weteran_pl
20.05.12, 17:18
Skoro nie przesadza się przecież starych drzew, to czym można tłumaczyć zabieg Prusa, w postaci przemieszczenia matki starego Jana Minca a babki jego bratanków z Podwala, do nowego sklepu na Krakowskie Przedmieście?
Wraz ze swoim synem oraz starszym wnukiem Francem, reprezentowała ona w sklepie na Podwalu "opcję niemiecką", gdyż nawet nie nauczyła się języka polskiego.
Młodszy z jej wnuków Jan na siłę poszukiwał swoich domniemanych polskich korzeni i na tym tle był skonfliktowany ze starszym bratem.
Po śmierci stryja w roku 1846 handlowe drogi obu braci rozeszły się i w roku 1850 Jan otworzył sklep na Krakowskim Przedmieściu, w którym to sklepie Ignacy Rzecki spotkał także grossmutter Minclową, po swoim powrocie do Wwy w marcu 1853 roku.
Czym więc można to jej w/w powieściowe przeniesienie wyjaśnić?
Sprawa byłaby jasna, gdyby stało to się w roku 1856, czyli po śmierci Franca i zaopiekowanie się babcią-staruszką byłoby wtedy naturalne...