Dodaj do ulubionych

serce mi pęka....

24.12.07, 10:52
I chyba mi pęknie całkowicie. Po półrocznym pobycie z moim
Albańczykiem wróciłam do Polski ……on został w Grecji i mieliśmy się
zastanowić co dalej ….dzwonił codziennie było miło i byłam spokojna
że wszystko jest w porządku. Aż przyszedł czas jego wyjazdu do domu
(musi porozmawiać z rodzicami że jego dziewczyna nie jest Albanką
itp.),zadzwonił ostatni raz gdy był przed granicą albańską i
oczywiście ze swoim stoickim spokojem powiedział …A MYSZKO TYLKO
PAMIĘTAJ MÓJ GRECKI TEL. W ALBANII NIE DZIAŁA i koniec, 8 dzień
cisza, cisza która odbiera mi rozum. Powiedzcie czy to możliwe, że
nadal wszystko jest ok., może to wynika z ich kultury albo z
przeogromnej siły spokoju jaką posiada mój albański wybraniec. Jakoś
nie mogę sobie tego wyobrazić w jasnych barwach…….. boję się
okropnie, Szczególnie że pamiętam iż w tamtym roku dzwonił z
Albanii. Przecież mógłby gdyby naprawdę chciał….. zadzwonić od
siostry, od kuzyna…czy tam kogokolwiek bądź.
Jasna dupa pocieszcie mnie jakoś bo zwariuje w te święta…….A może on
tak naprawdę ma.....białe jest białe a czarne czarne i skoro
powiedział,że tel. nie działa to jest jednoznaczne z brakiem
kontaku.przepraszam ale musiłam się wyżalić Wam bo się duszę ze
swymi myślami
Przy okazyji Wesolutkich i Spokojnych Świątek Wam życzę.
Obserwuj wątek
    • jagah Re: serce mi pęka.... 25.12.07, 21:32
      Witam Cie! moze to Cie pocieszy....ja tez bylam w takiej sytuacji pol roku temu jak Ty. mieszkam z moim Albankiem w Grecji i wyjechalam do Polski na ponad 2 msce. ponad tydz przed moim przylotem z powrotem do Grecji, on pojechal odwiedzic rodzinke w Albanii....mial wracac w tym samym dniu, co ja.no i oczywiscie cisza przez te wszystkie dni...zadnego tel. zanim wsiadlam do samolotu chcialam sie z nim po raz setny skontaktowac, no i tel byl wyl. wiec przylecialam w ciemnosmile ale On czekal na lotnisku...i dopiero wtedy sie dowiedzialam, ze w Albanii nie dziala grecki nrsmilesmile
      mam nadzieje, ze i Tobie sie rozwiaze pomyslnie ta niepewnosc!!!
      WESOLYCH SWIAT I SZAMPANSKIEJ NOCY SYLWESTROWEJ!
      • mado-2 Re: serce mi pęka.... 26.12.07, 09:44
        o wreszcie ktoś , kto mieszka w Grecji , a gdzie , może w Atenach?
        A ja niestety ale koleżanki nie pocieszę bo jak byłam w Polsce a mój
        w Albanii tego roku w sierpniu to codziennie do mnie dzwonił na mój
        polski numer z budki telefonicznej w Albanii, także nie jest
        wytłumaczeniem że grecki numer nie działa ,jakby chciał to by
        zadzwonił , czyżby wszystkie tel. w albanii nie działały? a pozatym
        mój też mi zostawił numer do jego mamy wrazie jakby nie mógł się
        skontaktować na mój domowy w polsce.Chyba,że ty mu nie podałaś
        numeru polskiego ale to bez znaczenia przecież komórka grecka w
        polsce działa to co tak ciężko mu podejść do budki i zamienić parę
        słów ? sorry ale jakiś taki nieodpowiedzialny się wydaje ten twój men
        • awch Re: serce mi pęka.... 27.12.07, 07:34
          no może i mało odpowiedzialny, albo on tak ma..... jak już coś powie
          to powie.Jak mówił,że zadzwoni wieczorem to dzwonił, jak mówił że
          zadzwoni do mnie do pracy to dzwonił.Wyjeżdzając nie obiecywał że
          zadzwoni i nie dzwoni hehehehehe.Tylko to trochę brzydko pachnie, bo
          jak można nie chcieć usłyszeć głosu kochanej po tylu dniach gdy się
          wcześniej codziennie kontaktowaliśmy.
          trudno siem mówi jak pęknie-mowa o serduchu mym tp może i lepiej,
          będą dwa wink
          Mieszkaliśmy na Rodos.w Kremasti.dzięki i pozdrawiam
          • mado-2 Re: serce mi pęka.... 27.12.07, 09:52
            nie przejmuj sie albańczycy są dziwni , kochają ale czasami trudno
            im to okazać , zgrywają macho a póżniej jak co do czego to płaczą i
            błagają o przebaczeniesmilemoże twój ma chęć zadzwonić ale myśli sobie
            udam twardziela i nie zadzwonię ? ech.... to trochę głupie . A masz
            zamiar wrócić do Grecjii?
            • awch Re: serce mi pęka.... 27.12.07, 12:37
              Są dziwni to racja....ale to właśnie on zawsze pierwszy dzwonił przy
              jakiś zwadach a ja Tfardzielka głupol nie odbierałam.Teraz może mam
              za swoje.Tyle,że on też wszystko bierze takie jakie jest, jak nie ma
              tel.(bo mu nie działa grecki)to nie będzie dzwonił i dla niego to
              jest oczywiste, no i przecież mnie uprzedził o tym więc lóóóós po
              całości, a ja wszystko rozkładam na czynniki pierwsze i tylko mi to
              zmartwień przysparza.eh jakoś tam ...wytrzymam jeszcze tylko parę
              dni do 10 stycznia.
              Wtedy wraca do Grecji z wieściami od rodziny, a ja .... okaże się
              jeśli jego szanowna rodzina nie będzie nic miała przeciwko mnie jako
              cudzoziemki to prawdopodobnie wrócę do mojego "Diabła z Albani" i
              sobie będziemy na razie żyli w Grecji.
              • mado-2 Re: serce mi pęka.... 27.12.07, 15:27
                życzę powodzenia , myślę ,że wszystko się ułoży , jego rodzina cię
                zaakceptuje i powrócisz do grecji .Czyli on będąc w grecji ma do
                ciebie zadzwonić i powiadomić cię , kurczę trochę to nietakie no ale
                jak już wspomniałam oni mają inną mentalność , trzymaj się i bądź
                dobrej myśli smile))))))))))))
                • awch Re: serce mi pęka.... 28.12.07, 08:22
                  długo nie musiałam się trzymać...wczoraj zadzwonił i na szczęście
                  przeprosił że tak długo nie dzwonił i tam takie tam.Łobuz
                  jeden.Dziękuje za Wasze dobre słowo.
                  • a.hysa Re: serce mi pęka.... 28.12.07, 08:34
                    Nio to sie cieszymy, ze wreszczie sie odezwal, zyczymy powodzenia,

                    pozdrawiamysmile
                    • awch Re: serce mi pęka.... 28.12.07, 09:35
                      Dzięki wielkie..... Naprawdę dzięki za Wasze słowa otuchy, za prawdę
                      i za chęć "wyczytania" żeby nie powiedzieć wysłuchania moich
                      żali,przelanych na forum .Jeszcze raz dziękuję Wam z całego serducha.
              • ariana25 Re: serce mi pęka.... 07.01.08, 23:06
                jak on moze nie miec dostepu do telefonu,moj maz sie usmial z
                tego,niestety naiwnym narodem jestesmy i we wszystko wierzymy.badz
                realistycznie nastawiona,czy z ktorejs czesci polski nie mozna
                zadzwonic?Nie sadze,klamie cie a ty biedna wierzysz
                draniowi.Zapomnij o nim,niewart twych uczuc.
                • awch Re: serce mi pęka.... 08.01.08, 07:31
                  Miał dostęp i to jest fakt nie zaprzeczalny.pewnie,że biedna i na
                  dodatek głupia.Tylko jak tu być mądrym skoro parę dni wcześniej
                  wszystko wyglądała zupełnie inaczej.Były codzienne rozmowy, smsy i
                  wielka troska o mnie wykazana w każdym z powyższych.
                  Gdybym wiedziała co mu się tam odwidziało w tej albanii byłoby mi
                  lżej się z tym pogodzić a tak to martretuje się myślami analizując
                  każdy dzień z nim przeżyty, każde jego słowa .... Ta jego szczerość
                  i spokój ponad wszystko, zrównoważenie i rązsądne podejście do
                  życia... a tu nagle jakby mu rozum odebrało, a tym samym i mnie.
                  Dziękuje Wam za szczere wypowiedzi.
                • a.hysa Re: serce mi pęka.... 08.01.08, 08:32
                  wiesz co sluszna uwaga!
                  szkoda mi jest tych dziewczyn co maja takie problemy, z chlopakami,
                  ale wiem ze jak facetowi tak naprawde bardzo zalezy to by zadzwonil,
                  tak bylo z moim, zalezalo to dzwonil, a jak nie mogl zadzwonic
                  osobiscie z przyczyn nie zaleznych odemnie, to poprosil znajomego
                  aby zadzwonil i wyjascil sytuacje... wiec cos w tym jest co napisala
                  adriana 25smile
                  • nertila Re: serce mi pęka.... 08.01.08, 09:07
                    dobra to teraz ja coś tu dopiszęwink
                    kiedy mój chłopak poleciał do Albanii po 4 latach zobaczyć rodzinę
                    też sie początkowo nie odzywał.Faktycznie jego włoska komórka nie
                    działa w Albanii tak jak i moja polska komórka nie chce z Albanii
                    dzwonić tylko moge wtedy do mamy smsować. Ale dlaczego w takim razie
                    miałabym sie zadręczać myśląc czy cos mu się tam nie stało,czy
                    w ogule doleciał?Przecierz najprościej jest samej zadzwonić na
                    telefon domowy do rodziny swojego chłopaka i poprosić go do
                    telefonu. No chyba,że takiego numeru wam wcześniej nie podał co
                    niezbyt dobrze o nim świadczy... lub też jeśli poleciał tam do
                    rodziny,która nie akceptuje waszego związku... Wtedy nie dziwcie
                    się,że o was zapomniał(chwilowo,bo przecierz wróci),bo jest
                    rozrywany przez całą rodzinę i kolegów których nie widział tyyyyyle
                    lat i musi latać z wszystkimi na kawę czy do 12 ciotek na
                    obiadki...musi spotkać się z kuzynami (mój ma ich 34!) i na to
                    wszystko ma najczęściej 10dni czy 2 tygodnie max.
                    Kiedy mój chłopak był w Albanii a ja w Polsce SMSy pisał mi
                    telefonu siostry,meldował gdzie jest kogo odwiedził kto mnie
                    pozdrawia itd.Nie zadzwonił ani razu,ja raz w dniu przylotu na jego
                    albański domowy numer.
                    A obecnie kiedy ja latam sama do Albani bez niego, to też nie
                    dzwonię do męża,tylko biegam po bazarze w Beracie z jego
                    siostrami,albo jeżdżę z nimi i ich znajomymi na plażę do
                    Vlory ..oczywiście czarnym mercedesem dudniącym piosenkami
                    popullorewink

                    • a.hysa wniosek... 08.01.08, 09:18
                      wniosek z tego prosty, mozliwosci kontaktu sa ...... checi brak...
                      sami sobie reszte dopowiedzciesmile
                      • awch Re: wniosek...do wniosku 08.01.08, 10:15
                        czyli Albańczyk okazał się kłamliwym draniem, który skutecznie mnie
                        wykorzystywał przez pewien okres mojego zycia(udawał kochanego i
                        troskliwego do bólu) a teraz mi bez słowa wyjaśnienia podziękował za
                        to....
                        • nertila poprawka: 08.01.08, 10:36
                          TWÓJ Albańczyk , a najlepiej by było napisać: TWÓJ CHŁOPAK,którego
                          sama sobie wybrałaś,a okazał się draniem. No ale łatwiej zwalać całe
                          nieszczęście na cały Naród Albański. Jeśli to samo spotkałoby cię z
                          rąk chłopaka z twojego rodzinnego miasta to czy mówiłabyś wtedy:
                          Polak okazał sie draniem?
                          • a.hysa Re: poprawka: 08.01.08, 10:49
                            sloszna poprawkasmile jeden chlopak nie buduje calego narodu,
                            przykro mi ze tak sie Twoje losy potoczyly ale pomysl moze nie byl
                            Ciebie wart!
                          • awch Re: poprawka: 08.01.08, 11:15
                            bez urazy, w życiu nie napisałam nic złego o narodzie albańskim i
                            nie napiszę bo znam wielu albańczyków i w tym żaden z nich nie
                            wyrządził mi krzywdy.Napisałam Albańczyk bo jest on nim a to jest
                            forum o albani więc pocóż mi ściemniać i pisać "obcokrajowiec" czy
                            jakkolwiek inaczej byleby uniknąć wyrażenia Albańczyk.Po 2 proszę o
                            wyrozumiałość nie ja pierwsza i napewno nie ostatnia napisałam
                            albańczyk....jak zauważyłam większość tu pisze albańczyk to ....
                            albańczyk tamto.i za co ten lincz,że niby cały naród obarczam
                            winą....nic z tych rzeczy, skąd takie wnioski.Czy ja coś złego
                            napisałam o narodzie albańskim??Czy ja zwaliłam winę na naród
                            albański??.NIE PRZYPOMINAM SOBIE..... sorry ....Jest mi tylko bardzo
                            przykro, bo myślałam,że ludzie na tym forum cechują się dużą
                            tolerancją.... a tu za nic baty.
