rozczochrany.jelonek
10.07.16, 18:03
W piątek odeszło moje słońce. Na początku roku, po kilkunastu latach w wynajmowanym mieszkaniu, udało nam się kupić wymarzony dom. Szczęście trwało krótko, kilka tygodni po przeprowadzce okazało się, że mąż ma raka jelita z przerzutem na wątrobę.
To najwspanialszy człowiek jakiego znałam, nie daję rady. Tęsknię. Wróć!!!!!
Syn ma 12 lat i jest kopią taty, dzielnie stawia czoła nowej rzeczywistości i próbuje mnie chronić.
Przepraszam, że tak chaotycznie. Został kredyt, któremu sama nie sprostam, tęsknota, której wręcz nie umiem opisać. Nie widzę sensu dalszego życia. Nienawidzę domu, który kupiliśmy, choć wiem, że mąż i syn pokochali to miejsce. Nie wiem jak sobie pomóc, nie wiem jak dalej żyć. Nie chcę dalej żyć.