mlodziok
16.01.15, 09:35
Witam.
Jestem uczniem i interesuję się buddyzmem.
Od 2 lat systematycznie medytuję 2 razy dziennie.
2 tygodnie temu w czasie medytacji pojawiły mi się przed oczami błyski i światła, coś jak fajerwerki na Sylwestra ale były wszechogarniające i nieskończenie wielkie.
Zrozumiałem wtedy po co istnieje Wszechświat, jaki jest sens życia i śmierci, dlaczego istnieją choroby i bieda oraz ból. Przekazała mi to bezsłownie jakaś nieskończenie dobra istota.
Od tego czasu nic nie jest już takie jak przedtem.
Czy mieliście coś podobnego?