    • maja19855 Re: serce mi pęka.... 28.12.07, 12:18
      hejka, ja poznałam świetnego Albańczyka w Grecji tego lata, mięliśmy
      dobry kontakt pomimo bariery językowej, zawsze ktoś nam pomagał w
      piśmie i w mowie, byliśmy wręcz do siebie stworzeni!ostatnio chciał
      mi wysłać fotke na pocztę, sprawdzam po paru dniach i nie ma....
      teraz tez nie ma....więc pisze i pytam się," pu ine?" a On mi na to:
      tora exo kopela,a ja na to gratulacje!!On "dziękuję"...a ja jestem
      wkuta na maksa!!!ale był fajny!!i nadal jest pomimo wszystko,nie
      wiem czy warto walczyć, straciłam nadzieję i jestem zła jak osa!
      Niedługo znowu tam jadę..tylko nie wiem czy mam jeszcze po co?!
      • nertila Re: serce mi pęka.... 28.12.07, 13:46
        do nie znajacych greki a chcących wiedziec o co chodzi- tora exo
        kopela=teraz mam dziewczynę.
        do maja19855: powiem ci,że znam Albańczyków którzy w ten sposób chcą
        sprawdzić reakcje dziewczyn, zobaczyć czy będą one zazdrosne ( bo to
        dla nich prawdziwy dowód miłości)a tak naprawde nie mają nikogo na
        boku.
        • maja19855 Re: serce mi pęka.... 28.12.07, 14:38
          to mnie trochę Kochana pocieszyłaśwink
          albo wydaje mi się że może nie chce już mieć ze mną kontaktu?!kurde
          ja udaję twardą, ale w srodku mnie nosi!!i co ja teraz mam zrobić?
          jak na to zareagować?chyba poczekam aż sam się odezwię i "zatęskni"
          o ile wogóle zatęskni..?!co mi poradzicie?
          • a.hysa Re: serce mi pęka.... 28.12.07, 14:44
            sama nie wiem co Ci poradzic, moze masz racje troszkie poczekaj i
            zobacz czy sie odezwie, a jak sama sie wybierasz do grecji, to nie
            dlugo bedziesz wiedziala jak to jest na prawde. sorry, moze malo
            pocieszajace. ale czasami trzeba spojrzec z tej relajnej strony.
          • nertila nie przejmuj się 28.12.07, 14:48
            może się tylko zgrywa, że ma jakąś laskę. oni tacy już są, jasne ,że
            nie wszyscy ale znajdą sie i takie okazy.on oczekuje teraz wiadra
            twoich łez albo awantury, chce zobaczyć czy łatwo o nim zapomnisz i
            sie przestaniesz odzywać, czy też bedziesz mu pisać email za emailem
            jaki to on okrutny, że ci złamał serce i że taaaak go baaaaardzo
            kochasz..

            a jeśli ma inną naprawdę to znaczy,że nie był Ciebie wart i uwierz
            mi wcale źle na tym rozstaniu nie wyjdziesz.
          • awch Re: serce mi pęka.... 28.12.07, 14:54
            wiem wiem, to nie będzie łatwe ale poradziłabym Ci byś poczekała aż
            on się odezwie.Wiem,że to okropnie ciężkie ale wtedy będzie większa
            pewność jego uczuć.........mam nadzieję że, będziesz dzielna i
            wytrzymasz.Ja jakoś wytrzymałam, ale ledwo...ledwo muszę się
            przyznać.Trzymam kciuki za Ciebie maja19855
            • mado-2 Re: serce mi pęka.... 28.12.07, 16:59
              awch- super że sie wreszcie odezwał , niepotrzebnie się martwiłaś smile.
              maja- też bym ci radziła poczekać na jego ruchsmile
              ogólnie dziewuszki oby wam się powiodło w zwiazkachsmile))))))))))))))
            • maja19855 Re: serce mi pęka.... 28.12.07, 17:48
              no to czekam.....ale tak się zastanawiam i może On sobie pomysleć że
              skoro się do niego nie odzywam to może tez mi to na rękę....eh po
              prostu Muszę to wytrzymać,najbardziej boję się prawdy i
              rozczarowania.szkoda że ten rok tak się kończy...ciekawe jak
              zacznie?!dzięki dziewczyny za wsparcie!za słowa otuchy i prawdy.
    • honey1818 Re: serce mi pęka.... 30.12.07, 10:58
      cześćsad jestem dokladnie w takiej samej sytuacji teraz...moj
      kochany zadzwonił do mnie 21.12.07 ostatni raz przed granicą
      albańską i powiedział, że grecki nr bedzie miał nieaktywny ale
      zadzwoni z albańskego nr...i już 8 dzień a on nie daje znaku
      życia... przecież kocha mnie i jego rodzice mnie toleruja...tylko
      troche jego tacie to nie pasuje..ale trudno...nie wiem co
      robić...wraca do grecji 7 stycznia, ja teraz jestem w Polsce i mam
      do niego jechać ok 20 stycznia...pocieszcie mnie troche...proszesad
      • jagah Re: serce mi pęka.... 31.12.07, 06:14
        Nastepna zalamana kolezanka hihismile
        tak jak pisalam juz wczesniej, ja tez przylecilam w ciemno do mojego, nie wiedzac, czy bedzie na mnie czekac...a jednk bylsmile Wiec glowka do gory, Twoj napewno sie odezwie!!! Albanczycy z reguly jak cos powiedza to dotrzymuja slowa,ich duma nie pozwala robic (przepraszam za wyrazenie) z geby.....(pewnie wiecie o co chodzi).
        Powinnysmy tez zrozumiec, ze wiekszosc naszych wybrancow wychowala sie w biedzie, ciezkich warunkach i nie sa przyzwyczajeni do wykonywania czestych telefonow, jak np my. no i poza tym w mniejszych miasteczkach brak jest budek tel. a zadzwonienie z komorki od kogos z rodziny wiaze sie z kosztami (zreszta wiecie co moga myslec sobie, np starsi ludzie na temat rozmowy tel do polski i to z komorkismile).
        Tak wiec nie zamartwiaj sie i pakuj powoli juz walizke!!!
        • honey1818 Re: serce mi pęka.... 31.12.07, 11:33
          Dziękuje!!Teraz czuję się spokojniejsza. Bardzo go kocham i nie chce
          go stracić! Będę cierpliwie czekać! A i przy okazji, życzę Ci
          szczęśliwego Nowego Roku!
          • awch Re: serce mi pęka.... 31.12.07, 12:28
            Diabli nadali ....po alee miało być NIE MYŚL ŹLE....jakieś diabołki
            mi tekst zepsóły...wink))
      • awch Re: serce mi pęka.... 31.12.07, 12:25
        haj honey1818...Powiem Ci szczerze,że coś tam jest nie tak w tej
        Albanii, mój zadzwonił po 10 dniach (holera wie czemu skoro z Grecji
        dzwonił codziennie)na 2 dzień ja zadzwoniłam i takie tam słodkie ble
        ble...jak się czujesz kochana itp.ale ja wyczuwam jakiś chłód....
        czy oni tak na niego działają (rodzina, przyjaciele z Albani)????
        Naprawde nie wiem, ale on się tak nie zachowywał.Pamiętam dzień może
        3 tyg temu jak mu tylko 1 strzałkę dałam mu rano...potem byłam w
        drodze do siostry i zeszło mi do wieczora, zadzwonił co się dzieje
        ze mną czy zapomniałam o nim skoro cisza cały dzień.ehhh nie pojmuje
        tego ..... myśle że zadzwoni do Ciebie, ale w razie co bądź
        gotowa,że sie odezwie 7 stycznia...alee myśl źle...oni tak poprostu
        mają.Szczęsliwego Nowego Roku kochane moje.Głowa do GÓRY!!!!
        • honey1818 Re: serce mi pęka.... 01.01.08, 14:32
          hey awch! Odezwał się i tłumaczył, że ma problem z telefonem... no
          i że mnie kocha itp...smile już za 4 dni wraca do Grecji...ale i tak
          to wszystko jest troche dziwne... pozdrawiamkiss
    • duduaszum Re: serce mi pęka.... 31.12.07, 21:47
      jestem nowa ale od jakiegos czsu sledze te formu mam tez albanczyka drania
      jednego...;p wlasnei teraz jestem w polsce i on od tygodnia ani widu ani
      slychu..uncertain (on ma inna sytlacje bo jest caly czas w anglii od 10 lat) tydzien
      temu dzwonil i mowil ze nie ma kasy zeby kupic karte uzupelniajaca okkiii
      rozumiem ale minolll cholernyyy tydzien i nawet na swieta nei dostalam zyczen
      jeden glupi od kogos smses lub cas tkaiego mysle ze to nei jest trudne ale
      wifdocznei dla niego jest....
      dzis dzwonilam i odezwal sie ,obudzilam hrabie ze snu wiec na pytnaie czy
      teskni powiedizla tlyko jeeee zero entuzjazmu itp pzatym licze zeb mnei odbierze
      z lotniska i tez pytalm czy odbierze mnie ...ale coz konto mi padlo i jemu i
      tlyko napisalm smsa zeby zadzwonil dzis wiczorem lub smsa wysla jak bedzie chcal
      i co....niccooo ale jestem cierpliwa ...ale boje sie ze dal sobie spokuj zem na
      albo ma mnei gdizes nei iwme...choc to do niego nei podobe ale jzu szaleje z
      myslami ...a jeszcze jego dobra kolezANKA tez z polski powiedizla ze to jest
      naprawde dziwne zachowanie u niego ze nic nei piszee ....sama juz nie iwme
      ....szlejeeee ....czkeam cierpliwie czy napsizem i ze napewno mnei odbierze zl
      otniska jak tak to ja jzu sobie z nim wyjasdnei jak sie spotkam ....ale jak
      nieee..... to co ...bozee czy to u nich jest normalnei tkaie zachowanie
      .....szaleje!!!!
      • honey1818 Re: serce mi pęka.... 01.01.08, 01:23
        dzięki dziewczyny, że mi pomagacie, czuje się dużo lepiej. Musimy
        sie pogodzić z tym, że czasami jest trudno i niestety...
        przecierpieć swoje....a Ty duduaszum nie martw się nic i głowa do
        góry, bo jeśli mu naprawdę zależy to zacznie się odzywać...oni
        okazują uczucia na swój własny sposób...i czasami czekają aż my
        zrobimy pierwszy krok aby sie przekonać jak bardzo nam zależy... mi
        nie jest łatwo ale co zrobić...trzeba wierzyc!!! Szczęśliwego Nowego
        Roku moje Kochane!!!
        • awch Re: i pękło me serducho stare 03.01.08, 07:56
          Ku mojej wielkiej uciesze 1 stycznia dodzwoniłam się po raz 2 do
          mojego drania od momentu jego telefonu.
          i sruuuuuuuu pytam z grubej rury co się stało i dlaczego się już do
          mnie nie odzywasz skoro będąc w grecji dzwoniłeś codziennie,
          pisałeś...a teraz nawet moich tel. unikasz...jeśli mnie już nie
          kochasz (może Cię kto przeprogramował i się stało) to mów draniu, a
          on na to,że kochać mnie dędzie zawsze i mam o tym pamiętać ale wiesz
          co jest w Albani mówiłem Ci że to może być niemożliwe byśmy byli
          razem.Nie płacz myszko, jak wrócę do Grecji to Ci zadzwonię i
          wyjaśnie a teraz powiedz Goodby.A dzień wcześniej dzwoniła jego
          siostra z rodziną z Grecji i wszyscy pytali kiedy wracam.....nic ani
          nikt mi nie sugerował że jego rodzice mogą być aż tak przeciwni
          naszemu związkowi.Nie wiem co tam się stało i chyba już nic nie chcę
          wiedzieć by nie zwariować po tym wszystkim...gdy jeszcze 3 tyg temu
          słyszałam że jestem wszystkim dla niego i że mam się nie martwić bo
          skoro jest między nami tak poważnie to on musi porozmawiać z
          rodzicami.To sobie porozmawiał a ja do dziś mam oczy
          spuchnięte........i co ja mam teraz zrobić, jak mam wrócić na moje
          Rodos i żyć koło niego, co mam powiedzieć mojemu szefowi w
          Grecji....a może mam tu zostać i próbować wyżyć sama za marną
          pensję.Łeb mi pęka kobiety.Mam nadzieje,że Wam się wszystko ułoży o
          niebo lepiej.Buziaki i pozdrawiam
          • maja19855 Re: i pękło me serducho stare 03.01.08, 14:16
            u mnie też nie najlepiej, osttanio przysłał mi życzenia z okazji
            Nowego Roku,były piękne,ale to tylko słowa, potem ja mu wysłałam coś
            że za Nim tęsknie i takie tam,a On do mnie z takim tekstem:"nie
            wysyłaj już do mnie sms-ów" ja Cię krece ale jestem wkurzona i
            najgorsze jest to ze nie długo znowu się tam wybieram do pracy, i
            będe Go często widziała.A może nie pojadę..teraz juz nie wiem co mam
            robić.I jak On tak mógł?zagrać na moich uczuciach?!
            • honey1818 Re: głowy do góry 03.01.08, 15:26
              Strasznie mi jest przykro, że tak sie u Was dzieje, ale proszę,
              trzymajcie się jakoś i wierzcie, że będzie lepiej...może takie
              uczucie prysnąć ot tak???!!!??? to chyba jakaś reakcja
              łańcuchowa.... a jak teraz kolej na mnie??!! pozdrawiam Was Kochane
              i proszę...nie poddawajcie się!!!
            • awch Re: do maja19855 04.01.08, 14:26
              Jeśli mogę a gdzie miałaś zamiar wyjechać........ ja też nie wiem
              czy mam wracać, a szef wydzwania do mnie i pyta kiedy wracam.Boże co
              ja mam zrobić......pozdrawiam i trzym się jakoś.
              • maja19855 do awch 04.01.08, 17:10
                miałam wracać na Kretę do Iraklio,ale teraz już sama nie wiem,cały
                czas będe jego widziała w barze...i tylko zdychała z tęsknoty, a On
                będzie przychodził z tą swoją i mi robił na złość!!!
          • honey1818 do awch 03.01.08, 16:33
            Nie wiem co Ci napisać...mi też nie jest łatwo, ale wierzę, że
            będzie lepiej...
            • a.hysa Re: do awch 03.01.08, 16:49
              ach dziewczyny wspolczuje wam sytuacji i trzymam za was kciuki, mam
              nadzieje ze wam wyjdzie, i nie przejmujcie sie, bo mysle ze ten typ
              tak ma... dajcie troszkie czasu... tez podabna sytuacje kiedys
              przerabialam, ale to dawno temu...i wszystko sie ulozylo pozytywniesmile
              • awch Re: takie tam ... 04.01.08, 08:47
                senkju Wam ..... jestem trochę spokojniejsza, a g.... prawda.Byłabym
                gdybym znała przyczyny jego postępowania.Przecież nic na to nie
                wskazywało.Jak można przestać kogoś kochać przez 10 dni, dla mnie to
                jest niewytłumaczalne.Cały czas słyszę jego słowa..."myszko ciekawe
                jak my będziemy wyglądali za 40 lat hehehehe tak jak oni?"i
                pokazywał parę staruszków.Jeszcze jego rodzina z Grecji wysyła do
                mnie sms-y z zapytaniem kiedy wracam.... jak wróce to im
                wszystkim "łby pourywam"za to molestowanie mnie.wink))z drugiej
                strony może mnie poprostu wyrolował po całości cyt."Myszko i kup mi
                dzinsy w Polsce i takie tam dla mojej siostry"a Ty co mi kupisz
                zaśmiałam się, on na to "ja mam serce dla Ciebie"taaaaaa on ma
                chociaż dzinsy a ja wielkie g.... a nie serce w d... jeża.Tyle że
                jakby tak było to by nie ryczał jak bóbr jak wyjeżdzałam.Ok już Wam
                nie marudzę bo prawdopodobnie wypowiedź moja dzisiejsza nie ma
                składu i ładu.Buziaki dla wszystkich i dziękuje Wam za ...wiecie za
                co.miłego dzionka i fajowego łikendziora dla tych szczęśliwych i
                tych trochę mniej
              • darkie2 Re: do awch 04.01.08, 22:06
                Witam!Śledze ten temat od początku,i jakoś mnie zaciekawił,na
                tyle ,iż sama postanowiłam dowiedzieć się jednej rzeczy.Otóż sprawa
                jest tego typu:znam pewnego albańczyka już pare lat,on mieszka w
                Grecji i do tej pory mamy kontakt telef.(ja wróciłam do Polski 2lata
                temu),niestety mam bardzo pogmatwaną sytuacje i nie moge tam
                pojechać ponownie,nawet na wakacje.On czeka na papiery(lecz znam
                jego "ruchy",i myśli że samo się wszystko załatwi),bo chciałby
                Polske odwiedzić.Pewnego pażdziernikowego poranka zdenerwowana
                telefonem,zresztą kolejnym od niego o takiej samej treści jak
                zawsze"że mnie kocha,że tęskni,jak dzieci......)powiedziałam mu"że
                nie wierze w jego miłość do mnie ".Od tego czasu był tylko 1 tel.do
                dziś dnia,taki normalny,żeby nie powiedzieć troche służbowy.Mam
                pytanie,czy "tych"ludzi obrażają takie słowa,czy poprostu przyszedł
                po rozum do głowy?Przecież to logiczne,że nie możemy się widzieć,to
                po co wogóle sobie głowe zawracać.Przecież każdy z nas może sobie
                życie ułożyć z kimś innym.Śledze te forum i widze że jest tu kilka
                osób które bardziej ode mnie znają mentalność i rozumienie tych
                ludzi,wię prosze o odpowiedź.Z góry dziękuje.
                • a.hysa Re: do awch 07.01.08, 22:03
                  prosilas o odpowiedz ale ja osobiscie bie wiem co Ci powiedziec,
                  sama piszesz ze nie mozecie byc raze, on nie dzwoni wiec nie
                  rozumiem w czym problem, tymbardziej ze mu powiedzialas, ze nie
                  wierzysz w jego milosc, i ze z roznego rodzaju powodu nie mozecie
                  byc razem???
      • arsen.vlora do duduaszum 01.01.08, 14:08
        po ai e ka pare qe ti je analfabete (se duket nga menyra se si shkruan)dhe nuk
        do te merret me ty.une po te jap nje mendim miqesor ik filloje dhe njehere
        shkollen nga e para meso a b c pastaj do dal ndonje per ty se ne kete
        gjendje qe je ti...............
        • duduaszum Re: do duduaszum 02.01.08, 19:48
          what ?? moze ktos mi powiedzec co to znaczy co jest napisane 1 post wyzej?
    • moro-mou Re: serce mi pęka.... 05.01.08, 13:08
      Czesc, wspanialy watek, dodal mi otuchy, wydawalo mi sie ze tylko ja
      jestem w takiej sytuacji, Albanczyk, poznany w Grecji i pytanie co
      dalej...
      Za miesiac wracam do Aten na 6 miesiecy na pewno, potem zobaczymy.
      Zastanawiam sie, czy ktoras z Was przebywa w Atenach, czy moglybysmy
      nawiazac jakis kontakt, chociazby mailowy. Spedzilam rok w Atenach
      na Erasmusie, wiec mialam mase znajomych z calej Europy (ale nie
      tubylcow smile Teraz bede raczej sama, tzn z moim chlopakiem ale to
      troche malo, w koncu nawet nie bede miala z kim wyjsc na frappe i
      wyzalic sie jak mnie wkurzy itp. Po przeczytaniu wszystkich postow
      dochodze do wniosku, ze mamy bardzo podobne historie i sporo
      wspolnych tematow.
      Ciekawe co Wy myslicie???
      Pozdrowienia
      • magdha_splinter Re: serce mi pęka.... 05.01.08, 14:22
        Moro-mou mozesz zajrzec na swojego gazetowaego maila?
      • mado-2 Re: serce mi pęka.... 05.01.08, 17:54
        ja jestem z Aten i z chęcią porozmawiam z tobą smile też nie mam do
        kogo się wyżalić oprócz forum oczywiście smile))))
        • bleona a internet??? 07.01.08, 20:45
          nie wiem na co wy tak czekacie, zyjemy w XXI wieku i w Albanii tez jest internet, jesli nie moga zadzwonic, bo tel nie dziala, bo rozmowa jest droga, to sa jeszcze sms-y i internet, moj jak wyjechal co drugi dzien kontaktowal sie przez internet
          mimo wszystko powodzenia zycze... i pamietajcie ze po kazdej burzy przychodzi slonce, wiec gdy nawet nie bedzie wam dane byc ze swym ukochanym - to czas pokaze ze zycie bez nich tez moze byc normalne, tylko potrzeba czasu, a czas leczy rany..... pozdrawiam
          • nertila Punkt dla Bleony 07.01.08, 21:22
            Ja jestem już 6rok na odległość,żyję na walizkach,między Polską(tu
            pracuję),Włochami (mąż tam pracuje)a Albanią(oboje tam się obijamy
            jak jesteśmy na urlopie),ale dopiero od zeszłego roku wpadliśmy na
            genialny pomysł rozmów przez Skype... precierz facet może iść do
            kafejki i za 1 eurosa godzinę gapić się na swoja żonę i dziecko i
            choć tak mieć wzrokowy kontakt,a nie jedynie przez przesyłamie fotem
            mejlem...
            • darkie2 Re: Punkt dla Bleony 07.01.08, 21:52
              przepraszam to znowu ja.Chciałam prosić o wytłumaczenie dziwnej dla
              mnie sytuacji,ale nikt nie odpowiedział.Mój opisany mały problem
              jest kilka postów wyżej.Z góry bardzo dziękuje.
              • saranda Re: Punkt dla Bleony 07.01.08, 22:48
                Wydaje mi się, że to nie kwestia "mentalności tych ludzi" tylko mentalności
                konkretnej osoby. Nie zastanawiaj sie jak postąpiłby w takiej sytuacji
                Albańczyk, ale po prostu mężczyzna. Albańczycy az tak bardzo nie róznia sie od
                polaków =)Dwa lata znajomości na odległość! Cóż prawdziwa miłość to przetrwa,
                ale czy przed rozstaniem była prawdziwa miłość? Wzbudzic pruczucie za pomoca
                SMSOw trudno...
                • ewelinka834 Re: Punkt dla Bleony 15.01.08, 17:26
                  istnieją jeszcze smsy , to ze telefon z grecką kartą nie dziala, to
                  nie znaczy ze nie ma innego sposobu komunikacji, przeciez mozna
                  kupic karte w Albanii..zaslepione tak jestescie czy co???
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka