gazeta_mi_placi 30.04.11, 23:28 Jak w temacie. Istniał czy nie? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
weteran_pl Re: Seks w "Lalce'. 01.05.11, 06:28 gazeta_mi_placi napisała: > Jak w temacie. > Istniał czy nie? Zgłoś się po przeczytaniu Lalki, bo tu korepetycji się nie prowadzi. A tak na marginesie: przyjmij do wiadomości, że dzieci wcale nie przynosi bocian! I Prus w Lalce wcale tego nie ukrywa.... Odpowiedz Link
weteran_pl Re: Seks w "Lalce'. 03.05.11, 23:20 gazeta_mi_placi napisała: > A gdzie dokładnie? Na śmietniku nad Wisłą... Odpowiedz Link
jadwiga1350 Re: Seks w "Lalce'. 07.05.11, 17:43 Ewelina i Starski też pewnie uprawiali seks w miejscu publicznym(dokładnie w ruinach zamku) skoro baron aż tak się wściekł. Odpowiedz Link
kooreczka Re: Seks w "Lalce'. 05.05.11, 08:58 A Marianna szwaczką była w obu tego słowa odmianach:D Odpowiedz Link
kooreczka Re: Seks w "Lalce'. 05.05.11, 19:32 U Pratchetta członkinie pewnej wpływowej gildii "nazywały siebie szwaczkami, ekhm!" Odpowiedz Link
mmk9 Re: Seks w "Lalce'. 06.05.11, 08:39 Jeszcze sie zamęczy tym myśleniem. Uwaga, wyjaśniam jak w Zmiennikach Ferency koledze-milicjantowi : kurestwo Odpowiedz Link
weteran_pl Re: Seks w "Lalce'. 06.05.11, 08:59 mmk9 napisała: > Jeszcze sie zamęczy tym myśleniem. Uwaga, wyjaśniam jak w Zmiennikach Ferency k > oledze-milicjantowi : kurestwo A raczej: kurewstwo.... www.sjp.pl/kurewstwo Odpowiedz Link
mmk9 Re: Seks w "Lalce'. 08.05.11, 12:46 weteran_pl napisał: > A raczej: kurewstwo.. O, dzięki, byłam w błędzie Odpowiedz Link
jadwiga1350 Re: Seks w "Lalce'. 07.05.11, 17:41 Szwaczkami? Ciekawe. W Sadze o Ludziach Lodu natknęłam się na określenie"odźwierna". Zastanawiam się skąd taka nazwa. Odpowiedz Link
gazeta_mi_placi Re: Seks w "Lalce'. 07.05.11, 22:06 Odźwierna zawsze kojarzyła mi się z osobą która np. w pałacach itp. otwiera gościom drzwi... Odpowiedz Link
kooreczka Re: Seks w "Lalce'. 07.05.11, 22:59 Pratchettowskich "szwaczek" jest tak dużo, że gdy w końcu spotykamy taką, co wie jak zacerować skarpetę to i czytelnik i bohater są szczerze zdziwieni. Najśmieszniejsze zaś jest, że usługi pani z igłą i nitką mają taki popyt, że zarabia nimi więcej niż jej "szyjąca" współlokatorka. Odpowiedz Link
jadwiga1350 Re: Seks w "Lalce'. 23.07.11, 21:30 kooreczka napisała: > U Pratchetta członkinie pewnej wpływowej gildii "nazywały siebie szwaczkami, ek > hm!" Zaś w Karierze Nikodema Dyzmy, Mańka Barcik mówi, że z zawodu jest "dziewczynką". Odpowiedz Link
soova Re: Seks w "Lalce'. 05.05.11, 11:07 "Lalka" jest w ogóle zaskakująco pełna seksu, o którym oczywiście nie mówi się otwartym tekstem, bo tego zabraniała ówczesna obyczajowość, ale trąca się temat wielokrotnie za pomocą mniej czy bardziej czytelnych aluzji. W ogóle seks stoi za poczynaniami wielu bohaterów: Starski romansuje z kobietą z ludu, żeby mieć przyjemność, a z damami, żeby prócz przyjemności wyciągnąć z tego jeszcze pieniądze, damy uwodzą dżentelmenów, żeby urozmaicić sobie nudę życia, pani Stawska gotowa jest zostać kochanką Wokulskiego, bo szczerze go kocha. A co do aluzyjnego mówienia o seksie, to mnie najbardziej podobają się dwie wzmianki: jedna hrabiny - o tym, że żona mająca starego męża wzbudza powszechne uznanie dla swego poświęcenia, a jednocześnie istnieje pewna tolerancja dla niekoniecznie dokładnego przestrzegania przysięgi małżeńskiej, i druga - przypomnienie przez Izabelę Starskiemu, że razem szukali zgubionej blaszki z metalu lżejszego od powietrza... ;) -- A może warto rozruszać to forum? :) forum.gazeta.pl/forum/f,86797,_Lalka_Noce_i_Dnie_.html Odpowiedz Link
weteran_pl Re: Seks w "Lalce'. 05.05.11, 15:10 soova napisała: > > "Lalka" jest w ogóle zaskakująco pełna seksu, o którym oczywiście nie mówi się > otwartym tekstem, bo tego zabraniała ówczesna obyczajowość, ale trąca się temat > wielokrotnie za pomocą mniej czy bardziej czytelnych aluzji. Oj nie tylko aluzje są w Lalce w tym względzie... :) Wokulski doszedł do brzegu Wisły i zdumiał się. Na kilkumorgowej przestrzeni wznosił się tu pagórek najobrzydliwszych śmieci, cuchnących, nieomal ruszających się pod słońcem, a o kilkadziesiąt kroków dalej leżały zbiorniki wody, którą piła Warszawa. Na stoku i w szczelinach obmierzłego wzgórza spostrzegł niby postacie ludzkie. Było tu kilku drzemiących na słońcu pijaków czy złodziei, dwie śmieciarki i jedna kochająca się para, złożona z trędowatej kobiety i suchotniczego mężczyzny, który nie miał nosa. " ........... "To znowu, dla odmiany, pił koniak, grał w karty i w ruletę albo oddawał się rozpuście." Tak więc Wokulski sprawdzał też, czy to aby kasztany są najlepsze w Paryżu na Placu Pigalle... Odpowiedz Link
soova Re: Seks w "Lalce'. 05.05.11, 15:15 A mnie się zdaje, że "kochać się" czy "oddawać rozpuście" niekoniecznie w tamtym języku oznaczało dosłownie seks. Oczywiście jest bardzo możliwe, że Wokulski w Paryżu miał kontakty z prostytutkami, ale mam też w pamięci wiersze i ballady Mickiewicza, w których "kochankami" nazywano osoby połączone miłością platoniczną raczej. A wszak Wokulski czy Rzecki romantykami w epoce pozytywizmu byli. ;) -- A może warto rozruszać to forum? :) forum.gazeta.pl/forum/f,86797,_Lalka_Noce_i_Dnie_.html Odpowiedz Link
weteran_pl Re: Seks w "Lalce'. 05.05.11, 15:38 Profesor Krzysztof Rutkowski z UW napisał: "Katastrofa! Co jeszcze robił Wokulski w Paryżu? Oddawał się rozpuście. Wokulski w Paryżu stał się cielesny. Nabrał ciała. Został mężczyzną. Co prawda mężczyzną bywał już wcześniej, ale niechętnie. Obowiązki z Minclową wykonywał równie mechanicznie jak rachunki. W Paryżu odżył. Na chwilę długą jak wieczność. Ekstatyczne kurewstwo działało na Wokulskiego równie mocno jak szare oczy Izabeli Łęckiej, które pozbawiały go męskości." czat.wp.pl/id_czata,3694,naszgosc.html Odpowiedz Link
weteran_pl Re: Seks w "Lalce'. 05.05.11, 15:53 soova napisała: > > A mnie się zdaje, że "kochać się" czy "oddawać rozpuście" niekoniecznie w tamty > m języku oznaczało dosłownie seks. Oczywiście jest bardzo możliwe, że Wokulski > w Paryżu miał kontakty z prostytutkami, ale mam też w pamięci wiersze i ballady > Mickiewicza, w których "kochankami" nazywano osoby połączone miłością platonic > zną raczej. A wszak Wokulski czy Rzecki romantykami w epoce pozytywizmu byli. > ;) > -- Oczywiście , że inne znaczenie należy przypisywać terminowi "kochać się", gdy występuje w poezji Mickiewicza - a zupełnie inne, gdy dotyczy KOPULUJĄCEJ z sobą na śmietniku pary. A że o fizyczną KOPULACJĘ tu chodzi Prusowi, niech zaświadcza dalsze rozmyślanie Wokulskiego nad potomstwem, które zrodzi się z ich związku: "Co za piękne, ojczyzno, będziesz miała potomstwo, urodzone i wychowane na tym śmietniku, z matki okrytej wysypką i beznosego ojca!..." Odpowiedz Link
