Dodaj do ulubionych

5 raz i dupa..

IP: *.crowley.pl 08.02.05, 11:48
nie mam już siły, dziś miałam 5 próbę.... i dupa.Wyjechałam na miasto, gość
maglował mnie z pół godziny , byłam 2 razy na rondzie, oczywiście robiłam
jakieś błędy jednak myślałam że skoro wracam do ośrodka to już zdam.Niestety
grubo się pomyliłam.Już chcę skakać ze szczęscia bo parkuję naprzeciwko Wordu,
a tu słyszę : " Nie mogę niestety zaliczyć pani tej jazdy"... i zaczyna
wymieniac błędy...Wiecie ja już kompletnie wysiadam ... psychika mi
wysiada.... 5 podejść, z czego 4 oblane na miescie i raz na placu.... czy ja
może jestem jakas nieczająca?
Obserwuj wątek
    • Gość: Emm Re: 5 raz i dupa.. IP: 193.111.166.* 08.02.05, 14:12
      Aniu, po pierwsze nie martw sie, niedlugo na pewno zdasz.
      Ale nasunela mi sie taka mysl-moze skoro robisz bledy to warto wziac sobie
      jazdy doszkalajace i przejechac sie trasa egzaminacyjna?Jakiego rodzaju to byly
      bledy?Bo jesli powazne, to nie ma sily-egzaminator nie moze niestety zaliczyc
      takiej jazdy.
      • Gość: Monia Re: 5 raz i dupa.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.02.05, 19:47
        Ps. a gdzie zdajesz? Ja też nie zdałam ostatnio 3 raz na Odlewniczej. Podobno
        tu zdaje się najtrudniej, ja już też nie moge, ale wydałam za dużo kasy aby
        sobie odpuścić. Pozdrawiam
        • Gość: zyta Re: 5 raz i dupa.. IP: *.devs.futuro.pl 11.02.05, 12:40
          bede mocno trzymała kciuki, aby sie udało.
          • Gość: olenka7958 Re: 5 raz i dupa.. IP: 83.17.76.* 11.02.05, 14:22
            Tylko sie nie zalamuj, uda ci sie. Wiem, ze jest nielatwo, kiedy masz egzamin
            na karku, ale nie wszystkim sie udaje zdac za 1 razem:( Moze warto wykupic
            dodatkowe jazdy po trasie egzaminu, jabym bez nich nie zdala!!!!!!(Aha, mialam
            kurs jeszcze kiedy bylo 20h jazd-malo:()
            • Gość: ania Re: 5 raz i dupa.. IP: *.crowley.pl 11.02.05, 22:41
              dziewczyny ja jeżdżę po trasach egzaminacyjnych więc wszystko mam oblukane.
              ogólnie instruktor uważa, że umiem jeździć, jednak wydaje mi się że oprócz tego
              trzeba również umieć zdać taki egzamin.pzdr dzieku za słowa otuchy
              • Gość: ania Re: 5 raz i dupa.. IP: *.crowley.pl 11.02.05, 22:43
                aha zdaję na Odlewniczej,zawsze przed egzaminem biorę sobie 4 godziny jazd doszk
                po Bródnie....
                • Gość: jarcel Re: 5 raz i dupa.. IP: *.rwe.com 09.06.05, 10:47
                  Błąd dzień wcześniej tak. Ale nie w dniu egzaminu
        • Gość: Dan Re: 5 raz i dupa.. IP: *.aster.pl 19.02.05, 22:41
          A ja zdalem dzis na Odlewniczej za 2gim razem.
          Przed egzaminem wzialem kilka lekcji doszkalajacych w Bartku.
          Manewry przechodze z zamknietymi oczami, a na miescie trzeba miec troche
          szczescia. Ale jssli ktos robi powazne bledy, to zaden egzaminator nie przepusci !
          Jesli ktos nie czuje sie na silach - to nie zda, to nie klasowka gdzie mozna
          sciagnac.
        • Gość: jarcel Re: 5 raz i dupa.. IP: *.rwe.com 09.06.05, 10:37
          pRZEPRASZAM ,ALE oDLEWNICZA TO NAJŁATWIEJSZY OŚRODEK W WARSZAWIE! Jeśli nie
          zdajecie na mieście proponuje wykupić pare godzin i pojeździć po mieście tam
          gdzie się zdaje i nauczyć się napamięc tras
      • Gość: cacodemon Re: 5 raz i dupa.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.04.05, 10:58
        Sukces na zdanie egzaminu:
        1. Porządny instruktor
        2. Dużo jazdy po mieście i opanowanie placu
        3. Myśleć co się robi. To Ty kierujesz i Ty decydujesz. Patrzeć na znaki.
        4. Znać teorię.

        Sam opanowałem plac po kilku godzinach, nawet na wykłady nie chodziłem bo nie
        miałem czasu a zdałem za pierwszym razem. Jednak na egzaminie przygladałem się
        innym osobom i stwierdzam, że laski chyba liczą na cud/uśmiech/szczęście bo
        wszyskie oblewają. W ogóle większość osób idzie na egzamin będąc niedouczonym.
        Sam nie byłem na 100% że dam radę, mimo że instruktor zapewanił mnie że jeżdzę
        dobrze i nie będzie problemu. Nie wierzyłem, że zdam za pierwszym razem, a
        jednak dałem radę.
    • Gość: rex Re: 5 raz i dupa.. IP: *.irom.uw.edu.pl 12.02.05, 17:03
      Ok.. bądź konstruktywna .. Jakie błędy wymienił egzaminator ?? Mozesz je
      opisać ?? Skoro byłaś 2 razy na rondzie to znaczy że egzaminator musiał
      wychwycić coś co robiłaś nieprawidłowo .. Zwykle mają oni tendencję do
      wyłapania pierwszego błędu i powtarzania ponownie manewru .. Nawet jeśli błąd
      nie wygląda coś groźnie w realnej jeździe może doprowadzić do stłuczki ..
      PS: Czy rozmawiałaś o uwagach egzaminatora z instruktorem ??
    • Gość: aga Re: 5 raz i dupa.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.02.05, 18:28
      Egzaminator powinien Ci dokładnie wyszczególnić Twoje błędy w protokole z
      egzaminu. Można się o to dopominać. Przed egzaminem mówiono naszej grupie, ze
      mozna poprosić egzaminatora, zeby na bieżąco mówił o popełnianych błędach. Z
      jednej strony to trochę stresuje, ale z drugiej, wiesz już na co zwrócić uwagę,
      żeby błędu nie powtórzyc.
      Powodzenia, Aga
    • Gość: gaduła Re: 5 raz i dupa.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.02.05, 22:11
      najlepsza metoda na zdanie to jest rozmowa z egzaminatorem bo jak widzi że sie
      stresujesz to na dzień dobry nie zdasz a jak zobaczy ze jesteś wyluzowana i
      wiesz czego chcesz to napewno zdasz ale pamiętaj nie mozesz być zabardzo
      wyluzowana i rzucać się do egzaminatora i nieam wrednych egzaminatorów tylko są
      zdający zamało wygadani i nie douczeni a nawet możesz wmówić zeto nie tyu źle
      robisz tylko on źle widzi. gadane to podstawa bez tego ani rusz i nie stresuj
      się naraska
      • Gość: xxxxxxxxx Re: 5 raz i dupa.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.02.05, 21:03
        To jak ktoś jest małomówny to już nigdy nie będzie jedździł?!
        • Gość: ania Re: 5 raz i dupa.. IP: *.crowley.pl 20.02.05, 20:40
          no cóż.... biorę jazdy doszkalające w Bartku od początku.Jestem zadowolona z
          jazd a instruktor- pan Henryk, jesli kto go zna :)), mówi że umiem jeździć tylko
          mam pecha.... ja też tak uważam.pzdr
          • Gość: Zu Re: 5 raz i dupa.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.04.05, 19:33
            Tez jezdzilam godzinke u pana HEnryka z Bartka:) tuz przed egzaminem cwiczylam z Nim manewry. No i zaliczylam je bezblednie, ale niestety na miescie pojechalam pod prad no i dupa:) A to bylo juz trzecie podejscie. Czeka mnie 5 godzin jazd doszkalajacych i miesiac czekania na egzamin. Ale nie martwmy sie!!! 13 egzamin gratis, a poza tym mysle, ze to zdawanie mozna polubic:) Stres okropny, ale jaka to musi byc satysfakcja i ulga jak sie wkoncu zda...:)
          • Gość: kleo Re: 5 raz i dupa.. IP: *.aster.pl 15.05.05, 23:33
            ja tez biore jazdy u Pana Henryka z Bartka... i tez mowi, ze powinnam zdac, ale
            niestety oblalam 3 podejscie. W srode mam 4 podejscie, zobaczymy jak mi
            pojdzie. Pozdrawiam.
            • Gość: ronina Re: 5 raz i dupa.. IP: *.aster.pl / *.aster.pl 16.05.05, 00:00
              Kleo, czy możesz mi podać na priva namiary do p. Henryka - też wybieram się na
              jazdy doszkalające przed pierwszym egzaminem. E-mail: ronina@gazeta.pl
              • Gość: kleo Re: 5 raz i dupa.. IP: *.aster.pl 16.05.05, 00:04
                dzwonisz : 614 14 14 i mowisz sekretarce, ze chcesz sie zapisac na jazdy
                doszkalajace do P. Henryka. Pozdrawiam.
    • Gość: Rupert Re: 5 raz i dupa.. IP: *.vline.pl / *.rev.vline.pl 08.04.05, 23:50
      Pociesz się, że ja zdałem za 8 razem. Okres od 3 oblanego egzaminu do 6
      oblanego ezaminu to były myśli samobójcze, popadanie w depresję, nawet płacz
      się zdarzył ... Po 7 oblanym egzaminie jakoś przestałem się przejmować (po
      prostu zobojetniałem na to) i za 8 razem zdałem, na ostatnim terminie z teorii.
      Na pewno lepiej sobie z tym poradzisz niż ja.
      • Gość: ania Re: 5 raz i dupa.. IP: *.crowley.pl 09.04.05, 16:07
        dzięki za słowa otuchy.... czy możecie dać mi namiary na jakiegoś instruktora z
        Bródna, musze sobie dokupić kolejne 5 godzin jazd doszk. bo za 6 też nie zdałam.
        Także niebawem mój 7 raz........
    • Gość: trex Re: 5 raz i dupa.. IP: *.internetdsl.tpnet.pl 09.04.05, 17:03
      Jak się nauczycie jeździć to zdacie.
      • Gość: Rupert Re: 5 raz i dupa.. IP: *.vline.pl / *.rev.vline.pl 09.04.05, 18:25
        Gość portalu: trex napisał(a):

        > Jak się nauczycie jeździć to zdacie.


        To teoria ktora jednak nie zawsze się sprawdza. Są osoby dobrze jeżdżace które
        jednak w sytuacji stresu tak całkowicie tracą kontrolę nad swoimi poczynaniami,
        że nie są w stanie zdać egzaminu.
        • Gość: Paulina Re: 5 raz i dupa.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.04.05, 20:05
          Ja miałam takie szczęście, że zdałam za pierwszym razem sama nie wiem jak to
          zrobiłam, szłam z przekonaniem na pierwszy egzamin,że nie zdam ponieważ
          wiem ,że mało osób zdaje za pierwszym razem. Miałam super instruktora który
          umiał wszystko świetnie wytłumaczyć!, a oprocz tego był młody (25 lat)i podczas
          jazd było zero stresu i atmosfera super!
          Życzę Tobie abyś tym razem zdała !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Pozdrawiam!!!!
        • Gość: trex Re: 5 raz i dupa.. IP: *.internetdsl.tpnet.pl 10.04.05, 13:30
          Gość portalu: trex napisał(a):

          > Jak się nauczycie jeździć to zdacie.


          To teoria ktora jednak nie zawsze się sprawdza. Są osoby dobrze jeżdżace które
          jednak w sytuacji stresu tak całkowicie tracą kontrolę nad swoimi poczynaniami,
          że nie są w stanie zdać egzaminu.

          CZYLI I TAK NIE POTRAFIĄ JEŹDZIĆ TE OSOBY, A STRES ICH NIE USPRAWIEDLIWIA. KIEDY
          SPOWODUJĄ WYPADEK TO CO? POWIEDZĄ BYŁEM W STRESIE. TOTALNA GŁUPOTA
          • Gość: ania Re: 5 raz i dupa.. IP: *.crowley.pl 10.04.05, 17:04
            ok.macie namiary na jakiegoś dobrego instruktora z Bródna??? byłabym wdzięczna
            za info.pzdr
            • karolinka81 Re: 5 raz i dupa.. 10.04.05, 19:27
              Ja zdałam za pierwszym razem, tyle, że musiałam "przekonać egzaminatora do
              swoich umiejętności" bynajmniej nie dotyczyło to prowadzenia samochodu.
          • Gość: Rupert Re: 5 raz i dupa.. IP: *.vline.pl / *.rev.vline.pl 16.04.05, 21:25
            Gość portalu: trex napisał(a):

            > Gość portalu: trex napisał(a):
            >
            > > Jak się nauczycie jeździć to zdacie.
            >
            >
            > To teoria ktora jednak nie zawsze się sprawdza. Są osoby dobrze jeżdżace które
            > jednak w sytuacji stresu tak całkowicie tracą kontrolę nad swoimi
            poczynaniami,
            > że nie są w stanie zdać egzaminu.
            >
            > CZYLI I TAK NIE POTRAFIĄ JEŹDZIĆ TE OSOBY, A STRES ICH NIE USPRAWIEDLIWIA.
            KIED
            > Y
            > SPOWODUJĄ WYPADEK TO CO? POWIEDZĄ BYŁEM W STRESIE. TOTALNA GŁUPOTA


            Mylisz się. Stres jest spowodowany okolicznością egzaminu, a nie strachem przed
            wyjechaniem na ulice miasta.
            • Gość: była_kursantka Re: 5 raz i dupa.. IP: *.autocom.pl 25.05.05, 17:55
              nie ważne czym jest ten stres spowodowany
              ważne, że jak się mu poddasz to polegniesz, nie można dawać się stresowi
              już napisałam komentarz do wcześniejszej Twojej wypowiedzi i ponawiam swoje
              zdanie
        • Gość: była_kursantka Re: 5 raz i dupa.. IP: *.autocom.pl 25.05.05, 17:50
          jak w sytuacji stresowej tracą kontrolę to oznacza, że wcale nie dobrze jeżdż -
          podczas egzaminu jeszcze jest egzaminator, który jakby co zachamuje, ale pomyśl
          sobie , jak pozdaniu egzaminu coś Cię nagle zestresuje - i co wtedy zrobisz jak
          już będzie zapóźno?? tłumaczenie, że "ja umiem jeździć, ale się zestresowałem
          nic nie da"
          nie miej do mnie urazy, ale mówię to co sądzę osobiście
          3eba zacisnąć zęby i nie wiem jak bardzo by się człowiek stresował - nie może
          myśleć o tym, że go stres zjada, nie może poddać się stresowi - tylko w takich
          momentach jeszcze bardziej skoncentrować się na manewrach jakie wykonuje na
          drodze - on siedzi za kółkim - i to od niego zależy jaka będzie jakość jego
          jazdy
          pozdrawiam
    • j0204 Re: 5 raz i dupa.. 11.04.05, 09:16

      ANIA, nie stresuj się, najwyżej obie gdzieś pojedziemy pod warszawę zdawać. ja
      we czwartek robię 3 podejście, miałam jakiegoś fatalnego pecha, bo jeszcze nie
      wyszłam z manewrów. Wydawało mi się,ze zdam za 1 podejściem, sama jestem sobie
      winna, bo nie zrobiłam korekty do koperty, potem wyłożyłam się na łuku - ale i
      kobitka była jakaś niemiła. Jak dojdę do 5 razu, od razu jade gdzieś po W-wę.

      Napisz mni, zdajesz na Powstańców czy Odlewniczej?
      • Gość: ania Re: 5 raz i dupa.. IP: *.crowley.pl 11.04.05, 18:29
        Odlewnicza :) dzięk za miłe słowa. właśnie szukam jakiejś szkoły bo w Bartku
        wstyd mi się pokazać :))))
        • Gość: Malgonka Re: 5 raz i dupa.. IP: *.aster.pl / *.aster.pl 12.04.05, 00:47
          Żaden wstyd. Tak już jest, że ludzie oblewają. Czepiają się szczegółów, żeby
          więcej kasy z ludzi zedrzeć. Na pocieszenie - mój znajomy, który jeździ autem
          od wielu lat, stracił prawo jazdy (za punkty, przekraczanie prędkości itd) i
          musiał zdawać egzamin. Wyobraź sobie, że zdał dopiero za trzecim razem! A nie
          jest tez osobą, która by się stresowała czymkolwiek, także nerwy nie grały tu
          roli.

          A co do nerwów, niedawno moja koleżanka, która jeździ samochodem codziennie od
          wielu lat, wyznała mi, że gdy wiezie kogoś jako pasażera po raz pierwszy,
          zawsze ma pewną tremę, w wyniku której robi błędy. A co dopiero ma powiedzieć
          człowiek, który jest początkującym kierowcą i zdaje egzamin. Jeśli sie
          stresujesz, a myślę, że tak jest, nawet jeśli te nerwy nie są jakoś strasznie
          widoczne, to może weź przed jazdą jakiś srodek uspokajający? Tylko nie przesadź
          z ilością, abyś nie była ugłupiała. Tylko tyle, aby nieco olać obecność tego
          faceta, który siedzi obok.

          I jeszcze jedno. Twoim zadaniem jest przejechać trasę bezbłędnie. Ale nie masz
          na to limitu czasu. Nie musisz także wykonywać wszystkich poleceń instruktora
          (polecenie zmiany pasu, czy nagle wydane komenda o skręcie). Twoim zadaniem
          jest jechać bezpiecznie. To Ty jesteś kierowcą, więc to Ty ostatecznie
          decydujesz, czy jakiś manewr wyukonasz, czy nie. A jak sie zdenerwujesz (w
          szczególności na manewrach), to po prostu przystań dla nabrania oddechu. Nikt
          nie ma prawa Cię popędzać, a jak będzie Cię popędzać, to powiedz mu coś na ten
          temat. Ostatecznie, jeżeli bedzie chciał Cię oblać, musi wskazać Ci konkretne
          błędy (sprzeczne z kodeksem drogowym), a nie jakies niedoskonałości Twojej
          jazdy. Trzymaj się!
    • Gość: lady_pink Re: 5 raz i dupa.. IP: 158.75.2.* 12.04.05, 11:32
      Ja po trzecim razie zwątpiłam, że jestem w stanie zdać normalnie. Za czwartym
      razem pojechałam z egzaminatorem za miasto i zrobiłam mu loda. Myślałam, że się
      wyrzygam, bo to był taki obleśny stary dziad, ale teraz wreszczcie mam zdany
      egzamin. Za tydzień odbieram prawko

      Lady Pink
      • j0204 Re: 5 raz i dupa.. 12.04.05, 12:12

        No to masz niezły tupet musze Ci przyznać!!!!!!!!!!!!!!!!!
        ja sie na taki gest nie posune , ochyda!!!!!!!!!!!!!!!!!!
        • Gość: lady_pink Re: 5 raz i dupa.. IP: 158.75.2.* 13.04.05, 10:10
          A co wolisz raz zrobić loda czy zdawać egzamin na prawko 10 razy bez skutku?
          Znam osoby, które po kilkunastu podejściach nadal prawka nie mają :( To jest
          nasza smutna polska rzeczywistość i trzeba umieć sobie jakoś radzić.

          Lady Pink
          • Gość: An Do Lady Pink IP: 195.8.101.* 14.04.05, 09:08
            Napewno jesteś z siebie dumna w jaki sposób zarobiłaś na Prawo Jazdy !!!
            Ciekawa jestem czy swoim znajomym, tym którzy jak piszesz bezskutecznie zdają
            po 10 razy też dajesz takie "dobre rady" ...
            Zachowaj dla siebie swoje "dobre rady" na przyszłość
            • Gość: lady_pink Re: Do Lady Pink IP: 158.75.12.* 14.04.05, 13:32
              Jak chcecie to zdawajcie po 20 razy - nikt wam nie zabroni. Ja tymczasem będę
              już pomykać samochodem. Wiem, że może nie było dobre to co zrobiłam, zle
              czasem, żeby mieć coś wartościowego coś innego trzeba poświęcić.

              Lady Pink
              • tszche Re: Do Lady Pink 16.05.05, 18:03
                Nie ciesz się bo wkrótce mozesz je stracić. I znowu czeka Cię przyjemność z
                panem egzaminatorem :)
          • Gość: była_kursantka tiaa... IP: *.autocom.pl 25.05.05, 18:01
            ten typ tak ma...
      • Gość: była_kursantka Re: 5 raz i dupa.. IP: *.autocom.pl 25.05.05, 17:59
        obleśne - i tacy ludzie maja prawo jazdy i jeżdżą po ulicach
        obym Cię nigdy nie spotkała
        a potem ludzie dziwią się, że jest tyle wypadków...
        jak co któryś kierowca ma lewe prawko:(
    • Gość: j0204 Re: 5 raz i dupa.. IP: *.devs.futuro.pl 13.04.05, 20:26
      Osobiście wolę zdawać i dzieścia razy, niz zniżyć sie do takiego parteru i
      braku poszanowania własnej osoby.
      No, chyba,ze ktoś to lubi.
      • Gość: kleo Re: 5 raz i dupa.. IP: *.aster.pl 15.05.05, 23:46
        Jolu, popieram... Nie wiem co tego pokroju dziewczyny sobie mysla i jak pozniej
        moga spojrzec w lustro... przeciez to jest po prostu kurestwo!
    • Gość: UWAGA Re: JESZCZE RAZ .... IP: *.crowley.pl 14.04.05, 13:52
      PROWADZENIE POJAZDÓW MECHANICZNYCH NIGDY NIE BYŁO DOMENĄ KOBIET I MAM NADZIEJĘ
      ŻE TAK POZOSTANIE !!!!
      • Gość: lady_pink Re: JESZCZE RAZ .... IP: 158.75.12.* 15.04.05, 10:35
        To, że się nie zda egazminu na prawko nie znaczy, że się nie umie dobrze
        jeździć. Odwrotnie jeśli umie się dobrze jeździć to niekoniecznie oznacza
        szybkie zdanie egazminu. Jak ktoś chce narażać się na humory egazminatora to
        jego sprawa. Być może są tacy zboczeni, że to lubią. Ja zdawałam bezskutecznie
        trzy razy i oblewałam nie za swoje błędy. Egzaminator się po prostu na mnie
        uwziął. Po trzecim razie załamałam się. Brałam jazdy doszkalające z
        instruktorem, jeździłam za miastem ze znajomymi i wszyscy mówili, że jeżdżę
        dobrze a na egazminie dupa. Długo nad tym myślałam, ale w końcu doszłam do
        wniosku, że wolę mieć to wszystko z głowy i załatwić raz ale skutecznie. To nie
        była taka prosta decyzja uwierzcie mi.

        Lady Pink
        • j0204 Re: do Lady pink 15.04.05, 14:16

          Teraz sie nie tłumacz. jak zrobiłaś tak zrobiłaś.

          Nie rozumiem tylko jednego, jak egzaminator moze się uwziąść? to chyba nie
          zdawałaś w W-wie, bo tu losowo komputer wybiera egzaminatora dla kursanta.
        • Gość: była_kursantka Re: JESZCZE RAZ .... IP: *.autocom.pl 25.05.05, 18:04
          dobrze to ujełaś "a na egzaminie dupa" - no może niekoniecznie, bo jak
          stwierdziłaś wystarczyło zrobić loda...chociaż może nam się jeszcze czymś nie
          pochwaliłaś...;)
    • Gość: Miśka Re: 5 raz i dupa.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.04.05, 17:20
      Z tym losowym wybieraniem to nie do końca prawda.Jak opacisz pośrednika to
      komputer już jakoś nie bierze w tym udziału.
      • Gość: los Re: 5 raz i dupa.. IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 15.05.05, 21:18
        komputer wybiera osobę do egzaminatora,a osoba jak umie jeżdzić to zdaje i nie
        wymyśla głupot
        • Gość: Gosia Re: Ja mam taki sam problem IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.05.05, 22:28
          Ja tez nie umiem zdać prawka. Moze się do tego nie nadaje albo paraliżuje mnie
          stres. Jutro zdaję 7 raz. Jak nie zdam bedę musiała jeszcze raz zdawać egzmin
          teoretyczny bo minie pół roku od jego zdawania. Bardzo bym chciała zdać bo ta
          sytuacja mnie wykańcza. Ale nigdy nie zniżyła bym się do zachowania jak lady
          Pink,wole zdawac wiele razy, aż do skutku. Niż zrobić coś takiego. Mam nadzieje
          ze jutro zdam. Bardzo bym chciała już miec prawko i móc jeździć. I nie martwić
          się tymi egzaminami. Pozdrawiam.
          • Gość: kleo Re: Ja mam taki sam problem IP: *.aster.pl 15.05.05, 23:10
            Gosiu, zycze powodzenia jutro, bedzie dobrze. Pozdrawiam.
            • Gość: ania Re: Ja mam taki sam problem IP: *.jmdi.pl 16.05.05, 10:08
              cieszę się że nie jestem sama- 18.05 mam kolejny, 7 egzamin na odlewniczej. Ja
              już nie wiem czy śmiac sie czy płakac. Raczej to drugie....
              • Gość: kleo Re: Ja mam taki sam problem IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 16.05.05, 10:13
                Aniu, ja mam co prawda dopiero !! :-) 4 egzamin 18.05, ale postanowilam to
                olac, to jest tylko egzamin na prawo jazdy. uda sie to dobrze, nie to nie -olac
                to i wszystkich egzaminatorow :-) Glowa do gory, pozdrawiam cieplo.
                • Gość: An Re: do Gosi i Ani !!! IP: 195.8.101.* 16.05.05, 11:53
                  Życzę wam dziewczyny pozytywnego wyniku egzaminu i wiecie co, dajcie tym razem
                  trochę na luz, bo nerwy nic tu nie pomogą !!!
                  Ja też mam ten sam problem, a nawet jestem od was o jeden raz "lepsza" no
                  jestem już po drugim teoretycznym. Też w tym tygodniu kolejny raz !!! Ostatnim
                  razem dałam plamę na górce, a obawiałam się raczej miasta !
                  Oczywiście zamierzam jeszcze poćwiczyć i postaram się z całych sił nie
                  denerwować, wkońcu po tylu razach czegoś się już nauczyłyśmy, no nie ?
                  Trzymajcie się dzielnie dziewczyny i napiszcie jak wam poszło !
                  Pozdrowionka
                  Ps. Ja na Powstańców
                  • Gość: An Re: do Gosi i Ani !!! IP: 195.8.101.* 16.05.05, 11:56
                    oczywiście bedę za was trzymać bardzo mocno kciuki !!!
                    • Gość: ania Re: do Gosi i Ani !!! IP: *.jmdi.pl 16.05.05, 12:50
                      właśnie wróciłam z jadz doszkalających i jestem załamana. Poprzednie jazdy
                      miałam w Bartku koło Odlewniczej, powiem wam że szło mi naprawdę dobrze(
                      przynajmniej ja tak myślałam- jazdy z P. Henrykiem- plac miałam perfekt, miasto
                      trochę gorzej,ale p.Henryk mówił,że już dawno powinnam zdać)ale chyba się
                      myliłam. Wzięłam jazdy nie w Bartku, a w innym ośrodku blizej mojego domu ze
                      względu na mniejsze koszty. No i obecny instruktor po 1)nie umie tłumaczyć
                      manewrów, 2) jeździ mi się z nim dużo gorzej, ale to nie jego wina, bo to
                      absolutnie symaptyczny gosć- udowodnił mi parę razy ,że na mieście daję sobie
                      radę gorzej........... i wiecie co........on ma rację. ja robię takie błędy,że
                      nie dziwię się tym wszystkim egzaminatorom, którzy mnie oblewali. Ja poprostu
                      nie umiem dobrze jeździć- więc w tym momencie wolę nie zdać tego egzaminu ( a
                      tak się zapewne stanie)i nie stanowić zagrożenia na drodze.
                      Ania - nie do końca umiejąca jeździć :((((
                      • Gość: ania Re: do Gosi i Ani !!! IP: *.jmdi.pl 16.05.05, 12:52
                        Aha, jeszcze jedno- nie każdy ma powołanie do tego aby jeździć- więc jak nie
                        zdam za 7 razem to chyba sobie opduszczę..... bo napewno nie kupię.....
                        • j0204 Re: dziewczyny 16.05.05, 13:27

                          wszystko bedzie dobrze i nie ma sie czym martwić.
                          napewno jakoś niebawem zdamy.
                          osobiście nie biorę już jazd doszkalających, moze uda sie zdać bez dodatkowych
                          jazd.
                          mocno trzymam kciuki za nasze manewry i jazdę po mieście. Myślami jestem z wami.
                          jola.
                      • Gość: kleo Re: do Gosi i Ani !!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 16.05.05, 13:27
                        Anka wez sie w garsc !! Ja tez zmienialam parokrotnie instruktorow z roznych
                        wzgledow... skoro Pan Henryk nauczyl Cie manewrow jedna metoda to po co uczysz
                        sie inna ?? Mnie manewrow nauczyl Pan Edward z Bartka, i po tym tez zmienilam
                        szkole i instruktora na blizej domu. Kolejny instruktor probowal mnie tez od
                        poczatku uczyc manewror, ale wiesz to chodzi o kase- bo jak Ci pokaze, ze nie
                        umiesz to wezmiesz u niego wiecej godzin :-) Ja kategorycznie powiedzialm, ze
                        umiem juz manewry swoja metoda i nie bede sie uczyc inna! A to normalne, ze z
                        inna osoba i innym samochodem jezdzi sie gorzej...
                      • Gość: An Re: do Gosi i Ani !!! IP: 195.8.101.* 16.05.05, 13:42
                        Aniu nie składaj broni bez walki !!! Jeśli jesteś niepewna swoich umiejętności
                        to radzę ci, jeśli masz z kim, poćwiczyć jeszcze jazdy oraz samą technikę
                        najlepiej gdzieś na dzikim palcu. Nie wiem z czym masz największe trudności ale
                        takie ćwiczenia pomogą ci nabrać pewności siebie, której wydaje mi się, że ci
                        brak.
                        A ponadto, skoro z poprzednim instruktorem jeździło ci się znacznie lepiej to
                        czemu do niego nie wrócisz, czasami taka zmiana nie jest dobra ! Z tego co
                        czytam to dużo dobrego ludzie piszą o Bartku. Różni są przecież instruktorzy.
                        Jednemu zależy tylko na twojej kasie, natomiast inny podejdzie do nauki
                        uczciwie.
                        Musisz sama ocenić sytuację i nadrobić ewentualne braki ale nie myśl tak
                        pesymistycznie, bo nie wierzę, że niczego się nie nauczyłaś.
                        Ja zminiałam instruktora po 5 niezdanym egzaminie. Nauczył mnie tylko manewrów
                        ale to żadna zasługa zważywszy na ilość godzin spędzonych z nim na palcu.
                        Natomiast na mieście nie nauczył mnie zupełnie niczego. Równie dobrze mogłabym
                        na mieście ćwiczyć z mężem, który mówiłby mi "proszę skręcić w prawo lub w lewo
                        itd., ale nic poza tym. W tej chwili ćwiczę jazdę po mieście z innym
                        instruktorem, z którego jestem bardzo zadowolona.

                        Ps. Myślisz, że ci co zdają za pierwszym razem na 100% opanowali jazdę ?
                        Pewnie, że im zazdroszczę prawka w kieszeni i braku stresów z powodu kolejnych
                        egzaminów ale no cóż może nasze doświadczenia też się na coś przydadzą.
                        Pozdrawiam i trzymaj się dzielnie!
                      • tszche Re: do Gosi i Ani !!! 16.05.05, 18:14
                        Nie chciałem tego sugerować, ale istnieje taka reguła, że jeżeli trzy razy z
                        rzedu nie zdaje sie egzaminu praktycznego to należy zmienić instruktora. W 85%
                        takich przypadków niezdany egzamin wynika ze źle prowadzonych jazd. Częściej
                        dotyczy to placu niż miasat ale zdarzają sie przypadki, że instruktor żle
                        tłumaczy reguły zawracania lub zachowania na rondzie. Uwierzcie mi, wiem coś o
                        tym.
                        • Gość: kleo Re: do tszche IP: *.aster.pl 16.05.05, 21:43
                          a skad wiesz o tym??
                          • tszche Re: do kleo 17.05.05, 15:20
                            A nie powiem ;) Tajemnica
                            • Gość: kleo Re: do tszche IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.05.05, 15:27
                              a powiedz :-).....
                              • tszche Re: do kleo 17.05.05, 15:33
                                No dobrze... np. Znasz pana Wojciecha D.? Znasz.
                                Ja też go znam :-)
                                • Gość: kleo Re: do tszche IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.05.05, 15:37
                                  i..... tez u niego zdawales/zdawalas ??
                                  • tszche Re: do tszche 17.05.05, 15:40
                                    NIE... Ja z nim po prostu czasami pracuje! np. Dziś Tylko nie dopowiedz sobie
                                    za wiele ;)
                                    • Gość: kleo Re: do tszche IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.05.05, 15:43
                                      upss...
                                      • tszche Re: do tszche 17.05.05, 15:44
                                        Nie martw się, ze mną egzaminu nie będziesz miała ;)
                                        • Gość: kleo Re: do tszche IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.05.05, 15:45
                                          a kim jestes ??
                                          • tszche Re: do tszche 17.05.05, 15:46
                                            Proszę, nie ciągnij mnie za jezyk :-P
                                            • Gość: kleo Re: do tszche IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.05.05, 15:47
                                              oj powiedz pls :-)
                                              • tszche Re: do kleo 17.05.05, 15:48
                                                Ale ja jestem taki nieśmiały :) Spytaj się An, albo przenieś papiery na
                                                Powstańców ;)
                                                • Gość: kleo Re: do tszche IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.05.05, 15:50
                                                  dlaczego mam sie przenosic na powstancow ?? kim Ty jestes ?? An poszla na jazdy.
                                                  • tszche Re: do kleo 17.05.05, 15:51
                                                    A nie powiem... :-) Nie mogę sie tak zdemaskować ;-)
                                                  • Gość: kleo Re: do tszche IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.05.05, 15:55
                                                    a powiedz ... tez jestes egzaminatorem ??
                                                  • tszche Re: do kleo 17.05.05, 15:57
                                                    gorzej ;-)
                                                  • tszche Re: do kleo 17.05.05, 15:55
                                                    A jak się pan Wojtek dowie kto go tu obgaduje na forum, to będe miał problemy.
                                                    A on egzaminatorzy lubią sobie poczytać wypowiedzi internautek-kursantek,
                                                    szczególnie na ich temat. :-)
                                                  • Gość: kleo Re: do tszche IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.05.05, 15:57
                                                    to napisz do mnie: kleo_k@tlen.pl
                                                  • tszche Re: do kleo 17.05.05, 16:02
                                                    Zaspokoiłem Twoją kobiecą ciekawość ;-)
                                                  • Gość: kleo Re: do tszche IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.05.05, 16:04
                                                    tak :-) dzieki..
                                    • tszche Re: do tszche 17.05.05, 15:43
                                      No i się wygadałem... :-)
                              • tszche Re: do kleo 17.05.05, 15:35
                                A jesli zdajesz jutro, to możesz go spotkać drugi raz :-)
                                • Gość: kleo Re: do tszche IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.05.05, 15:39
                                  a skad wiesz ??? cos wiesz o czym ja nie wiem ?? nie strasz mnie, dlaczego mam
                                  go spotkac ??
                                  • tszche Re: do tszche 17.05.05, 15:41
                                    Bo jutro chyba egzaminuje na Odlewniczej...
                                    • Gość: kleo Re: do tszche IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.05.05, 15:44
                                      ale zawsze moge wylosowac kogos innego...
                      • Gość: była_kursantka gratuluję instruktora IP: *.autocom.pl 25.05.05, 18:10
                        właśnie taki, który wytknie Ci za wczasu błędy - to złoto, jak już wiesz i Ty
                        co zrobiłaś źle - to 3eba się z całych sił postarać, by Ci to wyszło - poproś
                        instruktora o więcej pewnych manewrów podczas jazd, które Ci gorzej wychodzą, a
                        zobaczysz, że dojdziesz do perfekcji - i nie będzisz tych błędów już robić -
                        uwierz najlepszym sposobem na pozbycie się błędów jest robienie tego, co Ci nie
                        wychodzi "do zajeżdżenia" - i nie byle jak, bezmyślnie - tylko wkładając w to
                        całą koncentrację i CHĘĆ przede wszystkim oraz PEWNOŚĆ

                        3mam kciuki i pozdrawiam
    • Gość: kleo Re: 5 raz i dupa.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 16.05.05, 13:58
      Aniu, a dlaczego zrezygnowalas z Pana Henryka, ja z nim jezdze teraz i uwazam,
      ze jest dobrym instruktorem, jest zaanagazowany w to co robi, zalezy mu zebym
      zdala jak najszybciej, uwazam, ze duzo mnie nauczyl z jazd po miescie (manewry
      juz umialam). Tak jak pisalam przeszlam juz przez paru instruktorow i mysle, ze
      Pan Henryk najlepiej przygotowuje do egzaminu. Zwraca uwage na co trzeba w
      jezdzie po miescie, mowi o chwytach egzaminatorow. Na poparcie moge dodac, ze
      ostatni egzaminator powiedzial, ze jechalam ladnie i gdybym nie wylozyla sie
      (albo i nie-nie wiem czy ocena byla sprawiedliwa) na skrzyzowaniu to bym
      zdala. Pozdrawiam !!
      • Gość: Małgosia nie zdałam IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 16.05.05, 16:15
        No i niestety nie zdałam. Oblałam na miescie. Teraz musze jeszcze raz zdawać
        teorię. Ale tak sobie mysle że może lepiej nie zdać tyle razy i nauczyć się
        porzadnie jeździć niz potem spowodować wypadek. Tylko najgorsze jest to ze to
        tyle kosztuje. Te prawko przyszło mnie już chyba 2000zł albo i więcej. Sama
        Bardzo sie martwię ale żal mi tez moich rodziców którzy zawsze musza być
        rozczarowani moim egzaminem. Czasami sobie myśle ze się poprostu nie nadaje na
        kierowce, ale skoro moi rodzice wyłozyli juz tyle pieniędzy na to prawko to nie
        opłaca się rezygnować, by za ileś lat znowu musiec isc na szkolenie.
        Postanowiłam próbowac do skutku tylko nie wiem czy wytrzymam w tym
        postanowieniu jeśli następnym razem znowu nie zdam.
        • Gość: kleo Re: nie zdałam IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 16.05.05, 16:25
          Gosiu, nie poddawaj sie!! Wspolczuje Ci, bo wiem jak sie czuje czlowiek jak
          obleje, ale za pare dni Ci przejdzie :-) Ja bede Cie wspierac w decyzji
          zdawania, mozesz na mnie liczyc. Pozdrowionka i glowa do gory...
          • Gość: Kleo dzięki Re: nie zdałam IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 16.05.05, 16:34
            Kleo dzięki za słowa otuchy.
            • Gość: An Re: do Gosi ! IP: *.aster.pl / *.aster.pl 16.05.05, 18:58
              Głowa do góry, następnym razem będzie dobrze !
              I tak trzymać !!! Nie poddawaj się wkońcu terning czyni mistrza !
              Pozdrawiam.
              • Gość: ania Kleo... IP: *.jmdi.pl 16.05.05, 21:54
                Kleo, zrezygnowałam z jazd u pana Henryka tylko ze względu na koszty. Tzn
                musiałam zrobić ponownie kurs 5 jazd doszk. w Bartku kosztują one 250 zł, a w
                ośrodku koło mnie 180. I tylko dlatego. Bardzo lubię p. Henryka, był moim
                ulubionym instruktorem,( miałam jazdy również z p.Zbyszkiem i P. Edwardem)
                uważam że bardzo dużo mnie nauczył. I jak w razie co noga mi się powinie to
                wróce do Bartka bez wahania!!!!!!
                • Gość: ania Re: Kleo... IP: *.jmdi.pl 16.05.05, 21:58
                  mam porównanie choćby do manewrów, których p.Henryk nauczył mnie do perfekcji.
                  Zawsze stał obok i patrzył, nie oddalał się raczej. Natomiast obecny- chodzi,
                  gada przez komórę- wkurzające- i mówi że nie radzę sobie na mieście :(((((((
                  Wracam do p. Henia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
                  P.S- Życzę WAM powodzenia na egzaminach!!
                  • Gość: kleo Re: Do Ani IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.05.05, 10:53
                    Aniu, i tak trzymaj :-) nie poddawaj sie, dokop egzaminatorom, pokaz na co Cie
                    stac :-) Pozdrawiam.
                    • Gość: jola Re: Do Ani IP: *.devs.futuro.pl 18.05.05, 14:42
                      Aniu, dołączam do Ciebie ze smutną minką - dziś poległam 5 raz - na mieście.
                      A już myślałam,ze się udało, była nawet pewna.
                      otóż - jechałam sobie dobrze, mam zielone swiatło , wjeżdzam na skrzyżowanie
                      bezkolizyjnie i czekam, puszczam wszystkich z prawej i tych co jadą prosto. Na
                      prawym pasie do skrętu w prawo stoi samochód, ale nie daje znaków ze bedzie
                      ruszał, to ja jadę delikatnie a egzaminatr mi po hamulach - bo ta baba włączyła
                      kierunek i jedzie - skręcała w prawo, więc miała pierszeństwo, o zgrozo. Tyle,
                      ze troche za późno to zasygnalizowała.
                      Koszmar, a byłam taka bliska zdaniu dziś.
                      No nic, jest mi trochę niesmak, bo to już długo trwa i jakoś nie idzie mi jak
                      powinno, ale nie poddaję sie i dzielnie walczę do momentu zdania. A kiedy to
                      bedzie, zobaczymy.

                      A moze zdałaś już?
                      jakoś nie widziałam postów Twoich, napisz jak tam u Ciebie

                      • Gość: ania Re: Do Ani IP: *.jmdi.pl 18.05.05, 14:55
                        Jolu, nie przejmuj się. O 18 zdaję po raz 7 (!!!!!!!! to dopiero wynik) na
                        Odlewniczej.Nikt nie wie z rodziny, że zdaję, poprostu jak zdam to fajnie, jak
                        nie to im nie powiem.3 maj siew cieplo zdasz niebawem!!!
                        • Gość: jola Re: Do Ani IP: *.devs.futuro.pl 18.05.05, 14:56
                          Aniu, mocno trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!
                          ślę jak najlepszych wiatrów pod koła.
                          Buźka.
    • Gość: Miśka Re: 5 raz i dupa.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.05.05, 15:08
      Jolu a może wiesz jak poszło Kleo.Dlaczego nic nie pisze?
      • Gość: An Re: Do Joli IP: 195.8.101.* 18.05.05, 15:12
        Jolu czytałam !!!
        Ty przynajmniej byłaś na mieście ...
        Nie łam się tylko i głowa do góry, następnym razem się uda
        Pozdrawiam
        a jak Kleo ?
        • Gość: jola czekamy cierpliwie na jej wpis IP: *.devs.futuro.pl 18.05.05, 15:13
          ja wiem, jak Jej poszło, ale pewnie bedzie chciała sama Wam to ogłosić!!!!!!!!!!
          • Gość: kleo Re: zdalam... IP: *.aster.pl 18.05.05, 15:53
            Sluchajcie -zdalam - jeszcze sama w to nie wierze, ale zdalam :-) Dziekuje za
            zyczenia, bo sie spelnily :-) Egzaminator bardzooo sympatyczny - Pan Konrad
            (nazwiska nie znam, bo mi nie dal kartki :). Deszcz nie padal -trase mialam ta
            sama co za 3 razem :-) Ale najwiekszy numer, ze o malo co i bym polegla .... na
            gorce :-) Zawsze dziwilam sie, jak mozna nie zaliczyc gorki, a dzis taka bylam
            zdenerwowana, ze gorke zaliczylam dopiero za 2 razem i nie byla to super
            jazda .... Na miescie tez zrobilam pare bledow, ktore Pan Konrad na koniec mi
            wyliczyl m.in. 2 razy nie wlaczylam kierunkowskazu :-) ale powiedzial, ze
            rozumie, ze jestem zdenerwowana... Jolu bardzo mi przykro....
            • Gość: iksi Re: zdalam... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.05.05, 16:40
              Jola, An, Kleo, powiedzcie, ile godzin wyjeździłyście, aby zdać.
              Ucząca się Iksi.
              • Gość: An Re: zdalam... IP: *.aster.pl / *.aster.pl 23.05.05, 21:01
                To bardzo indywidualna sprawa. Jedenemu wystarczą przepisowe godziny na kursie
                a innemu nie, ale w głównej mierze zależy to od tego, który uczy i jak uczy.
                Nie ma znaczenia ile godzin się wjeździło, ważne jest czy ty się nauczyłaś.
                Ja z poprzednim instruktorm wyjeździłam coś około 36 godzin, nie pamiętam
                dokładnie ile i poza placem nie nauczył mnie zupełnie niczego. Natomiast z
                dugim instruktorem wyjeździłam w sumie 11 godz., w tym pięć obowiązkowych i to
                jemu głównie zawdzięczam że zdałam, pokonując prawie bezbłędnie trasę
                egzaminacyjną(dwa razy zgasł mi silnik na mieście, poza tym żadnych uwag).
                Także sama musisz ocenić czy potrzebujesz i ile godzin na dodatkową naukę, żeby
                zdać. Na szczęście lepiej nie liczyć ...
                Pozdrawiam,
                • Gość: kleo Re: do iksi IP: *.aster.pl 23.05.05, 21:50
                  dokladnie.. nie ma zlotej reguly ani srodka, ze jak wyjezdzisz x godzin to
                  zdasz ! to jest podobnie jak z nauka jezykow obcych, jedna osoba potrafi
                  nauczyc sie w rok, komus innenu zajmie to pare lat... musisz czuc sie pewnie za
                  kierownica (wiem, ze latwo sie radzi :-), ale tak jest. jak nie bedziesz sie
                  bala samochodu i potrafila stosowac sie do przepisow na drodze to bedzie dobrze
                  i zdasz :-) Pozdrawiam, kleo.
    • Gość: była_kursantka Re: 5 raz i dupa.. IP: *.autocom.pl 25.05.05, 17:35
      weź przeanalizuj wszystkie te błędy, które Ci wypominali egzaminatorzy i dobrze
      się zastanów, czy nie mieli racji...naprawdę czasem wystarczy przysiąść fałdów,
      wykorzenić niepoprane nawyki i zdasz UWIERZ i bądź tego pewna, i NIE martw się -
      porozmawiaj z instruktorem o tychże błędach i poproś by dawał Ci
      takie "ćwiczenia" - czyli takie manewry, które Ci niezbyt wychodzą (nie ważne
      czy to plac, czy miasto - każde) - abyś się pozbyła błędów - dąż do celu
      wytrwale i nie daj się stresowi - nie poddawaj się od razu, gdy coś Ci nie
      wyjdzie - powiedz sobie: "to nie wyszło - to co, ja UMIEM zrobić tak by wyszło"
      Serdecznie pozdrawiam i 3mam kciuki - uwierz, że dasz radę (i wykorzystaj
      bardzo pożytecznie jakieś dodatkowe jazdy - to pomoże, jęsli będziesz
      nastawiona na "zrobię to tak, że mi wyjdzie - i zostanę pochwalona" a nie
      na: "a jak znowu mi nie wyjdzie...")
      Powodzenia!;)
    • Gość: ja Re: 5 raz i dupa.. IP: *.rwe.com 10.06.05, 14:02
      wina jest egzaminatora twoja wcale!!!!

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka