Dodaj do ulubionych

no to START 4.10.2010 :)

04.10.10, 15:37
Witam wszystkich!
Przerwa dłuższa niż zamierzałam, ale wracam ponieważ obiecane 10 kg planuję zrzucić :) Czy ktoś dołączy?
Pozdrawiam
Obserwuj wątek
    • sseli Re: no to START 4.10.2010 :) 05.10.10, 12:03
      Hello:) Ja chętnie się przyłącze ale od przyszłego poniedziałku.Żarełko leży i czeka. Też mam w planach 10 kg bo 15 to uważam za szczyt marzeń :)
      • abigay Re: no to START 4.10.2010 :) 05.10.10, 13:13
        n.nowak, ja dzis mam ostani dzien (czyli 21) drugiej scislej. ..jutro przyjde i opisze wyniki.ps mysle aby przedluzyc scisla o tydzien.
    • abigay Re: no to START 4.10.2010 :) 05.10.10, 13:12
      w tym forum jest taki problem ze kazdy zakalda nowy watek i trudno jakos nawiazac 'dluzszy dialog":-))
      • sseli Re: no to START 4.10.2010 :) 05.10.10, 13:30
        No właśnie jakoś ciężko z tymi wątkami .Szukałam najbardziej aktywnego ale jakoś kiepsko to wygląda,może tutaj coś ruszy. abigay Ja z wielką ciekawością poczekam na Twoją relacje z diety.Piszesz że to druga ścisła - ciekawi mnie przerwa między nimi no i oczywiście efekty i samopoczucie :)
        • 3m.nowak Re: no to START 4.10.2010 :) 05.10.10, 14:17
          Hej :)

          abigay ja kiedyś zrobiłam sobie maraton i byłam 5 tygodni na ścisłej, byłam tak zdeterminowana, więc jak chcesz, decyzja należy do Ciebie, abyś się dobrze czuła. Ja wiem, że powinno się trzymać terminu ale sama kiedyś skosztowałam 5 tygodni i byłam zadowolona z efektów... Na razie przez kilka dni jakieś 2-3 chcę powoli przyzwyczaić organizm, bo pozwalałam sobie na urlopie i ostatnio, więc tak z dnia na dzień na głodówkę to ciężko. Ale wczoraj zjadłam zupkę i wieczorem sałatkę, dziś też delikatnie a już pewnie od jutra pełną gębą :) tak więc prawie będziemy szły równo. A forum jest ważne, wiem o tym dobrze. Więc piszcie dziewczynki :)
          • sseli Re: no to START 4.10.2010 :) 05.10.10, 15:09
            U mnie można powiedziec ze tez już jest mały wstęp do dietki.Musze się oszczędzać mimo głodu bo mam żołądek kaskadowy i małe przejedzenie albo dziamganie przed spaniem kończy się strasznymi bólami nocnym więc nawet jak teraz chciałabym coś zjesc porzadnego to się boje ....trauma przed bólem :( siłą rzeczy musze ograniczać jedzenie i trzeba przyznac wychodzi mi to na dobre.Jak nie chce po dobroci to żołądek mnie zmusza :) ale to nawet lepiej bo nie przejde z konkretnego obżarstwa na 3 zupki dzięki temu może będzie łatwiej wytrzymać
            • 3m.nowak Re: no to START 4.10.2010 :) 05.10.10, 16:19
              Nie no pewnie, lepiej się dobrze nastawić do tej myśli, że lada moment trzeba się przestawić na porządną dietę, bo krótko mówiąc to szkoda kasy, a nasza ukochana dieta troszkę kosztuje, choć wiele razy powtarzałam, ze dla mnie jest ona the best :) Choć nie ukrywam, że zastanawiam się też nad spróbowaniem Dukana, ale to po mojej ukochanej Cambridge :)
              • sseli Re: no to START 4.10.2010 :) 05.10.10, 16:47
                No właśnie cena kaze mi się dobrze zastanowić i rozpoczać dietke w odpowiednim czasie.Kazda dieta jaka zaczynalam nie była ryzykowna mogłam ją przerwac w kazdej chwili a w tym przypadku byloby cholernie szkoda stąd moje podejscie że musze byc pewna że chce z nią ruszać. A napisz mi czy kontaktujesz się z konsultantem w sprawie tej dietki czy było to krótkie przekazanie zupek i na tym zakończył się Wasz kontakt.
                Ja jeżeli chodzi o diety to musze miec konkretne wskazówki dlatego DC mi się podoba bo masz 3 produkty i koniec a układanie jadłospisu itd to jakoś nie dla mnie jestem mało obowiazkowa no i leniwa brrr moje wczesniejsze diety też były leniwe jakies rosołki twarozki owoce i tyle.Najgorsze w nich było że napewno nie miałam odpowiednich wartości odżywczych dla ciała a w DC uwierzyłam że mimo tak skromnego jedzenia organizm dostanie to co potrzebuje....taka moja wiara :):):) Masz jakies ulubione smaki i takie co przez gardło nie przechodzą? Ja dopiero to sprobuje i okaże się jak to przyjme bo słyszałam różne opinie
                • 3m.nowak Re: no to START 4.10.2010 :) 06.10.10, 09:28
                  Dzień dobry :)

                  sseli czy dobrze rozumiem, że nie miałaś doświadczenia z DC? Jeśli tak, to jak wiesz każdy ma inne wyczucie smaku, w każdym razie mnie najbardziej smakuje owsianka cynamonowo-jabłkowa, napój toffi, kakaowo-pomarańczowy, waniliowy. W kartonikach napoje jakoś mnie nie kręcą bo są w moim wrażeniu takie wodniste, chodzi mi o to, że nie potrafię ich potraktować jako posiłek :) Jeśli chodzi o zupki to lubię prawie wszystkie, najmniej żurek i orientalną, choć też zjadam. Batony też średnio, bo po każdym mam rewolucje w jelitach, wszystko mi się przewraca :)
                  Tak naprawdę, ostatnio się zmieniło, bo kiedyś to były 3 posiłki przy wzroście 170 cm, teraz jest to niby 4, ale ja na ścisłej trzymam się od zawsze 3 posiłków, czasem zdarza mi się, że tej 3 to albo nie mam czasu wciągnąć albo zapominam. Dietę zawsze kupuję od konsultantki i za pierwszym razem wypełniałam kartę zdrowia a konsultantka bardzo skrupulatnie mi wszystko wytłumaczyła. Zamawiam do tej pory u tej samej kobiety i zawsze ze mną porozmawia na wszelakie tematy i ciekawostki na temat DC. Myślę, ze taka droga jest bezpieczniejsza, bo widziałam, ze w różnych miejscach można zakupić DC, ale ja wolę sprawdzone ścieżki :)
                  A więc ja zaczynam ścisłą od dziś :) Jeśli masz już nastawienie i ochotę do dołącz :) Będzie raźniej :)
                  • abigay Re: no to START 4.10.2010 :) 06.10.10, 12:12
                    ok, robie podsumowanie bo wczoraj minal 21 dzien (II scislej) i dzis rano bylo ważenie:)

                    1) pierwsza scisla trwala tylko 17 dni- schudlam 6 kilo
                    2) pozniej przerwa (nie bylam na mieszanej jadlamco chcialam ale bez szalenstwa )- wrocilo 2 kilo( wlasciwe wciagu dwoch dni bo to woda, a moj organizm ma sklonnosc do jej zatrzymywania, [zreszta wszedzie w informatorach jest napisane ze 2 kilo mzoe wrocic.., pozniej waga stala w miejscu) -wiec wlasciwy efekt I scislej to 4 kilo.
                    3) scisla (21 dni) - 6,7 kg
                    4) mam zamiar przedluzyc scisla o tydzien .wiec dzis jestem nadal na scislej. (bo wiem ze na mieszanje znowu mi 2 kilo wroci);)

                    w biodrach schudlam od poczatku cambridge - 6,5 cm, w udach niecale 5 cm, w pasie 8cm

                    no i jedziemy dalej;)

                    musze zgubic jeszcze 14( a zakaldajac ze 2 kilo wraca, to 16)

                    • 3m.nowak Re: no to START 4.10.2010 :) 06.10.10, 12:20
                      abigay strasznie fajnie! Gratulacje! Dobrze, ze chociaż jeszcze tydzień będziesz na ścisłej, zawsze to raźniej. No ja właśnie się rozpędzam, zrobiłam 2 dni wstępu a od dziś same zupki :) Damy radę! Jak widać można :)
                      • abigay Re: no to START 4.10.2010 :) 06.10.10, 12:27
                        3m.nowak, ale jezeli dobrze zapamietalam juz bylas na cambridge ? to tez teraz twoja druga scisla (zdaje sie podczas pierwszej scislej mojej wspolnie sie odchudzalysmy?) :) Jak poszlo Ci po pierwszej? (bo nie pamietam na ktorym forum zapisywalas wyniki, tu na 'gazecie' tyle temcikow wciaz sie zaczyna od nowa ze trudno jest m je odszukac )
                        • 3m.nowak Re: no to START 4.10.2010 :) 06.10.10, 13:30
                          No więc abigay, tak ostatnio byłam na ścisłej przed wyjazdem na urlop i w sumie przez jakieś 18 dni schudłam 6 kg a potem pojechałam do Włoch z obietnicą, że tam nie żałuję sobie, bo wiesz być tam i się ograniczać, to bez sensu :) Więc pobyt we Włoszech + 3 tygodnie do dzisiaj jadłam sobie co chciałam i wróciło mi w sumie 5 kg, więc i tak bilans wyszedł ujemny :) Nie przekroczyłam wagi, ale widzę po sobie te 5 kg, wiesz woda, no i jednak 5 tygodni jedzenia swoje zrobiło, ale tak byłam nastawiona, aby tylko nie przytyć więcej, liczyłam się z tym, ze to co schudnę to pewnie mi wróci. Gorzej byłoby gdybym się nie odchudzała i przytyła po Włoskim jedzonku i potem. Więc tak jak planowałam na tej ścisłej (też może przedłużę) na razie to muszę przetrwać :) planuję zrzucić 10 kg. Obecnie ważę 75 kg przy wzroście 170 cm. A tak ogólnie to na Cambridge byłam już kilka razy, pierwszy raz chyba z 5 czy 6 lat temu. Zawsze byłam zadowolona :)
                  • sseli Re: no to START 4.10.2010 :) 06.10.10, 22:15
                    cholera wcześniej napisałam ale widze że nie weszło do wątku więc się powtarzam

                    Widze dziewczyny że Wy już porządnie zaangażowane w DC i sukcesy już macie na koncie gratulacje :) Czytając takie dokonania motywacja rośnie trzymam kciuki za Waszą wytrwałość
                    Moje psychiczne nastawienie jest na poniedziałek no i jak wczesniej wspomniałam w sobote jest imprezka więc nie usmiecha mi się patrzeć na rozweselone buźki po procentach :)
                    Ja jestem nowicjuszką w DC ale po przeczytaniu wielu informacji i sukcesów kobietek postanowiłam sprobować. diete kupiłam u konsultanta mimo tego że faktycznie można kupić przez internet jednak ja nie chciałam ryzykowac teraz takie przekręty sa dookoła ze nigdy nie masz pewności co ci ktoś sprzeda chyba jednak bardziej można zaufac konsultantom
                    Ja mam 1,58 cm i waże 64 kg. Mój plan to 10 kilo zgubić czyli do 54 kg choć wg niektórych BMI idealna waga dla mnie to 50 kg ....nie wydaje mi sie to realne no ale gdyby była taka możliwość to czemu nie:) Tak myśle ze podczas diety pokiwam się troche na twisterze coby pomóc moim boczkom na brzuszku sie zgubić.Wiem że ćwiczyć nie można ale takie małe delikatne kiwanko chyba nie zwali mnie z nóg. Troche martwi mnie szybkie zrzucenie tłuszczyku z brzucha i z piersi bez ćwiczen skóra może nie fajnie wyglądac no i cycuchy obwisną....brrrr coś za coś na diete trwająca pół roku z intensywnym ćwiczeniem jakoś nie mam natchnienia dlatego wybór padł na DC
                    • 3m.nowak Re: no to START 4.10.2010 :) 08.10.10, 11:47
                      No tak porządnie to nie zaangażowane :) tym razem. Ja chyba podświadomie czekam na Ciebie sseli, co prawda jestem na sałatkach, tuńczykach i niewiele jadam, ale jadam. Jakoś nie mogę się zmobilizować do ścisłej DC, tym bardziej, że wyjeżdżam na weekend i przypuszczam, że ciężko mi byłoby być na ścisłej. Więc siłą rzeczy czekam na poniedziałek :)))) A i raźniej mi będzie ze świadomością, ze mam kompana. Bo ja z doświadczenia wiem, że to musi być "męska decyzja" albo całkowita Cambridge albo inna dieta. Fakt, że brzuch mi trochę się wciągnął bo w sumie 5 dzień nie jem pieczywa i ograniczam się jadając jakieś delikatne rzeczy. Ale jakoś DC jeszcze chwila, choć wątek szumie brzmi :) No ale co tu ukrywać, jeśli się nie przestawię na 100% to szkoda mi kasy, więc dietka leży i rośnie w siłę, choć nie ma opcji żeby długo czekała :)
                      A poza nami "dojrzewającymi" jest jeszcze ktoś kto dietuje, bądź zamierza?
                      • sseli Re: no to START 4.10.2010 :) 08.10.10, 17:52
                        3m.nowak czekaj na mnie cierpliwie ja póki co jestem zdecydowana:) Podobnie jak Ty się już oszczędzam i o dziwo waga powoli spada z 65,4 zeszło na 63 kg ale to pewnie jest spowodowane że mam żołądek kaskadowy i tylko przez to mniej jem bo boje się bólu a podobno zredukowanie wagi powoduje że dolegliwości ustępują i można spokojnie spać więc będę do tego dążyła. No i jeszcze jeden powód że w żarełku mam napoje ważne do 21-X więc muszą iść na pierwsze spożywanie a czas leci :) Mam identyczne podejście jak Ty albo 100% albo wcale mnie też jakoś motywuje kaska którą wydałam no i poddanie się byłoby dla mnie chyba największą porażką w diecie z dotychczasowych.No ale nie będę zapeszać w poniedziałek ruszamy a jak będzie to zobaczymy :)
                        Fajnie by było gdyby jeszcze ktoś dołączył ale jakoś to marnie widze chyba większy ruch z DC byłby na wiosne szukam aktywne fora ale niestety nie ma takich no trudno może ktoś do nas zajrzy z podobnym postanowieniem i będzie raźniej :)
                        Ja teraz zajrze z wiadomościami we wtorek (dostęp do neta) ale już dzisiaj zapowiadam walke od poniedziałku więc 3m.nowak jesteśmy umówione :)
                        • 3m.nowak Re: no to START 4.10.2010 :) 08.10.10, 17:54
                          Zaje... suuuuper :) A więc jesteśmy umówione! :)
                          • 3m.nowak Re: no to START 11.10.2010 :) 11.10.10, 12:53
                            Witam,
                            wiec tak jak obiecałam melduję się na naszym kochanym forum z pełnym zapałem i nastawieniem na DC. Jak na razie żyję na czarnej kawie, bo niedawno dotarłam do pracy, więc pierwsze co, to marzyłam o kawie :) Zdecydowanie lepsze mam nastawienie, niż w poprzednim tygodniu, może dlatego, że zaczęłam całościową metamorfozę i z włosów do łopatek, obstrzygłam się na "zbuntowanego Boba" czyli poczochraniec za uszy. Czuję się świetnie, mimo, iż szkoda mi było takiej długości włosów, ale niestety na jesień zaczęły bardziej wypadać, a poza tym nie dbałam o nie tak jak powinnam :) Więc w sobotę męska decyzja - obcinam fantazyjnie włosy. Więc od dziś walka z kilogramami :) Kto jeszcze podjął dziś walkę? Tylko nie mówicie, że jestem sama... :)
                            • 3m.nowak Re: no to START 11.10.2010 :) 12.10.10, 09:15
                              Halo, halo, hop, hop...
                              Czy ktoś walczy ze mną??? Ja dziś rozpoczynam drugi dzień ścisłej DC. Dziś się zważyłam, no i muszę przyznać, że waga trochę mnie zaskoczyła, bo na liczniku wskazało 77 kg, więc można przyjąć, że od takiej wagi zaczynam. Może to też dlatego, że to termin @, ale na pewno nie powstrzyma mnie to przed kontynuowaniem diety. Początek dnia jak zwykle od czarnej kawy. Plan chudnięcia obstawiam na 12 kg (przynajmniej mam taką nadzieję), bo jeśli dotrwam, to chciałabym przedłużyć może o tydzień. Jak na razie zobaczymy jak będzie mi szło :)))
                              Pozdrawiam i czekam na towarzystwo :)
                              • sseli Re: no to START 11.10.2010 :) 12.10.10, 12:33
                                Hello 3m.nowak :) Jak obiecałam dzisiaj zaglądam tutaj i równiez melduje rozpoczęcie DC.
                                Ja nie wiem skąd u kobiet takie nastawienie bo ja też wczoraj byłam u fryzjera.
                                Mam pasemka więc poszłam tylko na odrosty ale już od dawna tego potrzebowałam bo moje mysie piórka dawały się we znaki no ale u Ciebie jak czytam poważna i odwazna zmiana z fryzem :)
                                Ważne że jesteś zadowolona a takie zmiany jakoś nas pobudzają do życia i choćby malutkich zmian także bardzo dobrze idzie to w parze z dietką :) Ja wczoraj zaczęłam DC ale miałam jakoś tak dzień zakręcony że rano była obowiązkowa kawka potem większość dnia poza domem i wciągnęłam tylko jedną torebke żarełka o 18 godz no i wmusiłam w siebie około litra wody. Więc można powiedzieć że DC rozpoczęte a ta jedna saszetka to wypadek przy pracy bo nie spodziewałam się ze spędze cały dzień u fryzjera i na plotach :) Zjadłam o smaku kurczaka z grzybami i po prostu szczęka mi opadła jakie to niedobre buuuuu w sumie to tego nie zjadłam tylko wmusiłam miałam wrażenie że jem wode z mąką brrrr koszmar szczerze mówiąc to nie wiem czy dam rade na tym jechać nie dlatego że głoduje tylko strasznie ciężko mi to przełknąć...rany czemu to nie smakuje jak gorący kubek byłabym jak w raju :) No cóż zobaczymy narazie nie ma mowy o poddaniu się jedynie moje kubeczki smakowe moga odmówić tego żarełka ale postaram się żeby tak się nie stało postaram się być twarda :) Do boju 3m.nowak
                                • 3m.nowak Re: no to START 11.10.2010 :) 12.10.10, 14:54
                                  No nareszcie! Kamień z serca, że chociaż Ty jesteś :) Nawet podobnie zaczęłyśmy naszą dietę :) Zmiana fryza, ja też dopiero wieczorem wciągnęłam zupkę, bo wcześniej się nie udało. Dziś jeszcze skoczę sobie na pazury a pod koniec tygodnia machnę sobie solarium dla poprawy humoru :) Woda jakoś mi nie wchodzi, chyba za zimo się zrobiło, bo wcześniej piłam sporo wody, teraz przerzucę się na ziołowe herbatki (bo tylko te są dopuszczalne). Bo jednak 2 litry płynów powinno się przyjmować. Osobiście bardzo lubię miętę i zieloną herbatę. Jeśli chodzi o smak zupek, to nie załamuj się smakami, bo przyzwyczaisz się. Mogę Ci polecić dodawanie do zupek np. zioła prowansalskie bądź bazylię, oregano. Do zupek można również dodawać samo białko z jaja gotowanego na twardo (zawsze się coś żuje). Oczywiście bez przesady z tym jajem :) Zajefajnie, ze razem możemy przejść przez katorgę :)
                                • wiesiunia64 Re: no to START 11.10.2010 :) 12.10.10, 14:55
                                  DODAWAJ PRZYPRAW. KOPEREK, CURRY, ZIOŁA PROWANSALSKIE, PIEPRZ CEYNNE ITP. TO POWINNO POMÓC I UROZMAICIĆ SMAK ZUPEK:)
                                  • 3m.nowak Re: no to START 11.10.2010 :) 12.10.10, 15:26
                                    Czy mamy następną osobę dietującą wiesiunia64? Byłoby super :)
                                    • wiesiunia64 Re: no to START 11.10.2010 :) 12.10.10, 23:31
                                      Owszem. Jestem uzależniona od DC :)
                                      Nie umiemy się rozstać.
                                      • 3m.nowak Re: no to START 11.10.2010 :) 13.10.10, 10:36
                                        Hej,
                                        a wiesz, że o tym nie pomyślałam... Jakby się tak dobrze zastanowić, to ja też już chyba z 7 raz jestem na DC, może to faktycznie uzależnienie :) Dziś rozpoczynam swój 3 dzień, pierwsze 2 zaliczam jako udane, choć wczoraj zjadłam tylko 2 zupki. Dzień jak zwykle rozpoczęty czarną kawą, którą popijam, ale do pracy wzięłam sobie 2 zupki, żeby je zjeść a ostatnią wieczorem. A Ty wiesiunia64 który dzień dietujesz? Ja normalnie czuję jak mój organizm się rozpędza, myślę, ze powoli wchodzi w ketozę, bo to przecież 3 dzień dopiero :) Ale przyznaję wczoraj siedząc u mojej manikiurzystki, gdzie jest pełno luster doszłam do wniosku, że muszę wytrwać na ścisłej minimum 3 tygodnie - bo się sobie wcele nie podobam. Ba! jestem duża po prostu - 77 kg jednak na mnie widać :) masakra. I tak sobie pomyślałam, jak ja musiałam tak z boku wyglądać, jak miałam (od obecnej wagi) 12 kg więcej!!! A do tego moja manicurzystka jest taka wylaszczona :) Więc bo boju! Piszcie jak u Was?
                                        Pozdr.
                                        • abigay Re: no to START 11.10.2010 :) 13.10.10, 11:44
                                          wczoraj minal 28 dzien II scislej, i dzis rano bylo wazenie. Przez 4 tyg scislej schudlam 8 kg (ale zakladam ze 2 kg wroci, bo zawsze wraca), Dzis mieszam. Ale nie wiem czy zastosuje wersje: posilki cambridge+ normalne jedzenie czy po prostu bede jesc tak do 1000..
                                          (podczas I scislej ktora trwala 2 tyg- schudlam 4 kilo (wlasciwie 6, ale 2 wrocilo w ciagu dwoch dni).

                                          Przez dwie scisle ubylo mi 12 kg . i zostalo mi do zrzucenia jeszcze 12 kg (no 14 kg robiac zakaldke na te nieszczesne powracajace zawsze 2 kilo);) wiec wracam na scisla niedlugo. (tzn mam zamiar 'mieszac' 9-14 dni.

                                          Trzymajcie sie dziewczyny dzielnie, bede zagladac:)
                                          ps. wlasciwie to chetnie dalej bylabym na scislej, ale wiem ze teraz musze rozruszac przemiane.



                                          • 3m.nowak Re: no to START 11.10.2010 :) 14.10.10, 15:55
                                            abigay świetne wyniki! Ja dziś w połowie 4 dnia i przyznaję, ze czuję się super, wczoraj pod koniec dnia trochę pobolewała mnie głowa ale dziś jest ok. Dziś planuję wciągnąć na kolację zupkę grzybową lub batonika - to jeszcze przemyślę :) Bardzo bym chciała dotrwać tych 21 dni. Z jednej strony ten czas leci powoli jak się jest na Cambridge, a z drugiej strasznie pędzi :) No nic trzeba być twardym.
                                            Zastanawia mnie tylko jedna rzecz ... Czemu tu tak cicho na forum???
                                            • abigay Re: no to START 11.10.2010 :) 14.10.10, 20:21
                                              3m.nowak mysle ze dieta cambridge swoje lata swiatlnosci ma juz za soba- stad te pustki.. (moze powodem jest to tez ze tylko nielicznzm udaje sie utyrzmac wage, i ci co wracaja do wagi proboja cambridge jeszcze raz, moze dwa...a pozniej cos innego a ostanio modna jest dieta Dukana..

                                              Nie tlyko an tym foum jets tak pustko, pare lat temu gdy bylam na cmabridge w ciagu dnia zapelnialy sie dwie - trzy strony forum, a dzis chyba w kila miesiecy jedna :)

                                              Ja bywam na innych forach rowniez, i tez kiepsko, chyba jedna osoba mobilizuje sie aby zaczac, ale kto wie :)
                                              • 3m.nowak Re: no to START 11.10.2010 :) 15.10.10, 10:46
                                                abigay niestety masz rację... Pamiętam jak byłam pierwszy raz na Cambridge, to forum tętniło życiem, teraz zagląda tu niewiele osób, choć nie ukrywam, że zawsze raźniej jak się wymienia doświadczenia. Właśnie czekam na świeżą dostawę dietki. Konsultantka ma przyjechać około 11. Postanowiłam, że pociągnę całą ścisłą a potem przejdę na Dukana (ponoć super, z resztą widziałam po kilku dziewczynach) i tu miła niespodzianka, bo mój chłop się zdeklarował, że przejdzie ze mną na Dukana! Byłoby super, bo już człowiek, nie musiałby się męczyć przygotowując posiłki dla drugiej osoby z językiem do pasa i wiedząc, że się nie może :) Chociaż ten mój chłop to taki oporny do diet, no ale może tym razem... Zobaczymy, ja na pewno ruszę z Dukanem :) Wczoraj wieczorem wciągnęłam zupkę jarzynową i dodałam jako - to jajko daje dużo radości. Wczoraj intensywnie się wczytałam w różne fora i prawdopodobnie aby nie zaburzyć ketozy można przyjmować od 20-50g białka, a w 100g jaja całego jest 12,5g białka i 150 kcal, średnie jajo waży około 65-70g. Nie wiem jak to się ma przy Cambridge, ale z tym jajem to byłoby cudownie :) gdyby można było codziennie do zupki dorzucać :)
                                                Czy macie jakąś szerszą wiedzę na ten temat? Kiedyś na pewno wiedziałaby założycielka forum :) Jak tam u Was? Ja dziś zaczynając 5 dzień, zanotowałam -2kg, pewnie woda, ale zawsze :)
                                                • abigay Re: no to START 11.10.2010 :) 15.10.10, 12:35
                                                  3m.nowka., ponoc mozna jajko, ale bez zoltka:)
                                                  ps ja na cambridge wracam za tydzien lub 10 dni. jakos tak..
                                                  • sseli Re: no to START 11.10.2010 :) 16.10.10, 13:11
                                                    Witam ponownie. Niestety ja nie jestem dobrym motywatorem do DC bo przerwałam tą dietke. Powodem nie był głód i skuszenie się na inne żarełko tylko totalna niechęć do tych zupek.W pierwszym dniu zjadłam tylko jedną z braku czasu i cofała mi się ale jakoś dałam rade w drugim dniu zjadłam jedną w południe i miałam odruchy wymiotne kolejną przyprawiłam sobie ziółkami itd i niestety znowu odruchy :( więc drugi dzień skończyłam na jednej torebce wmuszonej niestety a trzeci dzień jak chciałam podejść do tego na spokojnie z nastawieniem psychicznym to samo zalanie wodą tego proszku mnie odrzuciło do tego stopnia że jak oglądałam reklamy gorących kubków w tv to zmieniałam kanał. No cóż silną wole mam nastawienie do zgubienia kilogramów też no ale tych zupek nie moge przełknąć po prostu to nie dla mnie nie potrafie znieść tego smaku. Podsumowując w 3 dni zjadłam 3 torebki z nadzieją że dam rade i odpuściłam sobie. Z racji tego że jestem mega nastawiona na zrzucanie kilogramów trzymam swoją diete nie chce zmarnować mojego bojowego nastawienia. Jem twarożek pije kefir litry wody kisiele jabłka rybe itd. Od poniedziałku straciłam 2,5 kg pewnie woda ale to nic będę dalej twarda i zero obżarstwa. Chce zgubić jeszcze 6 kilo i myśle że uda się. W kwietniu ważyłam 68,5 kg a dzisiaj 61 kg i będę brnęła dalej tylko szkoda że tyle torebek do śmieci pójdzie :( Ale cóż zaryzykowałam i straciłam ale chociaż wiem że DC mnie więcej nie skusi bo po prostu nie moge tego przełknąć.
                                                    Dziewczyny trzymam za Was kciuki i dla mnie jesteście twardzielkami będę śledziła wasze sukcesy i wierze że dacie rade :) Pozdrówka dla Was i bądźcie dzielne :):):)
                                                  • 3m.nowak Re: no to START 11.10.2010 :) 16.10.10, 13:39
                                                    sseli, szkoda bardzo, ja trwam!!! Dziś na wadze -3kg czyli po 5 dniach. A zupek nie wyrzucaj - może od Ciebie odkupię. Napisz na maila gazetowego jakie masz smaki i rodzaje DC i za ile możesz odsprzedać.
                                                    Pozdrowienia
                                                  • wiesiunia64 Re: no to START 11.10.2010 :) 16.10.10, 19:27
                                                    sseli, daj znać, jak chcesz sprzedać zupki. Podaj menu i cenę na e-maila: wiczhap@interia.pl
                                                    Damy radę:)
                                                  • 3m.nowak Re: no to START 11.10.2010 :) 17.10.10, 11:08
                                                    Witam,
                                                    jak zwykle weekendy są z jednej strony przyjemne, bo człowiek odpoczywa, a z drugiej męczące, bo człowiek musi się podwójnie pilnować. Ale spoko daję radę, nawet wczoraj na obiad gotowałam gulasz dla chłopa - boże jak to pachniało! :) Na szczęście nie poległam - szkoda by mi było. Dziś rozpoczynam 7 dzień i odliczam jeszcze 2 tygodni (wydaje się strasznie długo) Ale sobie tłumaczę i wymyślam, co będę jadła po DC, a zamierzam przejść na Dukana :) A jak u Was? jeśli ktoś tu jest dietujący :)))
                                                    Pozdrawiam
                                                  • 3m.nowak Następny tydzień rozpoczęty czyli 18.10.2010 :) 18.10.10, 10:55
                                                    Witam,
                                                    piszę sobie sama na tym forum, ale może chociaż ktoś czyta :) Więc dziś rozpoczynam następny tydzień czyli dzień 8. Po porannym ważeniu - 4kg! Juuupii! W ciuchach luźniej, samopoczucie OK i odliczanie kolejnych dni. Na dzień dzisiejszy waga wskazuje 73 kg i jestem ciekawa czy uda mi się zejść do planowanych 65 kg - choć to jeszcze 8 kg, ale może się uda - zobaczymy... Na razie za chwilę w planach owsianka jabłkowo cynamonowa :) Okropny jest ten zapach z ust wywołany ketozą, no ale cóż trzeba to przetrwać, gumy do żucia bez cukru idą w ruch!
                                                    Wiem, że pytałam, ale czy jest ktoś jeszcze dietujący na DC???
                                                    Pozdrawiam
                                                  • abigay Re: Następny tydzień rozpoczęty czyli 18.10.2010 18.10.10, 11:10
                                                    3m.nowak. wlasnie zajrzalam i Cie "podczytuje";-)), Ja mam przerwe juz od 5 dni jak wiesz, (nie jestem na mieszanej) jem tak stopniwo coraz wiecej kalorii , aby podkrecici metabolizm, i za tydzien wracam na scisla .

                                                    Aby uniknac przykrego zapachu z ust trzeba naparwde duzo pic, sprawdzilam - dziala (no mzoe nie idealnie,ale dziala);)
                                                  • dietka29 Re: Następny tydzień rozpoczęty czyli 18.10.2010 18.10.10, 23:21
                                                    Witam
                                                    ja juz od miesiąca jestem na tej diecie i właśnie pykło przepiekne 10 kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Przez pierwszy tydzień byłam na ścisłej a teraz mam dwa posiłki dziennie i do tego jakaś sałatka.To nie jest mój pierwszy raz więc mam nadzieje że uda mi się stopniowo wyjść z diety i nie rzucić się na ŻARCIE :-).Jestem bardzo zadowolona z wyników i w tej chwili nikt by mnie nie namówił na słodycze itp.Widoczny efekt dodaje mi sił do dalszej walki:-)TRZYMAM MOCNO KCIUKI ZA WSZYSTKICH KTÓRZY SĄ NA TEJ DIECIE BO TO NAPRAWDE CIĘŻKA WALKA
                                                  • 3m.nowak Re: Następny tydzień rozpoczęty czyli 18.10.2010 19.10.10, 10:27
                                                    Dzień dobry! :)
                                                    dietka29, no to co Ty się nie odzywasz we wspólnej walce??? :) Zawsze to raźniej :) No tylko pogratulować wyniku, 10 kg nie ma siły, żeby nie było widać. Ja dziś rozpoczynam 9 dzień i trwam, wkurzają mnie wszystkie reklamy jedzenia i zapachy, które czuję... Ale świadomość, że za niecałe 2 tygodnie będę choć trochę wylaszczona dodaje mi sił :) Jutro się zważę, może jakieś 0,5 kilograma pyknie od ostatniego ważenia :)
                                                  • 3m.nowak Re: Następny tydzień rozpoczęty czyli 18.10.2010 21.10.10, 15:07
                                                    Witam wszystkich :)
                                                    Nie myślcie sobie, ze się poddałam, bo właśnie przekroczyłam półmetek, czuję się świetnie, waga spada i zamierzam dotrwać do końca :) W ciuchach oczywiście luźniej, mordka wyszczurzona - jest ok. Już mi się marzy jedzonko, na diecie Dukana, bo oczywiście to postanowienie też jest aktualne, kończę DC i przechodzę na Dukana. Koleżanka skserowała mi książkę, więc się dokształcam :)
                                                  • dietka29 Re: Następny tydzień rozpoczęty czyli 18.10.2010 22.10.10, 22:29
                                                    Witam ,a ja sobie podjadam troszeczkę ponieważ w sobote czeka mnie impreza na której chciałabym chociaż wypić JEDNEGO DRINKA;-)ale od poniedziałku ponownie ścisła i tak przez tydzień ,a potem znowu mieszana (jeszcze 5kg!!!).Na razie nie wiem co zrobie ze sobą po diecie napewno zapisze sie na siłownie ( na aqua aerobik już chodzę)
                                                  • 3m.nowak Re: Następny tydzień rozpoczęty czyli 18.10.2010 23.10.10, 10:06
                                                    Znów zaczął się weekend, przy diecie najbardziej ich nie lubię, bo więcej pokus czyha a lodówka niedaleko :) Ale trzeba przetrwać. Na razie kawa, potem jakiś koktajl. W pracy to pół biedy, człowiek zajmuje się pracą i jakoś łatwiej biegnie ten czas. Dziś wskoczyłam na wagę i wskazuje 71,5 kg czyli jak na razie - 5,5 kg :) i w sumie jeszcze 8 dni przede mną, bo kończę w sobotę. Wieczorem w następną sobotę przylatuje teściówka, więc siłą rzeczy od niedzieli powracam do jedzenia, oczywiście delikatnego, bo tak od razu zacząć jeść po 3 tygodniowej przerwie to niedobrze. Potem od czwartku (kiedy teściówka już wyjedzie) chcę rozpocząć Dukana - mam książkę i naprawdę jest tam wiele ciekawych przepisów i wydaje się ta dieta ciekawa, choć ja nigdy nie lubiłam przygotowywać posiłków na diecie - no ale spróbuję, tym bardziej chcę spróbować, bo na Dukana ma ze mną pójść mój luby, więc razem powinno być łatwiej :))) A jeśli będzie ciężko, wskoczę znów na ścisłą :)
                                                  • abigay Re: Następny tydzień rozpoczęty czyli 18.10.2010 24.10.10, 13:35
                                                    3.m.nowak, wyglada wiec na to ze teraz ja sama zostane na "polu bitwy"? bo Ty chyba niedlugo zaczynasz Dukana?.

                                                    Podziele sie swoimi przemysleniami na demat diety cmabridge (ostanio podczas przerwy miedzy scislymi mialam okazje wiele poczytac generalnie o "odchudzaniu)

                                                    Tak wiec zaczne od tego ze po zakonczeniu II scislej nie przeszlam na mieszana , ale powiedzmy ze "pilnowalam" sie (choc terz roznie z tym bywalo). Przerwe mialam 11 dni (dzis niedziela-zaczynam III scisla) Pierwszego dnia po II scislej jadlam normalnie, ale pozwolilam sobie tez na weglowodany, wiec od razu wrocilo mi 2 kilo (węglowodany zatrzymują wodę ), nastepnego dnia pozwolilam sobie rowniez jesc normlanie (nie jadam duzo, ani tlusto), ale dobilam kalorie wieczorem z kolezankami popijajac nalewke babuni (cholernie slodka i kaloryczna), + czekoladki (pewnie kalorycznie bylo to przez caly dzien z 2500 kalorii), 3 dnia, przeszlam na 1000 kalorii, pozniej przez kolejne 7 dni stopniowo dodawalam raz po 50 kalorii, raz po 100- 150, tak ze przez tydzien czasu powolutku doszlam do pulapu okolo 1500 kalorii ) Hm, w tym czasie jadlam duzo owocowych 0 % cukru jogurtow z otrebami + owoce (to byl moj zestaw na sniadanie- wczesniej nie lubilam jesc sniadan i to blad, bo snaidania ruszaja metabolizm, przyspieszaja go ZDECYDOWANIE) , ogolnie jadlam nieduze, ale 5-6 posilkow (nigdy nie czulam glodu), a ze jak wspomnialam nie lubie jesc tlusto, wiec czesto to byly dania typu ryba i warzywa, kurczak w pomidorach smazony (na pomidorach i wodzie bez oleju), kurczak gotowany, czasem ser bialy, parykarz, makreta, orzeszy laskowe itp..Jadlam to na co mialam apetyt ale tak aby miescilo mi sie w wyznaczonych na dany dzien kaloriach . W diecie cambridge zaleza sie wychdozenie systemem mieszanym, czyli jak kazdy kto stosuje diete cambridge wie- torebki, plus posilek wlasny, pozniej 2 tyg diety 1000 kalorii, etc, etc.... Ale ja w tym czasie naczytalam sie roznych artykulow o "spowolnionym metabolizmie", naczytalam się historii dziewczyn ktore odchudzaly sie dietami 700-800 kalorii a teraz tyja na 1200 (tez to przerabialam, i do nadwagi doprowadzily mnie efekty jojo), czytalam tez historie osob,ktore odchudzaly sie przez pol roku 'niby" polecana przez dieteykow dieta 1000 kalorii, problem w tym ze nas organizm szybko adaptuje sie do jakiegos pulapu kalorycznego, i do niego przystosowuje swoja przemiane materii, dlatego te osoby pozniej tez czesto mialy problem z utzrymaniem efektow. Udalo sie tylko tym ktorzy cierpliwie, pozniej wychodzili z diety typem: dodajac 1000 kalorii co tydzien.
                                                    Ale do zcego zmierzam,zmierzam do tego ze dieta cambridge jest niskokaloryczna i badrzo spowalnia metabolizm, i jesli ktos tak jak ja ciagnie scisla za scisla... to w tych przerwach nie powinien się bac dodawac kalorii (ale oczywiscie nie moze cala przerwe szalec w imie 'rozkrecania metabolizmu" bo kilogramy wroca mu mgnieniem oka), ale radzilabym zrobic podobnie jak ja, czyli od razu przejsc na 1000 kalorii, i zwiekszac powoli nawet jesli troszke przytyjemy to i tak pozniej sie cofnie), Mnie goni troche czas (bo szczerze mowiac radzilabym wolniej dodawac kalorie(ja robilam to szybko, wlasciwe zwiekszalam powoli ale jednak codziennie) i przerwe miedzy scislymi pociagnac minimum 2 tyg a optymalnie chyba byloby 3 )W kazdym razie dojsc minimum do pulapu 1500 kalorii, i najlepiej z 2-3 dni zorbic sobie tzw 'dzien dziecka' ( w moim wypadku mam na mysli dzien kiedy nie liczymy kalorii i pozwalamy sobie na slodycze, i tu bardziej polecam slodycze nie wtzrasanie tlustych potraf, dlaczego? bo weglowodany (ktore tak bardzo ograniczamy na cambridge) sa potrzebne do prawidlowego pracowania tarczycy, a to ota steruje naszym emtabolizmem. czytalam tez rady osob ktore trenuja kulturystyke, jeden facet ktory uprawia ja zawodowo wypowiedzial sie ze gdy przed zawodami zbija mase juz jakis czas, i w pewnym momencieco logiczne tluszczyk schodzi coraz wolniej, robi sobie wlasnie taki 'jeden dzien dziecka" , i po dawce weglowodanow metabolizm znowu mu bardzo przyspiesza )
                                                    A teraz na podparcie mojego wywodu;) - Te 2 kilo ktore nabralam pierwszego dnia, "zginely" jedzac tak jak opisalam, dzis stanelam na wadze i mam dokladnie tyle co do grama ile mialam zaraz po zakonczeniu scislej. Czyli ? udalo mi sie rozruszac metabolizm :) ( I szczerze mwoiac gdyby nie fakt ze "czas mnie goni" to wybralabym odchudzanie dieta 1200 kalorii robiac sobie co 9 dni "dzien dziecka" (by nie przzywyczaic organizm do jednego pulapu), no..ale wracam na scisla... i po scislej bede mogla ocenic czy taka przerwa miala dluzszy wplyw na "rozruszanie metabolizmu" tzn , okaze sie to - czy teraz przez 3 tygodnie uda mis ie zrzucic minimum 6 kilo. ( czytalam o ludziach ktorzy miedzy cambridge robili 7 dni przerwy i w tym czasie jechali an 800-900 kaloriach i niestety wracali do kolejej scislej i pozniej przez 3 tygodnie chudli 3 kilo), tego sie boje..., ale czas pokaze. Jezeli sie uda mi sie ..moze bedzie to jaaks wskazowa dla innnych ktorzy chca zastosowac kilka cyklow cambridge pod rzad ;)


                                                    ps. Oczywiscie w trakcie pzrerwy cwiczylam prawie codziennie(wlasciwe tylko jeden dzien sobie kompletnie odpuscislam) - na orbitreku tak od 40 minut - do 50 (na scislej tez cwicze ale tak 20 minut do 30)- bo inaczej w zwiazku z siedzaca paraca- nie mialabym w ogole ruchu :)

                                                    ale sie rozpisalam;)
                                                  • abigay Re: Następny tydzień rozpoczęty czyli 18.10.2010 24.10.10, 13:43
                                                    ps.
                                                    sprostowanie !!!
                                                    zrobilam faux pas ;) rozpedzilam sie z jednym zerem, Mowiac o tym ze prawidlowe wychdozenie z diety dajace szanse utzrymac wage polega na dodawaniu co tydzien 1000 kaloriii !!!- mialam OCZYWISCIE NA MYSLI TYLKO 100 KALORII :)

                                                    ps, ach i w ogole pisalam tak szybko ze stylistycznie nie zaciekawy ten wpis, literowki, i jakis byk (dopatrzylam się do teraz tak na szybko) zamiast "w" wpislama " f " w slwoie "potraw" aaale wstyd !! :-))
                                                  • abigay Re: Następny tydzień rozpoczęty czyli 18.10.2010 24.10.10, 14:10
                                                    ps. acha i po "przerwie" mam o 1 cm mniej w biodrach niz mialam konczac II scisla :))
                                                  • abigay Re: Następny tydzień rozpoczęty czyli 18.10.2010 24.10.10, 14:16
                                                    ps. acha i po "przerwie" mam o 1 cm mniej w biodrach niz mialam konczac II scisla :-))
                                                  • 3m.nowak Re: Następny tydzień rozpoczęty czyli 18.10.2010 24.10.10, 17:02
                                                    Cześć abigay świetnie, ze napisałaś. Przeczytałam z ciekawością, to co napisałaś i utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że jednak Cambridge jest super dietą. Ja jeszcze tydzień ścisłej, także będziemy się dzielić na forum. W sumie to zamierzam od nie najbliższego czwartku, a następnego czyli 4 listopada rozpocząć Dukana, choć kusi mnie ścisła, więc jeszcze zobaczę, bo jestem umówiona z jedną dziewczyną, która chce odsprzedać dietę, więc jeśli będzie to aktualne, to wtedy rozpocznę ścisłą i znów się zazębimy dietką. Celowo robię przerwę bo przez 4 dni będę miała gości, więc raz, że będę po cyklu całej ścisłej, dwa zrobię sobie krótki odpoczynek, a trzy nie będę musiała się tłumaczyć, dlaczego nie jem :) Więc nie wykluczone, że razem będziemy na ścisłej :)
                                                    Dziś zrobiłam sobie szacher macher w szafie i odłożyłam na czerwony krzyż ciuchy albo za duże, albo już schodzone - trochę luźniej w szafie. A jeszcze sporo rzeczy, które na mnie czekają :) I tak jak planowałam wcześniej, że chciałabym zejść do wagi 65 kg, to dziś postanowiłam, że będę walczyć o 60 kg i utrzymanie tej wagi na zawsze :) Waga na razie między 71,5 a 72 kg więc jeszcze trochę walki przede mną - ale damy radę :)
                                                    I
                                                  • abigay Re: Następny tydzień rozpoczęty czyli 18.10.2010 24.10.10, 17:37
                                                    3m.nowak , u mnie to z ciuchami jest troche inaczej, Kiedys bylam szczupla, i przez 1,5 roku tak mi tych kilogramow przybywalo//, wiec cala szafa ciuchow , a w tych co chodze to kilka sztuk- bo jakos nie ciesza mnie zakupy "wiekszych " rozmiarow, mialam zawsze nadzieje schudnac i tak kupowalam tylko w ostatecznosci, no bo w czyms chodzic trzeba:), tak wiec mam nadzieje ze uda mi sie i schudnac (wierze w to! -bo tym razem mam na to plan, i ejstemmadrzejsza o wiedze o "kilku" pulapkach jakie czyhaja na osoby odchudzajace sie niskokaloryczna dieta) , i wtedy dopiero wyrusze na zakupy. :)

                                                    Wiesz ! mamy ten sam cel - 60 kg, i co wiecej wazymy teraz tyle samo - ja 72 kg . Nie wiem tylko jak ze wzrostem ? , ja mam 175 cm

                                                    O Dukanie tez slyszalam pozytne opinie, i kiedys probowalam (jakies pol roku temu), ale ja nie schudlam, Mysle ze mam za duzo diet w CV, kilka jojo'wan , i teraz wiem ze dla mnie jedyna szansa na utrzymanie wagij ak juz dojde do wymazonych 60 :) to tylko (cotygodniowe dodawanie 100 kalorii,) az dojde tak gdzies do 1800- 2000. I gimnastyka, duuuuzo ruchu.
                                                    Lizcenie kalorii w dzisiejszych czasach nie jest tak trudne wlasciwe wystarczy tylko waga, sa teraz gotowe strony gdzie ja wpisujesz i autmatycznie dostajesz wynik "ile ta porcja ma kalorii"
                                                  • 3m.nowak Re: Następny tydzień rozpoczęty czyli 18.10.2010 24.10.10, 22:35
                                                    abigay to Ty jesteś przy mnie laska :) Ja mam 170 cm, więc 5 cm to sporo w odniesieniu do wagi :) Jeśli chodzi o ciuchy, to nie myśl sobie - ja tych ciuchów, których dziś się pozbywałam nakupowałam, bo już w nic nie właziłam, a do diety ciężko było się zabrać :) A druga część ciuchów to ta, w którą nie wchodzę :) Więc jedne za luźne, drugie za ciasne i trzeba działać, bo w sumie to wolę te mniejsze :))) Cambridge jest o tyle fajna, że efekty szybki i jak człowiek dołoży choć cień starań, nie ma co obawiać się jojo. Ciekawa jestem ile zejdzie mi przez ostatni tydzień, jak na razie 5kg pewne :) zobaczymy jak do końca... Świadomość celu 60 kg jest na dzień dzisiejszy niewyobrażalna, a z drugiej strony mega wyzwanie, którego zamierzam się podjąć :) Dlatego kochana walczymy!
                                                  • 3m.nowak Następny tydzień rozpoczęty, czyli 25.10.2010 :))) 25.10.10, 09:10
                                                    Witam,
                                                    no świetnie, mamy następną osobę, która będzie z nami dietować i to praktycznie w tym samym czasie - SUPER! Wygląda na to, że osoby, które miały styczność z DC mają o niej dobre zdanie :) Dziś rozpoczynam oststni tydzień dietki i jestem ciekawa efektów ostatniego tygodnia. Dziś do pracy założyłam spodnie, które musiały na siebie poczekać ponad rok. Dziś je założyłam i czuję się świetnie :) Dzień rozpoczynam standardowo od czarnej kawy na rozruszanie, następnie owsianka jabłkowo-cynamonowa i dużoooo wody. Tak w sekrecie to powiem Wam, ze chciałabym przez ten tydzień zgubić jeszcze 3-4 kg, ale czy to możliwe? Okaże się :)
                                                  • abigay Re: Następny tydzień rozpoczęty, czyli 25.10.2010 25.10.10, 12:32
                                                    3m.nowak mierzysz sie centymetrem? Mierz , ja gdy bylam w II scislej w jednym tygodniu (zdaje sie w trzecim) schudlam wagowo bardzo malutko, a w obwodzie polecialo po 2 cm, naastepnego tygodnia, waga w dol 2 kilo, a w centrymetrze zaledwie 0,5
                                                    Milego dnia! :)
                                                  • 3m.nowak Re: Następny tydzień rozpoczęty, czyli 25.10.2010 25.10.10, 13:44
                                                    abigay centymetrem się mierzę, ale to co na nim widzę mnie przeraża :) Ale to fakt, że waga nie równa się obwodom :) Kiedyś byłam młodsza i narzekałam, ze jestem za gruba, a teraz wiele bym oddała, żeby mieć tamte wymiary :)
                                                  • abigay Re: Następny tydzień rozpoczęty, czyli 25.10.2010 25.10.10, 16:59
                                                    3m.nowak bo natura kobieca jest taka pokrecona :) (kobiety sa mistrzyniami w zauwazaniu niedostatkow w swoim wygladzie;). W kazdym razie ja jak zaczelam sie w zyciu odchudzac wazylam 68 kg, (mam niedoczynbnosc tarczycy,wiec jakos tak dotylam powoli do tych 68) wazac tyle czulam sie jak wielki pulpet, hm, i kolejnymi dietami jojowaniami, +.. spowolinony metabolizm + niedoczynnosc I doprowadzilo mnie to do tego ze dzis w polowie odchudzania waze DOPIERO 72 kg :), Tak wiec gdy mysle o tamtych "68" kg - to zastanawiam sie dzis jak ja na siebie patrzylam wtedy ze widzialam siebie wowczas jako ogromnego pulpeta, a dzis wazac 72 juz zaczynam sie czuc"fajnie " ;),

                                                    ( ps. ale oczywiscie postanowienie caly czas niezmienne CEL 60 kg :)
                                                  • 3m.nowak Re: Następny tydzień rozpoczęty, czyli 25.10.2010 25.10.10, 17:24
                                                    abigay co racja, to racja baby są pokręcone i to pod wieloma względami. Np. narzekamy, ze facet nie daje nam kwiatów, że nas zaniedbuje, a jak da nam kwiaty, to się zastanawiamy dlaczego np. tylko 3 a nie bukiet, albo w takim kolorze a nie innym??? hahahaha i tak w koło Macieju. Jednak mamy czasem jazdy, a z drugiej strony jakie fantastyczne jesteśmy :) Oczywiście mój cel również 60 kg :)
                                                  • 3m.nowak Re: Następny tydzień rozpoczęty, czyli 25.10.2010 27.10.10, 11:22
                                                    Cześć dietującym, niepoddającym się :) Dziś stanęłam na wagę i zanotowałam 70 - 71 kg (waga nie elektroniczna) więc tak między, między, ale skłaniam się ku 70 kg, dla lepszego samopoczucie :) Tak więc jak na razie - około 7 kg w dół i zostały jeszcze 4 dni :) Może uda się zejść poniżej 70 :) Byłoby cudownie :) A co tam słychać u Was?
                                                  • 3m.nowak Re: Następny tydzień rozpoczęty, czyli 25.10.2010 28.10.10, 09:34
                                                    Hello,

                                                    Potwierdzone, dziś waga bez wątpienia wskazała 70 kg :) czyli jak na razie -7 kg!!! Jupiiii :)
                                                  • abigay Re: Następny tydzień rozpoczęty, czyli 25.10.2010 28.10.10, 11:49
                                                    3.m.nowak. Gartuluje:-)), u mnie wazenie w niedziele rano (wtedy minie tydzien)

                                                    Kupilam wczoraj agrafke (badz tez przez niektorych zwana -motylkiem) naczytalam sie w internecie ze swietnie robi na uda, zobaczymy:) , w moim przypadku przydaloby sie ujedrnic wewnetrzna strone ud dlatego zamierzam byc systematyczna, jesli wytrwam w tym postanowieniu podziele sie wlasna opinia na temat tego przyrzadu ( gdyby ktos nie wiedzial co to jest to wystarczy wpisac w google np "cwiczenia z agrafka" a na allegro i w sklepach sportowych mozna kupic w cenach chyba od 10 do 30 zl
                                                    ps wstawiam link z youtube gdzie w skrocie mozna zobaczyc na czym polegaja te cwiczenia www.youtube.com/watch?v=9WANKlCIlqc

    • chana62 Re: no to START 4.10.2010 :) 24.10.10, 22:39
      Witajcie ja schudlam na DC 15 kg w 2006 roku, ale stopniowo wlączalam węglowodany i niestety do dziś wrocilam do wagi sprzed.....
      Ale zgadzam się ,że DC to jedyna dieta na ktorej udało mi śię schudnąc tak, że moje BMI bylo prawidlowe.
      Tak więc dojrzalam do decyzji ponownego rozpoczęcia DC, bo czulam się i wyglądalam świetnie.

      Rozpoczęcie planuję na 2 listopada, wtedy sie odezwę.
    • abigay Re: no to START 4.10.2010 :) 31.10.10, 12:16
      Dzis bylo wazenie, ktore mnie bardzo uszczesliwilo, bo zobaczylam 6 z przodu [zwazajac ze zaczynalams ie odchudzac od niecalych 85 kg to wielki sukces dla mnie :))) ] w sumie schudlam juz 15 kg :) (zostalo mi jeszcze z 11 kg)

      ale podumowujac 1 tyd (III scislej), w tym tygodniu:
      - minus 3 kg,
      - minus 1 cm w biodrach
      - minus 2 cm w pasie
      - minus 1 cm w udach

      Mysle ze "moj " sposob rozkrecania metabolizmu - z liczeniem kalorii i dodawaniem ich po troszeczku kazdego dnia (+ 3 dni tzw" dziecka", zreszta pisalam o tym jak prowadzilam ostania przerwe miedzy scislymi kilka postow wyzej - sprawdzil sie, gdyz mimo ze to 3 scisla zrzucilam w pierwszym tygodniu 3 kg :), no ale nie powinno sie chwalic dnia przed zachodem slonca- bo jeszcze 2 tyg III scislej przede mna..po cichutku licze ze bedzie dobrze :)
      • abigay Re: no to START 4.10.2010 :) 14.11.10, 18:37

        Skonczylam 3 tydzien III-scislej. Podumowujac : podczas III-scislej schudlam 6 kilo, w biodrach stracilam 2,5 cm, w pasie 4 cm, a w udach 0,5 cm. ( NO TAK UDA LECA MI NAJWOLNIEJ)

        Teraz 10 dni przerwy ( nie mieszam, tylko robie tak jak ostanio, opisywalam to juz na forum),i pozniej IV scisla, ostania przed swietami, Mysle ze bede potrzebowala jeszcze jedna pozniej scisla..ale jesli juz to zrobie ja pod koniec stycznia, tak wiec wracam za 10 dni.....mama nadzieje ze i tym razem nie przytyje a przeciwnie- rozkrece metabolizm aby kolejna scisla przyniosla dobre efekty
        • only_summer Re: no to START 4.10.2010 :) 14.11.10, 21:56
          Witam wszystkie Panie:) I Panow tez jesli sa tu takowi:)
          Postanowilam sie dolaczyc - DC zaczelam 4.11 i mam prawie 4 kg za soba. Startowalam z wagi 76,3 kg i wzroscie 168. Cel numer jeden to zobaczyc szosteczke z przodu:) Cel wymarzony to wrocic do wagi przedciazowej czyli 58 kg. Gdzies pomiedz wciskam cel realny czyli waga przy ktorej wygladam jako tako czyli cos kolo 65 kg:)
          Moj plan jest dos standardowy - 3 tyg scislej, tydzien mieszanej na rozhulanie metabolizmu a pozniej znow scisla. Musze przyznac ze zdarzaja mi sie drobne grzeszki - codziennie podgryzam kawalek czekolady hiehie (jedna trzecia kostki), gdzies tam chapne kawaltko kanapki coreczki albo meza. Mimo to tkwie w ketozie bo kilogramy uciekaja w rownym tempie:) Pije kawe z mlekiem 1,5%!!! Mieszkam za granica i niema tu chudszego mleka:( Zamowilam sobie zgrzewke zeroweczki z Polski ale poki co musze kawe z tlusciochem pic. MUSZE. Inaczej nie funkcjonuje. Mam tez ukochana herbate owocowa ktora pomaga mi przetrwac ciezkie chwile. Raz w tygodniu chodze na fitness ale codziennie robie godzinny spacer szybkim marszem. Mysle ze ruch rozgrzesza mnie z tych mini wpadek bo mimo wszystko gramy gdies sie ulatniaja :)
          To moje drugie podejscie do DC, pierwsze bylo 6 lat temu. Schudlam 6 kg na 2 tyg scislej no ale wtedy zalezalo mi na wadze 55 kg. Ehhhh gdzie te czasy:) Teraz walcze o szostke z przodu:)
          Wcinam owsianki z cynamonem, napoje ze slomka i batony. Choc przyznam szczerze ze te ostatnie sa obrzydliwe. Jedynie orzechowy i zurawina sa w mmiare:)
          Trzymam kciuki za wsyzstkie dietujace:)
          W miare mozliwosci bede zdawac relacje z mojej wojny z sadelkiem ;)
          Pozdrawiam cieplo :)

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka