Dodaj do ulubionych

Trupy w siodmym tomie

27.06.06, 15:16
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60935,3445071.html
zgina dwie osoby, ktorych JKR nie chciala usmiercic... Jakies propozycje?

p.s. przepraszam za tytul watku, ale nic madrzejszego nie przyszlo mi do glowy
Obserwuj wątek
    • pavvka Re: Trupy w siodmym tomie 27.06.06, 15:29
      Dursleyowie
      • trosca Re: Trupy w siodmym tomie 27.06.06, 18:38
        Ron i Hermiona? Snape i Hagrid?No, Harry chyba jest bezpieczny, bo myślę że pani R. musi mieć czasem chrapkę na pozbycie się go i chwilę świętego spokoju ;)
        • allemma Re: Trupy w siodmym tomie 27.06.06, 19:21
          Dzisiaj usłyszałam w radio, że Rowling powiedziała, że Harry musi odejść.
          Ciekawe co miała na myśli? Może jego uśmierci i Voldemorta?
          • pavvka Re: Trupy w siodmym tomie 28.06.06, 13:07
            Finch i Pani Norris
      • eeela Re: Trupy w siodmym tomie 11.06.07, 03:19
        > Dursleyowie

        W zasadzie bardzo ciekawa koncepcja :-)
        To uczyniloby ich postaciami tragicznymi i pokazalo, ze nawet bezmyslnym
        okrutnikom mozna wspolczuc.
      • dorota_elzbieta Re: Trupy w siodmym tomie 29.07.07, 17:19
        Sorry, za wkręt nie wiedziałam Pawka, że czytujesz Harrego Portiera
    • bluejanet Re: Trupy w siodmym tomie 28.06.06, 11:28
      Harry i Ginny
    • kasztannova Re: Trupy w siodmym tomie 29.06.06, 19:20
      Hm. Bądź co bądź było by to ciekawe zakończenie gdyby zginął główny bohater...
      Aczkolwiek! Dla czego insynuuje się że to Harry zginie, skoro nic konkretnego
      nie zostało powiedziane.
      Mnie tam właściwie Harry najmniej "strzyka", ale ma to być ku pokrzepieniu
      zakompleksionych to chyba wypadało by żeby przeżył - chociaż z drugiej strony -
      nie uważacie, że wtedy wszyscy stwierdzą że to kiczowate...
      Współczuję Rowling.
      Ja się boję że zginie Snape, ale to moga też być Ron i Hermiona.
      Wybór jest duży. A tak w ogóle - trochę mało nieboszczyków, jak na ostateczną
      rozgrywkę. W sumie Zakon Feniksa do dyspozycji, o Nevilu nie wspominając, czy
      liczna ruda rodzina.
      • ewengarda Re: Trupy w siodmym tomie 30.06.06, 13:19
        kasztannova - zgadzam sie z calascia Twojej wypowiedzi.
        Drazni mnie, ze dzienni9karze, z wypowiedzi JKR wysnuli kosmiczny, niczym nie
        uzasadniony wniosek, ze zginie Harry - coz, taki zawod. Jakkolwiek, starszy fan
        wyciagnie wnioski wlasciwe, natomiast mlodszy, mniej wyrobiony (bez obrazy) -
        uwierzy na slowo i sie niepotrzebnie przejac moze.
        Rzeczywiscie, lista mozliwych ofiar jest tak rozlegla, ze w zasadzie szanse
        trafienia wlasciwej odpowiedzi niewiele ustepuje statystycznej trafionej w lotka.
        A z wymienionych przez Ciebie - Snape i Neville? Szkoda by obu bylo, ale z
        drugiej strony uderzyla mnie ta ironia losu...
        Ale mam nadzieje, ze nie.

        A teraz nowe pytanie dla wszystkich: a jakich dwoch bohaterow poswiecilibyscie
        bez wiekszego zalu?
        Moja odpowiedz: skoro Albusa juz ubito, to proponuje Szalonookiego i Remusa.
        Z uczniow - Ernie Bufon MacMillan (jak jest blad w nazwisku, to przepraszam, ale
        nie mam ksiazek pod reka, a moja dysleksja, w przypadku polskiego prawie
        niezauwazalna, w angielskim wystepuje z cala okazaloscia).
        Ostatecznie Ron.
        • kasztannova Re: Trupy w siodmym tomie 30.06.06, 20:31
          Hm.
          Jak bez żalu, to żadne poświęcenie.
          Rona szkoda, Hermiona jakoś bardziej mnie denerwuje - za perfekcyjna?
          A tak w ogóle - to różnie można interpretować to kogo żal Pani Rowling - no bo
          może jej być np żal Harrego i Voldemorta - w sumie dzięki tej parze ciągnie te
          7 tomów.
          Kogo może być żal J K Rowling?
          Hehe mogę poświęcić Draco Malfoya, czy wuja Vernona, albo śmierdziela
          Fil/litcha, ale nie sądzę, żeby Rowling chiała ich uśmiercać, w bo po co?
    • langolier_maximus Re: Trupy w siodmym tomie 02.07.06, 18:04
      Dwie to rozumiem pierwszoplanowe..bo ze wszystkich postaci w ksiazce to nie ma
      wyjscia-trzeba by zalatwic wiecej.Gdybyto ode mnie zalezalo mogliby sobie zyc
      ale musi byc w koncu moral,ze dobro zwycieza zlo itd.Z tych dwochpostaci
      obstawiam Snape'a i kogos ;-) moze Hagrida??Z reszty to Voldemort-sprawa jest
      oczywista, ci zli przeciez zawsze musza zginac natomiast nigdy nie zabija sie
      hurtowo dzieci w ksiazkach, choc niektore dzialaja na nerwy bardziej niz
      szwarc-charakter.Poza tym-Bellatrix bo taaaka zla, Lucjusz- to samo, no cos z
      facetem zrobic trzeba + masa innych smierciozercow naprzyklad ten zwariowany
      wilkolak ;-P, albo maz Bellatrix-nasz stary dobry Rudolf.Moody-bo juz stary... i
      pewnie zginie w walce (zeby bylo pieknie i wzniosle;->)
      • tonks666 Re: Trupy w siodmym tomie 02.07.06, 19:58
        Snape zginie, ratując Harremu, życie. Ale Harry potem i tak umrze poświęcając
        się i zbijając Voldemorta, ba w książce było coś w stylu: "gdy jeden żeyje,
        drugi nie może żyć".
        Ewentualnie Lupin z Tonks, jako magiczni Romeo i Julia (życiorysy tych postaci
        nie wiele mają ze sobą wspólnego, ale to tak romantycznie brzmi...;)).


        Albo zginą Ron i Hermiona, a Harry oszaleje z tego powodu i popełni
        samobójstwo;)
        • verdana Re: Trupy w siodmym tomie 10.07.06, 18:54
          W jednym wypadku dużego wyboru nie ma. Musi zgnąć albo Harry, albo Voldemort.
          Tak bylo powiedziane i cały cykl ku temu zmierza.
          Gdyby zginął Harry, to oznaczałoby zwycięstwo zła. A to ryzykowne zakonczenie
          książki dla dzieci. Więc stawiam na Voldemorta.
          Albo na ósmy tom.
          • olcia98 Re: Trupy w siodmym tomie 10.07.06, 19:55
            Moim zdaniem, Harry dobije Voldemorta, a ze względu na jakieś rany, bo Voldi to
            w końcu dobry czarodziej, Harry po prostu umrze po walace.
            • kasztannova Re: Trupy w siodmym tomie 11.07.06, 13:26
              Eeeee ale tam pisze że podobno ma być żal osób zabitych, no do gł boh rozumiem -
              przywiązanie, ale co z V?
              Raczej mało będzie tych którym żal że zginie.
              • noida Re: Trupy w siodmym tomie 11.07.06, 18:38
                Rowling powiedziała też w tym wywiadzie, że zabicie Harry'ego po tym wszystkim,
                co przeżył, byłoby wyjątkowym świństwem ;)
                Cały wywiad można przeczytać na www.mugglenet.com, oczywiście po angielsku.
                W tym też wywiadzie J.K.R. powiedziała, że jedna z osób, która miała początkowo
                nie przeżyć, dostała "odroczenie", czyli, że śmierci miało być planowo więcej...

                Ja obstawiam Hagrida i któregoś z Weaslych, ale tych starszych. Może Percy?
                • nchyb Re: Trupy w siodmym tomie 11.07.06, 22:41
                  Miech sobie ginie kto chce,byleby nie Snape, bo go polubiłam :-)
                  • kasztannova Re: Trupy w siodmym tomie 12.07.06, 14:11
                    Eeeeh! Ja też jestem za tym żeby to nie był Snape, ale obawiam się, że będzie :(
                    • nchyb Re: Trupy w siodmym tomie 12.07.06, 17:50
                      a kysz, przestań krakać...
                      • mamablues Re: Trupy w siodmym tomie 12.07.06, 22:37
                        nchyb napisała:

                        > a kysz, przestań krakać...

                        Snape to na 99%, swoją śmiercią ostatecznie udowodni, że dobrym człowiekiem
                        jest:)
                        • nchyb Re: Trupy w siodmym tomie 18.07.06, 19:26
                          a czy on na żywca nie może udowadniać?... :-)
                          • eeela Re: Trupy w siodmym tomie 11.06.07, 03:22
                            :-)

                            Tez bym chciala, zeby tak sie stalo :-)
                  • mikaigabi Re: Trupy w siodmym tomie 11.08.06, 13:14
                    przeciesz on zabił dumbledora!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak można go lubić...
          • mikaigabi Re: Trupy w siodmym tomie 11.08.06, 13:11
            mi też sie wydaje że Voldi zginie... jakoś niemogę sie przekonać że to Harry. a
            co do tej drugiej postaci to będzie Ron umrze walcząc ze śmierciożercami gdy
            Harry będzie zajęty Voldemortem
    • kasztannova Re: Trupy w siodmym tomie 18.07.06, 19:58
      Wolała bym żeby Snape żył.
      Co też mogą znaczyć słowa Rowling że "umrą dwie postaci, których śmierci
      właściwie nie chciałabym"?
      A może rzeczywiście jest to proste jak drut, a my zbytnio kombinujemy?
      I zginą Voldi i Harry - czyli siła napędowa wszystkich 7 tomów?
      Ciekawe.
      • maly_jelen Re: Trupy w siodmym tomie 11.08.06, 15:42
        Myślę, że o Dursley'ów raczej nie chodzi, bo ich R. chciała uśmiercić ;) Tak
        czy inaczej nie zależało jej na tej rodzicne :/

        Zgadzam siez Kasztannovą - idąc torem poprzednich częsci, prawdopodbnie Voldi i
        Harry zginą.
        • kasztannova Re: Trupy w siodmym tomie 12.08.06, 21:43
          Po pierwsze jak nam nie szkoda, to żaden problem uśmiercić.
          W życiu raczej bywa tak, że pada też na tych, których bywa "szkoda"...

          Kogo mi nie szkoda? Hm pierdołowaty tatusiek Rona mógłby zejść, to by wpłynęło
          mobilizująco na rodzinę... Percy też... właściwie, to mniej czasu i miejsca
          zajmie spis osób których było/by mi żal, niż tych, których stratę mogę
          przeboleć.
    • ewengarda Kogo najmniej by wam brakowalo? 12.08.06, 14:37

      • ewengarda Re: Kogo najmniej by wam brakowalo? 12.08.06, 14:43
        tradycyjnie musze dopisac.
        Skoro dyskutujejmy mozliwych usmierconych, to moze zrobmy mala ankietke, kogo
        najmniej by wam brakowalo, gdyby Rowling ich usmiercila?
        Moje typy juz usmiercila (czyli Syriusza i Dyrektora), wiec musze sie rozejrzec
        za nowymi - pewnie bedzie to Hagrid, mimo calej jego poczciwosci. Z druga osoba
        mam wiekszy problem, ale po glebszym namysle postawilabym na Rona, az tak bardzo
        za nim nie przepadam.
        Wasze typy?
        • eeela Re: Kogo najmniej by wam brakowalo? 11.06.07, 03:25
          Mnie by chyba tylko Rity Skeeter nie bylo zal, bo znam jedna taka na zywo i
          strasznie jest przeokropna ;-) A cala reszta nawet jak zla i niedobra, to zbyt
          barwna albo zbyt glupia albo... w kazdym razie nie ma innych osob, ktorych by mi
          nie bylo zal.

          Wyjawszy Voldemorta, ktorego trzeba ukatrupic i nie ma innego wyjscia.
    • jean.grey1 Re: Trupy w siodmym tomie 19.04.07, 18:28
      1)Draco Malfoy, może? Mi tam go nie szkoda.
      2)inni wredni ze Slytherinu
      3)H.Slughorn
      4)Ron

      Ale nie chciałabym żeby zginął:
      1)Harry(!)
      2)Neville
      3)Ginny
      4)Hermiona
      • meduza7 Re: Trupy w siodmym tomie 19.04.07, 18:56
        MNie się wydaje, że Harry musi zapłacić jakąś bardzo wysoką cenę za zwycięstwo
        nad Voldemortem (bo że zwycięży, nie wątpię). Taka jest logika mitu.
        Myślę więc, że albo zginie (czego bym nie chciała), albo utraci czarodziejską
        moc. Albo może pamięć. Albo jedno i drugie.
        • trosca Re: Trupy w siodmym tomie 19.04.07, 21:16
          Oj, dla Harrego utrata magicznych zdolności i pamięci musi być czymś najgorszym z możliwych.On przecież nie ma tak naprawdę innego życia...
          • meduza7 Re: Trupy w siodmym tomie 19.04.07, 21:19
            Utrata czarodziejskich zdolności I pamięci wydaje mi się wersją łagodniejszą.
            Wydaje mi się, że ciężej byłoby mu żyć jako charłak, mając świadomość, kim był
            przedtem.
            • trosca Re: Trupy w siodmym tomie 19.04.07, 21:34
              tak,zresztą obie te możliwości są okropne...Z jednej strony, to o czym piszesz bycie charłakiem w magicznym świecie, a z drugiej utata czrodziejskich zdolności razem z pamięcią - co się sprowadza do życia w świecie mugoli i w gruncie rzeczy pozostania na łasce Dursleyów...
    • a_weasley Bogin Molly 20.04.07, 14:59
      ewengarda napisała:

      > zgina dwie osoby, ktorych JKR nie chciala usmiercic...

      Nie wiemy zaś, ile zginie osób, które uśmiercić chciała.
      Widzę taką sekwencję:
      Ron
      Bill
      Arthur
      Fred i George
      Percy
      Harry
      Tak, jak ich widziała Molly w wizji na Grimmauld Place.
      Nie po to autorka powołała do życia tylu Weasleyów, żeby wszyscy przeżyli wojnę.
    • grasska987 Re: Trupy w siodmym tomie 10.06.07, 21:06
      ewengarda napisała:

      ,,zgina dwie osoby, ktorych JKR nie chciala usmiercic...''

      TYLKO dwie? :-(
      powinni zginąć wszyscy z zakonu. przezyje tylko Voldemort i najwierniejsi
      śmierciożercy, którym okaże się też Harry pracujący dla Czarnego Pana od
      urodzenia w największej tajemnicy :-)
      • lavender14 Re: Trupy w siodmym tomie 11.06.07, 13:46
        Taaak, jestem za!
        Ale tak dobrze to nie ma...!
        • kirahkirah Re: Trupy w siodmym tomie 20.07.07, 18:43
          Absolutnie nie zgadzam się, żeby zgninęli Ron i/lub Hermiona!!! Przecież oni
          muszą być razem, od pierwszego tomu na to czekam!!!
          Już prędzej Harry, i to miałoby sens (czy on się w ogóle jeszcze będzie nadawał
          do normalnego zycia, po tej walce?), ale sądzę, że jednak JKR nie odważy się go
          zabić - myślę, że istnieje realne ryzyko, że jakieś dziecko/nastolatek naprawdę
          popełniłoby samobójstwo (syndrom jak po śmierci Lennona).
          Obstawiam, że zginie Snape i jestem tym niepocieszona, ale nie widzę, jak może
          być inaczej - tylko w ten sposób udowodni, że jest dobry (no zaraz dobry... w
          każdym razie że gra po właściwej stronie), że Dumbledore słusznie mu ufał, że
          zabójstwo na wiezy było ukartowane i "please, Severus" było tak naprawdę prośbą
          o wypełnienie zadania - czyli zabicie Dumbledore'a. No więc Snape sie w jakiś
          sposób poświęci, uratuje Harry'ego itp., odkupi winy i zejdzie w chwale, a
          Harry'ego i całą resztę będzie mam nadzieję gryzło sumienie so końca życia :)
          w sumie to nie wyobrażam sobie jak Snape ma teraz pomagać Harry'emu i Zakonowi,
          skoro na jego widok zaraz chcieliby go kropnąć.
          Co do innych śmierci, to ze złych - Voldemort (miejmy nadzieję), Pettigrew,
          Bellatrix (miejmy nadzieję wykończona przez Neville'a! jakaś sprawiedliwość
          musi być). Może Malfoy Senior? Draco może jeszcze wyjść na ludzi, kto wie?
          Z dobrych - sądzę, że nie unikniemy śmierci kogoś z Weasley'ów, statystyki na
          to wskazują, jest ich za dużo. Ginny nie, bo Harry by zwariował i nie byłoby z
          niego pożytku, Ron nie (bo ja się nie zgadzam, ma być z Hermioną, a poza tym
          jest moją ukochaną postacią od samego początku), Bill nie, bo juz go
          wystarczająco Fenrir pocharatał, hmm, obawiam się, że albo któryś z bliźniaków,
          albo któreś z rodziców? sad sad sad :( chyba że Percy będzie miał swoje
          własne "odkupienie" z małej (w por. do Snape'a) skali? uratuje np. Ginny i sam
          przy tym zginie? Charlie jest imho zbyt mało ważną postacią, żeby jego śmierć
          była istotna.
          Błagam, nie Remus ani Tonks! Oni są tacy słodcy, i Remus dopiero co przyszedł
          do rozumu :) mam straszny sentyment do tej pary, bo: 1) już w Zakonie Feniksa
          myślałam, że mogliby być razem 2) mój mąż też jest ode mnie sporo starszy:)
          Może MacGonnagal?
          właśnie nie mogę się zdecydować, czy jechać w nocy do tesco (mieszkam w
          Krakowie, moze ktoś się wybiera?), czy zostać i siedzieć na mugglenecie i TLC i
          słuchać radia zet (ma byc specjalny program o północy).
          • xtrin Re: Trupy w siodmym tomie 07.08.07, 17:33
            kirahkirah napisała:
            > Obstawiam, że zginie Snape i jestem tym niepocieszona, ale nie
            > widzę, jak może być inaczej - tylko w ten sposób udowodni,
            > że jest dobry (no zaraz dobry... w każdym razie że gra po
            > właściwej stronie) [...] No więc Snape sie w jakiś sposób
            > poświęci, uratuje Harry'ego itp., odkupi winy i zejdzie
            > w chwale, a Harry'ego i całą resztę będzie mam nadzieję
            > gryzło sumienie so końca życia :)

            Litości... Snape to zbyt wielowymiarowa postać, by ją tak zeszmacić. Heroiczna
            śmierć w obronie Harrego, przy fanfarach i w wielkiej chwale - toż to policzek
            dla tej postaci!
            Bleee...
    • dynata Re: Trupy w siodmym tomie 28.07.07, 17:57
      Wiem kto napewno umrze w siodmej czesci HP. Jest to jeden z blizniakow weasley. Fred
      • yvona73pol Re: Trupy w siodmym tomie 29.07.07, 02:15
        no niestety....
        a Snape okazal sie miec podwojne dno ;)))) o ktore go zawsze podejrzewalam, i
        ktore mi sie podoba :))))
    • skrewdriver38 Re: Trupy w siodmym tomie 07.08.07, 16:41
      2 osoby?? hahahahaha LUDZIE TO BEDZIE WOJNA I ZGINIE O WIELE WIECEJ (nie mowie
      ze glownych ale ogolnie co dalo sie zaobserwowac we wczesniejszych tomach
      <crouch, diggory, dumbledore...> NIE SLUCHAJCIE CO WAM GADAJA TYLKO PRZECZYTAJCIE>
      • ginny22 Re: Trupy w siodmym tomie - spoiler 07.08.07, 20:08
        Przeczytaliśmy. ;)
        Jak również to, że Rowling nie mówiła, że zginą dwie osoby, tylko że
        zginą dwie, które wcześniej chciała oszczędzić. I nawet już
        powiedziała, które to. UWAGA SPOILER:





        To Lupin i Tonks.
        • robalina Re: Trupy w siodmym tomie - spoiler 02.09.07, 13:09
          wczoraj skonczylam czytac ksiazke ... buu snape'a zabili !
          • xtrin Re: Trupy w siodmym tomie - spoiler 02.09.07, 13:13
            I dobrze, że zabili :p.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka