Dodaj do ulubionych

Jestem zdołowana

06.07.22, 22:26
Mój pies ma dyskopatię. Ledwo chodzi, chwiejąc się na boki uncertain
Podaję mu tabletki, ograniczam ruch. W sobotę idziemy do weterynarza. Znalazłam też psiego fizjoterapeutę.
Serce mnie boli jak o nim myślę.
Leki (tramal i sterydy) bierze od tygodnia i nie ma poprawy. Patrzy tak ufnie na mnie.
A ja płaczę z bezradności.
Czy to początek końca? Nie chce mi się już nic robić. A jeśli trzeba będzie go uśpić???? Już nigdy nie sprowadzę żadnego zwierzęcia do domu uncertain
Obserwuj wątek
    • primula.alpicola Re: Jestem zdołowana 06.07.22, 22:57
      Współczuję. Mam nadzieję, że mu się polepszy i nie będziesz musiała podejmować trudnych decyzji.
    • turzyca Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 00:46
      Rehabilitacja, zmiana niektórych nawyków i będzie dobrze. Przykryj go kocykiem na noc, żeby miał ciepło w korzonki.
    • mrs.solis Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 01:40
      Ile ten pies ma lat?
      • igge Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 01:52
        Szkoda zwierzaka.
        Uściski dla autorki.
    • extereso Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 06:54
      Mój uczestniczył w rehabilitacji, znacznie mu się poprawiło. Teraz ma znowu problemy, nie wchodzi już w ogóle na schody np, na trudność że wstaniem, ale ma już 16 lat. Cały czas jest zadowolonym psem, ale mnie też smutno, jak patrzę na liczne ograniczenia w jego życiu
    • berdebul Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 09:20
      Zapytaj o podanie preparatu Librela. Nie jest tania, pełne działanie widać po 3 dawcę, ale warto.
      • wolny.dzien Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 09:34
        W jakiej cenie jest ten zastrzyk?
        • wolny.dzien Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 09:34
          Pies ma dopiero 3 lata.
        • alexis1121 Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 09:40
          150 zł średnio, mowa o psie 6 kg. Lek rzeczywiście fantastyczny, postawił na nogi psa sąsiadki, który już praktycznie tylko siedział. Dostaje zastrzyk co 6 tygodni.
          • wolny.dzien Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 09:53
            Dzięki.
            Pies waży 7 kg. Myślałam, że droższe będą. Zapytam w sobotę lekarza.
      • extereso Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 09:53
        A czy dla starego psa ze zwyrodnieniami też? Zapytam oczywiście weterynarza, ale poczułam takie nadziei. Mnie psa żal, ale też jesteśmy zmęczeni. Nosimy go po schodach zwłaszcza nocą, dopasowujemy nawyki ( ktoś stara się być na dole, nawet gdyby inaczej był na górze, w przeciwnym wypadku pies tęskni). Jest przyuczony do bycia z człowiekiem, nie możemy go zostawiać na innym piętrze. Waży 25 kg, jak jest mąż lub syn nie ma problemu, ale ja po 2-3 razach dziennie już jestem zmęczona. Tyle, że jak go niosę to wmawiam sobie że to tak jakbym niosła worek bułgarskismile
        • berdebul Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 14:56
          Tak! Porozmawiaj z wetem. Znane mi staruszki jadą na nim i jest dużo lepiej.
          • extereso Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 18:50
            Dziękuję!🍀
    • dido_dido Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 09:47
      Dyskopatia to nie wyrok dla psa
      Jest w Polsce kilku lekarzy od przypadków beznadziejnych
      Widziałam kilka psów, które nie chodziły a teraz biegają, Mówię tu o jamnikach, które często mają problemy z kręgosłupem
      Leczenie, zabiegi, leki i rehabilitacja mogą zdziałać cuda
      • wolny.dzien Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 09:59
        Mój jest w typie jamnikowatych. Ma dopiero 3 lata. Zdarzało mu się biegać po schodach a więc jest to moja wina.
    • szare_kolory Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 10:56
      Wszystko, co żyje musi kiedyś umrzeć. A przedtem jeszcze zdąży zachorować. Widać, że masz dla psa wiele czułości i to jest bardzo fajne. Tak to jest, że psy i koty żyją krócej niż my a więź potrafi być bardzo silna.
      Dajesz mu super opiekę, dużo czułości, skoro patrzy na Ciebie ufnie. Uśpienie zwierzęcia to xujowe wyjście, sama to przerabiałam. Ale czasem nie ma innego lepszego i w takiej sytuacji jest wyrazem odpowiedzialności i uczuć dla tego zwierzaka. Sama zresztą jestem zdania, że gdyby ludzie mogli sami doświadczać takiej opieki, jaką otoczoną są niektóre zwierzaki to świat byłby dużo lepszym miejscem.
      Być może uda się pomóc Twojemu psu a być może to początek końca. Możesz go leczyć i to jest Twój wpływ na sytuację a reszta jest w rękach lekarza.
      • wolny.dzien Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 10:59
        Jak długo żył Twój pies? Mój ma dopiero e lata...
        • wolny.dzien Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 12:22
          Ma dopiero 3 lata.
          • szare_kolory Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 12:48
            No to młodziak, faktycznie, nie dziwię się, że ogarnia Cię żal i niezgoda.
            Myśmy mieli kocicę: bardzo kochaną, charakterną i mądrą. Miała 13 lat jak ją uśpiliśmy.
      • nini6 Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 12:21
        szare_kolory napisała:

        > Wszystko, co żyje musi kiedyś umrzeć. A przedtem jeszcze zdąży zachorować. Wida
        > ć, że masz dla psa wiele czułości i to jest bardzo fajne. Tak to jest, że psy i
        > koty żyją krócej niż my a więź potrafi być bardzo silna.
        > Dajesz mu super opiekę, dużo czułości, skoro patrzy na Ciebie ufnie. Uśpienie z
        > wierzęcia to xujowe wyjście, sama to przerabiałam. Ale czasem nie ma innego lep
        > szego i w takiej sytuacji jest wyrazem odpowiedzialności i uczuć dla tego zwier
        > zaka. Sama zresztą jestem zdania, że gdyby ludzie mogli sami doświadczać takiej
        > opieki, jaką otoczoną są niektóre zwierzaki to świat byłby dużo lepszym miejsc
        > em.
        > Być może uda się pomóc Twojemu psu a być może to początek końca. Możesz go lecz
        > yć i to jest Twój wpływ na sytuację a reszta jest w rękach lekarza.



        Madre słowa, dziekuję.
    • maniga1 Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 11:14
      Potwierdzam działanie libreli. Moja 10- letnia suka dostaje ją od chyba 9 miesięcy i to jest inny pies- znowu biega i podskakuje. Skończyło się powolne chodzenie i ostrożne, chwiejne stawianie łap. Pies odżył.
      U nas efekty pierwszego zastrzyku były bardzo szybko. Po 5 czy 6 dawkach lekarz zalecił przerwę i obserwację, ale po 2 miesiącach wróciliśmy do leku, bo pies zaczął ewidentnie gorzej się czuć. Dziś właśnie podajemy kolejną dawkę.
      Librela kosztuje nas powyżej 300 zł miesięcznie. Chyba 350. Ale nasza psica waży ponad 30 kg, a dawka jest oczywiście zależna od wagi psa.
    • yennefer.00 Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 12:56
      Mój pies jakoś czas temu z trudnością zaczął chodzić i bardzo mu się trzęsły tylne łapki. Po sterydach miał skutki uboczne, ale bardzo pomogła mu Gabapentyna. Jest ogromna poprawa, czasami trochę te łapy drżą, ale chodzi i biega normalnie
      • wolny.dzien Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 13:46
        Yennefer.00, czy Twój pies ma dyskopatię?
        Jakie miał skutki uboczne po sterydach? Czy możesz opisać?
        • yennefer.00 Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 14:07
          Trudno powiedzieć, co ma, bo nikt mu prześwietlenia nie robił. Jest starszym psem, jamnikowatym w swojej długości. Ma jakieś zwyrodnienia najprawdopodobniej, no i wiek robi swoje. Kiedyś dostawał doraźnie jakieś zastrzyki na bok kręgosłupa. Najgorzej się zrobiło, jak trudno mu było chodzić na spacery przez te tylne łapki. Chwiał się, łapy mocno drżały. No i dostał sterydy, ale dyszał po nich, miał duży apetyt. Więc weterynarz zaproponował Gabapentin. to też ludzki lek. I on to bierze już na stałe i serio zaczęło pomagać po czasie. Różnica jest bardzo duża, znowu można chodzić normalnie na spacery
          • wolny.dzien Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 14:51
            Dzięki. Jak długo trwało leczenie? Po ilu tygodniach mógł normalnie biegać?
    • aguha Re: Jestem zdołowana 07.07.22, 18:48
      Przytulam. Czuję taką samą bezradność. Biegam od półtora miesiąca z moją kicią po weterynarzach. Niestety zachorowała na cukrzycę. Nie mogę dopasować jej odpowiedniej dawki insuliny. Waży tylko 2,5 kg. Mimo kilkukrotnego kłucia w ciągu dnia i tak patrzy mi z miłością w oczy. Nie mogę patrzeć, bo od razu uderzam w płacz. To samo przyszło mi do głowy. Nie chcę później żadnych zwierząt. Jak zaczyna się dziać coś niedobrego, to jest tragedia.😭
    • wolny.dzien Re: Jestem zdołowana 19.09.22, 16:38
      Dzięki ale nie skorzystam. Ten lek był za mocny, wywoływał objawy uboczne i odstawiłam.
    • eriu Re: Jestem zdołowana 19.09.22, 17:27
      Są zwierzaki, które mają wózeczki dorobione do tylnych łapek i sobie radzą i są wesołymi pieskami. Żyjemy w takich czasach, że to nie jest wyrok dla zwierzaka. A zobacz sama, że masz jeszcze przed sobą mnóstwo możliwości leczenia!
      • wolny.dzien Re: Jestem zdołowana 19.09.22, 18:12
        Eriu, co jeszcze oprocz ograniczenia ruchowego i ewentualnej operacji?

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka