naika
16.03.07, 11:08
Moja mama jest już miesiąc po udarze. Ma 58 lat. Porażona jest prawa strona
ciała. Mama ma całkowitą afazję - nic nie mówi. Największym jednak problemem
jest dla nas w tej chwili to, że przy jakiejkolwiek próbie usadzenia mamy -
ona mdleje. Wszelkie sprawy podstawowe jak przebranie czy umycie są
problemem, bo reakcja osłabienia jest po kilkunastu sekundach. Martwi nas
także to że rehabilitacja przez to jest ograniczona do minimum.
Powiedziano nam na początku że to normalna reakcja która szybko ustąpi. Potem
kazano częściej mamę sadzać żeby oswoić jej organizm ze zmianą pozycji. Kilka
dni temu kolejna "mądra głowa" ostrzegła nas że może taki stan już nigdy nie
minąć. Nikt nie wie od czego tak się dzieje, nikt nam nic nie może poradzić,
wszyscy tylko rozkładają ręce i coraz bardziej boją się mamy w jakikolwiek
sposób ruszać.
Czy może wiecie coś na ten temat? Jak temu zaradzić?