28.10.09, 19:54
Biblia to wyjątkowe dzieło jest najbardziej rozpowszechnioną książką na świecie. Zawarte w niej orędzie stanowi źródło pokrzepienia, nadziei oraz praktycznych życiowych rad dla ludzi ze wszystkich kręgów kulturowych. Jednakże wiele osób zna Biblię stosunkowo słabo. Dlatego postaram się w zwięzły sposób opisać w kilkunastu postach jej treść, posiłkując się broszurą : „Jakie orędzie zawiera Biblia” wydawnictwo ŚJ.

Biblia, zwana także Pismem Świętym składa się z 66 ksiąg. Spisywano ją przez 1610lat –od 1513 roku p.n.e. do 98 roku n.e. Pierwszych 39 ksiąg –spisanych głównie w języku hebrajskim, a częściowo w aramejskim – to pisma hebrajskie, czyli tak zwany Stary Testament. Pozostałych 27 ksiąg –spisanych w języku greckim –to Chrześcijańskie Pisma Greckie, tak zwany Nowy Testament.
Kto jest autorem Pisma Świętego? Biblię spisywało około 40 mężczyzn przez ponad 1600 lat. Co ciekawe jednak, żaden nie uważa się za jej autora. Jeden z nich oświadczył: „Całe Pismo jest natchnione przez Boga” (2Tymoteusza 3:16). A inny wyznał: „Mówił przeze mnie duch Jehowy i Jego słowo było na moim języku” (2Samuela 23:2). Autorstwo Biblii przypisywali zatem Jehowie Bogu, Najwyższemu Władcy wszechświata. Podkreślali też, że Bóg chcę, by ludzie poznawali Go bliżej.
W zrozumieniu Biblii pomocna jest też inna informacja. W Piśmie Świętym przewija się jeden główny temat: wykazanie słuszności władzy Boga nad ludzkością za pośrednictwem Jego niebiańskiego Królestwa.

CDN.
Obserwuj wątek
    • latiu Re: BIBLIA 29.10.09, 19:46
      Stwórca umieszcza człowieka w raju

      Bóg stwarza wszechświat i życie na Ziemi; w pięknym ogrodzie umieszcza doskonałego mężczyznę i doskonałą kobietę i daje im różne polecenia.
      „Na początku Bóg stworzył niebiosa i ziemię” (Rodzaju 1:1). Te słynne pierwsze słowa Biblii w sposób prosty, ale jakże wzniosły przedstawiają Osobę, która w całym Piśmie Świętym odgrywa pierwszo planową rolę – wszechmocnego Boga, Jehowę. Ze słów tych wynika, że Bóg jest stwórcą ogromnego wszechświata, w tym również planety, którą zamieszkujemy. Następne wersety wyjaśniają, że podczas długich okresów stwarzania, nazwanych przenośnie „dniami”, Bóg przygotował nasz ziemski dom, powołując do istnienia wszystkie cuda natury.
      Ukoronowaniem ziemskiego dzieła stwórczego był człowiek. Uczyniony został na obraz Boga, co oznaczało, że potrafił odzwierciedlać Jego przymioty, takie jak miłość i mądrość. Jehowa ukształtował człowieka z prochu ziem. Nadał mu imię Adam, a potem umieścił go w raju –ogrodzie Eden. To sam Bóg założył ten ogród i napełnił go pięknymi drzewami owocowymi.

      Stwórca wiedział, że mężczyzna będzie potrzebował towarzyszki życia. Wyjął Adamowi jedno żebro i uczynił z niego kobietę, którą dał mu za żonę. Potem otrzymała ona imię Ewa. Na jej widok Adam powiedział poetycko „To wreszcie jest kość z mojej kości i ciało z mojego ciała”. A Bóg oznajmił: „Mężczyzna opuści ojca i matkę i przylgnie do swej żony, i staną się jednym ciałem (Rodzaju 2:22-24; 3:20).
      Bóg dał Adamowi i Ewie dwa przykazania. Po pierwsze, mieli uprawiać i pielęgnować swój ziemski dom, a także napełniać go potomstwem. Po drugie, zabronił im spożywania owoców z jednego spośród drzew znajdujących się w tym ogrodzie- z „drzewa poznania dobra i zła” (Rodzaju 2:17). Za nieposłuszeństwo groziła im śmierć. Stosując się do tych dwóch przykazań, mężczyzna i kobieta mogli pokazać Bogu, że uznają go za swojego Władcę. Ich posłuszeństwo świadczyłoby też o miłości i wdzięczności. Nasi prarodzice mieli wiele powodów, by respektować to życzliwe zwierzchnictwo. Jako doskonali ludzie nie mieli w sobie żadnej skazy. Biblia mówi: „Bóg widział wszystko, co uczynił, i oto było to bardzo dobre” (Rodzaju 1:31).

      Na podstawie Księgi Rodzaju, rozdział 1 i 2.

      IMIĘ BOŻE
      W Piśmie Świętym do Boga odnoszą się różne tytuły, na przykład STWÓRCA lub WSZECHMOCNY. Niektóre z nich podkreślają Jego przymioty- ŚWIĘTOŚĆ, MOC, SPRAWIEDLIWOŚĆ, MĄDROŚĆ I MIŁOŚĆ. Ale Bóg nadał też sobie wyjątkowe osobiste imię- JEHOWA. W Biblii w językach oryginalnych imię to występuje jakieś 7000 razy, po raz pierwszy w Księdze Rodzaju 2:4. Imię Jehowa oznacza „On powoduje, że się staje”. A zatem Bóg potrafi zrealizować swój zamysł i każdą swoją obietnicę.

      CDN.
      • liczby-11 Re: BIBLIA 29.10.09, 22:15
        Czytam to z zainteresowaniem...
    • latiu Re: BIBLIA 30.10.09, 12:43
      Utracenie raju

      Zbuntowany anioł nakłania pierwszych ludzi do odrzucenia zwierzchniej władzy
      Boga. W rezultacie na świecie pojawia się grzech i śmierć.

      Na długo przed powstaniem ludzi Bóg powołał do istnienia mnóstwo niewidzialnych
      stworzeń duchowych –aniołów. Jeden z nich, nazwany później Szatanem Diabłem,
      zbuntował się i w ogrodzie Eden użył podstępu, by skłonić Ewę do zjedzenia owocu
      z zakazanego drzewa.

      Posługując się wężem, Szatan zasugerował, że Bóg odmawia ludziom czegoś dobrego.
      Powiedział Ewie, że gdy ona i jej mąż zjedzą zakazany owoc, wcale nie umrą. W
      ten sposób oskarżył Boga, że okłamuje swoje ziemskie dzieci. Zwodziciel
      przekonywał, iż nieposłuszeństwo względem Boga otworzy przed nim nieskrępowaną
      wolność. Wszystko to było jednak kłamstwem – pierwszym kłamstwem wypowiedzianym
      na ziemi. W rzeczywistości Szatanowi chodziło o zakwestionowanie
      zwierzchnictwa Boga- czy On ma prawo sprawować władzę i czy robi to we właściwy
      sposób, mając na względzie dobro swoich poddanych.
      Ewa uwierzyła w kłamstwo szatana. Zapragnęła zakazanego owocu i zaczęła go jeść.
      Potem dała go mężowi, który także go spróbował. W ten sposób oboje dopuścili się
      grzechu. Ten z pozoru niewiele znaczący postępek stanowił w rzeczywistości akt
      buntu. Podejmując świadomą decyzję o złamaniu Bożego zakazu, Adam z Ewą
      odrzucili władzę stwórcy, który dał im wszystko, w tym również doskonałe życie.
      Bóg pociągnął tych buntowników do odpowiedzialności i ogłosił wyrok.
      Zapowiedział pojawienie się potomka (POTOMEK „rozgniecie ci głowę, a ty
      rozgnieciesz mu piętę” Rodzaju 3:15) czyli przyszłego Wybawcy ludzkości,
      mającego unicestwić Szatana, który podszył się pod węża. Jeśli chodzi o Adama i
      Ewę, Bóg odroczył na jakiś czas wykonanie wyroku, okazując w ten sposób
      miłosierdzie ich nienarodzonemu potomstwu. Otrzymało ono podstawę do żywienia
      nadziei, ponieważ ten obiecany przez Boga posłaniec odwróci tragiczne
      konsekwencje buntu w Edenie. Szczegóły dotyczące realizacji zamierzenia Bożego
      związanego z tym Wybawcą były stopniowo wyjawiane w miarę spisywania Biblii.
      Stwórca wypędził Adama z Ewą z raju. Od tej pory musieli w pocie czoła uprawiać
      ziemię poza ogrodem Eden. Ewa zaszła w ciążę i urodziła pierwsze dziecko –
      Kaina. Potem wydała na świat innych synów i córki, w tym Abla i Seta, przodków
      Noego.

      Na podstawie księgi: Rodzaju od 3 do 5, Objawienia 12:9.

      NIEDOSKONAŁOŚĆ I ŚMIERĆ
      Bóg stworzył Adama i Ewę jako ludzi doskonałych i dał im możliwość życia
      wiecznego w raju. Buntując się przeciwko Niemu, popełnili grzech. W ten sposób
      utracili doskonałość i zerwali więź ze Źródłem życia, Jehową. Od tej pory byli
      grzeszni i taki sam stan odziedziczyli wszyscy ich potomkowie, wskutek czego
      dosięga ich śmierć. (Rzymian 5:12).


      CDN
      • kociak40 Re: BIBLIA 31.10.09, 03:17
        Jak rozumiem CDN - ciąg dalszy nastąpi, więc na wstępie pytam, jak
        traktować to Pismo ten ST, jako alegorię czy rzeczywistość?
        • latiu Re: BIBLIA 01.11.09, 13:48
          kociak40 napisał:

          > Jak rozumiem CDN - ciąg dalszy nastąpi, więc na wstępie pytam, jak
          > traktować to Pismo ten ST, jako alegorię czy rzeczywistość?
          >


          Gdy około 50 roku n.e. apostoł Paweł odwiedził mieszkańców Tesaloniki,
          „prowadził z nimi rozważania na podstawie Pism, wyjaśniając i udowadniając
          cytatami, że było konieczne, aby Chrystus cierpiał i powstał z martwych” (Dzieje
          17:1-3). Niektórzy słuchacze zostali chrześcijanami; później Paweł ich
          pochwalił, mówiąc: „Gdy przyjęliście słowo Boże, któreście od nas słyszeli,
          przyjęliście je nie jako słowo ludzi, lecz — jak jest naprawdę — jako słowo
          Boga” (1 Tesaloniczan 2:13). W czasie tamtej wizyty spośród 27 ksiąg
          Chrześcijańskich Pism Greckich najprawdopodobniej istniała jedynie Ewangelia
          według Mateusza. Tak więc „Pismami”, z których Paweł cytował, były najwyraźniej
          Pisma Hebrajskie- STAREGO TESTAMENTU
          Trudno przecenić znaczenie Pism Hebrajskich, gdyż bez zawartych w nich norm
          prawnych, relacji historycznych oraz proroctw trudno byłoby zrozumieć sporą
          część Chrześcijańskich Pism Greckich (Łuksza 24:27, 44). „Wszystko, co niegdyś
          napisano, napisano dla naszego pouczenia”. „A to wszystko spotkało ich jako
          przykład i zostało zapisane dla ostrzeżenia nas, na których przyszły końce
          systemów rzeczy” (Rzymian 15:4; 1Koryntian 10:11). Dlatego chrześcijańscy
          pisarze Biblii wielokrotnie powoływali się na dawniejsze Pisma, kontynuując i
          rozwijając wiele poruszonych w nich wątków i obietnic. Przekład Nowego Świata
          zaznacza w Chrześcijańskich Pismach Greckich 320 bezpośrednich cytatów z Pism
          Hebrajskich. Zestawienie opublikowane przez Westcotta i Horta wylicza ok. 890
          dokładnych lub pośrednich przytoczeń.

          Bez Pism Hebrajskich nie znalibyśmy wielu szczegółów dotyczących pochodzenia
          człowieka, przyczyny śmierci, a także obietnicy złożonej w Edenie, iż
          „potomstwo” niewiasty zmiażdży głowę „węża”. Nie mielibyśmy tak dokładnych
          informacji m.in. o potopie, o świętości krwi, o przymierzu między Bogiem a
          Abrahamem itp.


          W kolejnych dwóch postach przedstawię dowody archeologiczne, potwierdzające
          wydarzenia opisane w STARYM TESTAMENCIE
          • latiu Re: BIBLIA 01.11.09, 22:08

            WIEŻA BABEL. Według Biblii wieża Babel była potężną budowlą (Rodz. 11:1-9).
            Ciekawe, że na terenie Babilonu i wokół jego ruin archeolodzy odkopali wiele
            zigguratów, czyli wież świątynnych w kształcie piramid schodkowych, między
            innymi ruiny świątyni Etemenanki, która znajdowała się w obrębie murów Babilonu.
            Starożytne zapisy dotyczące takich świątyń często zawierają słowa: „Jej szczyt
            ma sięgać aż do niebios”. Król Nebukadneccar (Nabuchodonozor) podobno
            powiedział: „Przyłożyłem rękę do tego, aby nasadzić wierzchołek na Etemenanki,
            tak iżby szedł z niebem w zawody”. Pewien fragment donosi o runięciu takiego
            zigguratu: „Budowa tej wieży obraziła bogów. Nocą zburzyli to, co było
            zbudowane. Rozproszyli ich, a mowę ich uczynili obcą. Udaremnili postęp”.

            (Rodzaju 11:1-9) „Cała ziemia dalej miała jeden język i jedno słownictwo. 2 A
            podczas swej wędrówki na wschód odkryli w końcu dolinną równinę w ziemi Szinear
            i tam zamieszkali. 3 I zaczęli mówić jeden do drugiego: „Nuże, naróbmy cegieł i
            wypalmy je przez wyprażenie w ogniu”. Cegła więc służyła im za kamień, asfalt
            zaś służył im za zaprawę. 4 I rzekli: „Nuże, zbudujmy sobie miasto oraz wieżę,
            której szczyt sięgałby niebios, i uczyńmy sobie sławne imię, żebyśmy czasem nie
            rozproszyli się po całej powierzchni ziemi”. 5 A Jehowa zstąpił, by zobaczyć
            miasto i wieżę, które budowali synowie ludzcy. 6 Potem Jehowa rzekł: „Zaiste są
            oni jednym ludem i wszyscy mają jeden język, i oto, co zaczynają robić. Teraz
            więc nic, co by zamyślili uczynić, nie będzie dla nich nieosiągalne. 7 Nuże,
            zstąpmy i pomieszajmy tam ich język, by jeden nie rozumiał języka drugiego”. 8
            Toteż Jehowa rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi i w końcu
            przestali budować miasto. 9 Dlatego nadano mu nazwę Babel, gdyż tam Jehowa
            pomieszał język całej ziemi, i stamtąd Jehowa rozproszył ich po całej
            powierzchni ziemi.”


            TUNELE WODNE PRZY ŹRÓDLE GICHON. W roku 1867 Charles Warren odkrył na obszarze
            Jerozolimy kanał wodny biegnący od źródła Gichon w głąb wzgórza oraz pionowy
            szyb, który prowadził w kierunku Miasta Dawidowego. Prawdopodobnie tą drogą
            ludzie Dawida po raz pierwszy przedostali się do miasta (2 Sam. 5:6-10). W
            latach 1909-1911 oczyszczono cały system tuneli ciągnących się od źródła Gichon.
            Pewien duży tunel był wydrążony w litej skale i miał średnią wysokość 1,8 metra
            i długość 533 metry. Prowadził od Gichonu do sadzawki Siloam w dolinie Tyropeon
            (w obrębie miasta) i najwyraźniej był to ten, który zbudował Ezechiasz. Na
            ścianie tego wąskiego tunelu odkryto starohebrajską inskrypcję, której fragment
            brzmi: „Z przebiciem [tunelu] rzecz miała się tak: gdy [kopiący unieśli] kilofy
            jeden naprzeciw drugiego [z obu stron ściany] i pozostały do przebicia tylko
            trzy łokcie [dał się słyszeć] głos jednego [z nich], który wołał [coś] do
            drugiego, [stało się tak] ponieważ z prawej i z [lewej] była w skale szczelina.
            W dniu przebicia [tunelu] kuli tedy kopacze [ścianę] kilof naprzeciw kilofa, aby
            zbliżyć się jeden do drugiego. I [wreszcie] popłynęły wody ze źródła aż do
            basenu odległego o 1200 łokci. A sto łokci wynosiła grubość skały ponad głowami
            kopaczy!” Jak na owe czasy było to wybitne osiągnięcie sztuki inżynierskiej!

            (2 Samuela 5:6-10) „I król oraz jego ludzie wyruszyli do Jerozolimy przeciw
            Jebusytom mieszkającym w tej ziemi, a oni poczęli mówić do Dawida: „Nie
            wejdziesz tu, ale odeprą cię ślepi i kulawi”, myśleli bowiem: „Dawid tu nie
            wejdzie”. 7 Mimo to Dawid przystąpił do zdobywania twierdzy Syjon, czyli Miasta
            Dawidowego. 8 Rzekł więc Dawid w owym dniu: „Kto walczy z Jebusytami, niech
            dojdzie przez tunel wodny zarówno do kulawych, jak i ślepych, których nienawidzi
            dusza Dawida!” Dlatego mówi się: „Ślepy ani kulawy nie wejdzie do domu”. 9 A
            Dawid zamieszkał w twierdzy i nazwano ją Miastem Dawidowym; i Dawid zaczął
            budować dookoła od Nasypu ku środkowi. 10 I Dawid stawał się coraz większy, a
            Jehowa, Bóg Zastępów, był z nim”

            (2 Królów 20:20) „Pozostałych zaś spraw Ezechiasza, a także całej jego potęgi
            oraz tego, jak uczynił sadzawkę i kanał, po czym doprowadził wodę do miasta,
            czyż nie opisano w księdze dziejów królów Judy?”

            (2 Kronik 32:30) To właśnie Ezechiasz zatkał górne źródło wód Gichonu i
            skierował je prosto na zachód do Miasta Dawidowego; i szczęściło się
            Ezechiaszowi w każdym jego dziele.


            Nie chcę pisać zbyt długich postów- dlatego dowody archeologii pociągnę jeszcze
            w dwóch postach i dopiero zacznę kontynuować pierwotny temat - natomiast 'skąd
            wiem o aniołach' -rozpocznę o tym nowy wątek :'wszystko o aniołach'
            • liczby-11 Re: BIBLIA 01.11.09, 23:39
              latiu! Ty czytasz codziennie Pismo Swiete?
              • latiu Re: BIBLIA 02.11.09, 08:03
                liczby-11 napisała:

                > latiu! Ty czytasz codziennie Pismo Swiete?

                Tak- przynajmniej się staram smile
            • latiu Re: BIBLIA 02.11.09, 07:57

              STELA MESZY. W roku 1868 niemiecki misjonarz F. A. Klein dokonał w miejscowości Diban (Dibon) zadziwiającego odkrycia — znalazł starożytną inskrypcję na kamiennej płycie. Nazwano ją potem stelą Meszy albo Kamieniem Moabitów. Zrobiono odbitkę zapisanej powierzchni, ale samą płytę porozbijali na kawałki Beduini, zanim zdołano ją zabrać. Większość fragmentów udało się jednak odzyskać i obecnie stela jest przechowywana w paryskim Luwrze, a w Muzeum Brytyjskim w Londynie znajduje się jej kopia. Stela została sporządzona w Dibonie (w Moabie) i opisuje z punktu widzenia króla Meszy dzieje jego buntu przeciw Izraelowi (2 Król. 1:1; 3:4, 5). Fragment inskrypcji brzmi: „Ja jestem Mesza, syn Kemosz-bone, król Moabu, Dibonita. (...) Omri był królem Izraela i przez długi czas gnębił Moab, ponieważ Kamosz był rozgniewany na swój kraj. Następcą po nim został jego syn. On również powiedział: ‚Będę gnębić Moab’. Powiedział (tak) za czasu mojego (panowania), lecz ja zatriumfowałem nad nim i nad jego domem, a Izrael na zawsze został zniszczony! (...) I Kemosz rzekł do mnie: ‚Idź, zabierz Nebo od Izraela!’ Poszedłem więc nocą i walczyłem przeciw nim od świtu aż do południa, zdobyłem miasto i wybiłem do nogi. (...) I wziąłem stamtąd sprzęty Jahwe, wlokąc je przed Kemosza”. Zwróćcie uwagę na ostatnie zdanie, w którym wymieniono imię Boże.
              Na steli Meszy wymienione są też następujące miejsca i miejscowości biblijne: Atarot i Nebo (Liczb 32:34, 38), Arnon, Aroer, Medeba i Dibon (Joz. 13:9), Bamot-Baal, Bet-Baal-Meon, Jahac i Kiriataim (Joz. 13:17-19), Becer (Joz. 20:8), Choronaim (Izaj. 15:5), Bet-Diblataim i Keriot (Jer. 48:22, 24). Potwierdza ona zatem historyczność tych miejsc.


              GRANIASTOSŁUP SENNCHERYBA. Biblia dość szczegółowo opisuje inwazję dokonaną przez Asyryjczyków w roku 732 p.n.e. pod dowództwem króla Sancheriba (Sennacheryba) (2 Król. 18:13 do 19:37; 2 Kron. 32:1-22; Izaj. 36:1 do 37:38). W latach 1847-1851 w miejscu, gdzie niegdyś leżała Niniwa, na terytorium starożytnej Asyrii, angielski archeolog A. H. Layard odkopał ruiny wielkiego pałacu Sancheriba. Stwierdzono, że było w nim około 70 pomieszczeń, a jego ściany miały łącznie ponad 3 kilometry długości i były wyłożone płytami pokrytymi płaskorzeźbami. Na glinianych graniastosłupach sporządzone były roczne zapisy wydarzeń, zwane też rocznikami Sancheriba. Ostateczną wersją tych roczników, utrwaloną prawdopodobnie krótko przed śmiercią władcy, jest graniastosłup zwany Pryzmą Taylora, przechowywany w Muzeum Brytyjskim. Jednakże Instytut Orientalistyczny Uniwersytetu Chicagowskiego ma jeszcze lepiej zachowaną kopię takiego tekstu na graniastosłupie, który odkryto w pobliżu starożytnej Niniwy, stolicy imperium asyryjskiego.
              W rocznikach tych Sancherib podaje własną, chełpliwą wersję swego najazdu na Judę: „Co dotyczy Ezechiasza z Judy, który się nie poddał pod moje panowanie, obległem jego 46 ufortyfikowanych miast otoczonych murami i niezliczone małe miasta w ich okolicy, i zdobyłem je szturmując ze swoich mostów i atakując z machin oblężniczych, przy pomocy walki piechoty oraz dzięki zastosowaniu wyłomów, podkopów, przewrotów (?). Zabrałem od nich 200 150 osób, dorosłych i dzieci, mężczyzn i niewiast, koni, mułów, osłów, wielbłądów, wołów i drobnego bydła bez miary i włączyłem w liczbę łupów wojennych. Jego samego (Ezechiasza) zamknąłem, jak ptaka w klatce, w jego siedzibie, Jerozolimie. (...) Jego miasta, które złupiłem, oderwałem od jego terytorium i dałem je królowi Aszdod, Mitinti, królowi Akkaronu, Padi, i królowi Gazy, Sil-Belowi. Co do samego Ezechiasza razem z 30 talentami złota, 800 talentami w srebrze, drogocennymi kamieniami, barwiczkami, pastelami (?), wielkimi kamieniami lazurowymi, łóżkami z kości słoniowej, skórami słoni, kością słoniową, hebanem, drzewem bukszpanowym (?), ile tylko można było znaleźć w wielkim skarbcu, jak również jego córki, dziewice, śpiewacy i śpiewaczki, musieli pójść w moim orszaku do mojej stolicy Niniwy. Dla przekazania mi zaś swojej daniny i złożenia mi hołdu wyprawił on swoich posłów”. Jeżeli chodzi o daninę nałożoną na Ezechiasza przez Sancheriba, sprawozdanie biblijne potwierdza 30 talentów złota, ale wspomina tylko o 300 talentach srebra. Z Biblii ponadto wynika, że daninę złożono, zanim Sancherib zagroził Jerozolimie oblężeniem. W swojej naciąganej relacji, sporządzonej na potrzeby historii asyryjskiej, Sancherib celowo pomija wzmiankę o swej druzgocącej klęsce w Judzie, kiedy to jednej nocy anioł Jehowy zabił 185 000 żołnierzy, zmuszając króla — niczym wychłostanego psa — do ucieczki do Niniwy. Niemniej ten chełpliwy zapis utrwalony na graniastosłupie Sancheriba potwierdza zmasowany najazd na Judę, zanim Jehowa zmusił do odwrotu Asyryjczyków zagrażających Jerozolimie

              (2 Królów 18:14) Toteż Ezechiasz, król Judy, posłał do króla Asyrii do Lachisz, mówiąc: „Zgrzeszyłem. Odstąp ode mnie. Cokolwiek na mnie nałożysz, poniosę”. Wówczas król Asyrii nałożył na Ezechiasza, króla Judy, trzysta talentów srebra i trzydzieści talentów złota.
              (2 Królów 19:35-36) I stało się owej nocy, że wyszedł anioł Jehowy i zabił w obozie Asyryjczyków sto osiemdziesiąt pięć tysięcy. Kiedy ludzie wstali wczesnym rankiem, oto ci wszyscy byli martwymi ciałami. 36 Wycofał się więc Sancherib, król Asyrii, i odszedłszy, wrócił i zamieszkał w Niniwie.

              Dodatkowe informacje można znaleźć w necie – choćby w Wikipedi

              • kociak40 Re: BIBLIA 02.11.09, 18:03

                "(2 Królów 19:35-36) I stało się owej nocy, że wyszedł anioł Jehowy
                i zabił w obozie Asyryjczyków sto osiemdziesiąt pięć tysięcy." -
                cytat podany przez latiu

                Wynika z tego, że ten Jehwe to jakiś super morderca.
                Czytanie takich przekazów to tylko ogłupia ludzi.
                Jeśli wierzymy w Boga to raczej w doskonały absolut Stwórcę
                Wszechświata, praw natury, które przekształcają ten Kosmos.
                Zamiast czytania tych wersetów ST (które nic nie dają) starajmy się
                poznać prawa natury, ktore są dziełem Boga, poznawajmy jego wielkość.
                Mamy tyle dobrych programów w TVN jak: National Geographic,
                Discovery Sience itd. Są to programy popularno-naukowe, które
                rozszerzą naszą wiedzę, staniemy się mądrzejsi, ludzmi w większych
                horyzontach wiedzy. ST zamyka nas w głupocie.
                • latiu Re: BIBLIA 02.11.09, 20:09
                  Ty ciągle czegoś nie rozumiesz –po pierwsze podane wybrane przykłady z archeologii , dowodzą prawdziwości wydarzeń podawanych w ST; wyrywasz urywki z kontekstu, nie zastanawiając się dlaczego Bóg tak postąpił, masz uwagę zwróconą wyłącznie na wyszukiwaniu czegoś do czego można się przyczepić, a można to zrobić jedynie nie znając wszystkich faktów, skąd możesz wiedzieć czy ludzie, z którymi Bóg się „okrutnie” obszedł, nie postępowali jeszcze bardziej okrutnie na co dzień, skoro jak sam kiedyś przyznałeś, znasz Biblie tylko ogólnikowo, ja powiedziałbym śladowo. Otwórz się na poznawanie, twórz na podstawie znanych Ci już faktów obraz całości, a zacznie Ci się układać logiczna fabuła zamierzenia Bożego, którą krok po kroku realizuje, dopuść myśl, że może w tym jest prawda, którą dał poznać ludziom. Po drugie skoro Biblia jest Słowem Bożym, przez które Bóg oznajmia ludziom, co mają robić, żeby na powrót znaleźli się w raju, jako doskonali ludzie, to chyba przede wszystkim trzeba zastosować się do tych wytycznych, nic ci nie da samo oglądanie TV – najwyżej umrzesz trochę bardziej świadomy tego: „wiem, że nic nie wiem”. Nasze możliwości myślowe są darem Bożym, i są naprawdę ogromne, wszystko co człowiek może sobie świadomie wyobrazić, może też osiągnąć, jednak trzeba z nich robić właściwy użytek. Ludzie błędnie myślą, że Bóg im czegoś zabrania, jakby miał z tego jakąś korzyść, wszystkie prawa dana człowiekowi przez Boga stanowią dla nas ochronę, są to instrukcje obsługi człowieka, no ale to brzmi tak infantylnie, gdyby do poznania Boga trzeba było użyć teorii względności, to ci innego. Co do „okrucieństw” dokonywanych przez Boga, to po skończeniu skróconego opisu treści Biblii, wyjaśnię dlaczego Bóg tak postępował.


                  (1 Koryntian 1:20) "Gdzież jest mędrzec? Gdzież uczony w piśmie? Gdzież uczestnik dysput tego systemu rzeczy? Czyż Bóg nie obrócił mądrości świata w głupstwo?"
                  • kociak40 Re: BIBLIA 02.11.09, 22:30
                    Zapis biblijny to zapis alegoryczny z uwzględnieniem pewnych
                    przekazów słownych, ktore pradawny człowiek dopasował do swojej
                    wiedzy jaką ówczesnie posiadał. To trzeba traktować nie dosłownie
                    ale z należytym zrozumieniem. Pierwsze księgi ST pisał sam Mojżesz i
                    wzorował się na pierwszej religii monoteistycznej jaką chciał
                    wprowadzić faraon ponad 200 lat wcześniej od Mojżesza.
                    Zapis w Księdze Rodzaju to 6000 lat temu, 6 dni tworzenia i 7
                    odpoczynku. Wszechświat powstał ~ 15 miliardów lat temu, nasza
                    Ziemia 4,5 miliarda,człowiek poprzez ewolucję powstał ~ miliona lat
                    temu. Przejedz się po muzeach i stanowiskach archeologicznych to
                    zobaczysz groby człowieka Neandertalskiego sprzed 50 tys. lat, już
                    naszego rodzaju Cro-Magnon, sprzed 40 tys. lat. Zobaczysz naczynia
                    gliniane z tego okresu, nawet linie papilarne odciśnięte na tych
                    wyrobach, ktore są takie same jak my mamy.
                    W Biblii są podane dokładne wymiary arki zbudowanej z samego drzewa
                    cedrowego i wynoszą 150 m długości. Nie ma takiej możliwości aby
                    taka jednostka pływająca nie rozleciała się na falach, bo jak można
                    to wyliczyć z wytrzymałosci materiałów nie może być dłuższa niż 90
                    m. Nie ma takich drewnianych jednolitych wzdłużnic. Nie mógł Jehowa
                    zatrzymać Słońca na 4 godziny, bo to Ziemia się obraca wokół niego.
                    Zatrzymać Ziemi nie można bo można wyliczyć jakie by przyspieszenie
                    powstało i glob nasz przestałby istnieć. Itd. itd. mozna tak bez
                    końca. Co mamy przejąć z Biblii? Jest jeden Bóg, mamy dekalog jak
                    postępować, mamy dar inteligencji od Boga aby poznawać Jego
                    wielkość, ponosić trud nauki, pracy, mieć szacunek do całej przyrody
                    i innych ludzi. Nauka nie wyklucza Boga, powiększa tylko jego
                    wielkość i doskonałość, pozwala czcić Boga, nie jak czarodzieja z
                    bajki otoczonego aniołami, diabłami i innymi stworami ale jako
                    nieskończoną mądrość.
                    Może przykład. Księga Rodzaju. Jehwe rozdzielił ciemność od
                    jasności. Co w tym mądrego? Każdy czarodziej to zrobi. Trzeba poznać
                    co to ta jasność, jak powstaje, trzeba wiedzieć co to kwant energii,
                    co to foton, co to reakcja termojądrowa (taka jest na Słońcu) itd.
                    wtedy jest powód do zachwytu nad mądrością Stwórcy. Tego nam nie da
                    czytanie Biblii, nawet jakbyśmy ją "zjedli" (oprócz twadych
                    okładek). Uważasz (przynajmniej tak piszesz), że wszystko wiesz,
                    dlaczego Jehwe morduje, dlaczego anioły się zbuntowały itd. Komu
                    jest to potrzebne? Wytłumacz raczej dlaczego Księżyc na Ziemie nie
                    spada pomimo grawitacji, to przekażesz mądrość bożą i na coś się to
                    przyda.
                    • latiu Re: BIBLIA 06.11.09, 19:08
                      kociak40 napisał:


                      'W Biblii są podane dokładne wymiary arki zbudowanej z samego drzewa
                      cedrowego i wynoszą 150 m długości. Nie ma takiej możliwości aby
                      taka jednostka pływająca nie rozleciała się na falach, bo jak można
                      to wyliczyć z wytrzymałosci materiałów nie może być dłuższa niż 90
                      m. Nie ma takich drewnianych jednolitych wzdłużnic."



                      Arka miała trzy pokłady o łącznej powierzchni około 8900 metrów kwadratowych, zwiększające stabilność całej konstrukcji. Powstała z drzewa żywicznego — a więc odpornego na przesiąkanie — prawdopodobnie z cyprysu, i została wewnątrz i na zewnątrz powleczona smołą (Rodzaju 6:14-16). Biblia nie podaje, w jaki sposób Noe połączył belki. Ale z jej treści wynika, że już przed potopem wykuwano narzędzia z miedzi i żelaza (Rodzaju 4:22). Zresztą po dziś dzień podczas budowy statków z drewna używa się niekiedy drewnianych kołków, zwanych dyblami.
                      W arce zrobiono wewnętrzne pomieszczenia, boczne drzwi, a także wysoki na łokieć cohar — być może dwuspadowy dach, poniżej którego najprawdopodobniej znajdowały się otwory zapewniające wentylację i oświetlenie. Księga Rodzaju nie wspomina natomiast o stępce, dziobie, żaglach, wiosłach ani sterach. Co ciekawe, hebrajskie słowo tłumaczone na „arka” zostało też użyte w odniesieniu do powleczonej smołą skrzyneczki, w której mały Mojżesz unosił się na wodach Nilu (Wyjścia 2:3, 10).
                      Jak zachowywała się na wodzie
                      Długość arki była sześć razy większa od jej szerokości i dziesięć razy większa od wysokości. Podobne proporcje są zachowane w wielu współczesnych statkach, choć ich projektanci muszą też uwzględniać zależność między stosunkiem długości do szerokości a siłą, jaka będzie wymagana do nadania jednostce oczekiwanej prędkości. Natomiast arka musiała tylko unosić się na wodzie. Czy się sprawdziła?
                      Sposób, w jaki statek reaguje na wiatr i fale, określa się mianem dzielności morskiej. Oczywiście mają na nią wpływ proporcje konstrukcji. Biblia opisuje, że potop rozpoczął się gwałtowną ulewą i że później za sprawą Boga zaczął wiać wiatr (Rodzaju 7:11, 12, 17-20; 8:1). Nic nie wiadomo o sile wiatru ani o wielkości fal, ale przypuszczalnie i wiatr, i fale były potężne i zmienne, jak to się zdarza obecnie. Im dłużej i silniej wieje wiatr, tym wyższe i bardziej oddalone od siebie są fale. Na ich wielkość mogły mieć też wpływ ewentualne zjawiska sejsmiczne.
                      Proporcje arki zapewniały jej stateczność i chroniły ją przed wywróceniem się do góry dnem. Była tak zaprojektowana, że mogła znieść siły oddziałujące na nią podczas silnego rozkołysu. Kiedy jeden koniec arki unosił się na fali, a następnie gwałtownie opadał w dół, musiało to być bardzo nieprzyjemne dla ludzi i zwierząt zgromadzonych wewnątrz. Takie kołysanie sprawia, że na statek napierają ogromne siły. Jego konstrukcja musi być na tyle mocna, by nie wyginał się w dół, gdy gigantyczne fale jednocześnie dźwigają oba jego końce. Musi się też opierać siłom wyginającym go w odwrotnym kierunku, gdy olbrzymia fala podnosi go na środku, a dziób i rufa nie mają żadnego punktu podparcia. Według podanych przez Boga wymiarów stosunek długości arki do jej wysokości wynosił 10 do 1. Późniejsi budowniczowie statków przekonali się na własnych błędach, że muszą zachowywać właśnie takie proporcje, jeśli konstrukcja ma wytrzymać napierające na nią siły.
                      Bezpieczna i wygodna
                  • kociak40 Re: BIBLIA 03.11.09, 02:15

                    Dziwisz się (i słusznie), że ciągle czegoś nie rozumiem i radzisz mi
                    (doceniam to), żebym otworzył się na poznanie....

                    "I stało się owej nocy, że wyszedł anioł Jehowy i zabił w obozie
                    Asyryjczyków sto osiemdziesiąt pięć tysięcy"

                    Mam się zastanwiać po jakie licho ten anioł wysłany przez Jehowe
                    zabił takie mnóstwo Asyryjczyków? Po co mnie to? Nie tak dawno,
                    pewno ten sam Jehowa (może też przez tego anioła) zabił w tsunami w
                    Indonezji 250 tysięcy ludzi i to jak leci, kobiety, dzieci, starców,
                    dzieci jeszcze nie narodzone, wszystkich. Może lubi takie krwawe
                    widowiska? Lubuje się w nich? Sprawia mu to przyjemność? Tak jak
                    rzymskim ccesarzom urządzających krwawe igrzyska na arenach (tylko w
                    większej skali)? Faktycznie nie rozumiem tego.
                    • kociak40 Re: BIBLIA 03.11.09, 02:24

                      Jak już jesteś taki znawca od spraw Biblii, to może wytłumaczysz
                      dlaczego Jezus Chrystus, syn bozy, nie wymienia imienia ojca?
                      W NT nie ma tej nazwy - Jehowa. Czyżby syn wstydził się ojca?
                      • latiu Re: BIBLIA 03.11.09, 09:33
                        Biblia jest napisana w ten sposób, że jeden fragment tłumaczy inny , czyli żeby ją dokładnie zrozumieć trzeba zapoznać się z całością, poza tym trzeba mieć otwarty umysł, dobrze jest też korzystać z pomocy innych, a już na pewno należy poprosić o pomoc autora, czy zwracałeś się kiedykolwiek do Boga o należyte zrozumienie prawd zawartych w Jego Słowie? Ludzie mają taką tendencje obarczania za każde złe wydarzenie Boga, a jak coś się komuś poszczęści to mówią: „miał diabelskie szczęście”. Nawet osoby, które wierzą w Boga najczęściej tłumaczą jakieś nieszczęścia, że widocznie taka wola Boża, często słyszę stwierdzenie po śmierci czyjegoś dziecka, że Bóg potrzebował kolejnego aniołka w niebie, nie ma większej niedorzeczności, ludzie nie rozumiejąc próbują wytłumaczyć sobie na tzw. chłopski rozum, wielbiąc Boga na swój spaczony sposób, dopasowują formy wielbienia do swoich potrzeb. Proszę Cię tylko o jedno zacznij patrzeć na to co napisałem do tej pory i co będę jeszcze pisał tu na forum, w sposób otwarty, nie koncentruj się na wyszukiwaniu rzeczy, do których możesz dać cyniczny komentarz, negując wszystko co nie da się objąć w ramy matematyki, fizyki czy filozofii ludzkiej. Zapewniam Ciebie, że Bóg interesuje się ludźmi i nie odpowiada ani nie jest sprawcą min. wspomnianego przez Ciebie tsunami , inna sprawa dlaczego Bóg dopuszcza do takich wydarzeń, daj mi trochę czasu, a po kolei odpowiem Ci na wszystkie Twoje i innych osób pytania. Na początek może spróbuj się pomodlić do BOGA i poproś go żeby dał Ci się poznać, bo przecież nie negujesz Jego istnienia, pomyśl czy nie chciałbyś mieć Go za swojego przyjaciela? A jest to możliwe. Naprawdę zrób to, ale szczerze, możesz poprosić też o zrozumienie wszystkich nurtujących Ci wątpliwości, na pewno jeśli zrobisz to z właściwych pobudek Bóg otworzy Ci serce i umysł na właściwe zrozumienie, wtedy poznasz prawdę.
                        • latiu Re: BIBLIA 03.11.09, 14:08
                          Kociak40 napisał:

                          "Nie mógł Jehowa zatrzymać Słońca na 4 godziny, bo to Ziemia się obraca wokół niego. Zatrzymać Ziemi nie można bo można wyliczyć jakie by przyspieszenie powstało i glob nasz przestałby istnieć. Itd. itd."



                          Zatrzymanie słońca i księżyca. Gdy Izraelici wystąpili w obronie oblężonych Gibeonitów — Kananejczyków, którzy uwierzyli w Jehowę — Bóg pomógł im w walce z napastnikami. Sprawił, że z punktu widzenia uczestników bitwy słońce i księżyc stanęły w miejscu, tak iż zachód słońca opóźnił się prawie o cały dzień (Joz 10:1-14).



                          „Czy jest coś zbyt niezwykłego dla Jehowy”, Stwórcy nieba i ziemi? (Rodzaju 18:14). Jeśli zechce, może tak wpłynąć na ruch naszej planety, by dla ziemskiego obserwatora Słońce i Księżyc wydawały się nieruchome. Może też bez ingerowania w ruch Ziemi i Księżyca tak zmienić bieg promieni wysyłanych przez te ciała niebieskie, by cały czas były one widoczne.

                          Fizyka kwantowa niesie z sobą zagadnienia do niedawna zupełnie dla ludzi nieznane, odkrywane są zjawiska i prawa związane z czasoprzestrzenią itd. itp. Gdy Marconi powiedział, że pracuje nad przenoszeniem głosu za pomocą niewidocznych fal na odległość, jego znajomi umieścili go w zakładzie dla chorych umysłowo. Czy to, że czegoś nie rozumiemy, jest powodem do negowania tego? Bóg przecież powiedział: (Izajasza 55:8-9) „Bo wasze myśli nie są moimi myślami ani moje drogi waszymi drogami” — brzmi wypowiedź Jehowy. 9 „Gdyż jak niebiosa przewyższają ziemię, tak moje drogi przewyższają wasze drogi, a moje myśli — wasze myśli.
                          • kociak40 Re: BIBLIA 03.11.09, 22:54

                            A co z trzecim pytaniem, dość ważnym. Jehowa występuje w ST, a w NT
                            nie ma go. Syn nie używa imienia ojca? Dość dziwne i zagadkowe.
                      • latiu Re: BIBLIA 05.11.09, 09:45
                        kociak40 napisał:

                        >
                        > Jak już jesteś taki znawca od spraw Biblii, to może wytłumaczysz
                        > dlaczego Jezus Chrystus, syn bozy, nie wymienia imienia ojca?
                        > W NT nie ma tej nazwy - Jehowa. Czyżby syn wstydził się ojca?




                        Na początek co mówią autorytety z tej dziedziny:

                        Przez dłuższy czas sądzono, że natchnieni pisarze Chrześcijańskich Pism Greckich nie używali imienia Jehowa, gdyż cytowali z Pism Hebrajskich w przekładzie Septuaginty, w której tetragram został zastąpiony słowami Kýrios lub Theòs. Argument ten nie ma uzasadnienia. Komentując fakt, że najstarsze fragmenty greckiej Septuaginty jednak zawierają hebrajską formę imienia Bożego, dr P. Kahle wyjaśnił: „Obecnie wiadomo, że w greckim tekście Biblii [Septuagincie], sporządzonym przez Żydów dla Żydów, nie tłumaczono Boskiego imienia na kyrios; zachowano tetragram zapisany literami hebrajskimi lub greckimi. To chrześcijanie zamienili go na słowo kyrios, gdy imię Boże zapisane po hebrajsku stało się niezrozumiałe” (The Cairo Geniza, Oksford 1959, s. 222). Kiedy wprowadzono tę zmianę w greckich przekładach Pism Hebrajskich?
                        Najwyraźniej doszło do tego w dalszych stuleciach po śmierci Jezusa i jego apostołów. Grecki przekład Akwili, dokonany w II w. n.e., zawierał hebrajski tetragram. Około r. 245 słynny uczony Orygenes ukończył prace nad Heksaplą, w której w sześciu kolumnach zestawił różne wersje natchnionych Pism Hebrajskich: 1) tekst hebrajski i aramejski, 2) grecką transliterację tekstu hebrajskiego, a następnie przekłady na język grecki: 3) Akwili, 4) Symmacha, 5) Septuagintę i 6) tłumaczenie Teodocjona. Opierając się na zachowanych do dziś fragmentach odpisów tego dzieła, prof. W. G. Waddell zauważył: „W Heksapli Orygenesa w greckich przekładach Akwili, Symmacha, a także w LXX [Septuagincie] JHWH występuje jako ΠΙΠΙ; w drugiej kolumnie Heksapli tetragram zapisano literami hebrajskimi” (The Journal of Theological Studies, Oksford 1944, t. XLV, ss. 158, 159). Zdaniem innych oryginalny tekst Heksapli zawierał hebrajski tetragram we wszystkich kolumnach. Sam Orygenes oświadczył, że „w najdokładniejszych manuskryptach IMIĘ pisane jest literami hebrajskimi, choć nie dzisiejszymi, tylko najdawniejszymi”.
                        Pod koniec IV w. n.e. Hieronim, tłumacz łacińskiej Wulgaty, oznajmił we wstępie do ksiąg Samuela i Królów: „Po dziś dzień znajdujemy w niektórych woluminach greckich imię Boże — tetragram [יהוה] — napisane archaicznymi literami”. A w pewnym liście napisanym w Rzymie w 384 r. oświadczył: „Dziewiątym [z terminów odnoszących się do Boga] jest tetragram, który uważano za [anekfòneton], czyli niewymawialny, a który tworzą litery Jod, He, Waw, He. Kiedy niektórzy niedouczeni napotykali go w książkach greckich, z powodu podobieństwa liter czytali ΠΙΠΙ [PIPI]” (F. Dunand, Papyrus Grecs Bibliques, Kair 1966, s. 47, przyp. 4).
                        A zatem „chrześcijanami”, którzy w odpisach Septuaginty ‛zamienili tetragram na słowo kyrios’, nie byli pierwsi naśladowcy Jezusa. Ludzie ci żyli w późniejszych stuleciach, gdy zdążyło się już rozwinąć zapowiedziane odstępstwo, które skaziło czyste nauki chrześcijańskie (2Ts 2:3; 1Tm 4:1).

                        Tak więc w czasach Jezusa i jego uczniów imię Boże na pewno pojawiało się w odpisach Pisma Świętego — zarówno hebrajskich, jak i greckich.

                        A czy Jezus i jego naśladowcy używali tego imienia w mowie oraz piśmie?

                        Biorąc pod uwagę, iż Jezus potępiał tradycje faryzeuszy (Mateusza 15:1-9), wielce nierozsądne byłoby twierdzenie, że on i jego uczniowie pozwolili, by wywarły na nich wpływ faryzejskie poglądy na tę sprawę (których przykłady można znaleźć w Misznie). Imię Jezus znaczy „Jehowa jest wybawieniem”. On sam powiedział: „Przyszedłem w imieniu mego Ojca” (Jana 5:43); swoich naśladowców uczył się modlić: „Nasz Ojcze w niebiosach, niech będzie uświęcone twoje imię” (Mateusza 6:9); swych dzieł dokonywał ‛w imieniu Ojca’ (Jana 10:25), a w noc przed swą śmiercią oświadczył w modlitwie, że ujawnił to imię uczniom, i poprosił: „Ojcze Święty, czuwaj nad nimi ze względu na twoje imię” (Jana 17:6, 11, 12, 26). W świetle powyższych faktów nie ulega wątpliwości, że Jezus używał imienia Bożego, Jehowa, gdy przytaczał z pamięci lub czytał fragmenty Pism Hebrajskich (por. Mateusza 4:4, 7, 10 z Powtórzonego 8:3; 6:16, 13; Mateusza 22:37 z Powtórzonego 6:5; Mateusza 22:44 z Psalm 110:1 oraz Łukasza 4:16-21 z Izajasza 61:1, 2). Logiczny jest też wniosek, że naśladowali go w tym jego uczniowie, m.in. natchnieni duchem świętym pisarze Chrześcijańskich Pism Greckich.
                        Dlaczego zatem imię Boże nie występuje w ocalałych manuskryptach Chrześcijańskich Pism Greckich, czyli tzw. Nowego Testamentu? Najwyraźniej do czasu, gdy powstały te odpisy (III w. n.e. i potem), w oryginalnym tekście spisanym przez apostołów i uczniów dokonano pewnych zmian. Imię Boże w postaci tetragramu kopiści zastąpili słowami Kýrios i Theòs. Fakty wskazują, że właśnie tak postąpiono w późniejszych odpisach Septuaginty, przekładu Pism Hebrajskich.

                        • kociak40 Re: BIBLIA 06.11.09, 02:07

                          Kopiści ST zachowali to imię, a kopiści NT nie zachowali. Bardzo
                          naciągane. Jeśli ST i NT był niezliczoną ilość razy kopiowany i
                          zmieniany przez kopistów, to niewiele zostało z orginału.
                          Tu wydaje mi się, że Koran jest w lepszej sytuacji, jest bardziej
                          orginalny.
                        • kociak40 Re: BIBLIA 06.11.09, 02:15

                          Tu dam przykład jak łatwo jest zmienić sens Biblii (NT) przez brak
                          należytej wiedzy. U ŚJ, w ich pisemkach, spotkałem się z
                          interpretacją tego słynnej przypowieści Jezusa, o tym wielbłądzie i
                          uchu igielnym. ŚJ interpretują to jako ucho igły do szycia, a jest
                          to bzdura. To chodzi o nazwę bramy jerozolimskiej przy, której stał
                          Jezus i brama ta miała nazwę - "ucha igielnego" ze względu na swój
                          kształt. Każdy interpretuje jak uważa i innym to "wciska".
      • aeki Re: BIBLIA 31.10.09, 07:48
        Skąd wiesz o tych aniołach ??
        • aeki Re: BIBLIA 03.11.09, 07:34
          Co z tymi aniołami ???????????
          • kociak40 Re: BIBLIA 03.11.09, 22:43

            Rozumiem zniecierpliwienie, też jestem ciekaw co z tymi aniołami?
            Mało jest widać specjalistów od aniołów i trudno o informacje z tego
            tematu. Już jako dziecko gdy uczono mnie modlitwy - "aniele stróżu
            mój, ty zawsze przy mnie stój...." ciekawiło mnie dlaczego on stoi a
            nie siedzi? Wiem o aniołach bardzo mało, raczej tylko tak na logikę.
            Nie są zrodzone z kobiety więc nie mają pępka. Jeśli gdzieś na plaży
            zobaczymy takiego osobnika bez pępka to z całą pewnością jest to
            anioł, pewno incognito na wczasach. Tylko jeden raz, jako małe
            dzicko, widziałem i to z pewnej odległości, jakiegoś anioła. Było
            już ciemno, prawie noc, z tyłu plebanii kościelnej taki anioł się
            pojawił, postać dość delikatna, zwiewna, w jasnej szacie. Proboszcz
            otworzył okno na parterze i z uciechą w głosie, prawie krzyknął -
            "Ooo! chodz mój aniele!!!" i anioł wskoczył przez okno do środka.
            Być może był to anioł stróż? Więcej nic o aniołach nie mogę
            powiedzieć, może tylko to, że mieszkając koło kościoła, zapewne
            takie anioły nisko latają i być może trzeba uważać bo przylatują na
            anioł pański jak dzwony dzwonią.
            • aeki Re: BIBLIA 04.11.09, 10:16
              - natomiast 'skąd
              wiem o aniołach' -rozpocznę o tym nowy wątek :'wszystko o aniołach'

              Czekam z niecierpliwością, szczególnie że zafrapowało mnie określenie, WSZYSTKO.
              Nasuwa się oczywiście pytanie związane, skąd wiemy jak powstał diabeł.
              Przy okazji, czy wszechwiedzący nie wiedział, że mu się spod kontroli wymkną ?
              I pytanie: czy nie będzie powtórki i znów jakiś anioł, lub człowiek w raju, się
              nie przeciwstawi
              • kociak40 Re: BIBLIA 04.11.09, 23:30

                Dużo, może nawet wszystko, o aniołach wie latiu. Opisuje te anioły,
                hierarchie aniołów, archanioły, serafini, Cherubini. Ukazywali się
                kiedyś, przynajmniej za Mojżesza, wszędzie było ich pełno, co krok
                to jakiś anioł. Dzisiaj anioła to ze świecą szukać i nie znajdzie,
                gdzie się podziały te anioły?
                • latiu Re: BIBLIA 11.11.09, 21:15
                  OCALENI Z POTOPU
                  Bóg niszczy niegodziwy świat, ale zapewnia ocalenie Noemu i jego rodzinie


                  Rodzina ludzka się powiększała, ale na ziemi szybko rozpowszechniały się grzech i zło. Henoch, jedyny w tamtych czasach wierny sługa Boży, ostrzegał, że pewnego dnia Stwórca zgładzi bezbożnych. Zło panoszyło się jednak coraz bardziej. Nawet niektórzy aniołowie zbuntowali się przeciw Jehowie- opuścili swe miejsca w niebie, zeszli na ziemię i przybrawszy ludzkie ciała, żenili się z kobietami. Z tych nienaturalnych związków rodziło się mieszane potomstwo – olbrzymy zwane nefilimami. Dopuszczali się oni jeszcze okrutniejszych aktów przemocy i rozlewu krwi. Bóg z przykrością patrzył, w jak opłakany stan popadły jego ziemskie stworzenia.
                  Po śmierci henocha ze wszystkich ludzi pozytywnie wyróżniał się jeden człowiek, Noe. Razem ze swą rodziną starał się czynić to, co dobre w oczach Bożych. Gdy Bóg podjął decyzję o zgładzeniu niegodziwców, postanowił ocalić Noego, a także zwierzęta. Dlatego polecił zbudować arkę, przypominającą z wyglądu ogromną skrzynię. Na czas przychodzącego ogólnoświatowego potopu Noe miał się tam schronić wraz z rodziną i licznymi zwierzętami. Ten wierny człowiek posłuchał Boga. Przez całe dziesięciolecia budował arkę, będąc jednocześnie „głosicielem prawości” (2 Piotra 2:5). Ostrzegał ludzi przed zbliżającym się potopem, ale oni ignorowali jego słowa. Gdy nadeszła pora, Noe i jego bliscy weszli do arki wraz ze zwierzętami. Bóg zamknął za nimi drzwi, po czym zaczął padać deszcz.
                  Ulewny deszcz padał przez 40dni i 40 nocy, aż woda pokryła całą ziemię. Bezbożni ludzie zginęli. Kilka miesięcy później, gdy wody zaczęły opadać , arka osiadła na pewnej górze. Tam Noe i jego rodzina bezpiecznie zeszli na ląd, spędziwszy w arce cały rok. Z wdzięczności za ocalenie Noe złożył Jehowie ofiarę. Wtedy Bóg zapewnił ludzi, że już nigdy więcej nie sprowadzi potopu, który zgładziłby z powierzchni ziemi wszystkie żyjące istoty. Widocznym znakiem potwierdzającym tę pokrzepiającą obietnicę była tęcza.
                  Po potopie Bóg dał ludziom nowe przykazanie. Pozwolił im jeść mięso, lecz zabronił spożywania krwi. Polecił też potomkom Noego zaludnić całą ziemię. Niestety niektórzy zamiast go posłuchać , zjednoczyli się pod przywództwem Nimroda i zaczęli budować wysoką wieżę w mieście Babel, które później nosiło nazwę Babilon. Wbrew woli Bożej postanowili zapobiec rozprzestrzenianiu się ludzi po ziemi. Ale Bóg pokrzyżował ich plany - sprawił, że zaczęli mówić rozmaitymi językami, co sprowadziło zamieszanie. Niezdolni do komunikowania się ze sobą, porzucili budowę i rozeszli się w różne strony.

                  Na podstawie Księgi Rodzaju, rozdział od 6 do 11; Listu Judy 14, 15.
                  • latiu Re: BIBLIA 11.11.09, 21:31

                    Wystarczająca ładowność. Lista pasażerów arki była dość imponująca. Oprócz Noego, jego żony, trzech synów i ich żon na pokład należało też zabrać „spośród wszelkiego ciała po dwa” żywe stworzenia. Bóg powiedział Noemu: „Będą to samiec i samica. Z latających stworzeń według ich rodzajów i ze zwierząt domowych według ich rodzajów, i ze wszystkich innych poruszających się zwierząt ziemi według ich rodzajów — wejdą tam do ciebie z każdego po dwa, żebyś je zachował przy życiu”. Z czystych zwierząt i ptaków należało wziąć po siedem z każdego rodzaju. Trzeba też było zgromadzić dla wszystkich tych stworzeń tyle różnorodnego pożywienia, żeby im starczyło na ponad rok (Rdz 6:18-21; 7:2, 3).
                    Wspomniane „rodzaje” zwierząt odnoszą się do wyraźnie i niezmiennie rozgraniczonych przez Stwórcę grup, w ramach których zwierzęta mogą się rozmnażać ‛według swego rodzaju’. Niektórzy szacują, że setki tysięcy istniejących obecnie gatunków zwierząt w gruncie rzeczy należą do stosunkowo niewielkiej liczby rodzin czy „rodzajów”, np. takich jak koniowate czy bydło domowe. Wytyczone przez Jehowę granice uniemożliwiające krzyżowanie się przedstawicieli różnych „rodzajów” były i są nieprzekraczalne. Biorąc to pod uwagę, niektórzy badacze twierdzą, że do powstania całej różnorodności współczesnych gatunków wystarczyłoby, gdyby w arce były tylko 43 „rodzaje” ssaków, 74 „rodzaje” ptaków i 10 „rodzajów” gadów. Inni przyjmują wyższe liczby: 72 „rodzaje” czworonogów i niecałe 200 „rodzajów” ptaków. O tym, że ogromna rozmaitość zwierząt może pochodzić od tak niewielu „rodzajów”, które przeżyły potop, świadczy niezwykła różnorodność widoczna w obrębie rodzaju ludzkiego — poszczególni ludzie są niscy lub wysocy, szczupli lub tędzy, mają rożne kolory włosów, oczu i skóry, ale wszyscy wywodzą się od jednej rodziny Noego.
                    Powyższe szacunki mogą wydawać się zbyt skromne, skoro np. The Encyclopedia Americana (1977, t. 1, ss. 859-873) podaje, że istnieje ponad 1 300 000 gatunków zwierząt. Przeszło 60 procent z nich stanowią jednak owady. Poza tym spośród 24 000 płazów, gadów, ptaków i ssaków aż 10 000 to ptaki, a 9000 płazy i gady, z których spora część mogła przeżyć na zewnątrz arki; tylko 5000 to ssaki, obejmujące także walenie, które też mogły pozostać poza arką. Inni uczeni szacują, że jest tylko 290 gatunków ssaków lądowych większych od owcy i ok. 1360 mniejszych od szczura (B. C. Nelson, The Deluge Story in Stone, 1949, s. 156; A. M. Rehwinkel, The Flood in the Light of the Bible, Geology, and Archaeology, 1957, s. 69). A zatem nawet jeśli wziąć pod uwagę te wyższe liczby, arka mogła pomieścić po parze wszystkich tych zwierząt.
                    Pięć miesięcy po rozpoczęciu się potopu „arka spoczęła na górach Ararat”, zapewne jednak nie na najwyższym szczycie (5165 m), lecz gdzieś na odpowiednim terenie, gdzie wszyscy wygodnie żyli na pokładzie jeszcze przez kilka miesięcy. W końcu po roku i dziesięciu dniach od rozpoczęcia się potopu drzwi zostały znowu otwarte i wszyscy opuścili arkę (Rdz 7:11; 8:4, 14).
                    Doniesienia o odnalezieniu szczątków arki jak dotąd nie zostały potwierdzone.
                    • kociak40 Re: BIBLIA 11.11.09, 23:33

                      "Lista pasażerów arki była dość imponująca." - latiu
                      Niestety byli też "nieproszeni goście, jak dla przykładu - wsza
                      łonowa, ktora żeruje tylko na człowieku oraz inne nieporządane
                      insekty. Po co Noe je zabierał? Musiał widzieć jak jego żona przez
                      te pięc miesiecy strasznie się drapie i to w pewnym miejscu.
                      Nie mógł je wyapać i wyrzucić za burtę? Nie miał czasu? lubił
                      złośliwe insekty jak komary, moskity, gzy i inne. po co je zabierał.
                      Sam zapewne też cierpiał na solitra ludzkiego i świerzb. A ryby
                      słodkowodne? Te nie mogą żyć w wodzie słonej. Nie wystarcza przecież
                      czasu Noemu aby sprowadzić niedzwiedzia polarnego z Arktyki,
                      brunatnego z buszu, pandy z Chin (żyje tylko liśćmi bambusa) itd.
                      • latiu Re: BIBLIA 12.11.09, 18:34
                        kociak40 napisał:

                        >
                        > "Lista pasażerów arki była dość imponująca." - latiu
                        > Niestety byli też "nieproszeni goście, jak dla przykładu - wsza
                        > łonowa, ktora żeruje tylko na człowieku oraz inne nieporządane
                        > insekty. Po co Noe je zabierał? Musiał widzieć jak jego żona przez
                        > te pięc miesiecy strasznie się drapie i to w pewnym miejscu.
                        > Nie mógł je wyapać i wyrzucić za burtę? Nie miał czasu? lubił
                        > złośliwe insekty jak komary, moskity, gzy i inne. po co je zabierał.
                        > Sam zapewne też cierpiał na solitra ludzkiego i świerzb. A ryby
                        > słodkowodne? Te nie mogą żyć w wodzie słonej. Nie wystarcza przecież
                        > czasu Noemu aby sprowadzić niedzwiedzia polarnego z Arktyki,
                        > brunatnego z buszu, pandy z Chin (żyje tylko liśćmi bambusa) itd.
                        >
                        >


                        Jak już pisałem chętnie odp. na pytania, ale te logiczne i sensowne, jakoś nie
                        miałem w swoim życiu do czynienia z pchłami ani świerzbem, wystarczy mydło i
                        woda. Różne nowe odmiany owadów i insektów powstały przez łączenie się z już
                        istniejących. Co do zgromadzania zwierząt to przed potopem był inny klimat na
                        ziemi, bardziej cieplarniany, a zwierzęta nie były tak jak i ludzie
                        rozproszeni po całym globie, wiec nie było aż takich trudności z ich zebraniem,
                        poza tym nad wszystkim czuwał Bóg, a dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych.
                        • latiu Re: BIBLIA 12.11.09, 18:40
                          Potop w legendach świata

                          POTOP z czasów Noego był tak niszczycielskim kataklizmem, że ludzkość wprost nie mogła o nim zapomnieć. Ponad 2400 lat później Jezus Chrystus mówił o nim jako o fakcie historycznym (Mateusza 24:37-39). To przerażające wydarzenie na tyle wyryło się w ludzkiej pamięci, iż legendy na jego temat krążą we wszystkich częściach świata.
                          W książce Myths of Creation (Mity o stwarzaniu) Philip Freund ocenił, że około 250 plemion i ludów zna przeszło 500 legend o potopie. Jak się można było spodziewać, z biegiem czasu opowieści te w znacznym stopniu ubarwiono zmyślonymi epizodami i bohaterami, niemniej jednak w każdej z nich można znaleźć kilka wspólnych, zasadniczych elementów.

                          Uderzające podobieństwa

                          Kiedy po potopie ludzie rozchodzili się z Mezopotamii we wszystkie strony świata, zabierali ze sobą wiadomości o tym kataklizmie. Nic więc dziwnego, iż opowiadają sobie o nim mieszkańcy Azji, wysp południowego Pacyfiku oraz obu Ameryk. Te tak liczne legendy powstały o wiele wcześniej, niż owe ludy zetknęły się z Biblią, ale pod kilkoma podstawowymi względami są zbieżne z biblijnym sprawozdaniem o potopie.
                          Niektóre podania wspominają o nikczemnych olbrzymach, żyjących na ziemi przed tą katastrofą. Również Pismo Święte informuje, że zanim do niej doszło, zbuntowani aniołowie przybrali ciała ludzkie, współżyli z kobietami i płodzili olbrzymów zwanych Nefilim (Rodzaju 6:1-4; 2 Piotra 2:4, 5).
                          Legendy opowiadają zwykle o mężczyźnie, którego ostrzeżono przed zbliżającą się wielką powodzią wywołaną przez jakiegoś boga. Analogicznie Biblia wyjaśnia, że Jehowa Bóg poinformował Noego o swym zamiarze zniszczenia niegodziwców. Rzekł do niego: „Położę kres wszelkiemu ciału, bo przez nie ziemia pełna jest nieprawości; zniszczę je wraz z ziemią” (1 Mojżeszowa [Rodzaju] 6:13, Bw).
                          Z legend zazwyczaj wynika, iż potop spowodował powszechną zagładę. Podobne świadectwo zawiera Biblia: „Wody zaś wzbierały coraz bardziej nad ziemią, tak że zostały zakryte wszystkie wysokie góry, które były pod niebem. Wszystko, co miało w nozdrzach tchnienie życia, wszystko, co było na suchym lądzie, pomarło” (1 Mojżeszowa 7:19, 22, Bw).
                          Większość legend podaje, iż z kataklizmu tego ocalał mężczyzna razem z jedną lub kilkoma innymi osobami. Schronił się on w zbudowanej przez siebie łodzi, która później osiadła na pewnej górze. Podobnie Pismo Święte mówi, że Noe zbudował arkę. W Księdze tej czytamy ponadto: „Pozostał tylko Noe i to, co z nim było w arce” (1 Mojżeszowa 6:5-8; 7:23, Bw). Z Biblii dowiadujemy się, że po potopie „osiadła arka na górach Ararat” i że tam Noe z rodziną ją opuścili (1 Mojżeszowa 8:4, 15-18, Bw). Poza tym legendy głoszą, iż ocaleni z potopu zaczęli ponownie zaludniać ziemię i taką samą informację w odniesieniu do rodziny Noego zawiera Pismo Święte (Rodzaju 9:1; 10:1).
                          • latiu Re: BIBLIA 13.11.09, 10:00

                            Starożytne legendy o potopie

                            Zacznę od Sumerów, starożytnego ludu zamieszkującego Mezopotamię. Ich wersję odczytano z glinianej tabliczki odkopanej w ruinach miasta Nippur. Wynika z niej, że sumeryjscy bogowie Anu i Enlil postanowili zniszczyć ludzkość straszliwą powodzią. Jednakże bóg Enki ostrzegł Ziusudrę, dzięki czemu ów człowiek wraz z rodziną uratował się w ogromnej łodzi.
                            Bogaty w szczegóły jest babiloński epos o Gilgameszu. Poemat ten głosi, iż Gilgamesz odwiedził swego przodka Utnapisztima, który po ocaleniu z potopu otrzymał dar życia wiecznego. W rozmowie Utnapisztim wyjaśnił, że polecono mu zbudować korab i wziąć na pokład rodzinę, bydło oraz dzikie zwierzęta. Wybudował więc statek mający kształt olbrzymiego sześcianu o boku 60 metrów i podzielił go na sześć pokładów. Opowiedział Gilgameszowi, że nawałnica trwała sześć dni i sześć nocy, po czym rzekł: „Kiedy dzień siódmy się uczynił, poniechała burza południowa potopu, zmagań, co srożyły się jakoby wojska. Morze się uspokoiło, ucichła burza, potop walić przestał. Na morze spojrzałem: cisza nastała i zaprawdę cała ludzkość gliną się stała” (Gilgamesz, przekład Roberta Stillera, Warszawa 1980, strona 98).
                            W końcu okręt zatrzymał się na górze Nisir, a wtedy Utnapisztim wypuścił gołębia, który jednak powrócił do korabia, gdyż nie miał gdzie usiąść. Następnie wypuścił jaskółkę, ale i ona przyfrunęła. Trzeci odleciał kruk, a ponieważ już się nie pokazał, Utnapisztim zorientował się, że wody opadły. Wyprowadził więc zwierzęta i złożył ofiarę.
                            Ta bardzo stara legenda pod pewnymi względami odpowiada biblijnej relacji o potopie, ale nie jest tak szczegółowa, nie odznacza się taką prostotą i nie podaje tak rozsądnych wymiarów arki ani informacji chronologicznych, jakie znajdujemy w Biblii. Na przykład epos o Gilgameszu mówi o nawałnicy trwającej sześć dni i sześć nocy, Biblia zaś — o deszczu, który „padał na ziemię przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy”. Wskutek tej straszliwej ulewy cały świat został zalany wodą (1 Mojżeszowa 7:12, Bw).
                            Pismo Święte wspomina, iż potop przeżyło osiem osób, ale według pewnego mitu greckiego ocalał tylko Deukalion i jego żona Pyrra (2 Piotra 2:5). Legenda ta głosi, że przed potopem zamieszkiwali ziemię niegodziwi osobnicy zwani mężami z brązu. Bóg Zeus postanowił zniszczyć ich w gigantycznej powodzi, kazał więc Deukalionowi zbudować wielką skrzynię i się w niej schronić. Kiedy wody opadły, skrzynia spoczęła na górze Parnas. Deukalion i Pyrra zeszli z jej szczytu i dali początek nowemu rodowi ludzkiemu.


                            Legendy Dalekiego Wschodu

                            W Indii krąży legenda o człowieku imieniem Manu, który udziela pomocy małej rybce. Ta rośnie do dużych rozmiarów i ostrzega przed niszczycielską powodzią. Manu buduje więc łódź, a ryba ciągnie ją aż do pewnej góry w Himalajach, gdzie łódź osiada. Kiedy woda ustępuje, Manu schodzi z góry i razem z Idą, będącą uosobieniem jego ofiary, zakładają nową rodzinę ludzką.
                            Według chińskiej legendy o potopie dwoje dzieci — Nuwa i Fuxi — otrzymuje od boga grzmotów ząb. Mają go posadzić i schronić się w tykwie, która z niego wyrośnie. Z zęba rzeczywiście natychmiast wyrasta roślina i rodzi olbrzymią tykwę. Kiedy bóg grzmotów sprowadza gwałtowną ulewę, dzieci wdrapują się do tej kryjówki. Chociaż w wyniku potopu giną wszyscy mieszkańcy ziemi, Nuwa i Fuxi uchodzą z życiem i ponownie ją zaludniają.

                            • latiu Re: BIBLIA 13.11.09, 23:48
                              Legendy obu Ameryk

                              Indianie z Ameryki Północnej mają różne legendy, których wspólnym motywem jest powódź uśmiercająca prawie wszystkich ludzi. Na przykład Arikarowie, należący do grupy Indian Caddo, opowiadają, iż ziemię zamieszkiwał kiedyś ród tak silny, że szydził z bogów. Bóg Nesaru zniszczył tych olbrzymów w powodzi, ale zachował w pewnej jaskini swój lud, zwierzęta i kukurydzę. Havasupajowie twierdzą, że bóg Hokomata sprowadził potop, który unicestwił ludzkość. Jednakże człowiek imieniem Tochopa ocalił córkę Pukeheh, ukrywając ją w pustym pniu.
                              W legendach Indian zamieszkujących Amerykę Środkową i Południową można dostrzec zasadnicze podobieństwa. Majowie wierzyli, że ogromny deszczowy wąż zniszczył świat potokami wody. Według Chimalpopoków z Meksyku potop zalał nawet góry. Bóg Tezcatlipoca ostrzegł Natę, który wydrążył kłodę, a następnie razem z żoną Neną schronił się w niej, dopóki wody nie opadły.
                              W Peru Chinchowie opowiadają, iż wskutek pięciodniowej powodzi zginęli wszyscy ludzie oprócz człowieka, któremu mówiąca lama wskazała bezpieczne miejsce na pewnej górze. Ajmarowie z Peru i Boliwii twierdzą, że z jeziora Titicaca wyszedł bóg Viracocha i stworzył świat oraz niezwykle rosłych, silnych mężczyzn, ale ponieważ ci pierwsi ludzie go rozgniewali, zniszczył ich powodzią.
                              Brazylijscy Indianie Tupinamba mówią, że dawno temu straszna ulewa zatopiła prawie wszystkich ich przodków. Ocaleli tylko ci, którzy się ukryli w czółnach lub na wierzchołkach wysokich drzew. Karaibowie z Ameryki Środkowej, plemiona Cashinaua z Brazylii i Macushi z Gujany oraz Ona i Yahgan z Tierra del Fuego w Ameryce Południowej to kolejne spośród licznych ludów mających swoje podania o potopie.

                              Azja i południowy Pacyfik

                              Na wyspach całego południowego Pacyfiku spotyka się legendy o potopie, który przeżyło tylko kilka osób. Na przykład mieszkańcy Samoa opowiadają, że w dawnych czasach wielka powódź unicestwiła cały rodzaj ludzki. Ocalał jedynie Pili i jego żona. Znaleźli oni schronienie na skale, a po kataklizmie ponownie zaludnili ziemię. Według jednej z hawajskich legend bóg Kane rozgniewał się na ludzi i postanowił ich zatopić. Tylko Nu′u zdołał się uratować w dużej łodzi, która w końcu osiadła na pewnej górze.
                              Atowie z filipińskiej wyspy Mindanao mówią, iż kiedyś całą ziemię zalała woda. Zginęli wszyscy ludzie oprócz dwóch mężczyzn i jednej kobiety. Według członków plemienia Iban ze stanu Sarawak na Borneo z potopu uratowało się zaledwie parę osób, uciekając na najwyższe wzniesienia. Jak podaje legenda plemienia Igorot z Filipin, przeżyli tylko brat z siostrą, schronili się bowiem na górze Pokis.
                              Sojotowie z Syberii powiadają, że olbrzymia żaba podtrzymująca ziemię poruszyła się i spowodowała powszechny potop. Starszy mężczyzna wykonał tratwę i ocalił siebie oraz rodzinę. Kiedy wody opadły, tratwa osiadła na wysokiej górze. Ludność ugryjska z zachodniej Syberii i Węgier też mówi, że pewni ludzie przeżyli potop dzięki tratwom, ale później odpłynęli w różne strony ziemi.

                              • kociak40 Re: BIBLIA 20.11.09, 05:15

                                Nauka potwierdza ten światowy kataklizm zwany potopem, nawet ma
                                dowody na to, na ile podniosły się wody mórz i oceanów. W
                                wątku "Aniołowie" podałem co na ten temat mowi nauka.
                                Do tego wątku mogę tylko dodać to, że w legendach obu Ameryk, nie ma
                                wzmianki o Jehowie. Jeśli wszyscy ludzie pochodzą od Adama i Ewy, to
                                słowo to byłoby znane i w Amerykach.
                                • latiu Re: BIBLIA 20.11.09, 09:57
                                  kociak40 napisał:

                                  > Do tego wątku mogę tylko dodać to, że w legendach obu Ameryk, nie ma
                                  > wzmianki o Jehowie. Jeśli wszyscy ludzie pochodzą od Adama i Ewy, to
                                  > słowo to byłoby znane i w Amerykach.


                                  Do tego wątku mogę tylko dodać to, że w mojej książce do fizyki też nie ma
                                  wzmianki o Jehowie, a przecież to On jest twórcą wszystkich praw fizyki i czego
                                  to dowodzi?
                                  • aeki Re: BIBLIA 20.11.09, 11:22
                                    No tak . Potomkowie Noego rozpieszchli się po całym świecie od Alaski po
                                    Australię, zróżnicowali się rasowo i kolorowa, zapamiętali legendę o potopie,
                                    lecz imienia tego co zrobił krewniakom generalne topienie nie pamiętają
                                    • latiu Re: BIBLIA 20.11.09, 11:58
                                      aeki- a jak myślisz ile osób obecnie żyjących na świecie zna imię Boże? W
                                      rozmowach, które prowadzę z ludźmi, rzadko kto zna to imię, w tamtych czasach
                                      był tylko przekaz ustny, a teraz można korzystać z osiągnięć techniki, komuś
                                      jednak zależy żeby to imię było nieznane- największemu przeciwnikowi Bożemu-
                                      Szatanowi. KK w tym roku nawet zakazał używania imienia Bożego w różnych swoich
                                      obrzędach, zastępując je różnymi zwrotami.
                                      • aeki Re: BIBLIA 20.11.09, 13:48
                                        No tak, widać PR nie jest jego najmocniejszą sprawą. W innych regionach miał,
                                        jak piszesz ,inne imię.
                                        Inna rzecz że ta historia to kolejny przykład mordowania przez Jahwe niewinne
                                        stworzenia.
                                        Diabeł tego nie robił.
                                        Bóg Jahwe zamiast pstryknąć palcami i zamordować tylko nie posłusznych,
                                        zarządził jedną wielką topiel, gdzie zapewne matki patrzyły jak ich niewinne
                                        noworodki topiły się płacząc i skowycząc.

                                        No tak , ale on nas kocha

                                        Zupełnie niezrozumiałe i okrutne jest wytopienie niewinnych zwierząt

                                        Krwi Smierci, ofiar .

                                        Dziękuje za takie miłosierdzie
                                        • latiu Re: BIBLIA 22.11.09, 20:40


                                          „Jehowa widział, że na ziemi pełno było zła człowieczego i że każda myśl jego serca wciąż tylko skłaniała się ku złu” (Rodz. 6:5).
                                          Taki był świat przedpotopowy. Co więcej, Jehowa Bóg „widział ziemię, a oto leżała w ruinie, ponieważ wszelkie ciało przywiodło do ruiny swą drogę na ziemi” (Rodz. 6:12).
                                          Ale na ziemi żyły jeszcze osoby uczciwe i prawe. Czy nie byłoby okrucieństwem ze strony Boga, gdyby pozwolił złym zagłuszyć na niej ostatnie resztki moralności? Dlatego Bóg zarządził, aby powszechny potop uwolnił nasz glob od wszystkich, którzy go rujnowali.
                                          Gdyby Bóg był okrutny, nic by nie robił dla ocalenia ludzi i zwierząt. Tymczasem Jehowa o to zadbał. Okrutny Bóg nie ostrzegałby przed nadchodzącym kataklizmem. Natomiast Jehowa polecił Noemu występować przez jakieś 40 do 50 lat w roli „kaznodziei sprawiedliwości” (2 Piotra 2:5). Ludzie mogli dokonać wyboru między życiem a śmiercią. Noe jest znany głównie z tego, że był budowniczym arki, ale Biblia nazywa go „głosicielem prawość” Noe ostrzegał wszystkich ludzi, że będzie potop, niestety go nie usłuchali i poginęli z własnego wyboru. Co do tych niewinnych noworodków , o których wspomniałeś, to czy rodzice nie są odpowiedzialni za swoje dzieci? Wybierając nieposłuszeństwo ludzi ci świadomie skazali na śmierć nie tylko siebie, ale i swoje potomstwo. Kto miałby się zajmować tymi niemowlakami po śmierci nieposłusznych rodziców, przecież by i tak pomarły. Niestety ale trzeba brać w podejmowaniu wyborów, wszystkie okoliczność, ten kto ma dzieci, już nie odpowiada tylko sam za siebie, ale i za życie dziecka, które sprowadził na świat.

                                          W dalszych postach będzie wzmianka o sodomie i gomorze i o wytępieniu Kananejczyków, uprzedzę kolejne zarzuty i odniosę się to tych spraw teraz.

                                          SODOMA I GOMORA
                                          Kiedy do Sodomy przyszli dwaj aniołowie, u jej mieszkańców od razu odezwała się zdeprawowana natura. „Mieszkający w Sodomie mężczyźni, młodzi i starzy, zbiegłszy się ze wszystkich stron miasta otoczyli dom, wywołali Lota i rzekli: ‛Gdzie tu są ci ludzie, którzy przyszli do ciebie tego wieczora? Wyprowadź ich do nas, abyśmy mogli z nimi poswawolić!’” (Rodz. 19:4, 5, Jakubiec). Ludzie ci ‛szli za ciałem w użyciu przeciwnym naturze’ (Judy 7; zobacz też List do Rzymian 1:26, 27).
                                          Bóg, „który przeszukuje serca”, wiedział, że mieszkańców tych miast nie da się już uratować. Zasługiwali tylko na unicestwienie (Rzym. 8:27). Przecież w Sodomie nie znalazło się nawet dziesięciu sprawiedliwych! (Rodz. 18:32). Postępowanie tamtych ludzi było realnym zagrożeniem dla sprawiedliwego Lota i jego rodziny. Toteż Bóg wybawił go z obydwiema córkami, co niewątpliwie było wyrazem miłości! (Rodz. 19:12-26).
                                          WYTRACENIE KANANEJCZYKÓW
                                          Jehowa obiecał Abrahamowi, że jego potomstwo w końcu zajmie ziemię Kanaan. Warto jednak zwrócić uwagę, że za życia Abrahama niczego w tej mierze nie przedsięwzięto. Dlaczego? Jehowa wyjaśnił: „Ponieważ uchybienie Amorytów [głównego szczepu kananejskiego] jeszcze nie dosięgło swojej pełni” (Rodz. 15:16). Dopiero około 430 lat później znikczemnienie tegoż narodu przybrało takie rozmiary, że Mojżesz śmiało mógł powiedzieć: „Skutkiem niegodziwości tych ludów [kananejskich] twój Bóg, Jahwe, wypędził je przed tobą” (Powt. Pr. 9:5, BT).
                                          W książce Archaeology and the Old Testament (Archeologia a Stary Testament) czytamy: „Brutalność, zmysłowość i wyuzdanie [które] występują w mitologii kananejskiej musiały wyzwalać u czcicieli najgorsze instynkty i doprowadzić do rozpowszechnienia się najhaniebniejszych zwyczajów owych czasów, takich jak: prostytucja sakralna, składanie ofiar z dzieci i kult węż, [do] okropnego zwyrodnienia Kananejczyków pod względem moralnym i religijnym”. Mimo to Gibeonici oraz mieszkańcy trzech innych miast nie zostali wytraceni (Joz. 9:17, 18). Czy okrutny Bóg by na to pozwolił?


                                          Niektórzy mimo wszystko są gotowi twierdzić, że Bóg „Starego Testamentu” przybrał w „Nowym Testamencie” inną osobowość. Twierdzą, iż Jezus kładł nacisk wyłącznie na miłość (Mat. 5:39, 44, 45).
                                          Jednakże w 70 roku n.e., zgodnie z zapowiedzią Jezusa, na mocy wyroku Jehowy doszło do zagłady Jeruzalem (Mat. 23:37, 38; 24:2). Śmierć poniosły także niesprawiedliwe osoby, takie jak Ananiasz, Safira i Herod; Bóg się nie zmienił (Dzieje 5:1-11; 12:21-23; Malach. 3:6). Zresztą nauki Jezusa o miłości nie były niczym nowym. Już dużo wcześniej Prawo Mojżeszowe nakazało: „Miłuj swego bliźniego jak samego siebie” (Kapł. 19:18). Jezus wprawdzie sięgnął dalej niż treść tego przykazania, mówił bowiem o ofiarnej miłości (Jana 13:34). Jednak zdecydowanie potępił obłudnych przywódców religijnych. Przeczytaj sobie cały 23 rozdział Ewangelii według Mateusza, a zobaczysz, jak ostro potępił tych ludzi.
                                          Tak więc doniesienia biblijne wcale nie prowadzą do wniosku, że Bóg jest okrutny, wręcz przeciwnie — świadczą o Jego głębokiej i niezłomnej miłości do rodu ludzkiego.


                                          • kociak40 Re: BIBLIA 22.11.09, 21:18

                                            Księga Rodzaju (Bóg w gościnie u Abrahama). Można tam wyczytać, że
                                            Jehowa z dwoma towarzyszami (może aniołowie?) szedł do Sodomy i
                                            Gomory sprawdzić co się tam dzieje, bo straszne jakieś wieści z
                                            tamtąd dochodziły (faksów i telefonów komórkowych jeszcze nie było,
                                            trzeba było pofatygować się osobiście). Dla odpoczunku zatrzymali
                                            się pod drzewem przy namiocie Abrahama i ten rozpoznał Jehowa. Żona
                                            Abrahama sporządziła ciasto i upiekła najbardziej tłuste cielę. Co
                                            jest w tym dziwnego? Jak dalej podaje ST, Jehowa spałaszował ze
                                            smakiem całego tego cielaka, co może swiadczyć o jego "boskim
                                            apetycie", taki cielak waży conajmniej 20 - 30 kg, jak nie więcej.
                                            Zjeść na raz taką "sztukę" (pewno razem z kopytami) o czymś świadczy.
                                            Jest pewne, że Jehowa nie jest jaroszem. ŚJ w swojej wizji Krolestwa
                                            wprowadzają do jadłospisu wyłacznie warzywa i owoce, a to nie jest
                                            zgodne z tym przykładem.
                                          • aeki Re: BIBLIA 23.11.09, 13:10
                                            Jesteś tak samo okrutny jak twój Bóg Jahwe. Usprawiedliwiasz mordowanie dzieci
                                            , starców, kobiet bo inaczej on nie umiał załatwić sprawy. WSTYD I HAŃBA.
                                            Nie potrafił pstryknąć palcami ??
                                            Zamordował niewinne dzieci , zwierzęta i zasmrodził ziemię.
                                            Jaki smród panował po tylu trupach ? Kto to sprzątał ?
                                            Czy Noe mógł ze spokojem to oglądać ??
                                            Musiał się jako pierwszy na świecie uchlać.

                                            (20) Noe był rolnikiem i on to pierwszy zasadził winnicę. (21) Gdy potem napił
                                            się wina, odurzył się [nim] i leżał nagi w swym namiocie. (2


                                            A po co zabrał węże i to tyle gatunków ? A lwy jadły kapustę?

                                            Odpowiedz po co zamordował niewinne stworzenia ( kobiet w ciąży nie było ?)
                                            • latiu Re: BIBLIA 23.11.09, 17:24

                                              aeki napisał: „Odpowiedz po co zamordował niewinne stworzenia”

                                              Widocznie nie zrozumiałeś- powtórzę wiec jeszcze raz:

                                              „Jehowa widział, że na ziemi pełno było zła człowieczego i że każda myśl jego serca wciąż tylko skłaniała się ku złu” (Rodz. 6:5).
                                              Co więcej, Jehowa Bóg „widział ziemię, a oto leżała w ruinie, ponieważ wszelkie ciało przywiodło do ruiny swą drogę na ziemi” (Rodz. 6:12).

                                              Taki opis znajduje się w Biblii dotyczący ludzi żyjących za dni Noego, wszyscy ludzi mieli złe myśli i złe skłonności, inaczej mówiąc robili same złe rzeczy, wiec gdzie ci niewinni? Noe był niewinny wiec został ocalony wraz z rodziną, niesprawiedliwością byłoby pozostawienie tych ludzi przy życiu wraz z prawym Noem, on ogłaszał im przez około 50lat, że jeśli nie zmienią swojego postępowania to poginą, zostali ostrzeżenie, nie usłuchali , co więcej, nie okazali miłości swoim dzieciom skazując ich również na zagładę, przecież to rodzice są odpowiedzialni za dzieci, tak jest teraz i tak było kiedyś. A wiec Bóg ‘pstryknął palcami” i zniszczył tylko złych ludzi, którzy nie chcieli dostosować się do Jego wymogów, zachowując przy tym prawego Noego.

                                              To Bóg stworzył ludzi i ma prawo wymagać od nas posłuszeństwa, dał nam pewne prawa, prawa te zostały dane nie żeby nas pognębić, ale dla naszej pomyślności, jeśli komuś się to nie podoba, to proszę bardzo, jego wola, ale nikt nie ma prawa mówić, że Bóg jest niesprawiedliwy, wiec zanim będziesz wygłaszał swoje nietrafione opinie, zapoznaj się dokładnie z danym tematem

                                              Aeki napisał: „crying kobiet w ciąży nie było ?)”

                                              To pytanie chyba już nie do mnie- skąd niby mam to wiedzieć?

                                              wspominałeś też coś o zasmrodzeniu ziemi przez trupy tych co poginęli- ani ludzi, ani zwierząt nie były wtedy tak dużo jak jest teraz na ziemi,prądy wodne mogły ciała tych ludzi i zwierząt znieść w inny rejon ziemi, poza tym żywe stworzenia to nie reklamówki zrobione z tworzyw sztucznych, które będą zaśmiecać ziemię przez setki lat, w każdym razie Biblia nie mówi nic, żeby takie coś opisane przez Ciebie miało miejsce. Więc nie powinieneś tym niepotrzebnie się przejmować.
                                              • kociak40 Re: BIBLIA 24.11.09, 01:54

                                                "wszyscy ludzi mieli złe myśli i złe skłonności, inaczej mówiąc
                                                robili same złe rzeczy" - latiu

                                                Jeśli wszyscy byli tylko źli, to widać powód był jakiś ku temu, że
                                                robili same złe rzeczy. Od razu odpowiedzialność zbiorowa i mord na
                                                wielką skale i to razem z niewinnymi zwierzętami? Małe dzieci też
                                                miały tylko "złe" myśli? A nie mogło być tak, że ten co opisał to na
                                                pergaminie i zostało to później uznane (przez kogo? Oto jest
                                                pytanie?) jako objawienie, był pod wpływem "herbatki" z koki czyli
                                                inaczej mówiąc - na haju.
                                                • aeki Re: BIBLIA 24.11.09, 08:48
                                                  Sprawa chyba będzie miała ciąg dalszy. Otóż wstaną ci biedulkowie przed obliczem
                                                  Jechowy na sądzie ostatecznym. Ponieważ źli byli, zostaną ponownie zgładzeni.
                                                  Nie wiadomo jednak czy będzie ich wieszał, czy ponownie topił.
                                                  • aeki Re: BIBLIA 25.11.09, 17:59
                                                    a może będzie gazował,strzelał ? bądź jak w Egipcie ręcznie mordował ? TOPIŁ
    • ubicaritas777 Re: BIBLIA 03.12.09, 08:11
      Biblia mp3 i na telefon komórkowy:
      skocz.pl/doona

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka