Poznajmy się:)

[biljana]

Pomyslalam sobie, ze wzorem innych forów możemy sie sobie troszeczke
przedstawic. Co robicie, kim jestescie, dlaczego akurat te ksiazki?

To moze zaczne od siebie.

Mam 30 lat, jestem z wawy, pracuje jako prawnik. Ksiazki Montgomery czytam od
jakichs 20 lat ;) i nic nie wskazuje na to, ze przestane;)

[aniazsk]

Mam na imię Anna, mam 17 lat. Książki Montgomery czytam od lat 8 i tez na razie
nie mam zamiaru przestać;) Chodzę do drugiej klasy liceum w Bydgoszczy, ale
mieszkam w małym mieście 20 km od Bydgoszczy. Bardzo lubię czytać książki i
oglądać filmy.

[ab7777]

Pochodzę z okolic Krakowa,mam 22 lata ( jeszcze) ,studiuję w Krakowie i książki
Montgomery czytam od 12 lat,wracam do nich dość często i chyba nigdy nie
przestanę.

[herbarium]

Dwadzieścia sześć, Wrocław, historyczka, nauczycielka, książki Montgomery od...
chwilkę... jakichś osiemnastu lat, forum założyłam wzorem forum
musierowiczowskiego ;), bo na ogólnym forum książkowym lub na "Książkach dla
dzieci" wątki raczej zginęłyby w tłumie:)
Montgomery traktuję podobnie, jak Musierowicz, czyli jak wytchnienie umysłowe i
duchowe - plus duży sentyment, bo to była dla mnie najwspanialsza autorka na
świecie przez parę lat.
A skoro tak plotkujemy o sobie, to jako gospodyni stawiam herbatkę zapoznawczą:)
www.herbata.net/foto/foto2.jpg

[madzialena16]

magda, lat 16, I klasa liceum w bielsku- białej. anię (i lucy) pokochałam prawie
7 lat temu i będzie to chyba miłośc "póki nas smierc nie rozłączy..."

[narewa]

a ja Was wszystkie zaskoczę.Ewa,wcześniejsza,ale już emerytka..Czytam ksiażki
jakieś 52 lata i mam nadzieję jeszcze troszkę poczytam.Ksiażki LMM czytuję
jeszcze dziś ,a Błękitny Zamek to moja ukochana lektura,ku pokrzepieniu
serca....Pozdrawiam wszystkie miłośniczki tych pięknych opowieści..A mieszkam w
okolicach Warszawy..

[biljana]

narewa napisała:

> a ja Was wszystkie zaskoczę.Ewa,wcześniejsza,ale już emerytka..

a nie wygladasz narewa, nie wygladasz ;)
pozdrawiam:)

[narewa]

dzięki..zawsze uważam,że człowiek ma tyle lat,na ile się czuje..A ja..czytuję
ksiazki dla młodzieży,i to bez okularów,latam po internecie,oby jak najdłużej..

[ab7777]

A co to znowu za wiek;),zresztą wielbicielki L.M.M.są zawsze młode duchem

[pinka77]

hej mam nadzieje ze mogę sie przyłączyc bardzo podoba mi się wasze forum:) mam
na imię Paulina mam 20 lat i studiuję biologie jestem z Jastrzębia pozdrawiam
wszystkie miłośniczki LMM

[pinka77]

aha zapomniałam... czytam Montgomery chyba od zawsze to znaczy najpierw czytała
mi mama a potem ja sama :))

[narewa]

bardzo załuję,że mój syn nie czytuje tych ksiązek.Jedyna nadzieja,że kiedyś
moze jaka wnuczka będzie..

[aniazsk]

U mnie w rodzinie to ja namówiłam moją mamę do przeczytania ksiązek Montgomery.
A mój brat czytał "Anię z Zielonego Wzgórza" jako lekturę szkolną, ale mówił, że
mu się podobała. Niestety on nie czyta żadnych książek oprócz lektur, więc
dalszych książek nie przeczytał...

[jan.kran]

Urszula, 46 lat , milosniczka Ani od lat kilkudziesieciu:))

[mela54]

Cześć biljana, widzę, że tak jak ja zakochałaś się w książkach
L.M.Montgomery.Ja mam o 10 lat więcej lat niż Ty, ale Jej książki nigdy mi nie
spowszednieją. Wszystko co wydrukowano w Polsce już chyba przeczytałam, ale nie
wiem czy wydano trzeci i czwarty tom pamiętników ("Chwile smutku, chwile
szczęścia" oraz "Godzina cieni").Jeżeli wiesz coś na ten temat- daj znać.
Uwielbiam Montgomery, bo... jest lekiem na całe zło. Kiedy jest mi bardzo źle,
w Jej książkach zawsze znajduję pocieszenie. Emanuje z nich taka prostota,
spokój; trochę staroświecki, ale jakże miły nastrój. Ale myślę, że akurat Tobie
nie muszę o tym pisać. Myślę,że gdyby Ona wiedziała jak pomaga mi w życiu,
bardzo by się cieszyła(a może wie?).
Serdecznie pozdrawiam
Małgorzata

[biljana]

witaj Małgorzata:), miło, ze do nas trafilas - rozgosc się:)

[mela54]

Mam taki zamiar

[emdziejka]

Jestem Marta, mam 25 lat. Pracuję i mieszkam w Warszawie, ale urodziłam się w
małym miasteczku na Podlasiu. Książki LMM czytałam i czytam nie pamiętam od
kiedy, ale wciąż. Leżą w domu moich rodziców i jak przyjeżdżam, to sobie którąś
wyciągam i czytam i jestem przeszczęśliwa... a mama jak widzi mnie z taką
książką pyta: znów Ania? który to już raz? :))) a ja nie potrafię odpowiedzieć,
bo juz dawno straciłam rachubę.
a to forum jest bardzo sympatyczne.

[jedynataka]

Witam,
ale się cieszę, że tu trafiłam :-)
anka, 24 lata, legniczanka
wielka wielbicielka LMM, ulubiona książka Rilla ze Złotego Brzegu i chyba też
trochę Pat. Za to nigdy nie przebrnęłam przez Emilkę.
będę wpadać często :-)

[dragonfly79]

:))Witam. Mam 27 lat, jestem spod Wawy. Skończyłam polonistyke i uczę w szkole.
Książki Maud czytam także od zawsze. Najbardziej kocham "Emilkę". pzdr

[dragonfly15]

Teraz występuję jako dragonfly15, bo zapomniałam hasła do poprzedniego loginu:)))

[jessy3]

Witam :) Oto przed Wami zagorzała fanka twórczości LMM, która posiada na półce
cały komplet książek o Ani i kilka innych powieści LMM, która w wieku 13 lat
(obecnie 19. rok życia mi płynie;)) zaczytywała się maniakalnie przygodami
rudowłosej mieszkanki Avonlea, która chciała być taka jak Ania, dla której Ania
była niemal bóstwem. A obecnie książki LMM to dla mnie jedne z najwanieszych
rzeczy, jakie przeczytałam do tej pory w swym życiu:)

[ab7777]

witamy serdecznie ;)

[bluejanet]

Tak sobie Was podczytuje od jakiegos czasu ...
Anie wyczytalam wszystkie ... raz na jakis czas musialam wypozyczyc jakis tom z
biblioteki i poczytac kolejny raz. Zaczynalam moja przygode z Aniami od wydan w
zoltych twardych okladkach :D Teraz na emigracji moge wypozyczyc jak mnie
najdzie tesknota za Avonlea - ale po niemiecku. Czasami nie moge sie nadziwic -
postacie, ktore znam nie nazywaja sie tak jak sie nazywaja;) przywiazalam sie
do polskich imion ... najbardziej chyba zaskoczylo mnie inne imie Ewy Moore ...
no i Rilla przepolowiona (urywala sie w polowie, nie wiem, czy jest tutaj
dalsza czesc, w bibliotece jej nie widzialam, ale mieszkam na malutkiej wsi i
moze nie maja wszystkiego) Jakos sie tak zlozylo, ze mialam duzo ksiazek, ale
An nie mialam swoich. Coz, moze sie dorobie w koncu - jak bede miala wlasne
dzieci i bede kolekcjonowac dla nich polskie ksiazki. Ale juz sie boje - czy
tak samo bede odbierac nowe tlumaczenia ;)

