Nowe zagadki - edycja 17

[kot.peter]

"Think, think" - jak mawiał Kubuś Puchatek.

[kot.peter]

Jak wyjaśniła Wam Baga, padł mi Internet. Zrobiłam wszystko, co potrafię, potem zadzwoniłam na infolinię. Na szczęście dodzwoniłam się szybko, Pani Infoliniczna kazała mi sprawdzić to, co sprawdziłam - bez skutku - już sama, i wniosek miałyśmy ten sam - padł router.
Szczęśliwie naprawca wpadł z nowym routerem już dziś przed dziesiąta. Internet odzyskałam, ale najpierw musiałam zająć się pracą zawodową. Deadline goni u mnie deadline, zlecenie na poniedziałek rano wysłałam od sąsiadki, przez całą niedzielę walcząc ze słownikiem rymów w telefonie. Bo filmowe piosenki, jako najtrudniejsze, zostawiłam sobie na koniec.
Oczywiście cała ta wiedza jest Wam na gwizdek, ale chciałam się Wam pożalić, i uświadomić Wam, jak pracują tłumacze. Zwłaszcza AV. Bo wiele osób nadal uważa, że to lektor tak na żywca przekłada. A stoi za tym mnóstwo - niedocenianej - i źle opłacanej - pracy.

A to nowa zagadka. Gdzie jest ten bizantyjski kościółek? Mogę coś podpowiedzieć, ale na razie spróbujcie sami.

[baga]

No, czemu nikt nie zgaduje? Przecież to proste.Na kierunkach, które odwiedziła ostatnio Kot, to może być tylko Albania albo Armenia, Gruzja. A tam już łatwo wyszukać.

[wariant_b]

baga napisała:

> No, czemu nikt nie zgaduje? Przecież to proste.

A czy teraz to nie jest zbyt proste?

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> baga napisała:
>
> > No, czemu nikt nie zgaduje? Przecież to proste.
>
> A czy teraz to nie jest zbyt proste?

Imho nie, bo to nadal trzy kraje i trzeba pomyśleć, w którym z nich faktycznie budowano po bizantyjsku, nie po swojemu, a potem znaleźć konkretny obiekt.

[wariant_b]

kot.peter napisała:

> Imho nie, bo to nadal trzy kraje i trzeba pomyśleć...

Faktycznie - pytając o klasztor, a nie o kościół, znajduje się szybciej.

[wedrowiec2]

Kościółek - klasztor znajduje się w wiosce Pojan, w Albanii.

[kot.peter]

wedrowiec2 napisała:

> Kościółek - klasztor znajduje się w wiosce Pojan, w Albanii.

Może dlatego zabłądziłam, jadąc tam, bo szukałam Apollonii - nazwa starożytna - nie Pojanu.
Przejmujesz pałeczkę.

[wariant_b]

kot.peter napisała:

> Może dlatego zabłądziłam, jadąc tam, bo szukałam Apollonii - nazwa starożytna -
> nie Pojanu.

To masz trochę szczęścia, bo drugi Pojan jest przy granicy z Grecją,
jakieś 115 km kilometrów na wschód licząc w linii prostej. A zdjęcia
dawnej Apollonii są podczepione na mapach Google pod obie wioski.

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> kot.peter napisała:
>
> > Może dlatego zabłądziłam, jadąc tam, bo szukałam Apollonii - nazwa starożytna -
> > nie Pojanu.
>
> To masz trochę szczęścia, bo drugi Pojan jest przy granicy z Grecją,
> jakieś 115 km kilometrów na wschód licząc w linii prostej. A zdjęcia
> dawnej Apollonii są podczepione na mapach Google pod obie wioski.

UFF!!! Na szczęście kierowałam się przewodnikiem (w sensie książką, a obok było jakieś większe miasto - Vlora? - w którym się zatrzymałam, żeby popatrzeć w mapę. Oczywiście na zakazie parkowania. Zaraz zjawiło się dwóch niebieskich i że mandat (auto było z wypożyczalni, na ichniejszych numerach). Ale dogadaliśmy się w języku włosko-niemiecko-migowym, że jestem zagubioną blondynką. Mandatu mi nie wlepili, tylko udzielili pouczenia - oraz wskazówek, na którym rondzie mam wyjechać z miasta.

Nowe zagadki - edycja 17 # 2

[wedrowiec2]

Jak nazywa się to narzędzie kary?

[kot.peter]

wedrowiec2 napisała:
> Jak nazywa się to narzędzie kary?

Chyba kuna.

[wariant_b]

kot.peter napisała:

> Chyba kuna.

A mnie przestraszyła ta klapa przed ścianą ratusza pod kuną,
ale na szczęście to nie była zapadnia.

---
Publiczne odbycie kary kuny całkowicie rehabilitowało winowajcę, zwyczajowo
nie przypominało się już nigdy o popełnionym przestępstwie

[chris.w5]

też pstryknąłem tę kunę na murze ratusza w Kamieniu Pomorskim

[wedrowiec2]

Starość, nie radość Zadałam tylko pół zagadki zapominając o zapytaniu o miejsce
Chris, dziękuję za odpowiedź na niezadane pytanie
Zagadkę rozwiązała Kot i myśli na nową.

Nowe zagadki - edycja 17 # 3

[kot.peter]

Po wodzie pływa i kaczka się nazywa.
Ale GDZIE pływa? Mała podpowiedź - to duże i ważne muzeum, częściowo na świeżym powietrzu, wręcz w lesie.

Aha, nie wiem, czy to kaczka, zapomniałam zanotować.

[wariant_b]

kot.peter napisała:

> Aha, nie wiem, czy to kaczka, zapomniałam zanotować.

Kaczka, nie kaczka, ale na pewno ptak wędrowny.
Zimą odlatuje do magazynu.

[baga]

kot.peter napisała:

> Po wodzie pływa i kaczka się nazywa.
> Ale GDZIE pływa? Mała podpowiedź - to duże i ważne muzeum, częściowo na świeżym
> powietrzu, wręcz w lesie.
>
> Aha, nie wiem, czy to kaczka, zapomniałam zanotować.

Takie waryjoty pływają po stawie w Oliwie, ale to chyba jednak nie to

[kot.peter]

baga napisała:
> Takie waryjoty pływają po stawie w Oliwie, ale to chyba jednak nie to

Nie.
Ale kraj też nadmorski. Choć akurat to miejsce nad morzem nie leży.
W jakim kraju do objazdu muzeum wypożyczają rowery?

[wariant_b]

kot.peter napisała:
> Ale ...

Ale rzeźba jest biała i pływa po stawie. I to wystarczy.

[chris.w5]

holenderskie reminiscencje kota,
Kröller-Müller Museum, galeria sztuki oraz park rzeźby na terenie holenderskiego parku narodowego De Hoge Veluwe w Otterlo

[kot.peter]

chris.w5 napisał:

> holenderskie reminiscencje kota,
> Kröller-Müller Museum, galeria sztuki oraz park rzeźby na terenie holenderskieg
> o parku narodowego De Hoge Veluwe w Otterlo

Brawo!
Tam akurat byłam w 2006 r., nie w zeszłym, ale zdjęcia, a przede wszystkim wspomnienia, pozostały.

Chrisie - albo Wariancie - wiecie może, poza konkursem - kto jest autorem tej kaczki - dziwaczki?

[wariant_b]

kot.peter napisała:

> Chrisie - albo Wariancie - wiecie może, poza konkursem - kto jest autorem tej kaczki - dziwaczki?

Marta Pan - francuska rzeźbiarka węgierskiego pochodzenia.
Pływająca rzeźba w Otterlo pochodzi z 1960 roku.

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> kot.peter napisała:
>
> > Chrisie - albo Wariancie - wiecie może, poza konkursem - kto jest autorem
> tej kaczki - dziwaczki?
>
> Marta Pan - francuska rzeźbiarka węgierskiego pochodzenia.
> Pływająca rzeźba w Otterlo pochodzi z 1960 roku.

Dzięki!

[wariant_b]

kot.peter napisała:

> Dzięki!

Nie ma za co. Ponieważ kaczkę "Sculpture Flottante" udało się szybko ustrzelić,
więc był czas, żeby przyjrzeć się jej z bliska.

Stojakiem do konserwacji rzeźby chwaliła się pracownia Bas Hesselink IDAP,
bo oryginalny wózek do transportu rzeźby utrudniał dostęp do części podwodnej,
a po zimowej konserwacji cała kaczka powinna być nieskazitelnie biała.

Z drugiej strony rzecz biorąc, to nasza kaczka wygląda tak i chyba nie jest kaczką:

[chris.w5]

wariant_b napisał:
> Z drugiej strony rzecz biorąc, to nasza kaczka wygląda tak

albo wygląda tak

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> kot.peter napisała:
>
> > Dzięki!
> Nie ma za co. Ponieważ kaczkę "Sculpture Flottante" udało się szybko ustrzelić,
> więc był czas, żeby przyjrzeć się jej z bliska.


> Z drugiej strony rzecz biorąc, to nasza kaczka wygląda tak i chyba nie jest kaczką:
>Owszem, to raczej "Champignon Flottant", a właściwie pół szampiniona, naszej pieczarki.

[wedrowiec2]

Rzeźba przypomina mi gejszę albo Podręczną

[kot.peter]

wedrowiec2 napisała:

> Rzeźba przypomina mi gejszę albo Podręczną

Niestety też. Więc zostańmy przy Pieczarce lub, jak woli Wariant, Muchomorze.

[wariant_b]

kot.peter napisała:

>>Owszem, to raczej "Champignon Flottant", a właściwie pół szampiniona, naszej pieczarki.

Też miałem takie pierwsze wrażenie, ale po zastanowieniu uznałem, że to raczej muchomor.
Pieczarka byłaby ciemniejsza od spodu, nawet pozbawiona blaszek z przyczyn technicznych.

Nowe zagadki - edycja 17 # 4

[chris.w5]

gdzie znajduje się ten budynek? podpowiedź, kto zaglądał na Świątynie i Nekropolie nie powinien mieć problemu

[kot.peter]

chris.w5 napisał:

> gdzie znajduje się ten budynek? podpowiedź, kto zaglądał na Świątynie i Nekr
> opolie nie powinien mieć problemu

Ja tam nie tylko zaglądałam, ja na Nekro praktycznie mieszkałam, ale nie pamiętam. Za to widzę rudo-bialego kota!

[chris.w5]

kot.peter napisała:
> widzę rudo-bialego kota!

tego kota zauważyłem dopiero na zdjęciu w powiększeniu, podczas fotografowania umknął mojej uwadze

[wariant_b]

chris.w5 napisał:

> podpowiedź, kto zaglądał na Świątynie i Nekropolie nie powinien mieć problemu

Ale kot przy mauzoleum zupełnie się nie zgadza - co robić?

[kot.peter]

wariant_b napisał:
> Ale kot przy mauzoleum zupełnie się nie zgadza - co robić?

Zdyskwalifikować? Poprzednie zdjęcie. Jak można było bez kota?

[chris.w5]

> chris.w5 napisał: kto zaglądał na Świątynie i Nekropolie nie powinien mieć problemu
> wariant_b napisał: kot przy mauzoleum zupełnie się nie zgadza

są to klucze do odgadnięcia zagadki

[wariant_b]

chris.w5 napisał:

> są to klucze do odgadnięcia zagadki

Ale oba są schowane w linkach.

[kot.peter]

chris.w5 napisał:

> > chris.w5 napisał: kto zaglądał na Świątynie i Nekropolie nie powinien mie
> ć problemu
> > wariant_b napisał: kot przy mauzoleum zupełnie się nie zgadza
>
> są to klucze do odgadnięcia zagadki

Tylko że właśnie przestało mi się wyświetlać zdjęcie. "Gogle coś tam błąd". Wiem, że kiedyś wróci, bo nie jest to pierwszy raz. Ale może ponownie przemyślałbyś, Chrisie, metodę prezentacji fotek? Zwłaszcza że - jak już pisałam - wszystkie Twoje zdjęcia, które otworzę, ładują się do mojej Chmury. Poważnie. A tam kończy mi się miejsce.
Ponownie - nie wyrzucam Cię stąd. Nie chcę i nie mam prawa. Proszę tylko, żebyś pomyślał.

A propos, Wariancie, może mi pomożesz. Telefon zaczął mi piszczeć, że nie ma już miejsca. I nie dziwię mu się, bo odkryłam, że siedzi w nim cała nasza Nekro-Chmura. Czy jeśli wykasuję ją z telefonu, nie zniknie z netu? Niestety, nie mogę zrobić eksperymentu i skasować kilku folderów, bo albo kasuję wszystko, albo nic. A drugi raz tej Chmury do netu nie chcę ładować. Była to zbyt czasochłonna i upierdliwa czynność. Oraz czyn społeczny, że tak powiem. A tu takie gie.

[chris.w5]

kot.peter napisała:
> Tylko że właśnie przestało mi się wyświetlać zdjęcie. "Gogle coś tam błąd"

kliknęłaś w kopię linka, który skopiowałaś. Skopiowane linki są nieaktywne. Gdy klikniesz w oryginał linka w moim wpisie, link jest aktywny

[kot.peter]

chris.w5 napisał:

> kot.peter napisała:
> > Tylko że właśnie przestało mi się wyświetlać zdjęcie. "Gogle coś tam błąd
> "
>
> kliknęłaś w kopię linka, który skopiowałaś. Skopiowane linki są nieaktywne. Gdy
> klikniesz w oryginał linka w moim wpisie, link jest aktywny

Kot-gapa. Dzięki!

[chris.w5]

kot.peter napisała:
> wszystkie Twoje zdjęcia, które otworzę, ładują się do mojej Chmury.
> Poważnie. A tam kończy mi się miejsce

moje zdjęcia z Twojej chmury możesz usuwać, jeżeli uważasz za zbędne

[wedrowiec2]

Jeśłi zagadka jest Chrisa, a roślinność bliska naszej, to trzeba szukać w Charlottenburgu
Zdjęcie przedstawia mauzoleum rodziny Lemm w dzielnicy Berlina, Charlottenburg.

[chris.w5]

wedrowiec, brawo! gratuluję, trafna odpowiedź. Zapraszam do zadania następnej zagadki

[wariant_b]

kot.peter napisała:

> A propos, Wariancie, może mi pomożesz.

Nie wiem, czy będę w stanie. Objawowo wygląda to jakbyś miała włączoną synchronizację.
A to oznacza, że dopóki nie dojdziesz ładu o co chodzi, lepiej niczego nie kasować.
Musisz dokładnie przejrzeć ustawienia konta Google i smartfona.
Na moim smartfonie nie zauważyłem podobnego objawu w przypadku zdjęć Google
(bo oczywiście pamiętane jest użycie przeglądarki, np. wyszukiwania i historia stron)
natomiast Xiaomi zrobiło mi domyślnie kopię zdjęć na swoim dysku.

> Zwłaszcza że - jak już pisałam - wszystkie Twoje zdjęcia, które otworzę, ładują się
> do mojej Chmury. Poważnie.

To też do sprawdzenia. U mnie (ale przeglądarka Firefox na komputerze stacjonarnym)
oglądane zdjęcia chrisa pojawiają się na dysku Google jako "Udostępnione dla mnie"
i wyświetlane jako sugerowane - ale nie są pobierane na mój dysk, a jedynie pamiętane,
że są dostępne u innych. Czasem dla wygody pobieram je na dysk lokalny, ale wtedy
również nie ma ich na dysku sieciowym.

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> kot.peter napisała:
>
> > A propos, Wariancie, może mi pomożesz.
> Nie wiem, czy będę w stanie.

Przynajmniej napisałeś mi o tej "Synchronizacji". Spróbuję poszukać, gdzie się ją w telefonie wyłącza. Albo poproszę o to nieletniego kuzyna.
No i mam jasność co do zdjęć Chrisa - że się nie zapisują, nie obciążają pamięci.

Wielkie dzięki!

Nowe zagadki - edycja 17 #5

[wedrowiec2]

Co, nawiązujące do motta 17 edycji zagadek, przedstawia pomnik znajdujący się na terenie jednego z uniwersytetów?

[kot.peter]

wedrowiec2 napisała:

> Co, nawiązujące do motta 17 edycji zagadek, przedstawia pomnik znajdujący się n
> a terenie jednego z uniwersytetów?

Raczej nie Kubusia Puchatka. Pewnie jakąś synapsę lub coś w tym rodzaju.

[wedrowiec2]

kot.peter napisała:


> Raczej nie Kubusia Puchatka. Pewnie jakąś synapsę lub coś w tym rodzaju.

Kubuś Puchatek miał bardzo mały rozumek, ale mimo to posiadał część przedstawioną na zdjęciu.
Na terenie tego kampusu są też inne pomniki, a jeden, dziwny, był przedmiotem zagadek.

[wariant_b]

wedrowiec2 napisała:

> Kubuś Puchatek miał bardzo mały rozumek, ale mimo to posiadał część
> przedstawioną na zdjęciu.

A co się stało z jego drugą częścią?

[wedrowiec2]

wariant_b napisał:


> A co się stało z jego drugą częścią?

?

[wariant_b]

wedrowiec2 napisała:
>> A co się stało z jego drugą częścią?
> ?

Puchatek powinien mieć dwa hippocampusy, więc zdziwiło mnie, że postawiono tylko jeden.
Bo drugiej stronie stawu powinien stać drugi, a w środku, rzecz jasna, powinna być woda.
W wodzie mogłyby pływać takie śmieszne rybki co też nazywają się hippocampusy.

Ale żartem z kampusem rozbawiłaś mnie serdecznie.

A tak poza tym, to pomyślałem sobie, że pewnie dawniej w tej części kampusu były stajnie
i pewnie nawet rozgrywano zawody hippiczne i stąd przyplątało się określenie hippocampus.

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> wedrowiec2 napisała:
> >> A co się stało z jego drugą częścią?
> > ?
>
> Puchatek powinien mieć dwa hippocampusy, więc zdziwiło mnie, że postawiono tylk
> o jeden.
> Bo drugiej stronie stawu powinien stać drugi, a w środku, rzecz jasna, powinna
> być woda.
> W wodzie mogłyby pływać takie śmieszne rybki co też nazywają się hippocampusy.
>
> Ale żartem z kampusem rozbawiłaś mnie serdecznie.
>
> A tak poza tym, to pomyślałem sobie, że pewnie dawniej w tej części kampusu był
> y stajnie
> i pewnie nawet rozgrywano zawody hippiczne i stąd przyplątało się określenie hi
> ppocampus.

Nie jestem fanką FB, ale czasem brakuje mi tu u nas like'ów. Bo, przepraszam, nie powiem, czego omal właśnie nie zrobiłam ze śmiechu.

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> Puchatek powinien mieć dwa hippocampusy, więc zdziwiło mnie, że postawiono tylko jeden.

On powinien mieć raczej dwa żołądki. Jak ja na dzisiejszej kolacji w knajpie koreańskiej.
Szkoda, że nie zrobiłam zdjęć - byłaby zagadka.

[kot.peter]

wedrowiec2 napisała:
> Kubuś Puchatek miał bardzo mały rozumek, ale mimo to posiadał część przedstawio
> ną na zdjęciu.
> Na terenie tego kampusu są też inne pomniki, a jeden, dziwny, był przedmiotem zagadek.

Dobra podpowiedź.. Przypomniałam sobie tamtą zagadkę, ale nie pamiętałam odpowiedzi. Więc wyszukiwarka na forum. Która mówi, że Wędrowiec opublikowała na Sierotkach dwa zdjęcia. Znalazło się pod "Frankfurt".
Więc nazwę uniwersytetu w Google'a. Najpierw ze słowem "denkmal". Bez liku tego i bardzo ciekawe, ale części mózgu nie wypluło. Druga próba, ze słowem "statue". Już lepiej. Znalazło się na Alamo. Tylko trzeba było jeszcze przekonać stronę, żeby podała nazwę.

“Hippocampus” rzeźba Dolores Zinny & Juan Maidagana, 2016. Uniwersytet Goethergo, Frankfurt nad Menem.
Uff.
Więc poszłam poczytać, co to ten hipokamp. Sądziłam, że mózg składa się z jakiejś sieczki, przynajmniej mój, tzn. miazgi.
pl.wikipedia.org/wiki/Hipokamp
Artykuł mnie nie uspokoił. Chyba mój h. jest uszkodzony.
A Puchatkowi mógł go przeżreć miód.

Fajny ten kampus!

[chris.w5]

kot.peter napisała:
> Fajny ten kampus!

'Hipokamp jest w rzeczywistości strukturą w śródmózgu. W dziele sztuki ma przypominać o pamięci epizodycznej, o odbiciu przeszłości i wyobraźni przyszłych wydarzeń. Pięciometrowa rzeźba artystów Dolores Zinny i Juana Maidagana staje się abstrakcyjną wersją biologicznej formy hipokampu'

[kot.peter]

chris.w5 napisał:

> kot.peter napisała:
> > Fajny ten kampus!
>
> 'Hipokamp jest w rzeczywistości strukturą w śródmózgu. W dziele sztuki ma przyp
> ominać o pamięci epizodycznej, o odbiciu przeszłości i wyobraźni przyszłych wyd
> arzeń. Pięciometrowa rzeźba artystów Dolores Zinny i Juana Maidagana staje się
> abstrakcyjną wersją biologicznej formy hipokampu'

Dzięki!

[wedrowiec2]

I mnie rozbawiły hipokampusowe rozważania forumowe
Na terenie Uniwersytetu Goethego pojawia się sporo różnych rzeźb, a wszystkie są intrygujące.
Mogą być to solidne rzeźby w mosiądzu, a mogą być układanki z plastkiowych doniczek.

Kot zadaje następną zagadkę.

Nowe zagadki - edycja 17 # 6

[kot.peter]

Pozostańmy przy pomnikach. Kto to?
Imho łatwo go poznać z twarzy.

[kot.peter]

kot.peter napisała:

> Pozostańmy przy pomnikach. Kto to?
> Imho łatwo go poznać z twarzy.
>
Hmm. Ja go poznam zawsze i wszędzie, bo był moim licealnym idolem. Komunista, owszem, ale co się działo w tym kraju, gdy zginął z zamachu i władzę przejęła junta...

[wariant_b]

kot.peter napisała:

> Hmm.

Dobrze, że wskazałaś czyj to pomnik, bo Google uparcie sugerowały mi wybór
między Lechem Kaczyńskim, Gandhim i Jezusem ze Świebodzina.

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> kot.peter napisała:
>
> > Hmm.
>
> Dobrze, że wskazałaś czyj to pomnik, bo Google uparcie sugerowały mi wybór
> między Lechem Kaczyńskim, Gandhim i Jezusem ze Świebodzina.

O matko! Czy Lech lub Jezus nosili okulary? Gandhi może tak, nie pamiętam, ale to żaden z nich.

[wariant_b]

kot.peter napisała:

> O matko! Czy Lech lub Jezus nosili okulary? Gandhi może tak, nie pamiętam...

Zgadłaś. Pytałem również o pomniki mężczyzn w okularach. Mickiewicz i Chopin też byli,
i jakaś pani również. Po angielsku trochę lepiej
Ale chociaż pytałem po hiszpańsku i dodawałem że pomnik ma być z brązu, postać w okularach
stojąca, a budynek sądu (błędnie) ma być w tle, i tak zdjęcie pomnika jakoś nie chciało się pokazać.
Może słusznie, bo w tle mamy gmach ichniejszego ministerstwa sprawiedliwości.
Dopiero po nazwisku trzeba było osobnika wskazać, więc dzięki za podpowiedź.

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> Ale chociaż pytałem po hiszpańsku i dodawałem że pomnik ma być z brązu, postać
> w okularach stojąca, a budynek sądu (błędnie) ma być w tle, i tak zdjęcie pomnika jakoś nie
> chciało się pokazać.
> Może słusznie, bo w tle mamy gmach ichniejszego ministerstwa sprawiedliwości.

Miałam nadzieję, że właśnie ta "justicia" wskaże przynajmniej, w jakim języku tam gadają.
Niemniej błędnie założyłam, że tę twarz znają wszyscy.
Teraz powinno być już z górki. Na tym kontynencie tłuką się często, ale chwała Bogu rzadko aż tak brutalnie.

[wariant_b]

kot.peter napisała:

> Miałam nadzieję, że właśnie ta "justicia" wskaże przynajmniej, w jakim języku tam gadają.

No i wskazała - po łacinie, czyli uniwersalnie, byłoby przez krótkie i.
Niemniej twarzy, a tym bardziej sylwetki, nie kojarzyłem. Dawno nie widziana.
Dodam, że przeszukiwałem pobieżnie co większe kraje hiszpańskojęzyczne,
w tym właściwy, ale widać nadmiar tekstu tradycyjnie zaszkodził, zamiast pomóc.
Wyszukiwarka Googli nie ma jeszcze sztucznej inteligencji i najlepiej spisuje się
w języku angielskim, bo pokazywała więcej zdjęć facetów w okularach, niestety
głównie popiersia.

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> Wyszukiwarka Googli nie ma jeszcze sztucznej inteligencji i najlepiej spisuje się
> w języku angielskim.
I chwała Bogu, niech AI kiepsko spisuje się po polsku jak najdłużej. Mam jeszcze dwa lata do emerytury, a i potem będę musiała pracować, bo ZUS wylicza mi teraz rzeczoną na 800 zł. Zakładam, że umrę, zanim AI nauczy się przekładać np. rymowane piosenki, i zleceń mi za życia nie zabraknie.

[wariant_b]

kot.peter napisała:

> I chwała Bogu, niech AI kiepsko spisuje się po polsku jak najdłużej.

Z tłumaczem nie jest źle i na bieżąco ma już sporo ze sztucznej inteligencji,
i o ile nie trafi się na jakieś dawniejsze tłumaczenie, jest do zaakceptowania.
Ale do tłumaczenia wierszy i tekstów piosenek jeszcze daleka droga.

[chris.w5]

kot.peter napisała:
> łatwo go poznać z twarzy

nie poznałem, pomógł google, statua Salvadora Allende przed Palacio de la Moneda w Santiago w Chile

[kot.peter]

chris.w5 napisał:

> kot.peter napisała:
> > łatwo go poznać z twarzy
>
> nie poznałem, pomógł google, statua Salvadora Allende przed Palacio de la Moned
> a w Santiago w Chile

Zgadza się, brawo, zadajesz następną zagadkę.
A ja pokazuję całe zdjęcie, z którego do zagadki wycięłam nazwisko.

Nowe zagadki - edycja 17 # 7

[chris.w5]

w jakim mieście zrobiłem to zdjęcie? bywalcy Świątyń i Nekropolii nie będą mieli problemu

[wariant_b]

chris.w5 napisał:

> ... bywalcy Świątyń i Nekropolii nie będą mieli problemu

A ja jako niebywalec nam problem - na zdjęciu ewidentnie widać ratusz miejski.
Tylko jakiego miasta jest to ratusz? A może nie jest miejski, ale prywatny?

[wedrowiec2]

Nie mam pomysłu na nową zagadkę, ale na chrisowym zdjęciu można odczytać nazwę kawiarni, która podpowiada miejsce zrobienia zdjęcia.

[wariant_b]

wedrowiec2 napisała:

> Nie mam pomysłu na nową zagadkę, ale na chrisowym zdjęciu można odczytać nazwę
> kawiarni, która podpowiada miejsce zrobienia zdjęcia.

Ale idąc tropem kawiarni trudniej natrafić na historię o "prywatyzacji" ratusza.

[wedrowiec2]

wariant_b napisał:


>
> Ale idąc tropem kawiarni trudniej natrafić na historię o "prywatyzacji" ratusza
> .

Tak jest, kapitanie😃

[wariant_b]

wedrowiec2 napisała:
> Tak jest, kapitanie😃

A ja lubię Cię coraz bardziej.

[kot.peter]

Teraz już było łatwo. Na hasło "private rathaus" wypluło - wśród innych - odpowiednie zdjęcie. W sumie nie wiem, dlaczego, bo w tym artykule...
www.visitberlin.de/en/rathaus-kopenick
...nie ma słowa o prywatyzacji. Ale za to jest o "kapitanie".

[chris.w5]

kot, odgadłaś, zdjęcie ze starego miasta Alt-Köpenick w Berlinie,
kolej na Twoją zagadkę

[wariant_b]

kot.peter napisała:

> ...nie ma słowa o prywatyzacji. Ale za to jest o "kapitanie".

Ale my sobie żartujemy z niemieckiego "kapitana" zamiast z polskiego Misiaczka.

[chris.w5]

wariant_b napisał:
> sobie żartujemy z niemieckiego "kapitana"

tutaj historia tego niemieckiego kapitana

Nowe zagadki - edycja 17 # 8

[kot.peter]

Całkowicie zmieniamy temat.
W jakim kraju i mieście tak wyglądają niektóre ulice? I - jeśli ktoś wie, ale to niekonieczne - jak się nazywa taki mur?

[wariant_b]

kot.peter napisała:

> Całkowicie zmieniamy temat.

Faktycznie - przeskok ogromny.
Ten mur po prawej chyba nie ma nazwy i wygląda na późniejszy.
A tego z lewej chyba lepiej nie nazywać, żeby nie było za łatwo.

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> kot.peter napisała:
>
> > Całkowicie zmieniamy temat.
>
> Faktycznie - przeskok ogromny.
> Ten mur po prawej chyba nie ma nazwy i wygląda na późniejszy.
> A tego z lewej chyba lepiej nie nazywać, żeby nie było za łatwo.

Może jeszcze jedno zdjęcie? Kiepskie, bo niebieskie niebo ukradło, ale za to jest inna typowa dla tego kraju architektura. Późniejsza o setki, jeśli nie tysiące lat.

[kobalt_x]

Twelve Angled Stone - kamień, który jest umieszczony w murze dawnego pałacu Inków i według legendy podtrzymuje całą budowlę. Chodzi o tą ulicę z kamieniem. W dali widać katedrę w Cusco. Myślałam na początku, że to może Albania ależ nie z tym kościołem.

[wariant_b]

kobalt_x napisała:

> Twelve Angled Stone - kamień, który jest umieszczony w murze ...

Wydaje mi się, że ten słynny męski kamień nie zmieścił się na zdjęciu i jest trochę wcześniej.

[kot.peter]

kobalt_x napisała:

> Twelve Angled Stone - kamień, który jest umieszczony w murze dawnego pałacu Ink
> ów i według legendy podtrzymuje całą budowlę. Chodzi o tą ulicę z kamieniem. W
> dali widać katedrę w Cusco. Myślałam na początku, że to może Albania ależ nie z
> tym kościołem.

Tak, to Cuzco, i zadajesz następną zagadkę.
Ale wydawało mi się, że nazywa się to po prostu "mur cyklopowy" - i występuje też w Europie np. w Alatri we Włoszech. Muszę doczytać.

[kobalt_x]

Który to święty? A gdyby ktoś jeszcze wiedział gdzie stoi?

[chris.w5]

no proszę, święty i miał żonę

[wariant_b]

chris.w5 napisał:

> no proszę, i miał żonę

Ale żona już taka święta nie była.

[chris.w5]

wariant_b napisał:
> Ale żona już taka święta nie była

hm? zmarła w opinii świętości, beatyfikował ją papież Innocenty XII

[wariant_b]

chris.w5 napisał:

> hm? zmarła w opinii świętości, beatyfikował ją papież Innocenty XII

No właśnie - świętą nie jest, a jedynie w stanie błogosławionym za sprawą papieża.

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> chris.w5 napisał:
>
> > hm? zmarła w opinii świętości, beatyfikował ją papież Innocenty XII
>
> No właśnie - świętą nie jest, a jedynie w stanie błogosławionym za sprawą papie
> ża.

E tam, liczyłam na coś bardziej pikantnego. A muszę się zadowolić żartem słownym.

[kot.peter]

chris.w5 napisał:

> no proszę, święty i miał żonę

Chrisie!

[chris.w5]

kot, żona nie miała na imię Chrisie, miała na imię Maria

[kobalt_x]

Poproszę o odpowiedź i historię z żoną.

[kot.peter]

chris.w5 napisał:

> kot, żona nie miała na imię Chrisie, miała na imię Maria

[chris.w5]

San Isidro, Święty Izydor Oracz,
wraz z żoną Maríą de la Cabeza, którą poznał w Torrelaguna, wspierał przyjaciół i potrzebujących. Oboje mieli syna o imieniu Illán, który zmarł młodo i był również czczony jako święty

[kot.peter]

chris.w5 napisał:

> San Isidro, Święty Izydor Oracz,
> wraz z żoną Maríą de la Cabeza, którą poznał w Torrelaguna, wspierał przyjaciół
> i potrzebujących. Oboje mieli syna o imieniu Illán, który zmarł młodo i był ró
> wnież czczony jako święty

Mieliśmy go kiedyś w Świętych patronach" i tam chciałabym go widzieć ponownie. W temacie "św. Izydor Oracz", żeby się nie mylił z Izydorem z Sevilli.

[kobalt_x]

Tak a stoi w kolegiacie Św. Izydora w Madrycie.
Kocie podaj linka do wątku.

[kot.peter]

kobalt_x napisała:

> Tak a stoi w kolegiacie Św. Izydora w Madrycie.
> Kocie podaj linka do wątku.

forum.gazeta.pl/forum/w,275910,174077386,174077386,Swieci_patroni.html

[wariant_b]

kot.peter napisała:

> Ale wydawało mi się, że nazywa się to po prostu "mur cyklopowy"

Tu w opisach najczęściej używane było określenie "mur inkaski' (Inca wall).
Niekoniecznie słuszne, bo prawdopodobnie pochodzący od wcześniejszej kultury.
Był to z reguły mur oporowy, czyli oparty o zbocze, lekko (5°-10°) odchylony od pionu.
Ciekawa jest wewnętrzna konstrukcja muru - bloki posiadały stabilizujące mur wpusty
i wypusty (ma je ten dwunastokątowy, "męski" blok). Mur był odporny na trzęsienia ziemi.

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> kot.peter napisała:
> > Ale wydawało mi się, że nazywa się to po prostu "mur cyklopowy"
>
> Tu w opisach najczęściej używane było określenie "mur inkaski' (Inca wall).

Pewnie nazewnictwo zależy od kraju / kontynentu. A my - małe żuczki - tego nie ogarniamy.

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> kot.peter napisała:
>
> > Ale wydawało mi się, że nazywa się to po prostu "mur cyklopowy"
>
> Tu w opisach najczęściej używane było określenie "mur inkaski' (Inca wall).
> Niekoniecznie słuszne, bo prawdopodobnie pochodzący od wcześniejszej kultury.
> Był to z reguły mur oporowy, czyli oparty o zbocze, lekko (5°-10°) odchylony od
> pionu.
> Ciekawa jest wewnętrzna konstrukcja muru - bloki posiadały stabilizujące mur wp
> usty
> i wypusty (ma je ten dwunastokątowy, "męski" blok). Mur był odporny na trzęsien
> ia ziemi.

Dzięki za wyjaśnienie, Wasza Niezawodność!