Dodaj do ulubionych

Teksty na pamięć

31.01.13, 02:39

Czy uczniowie podstawówek oraz,szkół średnich uczą się wierszy i prozy na pamięć?
Czy potrafią wyrecytować*Treny*Kochanowskiego?
Obserwuj wątek
    • ewa9717 Re: Teksty na pamięć 31.01.13, 09:38
      Wszystkich 19 na pewno nie ;)
      Owszem, uczą się, jest to w programie przez cały tzw. cykl kształcenia.
      • voxave Re: Teksty na pamięć 31.01.13, 12:17
        Oj ,to dobrze--moja koleżanka która ma tez dużo lat i dawno nie ma małych dzieci ,twierdziła że się nie uczą na pamięć.
      • balamuk Re: Teksty na pamięć 31.01.13, 17:18
        Ciekawam, ile jest w Polsce osób, które wszystkie treny znają na pamięć... ;)))
        • minerwamcg Re: Teksty na pamięć 31.01.13, 23:04
          Wbrew pozorom nie tak mało jak się wydaje; na pewno wszystkie roczniki krakowskiej PWST, które przeszły przez szkołę pewnego starszego aktora - profesora tzw. wiersza, czyli nauki mówienia poezji. "Treny" robił ze studentami co roku i co roku dziesięć do piętnastu osób musiało je umieć na pamięć.
          • voxave Re: Teksty na pamięć 31.01.13, 23:50
            Niewiele po latach pozostało w pamięci:)
            • minerwamcg Re: Teksty na pamięć 26.02.13, 13:30
              U aktorów z tym różnie bywa, znałam faceta, który miał w pamięci całą "Zemstę", wszystkie role, znajomość na pamięć całego "Pana Tadeusza" też nie była w tym środowisku jakąś sensacją.
              Ba, to się zdarzało i nieaktorom - czy całego co do słowa to nie wiem, ale całe księgi potrafiła recytować z pamięci moja prababcia.
    • matylda1001 Re: Teksty na pamięć 01.02.13, 11:07
      Zawsze zastanawiałam się czemu ma służyć uczenie się wierszy na pamięć, skoro nie jest to potrzebne w codziennym życiu, a jak przyjdzie potrzeba można zajrzeć do tekstu. No i uczyliśmy sie tych wszystkich wierszykow, przeważnie na jeden raz, na okoliczność odpytywania, a w tym czasie wiele praktycznych umiejętności przeszło nam koło nosa.
      • ewa9717 Re: Teksty na pamięć 01.02.13, 11:39
        Bo to nie o to idzie, żeby do końca życia zapamiętać, że piosenka serca nam uzbraja i naprzód prowadzi nas. Wbrew pozorom uczenie się tekstów na pamięć to niezła gimnastyka dla mózgu, przydaje się również w przyswajaniu i opanowywaniu róznych bardziej w życiu potrzebnych niż umiejętność przypomnienia sobie, że jesteś jak zdrowie, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie... ;)
        • asdaa Re: Teksty na pamięć 01.02.13, 14:43
          no właśnie
          a poza tym fajnie sobie przypomnieć i wyrecytować w wieku np. 60+ 'murzynek Bambo w Afryce mieszka..." albo "Na małej stacji w wiosce Poronin..."
          • matylda1001 Re: Teksty na pamięć 01.02.13, 16:13
            asdaa napisała:

            > no właśnie
            a poza tym fajnie sobie przypomnieć i wyrecytować w wieku np. 60+ 'murzynek Bambo w Afryce mieszka..." albo "Na małej stacji w wiosce Poronin..."<

            O murzynku Bambo to Ty lepiej zapomnij, bo to trąca rasizmem :) Tego drugiego wierszyka nie znam, chociaż dziwię sie jakim cudem, bo skoro Poronin, to domyślam się o kim.
            • asdaa Re: Teksty na pamięć 02.02.13, 13:36
              matylda1001 napisała:

              > O murzynku Bambo to Ty lepiej zapomnij, bo to trąca rasizmem :)

              trąca, a jakże ale zapomnieć się nie da, pamięć jest tak skonstruowana, że to czego nauczyliśmy się w dzieciństwie (na pamieć) pozostaje nam do końca życia.
        • matylda1001 Re: Teksty na pamięć 01.02.13, 16:24
          ewa9717 napisała:

          Bo to nie o to idzie, żeby do końca życia zapamiętać, że piosenka serca nam uzb
          > raja i naprzód prowadzi nas. Wbrew pozorom uczenie się tekstów na pamięć to nie
          > zła gimnastyka dla mózgu, przydaje się również w przyswajaniu i opanowywaniu ró
          > znych bardziej w życiu potrzebnych niż umiejętność przypomnienia sobie, że jest
          > eś jak zdrowie, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie... ;)

          Jest wiele innych, bardziej pożytecznych sposobów ćwiczenia mózgu. No ale cóż, skoro trzeba sie było uczyć wierszyków. Wiem, na pewno nie jestem obiektywna w tym, co piszę, bo ja poezji (żadnej) nie lubię, nie rozumiem, nawet nie staram sie zrozumieć, nie trafia mi do serca, a aż do samej matury włącznie miałam z polskiego 5.
        • balamuk Re: Teksty na pamięć 01.02.13, 17:11
          ewa9717 napisała:
          > Wbrew pozorom uczenie się tekstów na pamięć to niezła gimnastyka dla mózgu, przydaje się również w przyswajaniu i opanowywaniu róznych bardziej w życiu potrzebnych niż umiejętność przypomnienia sobie, że jesteś jak zdrowie, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie... ;)

          Ament. ;)
          Dodam jeszcze nieśmiało (żeby zbyt górnie i chmurnie nie zabrzmiało), że literatura wchodzi do naszego języka - czego się mały Jaś nauczył, tego będzie potem używać, dokładnych cytatów, parafraz, aluzji, czego tam jeszcze. Dzięki temu język jest bogatszy, a rozmowa sprawia dodatkową przyjemność.
          PS Matyldo, właśnie, jakim cudem uniknęłaś Poronina???
          • a_weasley Re: Teksty na pamięć 01.02.13, 17:44
            Balamuk napisała:

            > ewa9717 napisała:
            > > Wbrew pozorom uczenie się tekstów na pamięć to niezła gimnastyka dla mózg
            > u, przydaje się również w przyswajaniu i opanowywaniu róznych bardziej w życiu
            > potrzebnych niż umiejętność przypomnienia sobie, że jesteś jak zdrowie, ile cię
            > trzeba cenić, ten tylko się dowie... ;)
            >
            > Ament. ;)
            > Dodam jeszcze nieśmiało (żeby zbyt górnie i chmurnie nie zabrzmiało), że litera
            > tura wchodzi do naszego języka - czego się mały Jaś nauczył, tego będzie potem
            > używać, dokładnych cytatów, parafraz, aluzji, czego tam jeszcze.

            ...a nie memłać coś o ofiarowaniu INFLANTÓW.
            Jako też będzie nieco odporniejszy na przekręcanie tego, co ktoś powiedział - jeden z popularniejszych nieuczciwych chwytów erystycznych.
            W ogólności wiele rzeczy dobrze jest wiedzieć i pamiętać, bo co prawda prawie wszystko można sprawdzić w necie, ale primo - prawie robi różnicę, secundo - jakby człowiek miał wszystko sprawdzać, toby nie miał kiedy jeść i umarłby z głodu z głową ciężką na klawiaturze.

            > PS Matyldo, właśnie, jakim cudem uniknęłaś Poronina???

            Poronina w tym ujęciu to i ja sobie nie przypominam. Poronin prozą, i owszem, wierszem to pamiętam w kontekście
            [i]A tam, kochanie, gdzie mieszkał Włodzimierz Lenin,
            Złóż kwiatek. To był przyjaciel tych prostych ludzi[/i].
            a głównie w wersji luźniejszej, że w Poroninie na leszczynie, albo i muzycznie:
            [i]A w Poroninie do dziś żyje stary baca,
            Co Leninowi kwaśnym mlekiem leczył kaca...[/i]
            • tymon99 Re: Teksty na pamięć 01.02.13, 18:02
              mnie też ominął poronin. ale za to do dziś, gdy ktoś przy mnie wspomina o petersburgu, od razu pamiętam, że "wriedien siewier' dla mienia".
            • balamuk Re: Teksty na pamięć 01.02.13, 18:06
              Nie wytrzymałam, muszę wkleić... ;)

              Na małej stacji w wiosce Poronin,
              Gdy pociąg stanął wśród zgrzytu szyn,
              Wysiadł z wagonu ojciec, a po nim
              Raźno wyskoczył na peron syn.

              Wyszli na drogę. Wesoło idą.
              Wartko, radośnie płynie im czas,
              Gdy podziwiają wspaniały widok:
              Góry i chmury, strumień i las.

              Ożywczy strumyk chłodził im mile,
              Przez kładkę przeszli na drugi brzeg.
              Ojciec przystanął, pomyślał chwilę
              Spojrzał na syna i tak mu rzekł:

              "Tu, po tych dróżkach, dawno już temu
              Za moich młodych dziecinnych lat
              Chodził na spacer człowiek, któremu
              Nową epokę zawdzięcza świat.

              Wiesz, o kim mówię?" "Wiem, o Leninie.
              Czy Lenin tutaj mieszkał, tu żył?"
              "Tak, na tej ziemi, tu, w Poroninie
              Przed żandarmami cara się krył.

              Nim rewolucja wstrząsnęła światem,
              Zanim się carski zawalił tron,
              Lenin dwukrotnie mieszkał tu latem,
              Tu swe zwycięstwa obmyślał on.
              • minerwamcg Re: Teksty na pamięć 02.02.13, 23:36
                Zamilknął ojciec i zamyśleni
                Obaj w skupieniu i ciszy szli
                Podgórską ścieżką, po której Lenin
                Być może chodził za dawnych dni.

                Tak się toto kończyło, myśmy tego w szkole też nie "przerabiali", ale w podręczniku do polskiego stało jak wół i każdy mógł się zapoznać.
                Po wielu, wielu latach dowiedziałam się, że to dzieUło miało jeszcze dalszy ciąg, ale w podręczniku zamieścili tylko fragment - bo całość była już naprawdę okropna i podejrzewam, że ktoś się w wydawnictwie jednak puknął w głowę. No i dalej jest o Stalinie, a podręcznik był z lat 70.

                Będę potworem - wkleję całość. Autorem jest Janusz Minkiewicz.

                Lokomotywa poci się, sapie,
                Podróżnych górski owiewa wiatr.
                Pociąg pod górę stromą się drapie,
                Przez okna widać już szczyty Tatr.

                "Patrz! - mówi ojciec - oto Świnica
                Ta w samym środku, najwyższa z gór!"
                Lecz Jurka bardziej jeszcze zachwyca
                Giewont, co właśnie wyjrzał zza chmur.

                "Tam pod Giewontem, jest Zakopane-
                Powiada ojciec- lecz chciałbym dziś
                Wysiąść o jeden wcześniej przystanek
                I resztę drogi piechotą iść".

                Na małej stacji w wiosce Poronin,
                Gdy pociąg stanął wśród zgrzytu szyn,
                Wysiadł z wagonu ojciec, a po nim
                Raźno wyskoczył na peron syn.

                Wyszli na drogę. Wesoło idą.
                Wartko, radośnie płynie im czas,
                Gdy podziwiają wspaniały widok:
                Góry i chmury, strumień i las.

                Ożywczy strumyk chłodził ich mile,
                Przez kładkę przeszli na drugi brzeg.
                Ojciec przystanął, pomyślał chwilę
                Spojrzał na syna i tak mu rzekł:

                "Tu, po tych dróżkach, dawno już temu
                Za moich młodych dziecinnych lat
                Chodził na spacer człowiek, któremu
                Nową epokę zawdzięcza świat.

                Wiesz, o kim mówię?" "Wiem, o Leninie.
                Czy Lenin tutaj mieszkał, tu żył?"
                "Tak, na tej ziemi, tu, w Poroninie
                Przed żandarmami cara się krył.

                Nim rewolucja wstrząsnęła światem,
                Zanim się carski zawalił tron,
                Lenin dwukrotnie mieszkał tu latem,
                Tu swe zwycięstwa obmyślał on.

                Tu przemyśliwał nad tym jak skruszyć
                W ojczyźnie swojej ucisku rząd...
                Tutaj przyjmował proletariuszy
                I swe wskazania dawał im stąd".

                Zamilknął ojciec. I zamyśleni
                Obaj w skupieniu i ciszy szli
                Podgórską ścieżką, po której Lenin
                Być może chodził za dawnych dni.

                Wyszli na drogę i przed oczyma
                Piękny, góralski dom wyrósł im.
                "Teraz muzeum jest tu Lenina,
                Lenin przebywał w budynku tym".

                Dom ocieniony jest, zaś w pobliżu,
                Mieniąc się w słońca promieniach,
                Lśni postać Lenina wykuta w spiżu,
                Pomnik wzniesiony ku jego czci.

                Właśnie skupiła się pod pomnikiem
                Wycieczka dzieci z Tarnowskich Gór.
                Stąd do muzeum, za przewodnikiem,
                Powoli wchodzi młodzieży sznur.

                Rzekł ojciec: "wejdźmy za tą wycieczką".
                I przeszedł z synem muzeum próg.
                "Do przewodnika przybliż się, dziecko,
                Byś jego słowa usłyszeć mógł".

                "W tej pierwszej sali wiele pamiątek
                Mamy z najmłodszych Lenina lat.
                Oto widzimy tu, na początek,
                Dom, w którym Lenin przyszedł na świat.

                Ramka za ramką, za zdjęciem zdjęcie-
                Mówią, jak wielki zawsze żył duch
                W dziecku i w uczniu pilnym, w studencie,
                Co wszczął w uczelniach podziemny ruch.

                Zląkł się skromnego tego studenta
                Sam samowładny tyran, car:
                Kazał go śledzić, deptać po piętach,
                Chciał go zastraszyć groźbami kar.

                Tak to we wczesnym życia zaraniu,
                Ledwo wkroczywszy w swe męskie dni,
                Pierwszy raz znalazł się na zesłaniu
                Lenin w odległej, odludnej wsi.

                Mijają lata. Kończy się kara.
                Znów tam jest Lenin, gdzie cierpi lud,
                Znów się ukrywa przed zemstą cara
                I znów pracuje, działa jak wprzód.

                Na tajnych zbiórkach, wiecach w fabrykach
                Do walki wzywa Lenina głos.
                Słowo Lenina z broszur przenika,
                Ucząc, jak zmienić zły ludu los.

                Na fotografiach w następnej salce
                Czytamy dalszą historii treść:
                Lenin przy pracy i Lenin w walce,
                Znów zsyłka, Sybir, zapadła wieś...

                Lata zesłania, powrót ze zsyłki...
                Znów na wygnanie przyszło mu iść...
                Ludowi oddał swoje wysiłki,
                Mowę i pióro, serce i myśl..."

                Słowa o Wodzu padają w ciszę,
                A na słuchaczy patrzą ze ścian
                Uczniowie jego i towarzysze,
                Bo Lenin w trudzie swym nie był sam.

                "Ten oto obraz nam przypomina
                Fakt, jakich mało historia zna:
                Lenin młodego wita Stalina,
                Gdy się poznali owego dnia...

                Przy swoim wielkim nauczycielu
                Stanął towarzysz wierny i druh...
                I do jednego zmierzając celu
                Wiedzie narody tych wodzów dwóch.

                Kiedy decyzji przyszła godzina,
                By rewolucji zapalić lont,
                Lenin u boku mając Stalina
                Stworzył z nim pierwszy ludowy rząd.

                Kiedy w zaciętej domowej wojnie
                Chciał rewolucję obalić wróg,
                Serce Lenina biło spokojnie,
                Bo Armię Stalin do boju wiódł".

                I oto kończy się już w muzeum
                Opowieść z pięknych Lenina dni...
                Jest w środku Moskwy mauzoleum,
                W którym na wieki wielki wódz śpi.

                Chociaż od zgonu jego daleki
                Okres ćwierćwiecza dzieli nas dziś,
                Żyje i będzie żyła przez wieki
                Myśl nieśmiertelna, Lenina myśl.

                Myśl ta się wznosi nad świat jak orzeł,
                Który się wzbija nad szczyty skał.
                Lenin na świecie socjalizm tworzył
                I fundamenty trwałe mu dał.

                Z tych fundamentów, z owych podwalin,
                Które przez życie swe Lenin kładł,
                Gmach socjalizmu zbudował Stalin.
                Stalin, to Lenin dzisiejszych lat.

                Wyszła wycieczka z ostatniej sali.
                Ojciec i Jurek jeszcze zostali.
                "Wróćmy na chwilę. Ta oto sala
                Lenina pobyt w Polsce utrwala.

                Patrz! Dom w Krakowie tutaj widzimy,
                W domu tym Lenin spędził dwie zimy.
                Tutaj narady trwały u niego,
                Tutaj Stalina gościł młodego.

                Stąd, by w ściślejszym działać sekrecie,
                Do Poronina przyjeżdżał w lecie.
                Niejeden z gazdów spod Poronina
                Jego tu pobyt dotąd wspomina.

                Przy wyjściu księga jest wyłożona
                Gruba, oprawna. Zawiera ona
                Podpisy wielu tysięcy osób,
                Które dać wyraz chciały w ten sposób

                Swojej głębokiej czci dla Lenina.
                Dziś przybył podpis ojca i syna:
                Wacław Kowalski. Górnik węglowy,
                Jerzy Kowalski. Uczeń z Dąbrowy.
                • matylda1001 Re: Teksty na pamięć 03.02.13, 00:19
                  Zaraz, zaraz! Ten krótszy wierszyk popełnił Julian Tuwim, tak przynajmniej twierdzi wujcio Googiel :) Mam rozumieć, że Minkiewicz to arcydzieło rozbudował???
                  • minerwamcg Re: Teksty na pamięć 17.11.17, 13:48
                    Wujcio się myli, Minkiewicz popełnił całość arcydzieła.
                • a_weasley Re: Teksty na pamięć 16.06.22, 10:36
                  Jakiś głuchman zlikwidował przerzutnię, złamał wersyfikację i nie zauważył, że wiersz przestał brzmieć, inni kopiowali nie wczytując się i teraz się ten błąd modą wirusów powiela w sieci, w szczególności MinerwaMcg przekleiła jak leci, utworu szczegółowo nie czytając, zapewne dlatego, że socrealizm w takiej dawce jest toksyczny, a jej tu szkodliwego nie płacą:

                  > Dom ocieniony jest, zaś w pobliżu,
                  > Mieniąc się w słońca promieniach,
                  > Lśni postać Lenina wykuta w spiżu,
                  > Pomnik wzniesiony ku jego czci.

                  Oczywiście powinno być:

                  > Dom ocieniony jest, zaś w pobliżu,
                  > Mieniąc się w słońca promieniach, lśni
                  > Postać Lenina wykuta w spiżu,
                  > Pomnik wzniesiony ku jego czci.

                  Jak kto chce, może tę zwrotkę śpiewać na nutę "Więc pijmy wino, szwoleżerowie".
          • matylda1001 Re: Teksty na pamięć 01.02.13, 18:37
            balamuk napisała:

            > PS Matyldo, właśnie, jakim cudem uniknęłaś Poronina???<

            Sama się dziwię :) Może dlatego, że zarówno w podstawówce, jak i w liceum, uczyły mnie MĄDRE polonistki. W domu też nikt by mi tego nie polecił. Przed chwilą odszukałam to dzieło, żeby zweryfikować własną pamięć i mam wrażenie graniczące z pewnością, że dziś czytałam to po raz pierwszy w życiu.

            > Dodam jeszcze nieśmiało (żeby zbyt górnie i chmurnie nie zabrzmiało), że literatura wchodzi do naszego języka - czego się mały Jaś nauczył, tego będzie potem używać, dokładnych cytatów, parafraz, aluzji, czego tam jeszcze. Dzięki temu język jest bogatszy, a rozmowa sprawia dodatkową przyjemność.<

            Pełna zgoda, tyle tylko, że moje potrzeby w tej dziedzinie z powodzeniem zaspokaja proza, bez której trudno by mi było przeżyć nawet jeden dzień. Na szczęście nikt, nigdy nie kazał mi bezmyślnie wklepywać do mózgu kawałków książek :)
          • voxave Re: Teksty na pamięć 02.02.13, 06:08
            Ja tez uniknęłam Poronina, a poezje lubię do dzisiaj i nie dla szpanu ale z harmonii i przyjemności odczytywania czyjegoś ego.
            Ale tak już jest, albo się lubi poezję, albo nie------to nie jest kalectwo.:)
            • ewa9717 Re: Teksty na pamięć 02.02.13, 08:25
              Tych unikniętych poroninowo więcej, bo i ja na lekcjach na pewno się nie zetknęłam, a sama już nie pamiętam, skąd różne znam. Może mimouchem z jakich akademii ku czci, bo takie oczywiście bywały? A choć też wolę prozę, niektóre kawałki poetyckie dają mi sporo frajdy. Bo ludzie lubią poezję, jak mawiała Wisława S. Niektórzy. ;)
              www.wiersze.annet.pl/w,,12291
              • matylda1001 Re: Teksty na pamięć 02.02.13, 13:01
                Przeczytałam zalinkowany wiersz Szymborskiej, nawet dwa razy :) Dobrowolnie, po raz pierwszy od niepamiętnych czasów. Zupełnie nie rozumiem jak można tyle napisać na tak oczywisty temat. Po co ten rosół, ten szalik, ten kolor niebieski, skoro cały temat można zmieścić w siedmiu wyrazach. Dla mnie ten wiersz powinien brzmieć:

                "Niektórzy lubią poezje
                Niektórzy -
                czyli nie wszyscy."

                Reszta to już lanie wody. Lubię prozę za to, że jest konkretna.
                • ewa9717 Re: Teksty na pamięć 02.02.13, 16:51
                  matylda1001 napisała:

                  >
                  > "Niektórzy lubią poezje
                  > Niektórzy -
                  > czyli nie wszyscy."
                  Myślę, że Szymborskiej by się to spodobało ;)
                  >
                  > Reszta to już lanie wody. Lubię prozę za to, że jest konkretna.
                  O rany, tu dopiero można lać wodę! Ileż czytałam takich historii, które można by ciekawie opowiedzieć na kilkunastu stronach, a autor potrzebował do tego kilkuset, jakby mu wierszówkę płacili!
                  • matylda1001 Re: Teksty na pamięć 03.02.13, 00:21
                    To prawda, ale lanie wody w prozie się zdarza, w poezji jest regułą.
                    • minerwamcg Re: Teksty na pamięć 17.11.17, 13:50
                      Nieprawda. A przynajmniej niekoniecznie. Znam wiersze, które jak walną zwięzłą metaforą, to żeby rozpisać toto na prozę musiałabyś zużyć ze trzy strony. A tu jest kilka słów.
              • luccio1 Re: Teksty na pamięć 13.03.13, 05:02
                Czwarta klasa szkoły podstawowej - r. 1964 - a pamiętam do dziś:

                Ty jesteś, Ojczyzno, jak płomień wysoki,
                jak dzień, co ludowi zabłysnął.
                To morze szumiące, te górskie potoki, to niebo...
                To Tyś jest, Ojczyzno!

                Tyś - metal gorący i zapał górniczy,
                robota - i taniec wesoły;
                i wioski srebrzyste od lamp elektrycznych,
                i dzieci idące do szkoły...

                Tyś - mosty Wrocławia i wiosna w Szczecinie,
                i srebrne warszawskie gołębie...
                My Ciebie, Ojczyzno, w swych pieśniach sławimy!
                I w walce! I w pracy codziennej!

                Nam dzień się jak okno szeroko otwiera
                nad Wisłą, i Odrą, i Nysą...
                Ojczyzno Szopena! Ojczyzno Waltera!
                Waleczna Ludowa Ojczyzno!

                (Jeśli dobrze pamiętam, autorem wiersza był Stanisław Aleksandrzak).
            • asdaa Re: Teksty na pamięć 02.02.13, 13:39
              voxave napisała:

              > Ja tez uniknęłam Poronina

              mam wrażenie, że Poronin w pewnym okresie był obligatoryjny; nie znam nikogo w swoim wieku (do 60+ jeszcze mi trochę brakuje), kto nie zna tego wierszydła
              • voxave Re: Teksty na pamięć 02.02.13, 14:34
                A ja nie znam,mam 60+:)Pamiętam wiersze rosyjskie------*Buria mgłoju nieba krojet*......
                Lacina----Aurea prima.......ale dalej heksametrem.
                I w naszym jezyku------Kochanowski,Mickiewicz,Słowcki itd.
                Z własnej woli inni....
                • aga-kosa Re: Teksty na pamięć 03.02.13, 12:38
                  Uczyłam się na pamięć dużo i chętnie. Moja polonistka wymagała od nas zapamiętywania tekstów nawet prozą a potem stosownej recytacji tegoż.
                  Ponieważ byliśmy dziećmi z rozmaitych regionów Polski i każdy miał swoją gwarę, pozwalało to na poprawne akcentowanie.
                  Pani prof Idalia, miała ciągotki teatralne i mówiła, że nauczony tekst na pamięć pozwoli nam w przyszłości zabierać głos w dużych gremiach i nie będziemy się wstydziły tego co i jak mówimy. Takie ćwiczenia umożliwiały nam odpowiednie ustawianie warg, języka i modulacji głosu.
                  Pamiętam: ura, ura, ura, Czapajew gieroj ale pamiętam do dziś w języku rosyjskim fragmenty z Puszkina, Niekrasowa a z polskiej poezji Gałczyński, Kern, klasycy, Tuwima dla dzieci jeszcze teraz wnukom z pamięci,podbierane monologi Kwiatkowskiej, Bielickiej, Piaseckiego ...
                  Nie honor czytać z kartki. Kiedy, na jakichś imprezach rozbawiam towarzystwo, to szacunek dla widza/ słuchacza nakazuje powiedzieć z pamięci. Ma to swoje zalety, bo organ nie używany ulega zanikowi. :) aga
                  • balamuk Re: Teksty na pamięć 03.02.13, 17:37
                    Minkiewicz. Dalszego ciągu wyłącznie przez litość nie wkleiłam... ;)
                    A może to regionalne było? Jak Poronin blisko, to się, hm, przerabiało? Bo w liceum i na studiach (różne kierunki, ludzie głównie z Krakowa i pd. Polski, teraz 50-/50+) ten ótfur był dla nas źródłem nieustającej radości, podstawą etiudek teatralnych, pantomimy, śpiewaliśmy go w różnych stylach solowo i na głosy, a jak ktoś już całkiem głosu nie miał, to "robił" efekty dźwiękowe w rodzaju zgrzytu szyn. I większość towarzystwa znała toto na pamięć.
                    "Organ nie używany ulega zanikowi" - Ago, święte słowa. :)
                    • zas_ale_pyra Re: Teksty na pamięć 03.02.13, 17:46
                      A ja, choć wiekowo jak najbardziej, NIGDY, ale to nigdy "Poronina" nie słyszałem...
                      Może miałem dobrą "Panią" w 1 i 2 klasie?
                      A tak w ogóle, to w której klasie tej "połemat" był "przerabiany"?
                      To na dobranoc jeszcze tylko z pamięci Mistrz z Czarnolasu:
                      "Gościu, siądź pod mym liściem,
                      a odpoczyń sobie..."
                      • voxave Re: Teksty na pamięć 03.02.13, 21:27
                        Pyra--ja jestem straszną wielbicielką Mistrza od pierwszego wiersza.
                    • asdaa Re: Teksty na pamięć 03.02.13, 18:07
                      > A może to regionalne było? Jak Poronin blisko, to się, hm, przerabiało?

                      ja wtedy w przeciwpołożnym końcu Polski mieszkałam...
                      • aga-kosa Re: Teksty na pamięć 03.02.13, 19:22
                        U nas na Dolnym Śl śpiewaliśmy: Niech żyje nam towarzysz Stalin
                        co usta słodsze ma od malin
                        i tu był refren: ura, ura..
                        Niech żyje nam Nadjeżda Krupska
                        nie żałowała dla rewolucji du..ka
                        Ura, ura..
                        Jeden z owczarzy opowiadał o tym, że jego ojciec poszedł siedzieć za Lenina;
                        Stawiali Leninowi w Poroninie pomnik. Pomnik się niebezpiecznie przechylił i ojciec pana Stanisława krzyczał: za łeb sk..y syna, pętlę z liny załóżcie..
                        Jak byłam "Pociągiem przyjaźni" w Moskwie koledzy chodzili po sklepach i szukali pamiątki z Leninem w krótkich majteczkach.
                        Kiedyś zwiedzaliśmy Ermitaż i miast podziwiać dzieła panowie biegali w poszukiwaniu sali z dziełami Kowalskiego. Kowalski wtedy był synonimem Lenina.
                        Najzabawniej wspominam pobyt w Gruzji. Przewodniczka miała na imię Baby. Ilekroć przechodziliśmy obok pomnika Lenina -Lenin miał wyciągniętą do góry prawą rękę - Baby z szacunkiem pochylała głowę.
                        Kiedyś moi koledzy zapytali Babę, czy wie dlaczego Lenin ma tak wyciągniętą rękę?
                        Baby nie wiedziała więc ją uświadomili : jeżeli będzie przechodziła cnotliwa dziewczyna ( powiedzieli jej to po rosyjsku jeszcze nie j...na), to Lenin dłonią pomacha. Od tej pory Baby zawsze spoglądała do góry i nieśmiało się uśmiechała. Ciekawe dlaczego.
                        A o zwycięskim obrazie pt Lenin w Poroninie toż to kawał z brodą, albo o przewożeniu złotego popiersia wodza przez granicę: Ty sołdat nie patrz co to, ty popatrz kto to.
                        Jejku ale człowiek pamięta.
                        A to znacie: "Dziwki po nocach całowały mnie zmysłowo, rencistka jedna rwała dla mnie złoty ząb... ;) aga
                        • ewa9717 Re: Teksty na pamięć 03.02.13, 21:01
                          Oj, tak!
                          I stoit statuja, ona biez ch...
                          I wrzuciłem do sedesu odznakę zetemesu ;)
                          A z pamiątek po wycieczce do ZSRR to jeszcze popiersie Lenina z cukru. Naprawdę!
                          A piosenką imrezową była ta o pierwszym mja, co serca nam uzbraja ;)
                          • voxave Re: Teksty na pamięć 03.02.13, 21:30
                            Ha,ha,ha,a majty mokre:)niech was .....szczękę zwichnę sobie ze śmiechu.
                          • matylda1001 Re: Teksty na pamięć 03.02.13, 23:33
                            ewa9717 napisała:

                            > Oj, tak!> I stoit statuja, ona biez ch...<

                            To taki dowcip był, o tym jak poecie kazali napisać poemat z okazji odsłonięcia pomnika Czapajewa.
                            Poeta napisał i odczytał:

                            Stoit statuja
                            z wielikom ch.jom
                            ruka podniata
                            w rukie granata

                            Niestety, wiersz się nie spodobał - bez tego ch.ja, towarzyszu napiszcie. Czapajew wielkim rewolucjonistą był, nie wypada. No więc poeta poprawił:

                            Stoit statuja
                            uże bez ch.ja
                            ruka podniata
                            w rukie granata

                            Znowu się nie spodobało - towarzyszu, napiszcie tak, żeby tego ch.ja wcale nie było. Poeta pomyślał i napisał:

                            Stoit statuja
                            ruka podniata
                            a w miesto ch.ja
                            wisit granata



                            • ewa9717 Re: Teksty na pamięć 04.02.13, 09:26
                              To ta sama statuja ;)
                              Na jednej z imprez recytowałyśmy ją z kumpelą tonem patetycznym ( coś w rodzaju: a tiepier wystupajet narodnaja aktrisa Sowietskowo Sojuza...) w pozycji tych obracajacych się figur z czołówki Mosfilmu, a całość została zwieńczona spiralą śmierci, tylko już nie pamiętam, która z nas była Olegiem Protopopowem, a która Ludmiłą Biełousową ;)
                              Może zresztą bywało wymiennie, bo numer był powielany ;)
                        • tymon99 Re: Teksty na pamięć 05.02.13, 19:17
                          aga-kosa napisała:

                          > U nas na Dolnym Śl śpiewaliśmy: Niech żyje nam towarzysz Stalin
                          > co usta słodsze ma od malin
                          > i tu był refren: ura, ura..
                          > Niech żyje nam Nadjeżda Krupska
                          > nie żałowała dla rewolucji du..ka
                          > Ura, ura..

                          toście najwyraźniej pieśni pomieszali.. zwrotka czapajewa szła tak:

                          mat' maja była artistkoj
                          atiec-kapitan
                          siestrica-gimnazistkoj
                          a ja był uligan!

                          (z tym, że to chyba druga zwrotka, kto chce, niech szuka pierwszej w pamięci albo u wujka gógla!)
                          (a pieśń o towarzyszu stalinie przypomniała mi amatorski zespół jazzu tradycyjnego old metropolitan band i jego nieodżałowanej pamięci lidera, trębacza znakomitego andrzeja jakóbca; z niej gładko przechodzili w 'podmoskownyje wiecziera'.)
                          • horpyna4 Re: Teksty na pamięć 06.02.13, 08:24
                            Tymon, a "Budionnego" śpiewałeś? Po wojennoj darogie... itd.

                            Nawiasem mówiąc, Budionny nieźle dał się we znaki Polakom. I jako jeden z nielicznych pożył dość długo, w przeciwieństwie choćby do Tuchaczewskiego. Pamiętam, jak zmarł; w prasie było jego zdjęcie ze wszystkim orderami, cóś pięknego.
                            • tymon99 Re: Teksty na pamięć 06.02.13, 19:20
                              chyba nie..
                • horpyna4 Re: Teksty na pamięć 04.02.13, 18:42
                  Voxave, ja też 60+ i w pierwszej chwili myślałam, że nie znam. Ale ktoś tu przytoczył krótki fragment i jednak znam, choć nie uczyłam się na pamięć. Ten wiersz musiał być w jakichś czytankach, czy wypisach - pamiętam go wzrokowo. Prawdopodobnie nie kazano nam uczyć się go na pamięć, bo on rzeczywiście był kretyński i nawet najgłupsi nauczyciele zdawali sobie z tego sprawę, że zatrąca o parodię gatunku.


                  • voxave Re: Teksty na pamięć 05.02.13, 00:48
                    Ja nie znam--widać podświadomie byłam odporna na Lenina z przyległościami,albo takich miałam edukatorów.
                    • horpyna4 Re: Teksty na pamięć 05.02.13, 08:14
                      Odporna to i ja byłam, tyle, że dawno temu miałam pamięć tzw. fotograficzną. W szkole podstawowej jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego miałam zwyczaj jednorazowego przeczytania od początku do końca wszystkich podręczników do aktualnej klasy. I to mi wystarczało, jeśli chodzi o przyswojenie wiedzy na poziomie podstawowym. No i widocznie przy takiej okazji poznałam ów wierszyk, bo na pewno nie uczyłam się go specjalnie.

                      Dla odmiany nie miałam (i dalej nie mam) pamięci słuchowej. I to w stopniu graniczącym niemal z upośledzeniem: nie nadaję się do wysłuchiwania przemów, czy kazań, bo już w trakcie takiej przemowy zapominam, co było wcześniej powiedziane.
                      • aga-kosa Re: Teksty na pamięć 05.02.13, 09:08
                        I dobrze Ci tak, Hopryno, że wszelkie polityczne gadanie spływa po Tobie. Masz przynajmniej zdrową wątrobę. :) aga
                        • balamuk Re: Teksty na pamięć 05.02.13, 10:22
                          Statuja jest według mnie w pierwszej dziesiątce kawałów tych czasów, a "Gdy kina Wolność" - wyjątkowo udaną pieśnią, zwłaszcza na pewnym etapie imprezy. ;) Przy okazji - sądzicie, że tekst "wpadła mi do latryny pamiątka od dziewczyny" jest dla dzisiejszej młodzieży czytelny?
                        • horpyna4 Re: Teksty na pamięć 05.02.13, 10:32
                          Niestety, chorą. Ale staram się jej nie szkodzić i olewać polityczne gadania; ostatecznie w peerelu przeżyłam 40 lat i nauczyłam się ignorować wszelkie próby indoktrynacji. Byłam osobnikiem określanym przez róźnych złotoustych piewców tamtego ustoju jako "element antysocjalistyczny", czy "pełzający kontrrewolucjonista". I trochę dlatego wybrałam kierunek studiów i zawód podlegający ocenom wyłącznie merytorycznym, a nie uznaniowym. Na szczęście zawsze ciągnęło mnie do nauk ścisłych.

                          • aga-kosa Re: Teksty na pamięć 05.02.13, 12:20
                            Balamuk nawet " Niewiarygodne przygody Marka Piegusa" muszę wnukom tłumaczyć na teraźniejszy język a latrynę musiałam narysować.
                            Hopryna, mój mąż domagał się dodatku szkodliwego za wysłuchiwanie transmisji z sejmu. Na szczęście jest inteligentny i domyślił się po co jest pilot. ;) aga
                            • balamuk Re: Teksty na pamięć 05.02.13, 13:58
                              Mąż mądry człowiek, a wynalazca pilota powinien Nobla dostać, zwłaszcza za przycisk "mute". Dzieciom też różne takie musiałam (i dalej muszę) tłumaczyć, ale to inny układ, bo są dwujęzyczni.
                              A z tą latryną zastanowiłam się jeszcze nad kontekstem - teraz już nie ma obowiązkowej służby wojskowej...
                              • horpyna4 Re: Teksty na pamięć 05.02.13, 16:04
                                Kiedyś były też na obozach harcerskich, tak ponad 50 lat temu. Rozbijanie obozu zaczynano od kopania latryny.
                                • balamuk Re: Teksty na pamięć 05.02.13, 16:16
                                  Osobiście kopałam na moim jedynym obozie harcerskim, a potem przy zakładaniu górskich baz namiotowych Almaturu - wszystko w latach 80. Koszmarna robota...
                                  • voxave Re: Teksty na pamięć 05.02.13, 16:46
                                    Niedawno stawiałam nad zapomnianym jeziorem----dołek a nad nim dwa patyki-widełki stojące i jeden poprzeczny--podcieranie tylko ekologiczne--liśćmi:)
                                    • horpyna4 Re: Teksty na pamięć 05.02.13, 17:58
                                      No i proszę, jak to się watek rozwinął... właśnie przypomniał mi się stary dowcip z czasów niedoborów rynkowych realnego socjalizmu:

                                      Facet chciał kupić sedes, ale wiadomo, jak z tym bywało. Chodził od sklepu do sklepu - i nic. Wreszcie w jednym sklepie sprzedawca powiedział, że owszem, mają sedesy typu syberyjskiego. Instrukcja montażu wewnątrz pudła.

                                      Gość kupił, przytargał do domu i otwiera pudło, a tam dwa kije. Łapie instrukcję i czyta... "jeden kij wbić w śnieg i powiesić na nim kożuch, a drugim odpędzać wilki od tyłka".
                                      • balamuk Re: Teksty na pamięć 05.02.13, 18:32
                                        Ty masz recht, od Jana z Czarnolasu doszliśmy do ruskich rozwiązań sanitarnych... Bardzo rowijający wątek. :D
                                        • voxave Re: Teksty na pamięć 05.02.13, 22:21
                                          A kto by sie tego spodziewał----taka niewinna wymiana zdań miedzy mną a moja koleżanką podkusiła mnie by zadać pytanie na forum:)
                                      • matylda1001 Re: Teksty na pamięć 05.02.13, 23:42
                                        horpyna4 napisała:

                                        > Facet chciał kupić sedes...<

                                        Za każdym razem gdy czytałam, że ktoś oparskał klawiaturę ze śmiechu, to nie wierzyłam, że dosłownie. Teraz już wierzę bo właśnie piłam herbatę:))))))))))))))))))))))))))
                                        • voxave Re: Teksty na pamięć 06.02.13, 05:27
                                          Herbata był pita naturalnie z kultowej musztardówki:)
                                          • horpyna4 Re: Teksty na pamięć 06.02.13, 08:33
                                            Ech, tamtych musztardówek już nie ma... z kiepskiego, prasowanego szkła, czasem o lekko zielonkawym zabarwieniu... to już tylko wspomnienie.

                                            Teraz właśnie popijam wodę z musztardówki, ale dzisiejszej. Piękna, elegancka szklanka o pogrubionym dnie i zgrabnym fasonie. Już mam trzy takie, za jakiś czas będzie ładny komplet.
                                            • matylda1001 Re: Teksty na pamięć 06.02.13, 13:37
                                              Ja zbieram szklanki po sosach Develey www.develey.com.pl/kanapkowe.php
                                              Mam już 14 sztuk. Zawartość jest tak dobra, że będzie ich więcej. Szklaneczka też przydatna, prosta, ładna, i pojemność taka, jak potrzeba, ale gdzie jej tam do kultowej musztardówki :)
                                              • voxave Re: Teksty na pamięć 06.02.13, 14:13
                                                W *Ikei* sa takie szklanki w różnych rozmiarach:)
                                              • horpyna4 Re: Teksty na pamięć 06.02.13, 14:34
                                                Te musztardówki, o których napisałam, też pochodzą z firmy Develey.
                                                • voxave Re: Teksty na pamięć 08.02.13, 01:37
                                                  *Ibis jest to ptak ponury,
                                                  Indyk z nudów je..... kury......*
                                                  • aga-kosa Re: Teksty na pamięć 08.02.13, 08:35
                                                    Berlin miasto w Niemczech leży
                                                    burdel szkołą dla młodzieży. aga
                                                  • voxave Re: Teksty na pamięć 08.02.13, 13:44
                                                    he,he Aguś--ten wierszyk recytował mój teść ale nie zapiasłam--ciekawe co było na *A*
                                                  • balamuk Re: Teksty na pamięć 08.02.13, 13:59
                                                    Armia nasza jest zwycięska
                                                    Alfons to jest qrwa męska...
                                                    Bez sensu, ale taki był początek. Po co ja to pamiętam???
                                                  • ewa9717 Re: Teksty na pamięć 08.02.13, 14:01
                                                    Bo klasyka to do siebie ma,
                                                    że się ją pamię ta ;)
                                                  • aga-kosa Re: Teksty na pamięć 08.02.13, 14:20
                                                    :) , ;) , he, he, he... aga
                                                  • matylda1001 Re: Teksty na pamięć 08.02.13, 16:22
                                                    Flet muzyką nas nastraja,
                                                    figiel - kopnąć kogoś w jaja,

                                                    Egipt to kraina bajek,
                                                    eunuch to facet bez jajek,
                                                  • voxave Re: Teksty na pamięć 08.02.13, 16:37
                                                    Od razu humor mi poszedł do góry:)
                                                  • voxave Re: Teksty na pamięć 08.02.13, 16:34
                                                    Ten wiersz strasznie mnie śmieszy--tarzam sie ze śmiechu,,bo ja taka śmieszka jestem:)
                                                  • matylda1001 Re: Z dedykacją dla Voxave. Alfabet. 08.02.13, 23:29
                                                    voxave napisała:

                                                    > Ten wiersz strasznie mnie śmieszy--tarzam sie ze śmiechu,,bo ja taka śmieszka jestem:)<

                                                    Vox, czytaj szybko :) bo jak tu moje córki przypadkiem zajrzą, to się spalę ze wstydu :)

                                                    ALFABET

                                                    Armia nasza jest zwycięska,
                                                    Alfons - jest to kurwa męska.

                                                    Berlin - miasto w gruzach leży,
                                                    Burdel - szkołą dla młodzieży.

                                                    Cukier znaną jest słodkością.
                                                    Cnota wielką jest rzadkością.

                                                    Deska przedmiot to kanciasty,
                                                    Dupa - raj dla pederasty.

                                                    Egipt to kraina bajek
                                                    Eunuch, to chłop bez jajek.

                                                    Flet muzyką nas nastraja,
                                                    Figiel - kopnąć kogoś w jaja,

                                                    Gładzie, to powierzchnie równe
                                                    Gówno zawsze śmierdzi gównem.

                                                    Hormon - to coś dla urody,
                                                    Hemoroidy - w dupie wrzody.

                                                    Idy - rzymskie obyczaje,
                                                    Impotencja - gdy nie staje.

                                                    Jebaniem się chuj nie zetrze,
                                                    Jeżem dupy nie podetrzesz.

                                                    Krasnale, to małe ludki,
                                                    Kurwa - miano prostytutki.

                                                    Lesbijki to dziwne panie
                                                    Lubiące wzajemne lizanie.

                                                    Łajdak, to jest kawał drania,
                                                    Łoże służy do jebania.

                                                    Menda - małe, złe stworzenie,
                                                    Mineta - też pierdolenie.

                                                    Niewinna - też miewa żądze,
                                                    Nierząd - rżnięcie za pieniądze

                                                    Onanizm, to ręczna praca
                                                    Orgazm w głowie mózg wywraca.

                                                    Palant bywał grą sportową
                                                    Prąć - też chuj, lecz naukowo.

                                                    Ruja - okres to godowy,
                                                    Rypanie, to objaw zdrowy.

                                                    Skurwysyn, to kurwy synek,
                                                    Syfa dawać - zły uczynek.

                                                    Tryton, to odmiana gada,
                                                    Trypra nie mieć - nie wypada!

                                                    Uśmiech pani, to zachęta,
                                                    Uwiąd starczy - to brak pręta.

                                                    Walić konia - głupia sprawa,
                                                    Wyuzdanie - też zabawa.

                                                    Zboże to surowiec chleba
                                                    Zatkać cipę chujem trzeba.

                                                    Żigolacy, jebców kupa,
                                                    Żopa - to po rusku – dupa.



                                                  • a_weasley X 08.02.13, 23:35
                                                    Xerxes - wrogiem był Hellady,
                                                    Xiądz - ma jaja od parady
                                                  • voxave Re: X 09.02.13, 03:46
                                                    Jak patrzeć na całość to za dużo tu penisów,a to przestaje po pewnym czasie śmieszyć.Dzieci nasze dorosłe powinny wiedzieć,że wśród społeczeństwa istnieje w obiegu i taka literatura.

                                                    Pamiętam mój szok, jak juz jako 30-letnia mężatka zostałam wtajemniczona w kolejne księgi *Pana Tadeusza*a recytował nie kto inny, jak pan Olbrychski.

                                                    Wszystko u mnie opóźnione takie.....jak ta wiosna która nie nadchodzi, a tak jej pragnę.:)
                                                  • ewa9717 Re: X 09.02.13, 10:18
                                                    Niekoniecznie trzeba było penisić i polityczyć, tworzyło się i zwroteczki na potrzeby chwili. Z programu studniówkowego (tak, tak, droga młodzieży, kiedyś na studniówkę sami przygotowywaliśmy dekorację balowej sali gimnastycznej oraz program kabaretowy jako balu przerywnik) pamiętam taką:
                                                    Wróbel ptaszę to nieduże,
                                                    Wieśka wciąż fałszuje w chórze.
                                                    Rzeczona Wieśka z klasy C (babska, tzw. humanistyczna) wsławiła się tym, że chciała (i niestety była!) w chórze. Wszyscy dojeżdżający (a Wieśka dojeżdżała) sztuk magicznych dokonywali, aby się od chóru wymigać, a ta się wszystkimi czterema zapierała przy członkostwie, choć pańcia psorka zniechęcała ją, jak mogła. Słuch miała zaś Wieśka pierwszego stopnia, czyli mniej więcej odróżniała, kiedy grają, a kiedy nie ;)
                                                  • matylda1001 Re: X 09.02.13, 12:36
                                                    ewa9717 napisała:

                                                    > Niekoniecznie trzeba było penisić i polityczyć<

                                                    Pamiętam coś takiego:

                                                    W prosektorium trup na trupie
                                                    W prosektorium trup na trupie
                                                    Student dłubie palcem w...kości
                                                    Bo to już nie boli gości

                                                    I to było zabawne, żeby tego słówka nie wymówić ale żeby się domyśleć.
                                                  • voxave Re: X 09.02.13, 16:29
                                                    Mati--to jest taka piosenka ma dużo zwrotek.
                                                  • matylda1001 Re: X 09.02.13, 12:25
                                                    voxave napisała:

                                                    > Jak patrzeć na całość to za dużo tu penisów,a to przestaje po pewnym czasie śmieszyć<

                                                    A bo tak naprawdę to był alfabet wojskowy, a wojsko, jak to wojsko, pasjami lubiło świntuszyć. W "cywilnym" swiecie arcydzielo krazylo w wersji troche przerobionej, bardziej strawnej dla niezahartowanych uszu.
                                                    "Pan Tadeusz" XIII ksiega - to dopiero byly emocje! Kolega przyniósl do szkoly tekst pisany na maszynie - spod dziesiatej kalki :) Z wypiekami na twarzach wyrywalismy sobie kartki z rak, i to bylo fajne, a nie tak jak teraz, ze wszystko jest w internecie.

                                                  • aga-kosa Re: X 09.02.13, 14:23
                                                    Matyldo, szczególnie przyśpiewki ludowe z kieleckiego i góralskie się do tego nadawały.
                                                    Nikogo mi nie żal ino mikołaja
                                                    odcedzał pierogi oparzył se .... nogi
                                                    Rum taj, rum taj, rum tadi dana....
                                                    Hej! Posadzili bacę na kamieni kupę
                                                    obchodzili w koło całowali w .... czoło.
                                                    I tu refren : Hej bystra woda, bystra wodzicka...
                                                    Co to za gospodarz co nie ma chałupy Hej!
                                                    Co to za dziewczyna, że nie daje ... wina
                                                    To przy ognisku był obowiązkowy repertuar. :) aga
                                                  • voxave Re: X 09.02.13, 16:31
                                                    Aguś--oj,tak tę *spod*ogniska też znam:)
                                                  • voxave W Olomuńcu na Kirszplacu 09.02.13, 16:34

                                                    K.......gdym na warcie stał (2x)
                                                    To sie wszystkie panny dziwowały,jakom to ci szablę miał.
                                                  • tymon99 Re: W Olomuńcu na Kirszplacu 09.02.13, 17:32
                                                    o, a to znałem z fiszplacem.
                                                  • balamuk Re: W Olomuńcu na Kirszplacu 09.02.13, 17:45
                                                    Isto, w Ołomuńciu na fiszplacu.
                                                  • horpyna4 Re: W Olomuńcu na Kirszplacu 09.02.13, 21:32
                                                    W Ołomuńcu na fiszplacu
                                                    jakem w wojsku k...stał,
                                                    ludzie mi się k... dziwowali,
                                                    sam się cysorz k... śmiał.
                                                  • voxave Re: W Olomuńcu na Kirszplacu 10.02.13, 02:18
                                                    Ja to znam od kolegi,męża moje koleżanki-------jak przeholował z alkoholem tak właśnie śpiewał i był to sygnał iż muszą iść natychmiast do domu.
                                                  • ewa9717 A to pamiętacie? 10.02.13, 10:34
                                                    www.youtube.com/watch?v=oLZqjJ3gSs0
                                                    Kolega tak pięknie to spiewał, że właśnie ksywkę Zęby w Dupie dostał, my chórem ryczeliśmy (no bo spiewem naszych występów ogniskowych raczej nazwać nie można było), ciut szybciej niż w oryginale ;)
                                                  • ewa9717 Re: A to pamiętacie? 10.02.13, 10:34
                                                    A, referen ryczeliśmy chórem. Zjadło ;) chyba te zęby zadziałały.
                                                  • balamuk Re: A to pamiętacie? 11.02.13, 19:25
                                                    ewa9717 napisała:

                                                    > www.youtube.com/watch?v=oLZqjJ3gSs0
                                                    > Kolega tak pięknie to spiewał, że właśnie ksywkę Zęby w Dupie dostał, my chórem
                                                    > ryczeliśmy (no bo spiewem naszych występów ogniskowych raczej nazwać nie można
                                                    > było), ciut szybciej niż w oryginale ;)

                                                    Hi, pamiętamy i nawet czasem jeszcze używamy. Co prawda tekst był trochę zmieniony (krążyło po narodzie bez żadnych jutubów, to i ewoluowało;)), na dodatek z niewiadomych powodów zwrotki śpiewali panowie, a refren z werwą i dzikim błyskiem w oku kobiety. Z końcówką "i się nie boję sama chodzić po uliiiicy!". :D
                                                  • hajota Re: W Olomuńcu na Kirszplacu 10.02.13, 21:03
                                                    Ja znałam w takiej wersji :

                                                    W Ołomuńcu na fiszplacu,
                                                    gdym na warcie, k... stał,
                                                    wszycy mi się ludzie dziwowali,
                                                    taką-m długą szablę miał.

                                                    [dalej jest o niespełnionej miłości]
                                                    A tę chustkę, coś mi dała,
                                                    na onuce będę miał,
                                                    żebyś sobie, k..., nie myślała,
                                                    żem cię kiedyś w sercu miał.

                                                    A te listy, coś pisała,
                                                    do latryny będę miał,
                                                    żebyś sobie, k..., nie myślała,
                                                    żem cię kiedyś w sercu miał.
                                                  • balamuk Re: W Olomuńcu na Kirszplacu 12.02.13, 14:42
                                                    Głęboki sens ma ostatnia zwrotka (tej wersji, którą pamiętam;):
                                                    Jak my poszli do ataku
                                                    Wiał przed nami umfa wróg
                                                    Teraz umfa złote mam medale
                                                    Ale umfa nie mam nóg.

                                                    A Czapajew zaczynał się z grubsza tak:
                                                    Kagda ja był malcziszkoj
                                                    Nosił ja briuki w klosz
                                                    Sałamienuju szliapu
                                                    W karmanie finskij noż
                                                    Ura, ura, ura...

                                                    Cholera, przez ten głupi ustrój tyle lat rosyjskiego poszło się zajączkować.

                                                  • horpyna4 Re: W Olomuńcu na Kirszplacu 12.02.13, 16:15
                                                    Oooo... miło, że przypominasz "Czapajewa". Bez niego też nie mogła obyć się żadna studencka popijawa.
                                                  • balamuk Bez Czapajewa ani rusz 12.02.13, 16:31
                                                    Tymon pierwszy przypomniał drugą zwrotkę. ;)



                                                  • tymon99 Re: Bez Czapajewa ani rusz 12.02.13, 18:22
                                                    cieszę się, że odnalazła się pierwsza :)
                                                  • iryska2604 Re: Bez Czapajewa ani rusz 12.02.13, 18:45
                                                    Kochani- litości!!!Mój laptop tego nie wytrzyma, opluty,zaparskany!!! Teksty niesamowite,wkładam stronę w zakładki bo muszę to miec pod reką. Poronin z Leninem jakos szczęsliwie mnie ominął.. Dzwoniłam przed chwilka do wnuczki (V kl.) czy sie uczą wierszyków - powiedziała ze bardzo rzadko . Zaraz wracam to tej strony z powrotem bo godna uwagi - rozrzut tematyczny spory i dlatego aby sobie pewne rzeczy utrwalić -trzeba spokojnie przeczytac.A póki co posluchajcie piosenki, parę dni temu ogłądałam film "Rezerwat" i strasznie mi wpadła w ucho.
                                                    www.youtube.com/watch?v=BqUhLeSjI18
                                                  • ewa9717 Re: Bez Czapajewa ani rusz 12.02.13, 20:01
                                                    O rany, Irysko :)
                                                    A w temacie, ze językiem przemówień KC polecę, piosenek brzydkosłowych majaczy mi taka o rwyrykiwanym refrenie:
                                                    Kręć się, ch... w piź..., ku... twija mać.
                                                    tra la la la la la,
                                                    tra la la la la.
                                                    Całkiem mi pozostałe słowa Niemiec zjadł, swita tylko melodia - chyba
                                                    Prząśniczki".
                                                  • iryska2604 Re: Bez Czapajewa ani rusz 12.02.13, 22:26
                                                    Ale przyznasz że ten folklor praski jest ciekawy.
                                                  • voxave Re: Bez Czapajewa ani rusz 13.02.13, 01:25
                                                    Ewciu-tak, to sa* przysposobione *Prząśniczki
                                                    To cos o burdelu

                                                    Przyszedł do burdelu młodzieniec wybladły
                                                    Przeklinając k..wy co mu życie zjadły.

                                                    Kręć sie, kręć wrzeciono k...wa jego mać
                                                    Chciałeś se za....ć to dolara płać.

                                                    Myślę,że takie teksty u ludzi kulturalnych spełniały zadanie wentyla bezpieczeństwa.
                                                  • horpyna4 Re: Bez Czapajewa ani rusz 13.02.13, 07:47
                                                    A zaczynało się to tak:

                                                    Na ulicy Brackiej
                                                    jest burdel na kółkach,
                                                    k#rwy leżą plackiem...

                                                    I nie pamiętam dalej, ale było coś "na półkach", żeby było do rymu.

                                                    A o młodzieńcu znam inną wersję:

                                                    Przyszedł do burdelu młodzieniec rozlazły
                                                    l mówi, że mrówki mu ch..a oblazły.
                                                  • ewa9717 Re: Bez Czapajewa ani rusz 13.02.13, 09:55
                                                    Straszne! Wydawać by się mogło, ze przyzwoite starawe towarzystwo, a jakież my numery znamy! I pomyśleć, że moja mama nawet słówko "cholera" uważała za wysoce nieprzyzwoite i nieużywable ;)
                                                  • voxave Re: Bez Czapajewa ani rusz 13.02.13, 11:47
                                                    Ewciu --mama tez znała, ale swojemu dziecku sie nie przyzna.
                                                  • aga-kosa Re: Bez Czapajewa ani rusz 13.02.13, 11:54
                                                    Bo niby skąd piosenka:
                                                    Marysiu buzi daj, mamusi nie pytaj
                                                    mama też tak robiła kiedy młodą była. ;) aga
                                                  • voxave Re: Bez Czapajewa ani rusz 13.02.13, 11:58
                                                    A na weselach śpiewali---jak idziesz do łóżka to nakryj sie z głową,niech dzieje co chce z tą druga połową :)
                                                  • iryska2604 Re: Bez Czapajewa ani rusz 13.02.13, 14:23
                                                    Do tej pory uchował mi się śpiewnik z babskiego combra
                                                    -Miała baba koguta,koguta
                                                    szarpala go za druta,za druta
                                                    Wykończyla koguta
                                                    Tym robieniem na drutach.

                                                    Miała baba indora,indora
                                                    Ciągała go za wora,za wora
                                                    POdziękował cholerze
                                                    Kiedy zdarla mu pierze

                                                    Miała baba barana,barana
                                                    Meczyla go do rana,do rana
                                                    Przyprawiła mu rogi
                                                    Zdarła kozuch z niebogi

                                                    Miala baba tygrysa, tygrysa
                                                    Turlała mu penisa
                                                    Nie wytrzymal polowy
                                                    Pieszczor walcem drogowym

                                                    Az trafiła górnika
                                                    Już w agencji nie fika
                                                    Mocny piorun był w kroku
                                                    Jeszcze strzela na boku
                                                  • balamuk Re: Bez Czapajewa ani rusz 13.02.13, 15:33
                                                    O, tego nigdy nie słyszałam. A co to jest damski comber?

                                                    Kolejna pierwsza zwrotka:
                                                    Na ulicy Brackiej jest burdel na kółkach
                                                    qrwy leżą w łóżkach, kondony na półkach
                                                    Ref. itd.
                                                    Nie wiem, dlaczego wszyscy używali formy "kondon". "Kondom" brzmiał jakoś... nieprzyzwoicie. ;)

                                                    I jeszcze jedna piosenka, cokolwiek abstrakcyjna:

                                                    Poprzez krzaki, przez ogródek
                                                    zaiwania krasnoludek
                                                    dokąd idziesz, mój malutki
                                                    szukam, umfa, prostytutki

                                                    Poprzez trawy, przez tatarak
                                                    idzie sobie kaczka stara
                                                    skubnie z lewa, skubnie z prawa
                                                    jaka dziś ch...owa trawa

                                                    O północy koło sracza
                                                    zaiwania duch Apacza
                                                    dokąd pędzisz, wojowniku
                                                    SIKU, SIKU, SIKU, SIKU!

                                                    Więcej tego było, pamięta kto? Stwierdzam z dumą, że byliśmy dobrze wychowani, bo prawie wszystkie czasowniki ruchu w zasadzie powinny brzmieć "zapier...", a my śpiewaliśmy elegancko. Tylko z tą trawą nic się nie dało zrobić...

                                                  • tymon99 Re: Bez Czapajewa ani rusz 15.02.13, 23:36
                                                    balamuk napisała:

                                                    > O, tego nigdy nie słyszałam. A co to jest damski comber?

                                                    nie ma czegoś takiego :) babski, to inna sprawa.
                                                  • voxave Re: Bez Czapajewa ani rusz 13.02.13, 15:54
                                                    Iryska--powaliłaś mnie tym tekstem---ja go nie znam ha,ha
                                                  • ewa9717 Re: Bez Czapajewa ani rusz 13.02.13, 16:13
                                                    O, krasnoludek też funkcjonował w wielu ciekawych wersjach!www.google.pl/#hl=pl&tbo=d&sclient=psy-ab&q=w%C4%85sk%C4%85+%C5%9Bcie%C5%BCk%C4%85+przez+ogr%C3%B3dek+zapierdala+krasnoludek&oq=w%C4%85sk%C4%85+%C5%9Bcie%C5%BCk%C4%85+przez+ogr%C3%B3dek+&gs_l=hp.1.2.0l4.0.0.1.583.0.0.0.0.0.0.0.0..0.0...0.0...1c..2.hp.PwG0TCLyZeo&pbx=1&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.&bvm=bv.42261806,d.d2k&fp=94180fb9ff24aaca&biw=1013&bih=595
                                                  • iryska2604 Re: Bez Czapajewa ani rusz 15.02.13, 21:14
                                                    balamuk 13.02.13, 15:33 Odpowiedz
                                                    O, tego nigdy nie słyszałam. A co to jest damski comber?
                                                    ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
                                                    Górnicy świętowali Barbórkę apracownice kopalni i żony górników miały babski comber. Same kobiety - bywali i zaproszeni panowie - zapraszało sie dyrektora i paru oficjeli ale dosłownie paru -a i jeszce paru do roboty.Wino zagrzać, przyniesc, podać...No i się śpiewało, tańczyło i piło. Przeważnie grzańca. Oj ,jest co wspominać!
                                                    Pije Krysia do Barbary
                                                    A Iza do Marii
                                                    Pijesz ty, piję ja
                                                    I wszystkie na sali
                                                    Która nie wypije ,to ja we dwa kije cd.....
                                                    Spiewało sie różniste piosenki .Krasnoludek tez był w róznych odmianach. A i "Czy chciałaby pani Murzyna" I tak po kolei przez wszystkie nacje np.
                                                    Anglika,Anglika to nie
                                                    Bo Anglik flegmatyk
                                                    ma kuśkę jak patyk....itd .przez wszystkie narodowości.
                                                    Wiecej - jak sobie przypomnę.Uprawialyśmy równiez radosną twórczość przed kazdym combrem żeby było co śpiewać i powstawały teksty do znanych melodii. Aha - ja z tych co siedzą na
                                                    miedzi. Bardzo mile wspominam te dwadziescia parę lat pracy,daj Boże kazdemu...
                                                  • horpyna4 Re: Bez Czapajewa ani rusz 16.02.13, 08:39
                                                    Iryska, to jest łagodna i uwspółcześniona wersja babskiego combra. Taka przenośnia, jak nazywanie babskiego spotkania sabatem czarownic.

                                                    Tak naprawdę był to stary zwyczaj o nieco szerszym zakresie terytorialnym; nie tylko górniczy, ale i małopolski. I dość stary.

                                                    Polegał na tym, że tego dnia baby urządzały polowania na nieżonatych chłopów i jak dopadły takiego na ulicy, to zbiorowo spuszczały mu manto w rodzaju otrzęsin. Było to coś w rodzaju piętnowania za karę, że dotąd nie ożenił się, a teraz nieprędko mógł to zrobić, skoro zaczynał się Wielki Post.
                                                  • minerwamcg Re: Bez Czapajewa ani rusz 23.02.13, 11:45
                                                    Łomatko! Czytałam kiedyś wyznania takiego, co na kempingu koło górników miedziowych przyczepę postawił. Dłuuugo potem wątrobę kurował :)
                                                    Ale też jakeśmy kiedyś do Lubina z koncertem pojechali, na peryferyjnym osiedlu tysiąc osób przyszło.
    • minerwamcg Re: Teksty na pamięć 26.02.13, 13:55
      Jesteście niesamowici. Temat zaczął się od "Trenów" i płynnie przeszedł w statuję bez ch.ja. Poczekajmy do czego dojdziemy :)
      • balamuk Re: Teksty na pamięć 26.02.13, 14:07
        Jak by tu... Od "Trenów" faktycznie odrobinkę odpłynęliśmy, ale cała reszta z tematem wątku przecież się zgadza? :D
        • ewa9717 Re: Teksty na pamięć 26.02.13, 14:32
          No i prześliczną statuję, z ch... czy bez, raczej trudno przebić ;)
          • balamuk Re: Teksty na pamięć 26.02.13, 14:50
            No właśnie, wmiesto "Trenów"...
            • zas_ale_pyra Re: Teksty na pamięć 26.02.13, 18:20
              No właśnie...
              ".. Tu przerwał, lecz róg trzymał.
              Wszystkim się zdawało,
              że to Wojski gra jeszcze ,
              a to – Zosia podbiega i na białej dłoni
              podaje drążki, którymi zwykle mistrz we struny dzwoni
              i dygając: - Głupi niedźwiedziu – rzecze,
              gdybyś w mateczniku siedział,
              nigdy by się o tobie Wojski nie dowiedział…
              I tu – obaj wpadli !
              Do ogrodu się skradli,
              kędy szpaler altanę porasta.
              Na darniowym siedzeniu
              coś bieleje w cieniu:
              to siedziała z młodzieńcem niewiasta;
              brody ich długie, kręcone wąsiska,
              wzrok dziki, suknia plugawa,
              noże za pasem, miecz u boku błyska,
              a w ręku
              trzymał na taśmie przypięty,
              swój róg bawoli, długi cętkowany, kręty,..."
              A tego kto się uczył?
              • aga-kosa Re: Teksty na pamięć 26.02.13, 19:04
                A Mickiewicz napisał " Czaty" Nasza polonistka wymagała od nas nauczenia się wiele na pamięć i "Czaty " też. Pośród zwrotek są takie:
                on ściskając kolan
                mówił do niej kochana...
                i potem:
                On jej szepce do ucha
                ona tego nie słucha
                jakieś prośby czy jakieś zaklęcia
                aż znudzona , zmęczona, opuściła ramiona
                i schyliła się w jego objęcia ( spisałam z pamięci)
                Nie wiem co mi na mózgu usiadło, kiedy recytowałam wiersz i powiedziałam:... i SPUŚCIŁA się w jego objęciach. Co się działo to nie muszę opisywać. ;) aga
                • ewa9717 Re: Teksty na pamięć 26.02.13, 19:16
                  O, z tej serii Broniewskiego, też podczas recytacji: "Trzeba pięścią bić aż do śmierci..."
                  Było po lekcji, a nawet po kawałku następnej, bo co już się uspokoiło, ktoś chichotnął i zaczynało się apiat'. Na przerwę prawie się wyczołgiwaliśmy, tak byliśmy od smiechu osłabieni.
                  • aga-kosa Re: Teksty na pamięć 27.02.13, 09:04
                    Ewo, lubię W Broniewskiego ale nie kojarzę cytatu. Z Czego to. aga
                    • ewa9717 Re: Teksty na pamięć 27.02.13, 10:16
                      j_uhma.republika.pl/broniewski.html#12
                      Stąd ;)
                      • balamuk Re: Teksty na pamięć 28.02.13, 09:06
                        Dziecku w kolebce ktoś łeb urwał chytrze...
                        • aga-kosa Re: Teksty na pamięć 28.02.13, 09:49
                          ;), :), :), Tej wersji nie znałam: "Kto dziecku łeb urwał chytrze" ;)) , zadzwonię do synowej polonistki zapytam czy zna. ;) aga
    • haftowniczek Re: Teksty na pamięć 21.03.13, 10:53
      w tych czasach na pewno już nie
    • haftowniczek Re: Teksty na pamięć 25.03.13, 12:44
      w tych czasach to raczej siedzą na facebooku
    • minerwamcg Coś z drobiu 15.05.13, 22:40
      Słuchajcie, przypomniało mi się jeszcze jedno cudo. Coś z drobiu. Wierszyk o gołębiu.

      My chcemy stworzyć nowy świat i wojny znieść okrutne.
      Nie musi z bratem walczyć brat to kłamstwo jest wierutne.
      Kto serce w piersi dzielne ma i w przyszłość wzrok patrzący,
      Ten dłoń przyjazną poda nam i do nas krok dołączy.

      Gołębiu biały, śmiało leć, skrzydłami groźne chmury pruj,
      Nad lądy, morza dobrą wieść spragnionym ludziom w dziobku nieś, gołębiu mój.

      Rozdzielmy pokój tak jak chleb spragnionym ludziom wokół
      zasłynie kiedyś tym nasz wiek, że dał on światu pokój.
      ...

      Ani się zły człowieku waż kamieniem przerwać ptaka lot
      Milionów oczu czuwa wzrok, milionów ludzi czuwa straż, gołębiu nasz.

      Zauważyliście, jak się, skubany, komunalizował? W pierwszym refrenie był "mój", własny, indywidualny, w drugiem już "nasz", wspólny, robotniczo-chłopski.
      • voxave Re: Coś z drobiu 16.05.13, 05:22
        Najlepszy jest gdy *pruje chmury* :)
        • szadoka Re: Coś z drobiu 16.05.13, 14:31
          He he, to ja , jak dziecięcie moje było małe, znalam na pamięć Lokomotywę, Entliczka Pętliczka i Słonia Trąbalskiego.
          Cos mi sie tam z inwokacji kolebie tez i Pawlikowskiej Jasnorzewskiej. I jakieś fragmenty co akurat mi pasują do sytuacji.
          Uwielbiam poezje, ale uczyć sie na pamięć nie zamierzam
      • kendi15 Re: Coś z drobiu 08.11.17, 13:39
        Jaki jest tytuł tego wiersza? i kto go napisał?
      • kendi15 Re: Coś z drobiu 08.11.17, 13:41
        albo skąd go znasz?
        • minerwamcg Re: Coś z drobiu 09.11.17, 10:46
          Znam z akademii szkolnych, był albowiem na nich pozycją żelazną, kto jako tako mówił wiersze, ten się przez osiem lat podstawówki od gołębia nie wykręcił. Ale kto popełnił to cudo, nie mam pojęcia.
          • aga-kosa Re: Coś z drobiu 12.11.17, 16:36
            Kobieto, puchu marny, ty jesteś jak zdrowie
            ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie
            kto przejrzał puszcz litewskich przepastne krainy
            aż do samego środka
            do jądra gęstwiny...
            Tu przerwał lecz róg trzymał jeszcze.... i z tej przyczyny nie potrafię powiedzieć z pamięci "Inwokacji" do "Pana Tadeusza" ;) aga
            • aga-kosa Re: Coś z drobiu 21.02.23, 19:02
              Przez przypadek kursor na ten temat wjechał.
              Ilu nas z tamtego czasu zostało i czy staramy się zapamiętywać teksty?
              Ja jestem dopingowana przez mojego wnuka. "Babcia, znasz tyle tekstów - ja to będę nagrywał ;) I Babcia co jakiś czas wnukowi prezentuje się ;)
              Ostatnio namówił mnie na wiersze gwarą poznańską, więc się staram Lokomotywa i Paweł i Gaweł. Świetna zabawa ;) aga

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka