Dodaj do ulubionych

Odszedł od nas dzisiaj rano.

10.03.19, 19:18
Dokładnie 10 lat i 3 miesiące temu córka przyniosła do domu znalezionego czarnego kaciaka który mieścił się na dłoni a po 10 dniach zagubionego lub raczej porzuconego szczeniaka.Rośli razem i jedli czasami z tego samego talerza.Mamy dom samodzielny z ogrodem.Kaciaka początkowo trzymaliśmy w domu.Siadał mi na kolanach, mruczał i ssał, jak dziecko, koszulę.Potem podrósł i chodził własnymi drogami.Wracał do domu, miał własne miejsce przy oknie kuchni.Czasami znikał na cały dzień, potem wracał.Miał też własne miejsce w garażu.Wystarczyło wyjść z kuchni i zawołać i przybiegał.Mistral nauczył się wchodzić do kuchni, siadać przed lodówką i miałczeć żeby coś dostać! Nie bał się psa bo rośli razem i pies, Mat, go tolerował bo wiedział że należy do rodziny.Mistral odszedł po 6 latach.Umarł przy nas.Dzisiaj rano o 7,10 pozostawił nas Mat.Wszyscy nazywali go cukiereczkiem.Chciał być pieszczony.Średnich wymiarów, czarny, z białymi łapkami, białym końcem ogona, białym krawatem.Miał 10 lat i 3 miesiące.10 lat przeżytych dobrze.3 miesiące temu zdiagnozowano nowotwór węzłow chłonnych.On wiedział że odchodzi.Przytulał się do nóg.Byliśmy z nim całą noc aż do ostatka.Bardzo mi go brakuje.Za kawałek chleba dawał miłośc i przywiązanie w tym kurewskim gównianym świecie.Czuję się osamotniony.Od lat wychodziłem z nim wcześnie rano i wieczorem.Odpowiedziecie mi, jeśli odpowiedziecie, to weź sobie innego.Racja, ale potem jest strata a kiedy jest się inaczej młodym a rodzice od dawna już odeszli, dzieci mają, i słusznie, własne życie zostaje się mniej wytrzymałym i straty bolą więcej.Daje się też inną wartość życiu.To tyle.
Obserwuj wątek
    • ken-ya Re: Odszedł od nas dzisiaj rano. 21.03.19, 06:33
      Nie odszedl. Spruboj Zawolac go do domu, albo otworz drzwi i zawolaj , daj tyle czasu zeby starczylo na przyjscie . Nasluchuj czy nie przyszedl. Czesto mozesz poczuc obcieranie sie o nogi. Ja swoje zwierzaki czuje jak sa w domu. Ja raz poczulam psa jak sie gramolil mi na luzko i przeszedl przez nogi na skos, czyli najpierw jedna a zaraz potem przeszedl druga noge. Czasami czytam lub zmywam naczynia i czuje obcierania o nogi l. jak jest bardzo cicho to slysze packi po podlodze.Maz tez slyszy czyli to nie tylko ja mam urojenia. ha ha.
      • aztek2017 Re: Odszedł od nas dzisiaj rano. 21.03.19, 17:17
        Dziękuję Ci bardzo za to co piszesz.To ma sens.Wyobraź sobie że On odszedł od nas w niedzielę 10 marza.Byliśmy z żoną bardzo przybici, wyczyściliśmy i wymyli 2 budy, wyprali moc poduszek, koców i materaców.Następnego dnia, w poniedziałek wieczorem dzwonią do furtki chłopcy i na zapytanie o co chodzi odpowiadają że przyprowadzili nam naszego psa który błąkał się między domami (przyprowadzili go do nas bo z racji kolorów czarny i biały wiedziano gdzie mieszka) wyszedłem i widzę identycznego młodego pieska, tylko trochę mniejszy!Czarny z białymi stopami, białym końcem ogona, biaym krawatem! Wzięlismy go zaskoczeni nieprawdopodobną koincydencją ! Został nazwany Black, ma chyba koło roku życia i obecnie jest naszym nowym członkiem rodziny.Nieprawdopodobny zbieg okoliczności.O śmierci Mata nikt jeszcze nie wiedział.Jak to wytłumaczyć jeśli w ogóle jest możliwe jakieś wytłumaczenie? Dziękuję Ci jeszcze raz.Rzeczywistość 3 wymiarowa (4 ty wymiar czas) w jakiej żyjemy jest najmniejszą rzeczywistością możliwą a przecież wszechświat - jak obecnie się myśli - to tylko 5 % meteri jaką znamy, 27% materi nieznanej i 68% energi nieznanej.Wszystkiego najlepszego dla Was.Gorące dzięki.Nie masz urojeń. To zdarza sie często w odniesieniu zarówno do osób bliskich których już nie ma jak i do zwierząt i ogólnie do istot które żyly tym życiem.Potem jest inna materia i inna energia, ale kto miał doświadczenia z kontaktem z istotami zmarłymi nic nie mówi bo obawia się krytyki ze strony " zapitego tłumu" i "czarnych".
    • ken-ya Re: Odszedł od nas dzisiaj rano. 02.06.19, 18:28
      Wspolczuje, dokladnie wiem jak to boli. Ja kilka dni temu zawiozlam dwa psy do czyszczenia zebow. jak byly mlode to sama im czyscilam . Na starosc nie mialy cierpliwosci a ja juz tez nie najleprzy wzrok. po przywiezieniu do domu od weta zaczely bardzo kaszlec- I w dwa dni umarly- zlosc I rozpacz chce mnie rozsadzic . wszystko co moglam zrobic to zadzwonic do weta I powiedziec ze jest niechluj bo jego gabinet zakazil mi psy , No coz wiecej na mnie nie zarobi
      • aztek2017 Re: Odszedł od nas dzisiaj rano. 07.07.19, 11:08
        Rozumiem i bardzo mi przykro.Prawdopodobnie (napewno) nie sterylizują narzędzi. Jeśli tak pracują to zamkną bo wiadomości się rozchodzą.Pociesz się że dałaś im wszystko to co mogłaś.Pozdrawiam.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka