slkjhya
17.03.13, 21:28
I ja dołożę swoje 3 grosze. Jakieś 2 tygodnie temu chciałem moje mamie - emerytce - załatwić tańszy abonament. Znalazłem na stronie chyba za 18 zł/mc. Więc próbowałem dzwonić na infolinię ale tam "nie mają takiej oferty". W punkcie stacjonarnym powiedzieli, że na Świętokrzyskiej (w Warszawie). Zadzwoniłem, odbiera pani nie przedstawiąjąc się: "Słucham". Pytam o ta ofertę a ona mnie przedrzeźnia. To pan nie wie, że to czy tamto? A skąd mam wiedzieć? A z MOPS ma pan zaświadczenie? A co to jest MOPS? I znowu: jak pan nie wie to o czym my rozmawiamy. Dopiero po chwili zorientowałem się, że oferta jest przeznaczona dla najuboższych i trzeba mieć poświadczenie z jakiejś organizacji zwanej MOPS.
Miałem dość. Nie jestem biedakiem a moja matka też (używa komórki a stacjonarny ma tylko dla dzwoniących do niej żeby nie narażać ich na koszty więc dlatego chciałem jej obniżyć koszty). Oczywiście tej z tp tego nie mówię ale pytam o nazwisko. "Nie podam". Jak to nie? Przecież pani reprezentuje firmę i ponadto chyba odpowiada za swoje słowa? "Nie odpowiadam i nie podam a pan jest niemiły". Idiotka. Postraszyłem ja, że rozmowa została zarejestrowana wraz z datą, godziną i numerem telefonu i pożegnałam ją. Chyba łyknęła. :)
Oczywiście zrezygnowałem z usług tej firmy. Niech ją szlag trafi (firmę, bo durniów na pęczki i tez muszą żyć). Bo to nie pierwszy raz z tym badziewiem. Od TPSA chyba tylko Plus jest gorszy ale o tym pisałem gdzie indziej.