[biljana]

witaj bluejanet:) jesli nie masz wszystkich czesci, to poszukaj na forum:) jest
link do jakiejs strony, na ktorej mozna sobie poczytac wszystko:)

[lilimeye]

Witam wszystkie miłośniczki twórczości LMM
Mam lat 30+ (nie precyzuję, bo jakoś tak się do swojego wieku nie poczuwam :-)),
jestem plastyczką i anglistką, kiedyś byłam nauczycielką, teraz staram się
spełnić marzenie jeszcze z dzieciństwa i ilustruję książki.
Pierwszą powieścią naszej ulubionej pisarki jaką poznałam była "Ania z Zielonego
Wzgórza", którą czytała mi mama. Miałam wtedy 7 lat i chorowałam na odrę.
Przygody Ani pomogły mi przebrnąć nudny okres leżenia w łóżku. Od tamtej pory
wracam do "Ani" często, nie umiem powiedzieć, ile razy już przeczytałam tę
książkę (marzy mi się, żeby ją zilustrować). Jej cudowny klimat, opisy przyrody
w znacznym stopniu ukształtowały moją wrażliwość na piękno otaczającego świata.
Obie z mamą kochamy Anię miłością niezmienną. Mama właśnie teraz leży sobie na
kanapie i czyta "Anię z Avonlea", od czasu do czasu wybuchając śmiechem :-)
Niestety, nie znam całej twórczości LMM, ale staram się nadrabiać. Oprócz "Ani"
bardzo cenię "Emilkę" i "Błękitny zamek".

pozdrawiam

[laura-gomez]

Agata, lat 22, studentka z Tychów
jak do tej pory przeczytałam tylko wszystkie tomy o Ani (za wyjątkiem "Ani z
Szumiących Topoli" i tych dwoch ostatnich części), Jankę z Latarniowego Wzgórza
oraz tę książkę o Pat (choć bardzo dawno temu i nie pamiętam o czym była), ale
zamierzam szybko nadrobić straty:)

[ooomega]

Witam. Moja milosc do LMM ukrywam, poniewaz dawno z niej powinnam wyrosnac. Tak
sie ciesze, ze i dla Was wiele znaczy.
Jak mi zle i pusto, wracam do ksiazek, zeby sie ogrzac. Czuje sie przytulona,
pocieszona...
Zadziwia mnie to,Maud ( nie znosila imienia- Lucy),nie zgorzkniala z braku
milosci, potrafi ja dawac do teraz.Nie zdobylam pozostalych pamietnilow, tylko
pierwsze dwa tomy.
Mam 40 lat,zz Mazur.

[mela54]

Witam na forum, z Tobą jest jak ze mną. Też się wstydziłam sentymentu do LMM,
aż trafiłam tu, a lat mam tyle co i Ty. A pozostałych pamiętników nie zdobyłaś,
bo w Polsce prawdopodobnie ich jeszcze nie wydano. Mam nadzieję, że kiedyś to
nastąpi. Gdybym lepiej znała angielski przeczytałabym je już dawno w oryginale.
Znam opinię kogoś z tego forum, że są raczej nudne, ale to przecież mnie nie
odstrasza.

[essi23]

Ania,mam 23lata ,jestem studentką z Łodzi
pierwszą częśc Ani przeczytałam w wieku 7 lat,potem juz zawsze mi towarzyszyły
poszczególne części.
Ktoś napisał,że "nie czytać Ani to tak jakby nigdy nie biegać boso po łące"
coś w tym jest...

[spinka_84]

czytam Wasze forum i postanowiłam w końcu dołączyć. Czytam Anie odkąd nauczyłam
sie czytać. Moja Babcia uwielbiała Anie i mam to po niej. Chociaż nigdy Babci
nie poznałam. Fizjoterapeutka, obecnie w Irlandii

[moleslaw]

Mam prawie 30 lat,książki Lucy Maud Montgomery są jednymi z moich
ulubionych.Często do nich wracam.Tak jak większość uwielbiam klimat jej powieści
i opowiadań.Nie ukrywam że i dla mnie lektura tych książek jest lekiem na
dolegliwości życia.Taka mała uwaga do pewnej emerytki,kwestia czytania książek w
okularach lub bez nie zależy od nas.

[lilivampire]

Mam 25 lat, jestem z lublina, książki LMM czytam odkąd pamiętam, ponieważ moja Mama bardzo tą autokę lubi;)
Co jakiś czas wracam do mej kolekcji i czytam ją z taką sama radością, śmieję się z tych samych rzeczy i wzruszam się w tych samych miejscach. Kocham te książki, bo pokazują dobro człowieka, czego w obecnych czasach tak bardzo brak:/

[biljana]

czsc lilivampire (fajny nick, btw), znamy sie z kociego forum:)

[lilivampire]

a owszem:)

[annag1]

Witam, chciałabym się przedstawić, jeżeli można.
Mam 31 lat, mieszkam i pracuję w Bydgoszczy. Pierwszą książką Montgomery, którą
przeczytałam była "Ania z Zielonego Wzgórza". Miałam wtedy 10 lat. Miłością do
LMM "zaraziła" mnie moja mama, również gorąca wielbicielka Maud. Bardzo się
cieszę, że istnieje to forum. Kiedy tylko mogę, zaglądam tu z przyjemnością.
Ania

[biljana]

witaj annag1, jestes tu mile widziana:) zaglądaj i pisz jak najczesciej:)

[annag1]

Bardzo dziękuję biljana :) Chętnie skorzystam:)

[feverish]

Ja mam na imię Gosia, mam 26 lat, mieszkam w Warszawie i jestem anglistką - z
powołania ;) Kiedyś chciałam zostać tłumaczem literatury, potem nieco spuściłam
z tonu - z lenistwa, z wygodnictwa i z szacunku do literatury ;) no i obecnie
zajmuję się nauczeniem języka angielskiego.

Książki Montgemery czytałam od podstawówki. Z przerwami - krótszymi lub
dłuższymi, ale zawsze do nich wracam.

[mela54]

Witamy serdecznie! To u Montgomery jest właśnie najfajniejsze, ze zawsze można
wrocić do jej książek i nie odczuwać znudzenia...

[supervixen]

feverish, zazdroszczę wyuczonego (i wykonywanego;)) zawodu! Ja się z moim
anglistycznym powołaniem minęłam, jakoś w czwartej klasie postanowiłam zmienić
wieloletnie plany i poszłam na zupełnie inny kierunek... Angielski pozostał
tylko miłym, lecz jakże pożytecznym hobby:)

[feverish]

Jej, to ja z kolei dopiero na sam koniec liceum porzuciłam wielotetnie plany
zostania prawnikiem, i postanowiłam iść na jakieś studia które może choć trochę
mnie zainteresują! I to miała być lingwistyka stosowana, ale niestety ta połowa
komisji rekrutacyjnej od francuskiego kazała mi się wypchać ;) I tylko dlatego
ostatecznie trafiłam na anglistykę.
Jak to wszystko dzieje sie przez przypadek, nie?

[supervixen]

No widzisz, a ja właśnie zamiast na anglistykę poszłam na prawo:D

[nann]

Hej :)
Mam na imie Ania:) Choc wygladu caaaalkowicie inny typ. Mieszkam na Kaszubach,
z zawodu jestem polozna.
Bardzo sie ciesze, ze Was odkryłam :)
Pierwsza Ania (i to nie z Zielonego Wzgorza a z Avonlea) wpadla mi w rece w
drugiej klasie podstawowki. Przeczytalam, ale bez wiekszego entuzjazmu.
Na prawdziwo zaczelam je czytac gdzies na przelomie podstawowki/ogolniaka.
Zdobywane kolejne tomy (chrzestny mial w tym czasie znajomosci w ksiegarni i
wiedzial czym chrzesniaczke uszczesliwic) polykalam w ciagu kilkudziesieciu
godzin.
Na pewno nie czytalam ich chronologicznie. Od tamtej pory prawie co
lato "przerabiam" wszystkie tomy Ani. (kilka tomow juz musialam wymienic bo sie
poprostu rozpadly)
Blekitny Zamek mną wstrząsnąl i trzesie do dzisiaj. Emilke czytalam kilka razy
(tez chyba w odwrotnej kolejnosci pierwszy raz)
Marigold, Pat ze Srebrnego Gaju...w ogole Lucy Maud zajmuje cala polke w mojej
biblioteczce.
Nie trawie za bardzo Historynki.

[iwa_ja]

Trafilam na to forum przypadkiem, ale cieszę się, że takie jest!!!!
Hej, to ja, mam 56 lat (chociaż wątpię, ludzie tak długo nie żyją). Zapytajcie
mnie, jak ma na imię moja pierworodna i dlaczego?
Jestem nauczycielem akademickim, w strasznie ścisłej dziedzinie, ale zawsze bede
pamiętać, że to ANIA uczyla mnie, jak zyć, jak się wzruszać, jak kochać innych.
Na temat wątku "najsmutniejsze" też chcialam o śmierci Mateusza. I o nagle
uderzonej miłoscią Ani do Gilberta w jego chorobie.
A dlaczego ciagle lubie mieć przy sobie coś czerwonego? Zgadnie któraś? (bo to
juz taka obsesja, po czytaniu "Ani").
PS. Z wiekiem chyba coraz bardziej zaczynam sie upodabniać do siostry Mateusza,
moja ulubiona postać (na pozór bez uczuć, chłodna, pięknie zarysowany charakter!)

[iwa_ja]

Zapomnialam dodać, że z wiekiem coraz bardziej rozumiem i kocham Marylę! Święta
kobieta!

[pontecorvo]

Ja Marylę kocham od zawsze. od pierwszych stron!

[lezbobimbo]

iwa_ja napisała:
>Zapytajcie
> mnie, jak ma na imię moja pierworodna i dlaczego?

Twoja pierworodna ma oczywiscie na imie Kordelia ;)

> A dlaczego ciagle lubie mieć przy sobie coś czerwonego? Zgadnie
któraś? (bo to> juz taka obsesja, po czytaniu "Ani").

Czy zainspirowala Cie Ewa Moore z Wymarzonego domku Ani? :)

[jhbsk]

Joanna, geolog, 41 lat, Warszawa.

[sowca]

Witam wszystkie miłosniczki L. M. Montgomery :)
Mam na imię Aleksandra, mam 19 lat i jestem studentką pierwszego roku socjologii
na Uniwersytecie Łódzkim:) Ksiązki Montgomery czytam zaledwie od jakis 6 lat,
ale za to nałogowo :) pozdrawiam:)

[minerwamcg]

Minerwa, wiedźma, kociara, wielbicielka Chmielewskiej. Z
wykształcenia teatrolog, namiętna czytelniczka literatury rozmaitej.
Połowę połowy z Was już znam, a połowa drugiej połowy zna moją drugą
połowę, że tak sparafrazuję imć Bagginsa :)))
Montgomery lubię za to samo, co Rowling, Tolkiena, Sapkowskiego - za
spójną i sugestywną wizję świata.

[biljana]

Miło Cię tutaj widzieć, Minerwa:) Już po lekturze HP 7 ? Bo ja mam właśnie
traumę postepilogową ;-) sorry za OT

[lussii]

Dołączam i ja:)

Jestem z Dolnego Śląska, mam 26 lat i uwielbiam (ja Wy wszystkie książki L. M.
Montgomery). Na co dzień zajmuję się finansami, a książki to moja pasja,
rozrywka i relaks (oczywiście książki ww. autorki). Tylko te i długo, długo
żadne inne.

Pozdrawiam.

[pontecorvo]

Witam wszystkich forumowiczy,
mam 30 lat, szczęsliwą rodzinę: malutką córeczkę, przygodę czytelniczą z
Montgomery rozpoczęłam od Emilek, a potem cykl Ani. Pozostał większy sentyment
do Emilki. Teraz przypominam sobie te ukochane książki dzieciństwa i młodości,
czytamy razem z mężem, który, oczywista, wcześniej się nie "zniżył" do takiej
babskiej literatury. Teraz jest zachwycony, zwłaszcza postacią Anią (aż bywam
zazdrosna:)) - jest ona kompletne moim przeciwieństwiem). Nie podoba mu się
tylko stosunek Ani do Gilberta, ale bynajmniej nie na etapie szkoły, tylko już w
dorosłym życiu, taka niedojrzałość, odrzucenie jego uczuć przy jednoczesnej
zazdrości i zaborczości! Mam nadzieję, że z czasem nakłonię do lektury moją
córeczkę!

[yvi1]

Hej,jestem Iwona.36 lat,mieszkam w Niemczech.Ania jest ze mna od
zawsze.Moja mama mi to czytala ,zanim ja sama sie nauczylam.A
Blekitny Zamek,zawsze mnie podnosi na duchu.

[yasemin]

Pora, żebym i ja się przedstawiła :)Mam 24 lata, jestem świeżo po
studiach (germanistycznych, praca mag. o Kafce), interesuję się
literaturą piękną, kulturą arabską i turecką oraz psychologią. Lubię
koty, mam dosyć bujną wyobraźnię i czasem piszę opowiadania. L. M.
Montgomery czytam od 10. roku życia. Polonistka z podstawówki,która
też jest wielką fanką Montgomery (i Musierowicz), powiedziała mi
wówczas: "Jeśli chcesz w przyszłości pisać, musisz dużo czytać.
Polecam ci na początek "Anię z Zielonego wzgórza"". Brzmiało to dość
ponuro i dydaktycznie, ale kiedy sięgnęłam po "Anię", już od
pierwszych stron ją polubłam i pomyślałam, że gdyby żyła naprawdę,
na pewno byśmy się zaprzyjaźniły i świetnie rozumiały. Tak
przeczytałam wszystkie tomy aż do "Rilli". Jeszcze bardziej jednak
spodobała mi się i wydawała się do mnie podobna "Emilka ze Srebrnego
Nowiu"- jej pisanie, poszukiwania i fizyczny wygląd sprawiały, że
łatwiej mi się z nią identyfikować.
Lubię L.M.M. za wrażliwość, radość życia, wnikliwe patrzenie na
świat i umiejętność dostrzeżenia piękna we wszystkim, jaka przebija
z jej książek. Podoba mi się głębia psychologiczna bohaterek, opisy
ich przeżyć wewnętrznych. No a poza tym na depresję i smuteczki Ania
jest niezawodnym lekarstwem :)

[agalla]

czesc, mam na imie agnieszka, lat 30, wroclaw. pozdrawiam wszystkich
bardzo serdecznie :)

[scarbonka]

Cześć.
Mam na imię Zosia, 25 lat, Kraków. Z wykształcenia psycholog, z zawodu żona
mojego męża i mama 2 letniej Anielki.
Książki LMM czytam od 8-9 r.ż. Najbardziej lubię cykl o Ani. Wracam do niego w
ważnych momentach życia np. gdy dostałam sie na studia, zaręczyłam się, wyszłam
za mąż, spodziewałam się dziecka to czytałam o tych okresach w życiu Ani.
Czytałam także Pat, Janę, opowiadania, "Wakacje na starej farmie". Nie czytałam
Emilki, ale nadrobie.

[herbarium]

O, Agalla, jak miło spotkać krajankę:)

[s.wioletta]

Witam,
Mam na imie Wioletta (choc wolalabym byc Emilka:)) i 33 lata.
Balam sie ujawnic, bo myslalam ze sa tu same romantyczne
nastolatki...

[kajteczek]

mam 43 lata, jestem ekonomistą.
Książki LMM czytam "od zawsze" i nie przestanę, uspokajają mnie,
odrywam się przy nich od smutnej i trudnej (w moim przypadku)
rzeczywistości.
O LMM wiem dużo, bo wiele o niej czytałam.
Mam wszystkie tytuły wydane w Polsce.
Pozdr.

[biljana]

s.wioletta napisała:

> Witam,
> Mam na imie Wioletta (choc wolalabym byc Emilka:)) i 33 lata.
> Balam sie ujawnic, bo myslalam ze sa tu same romantyczne
> nastolatki...

hehehe dobrze, ze tak mlodo wygladamy:))))
rozgosc się:)

[wielorybka]

lat mam 30 i kilka:) mieszkam w Łodzi i głównie gdaczę w domu jako kura ale
czasem wychodzę i wtedy gram ważnego eksperta
a Anię odkryłam dzięki mojej mamie jakieś 30 lat temu ...

[asjanna]

Dobry wieczór!
A ja jestem Joanna Julka - dwojga imion:)
Mam lat 25, od urodzenia mieszkam we Wrocławiu, jestem w trakcie
studiów doktoranckich (polonistyka, dokładniej językoznawstwo).
Anię i pozostałe bohaterki Montgomery poznałam jeszcze we wczesnej
podstawówce, bo pozazdrościłam starszej siostrze. (Podkradałam jej
kolejne tomy i stawiałam na prywatną półeczkę... ale o to były
karczemne awantury!)

[mist3]

Co prawda się nie udzielam, ale intensywnie podczytuję.
Mam na imię Joanna, mam 29 lat.
Książki LM Montgomery znam od niepamiętnych czasów.
Mieszkam w małym miasteczku w Małopolsce.
Kocham koty i dla mnie najsmutniejszym wątkiem w książkach o Ani jest scena gdy
mały synek pastora topi swojego ukochanego kociaka.

[biljana]

witaj mist3:))))
miło cię widzieć także tutaj

[mist3]

dziękuję biljana za miłe powitanie :)
Nie obiecuję, że będę się często udzielać, ale czytać będę na pewno :)

[filmo-teka]

Hej, nazywam się Ewa, czytam powieśći LMM od lat. Mam 31 lat.
"I w smutku i w radości, dopoki śmierć nas nie rozłączy!"

[biljana]

witaj ewo:)
Lubisz postac ewy moore, tak nawiasem mowiac? :)

[eeela]

Lat sobie licze 27, ksiazki LMM zaczelam czytac w wieku lat 8, mieszkam w
Belfascie i od niedawna odswiezam sobie pomalu wszystkie ksiazki w oryginalach,
na ile czas pozwala :-)

[sherman-doberman]

Witajcie, 55 lat - kot na punkcie kota i literatury dla młodzieży.
raczej tej starszej (literatury. rzecz jasna). Na "Anię" trafiłam w
podstawówce. ale tylko na 2 tomz - w moich czasach jakoś nie
wydawano. Jak po studiach (germanistycznych) poszłam do pracy.
starsza koleżanka pożyczyła mi resztę. Nie chciała odsprzedać. cho
miała tylko syna. Oznajmiła mi, że dostanę od niej całą serię w
prezncie. jeśli wyjdę za mąż za cudzoziemca (hihihi. późne lata
70te).O innych książkach LMM nie miałam pojęcia, bo za moich czasów
ich nie wydawano.
Faktycznie. za cudzoziemca wyszłam, ale na obietnicę się wypiełam,
bo całą Anię oraz inne książki LMM zafundowałam sobie sama w
oryginale(ślub za oceanem). Do dziś poczytuję z ogromną satysfakcją
z rozmaitych powodów.Ponieważ zmieniałam miejsce zamieszkania
wielokrotnie, czytywałam już rozmaite tomy "Ani" (bo najlepiej
znane) jako wprawki językowe po szwedzku i francusku.
Stąd, zaglądając tu mam kłopoty językowe: nie znam polskich tytułów
i imion i trudno mi czasem dociec, o której to książce dyskusja.
Cieszy mnie jednak, że nie jestem w moim szaleństwie osamotniona.

[paulina.galli]

Trafiłam tu - jak by to zgrabnie okreslic, niejako "za bilianą":)

Paulina, za rok stuknie trzydziestka :), skorpionica , architekt (taki normalny
"od domkow" ale i od wnetrz i ogrodow)
Ksciazki LMM uwielbiam ale od wielu lat nie czytalam
Chyba zaczne sobie przypominac :)
z tego co pamietam najulubiensza byl "Blekitny Zamek" oraz Emilka (I i II cz bo
LLL nigdy nie czytalam!)
Ksiazki z dziecinstwa gdzies nie pogubily - chyba czeka mnie wizyta w ksiegarni
:):):)

[paulina.galli]

nie wiem czemu III napisało sie jako LLL ;/
mam nadzieje ze wybaczycie

[anul8]

Mam na imie Ania, mam 13 lat. Zaczęło sie od lektury Ania z
Zieloniego Wzg.órza w 5 klasie, narazie przeczytalam malo - tylko 3
części, ale jest tyle fajnych książek że nie mam czasu -kolejne
stoją w kolejce;)