guderka
01.07.07, 09:56
nasze młodsze zdrowe dziecko ma 15mcy. i dopiero mając tego malucha zdałam
sobie sprawę jak bardzo mamy spaczoną psychikę i spojrzenie na "zdrowie".
Najpierw -jeszcze w szpitalu tuż po urodzeniu-dotykałam jej uda i się
dziwiłam bardzo że nie ma blizn...jak zaczęła chodzić to miałam łzy w oczach,
nie mogłam się napatrzeć,cągle marudziłam M-"zobacz, ona sama chodzi, ona
chodzi. Wczoraj mieliśmy też rozmowę (w naszym czasie odpoczynku od dzieci po
basenie hehe

)-że nie wyobrażamy sobie jak to jest że mała będzie wołać
siku! Nam się wydaje że to jest takie normalne mieć dziecko popuszczające,
któremu na noc zakłada się pampersa że nie może być inaczej!
dziewczyny-rozumiecie co mam na myśli? chyba namieszałam-ale to dlatego ze
kawa nie dopita a mi cięzko wyrazić co mam na myśli