Dodaj do ulubionych

Mycie ustrojstwa :-)

25.02.05, 18:01
Tak jeszcze na rozruch rzucam temat mycia. Bo i owszem, wlanie wody i
zapuszczenie interwału pomaga, ale nie do końca. Nóż, zwłaszcza po rzeczach
kleistych, typu ciasto czy budyń, ma w zakamarkach takie przyklejone resztki,
które wykałaczką i szczotką na rączce próbuję powymiatać. A jak Wy sobie z tym
radzicie? Pół godziny interwałowania to chyba moje uszy nie zniosą, chociaż to
pewnie też by pomogło wink

Atunia
Obserwuj wątek
    • ma_go Re: Mycie ustrojstwa :-) 25.02.05, 18:27
      Po prostu rozkręcam i myjęsmile.Minuta roboty
      • atunia Re: Mycie ustrojstwa :-) 25.02.05, 18:39
        Zakamarki noża też? Ja rozkręcam i minuta to mi na sam dzbanek schodzi, a
        jeszcze jest pokrywka, która rozparskuje mi wodę z kranu po ścianach (jak
        zapomnę i puszczę za silny strumień) oraz właśnie nóż, w którego zakamarkach się
        lubi przyklejać. Ale nie mam zbyt wielkich zdolności do mycia czegokolwiek, więc
        to właśnie może z tego wynikać, w każdym razie minuta to za mało dla mnie smile.
        Podpytuję, bom ciekawa, może są jakieś patenty smile

        Atunia
        • ma_go Re: Mycie ustrojstwa :-) 25.02.05, 18:42
          nóż szczoteczką do zębówsmile,ja stara gospodyni jestem mam wprawę, Ty też
          nabierzesz
          • atunia Re: Mycie ustrojstwa :-) 26.02.05, 11:16
            Na razie znów się skusiłam na budyń czekoladowy, z czekoladą, a nie kakao. I
            znów mnie szlag trafił przy myciu, rozkręciłam, dzbanek i pokrywę jakoś
            doszorowałam, ale na pewno nie w minutkę smile. Za to nóż obrabiałam wykałaczką,
            szczoteczką i nadal mam świadomość, że trochę przyklejonych resztek w
            zakamarkach może być. Mój Tx jest zeszłoroczny, może mam jakiegoś przecudowanego
            noża? W ogóle to przymierzam się do wizyty w serwisie, bo kawałek jakby
            podkładki jest uszczerbiony, a przecież kamieni nie mieliłam suspicious.
            Ale budyń pychota...

            Atunia
    • syso Re: Mycie ustrojstwa :-) 25.02.05, 19:57
      Ja puszczam maszyne na maksa wlawszy uprzednio cieplej wody ponad polowe i juz
      smile A po wyrabianiu ciasta wyciagam noza i obmywam pod silnym strumieniem wody,
      popychajac bambusowym patyczkiem co bardziej oporne farfocle.smile Myje zawsze od
      razu po uzyciu, pokrywka tez mi psoci i jak puszcze zbyt silny strumien mam
      swoje czekoladowe kafelki w kropeczki :-:
      Gorzej jak za dlugo gotuje sos i sie przypiecze do scianek, musze szorowac i
      boje sie, zeby biedaka nie podrapac za mocno.
    • jamaska Re: Mycie ustrojstwa :-) 08.03.05, 23:26
      rozkręcam wszystko poza nożami do maszyny myjącej a nóż od silnym strumieniem i
      czyściutko (qrcze jeszcze nie musiałam jakoś szczególnie szorowac...smile)
      • alicja_sok Re: Mycie ustrojstwa :-) 27.07.05, 21:49
        Poza nożami oczywiście wszystko myje sie na błysk w zmywarce, POLECAM
        Jeśli potrzebny szybko, interwał z kroplą płynu, wody tyle żeby noże były
        zakryte, zawodzi tylko jak coś się bardzo "przyrumieni" wtedy pozostawiam wodę
        w środku na jakiś czas.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka