smutno mi troche

[ronka3]

Bo sie caly tydzien soldnie odchudzalam, duzo ruchu, kalorri ok.100 a na
wadze 2 kg wiecej. mam nadzieje ze to woda, chociaz jestem na poczatku cyklu
i teraz nie powinnam zatrzymywac wody. no mialam male grzeszki na sumieniu,
jak np, jakis owoc przed pojsciemspac, musze w tym tygodniu pilnowac aby nic
juz nie zjesz po 6;30. Doswiadczone odchudzaczki, mialyscie taki przybytek
wagi wtedy kiedy oczekiwalyscie ze wag pokaze mniej?

[kobieta.nad.wodospadem]

nie waz się często ;-)
a jesli juz to zawsze o tej samej porze - najlepiej nago, zaraz po wstaniu z
łóżka - na czczo
zapisu uczciwie swoje grzechy i grzeszki - zanim je popełnisz! - w czarnym
notesiku :-)
np. "Zdecydowałam sie pożreć kawałek szarlotki, ale za to przelece sie po
schodach na 8 pietro - tam i z powrotem" - może cie to powstrzyma ;-)
Nie ma sły! Jesli jesz mniej niz kiedykolwiek w końcu Twój organizm sie podda i
zacznie chudnąć
Pomysl sobie, że Pan Tłuszczyk póbuje Cie zniechęcić i stąd te wahnięcia wagi
a w końcu ...może waga Ci se zepsuła
Pozdrawiam
Powodzenia

[margolka123]

Moze za malo pijesz? Ostatnio przeczytalam ze 1,5 litra niegazowanej wody
dziennie to norma dla kogos kto wazy 50 kg, co sprawilo ze zrobilo mi sie
slabo - bo to znaczy ze powinnam pic jakies 2,2 litra, a ja 1,5 ledwo w siebie
wlewam, zwlaszcza jak nie mam treningu. Organizm nienawadniany wystarczajaco
tez zatrzymuje wode

[moonika_l]

Ronka, a jak u ciebie z trawieniem? Ja zanim zaczęłam jeść otręby, to właśnie
miałam takie "przybytki" wagi z powodu "nieopróżniania".
M.
PS. NIe załamuj się - ja właśnie w ten sposób chudnę - waga w dół, a potem w
górę, w dół i w góę... ale ogólnie ciągle mniej ważę :) Czego i tobie życzę:)

[ronka3]

Dzieki wielkie - chyba Margolka trafil w sedno bo nie pilnuje za bardzo tego
picua i nie wiem czy nawet litr wody wypijam.

Niestety jaja mam inny problem, odkad zaczelam glownie jesc jarzyny to do
lazienki chodze 4-5 razy dziennie, mam nadzieje ze to tak na poczatku i schodza
ze mnie wszystkie zlogi. Wielkie dzieki jeszcze raz!

[margolka123]

To pij koniecznie przynajmniej te 1,5 litra. To naprawde wazne - woda
niegazowana albo herbata zielona albo ziolowe

[nadja]

Heh,ja ostatnio tak sie przyzwyczailam ze moge wypic
i 4 litry bez problemu ;)))
jak jest goraco nie moge zyc bez wody, bo ciagle
mi slabo wiec chodze z nia wszedzie i popijam...
nim zdaze sie zorientowac kolejna butelka za mna ;)n

[gosik6]

Czesc Ronka. Jestem na forum dość nowa (od 11 sierpnia) wtedy miałam straszne
smutki a właściwie "doły" w zasadzie chciałam zrezygnować bo mimo trzymania
1000 kal, a może nawet mniej co nie jest odpowiednie (cenna rada margolki juz
sprawdzona)nic mi nie ubywało od ponad tygodnia utzrymywała sie waga 95 kg.
Teraz liczę dokładnie kalorie (mam taką płyte z claudii)ma być 1000 i jest
1000. Przestałam sie ważyc codziennie. Piję około 2 l może nawet więcej wody
niegazowanej schłodzonej ( organizm żeby ją ogrzać już spala kalorie wyczytałam
że 8 szkl - temperatura 4 stopnie C- dziennie to około 200kcal mniej). Wyobraź
sobie moja radość (czego i tobie życzę) kiedy wczoraj poszłam do rodziców a oni
Gosia ty nie masz brzucha (no to przesada że nie mam ale napewno nie taki jak
wcześniej) Zważyłam sie u nich i na wadze pojawiło sie .... 92 kg. Na mojej tez
jest tyle. To wszystko dzięki super radom koleżanek z forum ale tez informacjom
o ich sukcesach. Wiem jak to bardzo pomaga. Mam przed soba dłuuugą drogę ale
teraz wiem że wytrwam, muszę ( bo by mi teraz wstyd było nie tylko tych którzy
mnie widzą ale też Was na tym forum).
Pozdrawiam Gośka Zyczę wytrwałości bo tylko ona daje efekty.
Ps. masz szczęscie że nie masz problemów z chodzeniem do ubikacji ja muszę sie
wspomagać "Figurą 1". Przy okazji dziękuje Wam forumowiczki za otuchę( tu slowa
szczególne do margolki123 i moniki_l)

[ronka3]

Gosia:

Ja tez na forum od bardzo niedawna, i tez musze zgubic 20 kg co najmniej.Bardzo
ci dziekuje za ta wiadomosc -bylo mi troche smutno, ale ja juz po tygodniu
czuje sie lepiej mam wiecej energii, no i nie mam innego wyjscia tylko
konsekwentnie tzrymac ta diete. Fajnie ze jestes na podobnym etapie w tym
dietowaniu, i fajnie ze masz podobny cel, bo bedziemy mogly sie wspierac.

Jeszcze raz Ci dziekuje za ta dobra wiadomosc. Ja mam zamiar wazyc sie w
poniedzialki, ale wlazlam dzis rano na wage i juz od wczoraj 1 kg zniknal, wiec
mysle ze to po prostu woda zatrzymana.

[moonika_l]

Gosiu!
KOniecznie rzuć tę figurę w najdalszy kąt. Wyczytałam w internecie, że kora
kruszyny i senes są na zachodzie Europy zakazane do sprzedaży bez recepty - są
bardzo szkodliwe dla jelit. A my, Polki zapijamy się na potęgę. Poza tym -
organizm bardzo szybko przystosowuje się do działania figury i potem bez tego
ani rusz. Jedzenie warzyw i owoców - to podstawa, ja dodatkowo jem prawie
codziennnie otręby. I działa.
M.

Moniko?

[kobieta.nad.wodospadem]

a co sądzisz o czerwonej herbacie PU-ER?

[gosik6]

[gosik6]

Dziękuje Moniko za informację w sprawie "Figury". Jest rzeczywiście tak jak
mówisz bez niej ani rusz. Postaram sie to zmienić. ale co postaram, zmienię to.
Ja miałam i bez diety problemy prawdopodobnie z powodu braku woreczka
żółciowego. Musze od jutra wprowadzic zmianę (dziś juz za późno już wypiłam).
Jeszcze raz dziękuję.

Czerwona Herbata

[moonika_l]

Co ja o niej sądze? Otóż wg różnych docierających do mnie informacji działa pod
warunkiem, że stosuje się ją długo - co najmniej miesiąc i w tymc zasie nie
pije ani kawy ani innych herbat, tylko czerwona i woda. Ale czy ktos to
wytrzymał? Ja próbowałam, ale z powodu bardzo niskiego cisnienia bez kawy nie
przezyję. Ja mam zalecenie od lekarza - albo kawa albo koniak, wiec pije kawe.
Alkoholu raczej nie pijam wcale.
I w związku z tym - nie wy3malam miesiaca bez kawy :) Ale dziala lagodnie
przeczyszczająco - jak wypilam dziennie 2-3 to bez problemow w kibelku
ladowalam. I bez takich sensacji, jak po "figurze".
M.