-
dnia, kiedy macie stawac w szranki z idiotami i innymi typami, ktorych nie cierpicie?
bo ja tak. pancielesny protest. plan dnia mi sie rozjezdza, bo tak mnie to irytuje, obrzydza i odrzuca, ze absorbuje moje planowe sily.
cos mozna z tym zrobic?
-
czy to normalne ze na cierpienie fizyczne np bol,chorobe itp reaguje agresja do wszystkich szczegolnie rodziców
-
Witam,
być może to moment, ta chwila, moja świadomość czy też raczej chęć podzielenia się rozterkami składa mnie do napisania tutaj. Mam bliżej do 40 niż dalej, wspaniałą córkę, męża i ogromne pragnienie pozostania kolejny raz mamą. Niestety poprzez zawirowania życiowe wcześniej nie mogłam o tym myśleć, dopiero ostatnie 4 lata, a raczej 2 to intensywna "praca" w tym kierunku. "Praca" nad mężem, dla którego chęć posiadania dziecka nie jest tak silna jak dla mnie. Wcześniej mówił, że nie chce ...
-
zenforest.wordpress.com/2008/06/09/toksyczny-wstyd/
-
Pytanie kwestii filozoficzno - egzystencjalnej, czy uwazacie ze cierpienie
uszlachetnia? czy jest nauka jak mawial Ajschylos?
Ja uwazam, że tak, że ludzie, którzy przeżyli w życiu ciężkie chwile, są
wrażliwsi a jednocześnie silniejsi psychicznie i z większą pokorą patrzą na
świat, że cierpienie uczy mądrości życiowej, gdyż skłania nas do refleksji nad
własnym życiem i jego sensem, często jest motorem do zmian na lepsze?
Co o tym sądzicie?
Szczegolnie własnie uważam, ze prawda ta do...
-
czy jest cos takiego ze gdy ktos cierpi latami,to wkoncu sie
przyzwyczaja do bodzca wywolujacego np bol czy strach , i gdy nagle
ktos mu pomoze uleczy itp,to ow czlowiek zle sie czuje ,bo nie jest
juz soba,brakuje mu tego cierpienia do ktorego przywykl,
-
Byłam dziś w bibliotece wymienić książki i natknęłam się na jedną z
tych książek, w której ktoś, kto się rozchorował, odnajduje "sens
cierpienia i choroby".I w ogóle..."co mu choroba dała".
Krrretynizm zafajdany. Znajdujecie jakiś bodaj cień sensu w chorobie
i cierpieniu, bo ja wcale :-P
-
Moi drodzy! Pragnę wam coś doradzić.
Podejdźcie do swojego depresyjnego cierpienia po chrześcijańsku. To naprawdę
pomaga! Pamiętajcie o oczyszczającej moralnie mocy cierpienia (każdego
rodzaju) - nie żeby się umartwiać - to byłoby raczej chore:) - i zaufajcie
Panu!
Ja osobiście, wiem z doświadczenia o czym mówię, podchodzę do tego pokornie;
wierząc że ma ono głębszy, wyższy sens. Sens, którego może nie pojmujemy, ale
który zawsze jest dla naszego dobra!...
Pamiętajcie o tym...
-
Jak w temacie. Jak sobie z tym radzicie ? serce mi pęka jak patrze
jak mój tata się męczy. Rak języka i szczęki (pisalam o tym w innym
wątku). Dzisiaj wrocil z pierwszej chemioterapii - bardzo osłabiony.
To chyba normalne ?
Dzisiaj rozmawiałam szczerze z lekarzem - do tej pory nikt nie
chciał nam powiedziec co bedzie dalej. Dzisiaj lekarz powidział że
szanse aby powstrzymac tego raka (bo wyleczyć sie już nie da) sa
bardzo znikome. Umiejscowienie raka jest takie, że nie da się
z...
-
Te moje cierpienie to jak mgła -na zewnątrz nic nie widać, robię co
mam robić, śmieję się, rozmawiam. A ono (to cierpienie) jest we
mnie, objawia się m.in ciągłym uciskiem w gardle, sztywnością całego
ciała. Jak to powiedział mój pracodawca 13 lat temu - pani to taka
ciągle spięta. Gdyby pani z jednym, drugim, trzecim - no wie pani -
wyluzowała się, to od razu by się pani rozluźniła (może i miał rację
chłopina :)). Całą swą energię skupiam na dialogi wewnętrzne, czyli
jak to ws...
-
Gdzieś wyczytałam, że wiele zaburzeń psychicznych bierze się z tego, ze
ludzie tak naprawde uciekaja przed cierpieniem psychicznym i przed przykrymi
sytuacjami.
Uciekają zazwyczaj w różne uzależnienia, zamiast rozwiązywać realne problemy.
A ja mam wrażenie, że uciekam w depresję. I nałogowo czytam to forum, choć
mało który wątek lub wypowiedź tutaj mi pomaga. Gdy słyszę z jakimi
chorobami, nieszczęściami ludzie muszą się zmagać, to mnie to przeraża. Gdy
czytam, jaką niektórzy z ...
-
Grzebiac w literaturze duchowej napatoczylem sie na cos takiego:
(cyt.):
"Cierpienie jest znakiem braku kontaktu z prawdą. Cierpienie dane
jest ci po to, abyś otworzył oczy na prawdę, żebyś mógł zrozumieć,
że gdzieś jest jakiś fałsz, tak samo jak ból fizyczny mówi o jakiejś
niewydolności, o chorobie. Cierpienie wskazuje na istnienie fałszu.
Wyzwala się w kolizji z rzeczywistością. Kiedy twoje złudzenia
zderzają się z rzeczywistością, kiedy fałsz zderza się z prawdą,
wówczas poja...
-
Zlinczujcie mnie za to co napisze, ale duzo bardziej wolalabym miec raka.
Wtedy moje cierpienie byloby spolecznie akceptowane, bylabym
usprawiedliwiona, mialabym pelne prawo do cierpienia.
Lezac w lozku, nie myjac sie, ogladajac TV i obzerajac sie, lękając kazdego
wyjscia z domu - dla rodziny jestem pewnie pasozytem a moje cierpienie wydaje
im sie byc moze smiechu warte.
-
nie sądzicie?
-
Czy ktoś z was chorujących na nerwice i depresje musiał sie zmagać z chorobą i prawdopodobną śmiercią waszego zwierzątka domowego?Nasza świnka morska od kilku dni choruje a leczenie nie daje na razie żadnych efektów. Każdej nocy nie mogę spać bo boję się że jak wstanę naszej świnki już nie będzie:/Wszyscy moi bliscy którzy umarli umierali nagle więc nie musiałem nigdy obserwować cierpienia. Może to i głupie ale kiedy widzę męczącą się świnkę morską to nie moge powstrzymać łez. Odbieram to tak...
-
Stowarzyszenie Chorych na Boreliozę przez to ze skupia wokół siebie setki
chorych udowadnia i dokumentuje swoją działalnością jak wygląda PRAWDZIWY
przebieg tej choroby. To bardzo ciężka choroba powodująca niesamowite
cierpienia i bóle, choroba którą się leczy się bardzo trudno i długo. Gdyby
nie skupienie chorych wokół takiej organizacji to nadal można by wmawiać
tysiącom p o j e d y ń c z y c h chorych że wyolbrzymiają chorobę, że za
dużo czytają internetu a najlepiej jakby się uda...
-
-
czuję się fatalnie..myślałam że rzyganie potrwa 1-2 dni a dzisiaj zwolniłam
sie ze szkoly zeby sie uczyc do egzaminu,ale nie mogłam się skupić,dopiero po
napadzie-10 kanapek,nutella,3 batony -zwymiotowałam i już zaspokoiłam swój
głód psychiczny,ale co z tego??!!! czuję się podle,totalne zero.. jestem
wycieńczona tym wszytskim..męczy mnie to..chciałabym utrzymać chociaż dietkę
1000kcal,dzisiaj nawet miałm nic nie jeść bo miałam okazje..i co??ku..
zabiję się:( jem-rzygam-jem-rzygam-...
-
Jakos ostatnio przezylem olsnienie w kwestii choroby!
Pisalem juz tutaj wielokrotnie o swoich wieloletnich cierpieniach z deprecha,
DDA, a zwlaszcza z bezsennoscia.
Ostatnio znow mialem problemy ze spaniem. Wtedy cos do mnie dotarlo.
Sam jestem z rodziny lekarskiej i widze wokol siebie mnostwo cierpienia i chorob.
Otoz moim skromnym zdaniem bledem wielu ludzi cierpiacych na depresje i
pochodne dolegliwosci jest wiara w cuda!! Szczegolnie w lekarzy (ktorzy moim
zdaniem wiedza bardz...