a.nancy Re: Seks w "Lalce'. 07.07.11, 15:54 sugerujesz, że para na śmietniku oddawała się miłości platonicznej? Odpowiedz Link
minerwamcg Re: Seks w "Lalce'. 19.07.11, 14:18 Mnie się najbardziej podoba, że Wokulski w Paryżu, nieprzytomny z miłości do panny Izabeli, oddawał się rozpuście. Ciekawe, czy chędożąc jakąś Madeleine czy Marianne wyobrażał sobie, że to tamta? Odpowiedz Link
soova Re: Seks w "Lalce'. 19.07.11, 15:59 Jeśli dobrze kojarzę, to Wokulski oprócz zwiedzania Paryża także nieźle tam imprezował, w tym niewąsko pił. Niewykluczone zatem, że te kontakty z paniami lekkich obyczajów miał w stanie nietrzeźwym, więc raczej nic nie myślał. :D Odpowiedz Link
jadwiga1350 Re: Seks w "Lalce'. 20.07.11, 21:27 > Wokulski w Paryżu, nieprzytomny z miłości do pa > nny Izabeli, oddawał się rozpuście. Ciekawe, czy chędożąc jakąś Madeleine czy M > arianne wyobrażał sobie, że to tamta? Do takiego świętokradztwa Stach nie był zdolny. Miał ogromne wyrzuty sumienia, że w kościele porównywał Izę do Marii. A w trakcie chędożenia miałby myśleć o Izabeli? Nie! Chędożenie a miłość to dwie gwiazdy na niezbieżnych torach. Odpowiedz Link
soova Re: Seks w "Lalce'. 21.07.11, 09:39 "Miał ogromne wyrzuty sumienia, że w kościele porównywał Izę do Marii." Gdzie to było? Mam wrażenie, że w całej "Lalce" Wokulski był w kościele tylko raz, na kweście. I tam zresztą wychodzi na jaw jego stosunek do praktyk religijnych, skoro mowa o tym, że ostatni raz był w kościele na pogrzebie żony. Odpowiedz Link
jadwiga1350 Re: Seks w "Lalce'. 21.07.11, 14:29 Właśnie w czasie kwesty "W kruchcie spostrzegł, że dziewczyna rozdaje jałmużnę dziadom. I opanowała go okrutna boleść na myśl, że z dwu kobiet, z których jedna chce się sprzedać za majątek, a druga już się sprzedaje z nędzy, ta druga, okryta hańbą, wobec jakiegoś wyższego trybunału może byłaby lepszą i czystszą." (...) "Obraz panny Izabeli ukazał mu się otoczony jaśniejszym niż kiedykolwiek blaskiem. Krew biła mu do głowy i upokarzał się w duchu na myśl, że z podobnym stworzeniem mógł ją zestawić!" Odpowiedz Link
matylda1001 Re: Seks w "Lalce'. 21.07.11, 20:14 :) Czy ja coś przeoczyłam? To, że Suzin ciągał Wokulskiego po jakichś lokalach rozrywkowych i teatrzykach variétés, gdzie sam ślinił się na widok majtasów tancerek kankana, to jeszcze nie znaczy, ze Wokulski chędożył panienki. On bywał w tych miejscach rozpusty niejako służbowo. Po wyjeżdzie Suzina już go tam nie ciągnęło, a w ogóle to on jakis nienormalny był;) Chłop w sile wieku, dorodny, zdrowy, a zdaje się żadnych potrzeb w temacie seksu nie odczuwał. Nawet w sensie fizjologiczno-higienicznym. Dziwi to panią Meliton, dziwi fryzjera, nawet Mariannę, a Wysocki nie dowierza. Gdyby doszło do jego slubu z Izabelą, to w noc poślubna pewnie posadzilby ją na łożu, a sam ukląkłby na dywaniku i tak dotrwałby do rana w miłosnym rozmodleniu. Odpowiedz Link
soova Re: Seks w "Lalce'. 22.07.11, 09:50 Jedno to imprezy służbowe z Suzinem. Ale Wokulski miał też na koncie i samodzielne wyczyny: "I znowu załatwiwszy w ciągu paru godzin interesa Suzina włóczył się po Paryżu. Błądził po nieznanych ulicach, tonął wśród krociowego tłumu, zanurzał się w pozorny chaos rzeczy i wypadków i na dnie jego znajdował porządek i prawo. To znowu, dla odmiany, pił koniak, grał w karty i w ruletę albo oddawał się rozpuście." Odpowiedz Link
matylda1001 Re: Seks w "Lalce'. 22.07.11, 12:23 soova napisała: >To znowu, dla odmiany, pił koniak, grał w karty i w ruletę albo oddawał się rozpuście< Rozpusta... ale czy należy ją traktować w sensie dosłownym? Dla Wokulskiego, na co dzień prowadzacego ascetyczny tryb życia, juz te karty, koniak i ruletka mogły stanowić rozpustę. Jakoś mi sie nie chce wierzyć w panienki. Gdyby miał skłonność do prostytutek, to w Warszawie też by sobie nie żałował.Tym bardziej, ze nikt nie miałby mu tego za złe, nawet Izabela. W tamtych czasach seks z prostytutkami wybaczały nawet żony, nie był traktowany jak zdrada, ale jak zaspokojenie potrzeby fizjologicznej. Nie był niebezpieczny, bo prostytutka nie była w stanie strącić prawowitej małżonki z piedestału. Co innego posadzenie o romans z panią Stawską, z która mógł się przeciez ozenić. Odpowiedz Link
soova Re: Seks w "Lalce'. 22.07.11, 15:44 "soova napisała: >To znowu, dla odmiany, pił koniak, grał w karty i w ruletę albo oddawał się rozpuście<" A to akurat nie ja napisałam. ;) "Rozpusta... ale czy należy ją traktować w sensie dosłownym?" Niby nie, bo w szkole wrzucają nam do głów, że romantycy kochali romantycznie, czyli platonicznie, a Wokulski romantykiem w epoce pozytywizmu był. Z drugiej jednak strony w "Lalce" mamy sporo mocno przejrzystych aluzji, jeśli nie dosłowności (jak z tą kopulującą parą na Powiślu), że seks pozamałżenski w życiu bohaterów był. Przyznają się do niego i Wąsowska i Starski z Łęcką, co nieco wie (lub udaje, że wie) o tym nawet stara hrabina Karolowa, czcigodna prezesowa wprost przyznaje, że żałuje, że jej związek z kapitanem Wokulskim do fazy fizycznej nie przeszedł. Dlaczego więc odmawiać tego elementu życia Wokulskiemu, tym bardziej, że płatna miłość w jego sytuacji była wtedy chyba tak samo, jeśli nie jeszcze bardziej tolerowana niż korzystanie z niej przez kogoś o analogicznym statusie życiowym obecnie? Zwłaszcza wobec faktu, że wyjechał z małej Warszawy, gdzie był jednak znany, do wielkiego miasta, gdzie był cudzoziemcem nawet mylonym z Suzinem, więc mógł się czuć zupełnie swobodnie i nie krępować się absolutnie niczym. Odpowiedz Link
jadwiga1350 Re: Seks w "Lalce'. 23.07.11, 21:28 > Niby nie, bo w szkole wrzucają nam do głów, że romantycy kochali romantycznie Jedno drugiemu nie wadzi. Mickiewiczowi platoniczne uczucie do Maryli nie przeszkodziło w spłodzeniu sześciorga dzieci. Odpowiedz Link
soova Re: Seks w "Lalce'. 23.07.11, 22:48 Ale czy z uwielbianą platonicznie Marylą czy po prostu ze zwykłą Celiną (i to jeszcze sypiając przez czas pobytów Celiny w ośrodkach odosobienia z "siostrą" - towianką Ksawerą)? Odpowiedz Link
jadwiga1350 Re: Seks w "Lalce'. 23.07.11, 21:23 > Rozpusta... ale czy należy ją traktować w sensie dosłownym? Myślę, że w sensie dosłownym. Te wszystkie uwagi Rzeckiego, Szumana, Minclowej, że Stacha nie obchodziły kobiety, nigdy nie kochał się, należy rozumieć, że Wokulski: 1) nigdy nie kochał 2) nie flirtował, nie umizgiwał się 3) nie próbował bałamucić, uwodzić kobiet z towarzystwa, równych mu, albo wyższych stanem. Ale nie wyklucza stosunków z prostytutkami czy służącymi. > to w Warszawie też by sobie nie żałował. A skąd wiemy, że tak nie było? Gdy szedł do burdelu nie musiał o tym ogłaszać całemu światu ani opowiadać się Rzeckiemu. Marię spotyka w kościele i od razy rozpoznaje w niej prostytutkę. Skąd to wie, jeśli nigdy nie korzystał z takich usług? Gdy widzi parę uprawiającą seks, nie jest ani zgorszony ani zawstydzony, tylko z goryczą filozofuje o ojczyźnie i potomstwie spłodzonym na śmietniku. Gdyby miał skł > onność do prostytutek Po co zaraz skłonność. Mógł być zwolennikiem poglądu, że : "kobieta upadła jest tym dla społeczeństwa, czym kloaka dla pałacu.Zabierzcie kloakę, a cały pałac będzie uświniony" Odpowiedz Link
matylda1001 Re: Seks w "Lalce'. 23.07.11, 22:36 jadwiga1350 napisała: > kobiet z towarzystwa, równych mu, albo wyższych stanem. Ale nie wyklucza stosunków z prostytutkami czy służącymi.< No właśnie dlatego napisałam, że nie miałby potrzeby ukrywania sie z zachowaniami, które w tamtych czasach cieszyły się przyzwoleniem społecznym. Poza tym fryzjer, czyniąc aluzje, nie miał na myśli arystokratek ale kobiety niższych stanów. W tamtych czasach aktorka czy baletniczka niewiele wyżej stała w hierarchii społecznej od prostytutki, a często też przy okazji nią była... A tu nic, ani wstążeczki, ani gorsetu... > A skąd wiemy, że tak nie było? Gdy szedł do burdelu nie musiał o tym ogłaszać całemu światu ani opowiadać się Rzeckiemu. < Rzeckiemu nie, ale Prus coś by o tym wiedział;) a jakby wiedział, to by o tym napisał, bo to akurat ważne. > Marię spotyka w kościele i od razy rozpoznaje w niej prostytutkę. Skąd to wie, jeśli nigdy nie korzystał z takich usług?< Zakonnice też by rozpoznał po ubiorze, wprawdzie zupełnie innym, ale równie charakterystycznym. To nie dowód. Założę się, że Ty, jadąc samochodem, też odróżnisz prostytutkę od autostopowiczki, chociaz pół głowy z uchem dam za to, że do burdelu nie chodzisz:). > Gdy widzi parę uprawiającą seks, nie jest ani zgorszony ani zawstydzony, tylko z goryczą filozofuje o ojczyźnie i potomstwie spłodzonym na śmietniku.< No przeciez to był dorosły facet, w bociany nie wierzył. > Mógł być zwolennikiem poglądu, że : "kobieta upadła jest tym dla społeczeństwa, czym kloaka dla pałacu.Zabierzcie kloakę, a cały pałac będzie uświniony"< Jego zainteresowanie losem Marianny dowodzi, że taki sposób myślenia był mu obcy. Odpowiedz Link
jadwiga1350 Re: Seks w "Lalce'. 23.07.11, 23:54 A tu nic, ani w > stążeczki, ani gorsetu... Bo do mieszkania nikogo nie przyprowadzał, ale co robił po za mieszkaniem, tego fryzjer nie mógł wiedzieć. a jakby wiedział, to by o tym n > apisał, bo to akurat ważne. A czemu to akurat ważne? > Zakonnice też by rozpoznał po ubiorze, wprawdzie zupełnie innym, ale równie cha > rakterystycznym. To nie dowód Czy każda kobieta jaskrawo ubrana i umalowana musiała być prostytutką? Jego Małgorzata też zaczęła się malować pod koniec małżeństwa. > Jego zainteresowanie losem Marianny dowodzi, że taki sposób myślenia był mu obc > y. Bo Mariannę spotyka w szczególnym miejscu i czasie. Jest Wielki Piątek, a Marianna płacze w kościele. Gdyby spotkał ją na ulicy czy w burdelu, pewnie niewiele by się nią przejął. Tak jak przez głowę nie przyszła mu myśl o pomocy dla pary na śmietniku. Odpowiedz Link
soova Re: Seks w "Lalce'. 22.07.11, 09:52 Padłam zatem ofiarą zabawnego nieporozumienia, bo w Twoim poprzednim poście przeczytałam, że Wokulski porównywał w kościele Izabelę z Marią i nie zorientowałam się, że chodziło o Mariannę, a nie o Najświętszą Panienkę... :) Odpowiedz Link
jadwiga1350 Re: Seks w "Lalce'. 22.07.11, 11:06 >>że chodziło o Mariannę, a nie o Najświętszą Panienkę... O, Soovo, to wtedy Stach na pewno nie czułby żadnych wyrzutów sumienia. Przecież porównanie z Izą to zaszczyt dla Najświętszej Panienki. Odpowiedz Link