GoĹÄ: KAGAN
IP: *.vic.bigpond.net.au
23.12.01, 11:24
Jak wiadomo, Bog jest NIESKONCZONOSCIA (nieskonczenie wielki,
nieskonczenie madry, nieskonczenie potezny czy nawet
nieskonczenie dobry).
Juz udowodnilem (p. watek o wierze jako produkcie chorych
umyslow), ze te atrybuty sa wewnetrznie sprzeczne, wiec takowy Bog NIE
moze istniec, albo istnieje poza logika, ale wtedy WSZYSTKO jest mozliwe,
i nasz wszechswiat to wyjatek, gdzie z kaprysu panskiego obowiazuja jakies
tam prawa fizyki czy reguly logiki, ale o tzw. naturze boskiej NIC nie
mozemy wtedy powiedziec, bo jest ona niejako poza logika (wniosek:
natychmiast zamknac wydzialy teologii).
Ale wrocmy do glownego tematu!
Uwazam, ze tzw. nieskonczonosc NIE istnieje! Po prostu mamy dwa rodzaje
nieskonczonosci: dodatnia (+) i ujemna (-), czyli ze sie one obie
wzajemnie znosza, i zostaje tylko zero (0)!
I nie mowcie, ze mamy np. materie i antymaterie, i jakos te oba rodzaje
materii koegzystuja! Bo one koegzystuja tylko dla tego, ze materii
i antymaterii jest SKONCZONA ilosc, i w zwiazku z tym moga byc
one oddzielone od siebie proznia. A nieskonczonosc (dodatnia jak
i ujemna) jest WSZEDZIE, czyli ze musza sie natychmiast zetknac
ze soba i anihilowac, zostawiajac absolutne zero (absolutna
proznie, czyli NIC). Wniosek: nieskonczonosc NIE moze istniec!
Nawet w matematyce uwaza sie, ze np. wynik dzielenia przez zero
(np. 1/0 czyli odwrotnosc zera) to NIE jest nieskonczonosc, ale
liczba BAAARDZO wielka (dazaca do nieskonczonosci, ale NIGDY jej
NIE osiagajaca, bo przeciez owej nieskonczonosci po prostu
NIE ma). Od dawna tez wiemy, ze np. nasz swiat (wszechswiat)
jest OGRANICZONY w czasie i przestrzeni, ze liczba np. atomow
w tym uniwersum, jak tez liczba okreslajaca czas jego trwania,
chocby w mikrosekundach, jest tez SKONCZONA!
NIE ma wiec ani w rzeczywistosci fizycznej, ani tez w czystej matematyce
nieskonczonosci, bowiem nieskonczonosc to pojecie wewnetrznie sprzeczne.
Zreszta zapytajcie fizykow: jak sie pojawia w ich rownaniach nieskonczonosc,
to znaczy, ze cos w ich teoriach (hipotezach) szwankuje...
Tyle, ze jak dotad, NIE maja oni odwagi przyznac, ze nieskonczonosc
NIE istnieje, bo jest ona im wygodna (bez niej sporo teorii moglo
by sie zawalic, i trzeba by pooddawac te Noble)...
Pozdrawiam!
P.S. Wesolych Swiat!