margarita19 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 31.05.06, 23:58 zaczynam jutro dietę!!!Rano musze wstać bo zaczynam dzionek o 6 rano i zakończe go pewnie ok.23...ale mam nadzieję że dam rade i bede miała siły do pracy i nauki!!!POZDRAWIAM WSZYSTKICH Odpowiedz Link
wzrogal Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 01.06.06, 07:53 Witaj! Życzę wytrwałości. Każdy reaguje inaczej. A mogę też stwierdzić, że inaczej się reaguje za każdym razem. Przechodzę tę dietę trzeci raz (ach ta moja słaba silna wola). Za każdym razem dotrwałam do końca. Teraz też zostały mi tylko dwa dni - dzisiaj jest dwunasty dzień diety. No i wyobraźcie sobie że mam doła. No raczej nie przerwę diety i dotrwał choćby na czworakach, ale poprzednim razem bylo mi łatwiej skończyć. Czyżby to starość ;-)? Odpowiedz Link
ape76 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 01.06.06, 08:40 Cześć, widzę, że nie jestem osamotniona. Dzisiaj mój pierwszy dzień. Dietę stosowałam już 2 razy ale wytrzymałam tylko tydzień za każdym razem. Fakt, schudam chyba 5 kg przez tydzień, chociaż nie miałam jakiejś strasznej nadwagi. Niestety potem przytyłam szybko ale dlatego, że rzuciłam się jak nienormalna na jedzenie...Piszcie, piszcie, może razem damy radę. Pozdrowionka Odpowiedz Link
ape76 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 01.06.06, 08:40 A ile udało Ci się schudnąć na razie? Odpowiedz Link
martaiva Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 01.06.06, 10:20 dolączam rowniez jestem juz po kawie bez mleka jakos tak nie smakuje robie to dla siebie i coreczki po porodzie zostalo mi tego sadelka trzymam kciuki Odpowiedz Link
elka_18 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 01.06.06, 12:54 dziewczyny no to powodzenia życze ja jestem na trzecim dniu razem z mamusią!! obie czujemy sie świetnie!! Najgorszy był dla mnie pierwszy dzień bo bardzo mnie głowa bolała i wogóle średnio sie czułam ale już wczoraj było dużo dużo lepiej (ale ja szpinaku nie jem ani sałaty też już nie może dlatego mnie głowa bolała bo organizmowi czegoś brakowało) Trzymajcie się Odpowiedz Link
margarita19 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 01.06.06, 15:39 ja jestem właśnie po obiadku....nie było nawet tak źle...narazie dobrze się czuję i nie boli mnie ani głowa ani nie mam zawrotów głowy..więc narazie jest SUPER...DAMY RADE...:) Odpowiedz Link
elka_18 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 01.06.06, 15:52 u mnie pewnie było źle bo szpinaku ani brokół nie zjadłam i może to był szok organizmu nie tyle na brak jedzenia ale węglowodanów Byłam bowiem na takiej można nazwać diecie i jogurty truskawkowe i chlebek pełnoziarnisty więc może mój organizm się zbuntował że nie dostał swojej dawki tych cukrów. Ale już na drugi dzień zrozumiał że to poważna sprawa!!!!!!!!!:) Jest okej Odpowiedz Link
margot222 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 01.06.06, 18:30 Witam serdecznie :D mam nadzieję, że przyjmiecie kolejnego głodomora do swojego zacnego grona :)Ja dzisiaj zaczęłam swoją przygodę z tą dietką, mam do schudnięcia ok. 5 kg, póki co muszę przyznać, że czuję się super, rozsadza mnie energia - wyprałam i wyprasowałam wszystko co się do tego nadawało hihi. Jest mi nadspodziewanie łatwo, może dlatego, że ostatnio byłam na diecie Montignaca (schudłam 3 kg w 2 tyg) i od dawna nie jem słodyczy ani pieczywka (to była moja zmora-pączki, świeżutkie bułki itd.), piję dużo czerwonej i zielonej herbaty, no i ustabilizował mi się poziom cukru we krwi, dzięki czemu nie rzucam się już tak na jedzenie, tylko jem bardziej rozważnie :)) No ale Monti to dopiero był taki wstęp, teraz dopiero zacznie się zabawa :) ważne jest także to, że wyznaczyłam sobie szczytny cel, a mianowicie zmianę swoich złych nawyków żywieniowych, tak na stałe już :) Nie wiem jak mi to wyjdzie, bo sesja w trakcie i przydałoby się trochę glukozy i magnezu tak dla usprawnienia rozumowania, a powszechnie wiadomo, że nic tak nie pomaga jak czekolada, no ale, ale... :/ Kochani, a mam jeszcze takie pytanko, czy Wam też jest tak zimno? bo ja mam zimne łapska non stop, a i mój kinol przybiera czerwonawo- sinego zabarwienia, jednym słowem nie wyglądam zjawiskowo :D Strasznie fajnie, że będziemy przez to przechodzić wspólnie, nie ma to jak grupowe wsparcie, razem napewno damy radę! Duża buźka! Odpowiedz Link
elka_18 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 01.06.06, 18:36 mi jest strasznie zimno nawet łączyłam to z dietą ale rozmawiałam z paroma osobami i mi też jest zimno !!!! Mimo że z nie są na diecie! Myślę żeto generalnie ta pogoda źle wpływa!!!!!!!! u mnie w domu jest tak zimno że masakra !!!!!!!!! A swoją drogą myślę że wszyscy sie cieszą na nowego członka forum!! Trzymamy kciuki!!!!!!:):):) Ty za mnie też trzymaj bo mam małego doła DZISIAJ i takiego zmaka na słodycze że masakra!!!!!!!!!!!!! Ale jestem silna Odpowiedz Link
margarita19 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 01.06.06, 19:37 jasne że się cieszymy i witamy CIE margot222...fajnie że dołączyłaś do nas!!!Ja jestem właśnie po kolacji...ja teraz nie mam czasu na myślenie o jedzeniu bo zaczyna sie sesja wiec trzeba biegać po zaliczenia (POZDRAWIAM WSZYSTKICH STUDENTÓW):)..ale troszkę czekolady zawsze bym zjadła...;)TRZYMAJCIE SIE :) Odpowiedz Link
elka_18 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 01.06.06, 20:38 kurcze ja też mam ciągle ochotę na czekoladę i to białą!!!!!! mniam ale jak nie mogę to nie będę jeść!!!!!!! Mam nadzieję że wytrzymam !!!! Bo wogóle z miesiąc nic takiego w ustach nie miałam ale jak już tyle przetrwałam to dam radę Myślicie że jak sobie wmówie że dam radę to się uda?? Podobno grund to nastawienie!!!!! Odpowiedz Link
sonia2301 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 01.06.06, 22:11 dasz radę i pamiętaj ciągle o tych portkach które czekają w szafie:) Odpowiedz Link
taszenka1 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 01.06.06, 22:16 Cześć Margot, ja też dzisiaj zaczęłam podróż do Kopenhagi i też sesja...ale...;)) Gdzieś tu już byłam dzsiaj ale zgubiłam wątek;)) W każdym razie koniec pierwszego dnia to już coś, zimno mi troszkę było i w głowie się kręciło ale teraz już fajnie! Tłumaczę sobie że to w końcu tylko 13 dni a laski z nas będą nieziemskie;)) Powodzenia pozdrowienia do jutra wszystkim dziewczynkom Odpowiedz Link
elka_18 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 02.06.06, 07:45 Czołem wszystkim!!!! Wczoraj miałam małego doła ale mi przeszło!!! Na szczęście! :) ale to już 3 trzy dni za mną więc motywacja jest już inna! Dzięki wam wszystkim za wsparcie!!! Odpowiedz Link
margot222 Drugi dzionek :))) 02.06.06, 12:12 Siemka Babeczki :) Co tam u Was słychać, mam nadzieję, że trzymacie się dzielnie i jesteście czujne, zwarte i gotowe na placu boju...ja jestem z siebie bardzo dumna- wczoraj wieczorem stawiłam czynny opór szwajcarskiej mlecznej czekoladzie!!! Dzisiaj też jest ok, bardzo pomaga mi to forum, kiedy pomyślę sobie, że jest nas więcej i spojrzę na moje zaczynające zatrzymywać się na kościach biodrowych dżinsy to jakoś mi tak raźniej na duchu...ale najpóźniej to spadają 'boczki'-moja zmora, więc sobie jeszcze poczekam :) Dziewczyny, ile trzeba w końcu wypić dzisiaj tego jogurtu, 2-3 szklanki, czy 2/3 szklanki? bo są różne wersje...hmmm tak się jeszcze zastanawiam nad tą sałatą z olejem i cytryną, brzmi okropnie, może zrobię sobie jakiś sos, dodam do tego oleju i cytryny posiekanego koperku, szczypiorku, a może można wymieszać poprostu sałatę i ten jogurt naturalny- tak pasowałoby mi najbardziej :) Mięsko czerwone zastąpię filetem z cycka z indyka, natartym ziołami, czosnkiem, upiekę w piekarniku, albo w folii, pewnie i tak wyjdzie suchy wiór, ale co tam... :) Super, że to już drugi dzień, wcale nie jest tak strasznie, prawda? Zimno i ponuro w tej Kopenhadze, całe szczęście, że towarzystwo dopisuje, jak wrócimy z tej wyprawy to pojedziemy sobie na Plaże Południa :) tam wygrzejemy swoje chude zadki w kalifornijskim słoneczku, co Wy na to ? :D Pozdrawiam :) Odpowiedz Link
elka_18 Re: Drugi dzionek :))) 02.06.06, 12:24 jestem twojego zdania mam 4 dzień i jem lunch!! Też myślałam o tej diecie południowych plaż ale dokładnie nie wiem o co w niej chodzi!!! masz może jakąś stronkę czy książkę z nia trzeba kupić?????????? Ps ja sałaty wogóle nie jem tylko w pierwszym dniu parę liści i żyję! Odpowiedz Link
margot222 Re: Drugi dzionek :))) 02.06.06, 12:37 Przede wszystkim gratulacje :) Czwarty dzień to już nie przelewki :) Ja uwielbiam sałatę, bo zawiera dużo błonnika, przeciwutleniaczy itd. więc dla mnie sałata czy brokuły nie stanowią najmniejszego problemu, ale za to szpinak to temat tabu :)Co do diety, którą zastosuję po naszej, to będzie to napewno Monti, nie jest to dieta sensu stricto tylko raczej zdrowy tryb życia, nic nowego, czy wymyślnego, a działa... :) Odpowiedz Link
elka_18 Re: Drugi dzionek :))) 02.06.06, 13:40 no też tak myślę by było mi szkoda tego że tak długo wytrzymałam i coś mnie skusiło! Więc trwam jestem już po lunchu bo miałam po 12 bo wyjątkowo wcześnie dzisiaj wstałam!! no i czekam na obiad 17-18 jogurt naturalny i saładka owocowa. Ale nie wiem czy nie wezmę poprostu jogurtu! Jeszcze to przemyślę!!! bo jogurtu naturalnego jest więcej niż zwykłego!a ja jem tylko 200g jogurtu chyba że będę głodna! Życze wytrwałości, dla mnie był wczoraj fatalny dzień bo za szybko zjadłam kolacje i potem głodna byłam Odpowiedz Link
elka_18 Re: Drugi dzionek :))) 02.06.06, 13:46 ja po tej diecie ją trochę zmodyfikuje!! jakieś śniadanie chociaz (ze 3 kromki chlebka bełnoziarnistego ale raczej bez kawy albo płatki) i wyrzuce szpinak i sałaty których nie jem bo nielubię zastapię pomidorami i rzodkiewką, a później papryką! Jeśli chodzi o jogurt naturalny zastąpię zwykłym! może w light'cie!Marchewki też raczej jeść nie będę! wiem że to małe modyfikacje nie są ale kalorycznie nie wypadnie najgorzej a bez śniadania to ja bezżycia jestem !! A chociaż przez to będzie mi bardziej smakować !! i będzie do życia Odpowiedz Link
margarita19 Re: Drugi dzionek :))) 02.06.06, 16:32 WITAM WSZYSKIE DZIEWCZYNY :) ja dzisiaj zamieniłam sobie kolację z obiadem bo byłam na uczelni i wygodniej było mi zjeśc jogurt i szyneczkę,teraz zostało mi mięsko i sałatka i....owoc- uwielbiam!!!!!!!!!...kurcze dzisiaj piątek a ja jadłam mięso :(...czuję się narazie super...trochę mam już dość tej wody mineralnej bo jak patrzę za okno i widzę ten padający deszczyk to mam dość wody...:(POZDRAWIAM WAS Odpowiedz Link
elka_18 Re: Drugi dzionek :))) 02.06.06, 17:05 u mnie też ponuro. właśnie jem jogurta i pomarańcza. I tym sposobem kończe już 4 dzień!Narzie zaliczyłam jednego poważnego doła ale dzieki temu forum dałam radę Odpowiedz Link
margarita19 Re: Drugi dzionek :))) 03.06.06, 13:39 jak tam dziewczyny???? dajecie radę bo coś WAS nie widać...:/ dzisiaj doszłam do wniosku ze gdy mam dużo pracy to nie myślę o jedzeniu i nie jestem głodna...dzisiaj sobota więc sprzątanko,pranko,prasowanko itd., musiałam sie na chwilke oderwać od pracy ,żeby zjeść obiad a nie był zbyt dobry...:(..kurcze już nie mogę pić tej wody..mam jej dość!!!!!!!Dzisiaj sie dowiedziałm że 11 mam wieczór panieński mojej koleżanki i nie wiem jak ja dam radę tam pójść...wolałabym wogóle tam nie iść ale nie mogę nie iść!!!!!!Nie wiem co zrobię..:/A jak tam u WAS samopoczucie?POZDRAWIAM PAPA Odpowiedz Link
elka_18 Re: Drugi dzionek :))) 03.06.06, 14:26 ja jestem na piątym dniu i żyje !! Łatwo nie jest!! to fakt ! Nie ważę sie ale widze pierwsze efekty!! więc mam inną motywację ale szczerze wątpię czy dotrwam do końca diety!! Dziś biegałam z moim starszym bratem!!! Byłam przerażona jego pomysłem bo byłam po marchewce, ale przebiegłam się kawałek !!! dobrze się czuje ale wolałabym do końca diety takiego czegoś już nie próbować, ale ja nie lubię sama biegać więc bardzo mnie zmobilizowało że mam z kim i jak będzie mój brat miał czas to pobiegam z nim choćby moja dieta miała się skończyć!! Odpowiedz Link
trzynastek Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 03.06.06, 15:50 Witam wszystkich, od jakiegoś czasu czytam to forum a przede wszytskim z tego względu że tez jestem na diecie kopenhadzkiej. U mnie dzisiaj 6 dzień i jak narazie czuję się dobrze i jestem dumna z każdego dnia dietki. Włąsnie dzisiaj rano się ważyłam i ubyło 2,5 kilograma. Życzę powodzenia i wytrwałości Odpowiedz Link
elka_18 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 03.06.06, 16:52 no to gratuluje po 5 dniach 2,5 kg to bardzo dużo!!!! Odpowiedz Link
margot222 3.06 - finito :(( 03.06.06, 19:53 Witam serdecznie :) nie będę się rozpisywać, bo mi jakoś tak wstyd - dzisiaj wymiękłam :( zeżarłam kilka czekoladowych kulek ferrero rocher no i tym samym przekreśliłam swoją szansę na kilka kilogramów mniej :/ Ale od jutra znowu zaczynam, może i naiwna jestem, ale nie zamierzam się poddawać, tylko podnieść się po kryzysie i od nowa one more time...Także Kochaniutkie mam nadzieję, że Wam nie zdarzy się taka wpadka jak mi, bo teraz to jakoś tak źle mi ze sobą... Pozdrawiam serdecznie i bądźcie silne :) Odpowiedz Link
elka_18 Re: 3.06 - finito :(( 03.06.06, 20:33 nie łam się ja też miałam gorsze dni podczas tej diety!! ALe mam nadzieję że dotrwam do końca!! Odpowiedz Link
elka_18 Re: 3.06 - finito :(( 03.06.06, 20:33 Mam nadzieję że tym razem ci się uda!!! Trzymam kciuki Odpowiedz Link
elka_18 Re: 3.06 - finito :(( 03.06.06, 20:36 ja też bym prawie niepoległa na trzecim dniu! mój fart że jadłam kolację w swoim pokoju na piętrzę i za szybko zjadłam kolację i też chciałam coś zjeść bo bymał bardzo głodna ale zejść mi się nie chciało na dół po coś słodkiego!! A potem powiedziałam na forum o problemie a po 30 minutach już minął dołek dzięki wam drogie panie!!! Odpowiedz Link
trzynastek Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 03.06.06, 20:55 U mnie też bywają kruche dni, ale zamierzam dotrwać do końca. Dwa razy już przerwałam dietę, ale teraz trzymam się, cały czas sobie tłumaczę że 13 dni to niewiele Odpowiedz Link
elka_18 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 03.06.06, 21:26 dla mnie najgorsze są poranki az do lunchu bo taka głodna jestem że masakra!!! Ale największego doła miałam wieczorem!!! Bo czasem za mało jest jedzenia!!:(:( Boje się bardzo 7 dnia ale zobaczymy jak to będzie!!! Mam nadzieję że się uda!! ALe straszne dla mnie był 3 i 4 chociaż w porównania do 3 to 4 to jest jedynie pryszczem!!! Odpowiedz Link
margarita19 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 03.06.06, 21:56 nie przejmuj sie margot222 ja też dzisiaj wymiękłam bo dostałam okres i musiałam coś normalnego zjeść bo bym zemdlała....:/POZDRAWAIAM WSZYSTKIE DZIEWCZYNY:) Odpowiedz Link
elka_18 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 03.06.06, 22:04 ja też dostałam okres w trzecim dniu:(:(:( Trzeba wiedzieć że ja okres bardzo dobrze przechodzę tylko że więcej jem a wiadomo że w 3 dniu jest mniej jedzenia więc odczułam to podwójnie ale dałam jakoś radę ale tylko dzięki temu forum! Dzięuje za to!!!!!!!!!!!!!:):):):):):):):):)::):):):):):):):):):):):)):):):):):):):) Odpowiedz Link
margarita19 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 03.06.06, 22:26 strasznie CI zazdroszczę że spokojnie przechodzisz te dni bo ja co miesiąc "umieram " z bólu...jedynie ketonal trzyma mnie, żebym normalnie funkcjonowała....no ale cóż niestety przerwałam dietę i trochę jestem zła na siebie...:( Odpowiedz Link
edytka177 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 04.06.06, 09:54 ja dostalam okres w 7 dniu !!!!!! to byla masakra...bo tez strasznie bolesnie przezywam okres...i w pierwszym dniu nie mam ochoty jesc :/ wiec lezenie w lozku i niemoznosc wstania...spowodowaly ze jakos wytrzmalam,ale ciezko bylo :( a przed soba mam jeszcze 2 dni :D Odpowiedz Link
elka_18 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 04.06.06, 12:41 no to ja byłam w bardzo komfortowej sytuacji widzę!!! Ale to i tak nie była za ciekawa sytuacja okres podczas tej diety!! Nikomu nie polecam!!! Ale chociaż mam już 5 dni za sobą bo dziś już 6 i bardzos się cieszę że się zdecydowałam na tą dietę!! Odpowiedz Link
trzynastek Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 05.06.06, 16:46 Hej dziewczyny,ja juz mam półmetek za sobą, dzisiaj 8 dzień mojej dietki. Ponoć 7 dzień jest najgorszy ale jakos go przeszłam i coraz bardziej jestem dumna z siebie. po dzinsach widzę że parę kilo mniej, a jak tam u was, pozdrawiam i życzę wytrwałości Odpowiedz Link
elka_18 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 05.06.06, 17:12 ja mam 7 dzień nie jest jeszcze strasznie ale chyba będę zmuszona zjeść coś ponadprogramowego Odpowiedz Link
jullka04 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 06.06.06, 22:07 To dopiero mój 2 dzień, ale za to chyba 3 raz już zmierzam się z tą dietą. Nie mogłam oprzeć się pokusie wejścia na wagę i to po kolacji i 2 kg mniej!!! Woda niewoda, ważne, że kg lecą w dół. A ten 7 dzień, to robię tak: kurczaka, zwykle małe udko jem na obiad a na wczesną kolację- o 17 jem owoc i to nic i tak mam później, bo jestem Nocnym Markiem...Pozdrawiam Odpowiedz Link
kas_woz Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 07.06.06, 08:59 No to widze, że równo zaczełyśmy julka. Ja mialam wstępnym plan wytrwać w diecie tydzien, ale teraz widze, że może uda się dłużej. Tylko najgorsze, że musze teraz nocki zarywać, więć jak zjem obiad o 18 to potem mnei męczy strasznie w nocy. Wczoraj wciskałam sobie do wody cytryne i zjadłam torche miąższu bo sie nei mogłam powtrzymać, oraz ze 2 liski sałaty jak sobie ją szykowałam do pracy. No ale sądze, że skoro to są produkty które są normalnie w diecie to organizm nawet sie nie zorientuje, ze 1 listek sałaty "przelatuje" skoro w innych porcjach jest to główka. Jestem jzu po śniadanku czyli u mnie sucharku zamiasr grzanki. Mam w szufladzie pod ręką przygotowane te 2 jaja szyneczke i sałate , i tylko czekam na godzine 12 żeby móc to wpałaszować. Pozdrawiam Odpowiedz Link
jullka04 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 07.06.06, 14:35 O, to się cieszę, że jest ktoś na tym samym etapie:):) Ja wyczytałam w Super Linii, że te jajka i szynkę można usmażyć bez tłuszczu i będzie taka jajecznica, tak właśnie zamierzam zrobić. Ja też jem sucharka zamiast grzanki. Dla mnie najgorsze są godzinny ranne, kiedy trzeba skupić się na pracy, a tu chce się jeść: Pije zatem herbatę czerwoną smakową z wanilią i cynamonem oraz herbatkę La Karnita, w której w skład wchodzi m.in. herbata czerwona i zielona i karnityna. Niedawno zajadłam szpinak + pomidor + pomarańczę, smaczne nie było, ale już się widzę na wakacjach..... Odpowiedz Link
kas_woz Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 07.06.06, 21:28 no ja wlasnie jem obiadek, niestety tak wyszlo ze tak pozno. zamienilam lunch z obiadem bo w pracy łatwiej mi bylo jaja i salate zjesc. Lunch zjadlam kolo 12 a potem mialam mnostwo pracy wiec jakos mi sie udalo do tej pory ujechac na wodzie. teraz szpinaczek , pomidor i grejfrut. szpinaku mialam opakowanie 450g ale nie dalam rady calego , a ja szpinak lubie. 1 raz w tej diecie cos zostawilam no i jadlam tak bardziej zeby zjesc bo goldu nie czuje. jutro bedzie najgorsze , bez mieska ;( Jak przetrwam jutro to juz przetrwam. No ale ta salatka owocowa brzmi optymistycznie chyba wszystkiego tam dodam. szkoda ze jutro nie ma sucharka na sniadanie , jednak to bylo cos. Jajecznica z szynka to faktycznie dobry pomysl za tydzien tego sprobuje. :) A Tobie jak idzie? Pozdrawiam Odpowiedz Link
jullka04 Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 08.06.06, 20:59 hejo!! U mnie dzisiaj słabo, tzn. ja czuję się słaba, a to z tego powodu, że dzień był wyczerpujący. Wczoraj mężowi robiłam pyszne hamburgery, a dziś nic, bo chyba bym zjadła wszystko ze smakiem:( Ale patrzę na tę diętę optymistycznie, jutro kas_woz mamy 5!!! dzień i damy na pewno radę. Fakt ja też lubię miąsko, ale za to już na jutro upiekłam filecik ryby, pokruszyłam na niego trochę kostki cebulowej Knorra i wygląda apetycznie. Jutro będzie wyżerka i w sobotę też:) No, to do przodu, a finiszującym gratulacje!!!!!:) Odpowiedz Link
trzynastek Re: 1.06--zaczynam kopenhadzka:) 08.06.06, 07:52 Hej dziewczyny, dzisaj 11 dzień mojej dietki a na wadze ubyło 3,5 kg. Musze przyznać że się przyzwyczaiłam do tych proporcji żywieniowych i nawet nie czuje głodu, w sobotę finiszuję i juz się zastanawiam nad kolejna dietą, po prostu nie chcę przytyć a jeszcze parę kilo przydało by się zrzucić. Pozdrawiam i miłego odchudzania Odpowiedz Link