madau
07.05.13, 12:11
Przepraszam, ze sie wtrace.
Czytalam regulamin, zasady pisania na tym forum i niestety do mojego schizofrenicznego mozgu to nie za bardzo dociera. Jest watek "pogaduszkowy" i rozumiem ze tylko w tym watku mozna pisac nie na temat.
A co to wlasciwie jest "temat" dla kogos kto od lat choruje na schizofrenie?
Ja choruje na schizofrenie katatoniczna, niestety. Ale dzieki bogu - zadarzaja mi sie remisje. Jestem zdania, ze schizofrenia nie jest choroba linearna, gdzie chory wciaz wpada z jednej psychozy w druga ale ze zdarzaja sie remisje.
Nie jestem pewna czy adminka tego forum wie jaki ciezar na niej spoczywa.
Owszem, usuwanie troli to jedno.
Ale czy odrozni psychoze od "mysli plynacych bezladnie", czesto pozbawionych sensu - czy skasuje takie posty - ze zwyklej niewiedzy - uwazajac je za sprzeczne z tematyka forum?
Nie da sie w kolko nawijac o objawach, lekach i bialej liscie psychiatrow.
To nie na tak powazne forum - bo uwazam, ze schizofrenia to choroba powazna i ciezka.
Czy adminka zrozumie to, ze np uwierz_w_to wlasnie ma psychoze ( podaje tu przyklad tylko) i pisze od rzeczy - my, schizofrenicy wylapiemy od razu o co chodzi - a adminka posta skasuje?
Czy jak Mifredo bedzie chciala cos napisac wierszem: bo byc moze przynosi jej to ulge w zyciu z chorym synem - tez bedzie kasowana?
Owszem, rozumiem - przyjda nowe osoby, podzielimy sie nasza empiryczna wiedza, pogadamy, moze nawet cos pomozemy.
I wlasnie dlatego takie forum powinno zyc. A czuje cos, ze umrze smiercia naturalna.
Ktos mi zarzucil ze ciesze sie ze Ditta siega po makijaz - dla mnie jest to maly dowod ze ma sie lepiej i z tego sie ciesze. Tego juz mi nie wolno robic?
Teraz trole ktore kilka dni temu na mnie bezpodstawie napadaly - ciesza sie - bo jest regulamin i pewnie bedzie tylko o "psychozach, doktorku i omamach sluchowych".
Nie na tym polega prawda o schizofrenii.
Moim zadniem adminka czy admin powinna miec rzetelna i najlepiej empiryczna wiedze o tej chorobie. Inaczej sie nie da. A ze stanow psychotycznych, jakie tu sie przewijaja pod przykrywka wulgarnosci i smiechu, mozna wyczuc ogrom cierpienia i bardzo duzo sie nauczyc, nie tylko pod wzgledem choroby ale tez postrzegania swiata przez pryzmat "sloika" w ktorym, w danym momencie, uwieziona jest ta osoba.
Takie jest moje zdanie.