log222
02.03.07, 18:54
totalna masakra. Na każdym kroku upewniam się w swojej beznadziejności i
głupocie. Siedząc długo w domu nie miałam tylu argumentów, co przez ten krótki
czas uzbierałam. Znaczy doszły nowe, a może po prostu je sobie przypomniałam..
Widzę mnóstwo błędów, wpadek, gaf. Moje kontakty z ludźmi to porażka,
strasznie mi wstyd za siebie... Bardzo bym chciała, żeby mnie nie było :(