lucyadv
07.03.08, 16:37
Od tygodnia mój mąż jest nieprzytomny,po dwukrotnej reanimacji,
podłączony do respiratora. To rozległy wylew. Lekarze nie dają
większych szans na przeżycie, tymbardziej, że to drugi wylew i do
tego rozszczepienie aorty, mówią że to jest kwestia dni, tygodni,
może miesięcy.
Nie mogę sobie poradzić z sytuacją , ze sobą. Nie chce mi się żyć.
Czy ktoś był w podobnej sytuacji,jakoś dał radę i może mi dodać
otuchy?