tekla222
29.09.06, 10:10
Włąsnie wczoraj się dowiedziałam,nic nie mówiła mi wczośniej, kończyłam
studia i nie chciała mnie denerwować. Guz zlokalizowany jest w górnej części
piersi. Lekarz z warszawskiego CO przy Wawelskiej odrzu zaproponawał jej
wybór: albo usunąć fragment + nąświetlania, albo całąpierś + naświetlania.
Mama wybrała druga opcję,boi sie przerzutów.Operacja jeszcze w
październiku,jak tylko zwolni sie miejsce na oddziale. Mama mówi,że to
nowotówr niezłośliwy. Nic więcej nie chce powiedzieć i ogólnie jest taka
dziwna....podejrzewam,że coś przedemną ukrywa,żebym się nie denerwowała.
Jakie są rokowania w takim przypadku, co o tym myśłicie. Czy jeśli lekarz od
razu zlecił operację to lepiej czy gorzej. Nie mam pojęcia o tej chorobie...w
rodzinei nikt nigdy nie chorował na raka (tylko siostra mojego dziadka).
bardzo się boję i strasznie się martwię. Nappiszcie coś...