xruda
29.08.09, 09:08
czesc! Juz mam to za sobą! We wtorek byłam operowana o 16 a wczoraj
o 16 byłam już w domu. Operacja była brzuszna - i dobrze, bo okazało
się, że poza moim dużym miesniakiem były jeszcze 3 małe nie widoczne
na usg. Jestem wiec niezle pocieta, ale przynajmniej mam gwarancje,
ze niczego nie przeoczyli. Po wybudzeniu nie ukrywam, ze jest
koszmar, bo boli jak cholera, ale daja morfine i po chwili spi sie
smacznie i nic nie boli. W srode po poludniu wstawanie i chodzenie -
wydaje sie nierealne, ale da sie! Co prawda samemu nie ma sie sil,
wiec pielegniarki podnoszą i stawiają do pionu :) W czwartek
wstawałam już sama, w piątek poszłam sama pod prysznic, weszłam po
kilku schodach do domu, chodziłam i wstawałam już bez problemów. Z
każdym dniem robi się gigantyczne postępy! Nie bójcie się operacji -
trzeba tylko znalezc dobrego operatora, ktory ma dobre opinie i mu
zaufac - mnie operowal dr Artur Ludwin i moge w 100% go polecic -
rewelacja. Ja jestem tak zszyta, ze nic mie nie ciągnie a w drugiej
dobie po operacji przestalam brac srodki przeciwbolowe!!! Na prawde -
cale dochodzenie do siebie to zaluga lekarza, ktory szyje! Dzis
jest 4 doba po zabiegu a ja jedynie czuje lekki dyskomfort przy
siadaniu, jak sie trzeba zgiąć. Poza tym jest ok! Najbardziej z tego
wszystkiego po operacji doskwiera mi dieta... a taka mam ochote na
rozne smakolyki... pozdrawiam i na prawe - nie bojcie sie!