rogaczpospolity
12.01.08, 18:32
Tak z potworem.Bo moja 3 letnia córka jest potworem.Wysysającym moje
siły,energię,radośc życia i kasę.Taki słodki aniołek z blond
włoskami i niesbieskimi jak mamunia oczkami.Kilka tygodni
oczekiwania na "nasz" wyjazd w góry.Kiedyś tak cudownie spędzaliśmy
wspólnie tam czas.Jeżdżąc na nartach, pijąc drinki i do późna w nocy
rozgryzając złożone problemy tego świata

poto aby potem pół nocy
się kochać...tak było.A jak jest?
Mały potwór absorbujący każdą chwilę swoją obecnością!Każdą!
Bezwzględnie i bezlitośnie.Nawet już nie chce się nic mówić bo i co?
Skoro potwór i tak będzie zawsze najmądrzejszy.Nie usiądzie
spokojnie aby posłuchac co masz mądrego o życiu do powiedzenia bo
zarzucici cię bezwzględnie swoją obecnością.A spróbuj nie wykazać
odpowiedniego zainteresowania potworem.Zaraz matka potwora skupi na
tobie swoje niechętne spojrzenie...
Każde wyjście na ulicę,stok czy gdziekolwiek kończy się noszeniem
potwora,który ma tylko siłę do dokuczania ale do chodzenia na swoich
krótkich koślawych nóżkach już oczywiście nie!Nie ryzykuj wejścia z
potworem do jakiegokolwiek splepu.Zaraz poznasz rozległe potrzeby
potwora we wszystkich własciwie dziedzinach życia!Potwór poprostu
uważa,że kasę masz poprostu mieć i koniec.Odmowę spełniania
zachcianki potwór skontruje swoją złością.
Potór myśli oczywiście,że wszystko już wie i potrafi.Na wyciągu
narciarskim nie przekonasz potwora,że duży wyciąg jest dla tych co
potrafią jeździć a nie dla potworów co mają narty pierwszy raz na
nogach.Oczywsicie nie próbuj przekonać potwora,że gogle nie są mu
potrzebne w słoneczny dzień.Kosekwencje mogę być upiorne.Najpierw
potwór się pobuczy usmarcze a na koniec będziesz miał przeziębienie
czyli wędrówki po doktorach i wydatki.
Koszmar koszmar koszmar!
Na noc też nie licz.Skoro potwór wreszcie raczy zasnąc spokojnie z
tej radości poczujesz już nic więcej jak tylko potowrne nomen omen
zmęczenie.Ale to jeszcze nie najgorszy wariant.Zawsze może być
tak,że potwór obudzi cię o 2.00 w nocyu ŻĄDAJĄC skoku marki kubuś do
picia i za h..pana nie zaakceptuje innego napoju i nie będzie go
oczywiście obchodziło,że jest środek nocy do najbliższego sklepu
nocnego jest 10 km.Oczywiście noc zrąbana a jeszcze nie licz na
to,że się wyśpisz bo jak życie pokazuje potówr już o 6.00 rano
będzie wyspany na nogach domagając się o 7.00 bajki w TV, której
oczywiście nie ma....
Koszmar koszmar koszmar!
Oczywiście są ludzie,którzy właśnie w tym odnajdują sens swojego
życia.I bardzo fajnie.Ja nie.Niecierpię dzieciorów i potrafię się do
tego przyznać.Gdybym mógł jeszcze raz przeżyć swoje życie poddałbym
się wazektomii w wieku 20 lat.