felinecaline 09.02.11, 21:47 Skonczywszy dzis szczesliwie konsulty przed 17.00 i rezygnujac z czczego lazenia po sklepach bryknelam dzis do "Buszmenii" natlenic plucka po nadmiarze wchlonietych miazmatow forumowych. Okazuje sie, ze to jeszcze nie wiosna, dopiero przedwiosnie, ale juz- juz - tuz - tuz wszystko co zyje zaczyna ja weszyc. Ponizej ktotki fotoreportazyk - swiadectwo nieoczekiwanych spotkan (zdjecie znajomego w towarzystwie nie-swojej-malzonki pominelam) i odkryc. Obejrzyjcie, kto ciekawy (mam nadzieje, ze jutro nie bedzie powodzi gdzies w Polsce) ;D Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
metodiw Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 09.02.11, 21:59 Co to był za zwierz??? Odpowiedz Link
felinecaline Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 09.02.11, 22:18 Nutria. Przez znajomego i Jego Dulcynee pomylona z bobrem. Odpowiedz Link
metodiw Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 09.02.11, 22:32 To u Was nutrie po bulwarach biegają? Odpowiedz Link
felinecaline Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 09.02.11, 22:46 Meeetus, dyc to nie bulwar ino szlak dawnych "flisakow" nad Manka (Maine). Zdjecia bulwarow dam mooooze w przyszlym tygodniu, mam ten zamiar od miesiecy i zawsze mi cos przeszkadza. To drugi okaz nutrii widziany przeze mnie od 1995 roku. One sa tu uzywane za szkodniki i tepione. Ta wydala mi sie wybitnie sympatyczna, wspolpracowala - wydawalo sie, ze podoba jej sie pozowanie do zdjec. Zauwaz intensywne zycie towarzyskie golebi - wypisz - wymaluj forumo ;D Odpowiedz Link
metodiw Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 09.02.11, 22:56 Najpierw mi się spodobało właśnie zdjęcie z gołębiami, ale jak zobaczyłam tę nutrię, to zapomniałam o gołębiach Fajnie tam masz u siebie, tak ładnie... U mnie było kilka dni ładnej pogody (chociaż wietrznej), ale podobno mają wrócić mrozy i śniegi Odpowiedz Link
metodiw Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 09.02.11, 22:57 Ale za to krokusy mi już kwitną w kuchni na parapecie Odpowiedz Link
kasik68 Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 09.02.11, 23:13 Dziekuje za spacerek. Nutrie w Colmar, ganiaja stadami, mamy sporo zdjec, no i tez sa raczej uwazane za szkodniki..slusznie chyba. takie to..szczurowate Poza tym, jak czytalam zaburzaja, rownowage ekologiczna, czy jakos tak... Choc moge powiedziec, ze wychowywalam sie z tymi zwierzetami, bo moj dziadek mial mala hodowle, wiec karmilam, je, przynosilam wode, glaskalam po zebach Krokusy wylazly w ogrodku... Odpowiedz Link
kwiatek_leona Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 10.02.11, 00:45 Hey, moze pan Nutria jest francuska wersja naszego slynnego swistaka Phila, ktory kazdego 2 lutego przepowiada, kiedy nadejdzie wiosna. W tym roku Phil "oglosil" rychle nadejscie wiosny i wyglada na to, ze pan Nutria zgadza sie calkowicie z ta ocena Wszystko pieknie ladnie, natura i takie tam ale jak pokazalas zdjecie restauracji, natychmiast stracilam zainteresowanie czymkolwiek innym. Calkiem interesujace menu a obecnosc na nim cynaderkow automatycznie plasuje te restauracje na mojej liscie dobrych miejsc, mniam. Odpowiedz Link
felinecaline Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 10.02.11, 12:17 Kwiatku, epatujesz mnie. Jak ty tam dojrzalas na "menuju" te cynaderki? Mnie nie chcialo sie podejsc 3 kroki blizej, zeby "zdjac" ardoise. Tam na nabrzezu cio "chalpa" to restauracja, najczesciej créperies (nalesnikownie). Ale podstawowa specjalnoscia innych jest "friture de la Loire", czyli smazone drobne rybki swiezo wylowione z Loary. Podlane rozowym winkiem - najlepiej "cabernet ...de la Loire". Kto nie lubi ryb moze sie ...uraczyc a mianowicie zamowic fouasse (maly indywidualny chlebek ) z rillettes - to takie mocno wysmazone dosc tluste mieso wieprzowe, francuska namiastka smalcu, w ktorym zamiast skwarek sa wlasnbie czastki tego miesa a jest go w ogolnej masie wiecej niz tluszczu. Moze znacie - Ty i Kasik Rillettes du Mans albo de Bordeaux (Chessnel)? Odpowiedz Link
kwiatek_leona Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 10.02.11, 18:18 Feline, cynaderki znalazlam, jak wszystko inne ostatnimi czasy, w internecie, o ile oczywiscie wyguglowalam wlasciwa restauracje: www.auberge-chanteclair.com/ Rillettes dobra rzecz, czasami kupuje w lokalnej (US) charcuterie, mieszczacej sie na zapleczu calkiem niezlej restauracji. U nas (Alsace) mam wystarczajacy problem ze znalezieniem dobrej niealzackiej restauracji w promieniu 5-10 km. Rozumiem to oczywiscie, bo w koncu na tym polega kuchnia regionalna i caly koncept zywienia sie tym, co rosnie/hoduje sie lokalnie. Brakuje mi tam troche kalifornijeskiej rozmaitosci, gdzie w odleglosci 10 minut samochodem moge siedziec w znakomitej trattorii, czy bistro, raczyc sie chinskimi dim sum, tajskim pad-tai, czy wietnamskim banh-mi. Bylam wprawdzie na chinszczyznie i wloskim w lokalnych restauracjach w Munster ale to byly jakies karykatury tamtych kuchni. Ale takie sa tez skutki uboczne mieszkania w malej dziurze i przyjmuje to wraz z calym dobrodziejstwem inwentarza. Colmar jest tylko 12 km od nas i tam juz naprawde nie ma na co narzekac. A zreszta pal szesc te wszystkie egzotyczne frykasy, jakies 5 minut samochodem od nas mamy restauracje "La Nouvelle Auberge", ktora jest naprawde wspaniala i niealzacka Chefem kuchni jest chyba Bretonczyk (Bretanczyk?), bo ma zawsze duzo ryb i jedna potrawe z nastepujacym opisem: Les Noix de Saint-Jacques de ma Maman en Bretagne revisitees. Pracowal zreszta w roznych regionach Francji i ma to odbicie w potrawach. Do niedawna mielismy rowniez pod nosem przecudna nalesnikarnie ale to bylo widocznie zbyt dzikie dla smakoszy kapusty, bo podupadali i w koncu sie zamkneli. Ale co jest naj, najwazniejsze, to ze wreszcie mamy tam zainstalowana i funkcjonujaca kuchenke i nie musimy polegac na lokalnej gastronomii, zeby przezyc Odpowiedz Link
felinecaline Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 10.02.11, 18:50 Kwiatku, gratuluje dociekliwosci i skutecznosci. To absolutnie ten "Chantéclair", wlasnie im napisalam, ze skorzystamy z okazji degustacji rognons,kiedy tylko bedziesz stopa po tej stronie "Wielkiej Kaluzy". Kiedys bywalam tam dosc czesto w niedziele, potem poznalismy uroczych wlasciwieli "Riviery" w centrum miasta a ze zona szefa - swpolwlascicielka byla Polka to przenieslismy sie tam. Potem minelo nam zaciecie do restauracji, ale to zawsze mozna odnowic. Odpowiedz Link
kasik68 Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 11.02.11, 16:02 Kwiatku, rowniez w Selestat sa restauracje niezalzackie, choc na razie slabo mamy te miejsca spenetrowane, ale wszystko przed nami. Rilettes, sprobowalismy po raz pierwszy w Prowansji, w towarzystwie, przesmacznej konfitury cebulowej i od tego momentu, tak tez jadamy nawet zwykle pasztety Mam nadzieje, ze wpadniecie do nas, na jakies przysmaki kuchni polskiej Odpowiedz Link
kwiatek_leona Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 11.02.11, 22:12 Kasik, dzieki za zaproszenie, na pewno kiedys skorzystamy. Poki co, wyglada na to, ze nasz nastepny tam wyjazd zaowocuje wizytami przyjaciol, znajomych naszych i krolika, jak i klientow meza, ktorych nie znamy w ogole, oprocz korespondencji. Zwazywszy, ze moj udzial w pracach domowych tam ogranicza sie do lezenia na szezlongu z komputerem na brzuchu i kieliszkiem wina w zasiegu reki, bedzie fajnie. Nie mamy wprawdzie pojecia, kiedy zamierzaja nas zaszczycic, bo sami nie wiemy, kiedy pojedziemy, ale co tam, najwyzej bedziemy tam miec male ONZ lub, jak to woli, wieze Babel. Dwa zestawy gosci mowia tylko po angielsku, jeden francusko-polski a klienci z Niemiec. Jedno ich jednak laczy - wszyscy pija na potege - wiec radosci nie bedzie konca Odpowiedz Link
felinecaline Drugi podwojnie "po" - popoludniowy i w porcie. 11.02.11, 22:44 Coraz wyrazniejsze oznaki wiosny daja chetke pojscia na wagary Wybralam sie i ja na obiadek w porcie a po drodze mialam okazje zrobic pare zdjec - dla Marii, zeby nie zamartwiala sie o losy zamku i dla Meto, zeby nie bala sie dluzej spotkania z nutria na bulwarach.Jak widac robota wre, "Wawel" trzyma sie kupy, ryba bierze, slonce swieci, balwaniasta fontanna wciaz sie kreci bez pamieci - zyc nie umierac. [imgfotoforum.gazeta.pl/photo/3/mf/ji/cvpa/DGByNaIuiTTjGZ5eHB.jpgimg] Odpowiedz Link
felinecaline Re: Drugi podwojnie "po" - popoludniowy i w porci 11.02.11, 22:47 Zdjec mam jeszcze tone, ale sa okrutne problemy z ladowaniem do galerii, wiec zmeczona tym trudem odpuszczam na dzis wieczor i jak przystalo na kumpelke kwiatka czegus sie napije. Odpowiedz Link
kasik68 Re: Drugi podwojnie "po" - popoludniowy i w porci 11.02.11, 22:53 Feline, no nieee, takiej pelnogebej wiosny , to u nas jeszcze ni ma(dzis 14 stopni bylooo). Kwiatku, to sie bedzie dzialo. My tez tak cazsem mamy, lubie te lingwistyczne wygibasy) Odpowiedz Link
metodiw Re: Drugi podwojnie "po" - popoludniowy i w porci 11.02.11, 23:24 Ojej! A u mnie dziś cały dzień lało beznadziejnie A tu - aż się gęba śmieje Odpowiedz Link
felinecaline Re: Drugi podwojnie "po" - popoludniowy i w porci 11.02.11, 23:31 Meto, jutro dam Ci wiecej powodow, zeby ci sie "geba smiala". Wszakoz - wybacz, ale pod jednym warunkiem: prosze, blagam, nie oimportuj na LESerki pewnych womitywnych wyrazow. Nawet w sygnaturce. Ja ostatnio zle sypiam i miewam koszmary. Odpowiedz Link
metodiw Re: Drugi podwojnie "po" - popoludniowy i w porci 11.02.11, 23:38 Sygnaturki układają się losowo, nawet nie zwróciłam uwagi, że wyskoczyła właśnie ta Odpowiedz Link
janou Re: Drugi podwojnie "po" - popoludniowy i w porci 13.02.11, 15:50 Trzy razy probowalam wstawic fotki,trzy razy mnie wylogowali,merdum,merdum!!! Sprobuje wieczorem. Odpowiedz Link
felinecaline Re: Drugi podwojnie "po" - popoludniowy i w porci 13.02.11, 16:12 Juz powinno byc dobrze. Ja to mialam od przedwczoraj do przed chwila, az sie zdziwilam, ze mi przeszly. Odpowiedz Link
janou Re: przedwiosenne zmiany:) 13.02.11, 17:02 ok probuje Sasiad po 30 tu latach wycial zywoplot ktory zywoplotem nawet nie byl,nie dbal,nie przycinal,wszystko poszlo w gore a na dole bylo lyse,my mielismy z naszej strony kwiaty i jeszcze inne rosliny(nie znam nazwy po polsku:chevrefeuille) musielismy wyciac bo to wszystko wplatalo sie w siatke?(grillage) jaka widac na jednej fotce,teraz jest tak,maz mowi ze to "mur Berlina" przed i po pierwsza fotka z ostatniego lata teraz tak a miedzy Odpowiedz Link
kwiatek_leona Re: przedwiosenne zmiany:) 13.02.11, 21:50 Troszke straciliscie na prywatnosci ale i tak jest bardzo, bardzo ladnie. Domek sliczny! Odpowiedz Link
janou Re: przedwiosenne zmiany:) 14.02.11, 10:08 Kwiatku ,to nie moj,moj bardziej skromny widac tylko kawalek z lewej strony fotki. Dom na fotce to dom sasiada-lekarza ,1/3 domu to gabinet medyczny z poczekalnia po prawej stronie,od dwoch lat jest na emeryturze ale domu nie udalo mu sie sprzedac,a my co mysmy by robili z tak wielkim domem,szczegolnie ze dzieci od kilkunastu lat sa na swoim? Nasz jest bezpietrowy?(bez schodow) a na stare lata i w dzisiejszym kontekscie to ogromna wygoda Odpowiedz Link
kwiatek_leona Re: przedwiosenne zmiany:) 14.02.11, 10:14 Wlasnie ten kawalek mialam na mysli. Ten szary to ani domek ani sliczny Odpowiedz Link
kk345 Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 17.02.11, 23:05 Dziwne to wrażenie, oglądać fiołki, forsycje i stokrotki (że o nutrii nie wspomnę), kiedy u mnie za oknem zadymka, śnieg sypie od rana i jutro nie da się pewnie wyjechać przez zaspy na główną ulicę Jak mówią; "każdemu według zasług" Odpowiedz Link
metodiw Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 17.02.11, 23:33 A gdzież Ty mieszkasz, że u Ciebie tak sypie? Aż wyjrzałam przez okno - u mnie sucho. Odpowiedz Link
kk345 Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 17.02.11, 23:40 Poznań zasypało- i nadal sypie Odpowiedz Link
felinecaline Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 21.02.11, 00:16 Dzis byla nieco dalsza wyprawa, 20 km na drugi brzeg Loary, na przelaj przez winnice na gleeeeboka francuska prowincje. Obrazki ponizej. Odpowiedz Link
metodiw Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 21.02.11, 00:22 Nieeeeeeeeeee... U mnie 10 stopni mrozu i śnieg, hlip, hlip... A tam tak zielono, pięknie, kózki figlarne, kotek puchaty... Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Mroz trzaskajacy, a wiosna zagranica ;) 21.02.11, 09:40 my okutani, okulary zamarzaja od oddechu, psom marzna lapki, Toffi chodzi w golfie mimo ze ma kudly jak stara baranica... oddajcie nam wiosne! Odpowiedz Link
kasik68 Re: Mroz trzaskajacy, a wiosna zagranica ;) 21.02.11, 14:58 W Alzacji tez biala kolderka. Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: Mroz trzaskajacy, a wiosna zagranica ;) 21.02.11, 21:22 wlasie przyszylem guzik do maxi kozucha Basi sam jeszcze chodze w pilotce i cieplej bieliznie, ale zajrze do swojego 3/4 kozuchow nie nosilismy od dawna prognozy zmienily sie... poczatek marca nadal mrozny jedyna pociecha ze mroz wytlucze wiekszosc kleszczy i inne insekty Byle do wiosny... 3 lata temu jak bylismy w Szkocji przy Loch Ness kwiatki rosly fotoforum.gazeta.pl/72,2,888,76881807,76896096.html?wv.x=2 Odpowiedz Link
felinecaline Re: +8°C o 18.30 22.02.11, 18:46 Chcialam jeszcze Wam na pewne drobiazgi zwrocic uwage: Dom, naszych znajomych to stara, wiejska "chalupa" charakterystyczna dla naszego regionu, jest typu "plain pied" czyli podloga na poziomie terenu. Polozony na wzgorzu nad Lora, gdzie nie docieraja zadne powodzie a jak juz opowiadalam u nas nie ma mroznych zim, wiec nawet z posadzka "na pokojach" (tu w jadalni, gdzie wlasciwie caly czas spedzilismy) nie jest zbyt zimno w "odnoza" a w lecie wlasnie to sprawia, ze jest przyjemnie chlodno kiedy na dworze jest +35°C. Klimatyzacje zapewniaja tez mury - z lokalnego budulca, schisty i tuffu. Dom dzieli sie na 2 czesci, jedna oryginalna, stara, odbudowana praktycznie z ruiny, druga, ta kuchenno - jadalniana to nowa dobudowka z tego samego materialu i w tej samej technice, niemal nie do odroznienia. Oczywiscie wewnatrz to ten sam kamien a nie kamiennopodobne plytki z OBI a na podworku rowniez murek ogradzajacy parcele i murki ozdobne. Dom - czesc stara dom, czesc nowa, kuchniojadalnia (zauwazcie wewnatrz brak hallu i posadzke na poziomie terenu Fragment kuchni i pani domu Rodzinny stary kredensik to nie plytki OBI, w glebi inny rustykalny staroc - komoda. Na stole dekoracja z przydomowego ogrodu - wrzos i kamelia (nie zdjelam z powodu blota Reszta zdjec to z trasy - w rolach glownych Loara a wlasciwie jedna z jej odnog (za to za kazdym razem inna) i winnice. Ot, tyle na dzis, zaraz bede piekla chalke, bedzie na drugi watek. Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: +8°C o 18.30 22.02.11, 19:12 i to jest wspaniale sami szukalismy i ogladalismy sadyby, ale wnuczek poza zasiegiem i izolacja zima poki kancelaria dziala jeszcze pelna para, przewazyla i zostalismy w betonach. Wyremontowalismy poprzednie remonty zeby sie zylo wygodnie i milo... cos przegapilismy Odpowiedz Link
felinecaline Re: +8°C o 18.30 22.02.11, 19:36 Wiesz, Kuzynku, mysmy sobie tu zalozyly forumo jako rodzaj "wewnetrznej emigracji" od uczestnictwa w forum "Wnetrza mieszkan".Choc jak wiele innych "dysydentow" i -"detek" nadal tam bywamy. Tamtejsze "kanony" to zaprzeczenie estetyki tego wnetrza - owa ceramika na posadzce, listwy "przy-" nie biale, nie drewniane, nie z mdfu, brak hallu czy chocby przedpokoju, schody na gorke jak zwykla wsiowa drabina, brak "gladzi" na scianach i co gorsza te "kopie plytek OBI, brak kolonialnych mebli wenge - eeeech, patalachy wnetrzarskie te Francuzy... Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: +8°C o 18.30 22.02.11, 20:37 nie uczestniczylem chyba nigdy we wnetrzach?? podoba mi sie to co rustikalne to co autentyczne i takie ogladalismy... jedyne odstepstwo to toaleta i lazienka ktore musza byc funkcjonalne ale teraz juz to jest rozwazania akademickie Bardzo mi sie podoba chata, kozy, okolice i autochtoni oraz goscie... Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt 23 lutego 7:45 za oknem -17*C - wiosny nie widac 23.02.11, 11:09 cale szczescie ze kwiaty z Walentynek maja sie dobrze: bardzo prosze oddac nam wiosne... Odpowiedz Link
felinecaline Re: 23 lutego 7:45 za oknem -17*C - wiosny nie wi 23.02.11, 14:09 Bardzo urokliwe to kwiecie. Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: 23 lutego 7:45 za oknem -17*C - wiosny nie wi 23.02.11, 14:39 kupuje na przewiosniu kwiatki cebulowe, ktore po przekwitnieciu do chlodnego a potem na klomb przy bramie w lesie (sadownik przywozl ziemie) - zonkile, hiacynty, chaberki, narcyze. Roze kupuje regularnie bo Basi i mniej milo Odpowiedz Link
felinecaline Re: 23 lutego 7:45 za oknem -17*C - wiosny nie wi 23.02.11, 14:50 Doskonaly zwyczaj. Mnie troche brak chaberkow. I w ogole takich typowych "polskich" np po nocach snia mi sie floksy z ogrodka Babci. Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: 23 lutego 7:45 za oknem -17*C - wiosny nie wi 23.02.11, 15:09 no nie ma jak floksow sadzic przy termitierze, jak dziewanny tez my na loggi pelargonie bluszcznolistne, a wowczas kiedy jest orgia kwtnienia my jestesmy w lesie w lesie malo co rosnie, dlatego wsadzam cebulowe... szkoda ze kwitna kiedy rzadziej przyjezdzamy, ale witaja nas godnie... Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt 24lutego 7:45 za oknem tylko -14*C 24.02.11, 11:30 w lesie najlepiej rosnie mi przeflacowany w lesnych ostoi Barwinek-Vinca minor po przekwitnieciu liscie nadal sa ozdoba i poloza sie na zielony dywan Odpowiedz Link
felinecaline Re: 23 lutego 7:45 za oknem -17*C - wiosny nie wi 24.02.11, 12:14 Dalo by sie, wokol mojej termitiery jest sporo terenow zielonych, glownie oczywiscie jest to laczka (trawa, starannie strzyzona przez Panow Ogrodnikow najczesciej kiedy ja odsypiam dyzury - robia sobie "pause-cigarette" pod oknem mojej sypialenki,( bo akurat tam maja lawke do posadzenia...osobistych odwlokow) nie wylaczajac kosiary - brrrr... A dzis po poludniu sprobuje posiac troche lubinow tam, gdzie nie beda mogly byc wydziobane przez ptaki i zdemolowane przez wyzej wspomnianych ogrodnikow. Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: 23 lutego 7:45 za oknem -17*C - wiosny nie wi 24.02.11, 14:34 wyslalem Ci nasz wiezowiec-sciane placzu - na maila. Jak pomniejszysz zobaczysz okolice mam jednoczesnie w samym centrum miasta mieszkanie o wysokim standardzie z ogrodem od frontu co jest ewenementem i powinnismy sie tam przeprowadzic, ale nie mamy woli tak polubilismy obrzeza mimo ze jest straszny wygwizdow i wrony zawracaja mamy blizej do naszego lasu i psy maja gdzie spacerowac i... iiiiii jest fajnie utrzymujemy trzy mieszkania i trzy auta na dwoje starszych ludzi i placimy 4 podatki gruntowe... cos jest porabane Odpowiedz Link
felinecaline Re: 23 lutego 7:45 za oknem -17*C - wiosny nie wi 24.02.11, 21:49 No, rzeczywiscie, niezle "dajecie sie pasc" Skarbowi Panstwa - prawdziwi z Was patrioci Ja bym wolala te nadplacane podatki obrocic w piwniczke z Gewurzta lub Quart de Chaume Odpowiedz Link
goskaa.l Re: 23 lutego 7:45 za oknem -17*C - wiosny nie wi 25.02.11, 13:23 Żeby przerwać te zdjęcia z cieplejszych regionów (u nas jeno przebiśniegi próbują się przebić i bazie lekko pękają), pokazuję lodowe cudeńko z sobotniego (19 lutego) pływania kajakiem po małej rzeczce: fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2631573,2,1,P2190711.html Dla estetów chyba się nadaje? Odpowiedz Link
metodiw Re: 23 lutego 7:45 za oknem -17*C - wiosny nie wi 25.02.11, 14:22 Piękne cudeńko Odpowiedz Link
kasik68 Re: 23 lutego 7:45 za oknem -17*C - wiosny nie wi 25.02.11, 23:25 Piekne. Sniegi poszly precz, plusowo, widze, jak wylaza moje sadzone jesienia tulipany, a krokusy oko ciesza. Odpowiedz Link
felinecaline Re: 23 lutego 7:45 za oknem -17*C - wiosny nie wi 26.02.11, 19:21 Drugiego spaceru nie bylo, skonczylo sie krotka wyprawa po zakup paru wiosennych ciuchow i ucieczka przed ...burza. Odpowiedz Link
felinecaline Re: 23 lutego 7:45 za oknem -17*C - wiosny nie wi 26.02.11, 19:38 Jednak pstryknelam pare razy: kieklujace irysy przed wezjsciem do termitiery, kawalek przyszlej linii tramwajowej "za rogiem", kwitnacy krzak forsuycji w ogrodku na sasiednim osiedlu: Odpowiedz Link
metodiw Re: 23 lutego 7:45 za oknem -17*C - wiosny nie wi 26.02.11, 20:53 A u mnie nadal mróz trzyma Co prawda trochę mniejszy, ale teraz minus 4 na termometrze. Oznak wiosny ani śladu, tylko dzień dłuższy Odpowiedz Link
felinecaline Re: To juz wiem gdzie jest nasza wiosna ;/ 26.02.11, 22:11 No przeciez wszystko i tak "zostaje w rodzinie", bo Andegawenia to taka mniejsza Polska, mielismy w koncu pare krolow stad na Wawelu... Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: To juz wiem gdzie jest nasza wiosna ;/ 26.02.11, 22:47 ... a ja krawat w lilijki Odpowiedz Link
felinecaline U mnie na balkonie 01.03.11, 20:13 Tutaj jedyne dzis nadajace sie do pokazania, winnych doniczkach musze najpierw "pogrzebac", ale calkiem ladne sa tez juz paki cebulowatych. Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: U mnie na balkonie 01.03.11, 21:33 u mnie jedynie jodla jest zielona... ale jedzie na wiosne do lasu Odpowiedz Link
goskaa.l Re: U mnie na balkonie 02.03.11, 07:47 U mnie na balkonie nie ma niczego oprócz kafelków. W ogrodzie zielone są jedynie iglaki. Forsycja ma pąki, ale daleko jej do kwiatów. I przyjaciółki przebiśniegi też tylko w pąkach. Odpowiedz Link
felinecaline Re: U mnie na balkonie 02.03.11, 23:36 Wiosnowskazy osiedlowe marcowe: Oczywiscie, kwitna juz "pelna piersia" forssycje i kamelie, ale byly "nie po drodze". Te zolte to mimoza a tuz obok bialy jak zablakany snieg glog Odpowiedz Link
goskaa.l Re: U mnie na balkonie 03.03.11, 07:37 U nas głogi kwitną w maju, zaraz po nich zakwitają dzikie róże. Teraz jest tak (zdjęcie z soboty): Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: U mnie na balkonie 03.03.11, 08:50 jakby lewitowal lod to jest odplyw robione zdjecie czy jaz podniesiony?? Odpowiedz Link
goskaa.l Re: U mnie na balkonie 03.03.11, 09:23 Obniżył się znacznie poziom wody, nie wiem dlaczego. Odpowiedz Link
janou Re: U mnie w ogrodzie 03.03.11, 17:17 w Owernii w nocy minus 7 po poludniu plus 7 a w ogrodzie tak; z bliska, z daleka Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: U mnie w ogrodzie 05.03.11, 23:20 bylismy w lesie, ale z wiosnowskazow tylko dwa wlamania, do garazu i do szopki... chyba nic nie ukradli ale zrobili straszny kipisz domow nie ruszyli z 5 lat nie bylo wlaman jak mi trzy rowery wyprowadzili... czekam nadal na wiosne i wiosnowskazy Odpowiedz Link
felinecaline Re: U mnie w ogrodzie 05.03.11, 23:35 Nic, tylko pogratulowac, ze tak uprzejmie Was oszczedzili. Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: U mnie w ogrodzie 06.03.11, 08:45 ... tylko ten garaz i szopka jest moja skojarzylem czego brakuje w szafie w garazu - starej wiezy Michala, czyli szukali sprzetu audio-tv ... nawet domyslam sie sprawcy, ale co z tego, przeciez co jakis czas wychodzi z pudla i spali domy z zemsty Odpowiedz Link
goskaa.l Re: U mnie w ogrodzie 07.03.11, 07:51 To może i lepiej, że była tam ta wieża - mieli czym się zadowolić. Odpowiedz Link
goskaa.l Re: U mnie w ogrodzie wiosny niet! 17.03.11, 08:13 U mnie jak dotąd w ogrodzie nie widać wiosny, tyle że ptaki ją zwiastują. Prace porządkowe wiosenne na ukończeniu (wywaliłam 6 worów liści i innego śmiecia, jeszcze powinien się zebrać jeden), chwilowa przerwa, bo deszcz pada - wiosenny? - to dlaczego taki zimny (jest +2). Muszę dokończyć przerzedzanie różanego żywopłotu, bo jesienią zrobiłam trochę więcej niż połowę, i przesypać wszystko antymchem i wapnem. Przydałoby się też dodać trochę dobrej ziemi, bo przez konieczność wywożenia liści (mamy w ogrodzie kasztanowiec, więc muszą być zbierane i wywożone wszystkie - nie sposób oddzielać pojedynczych płatków liści kasztanowca) ziemia bardzo zubożała, czego nawożenie nie wyrówna. Ale pies zaczął gubić sierść, więc chyba ta wiosna już niedaleko? Odpowiedz Link
metodiw Re: U mnie w ogrodzie wiosny niet! 17.03.11, 19:45 goskaa.l napisała: Ale pies zaczął gubić sierść, więc chyba ta wiosna już niedaleko? No tak - nareszcie podpowiedziałaś mi, jaką oznakę wiosny mogę dostrzec u siebie... Faktycznie, kot linieje Odpowiedz Link
felinecaline Re: U mnie w ogrodzie wiosny niet! 17.03.11, 20:12 A moja Pitka nie. Ale jakos zwawsza sie zrobila, np dzis skakala z kanapy na oparcie jak kotek na plotek. Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: U mnie w ogrodzie wiosny niet! 17.03.11, 21:21 krolik Apoloniusz TEZ! Odpowiedz Link
felinecaline Re: U mnie w ogrodzie wiosny niet! 19.03.11, 14:50 Ja wczoraj poznym popoludniem zrobilam porzadek na balkonie, z bolem serca wyrzucajac to, co nie przezylo. przegrzebalam ziemie w donicach i troche na wariata posialam, co mi sie nawinelo pod reke. Dzis mialam nadzieje kontynuowac, ale jest zbyt zimno. Ale jaka mialam radoche widzac...ze kilka z wczoraj posianych ziaren juz wykielkowalo!!!!!!!!! np lubin. Co prawda to tylko pojedyncze ziarenka tak sie pospieszyly ale efekt jest niesamowity. Jak sie skonczy program w TV o ...ogrodach i ogrodnictwie wyjde zrobic fotki. Dzis Odpowiedz Link
metodiw Re: U mnie w ogrodzie wiosny niet! 19.03.11, 19:48 U nas napadało znowu tyle śniegu, że wygląda jak w grudniu A chlapa taka, że w kaloszach do samochodu szłam i do śmietnika, bo nawet na takim kawałku parkingu przemoczenie butów gwarantowane Odpowiedz Link
felinecaline Re: U mnie w ogrodzie wiosna jest! 20.03.11, 21:41 Bravo, brave Janou . Gratuluje Ci ogrodniczych porzadkow i wiosny w ogrodzie. Coz - moje 3 kielki na balkonie w porownaniu z tym, co sie dzieje u Ciebie. Te niebiesciutkie kwiatuszki wokol drzewa to co? Odpowiedz Link
azalijazaza Re: U mnie w ogrodzie wiosna jest! 20.03.11, 21:59 A teraz przedziezgnawszy sie w azalije pokazuje Wam moje osiagniecia balkonowe. Odpowiedz Link
azalijazaza Re: U mnie w ogrodzie wiosna jest! 20.03.11, 22:40 A tu "pstryczki" z przejazdzki za rzeke. Ale najpierww jeszcze oslawiony kielek lubinu. (moja termitiera to ta srodkowa, ale okna wychodza na przeciwna strone. Odpowiedz Link
janou Re: U mnie w ogrodzie wiosna jest! 20.03.11, 22:54 Te niebiesciutkie kwiatuszki wokol drzewa to co? nie wiem jak po polsku po fr. pervenche Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt -4*C na sobotnim spacerze 26.02.11, 22:19 tylko Murka, Toffi spi w domu Odpowiedz Link
kasik68 Re: wiosna 07.03.11, 15:11 Nasz wiosenny spacer zaowocowal zdjeciami ...drobiu) Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: wiosna 07.03.11, 15:28 no... jest powiazanie, bo drob wydziobal wszelkie oznaki wiosny u mnie nawet nad magistralami cieplowicznymi NUL wiosny, chyba ze zachowanie golebi i srok, u niech pelne zaloty, a sroku porzakuja gniazda chyba trzeba zalozyc obiektyw 18-200 Odpowiedz Link
mysiulek08 Re: Pierwszy przedwiosenny jeszcze spacer 07.03.11, 21:23 U nas zaczynaja spadac pierwsze zolte liscie z topoli i migdaly szykuja sie do zbioru. Jesien nadchodzi Odpowiedz Link
azalijazaza Choc wciaz jeszcze to przedwiosnie 09.03.11, 20:58 to kazdy dzien przynosi nowosci. Oto dzisiejsze: Forsycja to juz codziennosc Po bialych "wybuchly" wlasnie rozowe glogi, tu moj tuz przy wejsciu do "termitiery" A tu dzisiejsze olsnienie - wystarczylo zmienic trase w drodze do roboty - zaparla mi literalnie "tch" w piersiach: Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Ogrod parapetowy 12.03.11, 10:46 slonce swieci, jest nadzieja... poprzadkuje chociaz ten ogrodek trwa sprzatanie lasy to jutro pojedziemy posprawdzac Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Nasz las... 13.03.11, 17:35 14 sezon Toffika w lesie – mloda dziewczyna poprawila jego kondycje jedynie demencja pozostala Murka z urocza sasiadka – wszedzie jeszcze stosy lisci, igliwia i galezi Czesc lasu wysprzatana z wywiezionymi stosami Rano przelatywaly klucze ptakow, ale za pozno złapałem lustrzanke i zmieniłem obiektyw na lufe 18-200 Odpowiedz Link
azalijazaza Rzut oka z balkonu 13.03.11, 21:13 Majac przejscie do drzwi wejsciowych zatarasowane ciagiem dalszym tapetowania moglam wytsc tylko na taras - no, przesaaada dla pofolgowania licentiae poetice - balkon oczywiscie a tam wlasnie zakwitl bialy glog (rozowy kwitnie z bezokiennej strony mojego mieszkania. No i oczywiscie wszechobecne juz forsycje: Odpowiedz Link
kk345 Re: Rzut oka z balkonu 14.03.11, 19:35 Do forsycji i głogu jeszcze u nas daleko, ale słońce juz się pojawia. Plon fotograficzny z wczorajszego spaceru- secesja w słoncu: Odpowiedz Link
felinecaline Re: Rzut oka z balkonu 14.03.11, 20:06 emnicy - gdzie ona?Piekna ta secesja i ta nietylko secesja - blagam, uchyl rabka taj Odpowiedz Link
felinecaline Re: Rzut oka z balkonu 14.03.11, 20:07 Cos mi komp wariuje - Pisalam: "Piekna ta secesja i nie tylko secesja", uchyl rabka tajemnicy - gdzie ona? Odpowiedz Link
kk345 Re: Rzut oka z balkonu 14.03.11, 20:31 To jest secesja z lat 1900-1910 i początki neoklasycyzmu z 1912-20 roku, Poznań, dzielnica Jeżyce.Czekam na kolejny słoneczny weekend, by wejść z aparatem do paru bram, na schody- to są dopiero detale... Wklejam jeszcze drobiazgi dla klimatu: zabytkowa, nieczynna zajezdnia tramwajowa wzruszający detal na budynku biurowym zajezdni: i to, co z secesji w Poznaniu wypączkowało w 1910 roku- monumentalny Zamek: Odpowiedz Link
kasik68 Re: Rzut oka z balkonu 15.03.11, 14:44 Kk, kamienice jak w Colmar)niektore..alibo w Strasburgu. Zreszta to nie dziwne.. Pozdrawiam cieplo Odpowiedz Link
kasik68 Wiosenne podroze. 21.03.11, 21:05 Bylam dzis na poludniu Niemiec, jakos cieplej tam , niz u nas. Naprawde, zaciszniej, choc to tylko 30 km od mojego domu) Choc to raczej oczywiste, skoro mieszkam wlasciwe na polnocno-wschodnim krancu Francji. Odpowiedz Link
kk345 Re: Wiosenne podroze. 22.03.11, 19:11 Ta północ Francji skojarzyła mi się z filmem "Jeszcze dalej niż północ"- baaaaarrdzo przyjemna komedia... www.filmweb.pl/film/Jeszcze+dalej+ni%C5%BC+P%C3%B3%C5%82noc-2008-453743 Odpowiedz Link
kasik68 Re: Wiosenne podroze. 22.03.11, 20:53 A tak, znamy) Naprawde jedna z lepszych komedii ostatnich lat) Oni sa jeszcze bardziej na polnoc Odpowiedz Link