monte_we_mgle
20.01.13, 16:41
Nigdy. Odkąd zachorowałem, przestałem odczuwać senność. Bywam zmęczony, czasem wykończony - po nieprzespanej nocy albo dwóch, ale nie jestem senny.
Nie zasnę bez tabletek, ale to nieważne. I tak muszę je brać i jakoś szczególnie mi to nie przeszkadza. Nie mam przykrych skutków ubocznych, nie mam problemu z wizytami u psychiatry, to mnie nie ogranicza. Tylko chciałbym, żeby chociaż czasami chciało mi się spać. Lubiłem ten moment, tuż przed zaśnięciem, gdy sen po prostu zwalał z nóg. Teraz tak nie mam. Kładę się zupełnie "trzeźwy" i zasypiam, bo tabsy działają. Zero przyjemności.
Tak, wiem, że gdybym dostał luminal, ale gdzie tam... toksyczny i niepotrzebny. Fakt, ale
ja chciałbym, nie codziennie, ale chciałbym, ech...