Gość: Ewcia89
IP: *.cdma.centertel.pl
09.11.15, 12:29
Powiedzcie mi czy to możliwe, żeby kaszki nasilały refluks? Mam już dość. Co młodemu zacznę rozszerzać dietę, to refluks się nasila.. a żeby było "śmiesznie" to oczywiście zaczynam od kaszek, bo chcę dorwać taką, którą będzie mógł spokojnie jeść i na jej bazie zacznę wprowadzać warzywa, a potem obiadki.
Po Nutritonie ulewa(!) Bez niego rzadko baaaardzo (po poprzednim mleku w ogóle, po Nutramigenie czasami ze względu na smak), a z nutritonem wręcz chlusta. Po kleiku kukurydzianym wymiotuje, po ryżowym ulewa, po sinlacu kaszle i dostaje katar (w kupie śluz), po kaszce gryczanej z Humany (wprowadziliśmy kilka dni temu) , jest fatalnie. Nie może w nocy spać, pojękuje, nos ma tak zawalony, że masakra smutas.gif oczywiście nic w tym nosku nie ma. Dziecko ma już 9msc, dopiero wykryto u niego skazę, którą miał od dziecka (dłuuuga historia). Był wcześniakiem, więc rozszerzanie diety przesunęło się do 6 msc ponieważ wcześniej nawet jak zjadł cokolwiek na czubku łyżeczki to wymiotował. Co chwilę słychać u niego świsty (na samym mleku rzadko, a na kaszkach cały czas niemal). Nie rozumiem jak na samym wodnistym mleku może być ok. a na kaszkach już nie smutas.gif przecież na chłopski rozum to po kaszkach powinno być lepiej bo to zagęszczony pokarm.
Próbowaliśmy Nutriton, kleik ryżowy, kukurydzianym, Sinlac, Allerlac, Bobvita Expert Mimima, kaszka gryczana Humana.. i po wszystkim albo wymiotuje albo zaczyna świstać, mieć koszmarnie zapchany nosek. Kiedyś miał zatkany nos tylko rano, teraz cały dzień i to naprawdę strasznie. Zaczęłam mu podawać Gastrotuss, mam nadzieję, że pomoże choć odrobinę - wcześniej nie bardzo pomagał ale dawałam mniej (bo tak kazała lekarka)