15.09.14, 17:43
czy bieganie na bieżni rózni się czymś od biegania na zewnątrz? jakoś się nie mogę przekonać do biegania takiego zwykłego, więc może moze na bieżni w klubie bym sprobowała? myslicie, ze to ma sens?
Obserwuj wątek
    • doral2 Re: bieżnia 16.09.14, 20:48
      no jasne, że ma sens!!
      cały sezon zimowy na bieżni przelatałam, bo nie znoszę biegać w parszywej pogodzie i po ciemku.
      niestety ten moment powrotu pod dach nieuchronnie się zbliża :(
      ale jak wszystko, bieżnia ma swoje dobre i złe strony.
      dobre, bo ciepło, sucho, na łeb nie kapie, w dziup nie wieje, w każdej chwili można z niej zejść. można sobie na niej różne prędkości i różne programy ustawiać. a przede wszystkim nauczyć się biegać ze stałą prędkością, co jest ważne jeśli chce się w jakiejś tam przyszłości biegać na dłuższych dystansach.
      na bieżni biegnie się nieco lżej, niż w terenie, bo taśma nieco pociąga stopy.

      a złe jest to, że jeśli nie masz fajnego widoku z bieżni, to z nudów można zdechnąć.
      w jednym klubie to mam fajnie, bo widok na całą salę i trzy telewizory, ludzie się kręcą, coś się dzieje.
      ale w drugim mam tuż za bieżnią lustro i widzę tylko siebie. nie daję rady więcej niż dychę w tym klubie zrobić.

      resztę o bieżni możesz sobie doczytać na moim blogu.
      • sandriks Re: bieżnia 17.09.14, 10:00
        no wlasnie boje się tej nudy... ale może jakies słuchawki w uszy wezmę i jakoś przezyje :P idę poczytać blogaska :)
      • znana.jako.ggigus doral2 - ja biegam caly rok na dworze 27.09.14, 16:53
        da się:) W zimie jest nawet wg mnie łatwiej, bo latem, kied jest upał, w ciągu dnia nie lubię, słabo mi. A zimą mogę iść pobiegać, kiedy chcę.
        Spróbuj!!
        • doral2 Re: doral2 - ja biegam caly rok na dworze 27.09.14, 19:18
          zimą jak wracam z pracy, to jest ciemno.
          nie mam ochoty po ciemku wybić sobie zębów, albo zaliczyć kontuzji.
          i dlatego biegam na bieżni.
          wyjątkowo w łikendy biegam zimą na zewnątrz, o ile nie idę na fitness do klubu. ale to się rzadko zdarza.
          latem biegam w upały, bo biegi uliczne odbywają się także w upał, więc trzeba się do tego przygotować, a nie jęczeć później, że na trasie gorąco było i się ma zawroty głowy na mecie.
          zimą nie biegam ulicznych biegów, bo tak.
          zimą przygotowuję się do wiosenno-letnio-jesiennych startów.
          na bieżni :)
          • znana.jako.ggigus po ciemku można biegać 27.09.14, 19:22
            wzrok się przyzwyczaja. alejki w parkach są oświetlone.
            Biegi odbywają się na wiosnę i jesień, w sierpniu chyba nie ma biegów ulicznych.
            I ja nie jęczę, tylko po prostu nie lubię. Jestem biegaczem porannym, ale teraz mogę rano tylko w weekendy, niestety. Chociaż biegałam przed pracą o 5 rano i było dość ciemno.
            • doral2 Re: po ciemku można biegać 30.09.14, 17:09
              znana.jako.ggigus napisała:

              > Biegi odbywają się na wiosnę i jesień, w sierpniu chyba nie ma biegów ulicznych.."

              biegi odbywają się przez cały rok, w każdym miesiącu, a w sierpniu jest ich od cholery i ciut ciut.
              chociażby festiwal biegów w krynicy, na ten przykład.
              • znana.jako.ggigus w lutym jest mało biegów 30.09.14, 18:45
                np. Biegi są na wiosnę i późne lato/jesień.
                • znana.jako.ggigus ps link jest kompletnie nie na temat 30.09.14, 18:47
                  i tradycję cytowania samej siebie dla poparcia swych słów przemilczam.
              • doral2 Re: po ciemku można biegać 30.09.14, 18:57
                ups, pardą, festiwal w krynicy jest we wrześniu [pac_w_czoło]
                ale tutaj możesz sobie sprawdzić, ile biegów w każdym miesiącu roku odbywa się w naszym pięknym kraju
              • znana.jako.ggigus widać dysproporcję między lutym 30.09.14, 19:01
                a wrześniem:)
                • rosemary84 Re: widać dysproporcję między lutym 30.09.14, 22:34
                  od marca do końca września, a nawet października to w zasadzie można startować co weekend nie jeżdząc od miejsca zamieszkania dalej niż 100-150km ;) tzn nigdy nie próbowałam ale przeglądając własnie kalendarze biegowe zawsze odnosze takie wrażenie ;) ale w tym roku na kolejne miesiące w każdym mam zaplanowany jakiś start, kończąc w grudniu na półmaratonie świętych mikołajów :) później lekkie roztrenowanie i znów przygotowania do połówki w warszawie ;) w zasadzie na tą chwilę tylko w styczniu nie mam żadnych konktetnych planów na starty ;) także jak się chce to można startować i startować ;)
    • rosemary84 Re: bieżnia 17.09.14, 13:42
      Myślę, że kwestia indywidualna to jest. Zaczynałam na bieżni swoje pierwsze biegowe kroki, ale zdecydowanie nie przepadam za nią. Po pierwsze nuda, nuda i jeszcze raz nuda- mówią, że w ogóle bieganie jest nudne- z tym się nie zgadzam, ale jeśli tak to bieżnia jest nudniejsza x1000 ;). I kwestia tempa, nie wiem, może u mnie to sprawa braku doświadczenia i umiejętności a może po prostu podejścia do tematu, ale ja zawsze mam wrażenie, że bardziej umęczę się na bieżni niż w terenie przy tym samym tempie ;). Poza tym ja nie znoszę wysokich temperatur, ćwiczenie w temperaturze pokojowej to dla mnie mordęga ;).
      Ale każdy ma swoje upodobania, więc myślę, że warto, żebyś jako osoba początkująca spróbowała. Bo po pierwsze ustawiając sobie stałe tempo nie przeforsujesz się zbyt (warto wcześniej pogadac z kimś doświadczonym kto pokieruje Cię i ustali od jakich szybkości powinnaś zaczynać), po drugie na bieżni możesz przerwać w każdej chwili trening jeśli stwierdzisz, że już nie możesz (tylko nie można za łatwo się poddawać ;)) i po trzecie trenowanie pod dachem zapewnia stałe warunki pogodowe, więc nie ma wymówek od regularnego treningu ;)


      btw. Doral2 zerknęlam, że biegłaś BMW, pochwalisz się wynikiem? :) i lecisz piątkę na MW? Też się wybieram :)
      • doral2 Re: bieżnia 17.09.14, 19:13
        rosemary84 napisała:

        "..
        > btw. Doral2 zerknęlam, że biegłaś BMW, pochwalisz się wynikiem? :) i lecisz pią
        > tkę na MW? Też się wybieram :).."

        przecie siem pochwaliłam... wynik taki, jaki sobie założyłam :)
        jak na debiut, to wstydu nie było. byłam na początku drugiej dziesiątki w swojej kategorii wiekowej, a leciało kilka dziesiątek.
        tak, lecę piątkę na MW.
        potem w październiku dyszkę o puchar jednego takiego.
        i kończę sezon dyszką w dniu niepodległości.
        dumam jeszcze nad półmaratonem świętych mikołajów w toruniu... ale to zależy, czy sponsor będzie finansować ten bieg...no i od pogody rzecz prosta.
        bo zasadniczo to roztrenowanie na drugą połowę listopada planuję..
        • rosemary84 Re: bieżnia 19.09.14, 14:39
          No to gratuluję :) i ja też dumam nad półmaratonem św. mikołajów - uwielbiam biegać jak jest zimno, więc o ile nie będzie jakiś śniegów itp to myślę, że jest wizja na jakiś miły dla mnie wynik ;)
    • maretina Re: bieżnia 17.09.14, 21:14
      Różni się. tak bardzo,że nawet nie wiem od czego zacząć wypowiedź. To tak jak kawa naturalna i syf zwany "kawą" rozpuszczalną, to jak torebka od chanel i jej imitacja z rynku, to jak Lewandowski i najlepszy piłkarz z San Marino.Bieżnia jest nudna jak flaki z olejem. Bieżnia jest nudna jak flaki z olejem. Czuję się na niej jak chomik w tym kółku do biegania. Gdybym miała tylko perspektywę bieżni, to chyba zostawiłabym bieganie, bo nie ma tu nic przyjemnego. Za karę lub dla jakiegoś planu nie trenuję, latam po lesie, bo jest ładnie, przyjemnie, powietrze dalekie od klimatyzowanego, nie czuję potu innego biegacza, który na bieżni tuż obok robi swoje. Zmienia się krajobraz, raz jest płasko, za chwilę górka, dołek itd..... mogę godzinami mówić dlaczego plener jest o niebo lepszy. Wszystko oczywiście z mojej perspektywy.
    • sandriks Re: bieżnia 19.09.14, 19:26
      o kurde, ale różne wypowiedzi :D musze spróbować sama :) dam znać czy mi się spodobało :P
    • anikssa Re: bieżnia 20.09.14, 13:12
      ja myślę, że każdy rodzaj ruchu ma sens :) spróbuj trochę na bieżni, trochę na orbitreku - na pewno coś dla siebie znajdziesz :)
    • sandriks Re: bieżnia 23.09.14, 12:59
      byłam na bieżni i chyba bieganie to jednak nie dla mnie :P ale na orbitreku było fajnie :P będe chyba chodzić, albo może sobie kupie swój :)
      • doral2 Re: bieżnia 23.09.14, 20:49
        docenisz jej zalety jak śniegu dowali i mróz dociśnie :)
        albo będzie piździć i lać jak z cebra...
        ja już dzisiaj poszłam na bieżnie, bo jak zobaczyłam co się dzieje za oknem, to zatęskniłam za swoim odbiciem w lustrze na przeciwko bieżni :D
        • anikssa Re: bieżnia 23.09.14, 22:21
          a ja mimo wszystko dzis wyskoczyłam na dworek :) ale czym prędzej schowałam się do lasu przed wiatrzyskiem ;)
        • maretina Re: bieżnia 24.09.14, 14:12
          a ja zauważyłam, że chłód i deszcz to pikuś (o ile nie mamy ulewy). wczoraj przy chłodnej aurze, do tego z wiatrem, biegało się naprawdę fajnie. jedynie muszę coś na szyję dokupić, bo łatwo o infekcję gardła.
      • maretina Re: bieżnia 24.09.14, 14:22
        a guzik z pętelką! jakbym siebie sprzed trzech lat widziała!;)
        coś musisz źle robić. może za dużo na raz? chciałam zacząć biegać bieganiem i nie wyszło, zaczęłam więc chodzić, potem chodziłam i biegałam, potem biegałam i trochę chodziłam, teraz już tylko biegam i chociaż zakładałam sobie, że 6 km to spoko luz i koniec, bo niby po co więcej biegać? no a teraz właśnie robię 8 i jakoś zaczynam znowu wydłużać dystans:D. kiedy znajdziesz na siebie sposób, bieganie naprawdę da frajdę. kluczem jest wyrobienie sobie kondycji, bez niej żaden wysiłek nie będzie pociągający!:-)
        pomyśl sobie: las, otwarta przestrzeń, piękne niebo (nie ważne czy z chmurami czy bez), zapach traw, kwiatów, albo deszczu, nie ważne czy wieje czy jest sielsko i anielsko. biegniesz i tylko to się liczy:-)
        a jeżeli ma być bieżnia, to możesz mieć w uszach audiobooka lub fajną muzykę i też może być cool. do dzieła kobieto! poddać się zawsze zdążysz, teraz zawalcz o siebie!
    • dalekswife Re: bieżnia 24.09.14, 11:10
      Roznica jest zasadnicza.Biegajac w terenie dotleniasz swoj organizm, podziwiasz okolice, mijasz innych ludzi korzystajacych z ruchu na swiezym powietrzu..... Bieznia jednak ma do zaoferowania wybor programow, ktore sa bardzo przydatne w programie treningowym, jest dostepna w kazdym klubie I wielu hotelach, jest dobra alternatywa, gdy z jakis przyczyn nie mozesz biegac w terenie. Kazdy ma swoje preferencje. Cokolwiek wybierzesz, bedzie z pewnoscia z pozytkiem dla Twojej kondycji fizycznej. Powodzenia.
    • gazetabieganie Re: bieżnia 26.09.14, 13:33
      Mieszkam w górach i chociaż do lasu 3 minuty, nie dam rady tu biegać, dla mnie zbyt stromo, dodatkowo nie jestem też profesjonalnym biegaczem, biegam ot tak dla utrzymania kondycji bo siedzę z dzieckiem w domu więc trzeba się trochę poruszać. Mogę biegać tylko jak dziecko śpi. Mam bieżnię w domu, przy oknie z widokiem na góry, a żeby się nie nudzić słucham sobie audiobooków, w ten sposób nadrabiam straty w czytaniu no i mam przyjemność z "biegania", kilometry szybko lecą. Nie jest tak źle na bieżni. Pewnie że w lesie przyjemniej, ale jak się nie ma co się lubi... Dodatkowo na bieżni można biegać o każdej porze, chociaż ostatnio widziałam klub fitness który działa 24 godziny na dobę :-). Z całą pewnością bieganie ma sens wszystko jedno gdzie. Pozdrawiam
    • znana.jako.ggigus na dworze się dotleniasz 27.09.14, 16:51
      i o to chodzi.
    • jaszczur.ka_87 Re: bieżnia 30.09.14, 10:24
      Ja wole biegać na bieżni, bo jak biegam w terenie to momentalnie łapie mnie kolka, bo nieświadomie zmieniam tempo albo zeskoczę z jakiegoś kamyka i już po bieganiu. Na bieżni nie ma konarów ani innych niespodzianek, tempo mam ciągle jednostajne [lub zmieniam je świadomie] i bólu mi dużo łatwiej uniknąć. Ale w sumie to nie biegam na co dzień i to własnie przez kolkę - potrafi skutecznie ruch obrzydzić...
    • aszuelka Re: bieżnia 01.10.14, 09:18
      Ja jeszcze na bieżni biegać nie próbowałam, ale chyba będę musiała spróbować, bo zimno nie jest takie złe, ale już deszcz z wichurą jakie były u mnie ostatnio mocno mnie zniechęciły do wyjścia :(

      Pytanie ile płacicie za wstęp do jakiegoś klubu czy innego miejsca gdzie można z bieżni korzystać? I za ile czasu?
      • doral2 Re: bieżnia 01.10.14, 20:27
        a z tym to różnie.
        znaczy ceny są różne, ale jak kupujesz kartę do klubu, to możesz korzystać ze wszystkich sprzętów w klubie i zajęć, nie tylko z bieżni.
        w jednym, do którego chodzę, są karty na 4 wejścia w m-cu, albo 8, albo 12, albo open bez limitu zajęć czy godzin. albo tylko poranne godziny, jakiś jest pakiet dla seniorów, no możliwości jest mnóstwo.
        wybierz sobie jakieś kluby w najbliższej okolicy, zapytaj o cenę i dostęp do zajęć i sprzętu.
        obejrzyj szatnię i łazienkę , to bardzo ważne w klubie do którego chcesz chodzić.
        syfiasta szatnia i zagrzybiona łazienka mogą skutecznie zniechęcić..
        w drugim klubie do którego chadzam tylko na bieżnię, do szatni i łazienki nie ma drzwi, tylko takie przepierzenie stoi i w jednym miejscu z klubu można sobie spokojnie oglądać paradujące na golasa panie.
        przy okazji braku tych drzwi, w łazience i szatni jest zimno jak sto pięćdziesiąt :/
        więc rzadko do tego klubu chodzę, nie lubię tej szatni i łazienki. i na dokładkę nie mają suszarek do włosów, więc trzeba ze sobą targać własną.
        i jeszcze mają bardzo małe szafki na ubrania.
        wyjątkowo mi ten klub nie pasi.
        ma tylko jedną zaletę - jest na przeciwko mojego biura.
        • aszuelka Re: bieżnia 04.10.14, 12:35
          Dziekuję za rady :) musze się zorientować co w tym moim mieście oferują, bo nigdy w takim klubie nie byłam ;)
    • doral2 Re: bieżnia 04.10.14, 20:08
      SPADAJ STĄD SPAMERZE!!
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka