GoĹÄ: Tomek
IP: *.raciborz.vectranet.pl
06.01.10, 15:59
Witam,
Od około połowy zeszłego roku korzystam z oferowanego przez Vectra s.a., na terenie Raciborza gdzie mieszkam dostępu do internetu. Od mniej więcej połowy października zacząłem odczuwać wyraźne spadki prędkości dostępu do internetu (obecnie korzystam z łącza 8 Mb, podczas gdy realna prędkość niejednokrotnie spada poniżej 1 Mb) połączone z wyraźnym wzrostem latencji (pingi na wewnętrzny serwer vectry ulegały nawet kilkudziesięcokrotnemu zwiększeniu). Pierwszy raz zgłosiłem ten problem 25 października. Od tego czasu problem nie tylko nie został rozwiązany, ale wręcz się pogorszył. Pomimo ciagłych kontaktów (zarówno telefonicznych jak i mailowych oraz osobistych w lokalnym biurze) udzielono mi tylko informacji które mogę uznać jako szczątkowe. Za każdym razem problem jest inny lub (wg. dostawcy) nie ma go wcale. Przez pierwszych półtora miesiąca byłem przekonywany, że wina leży po mojej stronie tylko po to, by po usilnych naciskach dowiedzieć się, że na moim obszarze występowały przeciążenia sieci, spowodowane niedostateczną przepustowością głównego łącza (w skutek jakiejś nowej promocji). Już to samo w sobie zakrawa o kpinę, gdy firma tak duża jak Vectra nie jest w stanie zweryfikować swoich możliwości zawczasu. Słowem, problem był znany, a liczne odpowiedzi przekonujące o braku problemów po stronie dostawcy były kłamstwem.
Problem miał zostać zażegnany w połowie grudnia, kiedy to zwiększona miała zostac przepustowość łącza. Oczywiście tak się nie stało, pomimo kontynuowanych zapewnień, że tym razem parametry mojego modemu są na prawde idealne i problem już musi być po mojej stronie. Udało mi się w końcu umówić z lokalnymi technikami, którzy po dokonaniu przeglądu i sprawdzeniu modemu na swoim sprzęcie poinformowali mnie, że rzeczywiscie internet nie działa nawet w zbliżeniu tak dobrze jak należy (pomimo iż paremetry są 'idealne', sic!). Tym razem problem miał leżeć w Zabrzu i oczywiście zostać rychło rozwiązany... Kiedy w tym tygodniu wróciłem po urlopie świątecznym do domu okazało się, że problem jak był tak jest. Od lokalnych techników dowiedziałem się, że tym razem problemem jest niewłaściwa segmentacja sieci której anprawa może zająć... kolejne 3 tygodnie (wg. informacji otrzymanych przez nich z centrali w Gdyni), czyniąc z czasu mojego oczekiwania niemalże równiutkie 3 miesiące...
Przez ten czas, pomimo wielokrotnych maili zawierających wyniki pomiarów predkości (o które sami prosili) nie otrzymałem żadnych dokładniejszych informacji, ani telefonicznie, ani mailowo (aż się zastanawiam czy nie dodano mnie do listy spamowej...). Telefoniczny serwis techniczny uparcie twierdzi że nie może mi zupełnie niczego powiedzieć a jedynie może odebrac kolejne (już kilkunaste?) zgłoszenie, które na marginesie jeszcze niczego nie dało.
Czy jest cokolwiek co mogę z tym zrobić?
Pozdrawiam (prosząc o rady)
Tomek