kan_z_oz
05.01.16, 13:43
Pozwole sobie wkleic swoje wlasne przemyslenia. Wejde wiec w uklad zaawansowany, czyli foruma wiedzacego na ten temat;
Medytacja Jezusa dzieli sie ogolnie na dwie czesci; pierwsza jest bardzo aktywna, druga pasywna, co czytajacy tutaj moga lepiej znac, jako zamkniecie poprostu oczu i bycie w momemcie bez zadnych mysli.
Ta czesc aktywna jest bardzo pasjonujaca. W takiej wiec medytacji jest intonowanie dzwiekow roznych. Te sa intonowane w celu wplywania i oczyszczania 5-ciu glownych organow z nadmiaru emocji;
Tak wiec jest nadmiar emocji zlosci, agersji, ktory wpywajac niesamowicie niszczaco na watrobe moze powodowac rozne schorzenia. Intonacja, czyli mantra jest dzwiek 'ssszy' (nieco jako syczenie). Ten intonowany przy glebokim przeponowym wydechu dzwiek pozwala na uwalnianie nadmiaru tejze emocji, oczywiscie gdy praktykujacy jest w pelni swiadomy procesu oraz w stanie zupelniego pozwolenia czyli 'milosci'.
Dalej wiec jest dzwiek wplywajacy na nerki (starch), dzwiek przypomina gurgul 'plykania gardla'.
Nastepnie pluca oraz zwiazane z chorobami takowymi wszystkie inne choroby ukladu kostnego. Dzwiekiem jest 'Sia'. Emocja do wydychania jest zaloba i poczucie utraty oraz braku osiagniecia celu w tym zyciu.
Serce i zoladek ze sledzona. Bradzo zblizony dzwiek 'Uuu'. Serce to blokowanie wszystkich emocji, gdzie zoladek i sledziona to emocja posiadana przez akademikow - przetwarzania jednej i tej samej informacji az do znudzenia i przetwarzania znowu bo sie konkluzja nie zgadza.
Praktykwanie tychze dziekow osobno moze byc mylace. Dlatego Jezus zamknal je w prostym ukladzie, gdzie takowe sie powtarzaja bez wiekszego zaangazoawnia je praktykujacego.
Linia brzmi; abwoon-dwoszeje-maja.
Linia pochodzi ze starozytnego arameik i jest ukladem, ktory ma w tym zawolaniu zawarte wszystkie ww dzwieki, majace na celu leczyc.
Ta linie tlumacze jako;
Matko, ojcze (It) calego kosmosu, Ty ktory rozprzestrzeniasz sie po calym Wszechswiecie, napelniajac cala kreacje swoja obecnoscia przyjdz i napelnij mnie swoja miloscia...
Ta linie Wy znacie jako; 'Ojcze Nasz, ktorys jest w niebie..."
Oczywiescie ta linia idzie dalej w formie modlitwy, powtarzajac wszystkie te zakodowane dzwieki w ukladach sluzacych jednostce aby wyzdrowiec.
Jedna linia nic nie robi dla nikogo, bo Bog reaguje tylko na wibracje milosci oraz my reagujemy i korzystamy z wibracjii boskich zawratych w intonacji, ktorej w calym obecnym chrzescijanstwie i katolicyzmie poprostu jej nie ma. Dlatego ludzie sa przede wszystkim poprostu bardzo chorzy i dalej idac cale spoleczeczenstwo wychowane na warunkach tych wartosci cierpi. Ludzie poprostu klepia formuly bez sensu, bo od poczatku powstania chrzescianstwa tak mialo byc. Takowe mialo sluzyc niczemu innemu niz utrzymaniu wladzy.
Obecne wartosci chrzesciajnskie sluza kazdej obecnej wldzy w celu zniewolnienia ludzi. Jest to absolutna przeciwnoscia tego co Jezus postulowal, ze za Go ukrzyzowano i za to umarl.
Ludzie musieliby zaczac sie zastaniawiac, zdawac pytania i kwestionowac...zycze wiec...chociaz mnie obojetne.
Kan