elusia.5.2
25.07.09, 11:33
W 2004r.miałam wyciętą praktycznie całą tarczycę z powodu
guzków.Dosyć długo trwało wyrównywanie hormonów i przez ostatni rok
czułam się już lepiej.Od 3 tyg.nasiliły się znacznie objawy,które
były znacznie łagodniejsze.Są to:niesamowita słabość(stany przed
omdleniowe),potworne zawroty głowy,które uniemożliwiają mi wyjścia z
domu,poty,wiecznie mi gorąco,oczy palą i pieką,drętwienie
rąk ,wewnętrzny niepokój,puchną mi nogi,no i typowe objawy przy
niedoczynności jak np.wypadanie włosów,drażliwość,senność itp.
Od maja tego roku zażywam 1oo Eltroksinu dziennie.
Wyniki badań z wczorajszego dnia:
TSH 3,585 (0,27-4,7)
FT3 3,27 (4-8,3) 73,09%
FT4 17,04 (9-20) 74,8%
Z tego co wyczytałam na forum,to hormony są ok.TSH też w normie,ale
w górnej granicy.
W maju TSH było 1,37 (0,38-4,31)i czułam się lepiej.Kompletnie się
już w tym wszystkim pogubiłam i nie wiem co się w tej chwili
dzieje.....wpadam w jakieś depresyjne i płaczliwe stany....nie mogę
sobie ze sobą poradzić ...przestałam rozumieć własny organizm.
Proszę Was PORADZCIE COŚ!Wizytę u endo mam w pazdzierniku.Badania
zrobiłam sobie prywatnie,po przeczytaniu Waszych postów.Moja endo
zleca po jednym badaniu raz na pół roku(tzn.raz TSH,innym razem FT4
lub FT3).
Co mam robić,bo nie umiem już tak dalej funkcjonować.....