nigdy_w_zyciu1
18.03.13, 10:08
Piszę wzburzona komentarzami do wątków osób, które z ogromną łatwością oceniają i wylewają wiadro pomyj na autorów wątków. Tym samym wbijam kij w mrowisko ale nie bardzo rozumiem tą sytuację.
Odnoszę wrażenie,że za każdym razem,gdy ktoś opisze na forum swój problem, poprosi o wsparcie i radę to zamiast tego zostaje zjechany od góry do dołu za wszystko.
Nie wiem czy to jest reakcja na to jak te osoby były traktowane,gdy one się rozwodziły?
Gdy ktoś ma długi staż małżeński to piszecie : "po co tyle czekałaś, trzeba było od razu się z nim rozwieść" , a gdy ktoś ma krótki staż to "daj mu kolejną szansę, przecież jesteście krótko małżeństwem"
Czy widzicie tu konsekwencje? Bo ja nie bardzo!*
Powtórzę to,co napisałam w innym poście:
"Nie mamy prawa oceniać wyborów czy decyzji innych osób bo nie siedzimy w skórze innego człowieka i nie wiemy czym się kierował podejmując jakąś decyzję. Co niektórzy zapominają chyba,że bardzo łatwo wydać na kogoś wyrok nie mając nawet podstawowych informacji o sytuacji.
W moim rozumieniu to forum powstało aby się wspierać i radzić a nie podcinać skrzydła...
A więc wspierajmy się! Amen . "
* Post odnosi się do osób krytykujących notorycznie innych w każdej sytuacji. Zainteresowani będą wiedzieli,że to o nich chodzi