hajota 05.09.06, 18:49 Niestety nie w polskiej, ale na RTR Planeta, dziś o 19:45 czasu polskiego. Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
czeget Re: "Mistrz i Małgorzata" w TV 06.09.06, 19:32 no tak, już chyba od roku mam płyty, ale to można oglądać wiele razy Odpowiedz Link
metelica Re: "Mistrz i Małgorzata" w TV 06.09.06, 21:54 Nie wiem,czy ten serial mozna ogladac wiele razy. Natomiast ksiazke mozna czytać w nieskonczoność. Odpowiedz Link
czeget Re: "Mistrz i Małgorzata" w TV 07.09.06, 21:13 nie wiem, mi sie podoba, tak samo Idiota z E.Mironowym tez moge ogladac wiele razy Odpowiedz Link
metelica Re: "Mistrz i Małgorzata" w TV 07.09.06, 22:09 "Idiota" z E.Mironowym tez mi sie podoba.Ile razy lecialo w TV,zawsze oglądałam. A "Master i Margarita" nie spełnia moich oczekiwań. K.Ławrow denerwuje mnie. To jest Pilat??!! Woland mi tez nie pasuje. Muzyka I.Kornieliuka dla mnie narazie jest najlepsza w tym filmie. Chyba to mnie najbardziej przyciąga. Odpowiedz Link
natalia_sankowska1 Re: "Mistrz i Małgorzata" w TV 07.09.06, 23:54 A co w Ławrowie denerwuje? Że Woland mógłby być "lżejszy"? to tak (Nie Basiłaszwili). Ale Ławrow ma tzw. nerw, zaś z książki nie wynika, że ma być zdecydowanie inny. Żresztą, Bortko słynie z dokładnego "wyłożenia" tekstu i nawet "obrazkowo" ma być dokładnie jak u Autora, co w przypadku "Mistrza" może byc mankamentem. Natalia. Odpowiedz Link
metelica Re: "Mistrz i Małgorzata" w TV 08.09.06, 00:14 Czyzby naprawdę podoba się mowa Ławrowa? Jaki u niego "nerw"? Jeżeli tylko jakis nerw nie pozwala mu wyraznie mowić............. Woland nie musi byc lzejszym, on tylko nie musi byc piensionierom. Ja tylko wyrazam swoje opinie na temat tego filmu: zachwycona narazie nie jestem. Odpowiedz Link
natalia_sankowska1 Re: "Mistrz i Małgorzata" w TV 13.09.06, 11:50 Nie wiem, o co chodzi z tą mową... Oglądałam film na DVD, ogladam teraz i nie wiem, doprawdy! Zaś co do "emeryta", to, wydaje mi się, Bortko nie musiał dokładnie "dopasowywać" Basiłaszwilego do portretu z rozd.1, bo wygladałoby to karykaturalnie. Natomiast dobór na tę rolę... Owszem, nam może niezbyt pasować (jest pewna inercja: mamy określony obraz i nic nie ma prawa się zmieniać), ale za tym stoi świadomy wybór reżysera. Proszę oglądać z książką w ręku, wtedy szczególnie widać koncepcję. I tu już możemy się spierać o to, KTO CO W "MISTRZU" PRZECZYTAŁ I ZOBACZYŁ. Pozdrawiam. Natalia. Odpowiedz Link
metelica Re: "Mistrz i Małgorzata" w TV 13.09.06, 12:02 Nie mam zamiaru spierac o to,CO JA PRZECZYTALAM I ZOBACZYLAM W "MISTRZU", i kogo rezyser mialby wziąśc na tą,czy inną rolę. A tym bardziej nie musze ogladac film z ksiazką w ręku. Czytalam to wiele razy. Forum jest po to,zeby KAZDY mogl wyrazic swoje opinie. Czy to komus podoba sie,czy nie.I nie musi to byc opinie zgodne z opinią Pani. Odpowiedz Link
natalia_sankowska1 Re: "Mistrz i Małgorzata" w TV 17.09.06, 11:20 Nie wiem, dlaczego Pani się od razu obraża. Po prostu chciałam zwrócić uwagę na to, że: a) Bortko podchodząc z właściwym mu pietyzmem do utworów Michaiła Afanasjewicza na pewno miał SWOJE POWODY, by przeprowadzić taki, a nie inny dobór aktorów. Owszem, może to się podobać lub nie, ale czasem warto spróbować zrozumieć. Zresztą, niegdyś w archiwum bodajże "Komsomołki" znalazłam cykl artykułów nt. tzw. castingów do (póżniej) znanych i uwielbianych filmów radzieckich. Ileż niespodzianek i wydarzeń losowych zadecydowało o tym, że znamy film z tą czy inną obsadą - i nie zastanowialiśmy się, nie mając pewnej wiedzy, jaki by ten film był, gdyby nie... b) nieraz oglądając film zrobiony na podstawie lub kanwie utworu literackiego zyskuje (częściej) lub traci, jeżeli oglądamy go tak, jak słuchają opery koneserzy tej sztuki - z tekstem (partyturą) w ręku. Wtedy widać również intencje reżysera, tym bardziej gdy występuje on w roli scenarzysty; c) oczywiście, cytując Poetę, "są guściki i gusta", i film jest zupełnie autonomicznym dziełam sztuki, nie zaś prostą ilustracją utworu literackiego, ale czasem warti przyjrzeć się uważniej. Ile razy się zdarza, że to, co się nie spodobało na pierwszy rzut oka (od pierwszego wejrzenia, od pierwszego kęsa - przykłady mozna mnożyć), spodobało się, i to bardzo przy drugim podejściu. A, swoją drogą, czy i teraz Pani się nie podoba? Pozdrawiam, Natalia. Odpowiedz Link
metelica Re: "Mistrz i Małgorzata" w TV 17.09.06, 12:44 Wcale sie nie obrazilam na Pani wypowiedzi. Tylko miałam wrazenie,ze Pani chce mi narzucic swoje poglądy Owszem,z ulubionymi ksiazkami jest tak,ze widzimy bohaterow po swojemu i nie zawsze latwo zaakceptować inne spojrzenie.Jednak, udana gra aktorska potrafi przekonać - inaczej wyobrazalam Ivana Bezdomnego,a jednak Galkin spodobal mi sie od pierwszego wejrzenia Nie powiem,ze film mi sie wogole nie podoba [bo inaczej nie czekalabym codziennie na godzine 19:45]. Tylko zachwytu tez nie mam. Mimo wszystko,pare dni temu doszlam do wniosku,jezeli film będzie powtarzany kiedyś w TV [a napewno będzie],to znów obejrze go.A kto wie,możliwe,ze już to będą inne wrazenia. Pozdrawiam. Odpowiedz Link
qubraq Re: "Mistrz i Małgorzata" w TV 18.09.06, 18:09 Mysle ze obydwie Panie macie racje! nie mozana wejsc jednak dwa razy do tej samej rzeki jest wiele filmow ktore ogladam czasem po kilkanascie razy i za kazdym razem widze je inaczej i jest tak samo z Bezsennoscią w Seattle jak i "Ironią Sud'by" -za kazdym razem inaczej odbieram tresz filmu gre aktorow, czasem okazuje sie ze 12 razy widzialem film i nie rozumialem czegos co dopiero za 13tym razem dostrzeglem...Inna rzecz ze nie znam tytułowej pozycji gorzej! ja jestem taki beznadziejny facet, że nic na ten temat nie wiem - nie czytalem tego i nie tylko tego - nie czytalem tysiecy rzeczy z podstawowego spisu lektur czlowieka kulturalnego! wiec nie mam nic na ten temat do powiedzenia ale choć przyjemnie posluchac jak mądrzy ludzie rozmawiaja o sztuce! Andrzej Odpowiedz Link
jeriomina Re: "Mistrz i Małgorzata" w TV 15.09.06, 14:16 to prawda, nie wiem iel razy juz ja czytalam Odpowiedz Link