Opowiadania w zbiorku

[ojuciasan]

Mam pytanie: podobno mogę opublikować opowiadania w autorskim zbiorze nawet
jeśli wcześniej poszczególne teksty sprzedałam różnym wydawcom. Czy ktoś coś o
tym wie i może mi tę info potwierdzić? Czy powinnam zwracać się do tych
wydawców o zgodę, informować ich itd. czy nie muszę? Słyszałam, że to tak, jak
z reprodukcjami obrazów w albumach - malarz może sprzedać komuś obraz, ale ma
prawo umieszczać go w albumie, będącym przeglądem swojej twórczości. Meczy
mnie to i znikąd nie mogę się dowiedzieć, jak to naprawdę jest :)

[ojuciasan]

Chodzi mi o interpretację zapisu w Prawie Autorskim, rozdz. 5. Przejście
autorskich praw majątkowych. Art. 62.1 i 2. Powoli się załamuję, nijak nie mogę
dojść, jak z tym jest w praktyce :)

[nobullshit]

Zapisu w prawie autorskim Ci nie zinterpretuję :)
A to, co piszesz o obrazach, nijak nie pasuje to kwestii autorsko- literackich.

Co mogę doradzić praktyki:
- spójrz w umowy, które zawarłaś z wydawcami. Na ile lat i na jakie pola
eksploatacji. (Chociaż kwestia pola chyba tu akurat odpada, bo mówimy wyłącznie
o druku.)
- jeśli z umów wynika, że prawa nadal należą do wydawców, musisz zwrócić się do
nich o zgodę. Wydawcy nie są tacy źli i na ogół tej zgody udzielają. Zdarzyło mi
się sprzedać kilka tłumaczeń całych książek do nagrania jako audio books, choć w
umowie zrzekłamsię praw do tego pola eksploatacji, bo Wydawca uznał, że dla
niego byłyby to grosze, a ja sobie trochę dorobię.

[ojuciasan]

Dzięki :) Niestety oni prawa mają, ale spróbuję się do nich zwrócić - choć nie
wiem, czy jestem taką optymistką, co do ich wielkoduszności...

[ojuciasan]

"A to, co piszesz o obrazach, nijak nie pasuje to kwestii autorsko- literackich."
Dlaczego nie? Prawo autorskie jest jedno, a jego zasady dotyczą wszystkich
twórców. A ono mówi (Art.62): "Twórca może w zbiorowej publikacji swych utworów
umieścić utwory, o których publikację zawarł odrębną umowę."
Plastyk podobnie jak autor sprzedaje prawa majątkowe do poszczególnych dzieł
swoim nabywcom, natomiast zawsze wolno mu reprodukować je w albumie autorskim.
Prawa do całości stają się niezależne od praw do poszczególnych utworów. Sądzę,
że ten przepis należy podobnie interpretować w przypadku autorów (?)...

[spacey1]

W umowach o przekazanie praw do opowiadań zazwyczaj umieszcza się zapis mówiący
o prawie do wykorzystania w zbiorze autorskim. Jeśli nie masz tego w umowie, to
sprawdź, czy jest uniwersalny zapis w prawie autorskim.

[ojuciasan]

Taki zapis niby w prawie autorskim jest. Tylko nie wiem, czy go dobrze rozumiem
i jak to wygląda w praktyce. W umowach nie znalazłam, wręcz przeciwnie, żerują
na mnie, ile wlezie, na wszystkich polach eksploatacji itd :-)

[ciemnanocka]

Tez sprzedaję swoje opowiadania do pewnego czasopisma i też się zastanawiałam
nad tą kwestia. Ale ja nawet kurcze umowy nie widzialam...

[ojuciasan]

To na jakiej podstawie płacą?! Dziwne. Ale w tym przypadku to może i lepiej dla
Ciebie. Skoro nie ma umowy, to i praw do Twoich tekstów nie posiadają :) Tak
sądzę.

[ciemnanocka]

Napisalam jakiegos maila, ze w miesiącu takim a takim upoważniam redaktorkę ze
mną kontaktujacą się do podpisania umowy w moim imieniu. Celowo napisalam, ze
tylko w tamtym miesiącu, bo uznalam, ze w razie jakis koszmarnych zapisow -
dotycza tylko tego miesiaca. Wiec podejrzewam, ze ona caly czas podpisuje, jakos
nie moge sie doprosic wgladu do umowy. Teraz zaraz beda placic, bo koniec
miesiaca i znowu beda jaja...

[ojuciasan]

A pita rocznego Ci przesyłają? Czy możesz w jakiś sposób kontrolować, ile umów z
Tobą "podpisują"? Bo to naprawdę przedziwna sytuacja. Ja bym Ci radziła jednak
zdecydowanie zażądać kopii umów.

[ciemnanocka]

Już zażądałam:)
Wiesz, niedługo z nimi współpracuję, tak naprawde tylko jedna umowa była, teraz
jest druga. Więc mam nadzieję, że tym razem się uda.

[ojuciasan]

Niech Ci przesyłają umowy do podpisania pocztą, jeśli nie mieszkasz na miejscu -
odsyłasz, żaden problem. Powodzenia :)