Dodaj do ulubionych

meszek na twarzy

21.06.05, 10:19
dziewczyny poradźcie - mam na brodzie meszek - długie jasne włoski - powyżej
1 cm, które tworza taką "aurolke" wogół mojej twarzy. wcześniej ich nie
miałam, ale zaczęłam chodzić do kosmetyczki na usuwanie woskiem skupiska
ciemnych włosów w jednym miejscy na brodzie - i kosmetyczka zamiast usunąć
tylko te ciemne - robiła mi wosk na całej twarzy. PO kilku miesiącach jest
meszek. I nie wiem co robić - czy go usuwać - czy nie? boje się że te wlosy
się wzmocnią, albo jescze bardziej wydłużą....jak myślicie?
Obserwuj wątek
    • wertepka Re: meszek na twarzy 21.06.05, 15:40
      boje sie cokolwiek doradzic, bo nie wiem, kazdy organizm chyba reaguje
      inaczej... jesli ufasz swojej kosmetyczce to zrob tak, jak ona Ci radzi, zna
      Cie lepiej niz my na forum... powodzenia, wiem ze to ciezka decyzja.
      • portret.doriana.graya Re: meszek na twarzy 24.06.05, 15:27
        Ja kosmetyczce ufałabym tylko gdyby była jednocześnie dermatologiem. I wówczas
        raczej szczegółowo podzieliłabym się z nia wątpliwościami. A i tak zawsze jest
        ryzyko, bo jak powiedziala Wertepka - każdy organizm reaguje inaczej.
    • tatiana8 Re: meszek na twarzy 29.06.05, 11:03
      Boże, czasami wydaje mi się, że wpadłyśmy we własne sidła. Jakies 2 lata temu
      meszek na twarzy zaczął mi przeszkadzać i zaczęłam go usuwać od czasu do czasu.
      Albo plastrami, albo kremem. Cieszyłam się tymi krótkimi chwilami, kiedy miałam
      gładka skórę, jak inni, bez odstających włosów.
      Teraz zaprzestałam usuwania, chcę je osłabić. I widzę, co narobiłam. Meszek mi
      się wzmocnił i zgęstniał.
      Nie warto wyrywać, lepiej chyba od razu wziąść się za rozjaśnianie. Jakby nie
      było to trochę niszczy włosy. Moje są teraz w dotyku miększe i słabsze.
      Ale jak zaświeci słońce i popatrzę w lustro z bliska, płakać mi się chce. :(
    • tatiana8 Re: meszek na twarzy 29.06.05, 11:06
      Swego czasu krążyła na kobiecych forach taka mikstura do usuwania włosów:
      gliceryna, amoniak, woda przegotowana, spirytus. Podobno jakiś facet w swojej
      ksiażce o metodach naturalnych to napisał. Próbowałyście może?
      Ja dziś zrobiłam tą miksturę, tylko że bez spirytusu. Na grube czarne włosy nie
      licze że zadziała, ale może na meszek.
      • sofi11 Re: meszek na twarzy 29.06.05, 11:13
        a jak działa ta mikstura? co się z nią robi?
        jesli chodzi o mój meszek - to będę go usuwać. włsoy są b. jasne, ale b.
        długie - więc nie mam wyboru. a nawet jesli odrastaja i przez 2,3 dni musze je
        podhodować - to i tak mi to nie przeszkadza, bo są b. jasne. nie zniosę
        natomiast 2cm. włsoów na brodzie - to jakiś koszmar, kiedy je miałam - przez
        całe dnie byłam w depresji, nie chciałam wychodziś z domu, bo sie
        wstydziłam.teraz przynajmniej wygladam normalnie.
        • tatiana8 Re: meszek na twarzy 29.06.05, 11:19
          Rozpuszcza się amoniak i glicerynę w wodzie i przeciera włoski. Chyba kilka
          razy dziennie. Niestety nie pamiętam proporcji. Autor mikstury twierdzi, że po
          ok. 3 dniach włoski powinny wypaść. Hehe, w to akurat nie wierzę. Ale może się
          zniszczą i osłabią. W końcu to amoniak.
          U mnie na skóre działa dobrze, nie podrażnia nic a nic. To pewnie dzięki
          glicerynie. Tylko, że amoniaku mam końcówkę, a tak trudno go kupić.
    • tatiana8 Re: meszek na twarzy 05.07.05, 15:53
      Dziś po dwukrotnym spryskaniu twarzy Sprayem rozjaśniającym, na brodzie
      wystąpiło podrażnienie, takie białe bąbelki, wiecie, jak to po wodzie
      utlenionej. Na szczęście szybko znikają. Patrząc na to zauważyłam w lusterku,
      że włoski w tym miejscu (ok. centymetr na centymetr kwadratowy) zamieniły sie w
      jakiś dziwny puch, po przejechaniu paznokciem puch zeszedł, przy pociągnięciu
      palcami też łatwo wyszedł. Chyba wypaliły się w tym miejscu te włochale. Pewnie
      odrośnie niedługo :( . Ale może odrośnie słabszy ...
      Miałyście moze tak?
      • igielka82 Re: meszek na twarzy 05.07.05, 21:25
        Czy tą glicerynę i amoniak kupuje się w aptece bez recepty??
        • tatiana8 Re: meszek na twarzy 06.07.05, 10:24
          Gliceryna jest w aptece, jest taniutka.
          Natomiast amoniak powinien być w sklepach spożywczych, przecież używa się go do
          wypieków. Ale ja go nie mogę nigdzie znaleźć.
          • oleee Re: meszek na twarzy 06.07.05, 16:30
            Amoniak jest w Tesco - tam gdzie rzeczy typu soda oczyszczona, proszek do
            pieczenia itp.
    • tatiana8 Re: meszek na twarzy 11.07.05, 14:20
      Nie mogę patrzeć na swoja twarz. Nie w każdym świetle wygląda tragiczne, ale
      jak spojrzę w lustro, akurat gdy w okno świeci słońce... płakać mi się chce.
      Zaprzestałam usuwania meszku plastrami, osłabić się nie chcą. Na brodzie
      wyrastają ciemne, a na podbródku mam sporo całkiem twardych, czarnych. Nie
      wiem, co z tym zrobić. Twarzą najbardziej się przejmuje. :(
      • wertepka Re: meszek na twarzy 11.07.05, 14:26
        a próbowałaś rozjaśniać te ciemne kremem Sally Hansen?
        Mnie on bardzo poaga i efekt utrzymuje się dość dlugo.
        Jest spcjalna wersja do twarzy - droga, ale wydajna.
        • tatiana8 Re: meszek na twarzy 11.07.05, 14:32
          Dawniej rozjaśniałam nim, ale były bardzo widoczne, pomimo, że żółte.
          Jak intensywnie i często rozjaśniam sprayem to, nawet jestem zadowolona z
          efektu, ale one rosną błyskawiczne. Więc muszę codziennie psykać.
          A ostatnio zrobiłam sobie kilkudniową przerwę w rozjaśnianiu, bo miałam w domu
          gości, i załamana jestem.
          • turystka86 Re: meszek na twarzy 11.07.05, 19:08
            no właśnie dlaczego one ciągle rosną skoro ich wcale nie gole? przecież muszą
            się kiedyś zatrzymać... przestać rosnąć... na rękach np. musze rozjaśniać włosy
            co min. 2 tyg. bo już widać 0.5 cm ciemne odrosty... jak dalej będę je tak
            hodować i uprawiać rozjaśniając to za dobry miesiąc będę miała busz a nie
            włosy :(
            • iwonka51 Re: meszek na twarzy 11.07.05, 21:34
              sie naczytalam tyh pytan "czemu one wciaz rosna"
              i mam przykra wiadomosc - na calym ciele wlosy caly czas rosna, tzn koncowki
              jak sa juz niewiem jak to powiedziec "stare" to sie krusza (my tego niewidzimy)
              czyli z jednej strony sie krusza a z drugiej (od strony ciala) rosnie dalsza
              nowa czesc wlosa - czy ktos mnie zrozumial? :D

              wkurza mnie to zjawisko bo gdyby nie to by wystarczylo sie raz pofarbowac i
              tyle atak trzeba co jakis czas...niektorzy maja szczescie co pare tygodni inni
              peha i np co dwa dni :(
              • turystka86 Re: meszek na twarzy 11.07.05, 23:14
                rozumiem co napisałaś... może tak być powinno

                ale mnie się nie kruszą :( co coraz dłuższe i dłuższe...
                • iwonka51 Re: meszek na twarzy 12.07.05, 00:32
                  bo nieurosly do stalej dlugosci....to niesa wlosy na glowie ze rosna i rosna :)
                  tak jak brwi maja stala dlugosc (rozna u roznyh osob) tak wlosy np na rekah
                  maja stala dlugosc u roznyh osob...urosna do swojej stalej dlugosci i dluzsze
                  juz niebeda
                  • oleee Re: meszek na twarzy 14.07.05, 14:46
                    Ta stała długość (różna u różnych osób) zależy od jakiejś fazy wzrostowej włosa
                    (nie pamiętam teraz jak to się nazywa) i czym ona dłuższa tym dłuższy włos
                    rośnie, niestety.. a co do odpowiedzi do autorki wątku, chyba na taka kępkę
                    dłuższych włosków na brodzie najlepiej zrobić elektrolizę, bo wyrywa się
                    konkretny włos, wiadomo, że wosk chwyta to co chce się wyrwać i wszystko
                    dookoła, a tak raz w miesiącu pochodzić na elektrolizę i przynajmniej słabe
                    będą odrastać.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka