20.06.05, 10:28
ella.a
> Za porzuceniem katolicyzmu najczęściej stoi jakiś
> grzech i tyle.

Czyli wiekszosc odeszla z kosciola katolickiego dla wygody ?
Czy to prawda ?
Obserwuj wątek
    • 1jacek Re: Teza 20.06.05, 10:42
      alkoo3 napisał:

      > ella.a
      > > Za porzuceniem katolicyzmu najczęściej stoi jakiś
      > > grzech i tyle.
      >
      > Czyli wiekszosc odeszla z kosciola katolickiego dla wygody ?
      > Czy to prawda ?

      Jesli raj ma takie same zasady wspolzycia jakie promuje kosciol, jak wielu ludzi
      zechce sie tam znalezc? smile
    • mcmaxim Re: Teza 20.06.05, 10:48
      jezeli grzech wobec tzw. przykazan koscielnych - dla wygody i swietego spokoju. jesli grzech wobec dekalogu - bzdura, bo wszedzie jest taki sam (no, prawie)...
      • darcia73 Re: Teza 20.06.05, 11:36
        ja zostałam tzw "protestantką" bo wg mnie kosciół katolicki oddalił się od
        prawdy objawionej przez Słowo Boże, prezentuje naukę ludzką, dziwne myśli
        filozoficzne starające się udowadniać w pokretny sposób swoje ludzkie tezy;
        kult figurek i obrazow tak pietnowany w całej Biblii jest w kk powszechny, kult
        jednostek, świetych, kult maryjny i wiele wiele innych. Tyle spraw ktore
        odwodzi od Jezusa, tylu "posrednikow" do Niego. Protestantyzm natomiast jest
        skoncentrowany JEDYNIE na Jezusie, opierając się na zasadzie - jedynie Słowo
        Miałam 12 lat kiedy dostrzegłam, ze coś w KK jest nie w porządku, nikt mnie nie
        namawiał, Pan mnie prowadził.
        • ell.a Re: Teza 20.06.05, 12:37
          darcia73 napisała:

          > ja zostałam tzw "protestantką" bo wg mnie kosciół katolicki oddalił się od
          > prawdy objawionej przez Słowo Boże, prezentuje naukę ludzką, dziwne myśli
          > filozoficzne starające się udowadniać w pokretny sposób swoje ludzkie tezy;
          > kult figurek i obrazow tak pietnowany w całej Biblii jest w kk powszechny,
          kult
          >
          > jednostek, świetych, kult maryjny i wiele wiele innych. Tyle spraw ktore
          > odwodzi od Jezusa, tylu "posrednikow" do Niego. Protestantyzm natomiast jest
          > skoncentrowany JEDYNIE na Jezusie, opierając się na zasadzie - jedynie Słowo
          > Miałam 12 lat kiedy dostrzegłam, ze coś w KK jest nie w porządku, nikt mnie
          nie
          >
          > namawiał, Pan mnie prowadził.

          Tzn., że zgodnie z Biblią nie stosujesz antykoncepcji i trwasz w pierwszym
          związku zawartym w obliczu Boga?
          Pozdrawiam
          • darcia73 Re: Teza 20.06.05, 13:36
            Ty jestes jakim zboczencem antykoncepcyjnym, bo tylko antykoncepcja ci w
            głowie, GDZIE masz w Biblii napisane, ze antykoncepcja jest grzechem?
            Kiedy odeszłam od KK , nawrociłam się, narodziłam się na nowo mialam 17 lat i
            nawet nie myslałam o wspołzyciu przed slubem i antykoncepcji!!!

            Antykoncepcja jest w malzenstwie, jest to sposob regulacji narodzin, zalezny od
            SUMIENIA człowieka; tutaj zaden koscioł nie ma nic do powiedzenia, tylko
            małzonkowie i Bog; chodzi tylko o to, by nie była to tzw antykoncepcja
            wczesnoporonna, wg mnie wszelkie sposoby zapobiegające zapłodnieniu są do
            zaakceptowania.

            Do do zycia z pierwszym meżem to wg Ciebie nie był on pewnie moim męzem, bo
            mialam z nim tylko slub cywilny, uznawany przez protestantów za wiążący a dla
            KK nie mający znaczenia.
            • ell.a Re: Teza 20.06.05, 14:09
              darcia73 napisała:

              > Ty jestes jakim zboczencem antykoncepcyjnym, bo tylko antykoncepcja ci w
              > głowie, GDZIE masz w Biblii napisane, ze antykoncepcja jest grzechem?

              Księga Rodzaju, rozdział 38, historia Onana.
              I nie denerwuj się tak. No chyba, że antykoncepcja to podstawa twojego związku.
              Kto tu jest antykoncepcyjnym zboczeńcem?


              > Kiedy odeszłam od KK , nawrociłam się, narodziłam się na nowo mialam 17 lat i
              > nawet nie myslałam o wspołzyciu przed slubem i antykoncepcji!!!

              Czyli jak odeszłaś z Kościoła byłaś już ochrzczona, bierzmowana i podjęłas
              określone zobowiązania wobec Boga i Kościoła, z których się wywiązywalaś?
              I znałaś naukę Kościoła nt. antykoncecji?

              > Antykoncepcja jest w malzenstwie, jest to sposob regulacji narodzin, zalezny
              o> > SUMIENIA człowieka; tutaj zaden koscioł nie ma nic do powiedzenia, tylko
              > małzonkowie i Bog;

              No własnie, Bóg. Wróć do Rdz. 38.
              Poza tym antykoncepcja to sposób regulacji poczęć a nie narodzin. Sposób
              regulacji narodzin to aborcja.

              chodzi tylko o to, by nie była to tzw antykoncepcja > wczesnoporonna, wg mnie
              wszelkie sposoby zapobiegające zapłodnieniu są dozaakceptowania.

              No właśnie. Wyszło szydło z worka. Bez względu na to co mówi Biblia dla ciebie
              liczy się to co uważasz.

              > Do do zycia z pierwszym meżem to wg Ciebie nie był on pewnie moim męzem, bo
              > mialam z nim tylko slub cywilny, uznawany przez protestantów za wiążący a dla
              > KK nie mający znaczenia.

              Tu masz rację.
              Twój przypadek potwierdza moją tezę w sprawie antykoncecji a nie rozwodów.
              Pozdrawiam


              • darcia73 Re: Teza 20.06.05, 14:29
                ell.a napisała:

                >
                > Kto tu jest antykoncepcyjnym zboczeńcem?
                >

                Ty, ella, ciagle tylko piszesz o antykoncepcji ajkby była ona centrum zycia


                > > Kiedy odeszłam od KK , nawrociłam się, narodziłam się na nowo mialam 17 l
                > at i
                > > nawet nie myslałam o wspołzyciu przed slubem i antykoncepcji!!!
                >
                > Czyli jak odeszłaś z Kościoła byłaś już ochrzczona, bierzmowana i podjęłas
                > określone zobowiązania wobec Boga i Kościoła, z których się wywiązywalaś?
                > I znałaś naukę Kościoła nt. antykoncecji?
                >

                Byłam ochrzczona ale nie bierzowana, w wieku 12 lat podjęłam decyzję o odejsciu
                z kk i zaprzestaniu chodzenia na religię, zbuntowalam sie i nie chcialam już
                byc katoliczką ale duchowo narodziłam się na nowo w wieku 17 lat

                12 latka nie zna nauki koscioła o antykoncepcji, przynajmniej w moich czasach o
                tym 12 latków nie uczyli


                > > Antykoncepcja jest w malzenstwie, jest to sposob regulacji narodzin, zal
                > ezny
                > o> > SUMIENIA człowieka; tutaj zaden koscioł nie ma nic do powiedzenia
                > , tylko
                > > małzonkowie i Bog;
                >
                > No własnie, Bóg. Wróć do Rdz. 38.
                > Poza tym antykoncepcja to sposób regulacji poczęć a nie narodzin. Sposób
                > regulacji narodzin to aborcja.

                czepiasz sie do słówek, robisz z igły widły

                Rodz. 38

                pewnie chodzi ci o historię onana
                (8) Wtedy rzekł Juda do Onana: Obcuj z żoną brata swego i wypełnij wobec niej
                obowiązek powinowatego, aby zachować potomstwo bratu twemu. (9) Lecz Onan,
                wiedząc, że to potomstwo nie będzie należało do niego, ilekroć obcował z żoną
                brata swego, niszczył nasienie swoje, wylewając je na ziemię, aby nie wzbudzić
                potomstwa bratu swemu. (10) Panu nie podobało się to, co czynił, dlatego i jego
                pozbawił życia.

                ale kobieto, tuta jak zwykle nastepuje nainterpretacja kosciołą katolickiego

                onan miał wypełnic obowiązek wobec swego brata , tutaj nie chodziło o
                antykoncepcje, przeciez od razu widać, ze nie chciał mieć dzieci akurat z ta
                kobietą pomimo nakazu wynikajacego z prawa, dotyczacego brata, ktory umarł
                bezdzietnie: "aby zachować potomstwo bratu twemu", nie chcial, by spłodzone
                przez niego dzici nie należały do niego


                kto czyta ze zrozuminieniem ten widzi to na pierwszy rzut oka

                A masz inny fragment, bo ten nie przekonuje

                > chodzi tylko o to, by nie była to tzw antykoncepcja > wczesnoporonna, wg mn
                > ie
                > wszelkie sposoby zapobiegające zapłodnieniu są dozaakceptowania.
                >
                > No właśnie. Wyszło szydło z worka. Bez względu na to co mówi Biblia dla
                ciebie
                > liczy się to co uważasz.
                >


                Nie liczy się to co ja uwazam, tylko Biblia nie reguluje tych kwestii, a sparwa
                onana nie dotyczy antykoncepcji


                > > Do do zycia z pierwszym meżem to wg Ciebie nie był on pewnie moim męzem,
                > bo
                > > mialam z nim tylko slub cywilny, uznawany przez protestantów za wiążący a
                > dla
                > > KK nie mający znaczenia.
                >
                > Tu masz rację.
                > Twój przypadek potwierdza moją tezę w sprawie antykoncecji a nie rozwodów.
                > Pozdrawiam
                >
                >

                Ella, ja naprawde się cieszę, ze nie jestem katoliczką, Chwała Panu za To
                • ell.a Re: Teza 20.06.05, 15:06
                  darcia73 napisała:

                  > ell.a napisała:
                  >
                  > >
                  > > Kto tu jest antykoncepcyjnym zboczeńcem?

                  > Ty, ella, ciagle tylko piszesz o antykoncepcji ajkby była ona centrum zycia

                  Jest nim osoba, dla której antykoncepcja jest centrum życia, jak dla ciebie.

                  > > > Kiedy odeszłam od KK , nawrociłam się, narodziłam się na nowo miala
                  > m 17 l
                  > > at i
                  > > > nawet nie myslałam o wspołzyciu przed slubem i antykoncepcji!!!
                  > >
                  > > Czyli jak odeszłaś z Kościoła byłaś już ochrzczona, bierzmowana i podjęła
                  > s
                  > > określone zobowiązania wobec Boga i Kościoła, z których się wywiązywalaś?
                  >
                  > > I znałaś naukę Kościoła nt. antykoncecji?
                  > >
                  >
                  > Byłam ochrzczona ale nie bierzowana, w wieku 12 lat podjęłam decyzję o
                  odejsciu
                  >
                  > z kk i zaprzestaniu chodzenia na religię, zbuntowalam sie i nie chcialam już
                  > byc katoliczką ale duchowo narodziłam się na nowo w wieku 17 lat
                  >
                  > 12 latka nie zna nauki koscioła o antykoncepcji, przynajmniej w moich czasach
                  o
                  >
                  > tym 12 latków nie uczyli
                  >
                  >
                  > > > Antykoncepcja jest w malzenstwie, jest to sposob regulacji narodzin
                  > , zal
                  > > ezny
                  > > o> > SUMIENIA człowieka; tutaj zaden koscioł nie ma nic do powied
                  > zenia
                  > > , tylko
                  > > > małzonkowie i Bog;
                  > >
                  > > No własnie, Bóg. Wróć do Rdz. 38.
                  > > Poza tym antykoncepcja to sposób regulacji poczęć a nie narodzin. Sposób
                  > > regulacji narodzin to aborcja.
                  >
                  > czepiasz sie do słówek, robisz z igły widły
                  >
                  > Rodz. 38
                  >
                  > pewnie chodzi ci o historię onana
                  > (8) Wtedy rzekł Juda do Onana: Obcuj z żoną brata swego i wypełnij wobec niej
                  > obowiązek powinowatego, aby zachować potomstwo bratu twemu. (9) Lecz Onan,
                  > wiedząc, że to potomstwo nie będzie należało do niego, ilekroć obcował z żoną
                  > brata swego, niszczył nasienie swoje, wylewając je na ziemię, aby nie
                  wzbudzić
                  > potomstwa bratu swemu. (10) Panu nie podobało się to, co czynił, dlatego i
                  jego
                  >
                  > pozbawił życia.
                  >
                  > ale kobieto, tuta jak zwykle nastepuje nainterpretacja kosciołą katolickiego

                  Kobieto! Kto chce znaleźć uzasadnienie dla swoich grzechów ten nadinterpretuje
                  Biblię.

                  >
                  > onan miał wypełnic obowiązek wobec swego brata , tutaj nie chodziło o
                  > antykoncepcje, przeciez od razu widać, ze nie chciał mieć dzieci akurat z ta
                  > kobietą pomimo nakazu wynikajacego z prawa, dotyczacego brata, ktory umarł
                  > bezdzietnie: "aby zachować potomstwo bratu twemu", nie chcial, by spłodzone
                  > przez niego dzici nie należały do niego
                  kto czyta ze zrozuminieniem ten widzi to na pierwszy rzut oka

                  Onan wylał nasienie na ziemię i za to Bóg go skarał a nie za intencje. Tym
                  bardziej absurdalny argument, że Onan nie traciłby dzieci, które by wychowywał.
                  Kto czyta ze zrozumieniem ten widzi to na pierwszy rzut oka.


                  > A masz inny fragment, bo ten nie przekonuje

                  A jeden ci nie wystarczy? Tym bardziej jeśli całościowo spojrzysz na biblijny
                  wzór człowieka, który ma być płodny i nie poddawać się namiętnościom.

                  >
                  > > chodzi tylko o to, by nie była to tzw antykoncepcja > wczesnoporonna,
                  > wg mn> > ie
                  > > wszelkie sposoby zapobiegające zapłodnieniu są dozaakceptowania.
                  > >
                  > > No właśnie. Wyszło szydło z worka. Bez względu na to co mówi Biblia dla
                  > ciebie
                  > > liczy się to co uważasz.
                  > >
                  >
                  >
                  > Nie liczy się to co ja uwazam, tylko Biblia nie reguluje tych kwestii, a
                  sparwa> > onana nie dotyczy antykoncepcji

                  Dotyczy, tylko ty to ignorujesz bo ci tak wygodnie.
                  >
                  >
                  > > > Do do zycia z pierwszym meżem to wg Ciebie nie był on pewnie moim m
                  > ęzem,
                  > > bo
                  > > > mialam z nim tylko slub cywilny, uznawany przez protestantów za wią
                  > żący a
                  > > dla
                  > > > KK nie mający znaczenia.
                  > >
                  > > Tu masz rację.
                  > > Twój przypadek potwierdza moją tezę w sprawie antykoncecji a nie rozwodów
                  > .
                  > > Pozdrawiam
                  > >
                  > >
                  >
                  > Ella, ja naprawde się cieszę, ze nie jestem katoliczką, Chwała Panu za To

                  Wierzę, że się cieszysz. Jesli dla ciebie wiara opiera się na "cieszeniu" z
                  tego, że nie respektujesz pewnych wymogów to trudno.
                  Mogę tylko uwielbiać Boga w tej rzeczywistości.
                  Pozdrawiam

                  >
                  • darcia73 Re: Teza 20.06.05, 23:02
                    Ella, spojrz na siebie
                    dla mnie antykoncepcja nie jest centrum zycia, jest wrecz marginesem
                    centrum zycia jest JEZUS
                    to ty klasyfikujesz ludzi na grzesznikow stosujacych antykoncepcję i
                    pozostałych, nie czytasz biblii normalnie tylko z nastawieniem wynikającym w
                    nauki KK, nie otwierasz swojego serca i umyslu na prawdę
                    antykoncepcja jest dla Ciebie jakims wyznacznikiem wiary, to jest chore

                    zadaje ci proste pytania, ty na nie odpowiadasz pokrętnie albo nie odpowiadasz
                    wcale

                    nie jestes partnerem do dyskusji

                    ja chce Ci tylko pokazac ze odeszłam z KK, bo tak mi nakazywało sumienie i
                    zdrowy rosądek, byłam wtedy młodym czlowiekiem, ktoremu nie w głowie były
                    sprawy cielesne, zresztą na poczatku lat 90-tych było inaczej niz dzis; nie
                    myślałam o seksie przedmałzenskim więc sprawy antykoncepcji nie zaprzatały
                    moich myśli; to wyszlo dopiero po ślubie

                    A historia onana jest naparwdę wspaniałym przykładem jak KK wnioskuje coś na
                    podsatwie niczego
                    • ell.a Re: Teza 21.06.05, 09:32
                      darcia73 napisała:

                      > Ella, spojrz na siebie
                      > dla mnie antykoncepcja nie jest centrum zycia, jest wrecz marginesem
                      > centrum zycia jest JEZUS

                      Dlaczego więc się jej tak kurczowo trzymasz ignorując Onana i słowo
                      Boga "bądźcie płodni"?

                      > to ty klasyfikujesz ludzi na grzesznikow stosujacych antykoncepcję i
                      > pozostałych, nie czytasz biblii normalnie tylko z nastawieniem wynikającym w
                      > nauki KK, nie otwierasz swojego serca i umyslu na prawdę

                      Ty nie masz pojęcia co to prawda. Nie słuchasz Jezusa, który jest Prawdą.

                      > antykoncepcja jest dla Ciebie jakims wyznacznikiem wiary, to jest chore

                      Antykoncepcja jest pewnym sprawdzianem wiary. Co się dla kogo liczy: Bóg czy
                      wygoda.

                      > zadaje ci proste pytania, ty na nie odpowiadasz pokrętnie albo nie
                      odpowiadasz > wcale

                      Czyzby? Wykręcasz kota ogonem i manipulujesz tekstem biblijnym, do którego
                      interpretacji w żaden sposób nie jestes uprawniona.

                      > nie jestes partnerem do dyskusji

                      Jasne, że nie dla osoby, która ignoruje Biblię.

                      > ja chce Ci tylko pokazac ze odeszłam z KK, bo tak mi nakazywało sumienie i
                      > zdrowy rosądek, byłam wtedy młodym czlowiekiem, ktoremu nie w głowie były
                      > sprawy cielesne, zresztą na poczatku lat 90-tych było inaczej niz dzis; nie
                      > myślałam o seksie przedmałzenskim więc sprawy antykoncepcji nie zaprzatały
                      > moich myśli; to wyszlo dopiero po ślubie

                      Tu masz rację do pewnego stopnia. Twoje motywy sa jednak bardzo niejasne. nie
                      przedstawiasz ich. Nie wiadomo więc co sie kryło za twoim odejściem z Kościoła.
                      Sama piszesz, że bunt więc najprawdopodobniej motywy te nie były szlachetne.


                      > A historia onana jest naparwdę wspaniałym przykładem jak KK wnioskuje coś na
                      > podsatwie niczego

                      Historia Onana jest wspaniałym przykładem myślenia życzeniowego protestantów.
                      Jeżeli czyn wylania nasienia na ziemię został oceniony negatywnie przez Boga,
                      który uprzednio dał nakaz "bądźcie płodni" to trzeba być kompletnie
                      zaślepionym żeby się upierać, że nie dotyczy to antykoncepcji.
                      Pozdrawiam
    • ell.a Re: Teza 20.06.05, 11:33
      alkoo3 napisał:

      > ella.a
      > > Za porzuceniem katolicyzmu najczęściej stoi jakiś
      > > grzech i tyle.
      >
      > Czyli wiekszosc odeszla z kosciola katolickiego dla wygody ?
      > Czy to prawda ?

      Tak uważam.
      Osoby wierzące a żyjące np. w permanentnym grzechu antykoncepcji czy seksu
      pozasakramentalnego pragnąc wyzwolić się z poczucia wykluczenia sakramentalnego
      i poczucia winy/grzechu szukają wspólnot, które będą im wmawiać, że
      antykoncepcja i rozwody to nie grzech. Ignorują w ten sposób Biblię ale jak
      człowiek dla komfortu psychicznego chce być oszukiwany to nic go nie przekona.
      Najpierw jest grzech a potem próba racjonalizacji, w tym usiłowania szukania
      błędów w interpretacji Biblii przez Kościół.
      Inną grupą są ludzie pragnący władzy, dla których nie do zniesienia jest
      struktura hierarchiczna Kościoła ustanowiona przez Jezusa. Postawa mówiąca:
      nikt nie będzie MNĄ rządził.
      Uważam, że i jedni i drudzy szukają głównie samorealizacji posługując się
      manipulacją religią a nie prawdy.
      Pozdrawiam
      • mcmaxim Re: Teza 20.06.05, 11:45
        przyganial kocial garnkowi... KK sam niesamowicie lamie biblijne reguly, tak samo jak jego wierni modlac sie do bozkow, i ma przy tym czelnosc innym wytykac...
        a propos - jezus ustanowil hierarchiczna strukture?... rotfl
        • ell.a Re: Teza 20.06.05, 12:00
          mcmaxim napisał:

          > przyganial kocial garnkowi... KK sam niesamowicie lamie biblijne reguly, tak
          samo jak jego wierni modlac sie do bozkow, i ma przy tym czelnosc innym
          wytykac...

          A do niby jakich bożków każe modlić się KK i jakie reguły biblijne łamie?

          > a propos - jezus ustanowil hierarchiczna strukture?... rotfl

          Ano ustanowił wybróżniając z uczniów 12 Apostołów a spośród nich Piotra.
          Pozdr.

          • mcmaxim Re: Teza 20.06.05, 12:25
            a modlenie sie do swietych, Marii itd?... a kult obrazow (co prawda nie az taki jak w cerkwii, ale jednak)?... a zmiana Dziecieciorga?...
            • ell.a Re: Teza 20.06.05, 12:34
              mcmaxim napisał:

              > a modlenie sie do swietych, Marii itd?... a kult obrazow (co prawda nie az
              taki
              > jak w cerkwii, ale jednak)?... a zmiana Dziecieciorga?...

              1.Katolicy modlą się za wstawiennctwem świętych a nie do nich.
              W Biblii sa wskazówki dla takiej postawy - np. wstawiennictwo Maryi w Kanie
              galilejskiej, widzenie starotestamentowych proroków na górze Tabor,
              wniebowzięcie proroka Eliasza, powierzenie Jana Maryi, interpretacja przez tłum
              wołania Jezusa "Eli lama sabachtani" jako wołanie prproka Eliasza...
              2.Katolicy modlą się przed obrazami a nie do nich. Funkcje dewocjonaliów są
              takie jak starotestamentalnych - wskazują na Boga. przypomnij sobie wszelkie
              detale Arki Pzymierza czy Świątyni Jerozolimskiej.
              3.Katolicy nie fałszują Dekalogu, zajrzyj do któregokolwiek tłumaczenia Biblii.
              W KKK natomiast jest wykładnia przykazań dla chrześcijan.

              Czy to wszystko jest takie trudne do zrozumienia?
              Pozdrawiam

              • mcmaxim Re: Teza 20.06.05, 13:23
                1. tlumacz to ludziom, ktorzy modla sie np "sw. Antoni, pomoz mi znalezc..." "sw. Krzysztofie, opiekuj sie mna w podrowy" itd itd. to jest grzech. druga rzecz - na co wstawiennictwo?... Jezus modlil sie do Ojca bezposrednio i my powinnismy tak samo.
                2. nie istotne! drugie przykazanie brzmi: Pwt 5:8-10 "Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi. Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył. Bo Ja jestem Pan, Bóg twój, Bóg zazdrosny, karzący nieprawość ojców na synach w trzecim i w czwartym pokoleniu - tych, którzy Mnie nienawidzą, a który okazuje łaskę w tysiącznym pokoleniu tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich przykazań." i nie probuj mi wmowic ze zydzi sie modlili przed obrazami, bo to by byla najwieksza obraza dla Boga (popatrz, podobna etymologia?...)
                3. Pwt. 5:6-20 "«Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał bogów innych oprócz Mnie. Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi. Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył. Bo Ja jestem Pan, Bóg twój, Bóg zazdrosny, karzący nieprawość ojców na synach w trzecim i w czwartym pokoleniu - tych, którzy Mnie nienawidzą, 10 a który okazuje łaskę w tysiącznym pokoleniu tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich przykazań. Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, bo nie dozwoli Pan, by pozostał bezkarny ten, kto bierze Jego imię do czczych rzeczy. Będziesz zważał na szabat, aby go święcić, jak ci nakazał Pan, Bóg twój. Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką twą pracę, lecz w siódmym dniu jest szabat Pana, Boga twego. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twój wół, ani twój osioł, ani żadne twoje zwierzę, ani obcy, który przebywa w twoich bramach; aby wypoczął twój niewolnik i twoja niewolnica, jak i ty. Pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej i wyprowadził cię stamtąd Pan, Bóg twój, ręką mocną i wyciągniętym ramieniem: przeto ci nakazał Pan, Bóg twój, strzec dnia szabatu. Czcij swego ojca i swoją matkę, jak ci nakazał Pan, Bóg twój, abyś długo żył i aby ci się dobrze powodziło na ziemi, którą ci daje Pan, Bóg twój. Nie będziesz zabijał. Nie będziesz cudzołożył. Nie będziesz kradł. Jako świadek nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa. Nie będziesz pożądał żony swojego bliźniego. Nie będziesz pragnął domu swojego bliźniego ani jego pola, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do twojego bliźniego»."
                co do 2. przyk - juz pisalem. a co do 4 -> jesli dobrze mi sie wydaje, to Sabat, dzien Panski, przypada w sobote, nie w niedziele?... (dobrze, ze przynajmniej juz w kosciolach na mszach niedzielnych mowia, ze niedziela jest pierwszym, nie ostatnim dniem tygodnia...).
                • ell.a Re: Teza 20.06.05, 14:00
                  mcmaxim napisał:

                  > 1. tlumacz to ludziom, ktorzy modla sie np "sw. Antoni, pomoz mi
                  znalezc..." "sw. Krzysztofie, opiekuj sie mna w podrowy" itd itd. to jest
                  grzech.

                  Prosimy św. Krzysztofa czy św. Antoniego aby wstawił się na nami do Boga a nie
                  żeby sam z siebie coś dla nas uczynił, to różnica. Katolik nie uważa świętego
                  za Boga.

                  druga rzecz> - na co wstawiennictwo?... Jezus modlil sie do Ojca bezposrednio
                  i my powinnis> my tak samo.

                  To,ze ignorujesz przykłady biblijne to już twój problem. Zwłaszcza jesli nie
                  widzisz róznicy między modlitwą Jezusa a naszą.
                  Naśladujemy Jezusa także w tym, że czcimy jego matkę.

                  > 2. nie istotne! drugie przykazanie brzmi: Pwt 5:8-10 "Nie uczynisz sobie
                  posągu> ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko,
                  lub w w> odzie poniżej ziemi. Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył. Bo Ja
                  jestem P> an, Bóg twój, Bóg zazdrosny, karzący nieprawość ojców na synach w
                  trzecim i w c> zwartym pokoleniu - tych, którzy Mnie nienawidzą, a który
                  okazuje łaskę w tysią> cznym pokoleniu tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich
                  przykazań." i nie probu> j mi wmowic ze zydzi sie modlili przed obrazami, bo to
                  by byla najwieksza obraz> a dla Boga (popatrz, podobna etymologia?...)

                  Katolik nie modli się do obrazów jako bożków. Skoro nie chcesz tego pojąć, w
                  tym kontekstu historycznego zakazu czci bałwanów w świecie politeistycznym to
                  trudno. I to, że ignorujesz cześć nakazana przez Boga np. dla Arki to tez
                  trudno. Jak nadal chcesz się nieracjonalnie upierać przy swoim to twoja wola.


                  > 3. Pwt. 5:6-20 "«Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egi
                  > pskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał bogów innych oprócz Mnie. Nie
                  uczynis> z sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo
                  na ziemi > nisko, lub w wodzie poniżej ziemi. Nie będziesz oddawał im pokłonu
                  ani służył. > Bo Ja jestem Pan, Bóg twój, Bóg zazdrosny, karzący nieprawość
                  ojców na synach w> trzecim i w czwartym pokoleniu - tych, którzy Mnie
                  nienawidzą, 10 a który okaz> uje łaskę w tysiącznym pokoleniu tym, którzy Mnie
                  miłują i strzegą moich przyka
                  > zań. Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, bo niedozw
                  > oli Pan, by pozostał bezkarny ten, kto bierze Jego imię do czczych rzeczy.
                  Będz> iesz zważał na szabat, aby go święcić, jak ci nakazał Pan, Bóg twój.
                  Sześć dni > będziesz pracował i wykonywał wszelką twą pracę, lecz w siódmym
                  dniu jest szaba> t Pana, Boga twego. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani
                  ty, ani twój syn, a> ni twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani
                  twój wół, ani twój osioł> , ani żadne twoje zwierzę, ani obcy, który przebywa w
                  twoich bramach; aby wypoc> zął twój niewolnik i twoja niewolnica, jak i ty.
                  Pamiętaj, że byłeś niewolnikie> m w ziemi egipskiej i wyprowadził cię stamtąd
                  Pan, Bóg twój, ręką mocną i wycią> gniętym ramieniem: przeto ci nakazał Pan,
                  Bóg twój, strzec dnia szabatu. Czcij > swego ojca i swoją matkę, jak ci nakazał
                  Pan, Bóg twój, abyś długo żył i aby ci> się dobrze powodziło na ziemi, którą
                  ci daje Pan, Bóg twój. Nie będziesz zabij> ał. Nie będziesz cudzołożył. Nie
                  będziesz kradł. Jako świadek nie będziesz mówi> ł przeciw bliźniemu twemu
                  kłamstwa. Nie będziesz pożądał żony swojego bliźniego> . Nie będziesz pragnął
                  domu swojego bliźniego ani jego pola, ani jego niewolnik> a, ani jego
                  niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która > należy do
                  twojego bliźniego»."
                  > co do 2. przyk - juz pisalem. a co do 4 -> jesli dobrze mi sie wydaje, to S
                  > abat, dzien Panski, przypada w sobote, nie w niedziele?... (dobrze, ze
                  przynajm
                  > niej juz w kosciolach na mszach niedzielnych mowia, ze niedziela jest
                  pierwszym> , nie ostatnim dniem tygodnia...).

                  Dniem świętym Żydów jest szabat czyli sobota, dniem świętym chrześcijan jest
                  dzień zmartwychwsztania czyli niedziela. Masz tu jakiś problem?
                  Zdaje się również, że nie widzisz różnicy między Starym i Nowym Przymierzem.
                  Pozdrawiam

                  • darcia73 Re: Teza 20.06.05, 14:06
                    Ell.a napisała, ze katolik nie modli sie do obrazów jako do bozkow, ale
                    przypomnijmy te wszystkie procesje obnoszące rozne figurki i obrazy,
                    koronowanie obrazów, rozne "matki Boskie", a figurka Izydy i Ozyrysa to zywcem
                    przeniesiona madonna z dzieciatkiem

                    W Nowym Testamencie nie spotkalam się z zadnym posrednictwem ludzkim w
                    modliwtie do Pana,
                    TYLKO JEZUS, tylko On jest Droga Prawda i Życiem!
                    Wszytkie pozostałe posrednictwa odwodzą nas od spojrzenia na Jezusa, a to On
                    powinien byc w Centrum, nie Maria, nie inni ludzie.
                    Święci zyjący przed nami moga byc tylko przykładem, jak kochac TYLKO Boga
                    • ell.a Re: Teza 20.06.05, 14:14
                      darcia73 napisała:

                      > Ell.a napisała, ze katolik nie modli sie do obrazów jako do bozkow, ale
                      > przypomnijmy te wszystkie procesje obnoszące rozne figurki i obrazy,
                      > koronowanie obrazów, rozne "matki Boskie", a figurka Izydy i Ozyrysa to
                      zywcem > przeniesiona madonna z dzieciatkiem

                      Szkoda, że pamiętasz o bożkach egipskich a nie pamiętasz o procesjach
                      starotestamentalnych.

                      > W Nowym Testamencie nie spotkalam się z zadnym posrednictwem ludzkim w
                      > modliwtie do Pana,

                      A wstawiennictwo Maryi w Kanie?

                      > TYLKO JEZUS, tylko On jest Droga Prawda i Życiem!

                      Alleluja! Tu się z toba zgadzam. Szkoda tylko, że Go nie słuchasz i odrzucasz
                      sakramenty.

                      > Wszytkie pozostałe posrednictwa odwodzą nas od spojrzenia na Jezusa, a to On
                      > powinien byc w Centrum, nie Maria, nie inni ludzie.

                      No i Maryja nie jest w centrum. Ona zawsze wskazuje na Jezusa.

                      > Święci zyjący przed nami moga byc tylko przykładem, jak kochac TYLKO Boga

                      Biblia i Tradycja mówią inaczej.
                      Pozdrawiam
                      • darcia73 Re: Teza 20.06.05, 14:37
                        ell.a napisała:

                        > darcia73 napisała:
                        >
                        > > Ell.a napisała, ze katolik nie modli sie do obrazów jako do bozkow, ale
                        > > przypomnijmy te wszystkie procesje obnoszące rozne figurki i obrazy,
                        > > koronowanie obrazów, rozne "matki Boskie", a figurka Izydy i Ozyrysa to
                        > zywcem > przeniesiona madonna z dzieciatkiem
                        >
                        > Szkoda, że pamiętasz o bożkach egipskich a nie pamiętasz o procesjach
                        > starotestamentalnych.
                        >

                        Tak, szczegolnie pamiętam historię o złotym cielcu


                        > > W Nowym Testamencie nie spotkalam się z zadnym posrednictwem ludzkim w
                        > > modliwtie do Pana,
                        >
                        > A wstawiennictwo Maryi w Kanie?
                        >

                        Jakie wstawiennictwo w modliwtie? Tu nie było zadnej modlitwy, tylko cud,
                        ktorypowinien skoncentrowac się na Jezusie
                        Na tym jednym przekazie zbudowaliscie poganskie praktyki

                        > > TYLKO JEZUS, tylko On jest Droga Prawda i Życiem!
                        >
                        > Alleluja! Tu się z toba zgadzam. Szkoda tylko, że Go nie słuchasz i odrzucasz
                        > sakramenty.
                        >
                        > > Wszytkie pozostałe posrednictwa odwodzą nas od spojrzenia na Jezusa, a to
                        > On
                        > > powinien byc w Centrum, nie Maria, nie inni ludzie.
                        >
                        > No i Maryja nie jest w centrum. Ona zawsze wskazuje na Jezusa.
                        >

                        Wskazuje, a po co? Przeciez mamy bezposredni dostep do pana, przez jego krew ,
                        którą przelał na Krzyżu, nie potzrebujemy zadnego posrednika.
                        poza tym za bardzo koncentruje na sobie chwałę, ktora należy się Bogu

                        jest jeszce taki werset:
                        A gdy On jeszcze mówił do tłumów, oto matka i bracia jego stanęli na dworze,
                        chcąc z nim mówić. (47) I rzekł mu ktoś: Oto matka twoja i bracia twoi stoją na
                        dworze i chcą z tobą mówić. (48) A On, odpowiadając, rzekł temu, co mu to
                        powiedział: Któż jest moją matką? I kto to bracia moi? (49) I wyciągnąwszy rękę
                        ku uczniom swoim, rzekł: Oto matka moja i bracia moi! (50) Albowiem ktokolwiek
                        czyni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten jest moim bratem i siostrą, i
                        matką.


                        > > Święci zyjący przed nami moga byc tylko przykładem, jak kochac TYLKO Boga
                        >
                        > Biblia i Tradycja mówią inaczej.
                        > Pozdrawiam


                        Tradycja jest wymysłem ludzkim a nalezy słuchac Boga a nie ludzi
                        Bibila wskazuje TYLKO na Jezusa
                        • ell.a Re: Teza 21.06.05, 09:22
                          > > Szkoda, że pamiętasz o bożkach egipskich a nie pamiętasz o procesjach
                          > > starotestamentalnych.
                          > >

                          > Tak, szczegolnie pamiętam historię o złotym cielcu

                          Za to o procesjach z Arką Przymierza nie pamiętasz?

                          > Jakie wstawiennictwo w modliwtie? Tu nie było zadnej modlitwy, tylko cud,
                          > ktorypowinien skoncentrowac się na Jezusie

                          Cud nastapił za wstawiennictwem Maryi. Ślepy tego nie widzi.

                          > Na tym jednym przekazie zbudowaliscie poganskie praktyki

                          Szkoda, że nazywasz pogaństwem praktyki zakorzenione w Biblii.


                          > Wskazuje, a po co? Przeciez mamy bezposredni dostep do pana, przez jego
                          krew ,
                          > którą przelał na Krzyżu, nie potzrebujemy zadnego posrednika.
                          > poza tym za bardzo koncentruje na sobie chwałę, ktora należy się Bogu

                          Maryja nie koncentruje na sobie chwały.
                          Oddając jej część naśladujemy Jezusa, który zgodnie z Dekalogiem czcił swoją
                          matkę.


                          > jest jeszce taki werset:
                          > A gdy On jeszcze mówił do tłumów, oto matka i bracia jego stanęli na dworze,
                          > chcąc z nim mówić. (47) I rzekł mu ktoś: Oto matka twoja i bracia twoi stoją
                          na> > dworze i chcą z tobą mówić. (48) A On, odpowiadając, rzekł temu, co mu to
                          > powiedział: Któż jest moją matką? I kto to bracia moi? (49) I wyciągnąwszy
                          rękę> > ku uczniom swoim, rzekł: Oto matka moja i bracia moi! (50) Albowiem
                          ktokolwiek > czyni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten jest moim bratem
                          i siostrą, i > matką.

                          Ale to nie innym luziom powierzył Jana tylko matce a matkę Janowi. Testament z
                          krzyża jest jednoznaczny.

                          > Tradycja jest wymysłem ludzkim a nalezy słuchac Boga a nie ludzi

                          Tradycja jest zakorzeniona w słowach Jezusa, który pouczył uczniów, że całą
                          prawdę przedstawi im Duch . Przypomnij tez sobie słowa: "i wiele innych ()
                          dokonał Jezus, które nie są spisane w tej księdze". Te fakty przypomina
                          tradycja.

                          > Bibila wskazuje TYLKO na Jezusa

                          No niezupełnie. Nie podejmując nawet problemu tradycji czy osób świętych
                          pomijasz chociażby Ducha Świętego.
                          Twoje słowa TYLKO Jezus są niewiarygodne bo nie słuchasz Jezusa odrzucając Jego
                          nakazy.
                          Pozdrawiam.
          • darcia73 Re: Teza 20.06.05, 13:38
            Jana też wyróżnił, był to jego ukochany uczeń, nie tylko Piotra...
            • ell.a Re: Teza 20.06.05, 14:14
              darcia73 napisała:

              > Jana też wyróżnił, był to jego ukochany uczeń, nie tylko Piotra...

              Ale to Piotrowi dał władzę kluczy a nie Janowi.
              Pozdrawiam.
              • darcia73 Re: Teza 20.06.05, 14:39
                z tym to sparwa na inny wątek, ale jak zwykle nainterpretacja katolicka, nie
                opieranie się na Biblii ale szukanie w niej jakiegokolwiek zaczepienia, ktore w
                jakiś sposób tłumaczyloby błedne katolickie nauki
                • ell.a Re: Teza 21.06.05, 09:36
                  darcia73 napisała:

                  > z tym to sparwa na inny wątek, ale jak zwykle nainterpretacja katolicka, nie
                  > opieranie się na Biblii ale szukanie w niej jakiegokolwiek zaczepienia, ktore
                  >w > jakiś sposób tłumaczyloby błedne katolickie nauki

                  Żenujące ignoranctwo biblijne.
                  No ale cóż. Wśród różnych odłamów protestantów pełno jest absurdów z powodu
                  braku powaznej teologii. Ignorują teksty biblijne, na których jakoby się
                  opierali.
                  Nawet nieboraki nie wiedzą do jakiego stopnia korzystają z katolickiej nauki.
                  Pozdrawiam
                  • darcia73 Re: Teza 21.06.05, 20:32
                    Wiesz ja już jako 12 latka dostrzeglam absurd katolicyzmu

                    Wiele osob przez absurdalność dogmatów katolickich odchodzi od Boga, bo wydaje
                    im się ze chrzescijanstwo to tylko katolicyzm,
                    ja tez negowałam Boga, ale odkry łam, ze neguję głupotę katolicyzmu a
                    protestantyzm jest jasny i wszytko tłumaczy np zakaz modlenia się przed
                    obrazami, brak kultu swietych itp.
                    czyli wszystkie katolicko-poganskie wierzenia
                    • ell.a Re: Teza 22.06.05, 10:15
                      > Wiesz ja już jako 12 latka dostrzeglam absurd katolicyzmu
                      >
                      > Wiele osob przez absurdalność dogmatów katolickich odchodzi od Boga, bo
                      wydaje > im się ze chrzescijanstwo to tylko katolicyzm,

                      Wiele osób odchodzi od Boga z lenistwa i trwania w grzechu.

                      > ja tez negowałam Boga, ale odkry łam, ze neguję głupotę katolicyzmu a
                      > protestantyzm jest jasny i wszytko tłumaczy np zakaz modlenia się przed
                      > obrazami, brak kultu swietych itp.
                      > czyli wszystkie katolicko-poganskie wierzenia

                      "Tłumaczenie" protestantyzmu trafia do osób nie znających Biblii i nauczania
                      Kościoła oraz osób nie chcących spełniać nakazów Jezusa. I tyle.
                      Niby kochają Pismo św. a je ignorują. Jeden wielki absurd, pycha i zakłamanie.
                      Budują na piasku i widac to po owocach protestantyzmu.
                      Pozdrawiam
                      Pozdrawiam.
      • alkoo3 Re: Teza 20.06.05, 13:10

        > Tak uważam.
        > Osoby wierzące a żyjące np. w permanentnym grzechu antykoncepcji czy seksu
        > pozasakramentalnego pragnąc wyzwolić się z poczucia wykluczenia
        sakramentalnego
        >
        > i poczucia winy/grzechu szukają wspólnot, które będą im wmawiać, że
        > antykoncepcja i rozwody to nie grzech. Ignorują w ten sposób Biblię ale jak
        > człowiek dla komfortu psychicznego chce być oszukiwany to nic go nie
        przekona.
        > Najpierw jest grzech a potem próba racjonalizacji, w tym usiłowania szukania
        > błędów w interpretacji Biblii przez Kościół.

        Zapewniam cie ze to nie byl moj powod.

        > Inną grupą są ludzie pragnący władzy, dla których nie do zniesienia jest
        > struktura hierarchiczna Kościoła ustanowiona przez Jezusa. Postawa mówiąca:
        > nikt nie będzie MNĄ rządził.
        > Uważam, że i jedni i drudzy szukają głównie samorealizacji posługując się
        > manipulacją religią a nie prawdy.

        No, czy pragnalem wladzy - eee chyba nie.

        A moze taki powod:
        Zdecydowalem sie byc w kosciele z ktorym moglbym sie utazsamiac i ktory pomaga
        mi duchowo wzrastac.
        O ktorym moglbym powiedziec "to moja wspolnota"

        Widzisz ja znam swoje zycie i moja droge do Boga - a ty mowisz o mnie nie
        znajac mnie. Czy to ladnie ?

        • ell.a Re: Teza 20.06.05, 13:19
          alkoo3 napisał:

          >
          > > Tak uważam.
          > > Osoby wierzące a żyjące np. w permanentnym grzechu antykoncepcji czy seks
          > u
          > > pozasakramentalnego pragnąc wyzwolić się z poczucia wykluczenia
          > sakramentalnego
          > >
          > > i poczucia winy/grzechu szukają wspólnot, które będą im wmawiać, że
          > > antykoncepcja i rozwody to nie grzech. Ignorują w ten sposób Biblię ale j
          > ak
          > > człowiek dla komfortu psychicznego chce być oszukiwany to nic go nie
          > przekona.
          > > Najpierw jest grzech a potem próba racjonalizacji, w tym usiłowania szuka
          > nia
          > > błędów w interpretacji Biblii przez Kościół.
          >
          > Zapewniam cie ze to nie byl moj powod.

          A jaki był twój powód?

          > > Inną grupą są ludzie pragnący władzy, dla których nie do zniesienia jest
          > > struktura hierarchiczna Kościoła ustanowiona przez Jezusa. Postawa mówiąc
          > a:
          > > nikt nie będzie MNĄ rządził.
          > > Uważam, że i jedni i drudzy szukają głównie samorealizacji posługując się
          >
          > > manipulacją religią a nie prawdy.
          >
          > No, czy pragnalem wladzy - eee chyba nie.
          >
          > A moze taki powod:
          > Zdecydowalem sie byc w kosciele z ktorym moglbym sie utazsamiac i ktory
          pomaga > mi duchowo wzrastac.
          > O ktorym moglbym powiedziec "to moja wspolnota"

          No właśnie o to mi chodzi. Dopasowywanie religii do własnych potrzeb. i
          ignorowanie Biblii dla szukania siebie. Samorealizacja jako bożek.

          > Widzisz ja znam swoje zycie i moja droge do Boga - a ty mowisz o mnie nie
          > znajac mnie. Czy to ladnie ?

          Przede wszystkim mówię o większości przypadków. Jeśli z toba jest inaczej i nie
          żyjesz w grzechu antykoncepcji czy powtórnego związku to sory.
          Pozdrawiam

    • philosophus Argumenty 22.06.05, 23:57
      Rodzina zawsze mi powtarzała, że zostanę księdzem - słyszałem to od dziecka, od
      lat, które pamiętam. W ich przekonaniu była prawda wynikająca z mojego życia -
      chciałem być blisko Boga, chciałem mu służyć całym sobą. 11 lat spędziłem w
      Kościele Rzymskokatolickim na posłudze ołtarza. Jedenaście długich lat.
      Będąc "na świeczniku" mogłem przekonać się jak Kościół działa od wewnątrz, jak
      naucza, jak prowadzi do Boga. Był to cudowny okres mojego życia - dzięki niemu
      znalazłem czas na spokojne studiowanie Pisma, rozważanie, modlitwę.

      W ciągu tych jedenastu lat zawsze mówiłem sobie: służ ludziom niosąc Chrystusa.
      Lecz w moim sercu ciągle drgała struna - jej dźwięk mówił: czy On chce, by to
      tak wyglądało? Czy potrzebuje złoceń na szatach, gdy w kącie stoi żebrak? Czy
      On chce, byśmy szukali kolejnych pośredników w drodze do niego?

      Wziąłem do ręki Biblię (Tysiąclatka, wydanie Prymasowskie) i Breviarum Fidei.
      Zacząłem czytać, porównywać, zestawiać. Potem inne wydania (Brytyjka,
      Warszawsko-Praska, Gdańska, Vulgata, KJV, oryginały greckie i aramejskie) i
      kolejne pozycje z dogmatyki i nauki Kościoła (od encyklik, przez dokumenty
      soborowe, po pisma Ojców Kościoła). Im bardziej się zagłębiałem tym bardziej
      widziałem, że nie takiego Kościoła chciał od nas Chrystus.

      I wiem dzisiaj, że moją decyzją o odejściu z Kościoła Rzymskiego kierował Bóg,
      który przeznaczył dla mnie inne zadanie. Nie warto pisać dlaczego odszedłem.
      Nie był to wynik grzechu - zaręczam. Mogę tylko powiedzieć dlaczego jestem tu i
      teraz - ewangelicznie wierzącym chrześcijaninem:

      1) tylko z łaski przez wiarę zbawiony będę - nie ważne jak bardzo bym się
      starał być blisko Boga, nie ważne jak wiele dobrych uczynków udało by mi się
      zrobić i jak często bym upadał - ważne, bym zawsze patrzał w kierunku Krzyża i
      stojącego nad nim Zmartwychwstałego. Ja, grzeszny człowiek o upadłej naturze,
      nie mam czelności zwracać się do Niego z prośbą o cokolwiek. Jestem Mu winien
      swoje życie, które złożę przed Nim gdy tego zechce. Ale dzięki Jego wielkiej
      łasce płynącej z ofiary wiem, że przez wiarę będę miał udział w uczcie Jego
      chwały.

      2) tylko w Nim zbawiony będę - to On jest moją ucieczką, On mym oparciem i On
      mym zbawicielem. Mam do niego bezpośredni przystęp, jest zawsze obok mnie i
      nigdy nie pozwala mi zapomnieć o swojej obecności. Jego zbawcza ofiara jest
      także dla mnie i dla wszystkich, którzy oddadzą mu swoje życie. I nawet gdyby
      wszyscy w około mówili mi, że jestem w błędzie, że wiara w Niego nie ma
      większego sensu, że świat się już zmienił, nie ustąpię, bo Pan mój jest ze mną
      po wsze czasy!

      3) tylko przez Biblię mówi mi jak mam żyć - tylko jej treści ufam, tylko w niej
      znajduję pożywienie dla mojego ducha, tylko w niej szukam rady. Pan mój daje
      zrozumienie wszystkim tym, którzy go o to proszą. Napełnia swą mocą wszystkich
      gorliwie go szukających. Działa w ludziach ku zbawieniu.

      Tym, o którym pisałem powyżej, jest JEZUS CHRYSTUS, mój zbawiciel. Dzięki niemu
      jestem takim człowiekiem, jakim jestem. Dzięki niemu mam pewność, iż zasypiając
      w prochu ziemii nie będę potępionym na wieki. Dzięki niemu mam pewność, iż to
      co robię robię ku chwale Boga Ojca, by jego imię było wywyższone ponad wszelkie
      imię.

      ---

      Kochani katoliccy siostry i bracia: Chcecie się spierać o dogmatykę? Proszę!
      Zapewnię wam niemały ubaw - powiedzcie tylko po co? Skoro przychodzicie tutaj z
      zamkniętymi sercami i umysłami, które ślepo bronią wartości nie-do-końca
      zrozumiałych przez was samych? Skoncentrujcie się lepiej na Chrystusie i w Nim
      szukajcie odpowiedzi. Apologia wiary - TAK, lecz nie za cenę własnego ducha!
      Niech Pan was prowadzi, gdy trzeba to i kijem pasterskim, jak prowadził mnie.

      Umiłowani siostry i bracia w Panu z denominacji ewangelickich i ewangelicznych:
      nieście Chrystusa w świadectwie serc waszych nie w dysputach bez celu.
      Świadczyć wszak będziecie aż po koniec dni waszych, a życie wasze niech będzie
      miłym świadectwem dla Pana. Powiadam wam: gdy was nie słuchają... strzepcie pył
      z butów waszych... otrzymali już swoją nagrodę. Bądźcie mocni w Panu, módlcie
      się i nie ustawajcie. Niech wam błogosławi i niech was strzeże Najwyższy.

      ---

      Wojciech
      • darcia73 Re: Argumenty 23.06.05, 00:04
        Ph, jak ja lubię Ciebie i Twoje madre wypowiedzi smile))))
      • mcmaxim Re: Argumenty 23.06.05, 02:57
        Amen, Bracie, Amen!
      • ell.a Re: Argumenty 23.06.05, 09:58
        Widzę, że szczerze wierzysz w Jezusa,ale:

        philosophus napisał:
        > Rodzina zawsze mi powtarzała, że zostanę księdzem - słyszałem to od dziecka,
        od> > lat, które pamiętam. W ich przekonaniu była prawda wynikająca z mojego
        życia - > chciałem być blisko Boga, chciałem mu służyć całym sobą. 11 lat
        spędziłem w > Kościele Rzymskokatolickim na posłudze ołtarza. Jedenaście
        długich lat. > Będąc "na świeczniku" mogłem przekonać się jak Kościół działa od
        wewnątrz, jak > naucza, jak prowadzi do Boga. Był to cudowny okres mojego
        życia - dzięki niemu > znalazłem czas na spokojne studiowanie Pisma,
        rozważanie, modlitwę.> > W ciągu tych jedenastu lat zawsze mówiłem sobie: służ
        ludziom niosąc Chrystusa> > Lecz w moim sercu ciągle drgała struna - jej
        dźwięk mówił: czy On chce, by to > tak wyglądało? Czy potrzebuje złoceń na
        szatach, gdy w kącie stoi żebrak? Czy > On chce, byśmy szukali kolejnych
        pośredników w drodze do niego?
        > > Wziąłem do ręki Biblię (Tysiąclatka, wydanie Prymasowskie) i Breviarum
        Fidei. > Zacząłem czytać, porównywać, zestawiać.

        "Pisma nie są do prywatnego wyjaśniania" (P)Tylko kompetentni ludzie moga
        ustalac jej znaczenie i interpretację. Reszta poddaje się pysze.

        Potem inne wydania (Brytyjka,
        > Warszawsko-Praska, Gdańska, Vulgata, KJV, oryginały greckie i aramejskie) i
        > kolejne pozycje z dogmatyki i nauki Kościoła (od encyklik, przez dokumenty
        > soborowe, po pisma Ojców Kościoła). Im bardziej się zagłębiałem tym bardziej
        > widziałem, że nie takiego Kościoła chciał od nas Chrystus.

        Jakieś konkrety?

        >
        > I wiem dzisiaj, że moją decyzją o odejściu z Kościoła Rzymskiego kierował
        Bóg, > który przeznaczył dla mnie inne zadanie.

        Na czym opierasz to przekonanie?

        <Nie warto pisać dlaczego odszedłem.

        Owszem, warto.

        > Nie był to wynik grzechu - zaręczam. Mogę tylko powiedzieć dlaczego jestem tu
        i> > teraz - ewangelicznie wierzącym chrześcijaninem:
        >
        > 1) tylko z łaski przez wiarę zbawiony będę - nie ważne jak bardzo bym się
        > starał być blisko Boga, nie ważne jak wiele dobrych uczynków udało by mi się
        > zrobić i jak często bym upadał - ważne, bym zawsze patrzał w kierunku Krzyża
        i > stojącego nad nim Zmartwychwstałego.

        To racja.

        Ja, grzeszny człowiek o upadłej naturze, > nie mam czelności zwracać się do
        Niego z prośbą o cokolwiek.

        "Proście a będzie wam dane" itd., zaprzeczasz mnóstwu fragmentów Biblii.

        Jestem Mu winien
        > swoje życie, które złożę przed Nim gdy tego zechce. Ale dzięki Jego wielkiej
        > łasce płynącej z ofiary wiem, że przez wiarę będę miał udział w uczcie Jego
        > chwały.

        Wiara bez uczynków jest jednak martwa (Jk)

        > > 2) tylko w Nim zbawiony będę - to On jest moją ucieczką, On mym oparciem i
        On > mym zbawicielem. Mam do niego bezpośredni przystęp, jest zawsze obok mnie
        i > nigdy nie pozwala mi zapomnieć o swojej obecności. Jego zbawcza ofiara jest
        > także dla mnie i dla wszystkich, którzy oddadzą mu swoje życie. I nawet gdyby
        > wszyscy w około mówili mi, że jestem w błędzie, że wiara w Niego nie ma
        > większego sensu, że świat się już zmienił, nie ustąpię, bo Pan mój jest ze
        mną > po wsze czasy!

        To prawda. Alleluja! Dlaczego jednak wyrzekłeś się Jezusa w Eucharystii?

        > 3) tylko przez Biblię mówi mi jak mam żyć - tylko jej treści ufam, tylko w
        niej> > znajduję pożywienie dla mojego ducha, tylko w niej szukam rady.

        Szkoda, że nie bierzesz pod uwagę słów Biblii: "I wielu innych ()dokonał Jezus,
        które nie są spisane w tej księdze", "On was doprowadzi do całej prawdy" itd.

        Pan mój daje zrozumienie wszystkim tym, którzy go o to proszą. Napełnia swą
        mocą wszystkich > gorliwie go szukających. Działa w ludziach ku zbawieniu.
        > > Tym, o którym pisałem powyżej, jest JEZUS CHRYSTUS, mój zbawiciel. Dzięki
        niemu> > jestem takim człowiekiem, jakim jestem. Dzięki niemu mam pewność, iż
        zasypiając> > w prochu ziemii nie będę potępionym na wieki. Dzięki niemu mam
        pewność, iż to > co robię robię ku chwale Boga Ojca, by jego imię było
        wywyższone ponad wszelkie> > imię.

        Jeżeli swoja wiarę budujesz na SWOJEJ pewności a nie na Biblii, którą w wielu
        punktach ignorujesz to budujesz na piasku.


        > Kochani katoliccy siostry i bracia: Chcecie się spierać o dogmatykę? Proszę!
        > Zapewnię wam niemały ubaw - powiedzcie tylko po co? Skoro przychodzicie tutaj
        z> > zamkniętymi sercami i umysłami, które ślepo bronią wartości nie-do-końca
        > zrozumiałych przez was samych?

        Niby które nie są do końca zrozumiałe? niby na co mamy zamknięte umysły i serca?

        <Skoncentrujcie się lepiej na Chrystusie i w Nim szukajcie odpowiedzi.

        Tylko Kościół Katolicki jest w pełni i prawdziwie skoncentrowany na Chrystusie.
        Bo tylko KK wypełnia ściśle wolę Jezusa co do sakramentów np.

        Apologia wiary - TAK, lecz nie za cenę własnego ducha!

        Ano właśnie. dla ciebie wazniejszy jest twój własny duch niż Jezus.

        > Niech Pan was prowadzi, gdy trzeba to i kijem pasterskim, jak prowadził mnie.

        Czyżby to Pan "odprowadził" cię od Swojej łaski w sakramentach?

        > > Umiłowani siostry i bracia w Panu z denominacji ewangelickich i
        ewangelicznychsuspicious > nieście Chrystusa w świadectwie serc waszych nie w
        dysputach bez celu.

        Problem jednak w tym, że to swiadectwo jest co najmniej wybrakowane biblijnie i
        sakramentalnie.
        Tak czy owak życze ci wszystkiego najlepszego - Bożego błogosławieństwa.
        Pozdrawiam.
        ell.a

        • philosophus Re: Argumenty 23.06.05, 10:56
          nie masz najmniejszego prawa polemizowac z moim nawroceniem - kimze jestes? czy
          nie takim samym czlowiekiem jak ja? pozwol, ze Bog bedzie mnie sadzil, nie ty,
          kobieto.

          dla Twojej wiadomosci : mialem prawo w KK interpretowac pisma...
          • ell.a Re: Argumenty 23.06.05, 11:47
            philosophus napisał:

            > nie masz najmniejszego prawa polemizowac z moim nawroceniem - kimze jestes?
            czy> nie takim samym czlowiekiem jak ja? pozwol, ze Bog bedzie mnie sadzil, nie
            ty,> kobieto.

            Ja cię nie sądzę a jedynie wskazuję błędy. I mam do tego prawo.

            > dla Twojej wiadomosci : mialem prawo w KK interpretowac pisma...

            A na jakiej podstawie? Ile czasu spędziłęs w Ziemi Świętej i jaka jest twoja
            znajomość języków oryginalnych?
            Poza tym szkoda, że nie odniosłeś się do konkretów.
            Pozdrawiam.
            • philosophus Re: Argumenty 23.06.05, 12:15
              Elciu,

              przeczytalem sobie wszystkie Twoje poprzednie posty - w koncu to tylko 2
              miesiace goscisz na "Gazecie". I dochodze do wniosku, ze ziejesz nienawiscia
              :=). Nienawiscia do wszystkiego co inne, co niezrozumiale, co wymaga wlasnego
              myslenia a nie slepego posluszenstwa.

              Dalszy dialog nie ma sensu - wiec prosze Cie - nie odpisuj na moje posty, bo
              szkoda Twojego i mojego czasu.

              Serdecznosci, Wojciech.
              • ell.a Re: Argumenty 24.06.05, 09:32
                philosophus napisał:

                > Elciu,
                >
                > przeczytalem sobie wszystkie Twoje poprzednie posty - w koncu to tylko 2
                > miesiace goscisz na "Gazecie". I dochodze do wniosku, ze ziejesz nienawiscia
                > :=). Nienawiscia do wszystkiego co inne, co niezrozumiale, co wymaga wlasnego
                > myslenia a nie slepego posluszenstwa.

                No cóż, najczęsciej tak jest, że swoje grzechy widzi się u innych. Wyjmij belkę
                ze swojego oka.

                > Dalszy dialog nie ma sensu - wiec prosze Cie - nie odpisuj na moje posty, bo
                > szkoda Twojego i mojego czasu.

                Dalszy dialog może i nie ma sensu z powodu tego, że nie masz argumentów.
                Ale mnie w przeciwieństwie do ciebie nie jest szkoda dla bliźniego czasu.

                > Serdecznosci, Wojciech.

                Ja też pozdrawiam
                ell.a
                • mcmaxim Re: Argumenty 25.06.05, 19:06
                  ell.a napisała:

                  > Ale mnie w przeciwieństwie do ciebie nie jest szkoda dla bliźniego czasu.

                  Mt 10:14 "Gdyby was gdzie nie chciano przyjąć i nie chciano słuchać słów waszych, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych!"
                  Mk 6:10-11 "I mówił do nich: «Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich!»"
                  Łk 9:4-5 "Gdy do jakiego domu wejdziecie, tam pozostańcie i stamtąd będziecie wychodzić. Jeśli was gdzie nie przyjmą, wyjdźcie z tego miasta i strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim!»"

                  trzy razy, z trzech Ewangelii, za Biblia Tysiaclecia, i bez interpretacji - zeby nie bylo jakichkolwiek watpliwosci.
                  • ell.a Re: Argumenty 27.06.05, 10:55
                    mcmaxim napisał:

                    > ell.a napisała:
                    >
                    > > Ale mnie w przeciwieństwie do ciebie nie jest szkoda dla bliźniego czasu.
                    >
                    > Mt 10:14 "Gdyby was gdzie nie chciano przyjąć i nie chciano słuchać słów
                    waszyc> h, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg
                    waszych!"
                    > Mk 6:10-11 "I mówił do nich: «Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie ta
                    > m, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą
                    słuc
                    > hać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla
                    nich!
                    > »"
                    > Łk 9:4-5 "Gdy do jakiego domu wejdziecie, tam pozostańcie i stamtąd będziecie
                    w> ychodzić. Jeśli was gdzie nie przyjmą, wyjdźcie z tego miasta i strząśnijcie
                    pr> och z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim!»"

                    > trzy razy, z trzech Ewangelii, za Biblia Tysiaclecia, i bez interpretacji -
                    zeb> y nie bylo jakichkolwiek watpliwosci.


                    Żeby nie było jakichkolwiek wątpliwości to:
                    "nastawaj w porę, nie w porę"
                    "wykaż błąd"
                    itp.
                    Pozdrawiam


    • svistak Re: Teza 1 23.06.05, 00:17
      1. Większość protestantów (tych z I pokolenia) idzie na latwizne...
      bo "wystepujac" oficjalnie z KK musieliby spotkac sie z biskupem i przedstawic
      dwoch swiadkow... ze sa przy zdrowych zmyslach (taka jest procedura!), wiec...
      w ich kartotekach ( a tak, kazdy ochrzczony w Kk ma cos takiego) widnieje
      notatka: "wierzacy niepraktykujacy". Pewnie stad 97% katolików w Polsce i ten
      refren: "Katolicki kraj"...
      smile
      2. Tak sie sklada, ze wcale niekoniecznie musieli oni "porzucic" katolicyzm....
      Obawiam sie, ze ... bylo ODWROTNIE! W "Breviarum Fidei" czytamy: "Kto nie
      wierzy w nieomylnosc papieza... nich bedzie anatema", "Kto nie wierzy w
      czysciec..." , "Kto nie wierzy we wniebowziecie Maryi..." itd.
      smile
      3. > ella.a napisala: > Za porzuceniem katolicyzmu najczęściej stoi jakiś
      > > grzech

      odpowiadam: 1."Gdzie zaś grzech się rozmnożył, tam łaska bardziej
      obfitowała"(Rzymian 5:20), bo ZBAWIENIE JEST Z ŁASKI i ZBAWIENIE JEST U BOGA, a
      z przynależności do tego czy tamtego czlowieka, instytucji itp.
      2.Owszem, grzechy glosicieli falszywych nauk KK. Dlatego niektórzy zastosowali
      SŁOWO BOGA:"Precz, precz, wyjdźcie stamtąd, nieczystego nie dotykajcie!
      Wyjdźcie spośród niego, oczyśćcie się, wy, którzy nosicie naczynia Pańskie!"
      (Izajasza 52:11)

      > ella.a napisala: > Czyli wiekszosc odeszla z kosciola katolickiego dla
      wygody ?

      Kochanie, zawsze wygodniej jest należec do większości smile Wtedy nie naraza sie
      czlowiek na szykany, nietolerancje, bycie "na swieczniku", dyskryminacje,
      palenie na stosie itd.

      s.

      -----
      Wolę być głupcem dla Jezusa niż mędrcem dla ludzi.

      "Byłem jak dziwoląg dla wielu, Lecz tyś pewną ucieczką moją" (Psalmów 71:7).
      • darcia73 Re: Teza 1 23.06.05, 10:41
        svistak a ty pewnie masz na sumieniu straszliwy grzech antykoncepcji, więc nie
        mozesz wrócić na łono "prawdziwego i jedynego koscioła" wink

        pozdrawiam gorąco smile
        • svistak do darci 23.06.05, 11:58
          smile)))))))))
          turlam sie ze smiechu!
          smile)))))))
          s.
          PS> A do Boga ZAWSZE mozna wrocic...
      • ell.a Re: Teza 1 23.06.05, 12:01
        svistak napisała:

        > 1. Większość protestantów (tych z I pokolenia) idzie na latwizne...
        > bo "wystepujac" oficjalnie z KK musieliby spotkac sie z biskupem i
        przedstawic > dwoch swiadkow... ze sa przy zdrowych zmyslach (taka jest
        procedura!), wiec... > w ich kartotekach ( a tak, kazdy ochrzczony w Kk ma cos
        takiego) widnieje > notatka: "wierzacy niepraktykujacy". Pewnie stad 97%
        katolików w Polsce i ten > refren: "Katolicki kraj"...> smile
        > 2. Tak sie sklada, ze wcale niekoniecznie musieli oni "porzucic"
        katolicyzm....> > Obawiam sie, ze ... bylo ODWROTNIE! W "Breviarum Fidei"
        czytamy: "Kto nie > wierzy w nieomylnosc papieza... nich bedzie anatema", "Kto
        nie wierzy w > czysciec..." , "Kto nie wierzy we wniebowziecie Maryi..." itd.
        > smile
        > 3. > ella.a napisala: > Za porzuceniem katolicyzmu najczęściej stoi jak
        > iś > > > grzech> >
        odpowiadam: 1."Gdzie zaś grzech się rozmnożył, tam łaska bardziej >
        obfitowała"(Rzymian 5:20),

        Twoim zdaniem nalezy więc świadomie pogrążać się w grzechu dla większej łaski?

        bo ZBAWIENIE JEST Z ŁASKI i ZBAWIENIE JEST U BOGA, a> > z przynależności do
        tego czy tamtego czlowieka, instytucji itp.

        No właśnie, zbawienie jest u Boga a nie w wymysłach pysznych umysłów
        odrzucających Kościół dla wygody.

        > 2.Owszem, grzechy glosicieli falszywych nauk KK.

        Niby jakich?

        Dlatego niektórzy zastosowali
        > SŁOWO BOGA:"Precz, precz, wyjdźcie stamtąd, nieczystego nie dotykajcie!
        > Wyjdźcie spośród niego, oczyśćcie się, wy, którzy nosicie naczynia Pańskie!"
        > (Izajasza 52:11)

        A niby czego nieczystego dotykaja katolicy?
        Prawda jest taka, że niektórzy odrzucili niestety sakramenty i Katolicki
        Kościół apostolski ze zwykłego niedouczenia i pychy.


        > > ella.a napisala: > Czyli wiekszosc odeszla z kosciola katolickiego dl
        > a > wygody ?
        > Kochanie, zawsze wygodniej jest należec do większości smile Wtedy nie naraza
        sie > czlowiek na szykany, nietolerancje, bycie "na swieczniku", dyskryminacje,
        > palenie na stosie itd.

        Śmiech na sali.
        Kto obecnie jest narażony na największe przesladowania? Katolicy na misjach.
        Poczytaj sobie o martyrium XX w. i sytuacji katolików w różnych krajach obecnie.
        Wygodniej jest się wypiąć na katolicyzm i przysięgę daną Bogu na bierzmowaniu
        żeby nie słuchac o grzechu.


        > Wolę być głupcem dla Jezusa niż mędrcem dla ludzi.

        To rzeczywiście lepsze.
        Problem jednak w tym, że porzucenie Kościoła wiąże się z porzuceniem Jezusa w
        sakramentach.

        > "Byłem jak dziwoląg dla wielu, Lecz tyś pewną ucieczką moją" (Psalmów 71:7).

        Tak, dla chrześcijanina Pan jest najpewniejszą ucieczką.
        Pozdrawiam.
        • svistak Re: Teza 1 23.06.05, 17:24
          ella.a napisala: > Za porzuceniem katolicyzmu najczęściej stoi jakiś grzech> >
          > odpowiadam: 1."Gdzie zaś grzech się rozmnożył, tam łaska bardziej
          obfitowała"(Rzymian 5:20),
          >
          > Twoim zdaniem nalezy więc świadomie pogrążać się w grzechu dla większej łaski?

          Nie odwracaj kota ogonem! Wiesz doskonale, ze nie o to chodzi! Gdy ktos odwraca
          sie od grzechu to jest to laska Boza, i to wielka. Ale twoim celem jest
          osmieszyc, a nie dyskutowac czy ewentualnie przyjac do wiadomosci...

          > bo ZBAWIENIE JEST Z ŁASKI i ZBAWIENIE JEST U BOGA, a> > z przynależnoś
          > ci do > tego czy tamtego czlowieka, instytucji itp.
          >
          > No właśnie, zbawienie jest u Boga a nie w wymysłach pysznych umysłów
          > odrzucających Kościół dla wygody.

          Znowu to samo: demagogia! Gdzies pobierala nauki? U jezuitów? Apologetycznie
          tkwisz w Trydencie. Puk puk! hallo! Obudz sie! Juz po II Vaticanum!

          Na jakiej podstawie twierdzisz ze Wszyscy odrzucaja kosciol DLA WYGODY?
          Na jakiej podstawie twierdzisz ze zmieniajac denominacje odrzuca sie Chrystusa?
          Na jakiej podstawie twierdzisz ze ludzie zmieniaja wyznanie z powodu pychy
          WLASNEJ?

          > > 2.Owszem, grzechy glosicieli falszywych nauk KK.
          >
          > Niby jakich?

          To teraz ja odwroce kota ogonem: to Ty mi podaj wiecej niz jeden argument
          biblijny za obecnoscia Jezusa w hostii. Podaj tez argumenty ze Jezus- Zyd,
          Maria-Zydowka, apostolowie-Zydzi potrzebowali jakichkolwiek posrednikow-
          wstawiennikow podczas modlitwy do Boga-Ojca. (Inne kontrargumenty pozniej)

          > Dlatego niektórzy zastosowali
          > > SŁOWO BOGA:"Precz, precz, wyjdźcie stamtąd, nieczystego nie dotykajcie!
          > > Wyjdźcie spośród niego, oczyśćcie się, wy, którzy nosicie naczynia
          Pańskie!" (Izajasza 52:11)
          >
          > A niby czego nieczystego dotykaja katolicy?

          Hihihi, zle to odebralas... to nie o katolikow chodzilo...lecz tych,
          co "wyszli".

          > Prawda jest taka, że niektórzy odrzucili niestety sakramenty i Katolicki
          > Kościół apostolski ze zwykłego niedouczenia i pychy.

          To prawda. Tylko prawda. Ale nie cala prawda. Twoja prawda.
          Sa tacy. Niektorzy. Nie wszyscy. Czesc wlasnie z wiedzy. Z pokora i bolem.
          (Sakramenty... o tym kiedy indziej)

          > > > ella.a napisala: > Czyli wiekszosc odeszla z kosciola katolicki
          > ego dla > wygody ?
          > > Kochanie, zawsze wygodniej jest należec do większości smile Wtedy nie nara
          > za sie > czlowiek na szykany, nietolerancje, bycie "na swieczniku", dyskrymina
          > cje,> palenie na stosie itd.
          >
          > Śmiech na sali.
          > Kto obecnie jest narażony na największe przesladowania? Katolicy na misjach.
          > Poczytaj sobie o martyrium XX w. i sytuacji katolików w różnych krajach
          obecnie.

          To dlaczego sie nie smiejesz tylko WYWYZSZASZ?

          > Wygodniej jest się wypiąć na katolicyzm i przysięgę daną Bogu na bierzmowaniu
          > żeby nie słuchac o grzechu.

          Jak juz pisalam NIEKTORZY - zapewne. Niektorzy jednak chca byc wierni Bogu i
          Jego Slowu, wiec nie moga brac udzialu w grzechach KK. O wlasnej grzesznosci
          wiedza wiele i czesto o tym sluchaja... gdzie indziej... z bardziej
          wiarygodnych ust... bo wiesz... NIEKTORZY ksieza i biskupi pala, pija,
          kradna... a do tego sa pyszni i nie czytaja Biblii...

          > > Wolę być głupcem dla Jezusa niż mędrcem dla ludzi.
          >
          > To rzeczywiście lepsze.

          > Problem jednak w tym, że porzucenie Kościoła wiąże się z porzuceniem Jezusa w
          > sakramentach.

          W kosciolach prtotestanckich tez sa sakramenty...no... nie wszystkie... i nieco
          inaczej rozumiane... ale sa... Bog jest wiekszy niz rytualy... Byl jeszcze
          przed nimi...i np.w glebokiej dzungli ludzie beda zbawieni na podstawie
          sumienia... CHOC NIE NALEZA DO KK.

          > > "Byłem jak dziwoląg dla wielu, Lecz tyś pewną ucieczką moją" (Psalmów 71:
          s.
          • ell.a Re: Teza 1 24.06.05, 10:13
            svistak napisała:

            > ella.a napisala: > Za porzuceniem katolicyzmu najczęściej stoi jakiś grzech
            > > >
            > > odpowiadam: 1."Gdzie zaś grzech się rozmnożył, tam łaska bardziej
            > obfitowała"(Rzymian 5:20),
            > >
            > > Twoim zdaniem nalezy więc świadomie pogrążać się w grzechu dla większej ł
            > aski?
            >
            > Nie odwracaj kota ogonem! Wiesz doskonale, ze nie o to chodzi! Gdy ktos
            odwraca> sie od grzechu to jest to laska Boza, i to wielka.

            To prawda. Ale wydawało mi się, że ty najpierw zakładasz grzech porzucenia
            Jezusa w Kościele a dopiero potem łaskę.

            Ale twoim celem jest > osmieszyc, a nie dyskutowac czy ewentualnie przyjac do
            wiadomosci...

            Rzeczywiście ośmieszam ściemniactwo.

            > > bo ZBAWIENIE JEST Z ŁASKI i ZBAWIENIE JEST U BOGA, a> > z przyna
            > leżnoś
            > > ci do > tego czy tamtego czlowieka, instytucji itp.
            > >
            > > No właśnie, zbawienie jest u Boga a nie w wymysłach pysznych umysłów
            > > odrzucających Kościół dla wygody.

            Znowu to samo: demagogia! Gdzies pobierala nauki? U jezuitów? Apologetycznie
            tkwisz w Trydencie. Puk puk! hallo! Obudz sie! Juz po II Vaticanum

            No wiem,że po Vaticanum II. Czytając dokumenty soborowe nigdzie nie znalazłam
            zaleceń aby porzucac Kościół dla antykoncepcji czy rozwodów. Ale jak ty
            znalazłaś to może mnie oświecisz.
            Tak na marginesie to rzeczywiście św. ignacy Loyola jest dla mnie bardzo ważny.


            > Na jakiej podstawie twierdzisz ze Wszyscy odrzucaja kosciol DLA WYGODY?

            Ano na takiej, że osoby porzucające Kościół robią to na ogół dla uniknięcia
            poczucia grzechu antykoncepcji czy trwania w cudzołóstwie.

            > Na jakiej podstawie twierdzisz ze zmieniajac denominacje odrzuca sie
            Chrystusa?

            Ano na takiej, że odrzuca się sakramenty, które sprawować nakazał Jezus.

            > Na jakiej podstawie twierdzisz ze ludzie zmieniaja wyznanie z powodu pychy
            > WLASNEJ?

            Ano na takiej, że maja np. czelność zarzucać Kościołowi błędną nauke nie mając
            po temu ŻADNYCH kwalifikacji.

            > > > 2.Owszem, grzechy glosicieli falszywych nauk KK.
            > >
            > > Niby jakich?
            >
            > To teraz ja odwroce kota ogonem: to Ty mi podaj wiecej niz jeden argument
            > biblijny za obecnoscia Jezusa w hostii.

            Po pierwsze niby dlaczego więcej niż jeden?
            Ale chociażby:
            "kto nie spożywa mojego ciała i nie pije krwi mojej ten nie ma żywota w sobie"
            "moje ciało jest prawdziwym pokarmem a moja krew prawdziwym napojem"
            "czyńcie to na moja pamiątkę"
            "kto spożywa (sory za niedokładność), śmierć Pańską zwiastuje aż przyjdzie"

            Podaj tez argumenty ze Jezus- Zyd,
            > Maria-Zydowka, apostolowie-Zydzi potrzebowali jakichkolwiek posrednikow-
            > wstawiennikow podczas modlitwy do Boga-Ojca. (Inne kontrargumenty pozniej)

            To nie Jezus czy Maryja potrzebują wstawienników do Boga Ojca tylko my.
            Niw widzisz różnicy między Jezusem a sobą, Maryją a sobą?
            Chociażby młoda para w Kanie skorzystała z wstawiennictwa Maryi.
            No i na marginesie, nie jestesmy Żydami, nieprawdaż?


            > > Dlatego niektórzy zastosowali
            > > > SŁOWO BOGA:"Precz, precz, wyjdźcie stamtąd, nieczystego nie dotykaj
            > cie!
            > > > Wyjdźcie spośród niego, oczyśćcie się, wy, którzy nosicie naczynia
            > Pańskie!" (Izajasza 52:11)
            > >
            > > A niby czego nieczystego dotykaja katolicy?
            >
            > Hihihi, zle to odebralas... to nie o katolikow chodzilo...lecz tych,
            > co "wyszli".

            No to niby czego nieczystego dotykali w Kościele ci co go porzucili? Bo chyba o
            to ci chodziło?

            > > Prawda jest taka, że niektórzy odrzucili niestety sakramenty i Katolicki
            > > Kościół apostolski ze zwykłego niedouczenia i pychy.

            > To prawda. Tylko prawda. Ale nie cala prawda. Twoja prawda.

            To jasne, że nie w każdym przypadku. Najczęściej-tak pisałam.

            > Sa tacy. Niektorzy. Nie wszyscy. Czesc wlasnie z wiedzy.

            Niby z jakiej wiedzy? Sama mam w rodzinie zaangażowanych protestantów i ich
            wiedza, która się szczycą jest delikatnie mówiąc wybrakowana.

            Z pokora i bolem.

            Z pokorą wobec czego? Z bólem z powodu czego?

            > (Sakramenty... o tym kiedy indziej)
            >
            > > > > ella.a napisala: > Czyli wiekszosc odeszla z kosciola kat
            > olicki
            > > ego dla > wygody ?
            > > > Kochanie, zawsze wygodniej jest należec do większości smile Wtedy ni
            > e nara
            > > za sie > czlowiek na szykany, nietolerancje, bycie "na swieczniku", d
            > yskrymina
            > > cje,> palenie na stosie itd.
            > >
            > > Śmiech na sali.
            > > Kto obecnie jest narażony na największe przesladowania? Katolicy na misja
            > ch.
            > > Poczytaj sobie o martyrium XX w. i sytuacji katolików w różnych krajach
            > obecnie.
            >
            > To dlaczego sie nie smiejesz tylko WYWYZSZASZ?

            Nie wywyższam się. Przeciwnie, wiem po 3-letnich studiach teologicznych, że
            moja wiedza jest niedostateczna i dlatego szanuję tych, którzy są kompetentni w
            sprawach biblijnych.
            Natomiast nie zamierzam przechodzić do porzadku dziennego nad tym, że
            niedouczeni, domorośli "teolodzy" pysznią się swoją "wiedzą", która niby stała
            się powodem porzucenia Kościoła.

            > > Wygodniej jest się wypiąć na katolicyzm i przysięgę daną Bogu na bierzmow
            > aniu
            > > żeby nie słuchac o grzechu.
            >
            > Jak juz pisalam NIEKTORZY - zapewne. Niektorzy jednak chca byc wierni Bogu i
            > Jego Slowu, wiec nie moga brac udzialu w grzechach KK.

            Niby w jakich grzechach?
            Jakoś tak się najczęściej dzieje, że ci, którzy zarzucają Kościołowi grzech
            uparcie sami trwaja w grzechu antykoncecji czy cudzołóstwa.


            O wlasnej grzesznosci
            > wiedza wiele i czesto o tym sluchaja... gdzie indziej... z bardziej
            > wiarygodnych ust... bo wiesz...

            Z bardziej wiarygodnych? Na jakiej podstawie?
            Niepoważny argumencina biorąc pod uwagę odrzucenie sakramentu pokuty:
            A przeciez Jezus powiedział do Apostołów:
            "komukolwiek grzechy odpuścicie będą im odpuszczone, komukolwiek zatrzymacie
            będą im zatrzymane".

            NIEKTORZY ksieza i biskupi pala, pija,
            > kradna... a do tego sa pyszni i nie czytaja Biblii...

            To prawda i skandal. Ale to nie ksiądz odpuszcza grzech a Jezus. Ksiądz użycza
            jedynie swych władz duchowych i cielesnych. I nie ma znazenia, że jest sam
            grzesznikiem.
            Bywają skandalicznie postepujący księża, proboszcze, dziekani itd.
            Ale to nie na księżach masz się koncentrowac a na Jezusie, który przez ich
            posługę udziela się w sakramentach.

            > > > Wolę być głupcem dla Jezusa niż mędrcem dla ludzi.
            > >
            > > To rzeczywiście lepsze.
            >
            > > Problem jednak w tym, że porzucenie Kościoła wiąże się z porzuceniem Jezu
            > sa w > > sakramentach.
            >
            > W kosciolach prtotestanckich tez sa sakramenty...no... nie wszystkie... i
            nieco
            > > inaczej rozumiane... ale sa...

            Tylko chrzest właściwie. I skandalem jest przyjmowanie chrztu gdy juz się
            zostało ochrzczonym.
            Przypomij sobie jaką kare ponióśł Mojżesz za powtórne uderzenie laską.

            Nie ma Eucharystii - centrum życia cześcijańskiego, w której uobecnia się
            Pascha Chrystusa.

            Bog jest wiekszy niz rytualy...

            Sakramenty mają liturgię ale nie są rytuałami.

            Byl jeszcze
            > przed nimi...i np.w glebokiej dzungli ludzie beda zbawieni na podstawie
            > sumienia... CHOC NIE NALEZA DO KK.

            Na podstawie prawa naturalnego.
            Oni jednak nie mieli szansy świadomie trwać w Jezusie. Ich sytuacja przed
            bogiem jest inna niz tych co porzucili wiarę.
            Poza tym nigdy nie miałam czelności twierdzić, że ci co porzucili Kościół będą
            potępieni. To absurd.
            Chodzi mi o to, że trwają w grzechu a zgrywaja się na "przwdziwych chrześcijan"
            krytykujac tych co wytrwali w K
            • alkoo3 Re: Teza 1 24.06.05, 13:54
              > > Na jakiej podstawie twierdzisz ze Wszyscy odrzucaja kosciol DLA WYGODY?
              >
              > Ano na takiej, że osoby porzucające Kościół robią to na ogół dla uniknięcia
              > poczucia grzechu antykoncepcji czy trwania w cudzołóstwie.
              >
              Widze tu wynik socjologicznych badan statystycznych - do kosciolow
              ewangelicznych odchodza ci ktorzy cudzoloza i nie potrafia opanowac swojego
              popedu seksualnego. No nieliczne wyjatki moze i sa ale one tylko potwierdzaja
              te regule.
              Hm musze sie tym ludziom z mojej wspolnoty lepiej przyjrzec.

              > > Na jakiej podstawie twierdzisz ze zmieniajac denominacje odrzuca sie
              > Chrystusa?
              >
              > Ano na takiej, że odrzuca się sakramenty, które sprawować nakazał Jezus.
              >
              Jesli ktos przezyje nawrocenie i chce jest ochrzczony, jesli czyta slowo Boze i
              chce wzrastac to modlimy sie o napelnienie Duchem Sw. Spotykamy sie razem i
              swietujemy wieczerze Panska - dzielac sie chlebem i winem. za chorych sie
              modlimy namaszczajac ich olejem, malzenstwa i dzieci blogoslawimy.
              Tak to chyba wygladalo w Dziejach apostolskich ?

              > > Na jakiej podstawie twierdzisz ze ludzie zmieniaja wyznanie z powodu pych
              > y
              > > WLASNEJ?
              >
              > Ano na takiej, że maja np. czelność zarzucać Kościołowi błędną nauke nie
              mając
              > po temu ŻADNYCH kwalifikacji.
              >
              Ach zapomnialem uczylas sie 3 lata teologi, no tak.

              > Niby z jakiej wiedzy? Sama mam w rodzinie zaangażowanych protestantów i ich
              > wiedza, która się szczycą jest delikatnie mówiąc wybrakowana.
              >
              To jest argument, mam kontre - sasiadka mojego wujka jest w KK i ona ..... .
              > Niby w jakich grzechach?
              > Jakoś tak się najczęściej dzieje, że ci, którzy zarzucają Kościołowi grzech
              > uparcie sami trwaja w grzechu antykoncecji czy cudzołóstwa.
              >
              Na to mamy osobny watek i jeszcze ta grzesznosc antykoncepcji nie jest mi
              swiadoma.
              > > > Problem jednak w tym, że porzucenie Kościoła wiąże się z porzucenie
              > m Jezusa w sakramentach.

              Dlatego powinna zostac w KK jesli to dla ciebie jest przekonywujace.
              Nie powinnas czegos robic wbrew twemu sumieniu.
              Ale pozwol innym inaczej myslec - bez zapalenia stosu.



              • ell.a Re: Teza 1 27.06.05, 11:15
                alkoo3 napisał:

                > > > Na jakiej podstawie twierdzisz ze Wszyscy odrzucaja kosciol DLA WYG
                > ODY?
                > >
                > > Ano na takiej, że osoby porzucające Kościół robią to na ogół dla uniknięc
                > ia > > poczucia grzechu antykoncepcji czy trwania w cudzołóstwie.
                > >
                > Widze tu wynik socjologicznych badan statystycznych - do kosciolow
                > ewangelicznych odchodza ci ktorzy cudzoloza i nie potrafia opanowac swojego
                > popedu seksualnego. No nieliczne wyjatki moze i sa ale one tylko potwierdzaja
                > te regule.
                > Hm musze sie tym ludziom z mojej wspolnoty lepiej przyjrzec.

                Tak właśnie zrób. A jeśli będzie inaczej i ludzie ci nie stosują antykoncepcji
                i nie pozostają w związkach niesakramentalnych to prędko mi o tym donieś.

                > > > Na jakiej podstawie twierdzisz ze zmieniajac denominacje odrzuca si
                > e > > Chrystusa?
                > > > > Ano na takiej, że odrzuca się sakramenty, które sprawować nakazał Jezus.

                > Jesli ktos przezyje nawrocenie

                A może tylko mu się tak wydaje, że to nawrócenie. Nawrócenia nie poznaje się po
                emocjach a po owocach.

                i chce jest ochrzczony,

                Już został wcześniej ochrzczony.

                jesli czyta slowo Boze i> > chce wzrastac to modlimy sie o napelnienie Duchem
                Sw.

                To owszem jest chrześcijaninem ale odrzucającym słowo Boże, które mu nie pasuje.

                Spotykamy sie razem i > swietujemy wieczerze Panska - dzielac sie chlebem i
                winem.

                Parodiujecie świętowanie Wieczerzy Pańskiej. Sprawować ją mogli tylko
                Apostołowie i ich wybrani uczniowie, którym Apostołowie udzielili tej łaski
                przez nałożenie rąk.
                Który następca Apostołów/biskup nałożył na was ręce?

                za chorych sie > modlimy namaszczajac ich olejem, malzenstwa i dzieci
                blogoslawimy.>

                Ale dzieci nie chrzcicie sprzeciwiając się słowom Jezusa "pozwólcie dzieciom
                przychodzić do mnie"
                Żeby być chrześcijaninem nalezy być ochrzczonym. Katechumen nie jest
                chrześcijaninem. Uniemożliwiacie dzieciom bycie chrześcijanami.

                Tak to chyba wygladalo w Dziejach apostolskich ?

                "I poznali go po łamaniu chleba". Łamanie chleba to Eucharystia (eucharistein -
                dziękczynienie) od czasów apostolskich sprawowana nieprzerwanie.

                > > > Na jakiej podstawie twierdzisz ze ludzie zmieniaja wyznanie z powod
                > u pych> > y > > > WLASNEJ?
                > >
                > > Ano na takiej, że maja np. czelność zarzucać Kościołowi błędną nauke nie
                > mając > > po temu ŻADNYCH kwalifikacji.

                > Ach zapomnialem uczylas sie 3 lata teologi, no tak.

                Dokładnie.

                > > Niby z jakiej wiedzy? Sama mam w rodzinie zaangażowanych protestantów i i
                > ch > > wiedza, która się szczycą jest delikatnie mówiąc wybrakowana.

                > To jest argument, mam kontre - sasiadka mojego wujka jest w KK i ona ..... .

                Sprecyzuj o co ci chodzi. Ale sąsiadka twojego wujka nie jest uprawniona do
                interpretacji Biblii, nieprawdaż?
                Tzw. protestanci natomiast czują się uprawnieni choć uprawnieni nie są. To
                pycha.

                > > Niby w jakich grzechach?
                > > Jakoś tak się najczęściej dzieje, że ci, którzy zarzucają Kościołowi grze
                > ch > > uparcie sami trwaja w grzechu antykoncecji czy cudzołóstwa.

                > Na to mamy osobny watek i jeszcze ta grzesznosc antykoncepcji nie jest mi
                > swiadoma.

                Jest ci znana nauka Kościoła w tej kwestii i to ci nie pasowało. Będąc jeszcze
                w Kościele odrzucałeś etykę seksualną Kościoła, nieprawdaż?

                > > > > Problem jednak w tym, że porzucenie Kościoła wiąże się z porz
                > ucenie> > m Jezusa w sakramentach.

                > Dlatego powinna zostac w KK jesli to dla ciebie jest przekonywujace.
                > Nie powinnas czegos robic wbrew twemu sumieniu.
                > Ale pozwol innym inaczej myslec - bez zapalenia stosu.

                Pod warunkiem, że niedouczeni "teolodzy" nie będą zarzucać Kościołowi błędnej
                nauki bo nie mają ŻADNYCH kwalifikacji do jej stwierdzenia.
                Pozdrawiam

                • alkoo3 Re: Teza 1 27.06.05, 12:16
                  > > Hm musze sie tym ludziom z mojej wspolnoty lepiej przyjrzec.
                  >
                  > Tak właśnie zrób. A jeśli będzie inaczej i ludzie ci nie stosują
                  antykoncepcji
                  > i nie pozostają w związkach niesakramentalnych to prędko mi o tym donieś.

                  Uprzejmie donosze:
                  Wiekszosc z niech zyje w malzenstwach (maz i zona), duzo z nich ma dzieci - nie
                  niszcza wiec tak zupelnie daru plodnosci. Wiekszosc jest juz dosyc dlugo w tej
                  wspolnocie - ale zatwardziali jakos. I przychodza co niedziele na nabozenstwa i
                  w tygodniu na modlitwy i czytaj Biblie i dla dzieci angazuja sie w szkolki
                  niedzielne - ale na pewno te grzechy rozpasania seksualnego o ktorych pisalas
                  gdzies tam gleboko ukrywaja - przeciez to niemozliwe abys sie mylila.
                  Jest rowniez duzo mlodych ci nie zyja jeszcze w zadnych zwiazkach - jako ze
                  zycie seksualne przed malzenskie jest niepraktykowane u nas, zakladam ze oni
                  chociazby z tego wzgledu nie uzywaj srodkow antykoncepcyjnch. Wychodzi na to ze
                  tylko zostala jeszcze ta pycha ktora ich mogla do wspolnoty protestanckiej
                  sprowadzic.
                  > A może tylko mu się tak wydaje, że to nawrócenie. Nawrócenia nie poznaje
                  > się po emocjach a po owocach.
                  No to sie dobrze lobuzy maskuja - a z pewnoscia w domu bija po pijanemu zony i
                  dzieci.
                  A jakie owoce przynosza niemowlaki ktore przez chrzest staja sie
                  chrzescijanami - jak to rozpoznajesz ?

                  > Spotykamy sie razem i swietujemy wieczerze Panska - dzielac sie chlebem i
                  > winem.
                  >
                  > Parodiujecie świętowanie Wieczerzy Pańskiej. Sprawować ją mogli tylko
                  > Apostołowie i ich wybrani uczniowie, którym Apostołowie udzielili tej łaski
                  > przez nałożenie rąk.
                  > Który następca Apostołów/biskup nałożył na was ręce?

                  Wieczerza Pańska

                  17 Udzielając tych pouczeń nie pochwalam was i za to, że schodzicie się razem
                  nie na lepsze, ale ku gorszemu. 18 Przede wszystkim słyszę - i po części
                  wierzę - że zdarzają się między wami spory, gdy schodzicie się razem jako
                  Kościół. 19 Zresztą nawet muszą być wśród was rozdarcia, żeby się okazało,
                  którzy są wypróbowani. 20 Tak więc, gdy się zbieracie, nie ma u was spożywania
                  Wieczerzy Pańskiej9. 21 Każdy bowiem już wcześniej zabiera się do własnego
                  jedzenia, i tak się zdarza, że jeden jest głodny, podczas gdy drugi nietrzeźwy.
                  22 Czyż nie macie domów, aby tam jeść i pić? Czy chcecie znieważać Boże
                  zgromadzenie i zawstydzać tych, którzy nic nie mają? Cóż wam powiem? Czy będę
                  was chwalił? Nie, za to was nie chwalę! 23 Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co
                  wam przekazałem10, że Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb 24 i
                  dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: «To jest Ciało moje za was [wydane]. Czyńcie
                  to na moją pamiątkę». 25 Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich,
                  mówiąc: «Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy
                  pić będziecie, na moją pamiątkę»11. 26 Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo
                  pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie. 27 Dlatego też kto
                  spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi
                  Pańskiej12.
                  28 Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z
                  tego kielicha. 29 Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało [Pańskie]13,
                  wyrok sobie spożywa i pije. 30 Dlatego to właśnie wielu wśród was słabych i
                  chorych i wielu też umarło. 31 Jeżeli zaś sami siebie osądzimy14, nie będziemy
                  sądzeni. 32 Lecz gdy jesteśmy sądzeni przez Pana, upomnienie otrzymujemy,
                  abyśmy nie byli potępieni ze światem. 33 Tak więc bracia moi, gdy zbieracie się
                  by spożywać [wieczerzę] poczekajcie jedni na drugich! 34 Jeżeli ktoś jest
                  głodny, niech zaspokoi głód u siebie w domu, abyście się nie zbierali ku
                  potępieniu [waszemu]. Co do reszty, zarządzę, gdy do was przybędę.
                  -
                  • ell.a Re: Teza 1 28.06.05, 11:00
                    alkoo3 napisał:

                    > > Tak właśnie zrób. A jeśli będzie inaczej i ludzie ci nie stosują
                    > antykoncepcji
                    > > i nie pozostają w związkach niesakramentalnych to prędko mi o tym donieś.
                    >
                    > Uprzejmie donosze:
                    > Wiekszosc z niech zyje w malzenstwach (maz i zona), duzo z nich ma dzieci -
                    nie> > niszcza wiec tak zupelnie daru plodnosci.

                    Czyżby? Nie stosują antykoncepcji?

                    Wiekszosc jest juz dosyc dlugo w tej > wspolnocie - ale zatwardziali jakos. I
                    przychodza co niedziele na nabozenstwa i> > w tygodniu na modlitwy i czytaj
                    Biblie i dla dzieci angazuja sie w szkolki > niedzielne - ale na pewno te
                    grzechy rozpasania seksualnego o ktorych pisalas > gdzies tam gleboko ukrywaja -
                    przeciez to niemozliwe abys sie mylila.

                    Nie sprawdziłeś czy stosują antykoncepcję?

                    > Jest rowniez duzo mlodych ci nie zyja jeszcze w zadnych zwiazkach - jako ze
                    > zycie seksualne przed malzenskie jest niepraktykowane u nas, zakladam ze oni
                    > chociazby z tego wzgledu nie uzywaj srodkow antykoncepcyjnch. Wychodzi na to
                    ze> > tylko zostala jeszcze ta pycha ktora ich mogla dowspolnotyprotestanckiej
                    > sprowadzic.

                    Jest taka możliwość.

                    > > A może tylko mu się tak wydaje, że to nawrócenie. Nawrócenia nie poznaje
                    > > się po emocjach a po owocach.
                    > No to sie dobrze lobuzy maskuja - a z pewnoscia w domu bija po pijanemu zony
                    i > dzieci.

                    No i nie zostały mi przedstawione te owoce.

                    > A jakie owoce przynosza niemowlaki ktore przez chrzest staja sie
                    > chrzescijanami - jak to rozpoznajesz ?

                    To, że czegoś nie widzisz nie znaczy, że tego nie ma.
                    Przede wszystkim stają się chrześcijanami, czyzby zostanie chrześcijaninem nie
                    było dla ciebie pięknym owocem?
                    A poza tym: "z ust niemowląt i ssących..."

                    > > Spotykamy sie razem i swietujemy wieczerze Panska - dzielac sie chlebem i
                    > > winem.
                    > >
                    > > Parodiujecie świętowanie Wieczerzy Pańskiej. Sprawować ją mogli tylko
                    > > Apostołowie i ich wybrani uczniowie, którym Apostołowie udzielili tej łas
                    > ki > > przez nałożenie rąk.
                    > > Który następca Apostołów/biskup nałożył na was ręce?
                    >
                    > Wieczerza Pańska

                    > 17 Udzielając tych pouczeń nie pochwalam was i za to, że schodzicie się razem
                    > nie na lepsze, ale ku gorszemu. 18 Przede wszystkim słyszę - i po części
                    > wierzę - że zdarzają się między wami spory, gdy schodzicie się razem jako
                    > Kościół. 19 Zresztą nawet muszą być wśród was rozdarcia, żeby się okazało,
                    > którzy są wypróbowani. 20 Tak więc, gdy się zbieracie, nie ma u was
                    spożywania
                    > Wieczerzy Pańskiej9. 21 Każdy bowiem już wcześniej zabiera się do własnego
                    > jedzenia, i tak się zdarza, że jeden jest głodny, podczas gdy drugi
                    nietrzeźwy.

                    > 22 Czyż nie macie domów, aby tam jeść i pić? Czy chcecie znieważać Boże
                    > zgromadzenie i zawstydzać tych, którzy nic nie mają? Cóż wam powiem? Czy będę
                    > was chwalił? Nie, za to was nie chwalę! 23 Ja bowiem otrzymałem od Pana to,
                    co
                    > wam przekazałem10, że Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb 24
                    i
                    >
                    > dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: «To jest Ciało moje za was [wydane]. C
                    > zyńcie
                    > to na moją pamiątkę». 25 Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich,
                    > mówiąc: «Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, il
                    > e razy
                    > pić będziecie, na moją pamiątkę»11. 26 Ilekroć bowiem spożywacie ten chle
                    > b albo
                    > pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie. 27 Dlatego też kto
                    > spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi
                    > Pańskiej12.
                    > 28 Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc
                    z> > tego kielicha. 29 Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało
                    [Pańskie]13, > wyrok sobie spożywa i pije. 30 Dlatego to właśnie wielu wśród
                    was słabych i > chorych i wielu też umarło. 31 Jeżeli zaś sami siebie
                    osądzimy14, nie będziemy
                    > sądzeni. 32 Lecz gdy jesteśmy sądzeni przez Pana, upomnienie otrzymujemy,
                    > abyśmy nie byli potępieni ze światem. 33 Tak więc bracia moi, gdy zbieracie
                    się> by spożywać [wieczerzę] poczekajcie jedni na drugich! 34 Jeżeli ktoś
                    jest > głodny, niech zaspokoi głód u siebie w domu, abyście się nie zbierali ku
                    > potępieniu [waszemu]. Co do reszty, zarządzę, gdy do was przybędę.
                    > -
                • mcmaxim Re: Teza 1 27.06.05, 14:25
                  ojoj, elcia... dobra, od poczatku...

                  ell.a napisała:

                  > alkoo3 napisał:
                  >
                  > > > > Na jakiej podstawie twierdzisz ze Wszyscy odrzucaja kosciol D
                  > LA WYG
                  > > ODY?
                  > > >
                  > > > Ano na takiej, że osoby porzucające Kościół robią to na ogół dla un
                  > iknięc
                  > > ia > > poczucia grzechu antykoncepcji czy trwania w cudzołóstwie.
                  > > >
                  > > Widze tu wynik socjologicznych badan statystycznych - do kosciolow
                  > > ewangelicznych odchodza ci ktorzy cudzoloza i nie potrafia opanowac swoje
                  > go
                  > > popedu seksualnego. No nieliczne wyjatki moze i sa ale one tylko potwierd
                  > zaja
                  > > te regule.
                  > > Hm musze sie tym ludziom z mojej wspolnoty lepiej przyjrzec.
                  >
                  > Tak właśnie zrób. A jeśli będzie inaczej i ludzie ci nie stosują antykoncepcji
                  > i nie pozostają w związkach niesakramentalnych to prędko mi o tym donieś.

                  problem polega na tym, ze nawet jesli ci ludzie sa sobie poslubieni, to ty i tak stwierdzisz, ze zyja w zwiazkach niesakramentalnych, bo nie zostal im udzielony sakrament w znaczeniu katolickim, jeno blogoslawienstwo na ten przyklad.

                  > > > > Na jakiej podstawie twierdzisz ze zmieniajac denominacje odrz
                  > uca si
                  > > e > > Chrystusa?
                  > > > > > Ano na takiej, że odrzuca się sakramenty, które sprawow
                  > ać nakazał Jezus.
                  >
                  > > Jesli ktos przezyje nawrocenie
                  >
                  > A może tylko mu się tak wydaje, że to nawrócenie. Nawrócenia nie poznaje się po
                  >
                  > emocjach a po owocach.

                  a jesli takie drzewo wydaje piekniejsze owoce niz na gruncie KRK?

                  > i chce jest ochrzczony,
                  >
                  > Już został wcześniej ochrzczony.

                  bylo na temat. btw - a jesli ktos wyjdzie z zalozenia ze jego chrzest byl niewazny, bo odbyl sie w zlej - jego zdaniem - wspolnocie, to co ma biedak zrobic?

                  > jesli czyta slowo Boze i> > chce wzrastac to modlimy sie o napelnienie
                  > Duchem
                  > Sw.
                  >
                  > To owszem jest chrześcijaninem ale odrzucającym słowo Boże, które mu nie pasuje
                  > .

                  przeczysz sama sobie. chrzescijaninem albo sie jest albo nie. a nie: jestem, ale czesciowo, bo kawalek biblii mi nie pasuje. nie! co najwyzej ktos moze inaczej interpretowac dany fragment niz np. TY.

                  > Spotykamy sie razem i > swietujemy wieczerze Panska - dzielac sie chlebem i
                  >
                  > winem.
                  >
                  > Parodiujecie świętowanie Wieczerzy Pańskiej. Sprawować ją mogli tylko
                  > Apostołowie i ich wybrani uczniowie, którym Apostołowie udzielili tej łaski
                  > przez nałożenie rąk.
                  > Który następca Apostołów/biskup nałożył na was ręce?

                  przeginasz!!! wiesz mniej o zyciu niz myslalem. a slyszalasty dziecko o ksiezach i biskupach ktorzy odeszli od KRK do innych denominacji? sadze ze mieli oni 100% ustanawiac dalszych duszpasterzy. druga sprawa: zastrzezenie kaplanstwa dla garstki facetow jest naduzyciem duzym w KRK.

                  > za chorych sie > modlimy namaszczajac ich olejem, malzenstwa i dzieci
                  > blogoslawimy.>
                  >
                  > Ale dzieci nie chrzcicie sprzeciwiając się słowom Jezusa "pozwólcie dzieciom
                  > przychodzić do mnie"
                  > Żeby być chrześcijaninem nalezy być ochrzczonym. Katechumen nie jest
                  > chrześcijaninem. Uniemożliwiacie dzieciom bycie chrześcijanami.

                  ale Pan nigdy nie mowil: chrzcijcie dzieci, to je zbawi! jesli jest taki (albo podobny) cytat w Pismie, daj mi szybko znac, bo chyba cos przeoczylem. aby dzieci szly do Chrystusa nie musza byc ochrzczone. wrecz jest to uwlaczanie Jezusowi. chrzcic powinno sie osoby rozumiejace sens zanurzenia w wodzie. aaa... dlaczego KRK wypacza nauke, i nie zanurza calych dzieciaczkow, jak juz sie takich rzeczy czepias? ps1. daj chociaz jeden dowod jak uniemozliwiam dziecku bycie chrzescijaninem nie chrzczac go. ps2. ale nie zaprzeczysz ze KRK rowniez praktykuje ponowny chrzest?

                  > > Ach zapomnialem uczylas sie 3 lata teologi, no tak.
                  >
                  > Dokładnie.

                  ale widac ze niezbyt dokladnie studiowalas.

                  > Sprecyzuj o co ci chodzi. Ale sąsiadka twojego wujka nie jest uprawniona do
                  > interpretacji Biblii, nieprawdaż?
                  > Tzw. protestanci natomiast czują się uprawnieni choć uprawnieni nie są. To
                  > pycha.

                  czekajczekaj... to TY nie dajesz tej sasiadce prawa interpretacji, tak samo jak nie dajesz go komukolwiek poza WTAJEMNICZONYMI (tzn komu?...)

                  > > > > > Problem jednak w tym, że porzucenie Kościoła wiąże się
                  > z porz
                  > > ucenie> > m Jezusa w sakramentach.

                  BZDURA I POMOWIENIE.

                  > > Dlatego powinna zostac w KK jesli to dla ciebie jest przekonywujace.
                  > > Nie powinnas czegos robic wbrew twemu sumieniu.
                  > > Ale pozwol innym inaczej myslec - bez zapalenia stosu.
                  >
                  > Pod warunkiem, że niedouczeni "teolodzy" nie będą zarzucać Kościołowi błędnej
                  > nauki bo nie mają ŻADNYCH kwalifikacji do jej stwierdzenia.

                  ehm, ci ktorych nazywasz "teologami" maja dokladnie takie samo prawo krytykowac KRK jak ty krytykujesz ich. rozumiesz to? ps. wiesz czym sie roznisz od nas? my pozwalamy ci miec wlasne zdanie. ty - jesli mialabys srodki - pozbawilabys nas mozliwosci posiadania naszego zdania...

                  > Pozdrawiam

                  a ja nie
                  • ell.a Re: Teza 1 28.06.05, 11:23
                    mcmaxim napisał:
                    > ojoj, elcia... dobra, od poczatku...
                    >
                    > ell.a napisała:
                    >
                    > > alkoo3 napisał: > >
                    > > > > > Na jakiej podstawie twierdzisz ze Wszyscy odrzucaja kos
                    > ciol D
                    > > LA WYG
                    > > > ODY?
                    > > > >
                    > > > > Ano na takiej, że osoby porzucające Kościół robią to na ogół
                    > dla un
                    > > iknięc
                    > > > ia > > poczucia grzechu antykoncepcji czy trwania w cudzołó
                    > stwie.
                    > > > >
                    > > > Widze tu wynik socjologicznych badan statystycznych - do kosciolow
                    > > > ewangelicznych odchodza ci ktorzy cudzoloza i nie potrafia opanowac
                    > swoje
                    > > go
                    > > > popedu seksualnego. No nieliczne wyjatki moze i sa ale one tylko po
                    > twierd
                    > > zaja
                    > > > te regule.
                    > > > Hm musze sie tym ludziom z mojej wspolnoty lepiej przyjrzec.
                    > >
                    > > Tak właśnie zrób. A jeśli będzie inaczej i ludzie ci nie stosują antykonc
                    > epcji
                    > > i nie pozostają w związkach niesakramentalnych to prędko mi o tym donieś.
                    >
                    > problem polega na tym, ze nawet jesli ci ludzie sa sobie poslubieni, to ty i
                    ta> k stwierdzisz, ze zyja w zwiazkach niesakramentalnych, bo nie zostal im
                    udzielo> ny sakrament w znaczeniu katolickim, jeno blogoslawienstwo na ten
                    przyklad.

                    Niezupełnie. Chodziło mi o ponowne związki. Szanuję protestancką przysięgę
                    ślubną.

                    > > > > > Na jakiej podstawie twierdzisz ze zmieniajac denominacj
                    > e odrz> > uca si> > > e > > Chrystusa?
                    > > > > > > Ano na takiej, że odrzuca się sakramenty, które s
                    > prawow> > ać nakazał Jezus.
                    > >
                    > > > Jesli ktos przezyje nawrocenie
                    > >
                    > > A może tylko mu się tak wydaje, że to nawrócenie. Nawrócenia nie poznaje
                    > się po
                    > >
                    > > emocjach a po owocach.

                    > a jesli takie drzewo wydaje piekniejsze owoce niz na gruncie KRK?

                    Jakie na przykład?
                    A może antykoncepcja jest dla ciebie pięknym owocem?

                    > > i chce jest ochrzczony,
                    > >
                    > > Już został wcześniej ochrzczony.

                    > bylo na temat. btw - a jesli ktos wyjdzie z zalozenia ze jego chrzest byl
                    niewa> zny, bo odbyl sie w zlej - jego zdaniem - wspolnocie, to co ma biedak
                    zrobic?

                    Nie ma żadnego znaczenia takie założenie osoby. Został ochrzczony. Chrzest to
                    nie obrzęd magiczny, o sensie którego decyduje jakieś
                    założenie/zrozumienie/podejscie itd.
                    Osoba ochrzczona, która poddaje się "chrztowi" wykazuje magiczne myslenie o
                    Bogu i swojej roli w sakramencie.

                    > > jesli czyta slowo Boze i> > chce wzrastac to modlimy sie o napel
                    > nienie> > Duchem > > Sw.
                    > >
                    > > To owszem jest chrześcijaninem ale odrzucającym słowo Boże, które mu nie
                    > pasuje
                    > > .
                    >
                    > przeczysz sama sobie. chrzescijaninem albo sie jest albo nie. a nie: jestem,
                    al> e czesciowo, bo kawalek biblii mi nie pasuje. nie! co najwyzej ktos moze
                    inacze> j interpretowac dany fragment niz np. TY.

                    To ty sobie przeczysz. Odrzucenie nakazów Jezusa, które komuś nie pasują
                    świadczy o jakości takiego chrześcijaństwa a nie przynalezności. Taka osoba po
                    prostu nie oddała się Bogu w pełni.
                    Ale może jest tak jak mówisz i odrzucając nakazy Jezusa nie pasujące ci nie
                    jestes crześcijaninem?

                    > > Spotykamy sie razem i > swietujemy wieczerze Panska - dzielac sie chl
                    > ebem i> > > > winem.
                    > >
                    > > Parodiujecie świętowanie Wieczerzy Pańskiej. Sprawować ją mogli tylko
                    > > Apostołowie i ich wybrani uczniowie, którym Apostołowie udzielili tej łas
                    > ki > > przez nałożenie rąk. > > Który następca Apostołów/biskup nałożył na
                    was ręce?
                    >
                    > przeginasz!!! wiesz mniej o zyciu niz myslalem. a slyszalasty dziecko o
                    ksiezac> h i biskupach ktorzy odeszli od KRK do innych denominacji? sadze ze
                    mieli oni 1> 00% ustanawiac dalszych duszpasterzy.

                    Ale mają zakaz praktyk kapłańskich. Takie święcenia sa nieważne bo zerwali
                    sukcesję apostolską.

                    druga sprawa: zastrzezenie kaplanstwa dla
                    > garstki facetow jest naduzyciem duzym w KRK.

                    Hahaha! Co ten Jezus zrobił najlepszego! Zaprosił na Ostatnia Wieczerzę garstke
                    facetów! Skandal!

                    > > za chorych sie > modlimy namaszczajac ich olejem, malzenstwa i dzieci
                    > > > blogoslawimy.>
                    > >
                    > > Ale dzieci nie chrzcicie sprzeciwiając się słowom Jezusa "pozwólcie dziec
                    > iom > > przychodzić do mnie"
                    > > Żeby być chrześcijaninem nalezy być ochrzczonym. Katechumen nie jest
                    > > chrześcijaninem. Uniemożliwiacie dzieciom bycie chrześcijanami.

                    > ale Pan nigdy nie mowil: chrzcijcie dzieci, to je zbawi!jesli jest taki (albo
                    > podobny) cytat w Pismie, daj mi szybko znac, bo chyba cos przeoczylem.

                    Ale mówił: "udzielajcie chrztu każdemu". Wy dyskryminujecie dzieci.

                    aby dzie> ci szly do Chrystusa nie musza byc ochrzczone. wrecz jest to
                    uwlaczanie Jezusow>

                    Czyżby? W czym niby uwłacza to Jezusowi, który twierdził: "jeżeli nie
                    przyjmiesz Królestwa jak dziecię..."

                    i. chrzcic powinno sie osoby rozumiejace sens zanurzenia w wodzie.

                    A niby dlaczego? Czyzbyś uważał, że to twoje rozumienie chrztu ma moc a nie sam
                    chrzest?
                    Poza tym, czyzbyś uważał, że osoby uposledzone umysłowo nie moga być
                    chrześcijanami? Powiewa mi tu eugeniką.

                    aaa... dlacz> ego KRK wypacza nauke, i nie zanurza calych dzieciaczkow, jak
                    juz sie takich rz> eczy czepias?

                    Liturgia sakramentów kształtowała się w czasie. Kościół niczego nie wypacza.
                    Pamiętaj, że woda to tylko widzialny znak chrztu.

                    ps1. daj chociaz jeden dowod jak uniemozliwiam dziecku bycie chrz> escijaninem
                    nie chrzczac go.

                    Nieochrzczony człowiek nie jest chrześcijaninem. Jest tylko katechumenem.
                    Uniemozliwiasz dziecku stanie sie chrześcijaninem w dzieciństwie.

                    ps2. ale nie zaprzeczysz ze KRK rowniez praktykuje
                    > ponowny chrzest?
                    >
                    > > > Ach zapomnialem uczylas sie 3 lata teologi, no tak.
                    > >
                    > > Dokładnie.
                    >
                    > ale widac ze niezbyt dokladnie studiowalas.

                    Na pewno mam braki. Jednak dla każdego rozumnego umysłu jest jasna różnica
                    między chrztem a powtórzeniem jego przyrzeczeń.

                    > > Sprecyzuj o co ci chodzi. Ale sąsiadka twojego wujka nie jest uprawniona
                    > do > > interpretacji Biblii, nieprawdaż?
                    > > Tzw. protestanci natomiast czują się uprawnieni choć uprawnieni nie są. T
                    > o > > pycha.

                    > czekajczekaj... to TY nie dajesz tej sasiadce prawa interpretacji, tak samo
                    jak> nie dajesz go komukolwiek poza WTAJEMNICZONYMI (tzn komu?...)

                    Oczywiście. Uprawnionymi są teolodzy, którzy dodatkowo znają języki oryginalne
                    i środowisko biblijne.

                    > > > > > > Problem jednak w tym, że porzucenie Kościoła wiąż> e się
                    > > z porz> > > ucenie> > m Jezusa w sakramentach.
                    >
                    > BZDURA I POMOWIENIE.

                    Czyzby? A porzucenie sakramentów: Eucharystii, spowiedzi, kapłaństwa?

                    > > > Dlatego powinna zostac w KK jesli to dla ciebie jest przekonywujace
                    > .
                    > > > Nie powinnas czegos robic wbrew twemu sumieniu.
                    > > > Ale pozwol innym inaczej myslec - bez zapalenia stosu.

                    > > Pod warunkiem, że niedouczeni "teolodzy" nie będą zarzucać Kościołowi błę
                    > dnej
                    > > nauki bo nie mają ŻADNYCH kwalifikacji do jej stwierdzenia.
                    >
                    ehm, ci ktorych nazywasz "teologami" maja dokladnie takie samo prawo
                    krytykowac> KRK jak ty krytykujesz ich.

                    Maja prawo kryt
                    • mcmaxim Re: Teza 1 28.06.05, 12:49
                      > ell.a napisała:

                      > >problem polega na tym, ze nawet jesli ci ludzie sa sobie poslubieni, to ty i
                      ta> > k stwierdzisz, ze zyja w zwiazkach niesakramentalnych, bo nie zostal im
                      udzielo> > ny sakrament w znaczeniu katolickim, jeno blogoslawienstwo na ten
                      przyklad.

                      Niezupełnie. Chodziło mi o ponowne związki. Szanuję protestancką przysięgę
                      ślubną.

                      Gott sei dank.

                      > > a jesli takie drzewo wydaje piekniejsze owoce niz na gruncie KRK?

                      > Jakie na przykład?
                      > A może antykoncepcja jest dla ciebie pięknym owocem?

                      nie. owoce jest zaufanie Bogu, milosc blizniego i siebie samego.


                      > To ty sobie przeczysz. Odrzucenie nakazów Jezusa, które komuś nie pasują
                      > świadczy [ciach]

                      a kto tu co odrzuca?!

                      > > przeginasz!!! wiesz mniej o zyciu niz myslalem. a slyszalasty dziecko o
                      ksiezac> > h i biskupach ktorzy odeszli od KRK do innych denominacji? sadze ze
                      mieli oni 1> > 00% ustanawiac dalszych duszpasterzy.

                      > Ale mają zakaz praktyk kapłańskich. Takie święcenia sa nieważne bo zerwali
                      > sukcesję apostolską.

                      swiecenia sa swieceniami, tak samo jak zostajesz zonaty/mezatka po rozwodzie cywilnym.

                      > >druga sprawa: zastrzezenie kaplanstwa dla
                      > >garstki facetow jest naduzyciem duzym w KRK.

                      > Hahaha! Co ten Jezus zrobił najlepszego! Zaprosił na Ostatnia Wieczerzę
                      > garstke facetów! Skandal!
                      ale nie zastrzegl tgo zeby TYLKO oni to robili

                      > > Żeby być chrześcijaninem nalezy być ochrzczonym. Katechumen nie jest
                      > > chrześcijaninem. Uniemożliwiacie dzieciom bycie chrześcijanami.

                      o! dobrze napisalas: nalezy, ale nie musisz! i nie uniemozliwiamy. blogoslawimy je, i uczymy jak zyc w zgodzie z Bogiem.

                      > >ale Pan nigdy nie mowil: chrzcijcie dzieci, to je zbawi!jesli jest taki (albo
                      > >podobny) cytat w Pismie, daj mi szybko znac, bo chyba cos przeoczylem.

                      > Ale mówił: "udzielajcie chrztu każdemu". Wy dyskryminujecie dzieci.

                      powoli zastanawiam sie czy nie mam do czynienia z jehowitka ktora sieje zament, bo tak samo jak oni wyrywasz fragmenty z kontekstu, lub wrecz piszesz to, czego nie ma w Pismie. daj mi adres tego "cytatu".
                      na marginesie:
                      Mt 28:19 "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego."
                      jak bedziesz wiedzial dlaczego sie chrzcisz, ochrzcij sie.
                      Mk 16:16 "Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony."
                      oczywiscie nie tyczy ludzi uposledzonych - oni nie sa w stanie zrozumiec wiary.
                      Dz 18:8 "Przełożony synagogi, Kryspus, uwierzył w Pana z całym swym domem, wielu też słuchaczy korynckich uwierzyło i przyjmowało wiarę i chrzest."
                      i znowu: uwierzyc, potem chrzcic!

                      aby dzie> ci szly do Chrystusa nie musza byc ochrzczone. wrecz jest to
                      uwlaczanie Jezusow>

                      > Czyżby? W czym niby uwłacza to Jezusowi, który twierdził: "jeżeli nie
                      > przyjmiesz Królestwa jak dziecię..."

                      a co ma wspolnego jedno z drugim?! to jest zwykle porownanie do dzieciecej otwartosci na dobro, a nie ma nic z chrzestem!

                      > >i. chrzcic powinno sie osoby rozumiejace sens zanurzenia w wodzie.

                      > A niby dlaczego? Czyzbyś uważał, że to twoje rozumienie chrztu ma moc a nie
                      > sam chrzest?

                      no raczej!!! a jaka wg ciebie moc ma chrzest?!

                      > Poza tym, czyzbyś uważał, że osoby uposledzone umysłowo nie moga być
                      > chrześcijanami? Powiewa mi tu eugeniką.

                      brzmi to brzydko, ale oczywiscie ze nie moga! moga byc poblogoslawione i dane Bogu pod opieke! bo jak moze byc wiernym osoba nie majaca pojecia o Chrystusie?! bron Panie Boze, nie uwazam tych ludzi za np. niegodnych zycia - co to to nie. i nie probuj wykrecac kota ogonem.

                      > Liturgia sakramentów kształtowała się w czasie. Kościół niczego nie wypacza.
                      > Pamiętaj, że woda to tylko widzialny znak chrztu.

                      ej, no. albo bierzemy cos w calosci doslownie, albo sobie wybieramy, a to juz jest niesprawiedliwe wzgledem Boga - to rowniez twoja opinia.

                      > >ps1. daj chociaz jeden dowod jak uniemozliwiam dziecku bycie chrz
                      > >escijaninem nie chrzczac go.

                      > Nieochrzczony człowiek nie jest chrześcijaninem. Jest tylko katechumenem.
                      > Uniemozliwiasz dziecku stanie sie chrześcijaninem w dzieciństwie.

                      umozliwiam mu poznanie wiary, aby przyjal chrzest z naleznym mu szacunkiem.

                      > >ps2. ale nie zaprzeczysz ze KRK rowniez praktykuje
                      > >ponowny chrzest?

                      na to mi nie odpisalas.

                      > ale widac ze niezbyt dokladnie studiowalas.

                      > Na pewno mam braki.

                      ok, jeden jedyny raz sprawiedliwosc ci oddaje: przyznalas sie do brakow.

                      > > czekajczekaj... to TY nie dajesz tej sasiadce prawa interpretacji, tak samo
                      jak> >nie dajesz go komukolwiek poza WTAJEMNICZONYMI (tzn komu?...)

                      > Oczywiście. Uprawnionymi są teolodzy, którzy dodatkowo znają języki oryginalne
                      > i środowisko biblijne.

                      mhm... i zapewne nie moga to byc niekatolicy.

                      > Czyzby? A porzucenie sakramentów: Eucharystii, spowiedzi, kapłaństwa?

                      tja... ciekawe kto ustanowil sakrament spowiedzi, bo o takim nie slyszalem big_grin naprawde masz braki. jest sakrament pokuty - nazwa kloci sie z funkcja, nie mowiac ze nikt go nie ustanawial w pierwszych wiekach.
                      • ell.a Re: Teza 1 29.06.05, 13:25
                        mcmaxim napisał:

                        > > ell.a napisała:
                        >
                        > > >problem polega na tym, ze nawet jesli ci ludzie sa sobie poslubieni,
                        > to ty i
                        > ta> > k stwierdzisz, ze zyja w zwiazkach niesakramentalnych, bo nie zos
                        > tal im
                        > udzielo> > ny sakrament w znaczeniu katolickim, jeno blogoslawienstwo n
                        > a ten
                        > przyklad.
                        >
                        > Niezupełnie. Chodziło mi o ponowne związki. Szanuję protestancką przysięgę
                        > ślubną.
                        >
                        > Gott sei dank.
                        >
                        > > > a jesli takie drzewo wydaje piekniejsze owoce niz na gruncie KRK?
                        >
                        > > Jakie na przykład?
                        > > A może antykoncepcja jest dla ciebie pięknym owocem?
                        >
                        > nie. owoce jest zaufanie Bogu, milosc blizniego i siebie samego.

                        A to ciekawe zwłaszcza w kontekście zaufania Bogu i antykoncepcji.

                        > > To ty sobie przeczysz. Odrzucenie nakazów Jezusa, które komuś nie pasują
                        > > świadczy [ciach]
                        >
                        > a kto tu co odrzuca?!

                        Protestanci odrzucaja sakramenty.

                        > > > przeginasz!!! wiesz mniej o zyciu niz myslalem. a slyszalasty dziec
                        > ko o > ksiezac> > h i biskupach ktorzy odeszli od KRK do innych denominacji? s
                        > adze ze > mieli oni 1> > 00% ustanawiac dalszych duszpasterzy.
                        >
                        > > Ale mają zakaz praktyk kapłańskich. Takie święcenia sa nieważne bo zerwal
                        > i > > sukcesję apostolską.
                        >
                        > swiecenia sa swieceniami, tak samo jak zostajesz zonaty/mezatka po rozwodzie
                        cy> wilnym.

                        Kapłaństwo wyciska na duszy znamię sakramentalne. Ale zerwanie sukcesji
                        apostolskiej uniemożliwia ważność święceń. Co za absurd: odrzucanie Kościoła i
                        parodiowanie święceń. Święcenia są ważne tylko jeśli są udzielane przez osoby,
                        którym te funkcję zleca nastepca św. Piotra.

                        > > >druga sprawa: zastrzezenie kaplanstwa dla
                        > > >garstki facetow jest naduzyciem duzym w KRK.
                        >
                        > > Hahaha! Co ten Jezus zrobił najlepszego! Zaprosił na Ostatnia Wieczerzę
                        > > garstke facetów! Skandal!
                        > ale nie zastrzegl tgo zeby TYLKO oni to robili.

                        Zaprosił tych ludzi i nakazał to czynić IM a nie komu innemu.

                        > > > Żeby być chrześcijaninem nalezy być ochrzczonym. Katechumen nie jes
                        > t > > > chrześcijaninem. Uniemożliwiacie dzieciom bycie chrześcijanami.

                        > o! dobrze napisalas: nalezy, ale nie musisz!

                        Należy czyli jest to warunek konieczny.

                        i nie uniemozliwiamy. blogoslawimy
                        > je, i uczymy jak zyc w zgodzie z Bogiem.

                        Umożliwiacie im naukę o Bogu ale uniemozliwiacie bycie chrześcijanami w
                        dzieciństwie. Katechumeni nie są chrześcijanami.


                        > > >ale Pan nigdy nie mowil: chrzcijcie dzieci, to je zbawi!jesli jest t
                        > aki (albo
                        > > >podobny) cytat w Pismie, daj mi szybko znac, bo chyba cos przeoczyle
                        > m.
                        >
                        > > Ale mówił: "udzielajcie chrztu każdemu". Wy dyskryminujecie dzieci.

                        > powoli zastanawiam sie czy nie mam do czynienia z jehowitka ktora sieje
                        zament, bo tak samo jak oni wyrywasz fragmenty z kontekstu, lub wrecz piszesz
                        to, czeg> o nie ma w Pismie. daj mi adres tego "cytatu".

                        Rzeczywiście, podaję cytaty niedokładnie. Poprawię się.

                        > na marginesie:
                        > Mt 28:19 "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w
                        imi> ę Ojca i Syna, i Ducha Świętego."

                        Czy dzieci nie należą do narodów?

                        > jak bedziesz wiedzial dlaczego sie chrzcisz, ochrzcij sie.
                        > Mk 16:16 "Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy,
                        będzie potępiony."
                        > oczywiscie nie tyczy ludzi uposledzonych - oni nie sa w stanie zrozumiec
                        wiary.

                        To znaczy wg ciebie, że nie mogą byc chrześcijanami?

                        > Dz 18:8 "Przełożony synagogi, Kryspus, uwierzył w Pana z całym swym domem,

                        Więc i z dziećmi.

                        wiel> u też słuchaczy korynckich uwierzyło i przyjmowało wiarę i chrzest."
                        > i znowu: uwierzyc, potem chrzcic!

                        Skąd masz pewność, że Bóg nie wzbudza wiary w niemowlęciu?

                        > aby dzie> ci szly do Chrystusa nie musza byc ochrzczone. wrecz jest to
                        > uwlaczanie Jezusow>
                        >
                        > > Czyżby? W czym niby uwłacza to Jezusowi, który twierdził: "jeżeli nie
                        > > przyjmiesz Królestwa jak dziecię..."

                        > a co ma wspolnego jedno z drugim?! to jest zwykle porownanie do dzieciecej
                        otwa> rtosci na dobro, a nie ma nic z chrzestem!

                        Nadinterpretujesz naiwnie. Ma to związek z chrztem, przez który człowiek
                        zostaje wszczepiony w Chrystusa.

                        > > >i. chrzcic powinno sie osoby rozumiejace sens zanurzenia w wodzie.
                        > > > A niby dlaczego? Czyzbyś uważał, że to twoje rozumienie chrztu ma moc a n
                        > ie > > sam chrzest?

                        > no raczej!!! a jaka wg ciebie moc ma chrzest?!

                        Tego się obawiałam. Wiążesz moc chrztu ze sobą a nie z Bogiem. Opierasz wiarę w
                        chrzest na sobie a nie na Bogu. To magia.

                        > > Poza tym, czyzbyś uważał, że osoby uposledzone umysłowo nie moga być
                        > > chrześcijanami? Powiewa mi tu eugeniką.

                        > brzmi to brzydko, ale oczywiscie ze nie moga! moga byc poblogoslawione i dane
                        B>ogu pod opieke! bo jak moze byc wiernym osoba nie majaca pojecia o
                        Chrystusie?!> bron Panie Boze, nie uwazam tych ludzi za np. niegodnych zycia -
                        co to to nie.> i nie probuj wykrecac kota ogonem.

                        No to mamy jasność. Wg ciebie łaska wiary zależy od człowieka a nie od Boga.
                        Przerażające.
                        Tak na marginesie, których ludzi/z jakimi upośledzeniami byś wykluczył?

                        > > Liturgia sakramentów kształtowała się w czasie. Kościół niczego nie wypac
                        > za. > > Pamiętaj, że woda to tylko widzialny znak chrztu.
                        >
                        > ej, no. albo bierzemy cos w calosci doslownie, albo sobie wybieramy, a to juz
                        j> est niesprawiedliwe wzgledem Boga - to rowniez twoja opinia.

                        Takie słowa od osoby, która pozwala sobie na manipulowanie Biblią?
                        Określ sie czy traktujesz biblię dosłownie czy symbolicznie.

                        > > >ps1. daj chociaz jeden dowod jak uniemozliwiam dziecku bycie chrz
                        > > >escijaninem nie chrzczac go.
                        >
                        > > Nieochrzczony człowiek nie jest chrześcijaninem. Jest tylko katechumenem.
                        > > > Uniemozliwiasz dziecku stanie sie chrześcijaninem w dzieciństwie.

                        > umozliwiam mu poznanie wiary, aby przyjal chrzest z naleznym mu szacunkiem.

                        Ale uniemożliwiasz mu bycie chrześcijaninem w dzieciństwie.
                        Wg ciebie, żeby być chrześcijaninem trzeba byc dorosłym i zdrowym psychicznie?
                        Zgroza.

                        > > >ps2. ale nie zaprzeczysz ze KRK rowniez praktykuje
                        > > >ponowny chrzest?
                        >
                        > na to mi nie odpisalas.

                        Jak to nie. Nie ma żadnego ponownego "chrztu". Jest odnowienie przyrzeczeń
                        chrzcielnych.

                        > > ale widac ze niezbyt dokladnie studiowalas.
                        >
                        > > Na pewno mam braki.
                        >
                        > ok, jeden jedyny raz sprawiedliwosc ci oddaje: przyznalas sie do brakow.

                        Podkreślałam to nieraz, że nabyta przeze mnie wiedza uświadamia jak wiele nie
                        wiem.

                        > > > czekajczekaj... to TY nie dajesz tej sasiadce prawa interpretacji,
                        > tak samo
                        > jak> >nie dajesz go komukolwiek poza WTAJEMNICZONYMI (tzn komu?...)
                        >
                        > > Oczywiście. Uprawnionymi są teolodzy, którzy dodatkowo znają języki orygi
                        > nalne
                        > > i środowisko biblijne.

                        > mhm... i zapewne nie moga to byc niekatolicy.

                        Oczywiście, że mogą.

                        > > Czyzby? A porzucenie sakramentów: Eucharystii, spowiedzi, kapłaństwa?
                        >
                        > tja... ciekawe kto ustanowil sakrament spowiedzi, bo o takim nie slyszalem :-
                        D > naprawde masz braki. jest sakrament pokuty - nazwa kloci sie z funkcja, nie
                        mow>iac ze nikt go nie ustanawial w pierwszych wiekach.

                        Dokładnie sakrament pojednania i pokuty.
                        Ustanowił go Jezus mówiąc Apostołom, że ko
                        • mcmaxim Re: Teza 1 29.06.05, 13:57
                          heh... powoli trace cierpliwosc...

                          > A to ciekawe zwłaszcza w kontekście zaufania Bogu i antykoncepcji.

                          mhm... i wg ciebie % tak wielu protestantow uzywa antykoncepcji, ze sa gorsi od katolikow?... lecz sie...

                          > Protestanci odrzucaja sakramenty.

                          pytanie zasadnicze: czym jest sakrament

                          > Kapłaństwo wyciska na duszy znamię sakramentalne. Ale zerwanie sukcesji
                          > apostolskiej uniemożliwia ważność święceń. Co za absurd: odrzucanie Kościoła i
                          > parodiowanie święceń.

                          a moze przejscie do faktycznego kosciola i udzielenie swiecen z mocy Bozej? wybacz, ale tak wielu nastepcow sw. Piotra - jak ich nazywasz - przez swoje zycie bylo niegodnymi funkcji, ze mnie szlag trafia ze sobie uzurpowali wladze nad rzadem dusz...

                          > > ale nie zastrzegl tgo zeby TYLKO oni to robili.
                          >
                          > Zaprosił tych ludzi i nakazał to czynić IM a nie komu innemu.

                          a co, mial zaprosic sto tysiecy ludzi? zreszta, jakby tylku zaprosil, to bys twierdzila ze tylko tym stu tysiacom dal prawo...

                          > > o! dobrze napisalas: nalezy, ale nie musisz!
                          >
                          > Należy czyli jest to warunek konieczny.

                          zajrzyj do slownika po definicje slow nalezy i konieczny

                          > i nie uniemozliwiamy. blogoslawimy
                          > > je, i uczymy jak zyc w zgodzie z Bogiem.
                          >
                          > Umożliwiacie im naukę o Bogu ale uniemozliwiacie bycie chrześcijanami w
                          > dzieciństwie. Katechumeni nie są chrześcijanami.

                          tak samo jak wg ciebie dzieci nieochrzczone nie sa chrzescijanami moge stwierdzic, ze chrzest przez pokropienie jest niewazny

                          > > powoli zastanawiam sie czy nie mam do czynienia z jehowitka ktora sieje
                          > zament, bo tak samo jak oni wyrywasz fragmenty z kontekstu, lub wrecz piszesz
                          > to, czeg> o nie ma w Pismie. daj mi adres tego "cytatu".
                          >
                          > Rzeczywiście, podaję cytaty niedokładnie. Poprawię się.

                          i nie dalas adresu cytatu.

                          > > na marginesie:
                          > > Mt 28:19 "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu
                          > w
                          > imi> ę Ojca i Syna, i Ducha Świętego."
                          >
                          > Czy dzieci nie należą do narodów?

                          a przeczytalas linijke nizej ktora sie odnosila do tego cytatu? i czytaj: wpierw nauczac, potem chrzcic!!!

                          > > jak bedziesz wiedzial dlaczego sie chrzcisz, ochrzcij sie.
                          > > Mk 16:16 "Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwie
                          > rzy,
                          > będzie potępiony."
                          > > oczywiscie nie tyczy ludzi uposledzonych - oni nie sa w stanie zrozumiec
                          > wiary.
                          >
                          > To znaczy wg ciebie, że nie mogą byc chrześcijanami?

                          co nie znaczy ze nie moga byc przyjeci przez Boga!

                          > > Dz 18:8 "Przełożony synagogi, Kryspus, uwierzył w Pana z całym swym domem
                          > ,
                          >
                          > Więc i z dziećmi.

                          a jest tutaj powiedziane, ze byly w tym domu dzieci? wg mnei to bardzo mocno naciagne

                          > wiel> u też słuchaczy korynckich uwierzyło i przyjmowało wiarę i chrzest."
                          > > i znowu: uwierzyc, potem chrzcic!
                          >
                          > Skąd masz pewność, że Bóg nie wzbudza wiary w niemowlęciu?

                          tak... wiara.... dziewczyno... a w jaki sposob moze wierzyc niemowle w cokolwiek?!

                          > > a co ma wspolnego jedno z drugim?! to jest zwykle porownanie do dzieciece
                          > j
                          > otwa> rtosci na dobro, a nie ma nic z chrzestem!
                          >
                          > Nadinterpretujesz naiwnie. Ma to związek z chrztem, przez który człowiek
                          > zostaje wszczepiony w Chrystusa.

                          eh, przynajmniej ani razu podczas dywagacji o chrzcie nie wspomnialas o bzdurze pt. grzech pierworodny. chrzest wszczepia do zycia w Chrystusie, ktorego trzeba znac, zeby w zgodzie z jego naukami zyc!!! to chyba logiczne?

                          > > no raczej!!! a jaka wg ciebie moc ma chrzest?!
                          >
                          > Tego się obawiałam. Wiążesz moc chrztu ze sobą a nie z Bogiem. Opierasz wiarę w chrzest na sobie a nie na Bogu. To magia.

                          no a napisz prosze, jaka moc ma w sobie chrzest sam z siebie, jesli zostanie udzielony na przyklad na sile?!

                          > Tak na marginesie, których ludzi/z jakimi upośledzeniami byś wykluczył?

                          ze tak ci napisze: odstosunkuj sie. juz wyzej napisalem cjakie mam na ten temat zdanie. ps. a w KK udziela sie komunii i bierzmowania uposledzonym psychicznie?

                          > > ej, no. albo bierzemy cos w calosci doslownie, albo sobie wybieramy, a to
                          > juz
                          > j> est niesprawiedliwe wzgledem Boga - to rowniez twoja opinia.
                          >
                          > Takie słowa od osoby, która pozwala sobie na manipulowanie Biblią?
                          > Określ sie czy traktujesz biblię dosłownie czy symbolicznie.

                          to ty manipulujesz. raz ja traktujesz tak, a raz inaczej - jak ci wygodnie. ze chociaz Dekalog wspomne.

                          > > > >ps1. daj chociaz jeden dowod jak uniemozliwiam dziecku bycie c
                          > hrz
                          > > > >escijaninem nie chrzczac go.
                          > >
                          > > > Nieochrzczony człowiek nie jest chrześcijaninem. Jest tylko katechu
                          > menem.
                          > > > > Uniemozliwiasz dziecku stanie sie chrześcijaninem w dziecińs
                          > twie.

                          czekaj czekaj, bo w tej chweili zaprzeczylas sama sobie. wg ciebie chrzest sam z siebie powoduje ze clowiek zose sie chrzescijaninem, a teraz piszesz, ze przez brak chrztu uniemozliwiam "stanie sie chrześcijaninem w dzieciństie." to ono po chrzcie dopiero powoli staje sie chrzescijaninem przez dziecinstwo?

                          > Ale uniemożliwiasz mu bycie chrześcijaninem w dzieciństwie.
                          > Wg ciebie, żeby być chrześcijaninem trzeba byc dorosłym i zdrowym psychicznie?
                          > Zgroza.

                          bo aby zostac chrzescijaninem trzeba wierzyc i znac Zbawiciela

                          > > > >ps2. ale nie zaprzeczysz ze KRK rowniez praktykuje
                          > > > >ponowny chrzest?
                          > >
                          > > na to mi nie odpisalas.
                          >
                          > Jak to nie. Nie ma żadnego ponownego "chrztu". Jest odnowienie przyrzeczeń
                          > chrzcielnych.

                          tak? a jesli ktos chce przjesc do KRK ze wspolnoty ktorej KRK chrztu nie uznaje?

                          > > > ale widac ze niezbyt dokladnie studiowalas.
                          > >
                          > > > Na pewno mam braki.
                          > >
                          > > ok, jeden jedyny raz sprawiedliwosc ci oddaje: przyznalas sie do brakow

                          ps. Jezus nie mowil stricte do apostolow, tylko wszystkich swoich uczniow, zeby odpuszczali winy.
                          • ell.a Re: Teza 1 29.06.05, 15:08
                            mcmaxim napisał:

                            > heh... powoli trace cierpliwosc...
                            > > > A to ciekawe zwłaszcza w kontekście zaufania Bogu i antykoncepcji.
                            > > mhm... i wg ciebie % tak wielu protestantow uzywa antykoncepcji, ze sa
                            gorsi od> katolikow?... lecz sie...

                            Tak pokazujesz swoją miłość bliźniego, którą tak reklamowałeś?
                            Wg ciebie większość protestantów łącznie z toba nie stosuje antykoncepcji? Na
                            tym forum wydaje się, że wręcz przeciwnie.
                            >
                            > > Protestanci odrzucaja sakramenty.
                            > > pytanie zasadnicze: czym jest sakrament

                            Przeczytaj w Katechizmie Kościoła Katolickiego.
                            W każdym razie w prostych słowach jest to udzielanie niewidzialnej łaski przez
                            widzialne znaki ustanowione przez Chrystusa, który w sakramentach jest obecny i
                            się udziela.
                            >
                            > > Kapłaństwo wyciska na duszy znamię sakramentalne. Ale zerwanie sukcesji
                            > > apostolskiej uniemożliwia ważność święceń. Co za absurd: odrzucanie Kości
                            > oła i > > parodiowanie święceń.
                            >
                            > a moze przejscie do faktycznego kosciola i udzielenie swiecen z mocy Bozej?

                            Z mocy Bożej to tylko i wyłącznie w zgodzie z sukcesją apostolską.

                            wyb> acz, ale tak wielu nastepcow sw. Piotra - jak ich nazywasz - przez swoje
                            zycie > bylo niegodnymi funkcji,

                            To prawda ale to Bóg im te funcję wyznaczył a godność tej funkcji pochodzi od
                            Niego a nie wypływa z grzesznego człowieczeństwa.

                            ze mnie szlag trafia ze sobie uzurpowali wladze nad rz>adem dusz...

                            Ano właśnie. Szlag cię trafia. Emocje górą nad rozumem. Ale po pierwsze oni
                            sobie nie uzurpowali urzędu, po drugie papież jest tylko urzędnikiem Króla,
                            który go rozliczy.

                            > > > ale nie zastrzegl tgo zeby TYLKO oni to robili.
                            > > > > Zaprosił tych ludzi i nakazał to czynić IM a nie komu innemu.
                            >
                            > a co, mial zaprosic sto tysiecy ludzi? zreszta, jakby tylku zaprosil, to bys
                            tw> ierdzila ze tylko tym stu tysiacom dal prawo...

                            Ale zaprosił dwunastu. Z tysiącami się widywał i nie dał im tej funkcji.

                            > > > o! dobrze napisalas: nalezy, ale nie musisz!
                            > >
                            > > Należy czyli jest to warunek konieczny.
                            >
                            > zajrzyj do slownika po definicje slow nalezy i konieczny

                            Więc co najwyżej popełniłam błąd językowy a nie merytoryczny. Prostuje więc:
                            aby zostac chrześcijaninem człowiek musi byc ochrzczony.

                            > > i nie uniemozliwiamy. blogoslawimy
                            > > > je, i uczymy jak zyc w zgodzie z Bogiem.
                            > >
                            > > Umożliwiacie im naukę o Bogu ale uniemozliwiacie bycie chrześcijanami w
                            > > dzieciństwie. Katechumeni nie są chrześcijanami.

                            > tak samo jak wg ciebie dzieci nieochrzczone nie sa chrzescijanami moge
                            stwierdz> ic, ze chrzest przez pokropienie jest niewazny

                            Możesz sobie twierdzic co chcesz ale to nie znaczy, że twoje twierdzenie jest
                            prawdziwe. Nie jest prawdziwe. Skoro dla ciebie widzialny znak jest ważniejszy
                            od niewidzialnej obecności Chrzystusa to twój problem.

                            > > > powoli zastanawiam sie czy nie mam do czynienia z jehowitka ktora s
                            > ieje > > zament, bo tak samo jak oni wyrywasz fragmenty z kontekstu, lub
                            wrecz pis> zesz
                            > > to, czeg> o nie ma w Pismie. daj mi adres tego "cytatu".

                            > > Rzeczywiście, podaję cytaty niedokładnie. Poprawię się.
                            >
                            > i nie dalas adresu cytatu.

                            Nie dałam. Nie zawsze dam bo nie mam biblii pod ręką.

                            > > > na marginesie:
                            > > > Mt 28:19 "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im
                            > chrztu> > w > > imi> ę Ojca i Syna, i Ducha Świętego."
                            > >
                            > > Czy dzieci nie należą do narodów?

                            > a przeczytalas linijke nizej ktora sie odnosila do tego cytatu? i czytaj:
                            wpier> w nauczac, potem chrzcic!!!

                            Nadinterpretujesz. Gdyby tak na to spojrzeć to znaczyłoby, że nauka jest
                            chrzest. Nauczajcie, udzielając.

                            > > > jak bedziesz wiedzial dlaczego sie chrzcisz, ochrzcij sie.
                            > > > Mk 16:16 "Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto ni
                            > e uwie> > rzy, > > będzie potępiony."
                            > > > oczywiscie nie tyczy ludzi uposledzonych - oni nie sa w stanie zroz
                            > umiec > > wiary.
                            > >
                            > > To znaczy wg ciebie, że nie mogą byc chrześcijanami?
                            >
                            > co nie znaczy ze nie moga byc przyjeci przez Boga!

                            Ale nie mogą byc chrześcijanami? I twoim zdaniem będą potępieni bo nie uwierzą?

                            > > > Dz 18:8 "Przełożony synagogi, Kryspus, uwierzył w Pana z całym swym
                            > domem> > ,
                            > >
                            > > Więc i z dziećmi.
                            >
                            > a jest tutaj powiedziane, ze byly w tym domu dzieci? wg mnei to bardzo mocno
                            na ciagne

                            A to zabawne. Dom izraelski bez dzieci!

                            > > wiel> u też słuchaczy korynckich uwierzyło i przyjmowało wiarę i chrz
                            > est."> > > i znowu: uwierzyc, potem chrzcic!

                            Nigdzie nie ma, że nie było wśród nich dzieci.

                            > > Skąd masz pewność, że Bóg nie wzbudza wiary w niemowlęciu?
                            >
                            > tak... wiara.... dziewczyno... a w jaki sposob moze wierzyc niemowle w
                            cokolwie> k?!

                            To, że dla ciebie pewne sprawy są nie do pojęcia nie znaczy, że nie maja
                            miejsca. To jedna z tajemnic jak to sie dzieje. W każdym razie wiara to nie
                            tylko rozumowe przyjęcie prawdy.

                            > > > a co ma wspolnego jedno z drugim?! to jest zwykle porownanie do dzi
                            > eciece> > j > > otwa> rtosci na dobro, a nie ma nic z chrzestem!
                            > >
                            > > Nadinterpretujesz naiwnie. Ma to związek z chrztem, przez który człowiek
                            > > zostaje wszczepiony w Chrystusa.
                            >
                            > eh, przynajmniej ani razu podczas dywagacji o chrzcie nie wspomnialas o
                            bzdurze> pt. grzech pierworodny.

                            Taa. Rzeczywiscie bzdura hihihi. Musisz to zarzucic koniecznie św. Pawłowi
                            omawiającemu problem grzechu przekazywanego przez zrodzenie.
                            Ale dzięki za podjęcie tej kwestii. Chrzest gładzi wszystkie grzechy w tym
                            pierworodny.

                            chrzest wszczepia do zycia w Chrystusie, ktorego trzeb
                            > a znac, zeby w zgodzie z jego naukami zyc!!! to chyba logiczne?

                            No cóż, logika ludzka i logika Boża to niezupełnie to samo. Przypomnij sobie
                            fragment mówiący o tym, że Jego drogi nie sa naszymi drogami.
                            No i dziecko ochrzczone uczy sie tymi naukami życ podobnie jak dorosły. A może
                            ty już się nauczyłes wszystkiego?

                            > > > no raczej!!! a jaka wg ciebie moc ma chrzest?!
                            > >
                            > > Tego się obawiałam. Wiążesz moc chrztu ze sobą a nie z Bogiem. Opierasz w
                            > iarę w chrzest na sobie a nie na Bogu. To magia.
                            >
                            > no a napisz prosze, jaka moc ma w sobie chrzest sam z siebie, jesli zostanie
                            ud> zielony na przyklad na sile?!

                            Moc chrztu jest mocą Chrystusa, który chrzci. Dla niego nie ma nic niemożliwego.

                            > > Tak na marginesie, których ludzi/z jakimi upośledzeniami byś wykluczył?
                            > > ze tak ci napisze: odstosunkuj sie. juz wyzej napisalem cjakie mam na ten
                            temat> zdanie. ps. a w KK udziela sie komunii i bierzmowania uposledzonym
                            psychicznie> ?

                            Udziela się na pewno chrztu i komunii. Z bierzmowaniem nie wiem jak jest. Można
                            jednak byc chrześcijaninem bez bierzmowania, bez chrztu zaś nie.

                            > > > ej, no. albo bierzemy cos w calosci doslownie, albo sobie wybieramy
                            > , a to
                            > > juz
                            > > j> est niesprawiedliwe wzgledem Boga - to rowniez twoja opinia.
                            > >
                            > > Takie słowa od osoby, która pozwala sobie na manipulowanie Biblią?
                            > > Określ sie czy traktujesz biblię dosłownie czy symbolicznie.
                            >
                            > to ty manipulujesz. raz ja traktujesz tak, a raz inaczej - jak ci wygodnie.
                            ze > chociaz Dekalog wspomne.

                            Kościół tłumaczy Biblię dosłownie/symbolicznie zaleznie od kontekstu/ga
                            • mcmaxim Re: Teza 1 29.06.05, 15:44
                              > Tak pokazujesz swoją miłość bliźniego, którą tak reklamowałeś?

                              nie. tak napominam blizniego do poprawy

                              > Wg ciebie większość protestantów łącznie z toba nie stosuje antykoncepcji? Na
                              > tym forum wydaje się, że wręcz przeciwnie.

                              znowu nie. prostestanci maja do niej inne podejscie. to primo. a secundo: zakazany owoc smakuje lepiej, czyz nie?

                              > > Protestanci odrzucaja sakramenty.
                              > > pytanie zasadnicze: czym jest sakrament

                              > Przeczytaj w Katechizmie Kościoła Katolickiego.
                              > W każdym razie w prostych słowach jest to udzielanie niewidzialnej łaski przez
                              > widzialne znaki ustanowione przez Chrystusa, który w sakramentach jest obecny > i
                              > się udziela.

                              wiem czym jest sakrament! tylko ze nie wszystko co KK uznaje za sakramenty - nimi jest.

                              > > Kapłaństwo wyciska na duszy znamię sakramentalne. Ale zerwanie sukcesji
                              > > apostolskiej uniemożliwia ważność święceń. Co za absurd: odrzucanie Kości
                              > oła i > > parodiowanie święceń.
                              >
                              > a moze przejscie do faktycznego kosciola i udzielenie swiecen z mocy Bozej?

                              > Z mocy Bożej to tylko i wyłącznie w zgodzie z sukcesją apostolską.

                              znow nieprawda. a znasz pojecie "swiecenia wazne lecz bezprawne"?

                              wyb> acz, ale tak wielu nastepcow sw. Piotra - jak ich nazywasz - przez swoje
                              zycie > bylo niegodnymi funkcji,

                              > To prawda ale to Bóg im te funcję wyznaczył a godność tej funkcji pochodzi od
                              > Niego a nie wypływa z grzesznego człowieczeństwa.

                              taktaktak... bajubaj

                              >ze mnie szlag trafia ze sobie uzurpowali wladze nad rz>adem dusz...

                              > Ano właśnie. Szlag cię trafia. Emocje górą nad rozumem. Ale po pierwsze oni
                              > sobie nie uzurpowali urzędu, po drugie papież jest tylko urzędnikiem Króla,
                              > który go rozliczy.

                              czekajczekaj... bo jak pamietam wedlug wykladni KK pamiez nie jest urzednikiem, tylko zastepca Chrystusa nia ziemi? i nie emocje gora nad rozumem, tylko nad twoja ignorancja.

                              > Ale zaprosił dwunastu. Z tysiącami się widywał i nie dał im tej funkcji.

                              ciezko zrobic ostatnia wieczerze po kryjomu na np. 10000 ludzi, mimo ze chleba by nie braklo, wina pewnie tez...

                              > Więc co najwyżej popełniłam błąd językowy a nie merytoryczny. Prostuje więc:
                              > aby zostac chrześcijaninem człowiek musi byc ochrzczony.

                              czyli ze jesli bede wierzyl w Chrystusa, Boga, DuchaSW., w moc zbawienia z laski, a nie ochrzcze sie, to mnie Bog do piekla posle?...

                              > tak samo jak wg ciebie dzieci nieochrzczone nie sa chrzescijanami moge
                              stwierdz> ic, ze chrzest przez pokropienie jest niewazny

                              > Możesz sobie twierdzic co chcesz ale to nie znaczy, że twoje twierdzenie jest
                              > prawdziwe. Nie jest prawdziwe. Skoro dla ciebie widzialny znak jest ważniejszy
                              > od niewidzialnej obecności Chrzystusa to twój problem.

                              ej, a twoje jako jedyne jest prawdziwe, ja? ps. to ty ciagle udowadniasz ze widzialny znak zalatwia wszystko.

                              > > i nie dalas adresu cytatu.

                              > Nie dałam. Nie zawsze dam bo nie mam biblii pod ręką.

                              widzisz... bede raz dla ciebie mily, i ulatwie ci zycie: www.biblia.pl
                              aha... ja za to pisana wersje (NT) mam praktycznie zawsze przy sobie, a przynajmniej sie staram. musze sobie jeszcze kieszonkowa wersje ST sprawic smile

                              > > > jak bedziesz wiedzial dlaczego sie chrzcisz, ochrzcij sie.
                              > > > Mk 16:16 "Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto ni
                              > e uwie> > rzy, > > będzie potępiony."
                              > > > oczywiscie nie tyczy ludzi uposledzonych - oni nie sa w stanie zroz
                              > > umiec > > >wiary.
                              > > >
                              > > > To znaczy wg ciebie, że nie mogą byc chrześcijanami?
                              >
                              > > co nie znaczy ze nie moga byc przyjeci przez Boga!

                              > Ale nie mogą byc chrześcijanami? I twoim zdaniem będą potępieni bo nie
                              > uwierzą?

                              czytaj dokladnie: zstana przyjeci przez Boga. dlaczego mieliby byc potepieni?

                              > > > > Dz 18:8 "Przełożony synagogi, Kryspus, uwierzył w Pana z całym swym
                              > domem> > > ,
                              > > > >
                              > > >Więc i z dziećmi.
                              >
                              > >a jest tutaj powiedziane, ze byly w tym domu dzieci? wg mnei to bardzo mocno
                              > >na ciagne

                              > A to zabawne. Dom izraelski bez dzieci!

                              a wzielas pod uwage ze mogl byc to czlowiek np. bezdzietny, lub w podeszlym wieku od ktorego dzieci juz wyszly?
                              popatrz na swoje nadinterpretacje.

                              > > > wiel> u też słuchaczy korynckich uwierzyło i przyjmowało wiarę i chrz
                              > est."> > > > i znowu: uwierzyc, potem chrzcic!

                              > >Nigdzie nie ma, że nie było wśród nich dzieci.

                              dokladnie tak samo jak nie ma ze byly. juz lepiej przyjac wersje ze nie bylo. jesli mialoby byc zapisane, ze dieci tez byly - Bog by o to zadbal.

                              > > > Skąd masz pewność, że Bóg nie wzbudza wiary w niemowlęciu?
                              > >
                              > >tak... wiara.... dziewczyno... a w jaki sposob moze wierzyc niemowle w
                              cokolwie> > k?!

                              > To, że dla ciebie pewne sprawy są nie do pojęcia nie znaczy, że nie maja
                              > miejsca. To jedna z tajemnic jak to sie dzieje. W każdym razie wiara to nie
                              > tylko rozumowe przyjęcie prawdy.

                              tak jak kolega napisal: pozwolmy dziecku podrosnac i samemu powiedziec: wierze lub nie. ale wychowujmy tak, zeby wierzylo.

                              > > eh, przynajmniej ani razu podczas dywagacji o chrzcie nie wspomnialas o
                              bzdurze> > pt. grzech pierworodny.

                              > Taa. Rzeczywiscie bzdura hihihi. Musisz to zarzucic koniecznie św. Pawłowi
                              > omawiającemu problem grzechu przekazywanego przez zrodzenie.
                              > Ale dzięki za podjęcie tej kwestii. Chrzest gładzi wszystkie grzechy w tym
                              > pierworodny.

                              biorac twoj tok rozumowania jeden chrzest zalatwia wszystko. ps. cytat!

                              > chrzest wszczepia do zycia w Chrystusie, ktorego trzeb
                              > >a znac, zeby w zgodzie z jego naukami zyc!!! to chyba logiczne?

                              > No cóż, logika ludzka i logika Boża to niezupełnie to samo. Przypomnij sobie
                              > fragment mówiący o tym, że Jego drogi nie sa naszymi drogami.
                              > No i dziecko ochrzczone uczy sie tymi naukami życ podobnie jak dorosły. A może
                              > ty już się nauczyłes wszystkiego?

                              heh... a nieochrzczone dziecko sciezek Pana poznawac nie moze? nie wolno mu? zabraniasz? czy nie ma takiej zdolnosci? jesli nie ma zdolnosci, to wogole nie mozna doroslych ludzi nawracac, bo nie moga doswiadczac Pana dorastajac... mega rotfl.

                              > > no a napisz prosze, jaka moc ma w sobie chrzest sam z siebie, jesli zostanie
                              ud> > zielony na przyklad na sile?!
                              > >
                              > Moc chrztu jest mocą Chrystusa, który chrzci. Dla niego nie ma nic
                              > niemożliwego.

                              mhm. vczyli jak ktos bedzie zdeklarowanym muzulmaninem i mu pokropie czolo i powiem mu ze go chrzcze, to on bedzie chrzescijaninem, zbawionym przez Chrystusa, i niewinnym wszelkich przeszlych i przyszlych grzechow, a on bedzie palil koscioly, mordowal "niewiernych" i przeklinal Mesjasza?... szaleju sie najadlas?

                              > Udziela się na pewno chrztu i komunii. Z bierzmowaniem nie wiem jak jest.
                              > Można
                              > jednak byc chrześcijaninem bez bierzmowania, bez chrztu zaś nie.

                              mhm. i bez chrztu to sie idzie gesiego do piekielka, ja?

                              > > to ty manipulujesz. raz ja traktujesz tak, a raz inaczej - jak ci wygodnie.
                              ze> > chociaz Dekalog wspomne.

                              > Kościół tłumaczy Biblię dosłownie/symbolicznie zaleznie od kontekstu/ga [tunku > etc.]

                              znam nauke nt. interpretacji. jefdnak ty probujesz interpretowac pismo bez jej znajomosci, powolujac sie na nia... smieszne.
                              • ell.a Re: Teza 1 30.06.05, 12:56
                                mcmaxim napisał:

                                > > Tak pokazujesz swoją miłość bliźniego, którą tak reklamowałeś?
                                >
                                > nie. tak napominam blizniego do poprawy

                                Ty nie napominałeś do poprawy.

                                > > Wg ciebie większość protestantów łącznie z toba nie stosuje antykoncepcji
                                > ? Na
                                > > tym forum wydaje się, że wręcz przeciwnie.

                                > znowu nie. prostestanci maja do niej inne podejscie. to primo. a secundo:
                                zakaz> any owoc smakuje lepiej, czyz nie?

                                Nie na temat.

                                >
                                > > > Protestanci odrzucaja sakramenty.
                                > > > pytanie zasadnicze: czym jest sakrament
                                >
                                > > Przeczytaj w Katechizmie Kościoła Katolickiego.
                                > > W każdym razie w prostych słowach jest to udzielanie niewidzialnej łaski
                                > przez > > widzialne znaki ustanowione przez Chrystusa, który w sakramentach
                                jest ob> ecny > i > > się udziela.

                                > wiem czym jest sakrament! tylko ze nie wszystko co KK uznaje za sakramenty -
                                ni> mi jest.

                                A co wg ciebie nim nie jest?

                                > > > Kapłaństwo wyciska na duszy znamię sakramentalne. Ale zerwanie sukc
                                > esji > > > apostolskiej uniemożliwia ważność święceń. Co za absurd: odrzucanie
                                > Kości> > oła i > > parodiowanie święceń.
                                > >
                                > > a moze przejscie do faktycznego kosciola i udzielenie swiecen z mocy Boze
                                > j?
                                >
                                > > Z mocy Bożej to tylko i wyłącznie w zgodzie z sukcesją apostolską.
                                >
                                > znow nieprawda. a znasz pojecie "swiecenia wazne lecz bezprawne"?

                                Możesz podać jakiś przykład z życia?

                                > wyb> acz, ale tak wielu nastepcow sw. Piotra - jak ich nazywasz - przez swo
                                > je
                                > zycie > bylo niegodnymi funkcji,
                                >
                                > > To prawda ale to Bóg im te funcję wyznaczył a godność tej funkcji pochodz
                                > i od > > Niego a nie wypływa z grzesznego człowieczeństwa.
                                >
                                > taktaktak... bajubaj

                                Są rzeczy, które nie sniły się filozofom...

                                > >ze mnie szlag trafia ze sobie uzurpowali wladze nad rz>adem dusz...
                                >
                                > > Ano właśnie. Szlag cię trafia. Emocje górą nad rozumem. Ale po pierwsze o
                                > ni > > sobie nie uzurpowali urzędu, po drugie papież jest tylko urzędnikiem
                                Król> a, > > który go rozliczy.
                                >
                                > czekajczekaj... bo jak pamietam wedlug wykladni KK pamiez nie jest
                                urzednikiem,
                                > tylko zastepca Chrystusa nia ziemi?

                                No właśnie. Zastępstwo to pewnego rodzaju urząd.

                                i nie emocje gora nad rozumem, tylko nad t> woja ignorancja.

                                Sam jesteś ignorantem.

                                > > Ale zaprosił dwunastu. Z tysiącami się widywał i nie dał im tej funkcji.
                                >
                                > ciezko zrobic ostatnia wieczerze po kryjomu na np. 10000 ludzi, mimo ze
                                chleba > by nie braklo, wina pewnie tez...

                                To pewnie te wszystkie spotkania i rozmnozenie pokarmów to wg ciebie fikcja.
                                Oj bzdurzysz coraz bardziej.
                                >
                                > > Więc co najwyżej popełniłam błąd językowy a nie merytoryczny. Prostuje wi
                                > ęc: > > aby zostac chrześcijaninem człowiek musi byc ochrzczony.
                                >
                                > czyli ze jesli bede wierzyl w Chrystusa, Boga, DuchaSW., w moc zbawienia z
                                lask> i, a nie ochrzcze sie, to mnie Bog do piekla posle?...

                                Tylko kompletny ignorant może tak twierdzić.

                                > > tak samo jak wg ciebie dzieci nieochrzczone nie sa chrzescijanami moge
                                > stwierdz> ic, ze chrzest przez pokropienie jest niewazny
                                >
                                > > Możesz sobie twierdzic co chcesz ale to nie znaczy, że twoje twierdzenie
                                > jest
                                > > prawdziwe. Nie jest prawdziwe. Skoro dla ciebie widzialny znak jest ważni
                                > ejszy
                                > > od niewidzialnej obecności Chrzystusa to twój problem.

                                > ej, a twoje jako jedyne jest prawdziwe, ja? ps. to ty ciagle udowadniasz ze
                                wid> zialny znak zalatwia wszystko.

                                Nie widzialny znak tylko Bóg, który działa m.in. poprzez widzialne znaki.

                                > > > i nie dalas adresu cytatu.
                                >
                                > > Nie dałam. Nie zawsze dam bo nie mam biblii pod ręką.
                                >
                                > widzisz... bede raz dla ciebie mily, i ulatwie ci zycie: www.biblia.pl

                                Dzięki. Nie dlatego jednak nie podaję referencji, że nie wiem skąd je wziąć a
                                dlatego, że jestem na forum z doskoku.
                                Szkoda jednak, że tylko raz chcesz byc dla mnie miły i dobry.

                                > aha... ja za to pisana wersje (NT) mam praktycznie zawsze przy sobie, a
                                przynaj> mniej sie staram. musze sobie jeszcze kieszonkowa wersje ST sprawic :-

                                Nie mam takiej możliwości, żeby przeglądać. Jestem na forum z doskoku.

                                > > > > jak bedziesz wiedzial dlaczego sie chrzcisz, ochrzcij sie.
                                > > > > Mk 16:16 "Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a
                                > kto ni> > e uwie> > rzy, > > będzie potępiony."
                                > > > > oczywiscie nie tyczy ludzi uposledzonych - oni nie sa w stani
                                > e zroz> > > umiec > > >wiary.
                                > > > >
                                > > > > To znaczy wg ciebie, że nie mogą byc chrześcijanami?
                                > >
                                > > > co nie znaczy ze nie moga byc przyjeci przez Boga!
                                >
                                > > Ale nie mogą byc chrześcijanami? I twoim zdaniem będą potępieni bo nie
                                > > uwierzą?
                                >
                                > czytaj dokladnie: zstana przyjeci przez Boga. dlaczego mieliby byc potepieni?

                                Skoro podajesz cytat, że kto nie uwierzy będzie potępiony... Zastanów się co
                                piszesz w tym kontekście. I podaj cytat, że upośledzeni będą przyjęci przez
                                Boga a nie moga byc chrześcijanami.
                                >
                                > > > > > Dz 18:8 "Przełożony synagogi, Kryspus, uwierzył w Pana
                                > z całym swym
                                > > domem> > > ,
                                > > > > >
                                > > > >Więc i z dziećmi.
                                > >
                                > > >a jest tutaj powiedziane, ze byly w tym domu dzieci? wg mnei to bard
                                > zo mocno > > >na ciagne
                                >
                                > > A to zabawne. Dom izraelski bez dzieci!
                                >
                                > a wzielas pod uwage ze mogl byc to czlowiek np. bezdzietny, lub w podeszlym
                                wie> ku od ktorego dzieci juz wyszly?

                                Tego nie wzięłam pod uwagę biorąc pod uwagę, że małżeństwo i rodzicielstwo było
                                w Izraelu warunkiem pełnienia publicznych funkcji. I biorąc pod uwagę, że
                                mieszkano klanami.

                                > popatrz na swoje nadinterpretacje.

                                Gdzie?
                                >
                                > > > > wiel> u też słuchaczy korynckich uwierzyło i przyjmowało
                                > wiarę i chrz> > est."> > > > i znowu: uwierzyc, potem chrzcic!
                                >
                                > > >Nigdzie nie ma, że nie było wśród nich dzieci.
                                >
                                > dokladnie tak samo jak nie ma ze byly. juz lepiej przyjac wersje ze nie bylo.

                                Niby dla kogo lepiej?

                                j> esli mialoby byc zapisane, ze dieci tez byly - Bog by o to zadbal.

                                No i zadbał mówiąc o wszystkich.

                                > > > > Skąd masz pewność, że Bóg nie wzbudza wiary w niemowlęciu?
                                > > >
                                > > >tak... wiara.... dziewczyno... a w jaki sposob moze wierzyc niemowle
                                > w
                                > cokolwie> > k?!
                                >
                                > > To, że dla ciebie pewne sprawy są nie do pojęcia nie znaczy, że nie maja
                                > > miejsca. To jedna z tajemnic jak to sie dzieje. W każdym razie wiara to n
                                > ie > > tylko rozumowe przyjęcie prawdy.
                                >
                                > tak jak kolega napisal: pozwolmy dziecku podrosnac i samemu powiedziec:
                                wierze > lub nie. ale wychowujmy tak, zeby wierzylo.


                                Ale pamiętasz, że Bóg odbiera chwałę z ust niemowląt i ssących?

                                > > > eh, przynajmniej ani razu podczas dywagacji o chrzcie nie wspomnial
                                > as o
                                > bzdurze> > pt. grzech pierworodny.
                                >
                                > > Taa. Rzeczywiscie bzdura hihihi. Musisz to zarzucic koniecznie św. Pawłow
                                > i > > omawiającemu problem grzechu przekazywanego przez zrodzenie.
                                > > Ale dzięki za podjęcie tej kwestii. Chrzest gładzi wszystki
                                • mcmaxim Re: Teza 1 30.06.05, 13:52
                                  > > >Tak pokazujesz swoją miłość bliźniego, którą tak reklamowałeś?
                                  > >
                                  > >nie. tak napominam blizniego do poprawy

                                  > Ty nie napominałeś do poprawy.

                                  jak to nie? poprosilem zebys sie leczyla :-}

                                  > >znowu nie. prostestanci maja do niej inne podejscie. to primo. a secundo:
                                  zakaz> >any owoc smakuje lepiej, czyz nie?

                                  > Nie na temat.

                                  a niby dlaczego nie na temat?!
                                  >

                                  > > > Protestanci odrzucaja sakramenty.
                                  > > > pytanie zasadnicze: czym jest sakrament
                                  >
                                  > > Przeczytaj w Katechizmie Kościoła Katolickiego.
                                  > > W każdym razie w prostych słowach jest to udzielanie niewidzialnej łaski
                                  > przez > > widzialne znaki ustanowione przez Chrystusa, który w sakramentach
                                  jest ob> ecny > i > > się udziela.

                                  > > wiem czym jest sakrament! tylko ze nie wszystko co KK uznaje za sakramenty -
                                  ni> > mi jest.

                                  > A co wg ciebie nim nie jest?

                                  nie mnie czytac za ciebie Pismo. siadz spokojnie, i poczytaj, dojdziesz sama do tego.

                                  > > > Kapłaństwo wyciska na duszy znamię sakramentalne. Ale zerwanie sukc
                                  > esji > > > apostolskiej uniemożliwia ważność święceń. Co za absurd: odrzucanie
                                  > Kości> > oła i > > parodiowanie święceń.
                                  > >
                                  > > a moze przejscie do faktycznego kosciola i udzielenie swiecen z mocy Boze
                                  > j?
                                  >
                                  > > Z mocy Bożej to tylko i wyłącznie w zgodzie z sukcesją apostolską.
                                  >
                                  > > znow nieprawda. a znasz pojecie "swiecenia wazne lecz bezprawne"?

                                  > Możesz podać jakiś przykład z życia?

                                  oczywiscie. chociazby pl.wikipedia.org/wiki/Kościół_Palmyrańsko-Katolicki

                                  > >taktaktak... bajubaj

                                  > Są rzeczy, które nie sniły się filozofom...

                                  ale tobie tak, co?... gratuluje.

                                  > > czekajczekaj... bo jak pamietam wedlug wykladni KK pamiez nie jest
                                  urzednikiem,
                                  > > tylko zastepca Chrystusa nia ziemi?

                                  > No właśnie. Zastępstwo to pewnego rodzaju urząd.

                                  no ja bym nie powiedzial ze urzad. zastepca przemawia sam, lecz jego zdanie jest traktowane jak zdanie mocodawcy. urzednik natomiast nie ma swojego zdania, tylko przekazuje decyzje mocodawcy. to zasadnicza roznica.

                                  > Sam jesteś ignorantem.

                                  dziekuje za komplement. wole byc takim ignorantem, niz oswieconym tak jak ty.

                                  > > Ale zaprosił dwunastu. Z tysiącami się widywał i nie dał im tej funkcji.
                                  >
                                  > ciezko zrobic ostatnia wieczerze po kryjomu na np. 10000 ludzi, mimo ze
                                  chleba > by nie braklo, wina pewnie tez...

                                  > To pewnie te wszystkie spotkania i rozmnozenie pokarmów to wg ciebie fikcja.
                                  > Oj bzdurzysz coraz bardziej.

                                  a kto powiedzial ze fikcja? przeciez napisalem ze chleba i wina by nie braklo. czytac z pomyslunkiem nie potrafisz.
                                  ps. poprzednie spotkania byly jawne, a ostatnia wieczerza nie, ze wzgledow bezpieczenstwa

                                  > > czyli ze jesli bede wierzyl w Chrystusa, Boga, DuchaSW., w moc zbawienia z
                                  lask> > i, a nie ochrzcze sie, to mnie Bog do piekla posle?...

                                  > Tylko kompletny ignorant może tak twierdzić.

                                  no to sobie doslodzilas wlasnie big_grin bo strescilem to co twierdzisz smile

                                  > > ej, a twoje jako jedyne jest prawdziwe, ja? ps. to ty ciagle udowadniasz ze
                                  wid> > zialny znak zalatwia wszystko.

                                  > Nie widzialny znak tylko Bóg, który działa m.in. poprzez widzialne znaki.

                                  a jak Bog dziala przez widzialne znaki? co jest w chrzcie takiego? panaceum siakies?

                                  > widzisz... bede raz dla ciebie mily, i ulatwie ci zycie: www.biblia.pl

                                  > Dzięki. Nie dlatego jednak nie podaję referencji, że nie wiem skąd je wziąć a
                                  > dlatego, że jestem na forum z doskoku.
                                  > Szkoda jednak, że tylko raz chcesz byc dla mnie miły i dobry.

                                  chce czesciej, ale nie dajesz mi szansy smile
                                  a na tej stronie jest wyszukiwarka, wiec jesli czytalas kiedykolwiek Pismo i bedziesz potrzebowala tutaj cytat wkleic, to zrobisz to szybko, nawet z doskoku.

                                  > > aha... ja za to pisana wersje (NT) mam praktycznie zawsze przy sobie, a
                                  przynaj> > mniej sie staram. musze sobie jeszcze kieszonkowa wersje ST sprawic :-

                                  > Nie mam takiej możliwości, żeby przeglądać. Jestem na forum z doskoku.

                                  juz ci pisalem: www.biblia.pl i wyszukiwarka.

                                  > > Ale nie mogą byc chrześcijanami? I twoim zdaniem będą potępieni bo nie
                                  > > uwierzą?
                                  >
                                  > czytaj dokladnie: zstana przyjeci przez Boga. dlaczego mieliby byc potepieni?

                                  Skoro podajesz cytat, że kto nie uwierzy będzie potępiony... Zastanów się co
                                  piszesz w tym kontekście. I podaj cytat, że upośledzeni będą przyjęci przez
                                  Boga a nie moga byc chrześcijanami.

                                  bo kto nie uwierzy, a nie "kto nie zostanie ochrzczony"! a ty podaj ze nie zostana przyjeci.

                                  > > a wzielas pod uwage ze mogl byc to czlowiek np. bezdzietny, lub w podeszlym
                                  wie> >ku od ktorego dzieci juz wyszly?

                                  > Tego nie wzięłam pod uwagę biorąc pod uwagę, że małżeństwo i rodzicielstwo
                                  > było
                                  > w Izraelu warunkiem pełnienia publicznych funkcji. I biorąc pod uwagę, że
                                  > mieszkano klanami.

                                  co nie znaczy ze MUSIALO byc tak w tym przypadku.

                                  > > >Nigdzie nie ma, że nie było wśród nich dzieci.
                                  >
                                  > dokladnie tak samo jak nie ma ze byly. juz lepiej przyjac wersje ze nie bylo.

                                  > Niby dla kogo lepiej?

                                  dla samych dzieci. hermeneutyka sie klania.

                                  j> > esli mialoby byc zapisane, ze dieci tez byly - Bog by o to zadbal.

                                  > No i zadbał mówiąc o wszystkich.

                                  ktorzy uwierza!!!

                                  > > tak jak kolega napisal: pozwolmy dziecku podrosnac i samemu powiedziec:
                                  wierze > > lub nie. ale wychowujmy tak, zeby wierzylo.

                                  > Ale pamiętasz, że Bóg odbiera chwałę z ust niemowląt i ssących?

                                  oczywiscie. przy czym nie rozumiesz znaczenia tych slow.
                                  Mt 21:14-16 "14 W świątyni podeszli do Niego niewidomi i chromi, i uzdrowił ich. 15 Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie - widząc cuda, które uczynił, i dzieci wołające w świątyni: «Hosanna Synowi Dawida» - oburzyli się 16 i rzekli do Niego: «Słyszysz, co one mówią?» A Jezus im odpowiedział: «Tak jest. Czy nigdy nie czytaliście: Z ust niemowląt i ssących zgotowałeś sobie chwałę?»"

                                  tak wogole co ma piernik... znaczy chrzest do wychwalania?!

                                  ps. i znowu ci miejsca braklo big_grin
                                  • ell.a Re: Teza 1 04.07.05, 14:28
                                    mcmaxim napisał:

                                    > > > >Tak pokazujesz swoją miłość bliźniego, którą tak reklamowałeś?
                                    > > >> > >nie. tak napominam blizniego do poprawy
                                    > > > Ty nie napominałeś do poprawy.
                                    > > jak to nie? poprosilem zebys sie leczyla :-}

                                    Najpierw się sam wylecz zanim bedziesz proponował leczenie innym.

                                    > > >znowu nie. prostestanci maja do niej inne podejscie. to primo. a sec
                                    > undo: > zakaz> >any owoc smakuje lepiej, czyz nie?
                                    > > > Nie na temat.
                                    > a niby dlaczego nie na temat?!

                                    Rozwiń więc ten temat.

                                    > > > > Protestanci odrzucaja sakramenty.
                                    > > > > pytanie zasadnicze: czym jest sakrament
                                    > > > > > Przeczytaj w Katechizmie Kościoła Katolickiego.
                                    > > > W każdym razie w prostych słowach jest to udzielanie niewidzialnej
                                    > łaski > > przez > > widzialne znaki ustanowione przez Chrystusa, który w sa
                                    > kramentach > jest ob> ecny > i > > się udziela.
                                    > > > > wiem czym jest sakrament! tylko ze nie wszystko co KK uznaje za sak
                                    > ramenty - > ni> > mi jest.
                                    > > > A co wg ciebie nim nie jest?
                                    > > nie mnie czytac za ciebie Pismo. siadz spokojnie, i poczytaj, dojdziesz
                                    sama do> tego.

                                    Niby do czego? Może do tego, że jak mówi Biblia, Pisma nie są do prywatnego
                                    wyjaśniania?

                                    > > > > Kapłaństwo wyciska na duszy znamię sakramentalne. Ale zerwani
                                    > e sukc> > esji > > > apostolskiej uniemożliwia ważność święceń. Co za a
                                    > bsurd: odrzucanie> > Kości> > oła i > > parodiowanie święceń.
                                    > > > > > > a moze przejscie do faktycznego kosciola i udzielenie swiecen z moc
                                    > y Boze> > j?
                                    > > > > > Z mocy Bożej to tylko i wyłącznie w zgodzie z sukcesją apostolską.
                                    > > > > > znow nieprawda. a znasz pojecie "swiecenia wazne lecz bezprawne"?
                                    >
                                    > > Możesz podać jakiś przykład z życia?
                                    >
                                    > oczywiscie. chociazby pl.wikipedia.org/wiki/Kościół_Palmyrańsko-Katolicki

                                    Nic tam nie ma o ważności święceń. To, że ktoś twierdzi, ze ważnie wyświęca nie
                                    znaczy, że tak jest.

                                    > > >taktaktak... bajubaj
                                    > > > Są rzeczy, które nie sniły się filozofom...
                                    > > ale tobie tak, co?... gratuluje.

                                    Dzięki.

                                    > > > czekajczekaj... bo jak pamietam wedlug wykladni KK pamiez nie jest
                                    > urzednikiem,> > > tylko zastepca Chrystusa nia ziemi?
                                    > > > No właśnie. Zastępstwo to pewnego rodzaju urząd.
                                    > > no ja bym nie powiedzial ze urzad. zastepca przemawia sam, lecz jego zdanie
                                    jes> ttraktowane jak zdanie mocodawcy. urzednik natomiast nie ma swojego
                                    zdania, ty> lko przekazuje decyzje mocodawcy.to zasadnicza roznica.

                                    Zastepca tez przemawia w imieniu mocodawcy.

                                    > > Sam jesteś ignorantem.
                                    > > dziekuje za komplement. wole byc takim ignorantem, niz oswieconym tak jak
                                    ty.

                                    A to szkoda. Ale jest zawsze nadzieja, że zmienisz zdanie i się dokształcisz.

                                    > > > Ale zaprosił dwunastu. Z tysiącami się widywał i nie dał im tej fun
                                    > kcji.> > > > ciezko zrobic ostatnia wieczerze po kryjomu na np. 10000 ludzi,
                                    mimo ze > chleba > by nie braklo, wina pewnie tez...
                                    > > > To pewnie te wszystkie spotkania i rozmnozenie pokarmów to wg ciebie fikc
                                    > ja. > > Oj bzdurzysz coraz bardziej.
                                    >
                                    > a kto powiedzial ze fikcja? przeciez napisalem ze chleba i wina by nie
                                    braklo.

                                    No więc dlaczego nie zaprosił tysięcy? Bo miał misje dla dwunastu i ich
                                    następców.

                                    > czytac z pomyslunkiem nie potrafisz.

                                    Sam nie potrafisz i bzdurzysz.

                                    > ps. poprzednie spotkania byly jawne, a ostatnia wieczerza nie, ze wzgledow
                                    bezp> ieczenstwa>

                                    Czyżby? Takich bzdur jeszcze nie czytałam.

                                    > > > czyli ze jesli bede wierzyl w Chrystusa, Boga, DuchaSW., w moc zbaw
                                    > ienia z > lask> > i, a nie ochrzcze sie, to mnie Bog do piekla posle?...
                                    > > > Tylko kompletny ignorant może tak twierdzić.
                                    > > no to sobie doslodzilas wlasnie big_grin bo strescilem to co twierdzisz smile

                                    Nie streściłeś tego co twierdzę. Piszesz coraz większe bzdury.

                                    > > > ej, a twoje jako jedyne jest prawdziwe, ja? ps. to ty ciagle udowad
                                    > niasz ze > wid> > zialny znak zalatwia wszystko.
                                    > > > Nie widzialny znak tylko Bóg, który działa m.in. poprzez widzialne znaki.
                                    > > a jak Bog dziala przez widzialne znaki? co jest w chrzcie takiego? panaceum
                                    sia> kies?

                                    Chrześcijanin nie wie co jest w chrzcie? Chyba to jest "chrześcijanin".

                                    > > widzisz... bede raz dla ciebie mily, i ulatwie ci zycie: www.biblia.pl
                                    > > > Dzięki. Nie dlatego jednak nie podaję referencji, że nie wiem skąd je wzi
                                    > ąć a > dlatego, że jestem na forum z doskoku.
                                    > > Szkoda jednak, że tylko raz chcesz byc dla mnie miły i dobry.
                                    >
                                    > chce czesciej, ale nie dajesz mi szansy smile

                                    No tak, rzeczywiście... Przypominanie o grzechu budzi w tobie agresję.

                                    > a na tej stronie jest wyszukiwarka, wiec jesli czytalas kiedykolwiek Pismo i
                                    be> dziesz potrzebowala tutaj cytat wkleic, to zrobisz to szybko, nawet z
                                    doskoku.

                                    To zalezy ile mam czasu i postów do odpowiedzenia.

                                    > > > aha... ja za to pisana wersje (NT) mam praktycznie zawsze przy sobi
                                    > e, a > przynaj> > mniej sie staram. musze sobie jeszcze kieszonkowa wersje ST
                                    > sprawic suspicious
                                    > Nie mam takiej możliwości, żeby przeglądać. Jestem na forum z doskoku.
                                    > > juz ci pisalem: www.biblia.pl i wyszukiwarka. > > Ale nie mogą byc
                                    chrześcijanami? I twoim zdaniem będą potępieni bo
                                    > nie > > > uwierzą?
                                    > > > > czytaj dokladnie: zstana przyjeci przez Boga. dlaczego mieliby byc
                                    potepi> eni?
                                    >
                                    > Skoro podajesz cytat, że kto nie uwierzy będzie potępiony... Zastanów się co
                                    > piszesz w tym kontekście. I podaj cytat, że upośledzeni będą przyjęci przez
                                    > Boga a nie moga byc chrześcijanami.
                                    >
                                    > bo kto nie uwierzy, a nie "kto nie zostanie ochrzczony"! a ty podaj ze nie
                                    zost> ana przyjeci.

                                    Ale ty automatycznie zakładasz wiarę, która wg ciebie jest dla nich niedostepna.
                                    To wg ciebie nie zostaną przyjęci.

                                    > > > a wzielas pod uwage ze mogl byc to czlowiek np. bezdzietny, lub w p
                                    > odeszlym > wie> >ku od ktorego dzieci juz wyszly?
                                    > > > Tego nie wzięłam pod uwagę biorąc pod uwagę, że małżeństwo i rodzicielstw
                                    > o > > było > > w Izraelu warunkiem pełnienia publicznych funkcji. I biorąc
                                    pod uwagę, że> > > mieszkano klanami.
                                    > > co nie znaczy ze MUSIALO byc tak w tym przypadku.

                                    Ale nieporównanie większe prawdopodobieństwo jest, że było.

                                    > > > >Nigdzie nie ma, że nie było wśród nich dzieci.
                                    > > > > dokladnie tak samo jak nie ma ze byly. juz lepiej przyjac wersje ze nie
                                    b> ylo.
                                    > > > Niby dla kogo lepiej?
                                    > > dla samych dzieci. hermeneutyka sie klania.

                                    Na pewno nie dla dzieci.
                                    Ale przeciwnk pewnie sie cieszy, że niektóre dzieci nie mogą być chrześcijanami.

                                    > j> > esli mialoby byc zapisane, ze dieci tez byly - Bog by o to zadbal.
                                    > > > No i zadbał mówiąc o wszystkich.
                                    > > ktorzy uwierza!!!

                                    A ty nie możesz twierdzić, że nie wierzą.

                                    > > > tak jak kolega napisal: pozwolmy dziecku podrosnac i samemu powiedz
                                    > iec: > wierze &#
                                    • mcmaxim Re: Teza 1 04.07.05, 18:50
                                      jak zwykle duzo mowisz, a cytatow nie podajesz.
                                      czekalem cierpliwie az podasz ten, w ktorym powolujesz sie na brak prywatnego prawa do interpretowania Biblii.
                                      BT 2P 1:12-21 "12 Oto dlaczego będę zawsze wam przypominał o tym, choć tego świadomi jesteście i umocnieni w obecnej [wśród was] prawdzie. 13 Uważam zaś za słuszne pobudzić waszą pamięć, dopóki jestem w tym namiocie, 14 bo wiem, że bliskie jest zwinięcie mojego namiotu, jak to nawet Pan nasz Jezus Chrystus dał mi poznać. 15 Starać się zaś będę, abyście zawsze mieli sposobność po moim odejściu o tym sobie przypominać. 16 Nie za wymyślonymi bowiem mitami postępowaliśmy wtedy, gdy daliśmy wam poznać moc i przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa, ale [nauczaliśmy] jako naoczni świadkowie Jego wielkości. 17 Otrzymał bowiem od Boga Ojca cześć i chwałę, gdy taki oto głos Go doszedł od wspaniałego Majestatu: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. 18 I słyszeliśmy, jak ten głos doszedł z nieba, kiedy z Nim razem byliśmy na górze świętej. 19 Mamy jednak mocniejszą, prorocką mowę, a dobrze zrobicie, jeżeli będziecie przy niej trwali jak przy lampie, która świeci w ciemnym miejscu, aż dzień zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych sercach. 20 To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia. 21 Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili Boga święci ludzie."
                                      tak... duzo nam ten cytat mowi. a mianowicie to, ze jesli jest ograniczenie, to nie do calego Pisma, lecz jedynie do proroctw w nim zawartych. a proroctwa rowniez nie sa zastrzezone do apostolow, kaplanow czy kogokolwiek, lecz do swietych ludzi ktorych natchnie Pan.
                                      zdemaskowalem kolejne twoje bluznierstwo polegajace na wycinkowym traktowaniu Biblii ku swoim prywatnym celom. grzeszysz, dziecko, oj, grzeszysz.
                                      i przestan gadac bzdury. do reszty twoich odpowiedzi sie nie odniose, bo nie ma tam nic merytorycznego na co moglbym odpisac.
                                      • ell.a Re: Teza 1 05.07.05, 13:04
                                        mcmaxim napisał:

                                        > jak zwykle duzo mowisz, a cytatow nie podajesz.
                                        > czekalem cierpliwie az podasz ten, w ktorym powolujesz sie na brak prywatnego
                                        p> rawa do interpretowania Biblii.

                                        Skoro tak uporczywie nalegasz:
                                        20 To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla
                                        prywatnego wyjaśnienia8. (2P;1,20)

                                        Pozdrawiam.
                                        • mcmaxim Re: Teza 1 05.07.05, 15:57
                                          laska, ale ty chyba nie przeczytalas calego mojego posta. wez i zrob to jeszcze raz... i nagle zaczelas sie posilkowac cytatem ktory sam ci podsunalem, mimo ze, jehowitko, wyrywasz go totalnie z kontekstu, ktory rowniez umiescilem. manipulantka jedna...
                                          • ell.a Re: Teza 1 06.07.05, 13:53
                                            mcmaxim napisał:

                                            > laska, ale ty chyba nie przeczytalas calego mojego posta. wez i zrob to
                                            jeszcze> raz... i nagle zaczelas sie posilkowac cytatem ktory sam ci
                                            podsunalem, mimo z> e, jehowitko, wyrywasz go totalnie z kontekstu, ktory
                                            rowniez umiescilem. manip

                                            Chyba coś z tobą nie w porządku, skoro do tej pory nie załapałeś, że jestem
                                            katoliczką.
                                            Określ się do jakiej wspólnoty należysz. Chcę wiedzieć, że rozmawiam z
                                            chrześcijaninem a nie kimś kto się pod chrześcijaństwo podszywa.

                                            > ulantka jedna...

                                            A co to ulantka?
                                            Pozdrawiam.

                                            • mcmaxim Re: Teza 1 06.07.05, 14:43
                                              ell.a napisała:

                                              > mcmaxim napisał:
                                              >
                                              > > laska, ale ty chyba nie przeczytalas calego mojego posta. wez i zrob to
                                              > jeszcze> raz... i nagle zaczelas sie posilkowac cytatem ktory sam ci
                                              > podsunalem, mimo z> e, jehowitko, wyrywasz go totalnie z kontekstu, ktory
                                              > rowniez umiescilem. manip
                                              >
                                              > Chyba coś z tobą nie w porządku, skoro do tej pory nie załapałeś, że jestem
                                              > katoliczką.
                                              > Określ się do jakiej wspólnoty należysz. Chcę wiedzieć, że rozmawiam z
                                              > chrześcijaninem a nie kimś kto się pod chrześcijaństwo podszywa.

                                              n nie zalapalem, bo zachowujesz sie coraz mniej jak katoliczka, a jesli jak katoliczka, to w jakim ja kraju zyje?!
                                              z charyzmatycznej, wystarczy?

                                              > > ulantka jedna...
                                              > A co to ulantka?

                                              i tym samym swietnie udowodnilas brak umiejetnosci czytania i logicznego myslenia smile
                                              urwalo ci polowe slowa, dziewczynko smile

                                              > Pozdrawiam.

                                              prosilem juz, zebys tego nie robila.
                                              • ell.a Re: Teza 1 07.07.05, 13:40
                                                mcmaxim napisał:

                                                >> > > > Chyba coś z tobą nie w porządku, skoro do tej pory nie załapałeś, że
                                                jest> em > > katoliczką.
                                                > > Określ się do jakiej wspólnoty należysz. Chcę wiedzieć, że rozmawiam z
                                                > > chrześcijaninem a nie kimś kto się pod chrześcijaństwo podszywa.

                                                > n nie zalapalem, bo zachowujesz sie coraz mniej jak katoliczka, a jesli jak
                                                kat> oliczka, to w jakim ja kraju zyje?!

                                                Rozumiem, że jestes ekspertem w temacie jak powinna zachowywac sie katoliczka?
                                                Oświeć mnie.

                                                > z charyzmatycznej, wystarczy?

                                                Nie do końca. Jaka, zielonoświątkowa czy inna? Ile lat?

                                                > > > ulantka jedna...
                                                > > A co to ulantka?
                                                >
                                                > i tym samym swietnie udowodnilas brak umiejetnosci czytania i logicznego
                                                myslen> ia smile> urwalo ci polowe slowa, dziewczynko smile

                                                Kto urwał? Ten co zamieścił. Zajrzyj do swojego postu.
                                                Ale widzę, że nie przepuszczasz okazji, żeby poprawić swoja samoocenę. Szkoda
                                                tylko, że nie ma to przełożenia na realia.

                                                > > Pozdrawiam.
                                                > prosilem juz, zebys tego nie robila.

                                                Nie mogę sie na to zgodzić.
                                                Pozdrawiam.

                                                • mcmaxim Re: Teza 1 07.07.05, 17:05
                                                  ell.a napisała:

                                                  > Rozumiem, że jestes ekspertem w temacie jak powinna zachowywac sie katoliczka?
                                                  > Oświeć mnie.

                                                  nie. tylko wiem jak sie powinien zachowywac chrzescijanin (a przynajmniej staram sie).

                                                  > > z charyzmatycznej, wystarczy?
                                                  >
                                                  > Nie do końca. Jaka, zielonoświątkowa czy inna? Ile lat?

                                                  a co, ksiazke piszesz? to ten rozdzial pominiesz, bo nie jest ci to potrzebne.

                                                  > > > > ulantka jedna...
                                                  > > > A co to ulantka?
                                                  > >
                                                  > > i tym samym swietnie udowodnilas brak umiejetnosci czytania i logicznego
                                                  > myslen> ia smile> urwalo ci polowe slowa, dziewczynko smile
                                                  >
                                                  > Kto urwał? Ten co zamieścił. Zajrzyj do swojego postu.
                                                  > Ale widzę, że nie przepuszczasz okazji, żeby poprawić swoja samoocenę. Szkoda
                                                  > tylko, że nie ma to przełożenia na realia.

                                                  "laska, ale ty chyba nie przeczytalas calego mojego posta. wez i zrob to jeszcze raz... i nagle zaczelas sie posilkowac cytatem
                                                  ktory sam ci podsunalem, mimo ze, jehowitko, wyrywasz go totalnie z kontekstu, ktory rowniez umiescilem. manipulantka jedna..."

                                                  juz wiesz, jaka "ulantka" ? :-]
                                                  • ell.a Re: Teza 1 08.07.05, 12:38
                                                    mcmaxim napisał:

                                                    > ell.a napisała:
                                                    >
                                                    > > Rozumiem, że jestes ekspertem w temacie jak powinna zachowywac sie katoli
                                                    > czka?> > Oświeć mnie.
                                                    >
                                                    > nie. tylko wiem jak sie powinien zachowywac chrzescijanin (a przynajmniej
                                                    staram sie).

                                                    Jak twoim zdaniem?

                                                    > > Kto urwał? Ten co zamieścił. Zajrzyj do swojego postu.
                                                    > > Ale widzę, że nie przepuszczasz okazji, żeby poprawić swoja samoocenę. Sz
                                                    > koda > > tylko, że nie ma to przełożenia na realia.
                                                    >
                                                    > "laska, ale ty chyba nie przeczytalas calego mojego posta. wez i zrob to
                                                    jeszcze raz... i nagle zaczelas sie posilkowac cytatem
                                                    > ktory sam ci podsunalem, mimo ze, jehowitko, wyrywasz go totalnie z
                                                    kontekstu, ktory rowniez umiescilem. manipulantka jedna..."
                                                    >
                                                    > juz wiesz, jaka "ulantka" ? :-]

                                                    Aaaa. Manipulantka! Teraz juz wiem.
                                                    Pozdrawiam

                        • alkoo3 Re: Teza 1 29.06.05, 14:39

                          > A to ciekawe zwłaszcza w kontekście zaufania Bogu i antykoncepcji.

                          Sa jeszcze inne aspekty:
                          zaufanie Bogu - a NPR
                          zaufanie Bogu - a ubezpieczenie od wypadkow
                          zaufanie Bogu - a kamizelka ratunkowa
                          zaufanie Bogu - a .....
                          zaufanie Bogu - a zdrowy rozsadek
                          >
                          > Protestanci odrzucaja sakramenty.

                          Tak samo jak apostolowie i pierwsi chrzescijanie.
                          I praktykuja je rowniez jak apostolowie i pierwsi chrzescijanie.

                          >
                          > Kapłaństwo wyciska na duszy znamię sakramentalne.
                          Gdzie to pisze ?
                          NT mowi tylko o kaplanstwie powszechnym - inna forma kaplanska jest mu nieznana.
                          > Co za absurd: odrzucanie Kościoła i
                          > parodiowanie święceń. Święcenia są ważne tylko jeśli są udzielane przez
                          osoby,
                          > którym te funkcję zleca nastepca św. Piotra.

                          Gdzie to pisze ?
                          > Umożliwiacie im naukę o Bogu ale uniemozliwiacie bycie chrześcijanami w
                          > dzieciństwie. Katechumeni nie są chrześcijanami.

                          Gdzie to pisze?

                          Sa, jesli uznali grzechy i swoja decyzja oddali swe zycie Jezusowi.

                          > >
                          > > > Ale mówił: "udzielajcie chrztu każdemu". Wy dyskryminujecie dzieci.
                          Nie nauczajcie i chrzcijcie.
                          Chrzest to nie Hokuspokus, To swiadoma decyzja posluszenstwa Jezusowi, a
                          chrzest jest tego znakiem.
                          Nie znamy w Bibli przypadku chrztu nieswiadomych osob.
                          >
                          > Rzeczywiście, podaję cytaty niedokładnie. Poprawię się.
                          >
                          > > na marginesie:
                          > > Mt 28:19 "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu
                          > w
                          > imi> ę Ojca i Syna, i Ducha Świętego."
                          >
                          > Czy dzieci nie należą do narodów?

                          Naleza, a wiec nauczajmy je i chrzcijmy. Ale nie chrzcimy ich nie pytajac ich.
                          >
                          > To znaczy wg ciebie, że nie mogą byc chrześcijanami?

                          Czy uwazasz ze wsadzenie kogos do wody czyni z niego chrzescijanina ?
                          Gdzie cos takiego pisze ?

                          >
                          > > Dz 18:8 "Przełożony synagogi, Kryspus, uwierzył w Pana z całym swym domem
                          > Więc i z dziećmi.
                          >
                          > Skąd masz pewność, że Bóg nie wzbudza wiary w niemowlęciu?

                          Skad masz pewnosc ze wzbudza ? - dlatego czekam az niemowlak to powie.

                          > > a co ma wspolnego jedno z drugim?! to jest zwykle porownanie do dzieciece
                          > j
                          > otwa> rtosci na dobro, a nie ma nic z chrzestem!

                          Ma, bo zabraniasz nieochrzczonym dzieciom nalezec do Jezusa.

                          > Tego się obawiałam. Wiążesz moc chrztu ze sobą a nie z Bogiem. Opierasz wiarę
                          >w chrzest na sobie a nie na Bogu. To magia.

                          Nie ty wierzysz w magie.
                          Wierzysz ze przez pwene znaki nad glowa czlowieka dokona sie cos z czego on nie
                          zdaje sobie sprawy.
                          Ja wierze w slowo Boze ktore mowi o wierze , oddaniu sie i mowi ze znakiem tego
                          jest chrzest.

                          > No to mamy jasność. Wg ciebie łaska wiary zależy od człowieka a nie od Boga.
                          Laska jest darm Bozym dla czlowieka, czlowiek ja przyjmuje.
                          > Przerażające.
                          ..... jesli ktos ogranicza laske Boga i jego samego do pewnych rytualow
                          religijnych


                          > Tak na marginesie, których ludzi/z jakimi upośledzeniami byś wykluczył?
                          Bog nie wyklucza nikogo, ja tez nie.
                          Ty wykluczasz "bo nieprzyjeli sakramentu chrztu"


                          • ell.a Re: Teza 1 30.06.05, 12:31
                            > > A to ciekawe zwłaszcza w kontekście zaufania Bogu i antykoncepcji.
                            >
                            > Sa jeszcze inne aspekty:
                            > zaufanie Bogu - a NPR

                            W NPR nie stawia sie Bogu przeszkód.

                            > zaufanie Bogu - a ubezpieczenie od wypadkow

                            No jesli poczęcie dziecka jest dla ciebie wypadkiem/zagrożeniem...

                            > zaufanie Bogu - a kamizelka ratunkowa

                            Ratunek przed... dzieckiem!!!

                            > zaufanie Bogu - a .....
                            > zaufanie Bogu - a zdrowy rozsadek

                            Bóg pewnie wg ciebie bardzo nierozsądnie postąpił stwarzając cykl płodności.

                            > > Protestanci odrzucaja sakramenty.
                            > > Tak samo jak apostolowie i pierwsi chrzescijanie.

                            Bzdura. Apostołowie i pierwsi chrześcijanie postępowali zgodnie z nakazami
                            Chrystusa i trwali przy sakramentach.

                            > I praktykuja je rowniez jak apostolowie i pierwsi chrzescijanie.

                            Kłamstwo. Nie maja sakramentów Eucharystii, pokuty, kapłaństwa...

                            > Gdzie to pisze ?

                            Jesli już, to "gdzie to jest napisane?"


                            > NT mowi tylko o kaplanstwie powszechnym - inna forma kaplanska jest mu
                            nieznana

                            NT przekazuje godność kapłaństwa służebnego zastrzeżonego przez Jezusa dla
                            wybranych: Apostołów i ich następców.

                            Święcenia są ważne tylko jeśli są udzielane przez
                            > osoby, > > którym te funkcję zleca nastepca św. Piotra.> > Gdzie to pisze ?

                            Tam, gdzie przeczytasz, że Jezus dał Piotrowi moc wiązania i rozwiązywania.
                            W NT.

                            > > Umożliwiacie im naukę o Bogu ale uniemozliwiacie bycie chrześcijanami w
                            > > dzieciństwie. Katechumeni nie są chrześcijanami.
                            > > Gdzie to pisze?

                            Doczytaj historię Kościoła o uczestnictwie przez pierwszych chrześcijan i
                            katechumenów w liturgii.

                            > Sa, jesli uznali grzechy i swoja decyzja oddali swe zycie Jezusowi.
                            >
                            Nie są bo nie oddali swojego życia Jezusowi przez chrzest. Nie są Jego
                            wyznawcami.

                            > Chrzest to nie Hokuspokus, To swiadoma decyzja posluszenstwa Jezusowi, a
                            > chrzest jest tego znakiem.

                            Właśnie przez ciebie jest postrzegany jak hokus-pokus, który czynisz swoim
                            umysłem.

                            > Nie znamy w Bibli przypadku chrztu nieswiadomych osob.

                            Nie ma w Biblii zaprzeczenia chrztu nieświadomych osób.

                            > Czy dzieci nie należą do narodów?
                            > > Naleza, a wiec nauczajmy je i chrzcijmy. Ale nie chrzcimy ich nie pytajac
                            ich.

                            A kiedy dokładnie chrzcicie?

                            > Czy uwazasz ze wsadzenie kogos do wody czyni z niego chrzescijanina ?
                            > Gdzie cos takiego pisze ?

                            Włożenie do wody nie. Ale chrzest w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego tak.
                            Doczytaj Biblię.

                            Skad masz pewnosc ze wzbudza ? - dlatego czekam az niemowlak to powie.

                            Ale nie masz pewności, że nie wzbudza. Chyba, że dla ciebie nie istnieje fakt,
                            że dla Boga nie ma nic niemożliwego.

                            > Nie ty wierzysz w magie.

                            Tu masz 100% racji! Nie ja wierzę w magię!

                            > Wierzysz ze przez pwene znaki nad glowa czlowieka dokona sie cos z czego on
                            nie> > zdaje sobie sprawy.

                            Wierzę w moc Boga nad każdym człowiekiem.

                            > Ja wierze w slowo Boze ktore mowi o wierze , oddaniu sie i mowi ze znakiem
                            tego> > jest chrzest.

                            Jakis cytacik?

                            > Laska jest darm Bozym dla czlowieka, czlowiek ja przyjmuje.

                            To prawda. I jak przyjmuje np. łaskę/dar życia to nie jest tego świadomy, czyż
                            nie?

                            > ..... jesli ktos ogranicza laske Boga i jego samego do pewnych rytualow
                            > religijnych

                            Na przykład wtedy gdy uzależnia łaskę Boga od swojego umysłu i zdolności do
                            uczestnictwa w rytuałach religijnych?

                            > > Tak na marginesie, których ludzi/z jakimi upośledzeniami byś wykluczył?
                            > Bog nie wyklucza nikogo, ja tez nie.

                            Wykluczasz ich z grona chrześcijan. A osobę z zespołem Downa np. byś wykluczył?

                            > Ty wykluczasz "bo nieprzyjeli sakramentu chrztu"
                            >
                            Wykluczają ci co uniemozliwiają przyjęcie sakramentu chrztu.
                            Przy okazji, w jakiej wspólnocie protestanckiej jesteś i ile lat?
                            Pozdrawiam.











                            • mcmaxim Re: Teza 1 30.06.05, 13:17
                              ej, dziewczynko, ty na prawde masz niepokolei?!

                              > W NPR nie stawia sie Bogu przeszkód.

                              zostawmy juz antykoncepcje...

                              > > zaufanie Bogu - a ubezpieczenie od wypadkow
                              >
                              > No jesli poczęcie dziecka jest dla ciebie wypadkiem/zagrożeniem...

                              ty chyba sensu nie zrozumialas... doczytujesz sie antykoncepcji tam gdzie ktos ci daje przyklad na zaufanie Bogu kontra ubezpieczenie. czyli pyta cie, czy ma sie nie ubezpieczac, i tylko ufac Bogu?

                              > > zaufanie Bogu - a kamizelka ratunkowa
                              >
                              > Ratunek przed... dzieckiem!!!

                              patrz wyzej.

                              > > zaufanie Bogu - a .....
                              > > zaufanie Bogu - a zdrowy rozsadek
                              >
                              > Bóg pewnie wg ciebie bardzo nierozsądnie postąpił stwarzając cykl płodności.

                              dziewczyno - zaslepiona jestes strasznie...

                              > > > Protestanci odrzucaja sakramenty.
                              > > > Tak samo jak apostolowie i pierwsi chrzescijanie.
                              >
                              > Bzdura. Apostołowie i pierwsi chrześcijanie postępowali zgodnie z nakazami
                              > Chrystusa i trwali przy sakramentach.

                              bo ty tam bylas, bo ty wiesz co oni robili... i juz na 100% wiesz co mysleli!

                              > > I praktykuja je rowniez jak apostolowie i pierwsi chrzescijanie.
                              >
                              > Kłamstwo. Nie maja sakramentów Eucharystii, pokuty, kapłaństwa...

                              eh... j.w.

                              > > Gdzie to pisze ?
                              >
                              > Jesli już, to "gdzie to jest napisane?"

                              nie masz argumentow to bzdurami smiecisz. w takim razie: gdzie jest napisane?

                              > > NT mowi tylko o kaplanstwie powszechnym - inna forma kaplanska jest mu
                              > nieznana
                              >
                              > NT przekazuje godność kapłaństwa służebnego zastrzeżonego przez Jezusa dla
                              > wybranych: Apostołów i ich następców.

                              bzdura, zacznij czytac pismo.

                              > Święcenia są ważne tylko jeśli są udzielane przez
                              > > osoby, > > którym te funkcję zleca nastepca św. Piotra.> >
                              > ; Gdzie to pisze ?
                              >
                              > Tam, gdzie przeczytasz, że Jezus dał Piotrowi moc wiązania i rozwiązywania.
                              > W NT.

                              na temat swiecen kaplanskich?! blagam cie, zacytuj!

                              > > > Umożliwiacie im naukę o Bogu ale uniemozliwiacie bycie chrześcijana
                              > mi w
                              > > > dzieciństwie. Katechumeni nie są chrześcijanami.
                              > > > Gdzie to pisze?
                              >
                              > Doczytaj historię Kościoła o uczestnictwie przez pierwszych chrześcijan i
                              > katechumenów w liturgii.

                              historia kosciola, a nakazy Boze i Chrystusowe to czesto dwie rozne rzeczy. CYTATY Z BIBLII!

                              > > Sa, jesli uznali grzechy i swoja decyzja oddali swe zycie Jezusowi.
                              > >
                              > Nie są bo nie oddali swojego życia Jezusowi przez chrzest. Nie są Jego
                              > wyznawcami.

                              ehehe... sa jego wyznawcami, ale nie sa jego wyznawcami, tak?

                              > > Chrzest to nie Hokuspokus, To swiadoma decyzja posluszenstwa Jezusowi, a
                              > > chrzest jest tego znakiem.
                              >
                              > Właśnie przez ciebie jest postrzegany jak hokus-pokus, który czynisz swoim
                              > umysłem.

                              nie, to ty mowisz ze to jest hokuspokus, i ze sama woda czyni cuda. to wg twoich slow dwoch arabusow chcacych parodiowac chrzest zrobi to jako skecz, "chrzczac w imie Ojca, Syna i DuchaSw." i wg ciebie to bedzie wazne, ja?...

                              > > Nie znamy w Bibli przypadku chrztu nieswiadomych osob.
                              >
                              > Nie ma w Biblii zaprzeczenia chrztu nieświadomych osób.

                              podobno znasz zasady interpretacji? tzw. hermeneutyka mowi m.in.:
                              "Metodologiczny młot na herezje
                              Prosta i skuteczna metoda odsiania wielu fałszywych nauk.
                              Przesłanka 1: Albo dana doktryna jest ważna albo nieistotna.
                              Przesłanka 2: Ani Chrystus ani Jego apostołowie nie zapomnieliby zawrzeć w NT jakiejkolwiek ważnej doktryny.
                              Wniosek: Jeśli dana doktryna jest ważna, a jej nie ma w Biblii, to jest to doktryna fałszywa."

                              wiec twoje podejscie zostalo rozwalone przez duuuuuuzy mlot }smile

                              > > Czy dzieci nie należą do narodów?
                              > > > Naleza, a wiec nauczajmy je i chrzcijmy. Ale nie chrzcimy ich nie p
                              > ytajac
                              > ich.
                              >
                              > A kiedy dokładnie chrzcicie?

                              a moze wogole nie: my chrzcimy je, tylko one same decyduja o podejsciu do chrztu?...

                              > > Czy uwazasz ze wsadzenie kogos do wody czyni z niego chrzescijanina ?
                              > > Gdzie cos takiego pisze ?
                              >
                              > Włożenie do wody nie. Ale chrzest w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego tak.
                              > Doczytaj Biblię.

                              juz pisalem wyzej... glupota.

                              > > Skad masz pewnosc ze wzbudza ? - dlatego czekam az niemowlak to powie.
                              >
                              > Ale nie masz pewności, że nie wzbudza. Chyba, że dla ciebie nie istnieje fakt,
                              > że dla Boga nie ma nic niemożliwego.

                              vide: hermeneutyka.

                              > > Nie ty wierzysz w magie.
                              >
                              > Tu masz 100% racji! Nie ja wierzę w magię!

                              no, i znow sie czepiasz interpunkcji.
                              Nie, ty wierzysz w magie, czyli: nie no, ty jednak wierzysz w magie.

                              > > Wierzysz ze przez pwene znaki nad glowa czlowieka dokona sie cos z czego
                              > on
                              > nie> > zdaje sobie sprawy.
                              >
                              > Wierzę w moc Boga nad każdym człowiekiem.

                              i w magie chrztu.

                              > > Ja wierze w slowo Boze ktore mowi o wierze , oddaniu sie i mowi ze znakie
                              > m
                              > tego> > jest chrzest.
                              >
                              > Jakis cytacik?



                              > > Laska jest darm Bozym dla czlowieka, czlowiek ja przyjmuje.
                              >
                              > To prawda. I jak przyjmuje np. łaskę/dar życia to nie jest tego świadomy, czyż
                              > nie?

                              i co w zwiazku z tym? ps. wiara tmusi byc swiadoma. nie istnieje cos takiego jak nieswiadoma wiara. nawrocenia przez laske wiary od Boga sa jak najbardziej swiadome.

                              > > ..... jesli ktos ogranicza laske Boga i jego samego do pewnych rytualow
                              > > religijnych
                              >
                              > Na przykład wtedy gdy uzależnia łaskę Boga od swojego umysłu i zdolności do
                              > uczestnictwa w rytuałach religijnych?

                              ale to chyba oczywiste?...

                              > > > Tak na marginesie, których ludzi/z jakimi upośledzeniami byś wykluc
                              > zył?
                              > > Bog nie wyklucza nikogo, ja tez nie.
                              >
                              > Wykluczasz ich z grona chrześcijan. A osobę z zespołem Downa np. byś wykluczył?

                              to ty wykluczasz ich i skazujesz na potepienie nawet w braku chrztu.

                              > > Ty wykluczasz "bo nieprzyjeli sakramentu chrztu"
                              > >
                              > Wykluczają ci co uniemozliwiają przyjęcie sakramentu chrztu.

                              ale to ty piszesz o potepieniu. nikt inny. Bog sam decyduje o tym kto jest godzien jego osoby.

                              > Przy okazji, w jakiej wspólnocie protestanckiej jesteś i ile lat?

                              nie twoj interes, mi sie wydaje, wiedziec kto do jakiej denominacji tutaj nalezy.
                              • mcmaxim Re: Teza 1 30.06.05, 13:24
                                ps. uciekl mi gdzies cytacik...

                                > > > Ja wierze w slowo Boze ktore mowi o wierze , oddaniu sie i mowi ze
                                > znakie
                                > > m
                                > > tego> > jest chrzest.
                                > >
                                > > Jakis cytacik?

                                Mk 1:4 "Wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów."
                                Mk 16:16 "Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony."

                                szczegolnie ten powyzej jest sliczny: potepiony bedzie ten, kto nie uwierzy, a nie kto sie nie ochrzci. chrzest ma byc jedynie widocznym znakiem wiary!

                                Łk 3:3 "Obchodził więc całą okolicę nad Jordanem i głosił chrzest nawrócenia dla odpuszczenia grzechów"
                                • ell.a Re: Teza 1 04.07.05, 15:04
                                  mcmaxim napisał:

                                  > ps. uciekl mi gdzies cytacik...
                                  >
                                  > > > > Ja wierze w slowo Boze ktore mowi o wierze , oddaniu sie i mo
                                  > wi ze
                                  > > znakie
                                  > > > m
                                  > > > tego> > jest chrzest.
                                  > > >
                                  > > > Jakis cytacik?
                                  >
                                  > Mk 1:4 "Wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na
                                  odpus> zczenie grzechów."

                                  Tu jest mowa o chrzcie Janowym.

                                  > Mk 16:16 "Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy,
                                  b> ędzie potępiony."

                                  A tu o chrzcie w imię Ojca i syna i Ducha Świętego.
                                  W żadnym zaś z nich nic nie ma o oddaniu.

                                  > szczegolnie ten powyzej jest sliczny: potepiony bedzie ten, kto nie uwierzy,
                                  a > nie kto sie nie ochrzci. chrzest ma byc jedynie widocznym znakiem wiary!

                                  A to dopiero rewelacja.

                                  > > Łk 3:3 "Obchodził więc całą okolicę nad Jordanem i głosił chrzest
                                  nawrócenia dl> a odpuszczenia grzechów"

                                  A Apostołowie mają chrzcić w imię Ojca i syna i Ducha Świętego.
                                  Pozdrawiam
                                  >
                              • mcmaxim Re: Teza 1 30.06.05, 21:40
                                przy okazji, bo wlasnie mi sie piekne miejsce przed oczy trafilo...
                                1 Kor 13:11
                                "Gdy byłem dzieckiem,
                                mówiłem jak dziecko,
                                czułem jak dziecko,
                                myślałem jak dziecko.
                                Kiedy zaś stałem się mężem,
                                wyzbyłem się tego, co dziecięce."
                              • ell.a Re: Teza 1 04.07.05, 15:00
                                mcmaxim napisał:

                                > ej, dziewczynko, ty na prawde masz niepokolei?!

                                ponoć każdy sądzi według siebie. współczuję ci.
                                >
                                > > W NPR nie stawia sie Bogu przeszkód.
                                > > zostawmy juz antykoncepcje...

                                Niby dlaczego? W tym wątku to ważne. jak chcesz zmnienić temat to załóz inny
                                wątek.

                                > > > zaufanie Bogu - a ubezpieczenie od wypadkow
                                > > > > No jesli poczęcie dziecka jest dla ciebie wypadkiem/zagrożeniem...
                                > > ty chyba sensu nie zrozumialas... doczytujesz sie antykoncepcji tam gdzie
                                ktos > ci daje przyklad na zaufanie Bogu kontra ubezpieczenie. czyli pyta cie,
                                czy ma > sie nie ubezpieczac, i tylko ufac Bogu?

                                Pisane to było w określonym kontekscie wątku m.in. o antykoncepcji.
                                Ale skoro nalegasz... Tam gdzie nie ma czyjegoś świadomego wpływu na wydarzenia
                                nalezy się ubezpieczyć, chociażby w aspekcie zdrowotnym i wypadkowym. To
                                konieczność.
                                W przypadku świadomego wyboru życia bez antykoncepcji sprawa ubezpieczenia nie
                                ma miejsca.

                                > > > zaufanie Bogu - a kamizelka ratunkowa
                                > > > > Ratunek przed... dzieckiem!!!
                                > patrz wyzej.

                                Patrz wyżej.

                                > > > zaufanie Bogu - a .....
                                > > > zaufanie Bogu - a zdrowy rozsadek
                                > > > > Bóg pewnie wg ciebie bardzo nierozsądnie postąpił stwarzając cykl
                                płodnoś> ci.
                                > > dziewczyno - zaslepiona jestes strasznie...

                                Sam jestes zaślepiony. Nie potrafisz realnie postrzegać tej kwestii.

                                > > > > Protestanci odrzucaja sakramenty.
                                > > > > Tak samo jak apostolowie i pierwsi chrzescijanie.
                                > > > > Bzdura. Apostołowie i pierwsi chrześcijanie postępowali zgodnie z
                                nakazam> i > > Chrystusa i trwali przy sakramentach.
                                >
                                > bo ty tam bylas, bo ty wiesz co oni robili... i juz na 100% wiesz co mysleli!

                                Poczytaj choćby Dz czy ospowiednie dzieła historyczne.

                                > > > I praktykuja je rowniez jak apostolowie i pierwsi chrzescijanie.
                                > > > > Kłamstwo. Nie maja sakramentów Eucharystii, pokuty, kapłaństwa...
                                > > eh... j.w.

                                J.W.

                                > > > Gdzie to pisze ?
                                > > > > Jesli już, to "gdzie to jest napisane?"
                                > > nie masz argumentow to bzdurami smiecisz. w takim razie: gdzie jest
                                napisane?

                                No cóż. Dla tych co nie maja argumentów i ortografia jest bzdurą.

                                > > > NT mowi tylko o kaplanstwie powszechnym - inna forma kaplanska jest
                                > mu > > nieznana> >
                                > > NT przekazuje godność kapłaństwa służebnego zastrzeżonego przez Jezusa dl
                                > a > > wybranych: Apostołów i ich następców.
                                > > bzdura, zacznij czytac pismo.

                                To ty sam zacznij i poczytaj przede wszystkim o 12 Apostołach.

                                > > Święcenia są ważne tylko jeśli są udzielane przez
                                > > > osoby, > > którym te funkcję zleca nastepca św. Piotra.>
                                > ; >
                                > > ; Gdzie to pisze ?
                                > >
                                > > Tam, gdzie przeczytasz, że Jezus dał Piotrowi moc wiązania i rozwiązywani
                                > a. > > W NT.
                                >
                                > na temat swiecen kaplanskich?! blagam cie, zacytuj!

                                Na temat wszystkiego? a może wg ciebie Pan Jezus powiedział, że daje mu moc
                                wiązania i rozwiązywania z wyjątkiem święceń?

                                > > > > Umożliwiacie im naukę o Bogu ale uniemozliwiacie bycie chrześ
                                > cijana> > mi w > > > > dzieciństwie. Katechumeni nie są chrześcijanami.
                                > > > > Gdzie to pisze?
                                > >
                                > > Doczytaj historię Kościoła o uczestnictwie przez pierwszych chrześcijan i
                                > > katechumenów w liturgii.
                                > > historia kosciola, a nakazy Boze i Chrystusowe to czesto dwie rozne rzeczy.
                                CYT> ATY Z BIBLII!

                                Szkoda, że pierwsi chrześcijanie nie zostali przez ciebie oświeceni. Hihihi...
                                Dowiedzieli by się pewnie, że zakaz uczestniczenia przez katechumenów w
                                liturgii eucharystycznej to bzdura...
                                Sam poczytaj i znajdź dokumentację historyczną.

                                > > > Sa, jesli uznali grzechy i swoja decyzja oddali swe zycie Jezusowi.
                                > > > > > Nie są bo nie oddali swojego życia Jezusowi przez chrzest. Nie są
                                Jego > > wyznawcami.
                                > > ehehe... sa jego wyznawcami, ale nie sa jego wyznawcami, tak?

                                Nie są wyznawcami.
                                Sam założyłeś, że chrzest koniecznie wymaga wiary. Nie mając możliwości bycia
                                ochrzczonymi nie mają wiary i nie mogą byc chrześcijanami, czyż nie?

                                > > > Chrzest to nie Hokuspokus, To swiadoma decyzja posluszenstwa Jezuso
                                > wi, a > > > chrzest jest tego znakiem.
                                > > > Właśnie przez ciebie jest postrzegany jak hokus-pokus, który czynisz swoi
                                > m > > umysłem.
                                > nie, to ty mowisz ze to jest hokuspokus, i ze sama woda czyni cuda. to wg
                                twoic> h slow dwoch arabusow chcacych parodiowac chrzest zrobi to jako skecz,
                                "chrzcza> c w imie Ojca, Syna i DuchaSw." i wg ciebie to bedzie wazne, ja?...

                                Jeśli robia to z intencją chrztu nieochrzczonej do tej pory osoby to tak.

                                > > > Nie znamy w Bibli przypadku chrztu nieswiadomych osob.
                                > > > > Nie ma w Biblii zaprzeczenia chrztu nieświadomych osób.

                                > podobno znasz zasady interpretacji? tzw. hermeneutyka mowi m.in.:
                                > "Metodologiczny młot na herezje
                                > Prosta i skuteczna metoda odsiania wielu fałszywych nauk.
                                > Przesłanka 1: Albo dana doktryna jest ważna albo nieistotna.
                                > Przesłanka 2: Ani Chrystus ani Jego apostołowie nie zapomnieliby zawrzeć w NT
                                j> akiejkolwiek ważnej doktryny.
                                > Wniosek: Jeśli dana doktryna jest ważna, a jej nie ma w Biblii, to jest to
                                dokt> ryna fałszywa."

                                Po pierwsze podaj namiary na dzieło. I określ się co jest wg ciebie ważne a co
                                nieistotne.

                                > wiec twoje podejscie zostalo rozwalone przez duuuuuuzy mlot }smile

                                Czyzby? Jesteś nadmiernym optymistą.

                                > > > Czy dzieci nie należą do narodów?
                                > > > > Naleza, a wiec nauczajmy je i chrzcijmy. Ale nie chrzcimy ich
                                > nie p> > ytajac > > ich.> > > > A kiedy dokładnie chrzcicie?
                                > > a moze wogole nie: my chrzcimy je, tylko one same decyduja o podejsciu do
                                chrzt> u?...

                                Np kiedy to sie dzieje.

                                > > > Czy uwazasz ze wsadzenie kogos do wody czyni z niego chrzescijanina
                                > ?> > > Gdzie cos takiego pisze ?
                                > > > > Włożenie do wody nie. Ale chrzest w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego
                                tak> .> > Doczytaj Biblię.
                                >
                                > juz pisalem wyzej... glupota.

                                Hohoho. Winszuję traktowania słów Biblii jak głupoty.
                                >
                                > > > Skad masz pewnosc ze wzbudza ? - dlatego czekam az niemowlak to po
                                > wie.> > > > Ale nie masz pewności, że nie wzbudza. Chyba, że dla ciebie nie
                                istnieje > fakt, > > że dla Boga nie ma nic niemożliwego.
                                > vide: hermeneutyka.

                                Wróć wyżej. I wypowiedz sie w tej kwestii zamiast czynić nieudolne uniki.

                                > > > Nie ty wierzysz w magie.
                                > > > > Tu masz 100% racji! Nie ja wierzę w magię!
                                > no, i znow sie czepiasz interpunkcji.
                                > Nie, ty wierzysz w magie, czyli: nie no, ty jednak wierzysz w magie.
                                > > > > Wierzysz ze przez pwene znaki nad glowa czlowieka dokona sie cos z
                                > czego > > on > nie> > zdaje sobie sprawy.
                                > > > > Wierzę w moc Boga nad każdym człowiekiem.
                                > > i w magie chrztu.

                                Nie. To ty wierzysz w magię umysłu.

                                > > > Ja wierze w slowo Boze ktore mowi o wierze , oddaniu sie i mowi ze
                                > znakie> > m > > tego> > jest chrzest.
                                > > Jakis cytacik?

                                Nie ma?!!!


                                >
                                > > > Laska jest darm Bozym dla czlowieka, czlowiek ja przyjmuje.
                                > >
                            • alkoo3 Re: Teza 1 30.06.05, 14:37
                              ell.a napisała:

                              > > > A to ciekawe zwłaszcza w kontekście zaufania Bogu i antykoncepcji.
                              > >
                              > > Sa jeszcze inne aspekty:
                              > > zaufanie Bogu - a NPR
                              >
                              > W NPR nie stawia sie Bogu przeszkód.
                              >
                              > > zaufanie Bogu - a ubezpieczenie od wypadkow
                              >
                              > No jesli poczęcie dziecka jest dla ciebie wypadkiem/zagrożeniem...
                              >
                              Ellu.a ty stwierdzilas ze antykoncepcja to brak zaufania Bogu.
                              Wiec daje ci inne przyklady zaufania Bogu - uwazasz je za sluszne.
                              Ja nie nazywam rozsadku brakiem zaufania Bogu.
                              > > zaufanie Bogu - a kamizelka ratunkowa
                              >
                              > Ratunek przed... dzieckiem!!!
                              >
                              > > zaufanie Bogu - a .....
                              > > zaufanie Bogu - a zdrowy rozsadek
                              >
                              > Bóg pewnie wg ciebie bardzo nierozsądnie postąpił stwarzając cykl płodności.

                              Ellu - nie wiem jak to robisz, ale ty czytasz ciagle nie to co ja napisalem.
                              >
                              > > > Protestanci odrzucaja sakramenty.
                              > > > Tak samo jak apostolowie i pierwsi chrzescijanie.
                              >
                              > Bzdura. Apostołowie i pierwsi chrześcijanie postępowali zgodnie z nakazami
                              > Chrystusa i trwali przy sakramentach.
                              >
                              > > I praktykuja je rowniez jak apostolowie i pierwsi chrzescijanie.
                              >
                              > Kłamstwo. Nie maja sakramentów Eucharystii, pokuty, kapłaństwa...

                              Przykro mi ze moje zdanie traktujesz jako "bzdure" i "klamsto" bez blizszego
                              uzasadnienia.
                              >
                              > > Gdzie to pisze ?
                              >
                              > Jesli już, to "gdzie to jest napisane?"

                              Tu masz racje.
                              >
                              >
                              > > NT mowi tylko o kaplanstwie powszechnym - inna forma kaplanska jest mu
                              > nieznana
                              >
                              > NT przekazuje godność kapłaństwa służebnego zastrzeżonego przez Jezusa dla
                              > wybranych: Apostołów i ich następców.
                              >
                              > Święcenia są ważne tylko jeśli są udzielane przez
                              > > osoby, > > którym te funkcję zleca nastepca św. Piotra.> >
                              > ; Gdzie to pisze ?
                              >
                              > Tam, gdzie przeczytasz, że Jezus dał Piotrowi moc wiązania i rozwiązywania.
                              > W NT.
                              Tam pisze to co pisze, ale o zadnych swieceniach tam nie pisze.
                              Dalej rowniez innym apostolom udzielil tego pelnomocnictwa, a wezwanie do
                              czynienia uczniow dotyczylo rowniez wszystkich uczniow ktorzy tam byli.
                              >
                              > > > Umożliwiacie im naukę o Bogu ale uniemozliwiacie bycie chrześcijana
                              > mi w
                              > > > dzieciństwie. Katechumeni nie są chrześcijanami.
                              > > > Gdzie to pisze?
                              >
                              > Doczytaj historię Kościoła o uczestnictwie przez pierwszych chrześcijan i
                              > katechumenów w liturgii.
                              Czytam cala Biblie, czy ona nie wystarczy ?
                              >
                              > > Sa, jesli uznali grzechy i swoja decyzja oddali swe zycie Jezusowi.
                              > >
                              > Nie są bo nie oddali swojego życia Jezusowi przez chrzest. Nie są Jego
                              > wyznawcami.

                              Tak Biblia nie uczy - Duch Sw stapil rowniez na nieochrzczonych.
                              Czy mozna miec Ducha Bozego a do niego nie nalezec ?
                              Biblia mowi ci ktorzy maja Ducha Bozego sa jego dziecmi.
                              Zaprzeczasz Bibli !?
                              >
                              > > Chrzest to nie Hokuspokus, To swiadoma decyzja posluszenstwa Jezusowi, a
                              > > chrzest jest tego znakiem.
                              >
                              > Właśnie przez ciebie jest postrzegany jak hokus-pokus, który czynisz swoim
                              > umysłem.
                              >
                              > > Nie znamy w Bibli przypadku chrztu nieswiadomych osob.
                              >
                              > Nie ma w Biblii zaprzeczenia chrztu nieświadomych osób.
                              >
                              Biblia wielu rzeczom nie zaprzecza. My staramy sie nasladowac to co w Bibli
                              jest pokazane.
                              > > Czy dzieci nie należą do narodów?
                              > > > Naleza, a wiec nauczajmy je i chrzcijmy. Ale nie chrzcimy ich nie p
                              > ytajac
                              > ich.
                              >
                              > A kiedy dokładnie chrzcicie?
                              Jesli same sie zdecyduja, roznie od 13-14.... lat . Nie ma dokladnej granicy
                              wieku.
                              >
                              > > Czy uwazasz ze wsadzenie kogos do wody czyni z niego chrzescijanina ?
                              > > Gdzie cos takiego pisze ?
                              >
                              > Włożenie do wody nie. Ale chrzest w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego tak.
                              > Doczytaj Biblię.

                              Ale jest to osobista decyzja ... . To nie sprawienie pewnych "swietych"
                              czynnosci. To znak wiary i posluszenstwa.

                              > Skad masz pewnosc ze wzbudza ? - dlatego czekam az niemowlak to powie.
                              >
                              > Ale nie masz pewności, że nie wzbudza. Chyba, że dla ciebie nie istnieje
                              fakt,
                              > że dla Boga nie ma nic niemożliwego.
                              >
                              > > Nie ty wierzysz w magie.
                              >
                              > Tu masz 100% racji! Nie ja wierzę w magię!
                              Przepraszam mialo byc: "Nie, ty wierzysz w magie"
                              >
                              > > Wierzysz ze przez pwene znaki nad glowa czlowieka dokona sie cos z czego
                              > on
                              > nie> > zdaje sobie sprawy.
                              >
                              > Wierzę w moc Boga nad każdym człowiekiem.
                              No tu i ja sie zgodze, dodam jeszcze i wolna wole czlowieka.
                              >
                              > > Ja wierze w slowo Boze ktore mowi o wierze , oddaniu sie i mowi ze znakie
                              > m
                              > tego> > jest chrzest.
                              >
                              > Jakis cytacik?

                              Ach ty chyba nie lubisz cytacikow bo je tak rzadko dajesz.
                              >
                              > > Laska jest darm Bozym dla czlowieka, czlowiek ja przyjmuje.
                              >
                              > To prawda. I jak przyjmuje np. łaskę/dar życia to nie jest tego świadomy,
                              czyż
                              > nie?
                              >
                              > > ..... jesli ktos ogranicza laske Boga i jego samego do pewnych rytualow
                              > > religijnych
                              >
                              > Na przykład wtedy gdy uzależnia łaskę Boga od swojego umysłu i zdolności do
                              > uczestnictwa w rytuałach religijnych?

                              Tego nie robie. Boza laska dziala nawet bez chrztu - co jest tak czesto w Bibli
                              pokazane.
                              >
                              > > > Tak na marginesie, których ludzi/z jakimi upośledzeniami byś wykluc
                              > zył?
                              > > Bog nie wyklucza nikogo, ja tez nie.
                              >
                              > Wykluczasz ich z grona chrześcijan. A osobę z zespołem Downa np. byś
                              wykluczył?
                              Nie, ellu - Bog ich widzi lepiej niz ja i zna ich serca lepiej od nas.
                              >
                              > > Ty wykluczasz "bo nieprzyjeli sakramentu chrztu"
                              > >
                              > Wykluczają ci co uniemozliwiają przyjęcie sakramentu chrztu.
                              > Przy okazji, w jakiej wspólnocie protestanckiej jesteś i ile lat?
                              To jest niezalezna wspolnota, ewangeliczna o kierunku charyzmatycznym, a juz
                              pare latek minelo wiecej niz 10.
                              > Pozdrawiam.
                              >
                              >
                              >
                              >
                              >
                              >
                              >
                              >
                              >
                              >
                              >
                              • ell.a Re: Teza 1 05.07.05, 12:29
                                alkoo3 napisał:

                                > ell.a napisała:
                                >
                                > > > > A to ciekawe zwłaszcza w kontekście zaufania Bogu i antykonce
                                > pcji.
                                > > > > > > Sa jeszcze inne aspekty:
                                > > > zaufanie Bogu - a NPR
                                > > > > W NPR nie stawia sie Bogu przeszkód.
                                > > > > > zaufanie Bogu - a ubezpieczenie od wypadkow
                                > > > > No jesli poczęcie dziecka jest dla ciebie wypadkiem/zagrożeniem...
                                > >
                                > Ellu.a ty stwierdzilas ze antykoncepcja to brak zaufania Bogu.

                                Oczywiście. I postrzeganie dziecka jako zagrożenia.

                                > Wiec daje ci inne przyklady zaufania Bogu - uwazasz je za sluszne.
                                > Ja nie nazywam rozsadku brakiem zaufania Bogu.
                                > > > zaufanie Bogu - a kamizelka ratunkowa
                                > > > Ratunek przed... dzieckiem!!!
                                > > > > > zaufanie Bogu - a .....
                                > > > zaufanie Bogu - a zdrowy rozsadek
                                > >
                                > > Bóg pewnie wg ciebie bardzo nierozsądnie postąpił stwarzając cykl płodnoś
                                > ci.
                                >
                                > Ellu - nie wiem jak to robisz, ale ty czytasz ciagle nie to co ja napisalem.

                                A o co ci w tym przypadku chodziło?

                                > > > > Protestanci odrzucaja sakramenty.
                                > > > > Tak samo jak apostolowie i pierwsi chrzescijanie.
                                > > > > Bzdura. Apostołowie i pierwsi chrześcijanie postępowali zgodnie z
                                nakazam> i > > Chrystusa i trwali przy sakramentach.
                                > > > > > I praktykuja je rowniez jak apostolowie i pierwsi chrzescijanie.
                                > > > > Kłamstwo. Nie maja sakramentów Eucharystii, pokuty, kapłaństwa...
                                >
                                > Przykro mi ze moje zdanie traktujesz jako "bzdure" i "klamsto" bez blizszego
                                > uzasadnienia.

                                Nie jest moja intencja sprawianie ci przykrości. Takie sa fakty. W zborach
                                protestanckich nie ma Eucharystii, spowiedzi i kapłaństwa. Ale chętnie zmienię
                                zdanie jak przedstawisz konkretne fakty.

                                > > > Gdzie to pisze ?
                                > > > > Jesli już, to "gdzie to jest napisane?"
                                >
                                > Tu masz racje.
                                > >
                                > > > > > NT mowi tylko o kaplanstwie powszechnym - inna forma kaplanska jest
                                > mu > > nieznana
                                > > > > NT przekazuje godność kapłaństwa służebnego zastrzeżonego przez Jezusa
                                dl> a > > wybranych: Apostołów i ich następców.
                                > >
                                > > Święcenia są ważne tylko jeśli są udzielane przez
                                > > > osoby, > > którym te funkcję zleca nastepca św. Piotra.>
                                > ; >
                                > > ; Gdzie to pisze ?
                                > >
                                > > Tam, gdzie przeczytasz, że Jezus dał Piotrowi moc wiązania i rozwiązywani
                                > a. > > W NT.
                                > Tam pisze to co pisze, ale o zadnych swieceniach tam nie pisze.

                                Ta moc dotyczy wszelkich więzów, w tym małżeńskich i święceń.

                                > Dalej rowniez innym apostolom udzielil tego pelnomocnictwa,

                                Jakim innym? Apostołów było 12 + Paweł.

                                a wezwanie do > czynienia uczniow dotyczylo rowniez wszystkich uczniow ktorzy
                                tam byli.

                                Czynienie ludzi uczniami nie oznacza dawania misji sprawowania sakramentów.

                                > > > > Umożliwiacie im naukę o Bogu ale uniemozliwiacie bycie chrześ
                                > cijana> > mi w > > > > dzieciństwie. Katechumeni nie są chrześcijanami.
                                > > > > Gdzie to pisze?
                                > >
                                > > Doczytaj historię Kościoła o uczestnictwie przez pierwszych chrześcijan i
                                > > > katechumenów w liturgii.
                                > Czytam cala Biblie, czy ona nie wystarczy ?

                                Nie wystarczy, zwłaszcza, że jak jest w niej napisane Pisma nie sa do
                                prywatnego wyjasniania.

                                > > > Sa, jesli uznali grzechy i swoja decyzja oddali swe zycie Jezusowi.
                                > > > > > Nie są bo nie oddali swojego życia Jezusowi przez chrzest. Nie są
                                Jego > > wyznawcami.
                                >
                                > Tak Biblia nie uczy - Duch Sw stapil rowniez na nieochrzczonych.
                                > Czy mozna miec Ducha Bozego a do niego nie nalezec ?
                                > Biblia mowi ci ktorzy maja Ducha Bozego sa jego dziecmi.
                                > Zaprzeczasz Bibli !?

                                Serce, ja nie twierdzę, ze nie są Jego dziećmi. Nie sa chrześcijanami.

                                > > > Chrzest to nie Hokuspokus, To swiadoma decyzja posluszenstwa Jezuso
                                > wi, a > > > chrzest jest tego znakiem.
                                > >
                                > > Właśnie przez ciebie jest postrzegany jak hokus-pokus, który czynisz swoi
                                > m > > umysłem.
                                > > > > > Nie znamy w Bibli przypadku chrztu nieswiadomych osob.
                                > > > > Nie ma w Biblii zaprzeczenia chrztu nieświadomych osób.
                                > >
                                > Biblia wielu rzeczom nie zaprzecza. My staramy sie nasladowac to co w Bibli
                                > jest pokazane.

                                Chętnie się z tym zgodzę jeśli rzeczywiście sprawujecie Eucharystię i inne
                                sakramenty zgodnie z nakazem Jezusa.

                                > > > Czy dzieci nie należą do narodów?
                                > > > > Naleza, a wiec nauczajmy je i chrzcijmy. Ale nie chrzcimy ich
                                > nie p> > ytajac > > ich.
                                > >
                                > > A kiedy dokładnie chrzcicie?
                                > Jesli same sie zdecyduja, roznie od 13-14.... lat . Nie ma dokladnej granicy
                                > wieku.

                                Tzn., że do tego wieku nie udało się wam przekazać im wiary?

                                > > > Czy uwazasz ze wsadzenie kogos do wody czyni z niego chrzescijanina
                                > ?> > > Gdzie cos takiego pisze ?
                                > > > > Włożenie do wody nie. Ale chrzest w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego
                                tak> .> > Doczytaj Biblię.

                                > Ale jest to osobista decyzja ... . To nie sprawienie pewnych "swietych"
                                > czynnosci. To znak wiary i posluszenstwa.

                                Dzieci sa posłuszne rodzicom. I tak było od początku, że przyjmowano chrzest z
                                całym domem. To nie była osobista decyzja domowników.
                                I to nie święte czynności a Jezus dokonuje w duszy zmiany.

                                > > Skad masz pewnosc ze wzbudza ? - dlatego czekam az niemowlak to powie.
                                > > > > Ale nie masz pewności, że nie wzbudza. Chyba, że dla ciebie nie
                                istnieje > fakt, > > że dla Boga nie ma nic niemożliwego.
                                > > > > > Nie ty wierzysz w magie.
                                > > > > Tu masz 100% racji! Nie ja wierzę w magię!
                                > Przepraszam mialo byc: "Nie, ty wierzysz w magie"
                                > > > > > Wierzysz ze przez pwene znaki nad glowa czlowieka dokona sie cos z
                                > czego > > on > > nie> > zdaje sobie sprawy.
                                > >
                                > > Wierzę w moc Boga nad każdym człowiekiem.

                                No tu i ja sie zgodze, dodam jeszcze i wolna wole czlowieka.

                                Tu też się z toba zgodzę. Ale w przypadku chrztu pozwalasz ja wyrażać od
                                pewnego wieku. A poza tym chrzest nie pozbawia człowieka wolnej woli, wprost
                                przeciwnie.

                                > > > Ja wierze w slowo Boze ktore mowi o wierze , oddaniu sie i mowi ze
                                > znakie> > m > > tego> > jest chrzest.
                                > > > > Jakis cytacik?
                                >
                                > Ach ty chyba nie lubisz cytacikow bo je tak rzadko dajesz.

                                Lubię, lubię, tylko brakuje mi czasu żeby wkleić a nie chcę już podawac
                                niedokładnie (ktoś a was zwrócił mi na to uwagę za co jestem wdzięczna).
                                Dlatego podaje opisowo. Ty też tak możesz.

                                > > > Laska jest darm Bozym dla czlowieka, czlowiek ja przyjmuje.
                                > > > > To prawda. I jak przyjmuje np. łaskę/dar życia to nie jest tego
                                świadomy,> > czyż > > nie?
                                > > > > > ..... jesli ktos ogranicza laske Boga i jego samego do pewnych rytu
                                > alow > > > religijnych
                                > > > > Na przykład wtedy gdy uzależnia łaskę Boga od swojego umysłu i
                                zdolności > do > > uczestnictwa w rytuałach religijnych?

                                > Tego nie robie. Boza laska dziala nawet bez chrztu - co jest tak czesto w
                                Bibli> > pokazane.

                                Ozywiście. Żeby j
                                • mcmaxim Re: Teza 1 05.07.05, 15:48
                                  odpowiem na kilka zdan tylko, bo reszta to blablanie...

                                  ell.a napisała:

                                  > Jakim innym? Apostołów było 12 + Paweł.

                                  wiec niby dlaczego wg ciebie pawel mial do czegokolwiek skoro nie byl apostolem i nie bylo go przy ostatniej wieczerzy?...

                                  > Czynienie ludzi uczniami nie oznacza dawania misji sprawowania sakramentów.

                                  tak? a co oznacza?...

                                  > > > A kiedy dokładnie chrzcicie?
                                  > > Jesli same sie zdecyduja, roznie od 13-14.... lat . Nie ma dokladnej gran
                                  > icy
                                  > > wieku.
                                  >
                                  > Tzn., że do tego wieku nie udało się wam przekazać im wiary?

                                  nie. to znaczy, ze w tym wieku dziecko (mlodzieniec, dziewczyna) potrafi samodzielnie zdecydowac co wybiera: zycie w Bogu, czy bez niego. to chyba logiczne patrzac na to kiedy z reguly budza sie w mlodych ludziach bunty?... bo to tak mniej wiecej ten wiek.

                                  > Dzieci sa posłuszne rodzicom. I tak było od początku, że przyjmowano chrzest z
                                  > całym domem. To nie była osobista decyzja domowników.
                                  > I to nie święte czynności a Jezus dokonuje w duszy zmiany.

                                  i ciagle twierdzisz ze mozna zostac chrzescijaninem wbrew swojej woli?...
                                  ps. tutaj chodzilo o posluszenstwo wzgledem Boga.

                                  > No tu i ja sie zgodze, dodam jeszcze i wolna wole czlowieka.

                                  zaprzeczasz temu piszac, ze mozna zostac ochrzczonym wbrew swojej woli.

                                  > Tu też się z toba zgodzę. Ale w przypadku chrztu pozwalasz ja wyrażać od
                                  > pewnego wieku. A poza tym chrzest nie pozbawia człowieka wolnej woli, wprost
                                  > przeciwnie.

                                  przeciwnie do czego? czlowiek ochrzczony w KRK jest dla KK na zawsze do niego przypisany, i cholernie ciezko wymoc skreslenie z listy czlonkow. i to jest mozliwosc wyrazania wolnej woli?...

                                  > > Ach ty chyba nie lubisz cytacikow bo je tak rzadko dajesz.
                                  >
                                  > Lubię, lubię,

                                  ale nie potrafisz czytac chyba...
                                  • ell.a Re: Teza 1 06.07.05, 14:03
                                    mcmaxim napisał:

                                    > odpowiem na kilka zdan tylko, bo reszta to blablanie...
                                    >
                                    > ell.a napisała:
                                    > > > Jakim innym? Apostołów było 12 + Paweł.
                                    >
                                    > wiec niby dlaczego wg ciebie pawel mial do czegokolwiek skoro nie byl
                                    apostolem> i nie bylo go przy ostatniej wieczerzy?...

                                    No właśnie napisałam, że był. Czytaj ze zrozumieniem.
                                    Sam Jezus osobiście mu tę misję zlecił tak jak dwunastu.

                                    > > Czynienie ludzi uczniami nie oznacza dawania misji sprawowania sakramentó
                                    > w.>
                                    > tak? a co oznacza?...

                                    Przekazywanie wiary chrześcijańskiej. Czynienie chrześcijanami.

                                    > > > > A kiedy dokładnie chrzcicie?
                                    > > > Jesli same sie zdecyduja, roznie od 13-14.... lat . Nie ma dokladne
                                    > j gran> > icy > > > wieku.
                                    > >
                                    > > Tzn., że do tego wieku nie udało się wam przekazać im wiary?

                                    > nie. to znaczy, ze w tym wieku dziecko (mlodzieniec, dziewczyna) potrafi
                                    samodz> ielnie zdecydowac co wybiera: zycie w Bogu, czy bez niego. to chyba
                                    logiczne pa> trzac na to kiedy z reguly budza sie w mlodych ludziach bunty?...
                                    bo to tak mni> ej wiecej ten wiek.

                                    A do tej pory twierdziłeś, że to wiara jest warunkiem koniecznym do chrztu.
                                    Wynika z tego, że nie chrzcicie również tych osób, które tę wiarę juz mają. Co
                                    za brak konsekwencji.

                                    > > Dzieci sa posłuszne rodzicom. I tak było od początku, że przyjmowano chrz
                                    > est z > > całym domem. To nie była osobista decyzja domowników.
                                    > > I to nie święte czynności a Jezus dokonuje w duszy zmiany.
                                    >
                                    > i ciagle twierdzisz ze mozna zostac chrzescijaninem wbrew swojej woli?...

                                    Dziecko nie staje się chrzescijaninem wbrew swojej woli.

                                    > ps. tutaj chodzilo o posluszenstwo wzgledem Boga.
                                    > > > No tu i ja sie zgodze, dodam jeszcze i wolna wole czlowieka.
                                    >
                                    > zaprzeczasz temu piszac, ze mozna zostac ochrzczonym wbrew swojej woli.

                                    Dziecko nie jest chrzczone wbrew swojej woli.

                                    > > Tu też się z toba zgodzę. Ale w przypadku chrztu pozwalasz ja wyrażać od
                                    > > pewnego wieku. A poza tym chrzest nie pozbawia człowieka wolnej woli, wpr
                                    > ost > > przeciwnie.
                                    >
                                    > przeciwnie do czego?

                                    Przeciwnie czyli umożliwia właściwe ukształtowanie się wolnej woli.

                                    czlowiek ochrzczony w KRK jest dla KK na zawsze do niego p>rzypisany, i
                                    cholernie ciezko wymoc skreslenie z listy czlonkow.
                                    i to jest mozl> iwosc wyrazania wolnej woli?...

                                    Jest to określone w przepisach. No chyba, że ta cholerna trudność to pójście do
                                    parafii i kurii.

                                    > > > > Ach ty chyba nie lubisz cytacikow bo je tak rzadko dajesz.
                                    > >
                                    > > Lubię, lubię,
                                    > > ale nie potrafisz czytac chyba...

                                    Niby dlaczego? Sądzisz według siebie?
                                    Pozdrawiam.

                                    • mcmaxim Re: Teza 1 06.07.05, 14:49
                                      ell.a napisała:

                                      > mcmaxim napisał:
                                      >
                                      > > odpowiem na kilka zdan tylko, bo reszta to blablanie...

                                      > > > Czynienie ludzi uczniami nie oznacza dawania misji sprawowania sakr
                                      > amentó
                                      > > w.>
                                      > > tak? a co oznacza?...
                                      >
                                      > Przekazywanie wiary chrześcijańskiej. Czynienie chrześcijanami.

                                      hm... a gdzie sa w NT wymieneini kaplani sprawujacy nabozenstwa i to najlepiej w niedziele? wink

                                      > > > > > A kiedy dokładnie chrzcicie?
                                      > > > > Jesli same sie zdecyduja, roznie od 13-14.... lat . Nie ma do
                                      > kladne
                                      > > j gran> > icy > > > wieku.
                                      > > >
                                      > > > Tzn., że do tego wieku nie udało się wam przekazać im wiary?
                                      >
                                      > > nie. to znaczy, ze w tym wieku dziecko (mlodzieniec, dziewczyna) potrafi
                                      > samodz> ielnie zdecydowac co wybiera: zycie w Bogu, czy bez niego. to chyba
                                      >
                                      > logiczne pa> trzac na to kiedy z reguly budza sie w mlodych ludziach bunty?
                                      > ...
                                      > bo to tak mni> ej wiecej ten wiek.
                                      >
                                      > A do tej pory twierdziłeś, że to wiara jest warunkiem koniecznym do chrztu.
                                      > Wynika z tego, że nie chrzcicie również tych osób, które tę wiarę juz mają. Co
                                      > za brak konsekwencji.

                                      jak to brak konsekwencji? w tym wieku czlowiek jest w stanie w rozsadny sposob stwierdzic czy wierzy czy nie.

                                      > > > Dzieci sa posłuszne rodzicom. I tak było od początku, że przyjmowan
                                      > o chrz
                                      > > est z > > całym domem. To nie była osobista decyzja domowników.
                                      > > > I to nie święte czynności a Jezus dokonuje w duszy zmiany.
                                      > >
                                      > > i ciagle twierdzisz ze mozna zostac chrzescijaninem wbrew swojej woli?...
                                      >
                                      > Dziecko nie staje się chrzescijaninem wbrew swojej woli.

                                      oczywiscie. ale tez nie zgodnie z nia, bo jej wyrazic nie moze.

                                      > > ps. tutaj chodzilo o posluszenstwo wzgledem Boga.
                                      > > > > No tu i ja sie zgodze, dodam jeszcze i wolna wole czlowieka.
                                      > >
                                      > > zaprzeczasz temu piszac, ze mozna zostac ochrzczonym wbrew swojej woli.
                                      >
                                      > Dziecko nie jest chrzczone wbrew swojej woli.

                                      i rowniez nie w zgodzie z nia.

                                      > > > Tu też się z toba zgodzę. Ale w przypadku chrztu pozwalasz ja wyraż
                                      > ać od
                                      > > > pewnego wieku. A poza tym chrzest nie pozbawia człowieka wolnej wol
                                      > i, wpr
                                      > > ost > > przeciwnie.
                                      > >
                                      > > przeciwnie do czego?
                                      >
                                      > Przeciwnie czyli umożliwia właściwe ukształtowanie się wolnej woli.

                                      wolnej oznaczajacej: pojde w niedziele na 10:30 czy na sume?...

                                      > czlowiek ochrzczony w KRK jest dla KK na zawsze do niego p>rzypisany, i
                                      > cholernie ciezko wymoc skreslenie z listy czlonkow.
                                      > i to jest mozl> iwosc wyrazania wolnej woli?...
                                      >
                                      > Jest to określone w przepisach. No chyba, że ta cholerna trudność to pójście do
                                      >
                                      > parafii i kurii.

                                      jest okreslone, a le ta cholerna trudnoscia sa sprzeciwy ze strony wladzy koscielnej ktora to w kazdy mozliwy sposob utrudnia.

                                      > > > > > Ach ty chyba nie lubisz cytacikow bo je tak rzadko daje
                                      > sz.
                                      > > >
                                      > > > Lubię, lubię,
                                      > > > ale nie potrafisz czytac chyba...
                                      >
                                      > Niby dlaczego? Sądzisz według siebie?

                                      hehehe, przy czym ja je nieraz podaje, ty - nigdy i/lub bardzo rzadko uncertain

                                      > Pozdrawiam.

                                      prosilem cie juz...
                                      • ell.a Re: Teza 1 07.07.05, 13:55
                                        mcmaxim napisał:

                                        > > > > Czynienie ludzi uczniami nie oznacza dawania misji sprawowani> a sakr>
                                        > amentó> > > w.> > > > tak? a co oznacza?...
                                        > > Przekazywanie wiary chrześcijańskiej. Czynienie chrześcijanami.

                                        > hm... a gdzie sa w NT wymieneini kaplani sprawujacy nabozenstwa i to
                                        najlepiej

                                        No choćby nasz Arcykpłan Jezus
                                        I Jego apostołowie, którym pozostawił misję.

                                        > w niedziele? wink

                                        7 W pierwszym dniu po szabacie, kiedy zebraliśmy się na łamanie chleba2, Paweł,
                                        który nazajutrz zamierzał odjechać, przemawiał do nich i przedłużył mowę aż do
                                        północy. (Dz 20;7)

                                        > Tzn., że do tego wieku nie udało się wam przekazać im wiary?
                                        > > > nie. to znaczy, ze w tym wieku dziecko (mlodzieniec, dziewczyna) po
                                        > trafi > > samodz> ielnie zdecydowac co wybiera: zycie w Bogu, czy bez niego.
                                        to> chyba> > > > logiczne pa> trzac na to kiedy z reguly budza sie w mlodych
                                        ludziach > bunty?> > ... > > bo to tak mni> ej wiecej ten wiek.

                                        > > A do tej pory twierdziłeś, że to wiara jest warunkiem koniecznym do chrzt
                                        > u.> > Wynika z tego, że nie chrzcicie również tych osób, które tę wiarę juz
                                        maj> ą. Co > > za brak konsekwencji.
                                        > > jak to brak konsekwencji? w tym wieku czlowiek jest w stanie w rozsadny
                                        sposob > stwierdzic czy wierzy czy nie.

                                        Tego wczesniej nie pisałeś i nie ma to żadnego pokrycia w Biblii.


                                        > > i ciagle twierdzisz ze mozna zostac chrzescijaninem wbrew swojejwoli?...> >
                                        > > Dziecko nie staje się chrzescijaninem wbrew swojej woli.
                                        > > oczywiscie. ale tez nie zgodnie z nia, bo jej wyrazic nie moze.

                                        Ale nie wbrew. I później może tę decyzję rodziców zweryfikować.
                                        Podobnie jak ochrzczony w dorosłym życiu.

                                        > > > ps. tutaj chodzilo o posluszenstwo wzgledem Boga.
                                        > > > > > No tu i ja sie zgodze, dodam jeszcze i wolna wole czlow
                                        > ieka.
                                        > zaprzeczasz temu piszac, ze mozna zostac ochrzczonym wbrew swojej w> oli.
                                        > >
                                        > > Dziecko nie jest chrzczone wbrew swojej woli.
                                        > > i rowniez nie w zgodzie z nia.

                                        Czytaj wyżej.
                                        >
                                        > > > > Tu też się z toba zgodzę. Ale w przypadku chrztu pozwalasz ja
                                        > wyraż> > ać od pewnego wieku. A poza tym chrzest nie pozbawia człowieka
                                        wolnej woli, wprost > > przeciwnie.

                                        > > > przeciwnie do czego?

                                        > > Przeciwnie czyli umożliwia właściwe ukształtowanie się wolnej woli.
                                        > > wolnej oznaczajacej: pojde w niedziele na 10:30 czy na sume?...

                                        Ukształtowanie umożliwiające dyspozycję do umiejętności wyboru większego dobra.

                                        > > czlowiek ochrzczony w KRK jest dla KK na zawsze do niego p>rzypisany,
                                        > i > cholernie ciezko wymoc skreslenie z listy czlonkow.
                                        > > i to jest mozl> iwosc wyrazania wolnej woli?...
                                        > >
                                        > > Jest to określone w przepisach. No chyba, że ta cholerna trudność to pójś
                                        > cie do parafii i kurii.

                                        > jest okreslone, a le ta cholerna trudnoscia sa sprzeciwy ze strony wladzy
                                        kosci> elnej ktora to w kazdy mozliwy sposob utrudnia.

                                        Czyni błąd. Jakie są te sposoby?

                                        > > > > > > Ach ty chyba nie lubisz cytacikow bo je tak rzadko dajesz.
                                        > > > > Lubię, lubię,
                                        > > > > ale nie potrafisz czytac chyba...

                                        > > Niby dlaczego? Sądzisz według siebie?

                                        > hehehe, przy czym ja je nieraz podaje, ty - nigdy i/lub bardzo rzadko uncertain
                                        > > > Pozdrawiam.

                                        Rzadko to prawda. Ale ty mnie tak zmobilizowałeś, że kto wie...
                                        Pozdrawiam.



            • svistak Re: Teza 1 24.06.05, 17:21
              ell.a napisała:
              >
              > To prawda. Ale wydawało mi się, że ty najpierw zakładasz grzech porzucenia
              > Jezusa w Kościele a dopiero potem łaskę.

              Hmmm... z tego co wiem,"swiezy" protestanci twierdza ze nawrocili sie od bozkow
              DO JEZUSA i ze teraz dopiero sa w prawdziwym kosciele JCH.

              > Rzeczywiście ośmieszam ściemniactwo.

              Sciemniasz... wiec wyjasniam: prawdziwych uczniow JCH poznaje sie po wzajemnej
              milosci, a ty to jakas "skandalistka" jestes... wszedzie widzisz antykoncepcje
              i cudzolostwo... czy przypadkiem zbytnia wstrzemiexliwosc ci nie zaszkodzila?
              Alez ulzyj sobie, kochanie... najlepiej na protestantach. W koncu to przekleci
              grzesznicy, wiec mozna im jeszcse dokopac...

              > > > No właśnie, zbawienie jest u Boga a nie w wymysłach pysznych umysłów > >
              > odrzucających Kościół dla wygody.

              (dziad swoje, a baba swoje): niektorzy naprawde musieli przejsc przesladowania
              przechodzac do innego "zgromadzenia", oni wierza ze wytrwali dla imienia Jezusa.

              > > Na jakiej podstawie twierdzisz ze zmieniajac denominacje odrzuca sie
              > Chrystusa?
              >
              > Ano na takiej, że odrzuca się sakramenty, które sprawować nakazał Jezus.

              Mam wrazenie ze tzw."sukcesja apostolska" cie boli... Ty sie boisz,ze ktos "bez
              waznych swiecen kaplanskich" smie lamac chleb i podawac ludziom wino,
              namaszczac chorych i sprawowac nabozenstwa, prawda?

              > > Na jakiej podstawie twierdzisz ze ludzie zmieniaja wyznanie z powodu pych
              > y WLASNEJ?
              >
              > Ano na takiej, że maja np. czelność zarzucać Kościołowi błędną nauke nie
              mając po temu ŻADNYCH kwalifikacji.

              Hmmm... a prorocy- przewaznie pasterze, pewien ciesla z Nazaretu, rybacy
              uwazajacy sie za uczniow tegoz ciesli...wg ciebie mieli dopowiednie
              kwalifikacje by negowac postepowanie kaplanow???

              > "kto nie spożywa mojego ciała i nie pije krwi mojej ten nie ma żywota w sobie"
              > "moje ciało jest prawdziwym pokarmem a moja krew prawdziwym napojem"
              > "czyńcie to na moja pamiątkę"
              > "kto spożywa (sory za niedokładność), śmierć Pańską zwiastuje aż przyjdzie"

              Ehhh...slepa jestes. Pamiatka wyjscia z Egiptu-Pascha= spozywanie baranka,
              picie kielicha wyganncow i zjadanie chleba rozproszonych...Jezus zmienil
              znaczenie symboli. Wspominajac dzielo Mesjasza glosimy Dobra Nowine az
              przyjdzie. Kto nie pamieta o dziele Mesjasza - ten nie ma udzialu w Jego
              chwale.Proste.Jak widac za bardzo- trzeba studiowac (hahahahahahahahahaha) az 3
              (slownie: trzy) lata by zrozumiec cos innego... pewnie bardziej
              metafizycznego... jakas tajemnice...dostepna tylko wtajemniczonym...najlepiej
              po swieceniach smile)))))))

              > To nie Jezus czy Maryja potrzebują wstawienników do Boga Ojca tylko my.
              > Niw widzisz różnicy między Jezusem a sobą, Maryją a sobą?
              > Chociażby młoda para w Kanie skorzystała z wstawiennictwa Maryi.

              1. Jezus nie potzrebowal wstawiennikow, ale na prosbe: "Panie naucz nas jak sie
              modlic" zaczal: "Ojcze nasz..."
              2. Maria potrzebowala wstawiennictwa i ofiary JCH, jak kazdy czlowiek. Byla
              kobieta o grzesznej naturze (patrz: list do Rzymian: "Wszyscy zgrzeszyli...")

              > No i na marginesie, nie jestesmy Żydami, nieprawdaż?

              smile Coz... niewiele wiesz o swoich interlokutorach...

              > Niby z jakiej wiedzy?

              ... coz...jak ci to powiedziec, a nie urazic... niektorzy troche dluzej
              studiowali...i nie tylko teologie...

              > Z pokorą wobec czego? Z bólem z powodu czego?

              wlasnie... bo nie bardzo mieli z kim rozmawiac...w przyjazni...o milosci i
              lasce Boga.

              > Nie wywyższam się. Przeciwnie, wiem po 3-letnich studiach teologicznych,
              że ...
              ... mozesz obrazac innych ludzi, np. tych co 3 lata teologii nie studiowali,
              tak?

              > Niby w jakich grzechach?

              ..............................
              (ty naprawde powinnas isc do okulisty)

              > Jakoś tak się najczęściej dzieje, że ci, którzy zarzucają Kościołowi grzech
              > uparcie sami trwaja w grzechu antykoncecji czy cudzołóstwa.

              Jakos tak sie sklada ze o seksie najwiecej prawia faceci chodzacy od lat w
              celibacie i ... dziewice. Dla mnie sa niewiarygodnymi teoretykami. A o
              wychowaniu dzieci w tej czy innej liczbie to nawet nie wspomne.
              > Z bardziej wiarygodnych? Na jakiej podstawie?

              Na podstawie owocow ich zycia.

              > Ksiądz użycza > jedynie swych władz duchowych i cielesnych.

              WLDZ DUCHOWYCH???!!!

              > Ale to nie na księżach masz się koncentrowac a na Jezusie, który przez ich
              > posługę udziela się w sakramentach.

              Dlaczego mowisz a nie czynisz?

              (reszta pozniej bo moj synus mnie wzywa kiss)
              s.
              • ell.a Re: Teza 1 27.06.05, 11:37
                svistak napisała:

                > ell.a napisała:
                > >
                > > To prawda. Ale wydawało mi się, że ty najpierw zakładasz grzech porzuceni
                > a > > Jezusa w Kościele a dopiero potem łaskę.
                >
                > Hmmm... z tego co wiem,"swiezy" protestanci twierdza ze nawrocili sie od
                bozkow> DO JEZUSA i ze teraz dopiero sa w prawdziwym kosciele JCH.

                Tak twierdzą rzeczywiście ale to nie znaczy, że móią prawdę.
                Przede wszystkim "nawrócili" się do bożka seksu bez ograniczen.

                > > Rzeczywiście ośmieszam ściemniactwo.

                > Sciemniasz... wiec wyjasniam: prawdziwych uczniow JCH poznaje sie po
                wzajemnej > milosci, a ty to jakas "skandalistka" jestes... wszedzie widzisz
                antykoncepcje > i cudzolostwo... czy przypadkiem zbytnia wstrzemiexliwosc ci
                nie zaszkodzila?

                No cóż, prawda cię boli najwyraźniej. Jeśli jest inaczej to podziel się ze mną
                tym.

                > Alez ulzyj sobie, kochanie... najlepiej na protestantach. W koncu to
                przekleci > grzesznicy, wiec mozna im jeszcse dokopac...

                Że grzesznicy to jasne (podobnie jak katolicy tylko w nieco innej sferze). Ale
                nigdy nie twierdziłam, że przeklęci.


                > > > > No właśnie, zbawienie jest u Boga a nie w wymysłach pysznych
                > umysłów > > > > odrzucających Kościół dla wygody.

                > (dziad swoje, a baba swoje): niektorzy naprawde musieli przejsc
                przesladowania
                > przechodzac do innego "zgromadzenia", oni wierza ze wytrwali dla imienia
                Jezusa.

                To prawda, że różne rodziny różnie reagują. Ale nie zrobili tego dla imienia
                Jezusa.

                > > > Na jakiej podstawie twierdzisz ze zmieniajac denominacje odrzuca si
                > e > > Chrystusa?
                > >
                > > Ano na takiej, że odrzuca się sakramenty, które sprawować nakazał Jezus.

                > Mam wrazenie ze tzw."sukcesja apostolska" cie boli... Ty sie boisz,ze
                ktos "bez> waznych swiecen kaplanskich" smie lamac chleb i podawac ludziom
                wino, > namaszczac chorych i sprawowac nabozenstwa, prawda?

                Oczywiście, że tak. To boli (anie przestrasza). Protestanci nie mają sukcesji
                apostolskiej dlatego parodiuja sakrament Eucharystii.

                > > > Na jakiej podstawie twierdzisz ze ludzie zmieniaja wyznanie z powod
                > u pych> > y WLASNEJ?

                > > Ano na takiej, że maja np. czelność zarzucać Kościołowi błędną nauke nie
                > mając po temu ŻADNYCH kwalifikacji.

                > Hmmm... a prorocy- przewaznie pasterze, pewien ciesla z Nazaretu, rybacy
                > uwazajacy sie za uczniow tegoz ciesli...wg ciebie mieli dopowiednie
                > kwalifikacje by negowac postepowanie kaplanow???

                No, rzeczywiście wykazałaś brak pychy mając czelność porównywać się do
                proroków, Apostołów i Jezusa!
                Tak wygląda protestancka "pokora"?

                > > "kto nie spożywa mojego ciała i nie pije krwi mojej ten nie ma żywota w s
                > obie"
                > > "moje ciało jest prawdziwym pokarmem a moja krew prawdziwym napojem"
                > > "czyńcie to na moja pamiątkę"
                > > "kto spożywa (sory za niedokładność), śmierć Pańską zwiastuje aż przyjdzi
                > e"
                >
                > Ehhh...slepa jestes.

                Piszesz tu o sobie.

                Pamiatka wyjscia z Egiptu-Pascha= spozywanie baranka,
                > picie kielicha wyganncow i zjadanie chleba rozproszonych...Jezus zmienil
                > znaczenie symboli. Wspominajac dzielo Mesjasza glosimy Dobra Nowine az
                > przyjdzie. Kto nie pamieta o dziele Mesjasza - ten nie ma udzialu w Jego
                > chwale.Proste.

                Eucharystia/Wieczerza Pańska jest anamnezą Paschy Chrystusa.
                Kto jej nie spożywa nie ma w niej udziału. Proste.

                Jak widac za bardzo- trzeba studiowac (hahahahahahahahahaha) az 3> > (slownie:
                trzy) lata by zrozumiec cos innego... pewnie bardziej
                > metafizycznego... jakas tajemnice...dostepna tylko wtajemniczonym...najlepiej
                > po swieceniach smile)))))))

                Najwyraźniej twój nietknięty studiami teologicznymi umysł nie jest w stanie
                przyjąc faktu, że rzetelna wiedzę nabywa się studiując. Współczuję i zachęcam
                do poważnego zapoznania się z historią Kościoła i teologii wszystkich
                denominacji.
                Ale w jednym masz rację. Tajemnica Eucharystii nie jest dostępna dla wszystkich
                na zawołanie. Jej zrozumienie jest łaską. Jest to jedna z tych rzeczy
                przekraczających umysł czlowieka.

                > > To nie Jezus czy Maryja potrzebują wstawienników do Boga Ojca tylko my.
                > > Niw widzisz różnicy między Jezusem a sobą, Maryją a sobą?
                > > Chociażby młoda para w Kanie skorzystała z wstawiennictwa Maryi.
                >
                > 1. Jezus nie potzrebowal wstawiennikow, ale na prosbe: "Panie naucz nas jak
                sie> > modlic" zaczal: "Ojcze nasz..."

                Jezus jako Osoba Trójcy nie potrzebował wstawienników, to jasne.
                Za oblubieńcami w Kanie zaś wstawiła się Maryja.

                > 2. Maria potrzebowala wstawiennictwa i ofiary JCH, jak kazdy czlowiek. Byla
                > kobieta o grzesznej naturze (patrz: list do Rzymian: "Wszyscy zgrzeszyli...")

                Wszyscy oprócz Jezusa i Jego Matki. Wszak Bóg nie może bezpośrednio czerpać z
                ciała nieczystego.

                > > No i na marginesie, nie jestesmy Żydami, nieprawdaż?
                >
                > smile Coz... niewiele wiesz o swoich interlokutorach...

                A jesteś? Bo ja nie.
                Pociągnij temat.

                > > Niby z jakiej wiedzy?
                >
                > ... coz...jak ci to powiedziec, a nie urazic... niektorzy troche dluzej
                > studiowali...i nie tylko teologie...

                To prawda (ja zaś również nie tylko teologię).
                Ale wracając do tematu. Przybliż mi swoje wykształcenie teologiczne.

                > > Z pokorą wobec czego? Z bólem z powodu czego?
                >
                > wlasnie... bo nie bardzo mieli z kim rozmawiac...w przyjazni...o milosci i
                > lasce Boga.

                Gdzie tu pokora?

                > > Nie wywyższam się. Przeciwnie, wiem po 3-letnich studiach teologicznych,
                > że ...
                > ... mozesz obrazac innych ludzi, np. tych co 3 lata teologii nie studiowali,
                > tak?

                Niby gdzie obrażam?

                > > Niby w jakich grzechach?
                >
                > ..............................
                > (ty naprawde powinnas isc do okulisty)

                Jakoś nie potrafisz wymienić?
                Pozdrawiam
                >
                > > Jakoś tak się najczęściej dzieje, że ci, którzy zarzucają Kościołowi grze
                > ch
                > > uparcie sami trwaja w grzechu antykoncecji czy cudzołóstwa.
                >
                > Jakos tak sie sklada ze o seksie najwiecej prawia faceci chodzacy od lat w
                > celibacie i ... dziewice. Dla mnie sa niewiarygodnymi teoretykami. A o
                > wychowaniu dzieci w tej czy innej liczbie to nawet nie wspomne.
                > > Z bardziej wiarygodnych? Na jakiej podstawie?
                >
                > Na podstawie owocow ich zycia.
                >
                > > Ksiądz użycza > jedynie swych władz duchowych i cielesnych.
                >
                > WLDZ DUCHOWYCH???!!!
                >
                > > Ale to nie na księżach masz się koncentrowac a na Jezusie, który przez ic
                > h
                > > posługę udziela się w sakramentach.
                >
                > Dlaczego mowisz a nie czynisz?
                >
                > (reszta pozniej bo moj synus mnie wzywa kiss)
                > s.
                • svistak Teza 2 01.07.05, 00:31
                  ell.a napisala;
                  Przede wszystkim "nawrócili" się do bożka seksu bez ograniczen.

                  Hahahaha... masz problem!!!Z własna seksualnościa!
                  hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha

                  ell.a napisala:
                  Jeśli jest inaczej to podziel się ze mną > tym.

                  Dziecko, zgorszysz sie... ty, panienką jeszcze jestes... a moze "erotyczną
                  gawędziarką"?

                  ell.a napisala;
                  Tak twierdzą rzeczywiście ale to nie znaczy, że móią prawdę.

                  Ale nie zrobili tego dla imienia> Jezusa.

                  Uuuuu...stawiasz się w roli Sędziego... nieladnie.

                  > No, rzeczywiście wykazałaś brak pychy mając czelność porównywać się do
                  > proroków, Apostołów i Jezusa!
                  > Tak wygląda protestancka "pokora"?

                  1 Piotra 2:9
                  Rzymian 8:29


                  > > > No i na marginesie, nie jestesmy Żydami, nieprawdaż?
                  > >
                  > > smile Coz... niewiele wiesz o swoich interlokutorach...
                  >
                  > A jesteś? Bo ja nie.
                  > Pociągnij temat.

                  Rzymian 11:24

                  ell.a napisala:
                  Przybliż mi swoje wykształcenie teologiczne.

                  Nie muszę smile
                  Jana 5:39, Mt 23,J3...

                  Do ell.o-podobnych:
                  Spowiedz "ustna" nie jest konieczna do zbawienia (patrz: łotr na krzyżu i
                  wieeeelu innych wczesniej i pozniej). O Eucharystii juz pisalam... ale slepy
                  nie widzi, gluchy nie slyszy...
                  s.
                  • mcmaxim Re: Teza 2 01.07.05, 00:40
                    swistaczku, ja juz sie jakos przemoglem z tym, ze tej dziewczynki nie przekonam, ale jeszcze pare psotow sprobuje, a potem... Mt 10:14, Mk 6:11, Łk 9:5... bo ilez mozna smile
                    • svistak mcmaxim 01.07.05, 23:21
                      alez ja to wiem, ze nie wszystko wokol nas jest dojrzale.usmiechnij sie
                      s.
                      • mcmaxim svistaczq 02.07.05, 00:34
                        ehm... no coz, tak to juz jest smile a ja sie usmiecham caly czas, bo uwazam, ze zycie bez usmiechu jest malo warte, i nalezy byc radosnym z kazdego dnia ktory daje nam Pan smile
                        buzie smile
                  • ell.a Re: Teza 2 05.07.05, 12:55
                    svistak napisała:

                    > ell.a napisala;
                    > Przede wszystkim "nawrócili" się do bożka seksu bez ograniczen.
                    > > Hahahaha... masz problem!!!Z własna seksualnościa!
                    >hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahah
                    > a

                    Współczuję ci.

                    > ell.a napisala:
                    > Jeśli jest inaczej to podziel się ze mną > tym.
                    > > Dziecko, zgorszysz sie... ty, panienką jeszcze jestes... a moze "erotyczną
                    > gawędziarką"?

                    Jednak zaryzykuję. Przy okazji napisz z jakiej jesteś wspólnoty.

                    > ell.a napisala;
                    > Tak twierdzą rzeczywiście ale to nie znaczy, że móią prawdę.
                    > > Ale nie zrobili tego dla imienia> Jezusa.
                    >
                    > Uuuuu...stawiasz się w roli Sędziego... nieladnie.

                    Nie sądzę. Stwierdzam oczywisty fakt.

                    > > No, rzeczywiście wykazałaś brak pychy mając czelność porównywać się do
                    > > proroków, Apostołów i Jezusa!
                    > > Tak wygląda protestancka "pokora"?
                    >
                    > 1 Piotra 2:9
                    > Rzymian 8:29

                    A ty masz pewność, że to jest powiedziane do ciebie?
                    Znamienna postawa wziąwszy pod uwagę św. Pawła, który im blizej Boga się
                    znajdował tym wyraźniej widział swoja nicość.

                    > > > > No i na marginesie, nie jestesmy Żydami, nieprawdaż?
                    > > >
                    > > > smile Coz... niewiele wiesz o swoich interlokutorach...
                    > >
                    > > A jesteś? Bo ja nie.
                    > > Pociągnij temat.
                    > > Rzymian 11:24

                    Nie ma to związku z przynależnością etniczną czy religijną.

                    > ell.a napisala:
                    > Przybliż mi swoje wykształcenie teologiczne.
                    >
                    > Nie muszę smile

                    Bo nie masz.

                    > Jana 5:39, Mt 23,J3...

                    Taa... Zwłaszcza faryzeusz Szaweł został szczególnie przez Jezusa
                    niedoceniony... Rzeczywiście, twój opór przed studiami jest w pełni
                    uzasadniony...hihihi.

                    a przede wszystkim:
                    20 To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla
                    prywatnego wyjaśnienia8. (2P 1,20)


                    > Do ell.o-podobnych:
                    > Spowiedz "ustna" nie jest konieczna do zbawienia (patrz: łotr na krzyżu i
                    > wieeeelu innych wczesniej i pozniej).

                    Łotr wg ciebie pewnie rzeczywiście nic nie powiedział, hihihi... Nie wyznał
                    grzechu hihihi...

                    40 Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą
                    karę ponosisz? 41 My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za
                    nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił». 42 I dodał: «Jezu, wspomnij na
                    mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa». 43 Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę,
                    powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju».

                    A Jezus wg ciebie nie powiedział:

                    23 Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im
                    zatrzymane»11. (J20,23)
                    Hihihi...
                    Zachęcam do nauki czytania.


                    O Eucharystii juz pisalam... ale slepy
                    > nie widzi, gluchy nie slyszy...
                    > s.

                    No właśnie. Widzę, ze jednak trochę siebie znasz.
                    Pozdrawiam

                    • svistak Re: Teza 2 05.07.05, 20:18
                      ell.a napisala:
                      Przy okazji napisz z jakiej jesteś wspólnoty.

                      A tu sie zdziwisz: KK (...)

                      > > Uuuuu...stawiasz się w roli Sędziego... nieladnie.
                      >
                      > Nie sądzę. Stwierdzam oczywisty fakt.

                      Judy 1:9  Tymczasem archanioł Michał, gdy z diabłem wiódł spór i układał się o
                      ciało Mojżesza, nie ośmielił się wypowiedzieć bluźnierczego sądu, lecz rzekł:
                      Niech cię Pan potępi.

                      reszta pozniej
                      s.
                      • ell.a Re: Teza 2 06.07.05, 14:04
                        svistak napisała:

                        > ell.a napisala:
                        > Przy okazji napisz z jakiej jesteś wspólnoty.
                        >
                        > A tu sie zdziwisz: KK (...)

                        Rzeczywiście, masz rację. Dziwię się.

                        > > > Uuuuu...stawiasz się w roli Sędziego... nieladnie.
                        > >
                        > > Nie sądzę. Stwierdzam oczywisty fakt.
                        >
                        > Judy 1:9  Tymczasem archanioł Michał, gdy z diabłem wiódł spór i układał się
                        o > ciało Mojżesza, nie ośmielił się wypowiedzieć bluźnierczego sądu, lecz
                        rzekł: > Niech cię Pan potępi.

                        Ja nikogo nie potępiam. Nie widzę związku.
                        >
                        > reszta pozniej
                        > s.

                        Ok. Pozdrawiam
                    • svistak Re: Teza 2 05.07.05, 20:53
                      ell.a napisala:
                      > > 1 Piotra 2:9
                      > > Rzymian 8:29
                      >
                      > A ty masz pewność, że to jest powiedziane do ciebie?

                      Jana 1,12

                      > > > > > No i na marginesie, nie jestesmy Żydami, nieprawdaż?
                      > > > > smile Coz... niewiele wiesz o swoich interlokutorach...

                      Zgosnie z Konstytucją RP NIE MUSZE wyjawiac nikomu takich informacji. Zreszta:
                      1 Koryntian 7:19

                      > > ell.a napisala:
                      > > Przybliż mi swoje wykształcenie teologiczne.
                      > >
                      > > Nie muszę smile
                      >
                      > Bo nie masz.

                      Lustereczko: O, pani jesteś mądra jak gwiazda na niebie, ale sion2 jest
                      madrzejsza od ciebie! (napisz do niej, moze sie spotkacie?)

                      ell.a:
                      > Łotr wg ciebie pewnie rzeczywiście nic nie powiedział, hihihi... Nie wyznał
                      > grzechu hihihi...

                      OOOOOOOOowszem.... bezposrednio Jezusowi.

                      ell.a:
                      > A Jezus wg ciebie nie powiedział:
                      >
                      > 23 Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im
                      > zatrzymane»11. (J20,23)

                      Ja tobie odpuszczam wszystkie te, ktore byly przeciw mnie - idz w pokoju.

                      ell.a:
                      > No właśnie. Widzę, ze jednak trochę siebie znasz.

                      Ja znam siebie, a TY SIE ZNASZ!!!

                      s.
                      • ell.a Re: Teza 2 06.07.05, 14:12
                        svistak napisała:

                        > ell.a napisala:
                        > > > 1 Piotra 2:9
                        > > > Rzymian 8:29
                        > > > > A ty masz pewność, że to jest powiedziane do ciebie?
                        > > Jana 1,12

                        Pod warunkiem, że rzeczywiście je przyjęli.

                        > > > > > > > No i na marginesie, nie jestesmy Żydami, nieprawd> aż?
                        > > > > > smile Coz... niewiele wiesz o swoich interlokutorach...
                        > > Zgosnie z Konstytucją RP NIE MUSZE wyjawiac nikomu takich informacji.
                        Zresztasuspicious 1 Koryntian 7:19
                        > > > > ell.a napisala:
                        > > > Przybliż mi swoje wykształcenie teologiczne.
                        > > > > > > Nie muszę smile
                        > > > > Bo nie masz.
                        > > Lustereczko: O, pani jesteś mądra jak gwiazda na niebie, ale sion2 jest
                        > madrzejsza od ciebie! (napisz do niej, moze sie spotkacie?)

                        Są całe masy osób mądrzejszych ode mnie. Co do sion2 to nie znam.

                        > ell.a:
                        > > Łotr wg ciebie pewnie rzeczywiście nic nie powiedział, hihihi... Nie wyzn
                        > ał > > grzechu hihihi...
                        > > OOOOOOOOowszem.... bezposrednio Jezusowi.

                        Rozumiem, że ty bezpośrenio spotykasz się z Jezusem twarzą w twarz?
                        Jezus nakazał odpuszczać/zatrzymywać grzechy Apostołom.

                        > ell.a:
                        > > A Jezus wg ciebie nie powiedział:
                        > > > > 23 Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie,
                        są> im > > zatrzymane»11. (J20,23)

                        > > Ja tobie odpuszczam wszystkie te, ktore byly przeciw mnie - idz w pokoju.

                        Ty nie masz władzy odpuszczania grzechów. Kpisz sobie z Pisma świętego.
                        Doczytaj:

                        Zmartwychwstały ukazuje się Apostołom9

                        19 Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie,
                        gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku
                        i rzekł do nich: «Pokój wam!» 20 A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok.
                        Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. 21 A Jezus znowu rzekł do
                        nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». 22 Po tych
                        słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego!10 23 Którym
                        odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im
                        zatrzymane»11.


                        > ell.a:
                        > > No właśnie. Widzę, ze jednak trochę siebie znasz.
                        > > Ja znam siebie, a TY SIE ZNASZ!!!
                        >
                        > s.

                        Znam do pewnego stopnia.
                        Pozdrawiam
                        • svistak Re: Teza 2 06.07.05, 23:16
                          ell.a napisala:
                          Są całe masy osób mądrzejszych ode mnie. Co do sion2 to nie znam.

                          To moze czas poznac? Nie masz czasu szperac na forum?
                          Co porabiasz calymi dniami?

                          s.
                          • ell.a Re: Teza 2 07.07.05, 13:42
                            svistak napisała:

                            > ell.a napisala:
                            > Są całe masy osób mądrzejszych ode mnie. Co do sion2 to nie znam.
                            >
                            > To moze czas poznac? Nie masz czasu szperac na forum?
                            > Co porabiasz calymi dniami?
                            >
                            > s.

                            Niestety nie mam. Z wielkim trudem znajduję czas, zeby odpowiedzieć na posty do
                            mnie. Na jakim forum/wątku występuje sion2? Będzie mi łatwiej znaleźć.
                            Pozdrawiam
                            • svistak Re: Teza 2 07.07.05, 14:32
                              ell.a napisala:
                              Na jakim forum/wątku występuje sion2? Będzie mi łatwiej znaleźć.
                              > Pozdrawiam

                              Nie mam zamiaru ci niczego ulatwiac. Kto szuka ten znajdzie smile
                              Mialas mnie nie pozdrawiac, dziecinko smile
                              s.
            • svistak Re: Teza 1 24.06.05, 22:59
              ell.a napisala:
              I skandalem jest przyjmowanie chrztu gdy juz się zostało ochrzczonym.

              Nie mam czasu na wyklady dla JWP Uczonej, wiec krotko:
              porownaj
              1.obrzezanie ciala w Izraelu i prozelicki chrzest dla pogan pragnacych nalezec
              do Ludu Wybranego.
              2. chrzest Janowy, ktory byl chrztem upamietania dla Żydów. Poddal mu sie m.in.
              Jezus, choc nie mial żadnego powodu. Powiedzial: "Godzi sie nam uczynic wszelka
              sprawiedliwosc..."
              3. "powtorny" chrzest nawrocenia ludzi swiadowmie wybierajacych nasladowanie
              JCH. (formule, ktora jest wowczas wypowiadana pewnie pani prawie-teolog zna).
              4. chrzest w neokatechumenacie (wspolnota w KK-przypominam) tez jest
              praktykowany w majestacie KK. (i juz nie wolasz: "skandal"?)


              ell.a napisala;
              Nie ma Eucharystii - centrum życia cześcijańskiego, w której uobecnia się
              Pascha Chrystusa.

              jest Wieczerza - a na kazdym nabozenstwie mowi sie Dobra Nowine o tym, ze Bog
              zbawil czlowieka poprzez ofiare JCH i nawoluje sie do podjecia osobistej,
              przemyslanej decyzji by kroczyc Jego sciezka.

              ell.a napisala:
              >>Bog jest wiekszy niz rytualy...
              >>>Sakramenty mają liturgię ale nie są rytuałami.

              Jesi przez uczesnictwo w nich myslisz o innych: jestem lepsza, bo oni nie sa
              tak gorliwi jak ja... sa grzesznikamai...Jesli przeslaniaja Boga i Jego
              wolanie: nawroccie sie do mnie!Kocham was tak, ze daje w zamian za was zycie
              mego jedynaka... to staja sie rytualami.

              ell.a napisala;
              Chodzi mi o to, że trwają w grzechu a zgrywaja się na "przwdziwych chrześcijan"
              krytykujac tych co wytrwali w K

              A ty sie nie zgrywasz na "prawdziwa chrzescijanke"? Popatrz w "lustro", ktorym
              jest Slowo Boga... czy nadal jestes taka wspaniala?
              s.

              • ell.a Re: Teza 1 27.06.05, 12:04
                svistak napisała:

                > ell.a napisala:
                > I skandalem jest przyjmowanie chrztu gdy juz się zostało ochrzczonym.
                >
                > Nie mam czasu na wyklady dla JWP Uczonej,

                To jest wyraz twojej "chrześcijańskiej" "miłości bliźniego"?

                wiec krotko:
                > porownaj
                > 1.obrzezanie ciala w Izraelu i prozelicki chrzest dla pogan pragnacych
                nalezec > do Ludu Wybranego.
                > 2. chrzest Janowy, ktory byl chrztem upamietania dla Żydów. Poddal mu sie
                m.in.> > Jezus, choc nie mial żadnego powodu. Powiedzial: "Godzi sie nam
                uczynic wszelką> > sprawiedliwosc..."
                > 3. "powtorny" chrzest nawrocenia ludzi swiadowmie wybierajacych nasladowanie
                > JCH. (formule, ktora jest wowczas wypowiadana pewnie pani prawie-teolog zna).
                > 4. chrzest w neokatechumenacie (wspolnota w KK-przypominam) tez jest
                > praktykowany w majestacie KK. (i juz nie wolasz: "skandal"?)

                Chrest w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego nie jest chrztem Janowym, konwersją
                na judaizm, powtarzaniem przyrzeczen chrzcielnych itd.
                Skandalem jest pogańskie potraktownie chrztu i "ochrzczenie" juz ochrzczonych.
                Skoro zaś powołujesz się na ST to zapoznaj się przy okazji z nauką na temat
                typów biblijnych.


                > ell.a napisala;
                > Nie ma Eucharystii - centrum życia cześcijańskiego, w której uobecnia się
                > Pascha Chrystusa.
                >
                > jest Wieczerza - a na kazdym nabozenstwie mowi sie Dobra Nowine o tym, ze Bog
                > zbawil czlowieka poprzez ofiare JCH i nawoluje sie do podjecia osobistej,
                > przemyslanej decyzji by kroczyc Jego sciezka.

                Ale nie ma Eucharystii, którą sprawować nakażał Jezus i którą sprawują od
                czasów apostolskich następcy apostołów i ci, na których oni nałożyli ręce.
                Nie ma sakramentu spowiedzi a przecież "komukolwiek grzechy odpuścicie będą mu
                odpuszczone, komu zatrzymacie będą mu zatrzymane".
                W ten sposób wyeliminowano to co Jezus uznał za najważniejsze.

                > ell.a napisala:
                > >>Bog jest wiekszy niz rytualy...
                > >>>Sakramenty mają liturgię ale nie są rytuałami.

                > Jesi przez uczesnictwo w nich myslisz o innych: jestem lepsza, bo oni nie sa
                > tak gorliwi jak ja... sa grzesznikamai...

                Nic podobnego. Każdy jest grzesznikiem.
                Ale tzw. "protestanci" rozgłaszając błędną naukę i atakując Kościół zwodzą
                ludzi. Należy z tym walczyć.

                Jesli przeslaniaja Boga i Jego
                > wolanie: nawroccie sie do mnie!Kocham was tak, ze daje w zamian za was zycie
                > mego jedynaka...

                No i właśnie tzw. protestanci odrzucają Ofiarę Chrystusa uobecniającą się w
                Eucharystii. Ich poglądy przesłaniają im Boga.

                to staja sie rytualami.

                Rytuałem jest martwy obrzęd. Sakramenty nie są rytuałami, natomiast
                rzeczywiście ludzie uporczywie trwający w grzechu czyli martwi duchowo nie sa w
                stanie z nich czerpać życia Bożego.

                > ell.a napisala;
                > Chodzi mi o to, że trwają w grzechu a zgrywaja się na "przwdziwych
                chrześcijan"> krytykujac tych co wytrwali w K

                > A ty sie nie zgrywasz na "prawdziwa chrzescijanke"? Popatrz w "lustro",
                ktorym > jest Slowo Boga... czy nadal jestes taka wspaniala?

                Nigdy nie twierdziłam, że jestem wspaniała. To JEZUS jest WSPANIAŁY i WSPANIALE
                udziela się w Kościele zgodnie ze swoim Słowem.

                Pozdrawiam

                >
            • mcmaxim Re: Teza 1 25.06.05, 19:21
              ell.a napisała:

              > Tylko chrzest właściwie. I skandalem jest przyjmowanie chrztu gdy juz się
              > zostało ochrzczonym.

              heh... w wielu wspolnotach protestanckich chrzest jest niewymagany, poniewaz przyjelo sie go w KRK. malo wiesz o zyciu.
              • ell.a Re: Teza 1 27.06.05, 12:11
                mcmaxim napisał:

                > ell.a napisała:
                >
                > > Tylko chrzest właściwie. I skandalem jest przyjmowanie chrztu gdy juz się
                >
                > > zostało ochrzczonym.
                >
                > heh... w wielu wspolnotach protestanckich chrzest jest niewymagany, poniewaz
                pr> zyjelo sie go w KRK. malo wiesz o zyciu.

                Rzeczywiście, skoro tak jest jak mówisz to uogólniłam. Sory. Spotkałam sie do
                tej pory tylko z takimi wspólnotami, które powtarzaja chrzest. które nie
                powtarzają?
                Pozdrawiam.
                • darcia73 Re: Teza 1 27.06.05, 12:46
                  Jak widac po studiach teologicznych twoja wiedza o innych wyznaniach jest
                  praktycznie ZEROWA i naszpikowana katolicka propagandą
                  np luteranie, kalwini
                  • ell.a Re: Teza 1 28.06.05, 11:26
                    darcia73 napisała:

                    > Jak widac po studiach teologicznych twoja wiedza o innych wyznaniach jest
                    > praktycznie ZEROWA i naszpikowana katolicka propagandą
                    > np luteranie, kalwini


                    To rzeczywiście skandal, że studenci teologii studiują teologię a nie
                    szczegółowe obrzędy wszystkich wspólnot protestanckich!
                    Wystosuj do rektorów odpowiednią petycję!
                    Tak przy okazji to zdaje się, że do tej pory powstała tylko jedna deklaracja o
                    wzajemnym uznawaniu chrztu?
                    Pozdrawiam

                • mcmaxim Re: Teza 1 27.06.05, 14:09
                  heh... tego nie ucza na pierwszysch 6 semestrach? albo sie nie przykladalas i cie relegowali? np. w polsce - wszystkie koscioly nalezace do PRE. ah, mozesz nie wiedziec co to za skrot: otoz Polska Rada Ekumeniczna
                  ]big_grin
                  • ell.a Re: Teza 1 28.06.05, 11:35
                    mcmaxim napisał:

                    > heh... tego nie ucza na pierwszysch 6 semestrach? albo sie nie przykladalas i
                    c> ie relegowali?

                    To musi być dla ciebie niezwykle podnoszące twoja samoocenę, że mam braki w
                    wiedzy. Jednak formułowaniem teologii zajmuja się ludzie, którzy tych braków
                    nie mają, zapewniam cię.
                    Przy okazji, zajęć z ekumenizmu rzeczywiście jest więcej w kontynuacji studiów.

                    np. w polsce - wszystkie koscioly nalezace do PRE. ah, mozesz ni
                    > e wiedziec co to za skrot: otoz Polska Rada Ekumeniczna

                    Serce, to akurat wiem.
                    Jednak jak do tej pory była tylko jedna wspólna deklaracja nt. uznawania
                    chrztu. Jeżeli jest coś nowego podaj link.
                    I w wielu wspólnotach (np. zielonoświątkowych, adwentystycznych) ochrzczeni już
                    ludzie poddaja się "chrztowi".
                    Pozdrawiam.


                    • svistak Re: Teza 1 01.07.05, 00:09
                      ell.a napisala:
                      > I w wielu wspólnotach (np. zielonoświątkowych, adwentystycznych) ochrzczeni
                      już >> ludzie poddaja się "chrztowi".

                      Być może uwazaja że wlasciwy chrzest przyjmuja wsrod protestantow, a wczesniej
                      to byl "chrzest" ... byc moze...
                      s.
                      • mcmaxim Re: Teza 1 01.07.05, 00:33
                        ehm, ja bym to "bycmoze" na "napewno" zamienil... suspicious
                        • svistak Re: Teza 1 01.07.05, 23:26
                          ja tez, ale 1 Kor.9,20 i kont.
                          czasem mi rece(i nogi!) opadaja,ale warto siac,bo wielu czyta, choc nie pisze...
                          s.
                          • mcmaxim Re: Teza 1 02.07.05, 00:36
                            miejmy nadzieje, ze tak jest jak piszesz, bo dzieki temu wielu zrozumie smile
                      • ell.a Re: Teza 1 05.07.05, 13:01
                        svistak napisała:

                        > ell.a napisala:
                        > > I w wielu wspólnotach (np. zielonoświątkowych, adwentystycznych) ochrzcze
                        > ni
                        > już >> ludzie poddaja się "chrztowi".
                        >
                        > Być może uwazaja że wlasciwy chrzest przyjmuja wsrod protestantow, a
                        wczesniej > to byl "chrzest" ... byc moze...
                        s.

                        Tak właśnie nieszczęśnicy uważają niestety, że to nie Bóg działa z mocą a
                        ich "uważanie" na jakiś temat.>
                        Pozdrawiam
                        • mcmaxim Re: Teza 1 05.07.05, 15:55
                          ell.a napisała:

                          > svistak napisała:
                          >
                          > > ell.a napisala:
                          > > > I w wielu wspólnotach (np. zielonoświątkowych, adwentystycznych) oc
                          > hrzcze
                          > > ni
                          > > już >> ludzie poddaja się "chrztowi".
                          > >
                          > > Być może uwazaja że wlasciwy chrzest przyjmuja wsrod protestantow, a
                          > wczesniej > to byl "chrzest" ... byc moze...
                          > s.
                          >
                          > Tak właśnie nieszczęśnicy uważają niestety, że to nie Bóg działa z mocą a
                          > ich "uważanie" na jakiś temat.>

                          bo tak akrat jest. nie masz prawa uwazac, ze ktos lamie jakiekolwiek prawo duchowe chrzczac sie jeszcze raz. pierwszy raz byl ochrzczony bedac dzieckiem. nie mial na to wplywu, a gdy dorosl stwierdzil, ze gdzie indziej jego miejsce. dosyc logiczne, nie?
                          zachowujesz sie jak stary moher: "polak katolik ma przekazywac taka tradycje nastepnym pokoleniom i basta."
                          a idz...
                          • ell.a Re: Teza 1 06.07.05, 14:20
                            mcmaxim napisał:

                            > > > Być może uwazaja że wlasciwy chrzest przyjmuja wsrod protestantow,
                            > a > > wczesniej > to byl "chrzest" ... byc moze...
                            > > s.
                            > >
                            > > Tak właśnie nieszczęśnicy uważają niestety, że to nie Bóg działa z mocą a
                            > > > ich "uważanie" na jakiś temat.>
                            >
                            > bo tak akrat jest.

                            Tzn. wg ciebie, że nie Bóg działa z mocą a twoje "uważanie"? Magik jakiś ,
                            cy cuś?

                            nie masz prawa uwazac, ze ktos lamie jakiekolwiek prawo duch
                            > owe chrzczac sie jeszcze raz. pierwszy raz byl ochrzczony bedac dzieckiem.

                            No i jedyny ważny, jesli to był chrzest w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

                            nie > mial na to wplywu, a gdy dorosl stwierdzil, ze gdzie indziej jego
                            miejsce. dosy> c logiczne, nie?

                            No i co z tego, że stwierdził. Nie pociaga to za sobą konieczności "chrztu
                            ponownego". Czyjeś stwierdzenie nie ma znaczenia wobec sakramentu udzielonego.


                            > zachowujesz sie jak stary moher

                            O, czyżbyś nie miłował starszych osób w moherowych beretach?

                            : "polak katolik ma przekazywac taka tradycje na> stepnym pokoleniom i basta."
                            > a idz...>

                            Polak katolik ma byc wierny Bogu i Jego słowu, które głosi Kościół a nie iść za
                            własną wygodą czy poglądem.
                            Pozdrawiam.

                            • mcmaxim Re: Teza 1 06.07.05, 14:55