mbw78 12.04.07, 14:56 Czy któraś z Was miała robione ICSI lub IMSI w Provicie? Przymierzam się do IMSI i chciałabym poznać jakieś opinie. Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
mbw78 Re: ICSI/IMSI w Provicie 12.04.07, 15:13 Jestem pacjentką dr Tomanka, po 6 UIU zdecydowaliśmy się na IMSI. Czy możesz mi powiedzieć czy w jakiś specjalny sposób przygotowywałaś się do zabiegu? Now iesz, witaminki, dieta, itp... Czy powinnam powtórzyć badanie nasienia męża? Ostatnie jest sprzed roku. Jakoś tak zgłupiałam na wizycie, że nawet zapomniałam o wszystko spytać ... prócz ceny... Odpowiedz Link
sun32 Re: ICSI/IMSI w Provicie 12.04.07, 15:24 Dr T to też mój lekarz. Nie przygotowywałam się jakoś specjalnie, nikt o tym nie wspominał. Co do nasienia to najlepiej zadzwoń lub napisz sms'a do dr. My mieliśmy w miarę świeże. Powodzenia Odpowiedz Link
mbw78 Re: ICSI/IMSI w Provicie 12.04.07, 19:15 A możesz mi napisac jak wygląda cały proces przed zabiegiem? CZyli po kolei od początku cyklu? Wcześniej sie tym tak dokładnie nie interesowałam. Teraz wiem, że będę musiała. JAk już wezmę leki w określonych dniach i będą odpowiednie jajeczka to co potem? Jakaś punkcja? Ze wszystkiech jajeczek czy wybrana ilość? Czy można zamrozić itd... Odpowiedz Link
samanta25 Re: ICSI/IMSI w Provicie 13.04.07, 08:10 Ja mialam w provicie zarówno ICSI jak i IMSI niestety z porażką z powodu słabej jakości komórek. Przy drugim programie do IMSI cała "zabawa" skończyła się po punkcji - okazało się że nie mam komórek Jak to wszystko wygląda - zależy od tego czy będziesz miała krótki czy długi protokół Przeważnie jest długi protokół więc: -najpierw bierzesz antyki czyli przez 21 dni - potem od 21-22 dc wchodzi dipherelina/decapeptyl - po ok. 10-14 dniach brania wyciszacza (diph.) badasz hormony LH i estradiol i jeśli mają odpowiedni poziom (LH < 3, E < 20) to zaczynasz stymulację - po 6 dniach stymulacji masz badanie hormonów jw i wizytę z usg - jak pęcherzyki na usg mają odpowiednią wielkość i estradiol tez dostajesz pregnyl/ovitrell i po 36h masz punkcję - po punkcji dowiesz się ile jest komórek ale ile się zapłodniło wiesz dopiero na drugi dzień - transfer jest zazwyczaj 3 dnia po punkcji i potem zaczyna się długi okres oczekiwania (dla mnie to był koszmarny czas...) Pozdrawiam i powodzenia ) ******** 67 cykl starań VI/'06 ICSI - c. bioch., XII/'06 -IMSI, III/'07 IMSI - do transferu nie doszło, brak komórek (( Odpowiedz Link
sun32 Re: ICSI/IMSI w Provicie 13.04.07, 08:50 Samanta Ci ładnie wszystko opisała Dodam od siebie, że miałam krótki protokół: od 1dc dipherlina, od 2dc puregon i menopur. Nie martw się bo to naprawdę nie jest nic strasznego. Ja się bałam całej procedury a teraz powoli przyzwyczajam się do myśli o drugiej. Dasz radę Odpowiedz Link
mbw78 Re: ICSI/IMSI w Provicie 13.04.07, 10:54 Nie boję się całej procedury, raczej porażki bo i tak na tą pierwszą próbę muszę wziąść pożyczkę a co będzie jak się nie uda to nawet nie chcę myśleć. Po prostu chciałabym wiedzieć. U mnie z cyklem wszystko ok., jedynie miesiączki skąpe ale wszystko regularnie i owulacja jak w zegareczku, jestem po 6 nieudanych UIU. Boję się natomiast, że nasienie męża (ponad 90% patologii) okaże sie niewystarczające i wtedy cała procedura pójdzie na marne a na koleją nie będzie nas stać. Odpowiedz Link
sun32 Re: ICSI/IMSI w Provicie 13.04.07, 11:11 My mieliśmy 10% prawidłowej morfologii plemników. Wszystkie 4 dojrzałe komórki które miałam zostały zapłodnione więc nie martw się o to. Pani Andżelika wybierze to co najbardziej się nadaje do tego zadania Odpowiedz Link
samanta25 Re: ICSI/IMSI w Provicie 13.04.07, 11:13 Właśnie Sun ma rację nasieniem się nie martw bo na pewno znajdą się ładne plemniczki i jeszcze przy IMSI tym bardziej ) Pewnie każda z nas ma obawy i one są uzasadnione .... ******** 67 cykl starań VI/'06 ICSI - c. bioch., XII/'06 -IMSI, III/'07 IMSI - do transferu nie doszło, brak komórek (( Odpowiedz Link
mbw78 Re: mbw78 13.04.07, 17:48 Planujemy w czerwcu lub lipcu. Pracuję w szkole więc myślę o wakacjach żebym nie musiała do całej procedury brać L-4 i żeby mieć spokój. Odpowiedz Link
samanta25 Re: mbw78 13.04.07, 21:45 Tylko weź pod uwagę że to okres urlopowy i lekarz może mieć urlop Ja z powodu urlopu swojego lekarza wszystko musiałam przesunąć ******** 67 cykl starań VI/'06 ICSI - c. bioch., XII/'06 -IMSI, III/'07 IMSI - do transferu nie doszło, brak komórek (( Odpowiedz Link
mbw78 Re: mbw78 13.04.07, 21:52 Tak, pamietam o tym, wiem, że teraz dr Tomanke wyjeżdża w maju, co potem jeszcze nie pytałam. Odpowiedz Link
sun32 Re: mbw78 13.04.07, 22:26 Dr T ma urlop w sierpniu. Zrób sobie troszkę wcześniej posiewy. Odpowiedz Link
mbw78 Re: ICSI/IMSI w Provicie 13.04.07, 22:48 Jakie posiewy? nasienia? Jakie jeszcze badania powinnam zrobić? Pewnie HOS u męża a ja morfologia, krzepliwość, cytologia, co jeszcze? Odpowiedz Link
samanta25 Re: ICSI/IMSI w Provicie 14.04.07, 11:13 Musisz mieć zrobione swoje posiewy, cytologię ******** 67 cykl starań VI/'06 ICSI - c. bioch., XII/'06 -IMSI, III/'07 IMSI - do transferu nie doszło, brak komórek (( Odpowiedz Link
jagusia81 Re: ICSI/IMSI w Provicie 15.04.07, 12:29 a mogłybyscie napisać jaki jest orjenactjny koszt zabiegu na stronce jest to podzielone a ja jestem cikawa jak to sie ma w praktyce i czy płaci sie odrazy za zabieg czy najpierw leki pozdrawaiam aga Odpowiedz Link
samanta25 Re: ICSI/IMSI w Provicie 15.04.07, 14:04 Jagusia wszystko zależy od tego ile będziesz potrzebować leków Ja sie źle stymuluję i na same leki za każdym razem musiałam wydać 4-5tys. zł Za zabieg płaciłam zwykle po transferze ******** 67 cykl starań VI/'06 ICSI - c. bioch., XII/'06 -IMSI, III/'07 IMSI - do transferu nie doszło, brak komórek (( Odpowiedz Link
mbw78 Re: ICSI/IMSI w Provicie 15.04.07, 19:08 Koszt zabiegu to 6 tys. plus leki ok. 2,5tys. Na pewno trzeba doliczyć niezbędny komplet badań. Nie wiem jaka jest kolejność płacenia, ale "na chłopski rozum" to za leki wg potzreby albo pewnie za komplet od razu (mają wszystko na miejscu) a reszta pewnie po zabiegu. Odpowiedz Link
sun32 Re: ICSI/IMSI w Provicie 16.04.07, 09:38 Najpierw płaci się za leki do stymulacji. Po transferze 6tys za program IMSI. Myślę że 2,5tys za leki to taka raczej dolna granica ale wszystko zależy jak się będziesz stymulować. Po transferze dostaje się recepty na kolejne zastrzyki i tabletki a ich koszt to kolejne 300zł. Ja się zamknęłam w ponad 9tys. Odpowiedz Link
jagusia81 Re: ICSI/IMSI w Provicie 16.04.07, 21:42 dzienki za odpowiedz narzie pozdrawaim Odpowiedz Link
sikorkab Re: ICSI/IMSI w Provicie 11.05.07, 19:35 Dziewczyny a jak długo się czeka na pierwszą wizytę? Ja od wtorku zaczynam drugą serię akupunktury i pomysłałam sobie, że zadzwonię dopiero po skończeniu zabiegów a to za jakiś miesiąc, półtora. Co wy na to? Odpowiedz Link
sikorkab Re: ICSI/IMSI w Provicie 27.05.07, 09:55 Czemu tu taka cisza? Ni ma nikogo kto się wybiera do Provity? Odpowiedz Link
Gość: mbw78 Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.05.07, 15:59 Ja się wybieram. W lipcu na IMSI. Odpowiedz Link
Gość: tekla Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.05.07, 15:51 jak już to tylko IMSI, przynajmniej wiem że jest więcej niż 51% szansy Odpowiedz Link
yasmin27 Re: ICSI/IMSI w Provicie 31.05.07, 17:03 najlepiej zadzwoń już teraz i umów się na odpowiedni Tobie termin. Musisz pamiętać, że są wakacje i z wolnymi terminami może być różnie. Ja mam następny na 5 lipca Pozdrawiam ciepło. Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.zabrze.net.pl 12.12.07, 22:50 Ja do IMSI podchodze w styczniu 2008.Prosze napisz mi,czy Wam sie udało. Ja jestem pacjentka dr. Mańki w Prowvicie. Boje strasznie, w ogóle jeszcze jakos do mnie to nie dociera,ale genralnie boję sie efektu końcowego.Mam 30 lat Odpowiedz Link
Gość: beataku mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam się IP: *.chello.pl 13.12.07, 13:27 mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam się u dr Mańki. Teraz jest w 3 miesiącu i mam bliźniaki. Tak więc jesteśmy szczęśliwi. Jeszcze tylko 6 miesięcy ... Odpowiedz Link
Gość: gość Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 14.12.07, 08:29 Aga, napisz mi czy jesteś zadowolona z Dr Mańki. Też mam mieć in vitro i nie wiem czy iść do niego czy do dr Grettki.Dr Mańkę miałam okazję poznać i zrobił na mnie pozytywne wrażenie, ale Grettka jest chyba bardziej popularny w in vitro, chociaż ponoć małomówny i nie można z nim nawiązać kontaktu.Nie wiem co mam robić. Czekam na waszą radę. Odpowiedz Link
Gość: Aga Re:in vitro IP: *.zabrze.net.pl 18.12.07, 22:23 Jak na razie jestem bardzo zadowolona z dr Mańki.Jest bardzo sympatycznym człowiekiem, odpowie na kazde pytanie i najważniejsze ze mozesz mu zadawac 1000 pytan a on na kazde odpowie, uspokoi ale najwazniejsze dla mnie jest to,ze mówi jak jest, ze to czy sie uda to nikt nie ma pewnosci,bo oprócz całego transferu, wybrania tych najlepszych plemników i komórek jajowych to cała reszta juz zależy od organizmu.Ja jestem juz przygotowywana pod in vitro.Wiec wyniki z mężem mamy zadawalające oprócz mojej prolaktyny,która po laparo i histeroskopii i najgorszej chyba dla mnie wiadomości w zyciu,ze czeka mnie invitro skoczyła do 44,choc to i tak podobno nie jest az tak źle, by szukac przyczyny.Po 2 tyg. spadła mi samoistnie do 31,teraz dr Mańka zalecił na obniżenie prolaktyny jeszcze bardziej tabletkami ziołowymi Castagnum 2xdziennie.Nie muszę właczac jak na razie Bromergonu, bo jego to zadawala i uspokaja mnie,ze jest ok.Jeżeli po swietach prolaktyna nie spadnie mi,wtedy właczy Bromergon.Ale ja wierze,ze bedzie dobrze.Zresztą wyniki mam tez kontrolowane przez moja teściową która jest lekarzem endokrynolgiem wiec jestem spokojna.Prolaktyna w naszym przypadku jest bardzo wazna, wiec trzeba miec ją prawie idealną.Ja zbliżam sie do niej małymi kroczkami , bo prawidłowy poziom to 23.Generalnie u nas idzie to wszystko takim normalnym jak na razie tokiem, czyli najpierw wizyta, rozmowy.Nastepnie badanka u mnie na hormonki,które dr przepisuje aby wykoanc, a mąż na badanie nasienia w Provicie.Kolejna wizyta to wizyta z badaniami, wyszło u mnie i męża wszystko ok, wiec teraz oprócz ze łykam te tabletki ziołowe, czekam na miesiączkę i zaczynam brac Cilest, po nowym roku wizyta u dr Mańki,potem mam miec hormony podawane w zastrzyku do brzucha, stymulacja, punkcja i obliczył nam ,ze jak wszystko pojdzie tak normalnie bez zadnych komplikacji, to koniec stycznia, początek lutego transfer. U mnie akurat przyczyna niepłodności jest niedrożny jajowód a w drugim przechodzi tylko kontrast,jajniki sa ok i wszystko pozostałe.Boje sie okropnie, mam miec robiona to metodą IMCI.Ogarnia mnie ten strach,jak pomysle,ze moze sie nie udac,choc staram myslec sie pozytywnie.Ja polecam dr Mańkę,ale wybor nalezy do Ciebie. Im tez zależy aby było jak najwiecej ciąż, bo dla nich to renoma firmy, ale ja słyszałam,ze wszyscy lekarze którzy tam pracuja maja b dobre opinie.Jeżeli chodzi o sam transerf to dr mańka tez chyba nie robi bezposrednio tego,on przygotowuje,ale robi to jak pisałas dr Grettka.Jak dalej bedzie nie wiem,ale na pewno sie tu odezwe i napisze Ci im dalej bedzie to brnelo do przodu.Zycze Ci powodzenia i daj znac .Głowa do góry, zobaczysz,ze i my kiedys będziemy cudownymi mamusiami naszych małych kochanych urwisków Odpowiedz Link
Gość: sewan Re:in vitro IP: *.gprs.plus.pl 12.10.08, 01:05 Czytam wszystkie wątki o in vitro i jestem zdziwiona, ze nikt nie zwrócił uwagi na sam zabieg tzw TRANSERU. Jestesmy po pierwszym transerze w Novum i faktycznie jestesmy zszokowani!!! Cały cykl przygotowań przebiegał bajecznie. Otoczka super czad. Zastrzyki w brzuszek, super kasa. USG, badania - pełny profesjonalzim. Nawet przed samym transerem - wszystko super, zarodki na monitorze. bajer. Ale... słuchajcie wpuszczenie zarodków - to jakaś pomyłka!!! Leże na fotelu - jakaś pani w papierze (podobno cewnik) przynosi teoretycznie moje zarodki - druga je wpuszcza. Cewnkiem przy sporej ilości płynów. Hm czy mam pewność - że zarodki są w cewniku? Hm. Druga wątpliwość - a taka kasa - aha mąż idzie w tym czasie płacić 6100,00 do kasy - natomiast pani doktor (gdybym nie zapytała, to bym nie wiedziała - bo jakaś nie rozmowna - bo mąż przyszedł, że 6100,00 już wpłacone) wpuszcza ze sporą ilością płynu zarodki rozmiaru 0,02 mm do macicy. I one mają się zagnieździć? Hm. Gdym nie usłyszała, że chlupnęłą woda na podłogę, to bym nie wiedziała, ze już po transerze. Hm. A skąd ja mam pewność, że zarodki nie plumkneły na podłogę razem z tą wodą? Hm. A pani doktor do mnie: "idę sprawdzić, czy zarodek nie został na cewniku" Zaraz zaraz za 7500,00 + 600,00 za przechowanie zarodków - oni tego nie monitorują? To potrafią pobrać komórki, które są 8x mniejsze w narkozie i przy USG - a nie sprawdzą, by je porządnie umieścić na ściance macicy?! Hm. Jaką mam pewność, że wogóle próbowano włozyć zarodki? Jaką mam pewność, że one są w cewniku? Nie uważacie, że to coś dziwnego? To nasze odczucia. Proszę o odpowiedz i Wasze odczucia wobec transeru. Obliczyłam, że skoro firma istenije 10 lat i mają 7000 ciąż to dziennie na 10 transerów - tylko jeden się udaje? Czyli nie mają 40% skutecznosci, tylko 10%. Czekam na Wasze odpowiedzi. Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 18.12.07, 22:26 Super!!!Gratuluje i zycze pomyslnego przebiegu ciązy.Ja tez chciałabym bliżniaki choc w takiej sytuacji marze aby w ogóle mieć jedno a najwazniejsze by sie udało.Pozdrawiam przyszła Mamę i 2 małe bliżniaki Odpowiedz Link
Gość: zoza 2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 19.12.07, 12:43 Dzięki Aga za wyczerpującą odpowiedż. Zastanowiłaś mnie tą prolaktyną, bo ja robiłam badania w sierpniu i wyszła mi 31,46 a podana tam norma -29,93. Lekarz który do tej pory mnie prowadził słynny specjalista z Bytomia dr Zamłyński, powiedeział że wszystko ok. Teraz tak czytam i chyba tak nie jest. Wizytę u Grettki mam 18 stycznia i myślałam że od razu będę mogła przystąpić do in vitro, tzn. już biorę Cilest(mam cały czas plamienia, ponoć to normalne, ale mnie martwi)ale teraz nie wiem. Z tego co piszesz to 31 to za dużo żeby podejść do in vitro. Kurcze dlaczego tamten lekarz nie dał mi nic na tą prolaktynę, myślałam że wszystko jest ok. z hormonami.Jestem na niego wściekła. Nie wiem co robić. A te tabletki ziołowe można kupić bez recepty? Jak myślisz mogę je sama brać? Odpowiedz Link
Gość: zoz2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 19.12.07, 12:51 Aga, napisałaś że masz wizytę u dr Mańki po nowym roku.Jak tam dzwoniłam to powiedzieli mi że ma urlop do 23 stycznia??? Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 19.12.07, 14:41 Aga, wyjaśniło się. Zadzwoniłam i umówiłam się jednak do dr Mańki po nowym roku i chyba w tym samym mniej więcej czasie co ty będę to wszystko przeżywać. U mnie problemem jest endometrioza 2 stopnia, poza tym ok, no i ta prolaktyna podwyższona. W sierpniu miałam laparoskopię, potem 2 inseminacje i nic.Dlatego zdecydowałam się na in vitro. Boję się , może nie całej tej procedury czy potencjalnych skutków ubocznych tej stymulacji, ale boję się porażki. Będziemy w kontakcie Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 19.12.07, 21:12 Jeśli mogę zapytać, ile masz lat? Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 19.12.07, 16:58 Witaj, Jeżeli chodzi o docenta Zamłyńskiego, to o nic sie niemartw.To dzieki niemu, kiedy do niego poszłam wykrył,że mam powiekszony jajnik a na laparoskopii wyszły jajowody.Mój poprzedni konował twierdził,ze wszystko u mnie ok, ale kiedy zaczeła bolec mnie nerka, zgłosilam sie z tym do tesciowej a ona poleciła Zamłyńskiego i dzieki Bogu.Nie wiadomo jakby to ze mna było, to z jajnika miałam juz promieniowanie na nerke i zapalenie otrzewnej.Poprzedni mówił mi,ze mam tylko nie myslec tak intesywnie o dziecku.Baran jeden! sorki,ale mam ogromny żal do niego.Dlaczego to Zamłyński był w stanie zauważyc moj jajnik i szybko zlecił laparoskopie i histeroskopie która mi robił osobiście?Ale nie wracam juz do przeszłości, choc to boli.Skoro Zamłyński Ci tak mówił,to na pewno jest ok i nie martw sie.Tam gdzie ja robię badania norma pisze 23.Dr Mańka tez nie zamartwiał się tymi wynikami,ale chce mi ja jeszcze zbić tymi ziołowymi.Castagnum jest na zbicie prolaktyny i kupisz to bez recepty,kosztuja ok 13 zł i smiało mozesz to kupic, to w niczym Ci nie zaszkodzi,to zioła a nie hormony.Ja Cilest dopiero bede zażywać a plamieniami sie nie martw,bo to podobno normalne.Tez sie boje tj stymulacji,ale przezyjemy.Damy radę, MUSIMY!!!!Po hormonkach , punkcja pod znieczuleniem a potem transfer.Nie wiem jak nerwowo to wytrzymam,bo pewnie nie robi ten transfer jedna osoba, tylko sztab ludzi. Tak to sobie wyobrażam.Ciekawe, czy oni to jakos w pozycji od tyłu wprowadzaja, czy normalnie na fotelu ginekologicznym od przodu? Juz samo pokazywanie mojej "dupci" mnie krepuje,ale wstyd w tym przypadku trzeba schowac do kieszeni.Najwazniejszy efekt końcowy,DZIDZIUŚ))Zobaczysz, musi sie udać.Dr Mańka ma urlop,ale od połowy stycznia, chyba od 14 stycznia.My mamy wizyte u niego 7 stycznia. Pozdrawiam i czekam na wiadomości - Aga Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 20.12.07, 09:42 Aga, powiedz mi czy ty do dr Mańki wchodzisz z mężem czy sama? Teraz dopiero zobaczyłam twoje pytanie. Mam 29 lat Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 20.12.07, 19:53 Co tak smutno 29 lat to super wiek na in vitro.Dr Mańka powiedział mi,ze najbardziej sie cieszą pacjentkami przed 35 rokiem zycia. Ja mam 30 i nie wiem czy sie smiac czy płakac,ale myslę ze szanse jeszcze sa tez spore.Kazał mi sie nie zamartwiac moim wiekiem tym bardziej,ze na razie idzie wszystko dobrze. Do dr Mańki wchodzimy razem z mężem.To w końcu dotyczy nas obojga a on męża nigdy nie wyprosił, wszsytko co mówi to kieruje do nas a nie tylko do mnie.Poza tym, ja zawsze jestem troche zestresowana tymi wizytami,więc mąż uważnie słucha gdybym czegos z tego stresu przegapiła.A tak w ogóle,to dzisiaj w nocy dostałam miesiączkę i zaczełam juz od dzisiaj Cilest.Nawet dobrze sie czuje,tylko mam takie ciemne krwawienie.Rano juz wziełam Cilest i po godzinie sie juz lepiej czułam,brzuch przestał mnie bolec.Ale rano normalnie szła ze mnie czerwona krew a po południu juz taka brudnwawa,brązowawa.Tez tak miałas? Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 21.12.07, 14:00 Hej! wiesz ja wczoraj wzięłam ostatnią tabletkę, teraz 7 dni przerwy i drugi cykl cilest tzn 21 dni a póżniej dipherylina mam nadzieję. Ja od samego początku brania tych tabletek miałam plamienia takie brązowe, na przemian z krwią. I jeszcze się nie skończyły. Czasami były małe, tylko troszeczkę, czasami dość duzo. Ja dlatego brałam cilest w tym cyklu bo miałam torbiel 5 cm po ostatniej stymulacj Clo, ale na szczęście wchłonęła się. Na ostatniej wizycie 2 tyg temu Dr Mańka (był na zastępstwie za docenta Z i wtedy miałam okazję go poznać) powiedział że tak może być z tymi plamieniami nawet przez 2 cykle podczas brania cilest, ale to jest taki dyskomfort i trochę się tym martwię. To właśnie wtedy rozmawiałam z dr o in vitro i dr kazał mi brać jeszcze 1 opakowanie cilest. Ja też mam wizytę 7 stycznia Odpowiedz Link
Gość: zoza 2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 21.12.07, 14:07 a ty będziesz miała IMSI czy ISCI?Chyba lepiej IMSI, co ci mówił lekarz, polecał ci tę metodę? Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 21.12.07, 15:47 WitajPo tym co napisałas ciekawi mnie,czy ja tez bede musiała brac 2 cykle Cilestu.Zobaczymy.Nam od razu lekarz powiedział,ze bede miała robione in viro metoda IMCI.Ja nigdy nie podchodziłam do inseminacji itd.Zreszta mam niedrozne jajowody, jakies tam przesiwty,to ci Ci pisałam i dlatego od razu zaproponowano mi in vitro, nawet nie proponowano mi udrożnien,bo mówią ze szkoda czasu na to.Jajniki i macica podobno jest ok.Ja wizyte 7 stycznia w Provicie mam na 16.15 u dr Mańki. Generalnie mam dzisiaj chyba słabszy dzień, mimo ze świeta juz tak blisko a mam totalnego doła.Duzo zmian w pracy idzie u mnie od Nowego Roku,w sumie mnie to nie dotyczy,ale bedzie wiecej jeszcze pracy, potem to in vitro,o którym nie da sie nie myśleć, przynajmniej ja nie umiem o tym nie mysleć i tak to wszystko sie zbiera we mnie.Niby sie dołuje troszkę ale staram się mysleć pozytywnie i mam nadzieję,że wynik końcowy będzie POZYTYWNY.Przez ta cała sytuacje, czuje sie czasami źle,że to przeze mnie tak sie ułozyło,ze to przeze mnie mój mąż robić musi te wszystkie badania,no ale cóż stało się.Mam wielkie szczęscie,że podchodzi do tego tak normalnie i wiem,ze zrobi dla mnie wszystko. Jesli chodzi o krwawienia,to oprócz tego,że nie czuje sie az tak okropnie jak podczas misiączki,to dalej krwawie normalnie jak podczas okresu .Boje się,że po skonczeniu opakowania mój cykl się całkiem rozreguluje.Nie wiesz jak to jest,ile dni ma sie przerwy od momentu skończenia Cilestu do momentu podania hormonków które samemu sie podaje do brzucha? Odpowiedz Link
Gość: zoza 2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 22.12.07, 13:23 Z tego co wiem, to zaraz po skończeniu Cilest - dipherilina czyli w 21/22 dniu cyklu. To jest jakiś wyciszacz, to chyba te zastrzyki o których mówisz, nie wiem ile się to bierze, potem dopiero stymulacja. Ale może się mylę. Plamienia cały czas mam. Nie wiem jak to teraz będzie, kiedy miesiączka, denerwuję się tymi plamieniami,nie wiem czy jeśli nie ustaną czy będę mogła brać te zastrzyki. Wiem co czujesz, ja też nie potrafię cieszyć się tymi świętami. Myślałam że w te święta już na pewno będę w ciąży!Staram się jakoś trzymać, żeby inni nie wiedzieli co się zemną dzieję, ale jest mi strasznie ciązko. Mój mąż ma super wyniki, także u mnie też tylko moja wina, On już tak pragnie dzidziusia, WSZYSCY nasi znajomi albo mają dzieci, albo się ich spodziewają. Stwierdziliśmy z mężem, że już nie będziemy się z nikim spotykać, bo jedynym tematem są dzieci a nam jest tak smutno. Pozdrawiam. Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 22.12.07, 19:39 Dzieki za informacje.Ciągle ciekawi mnie wiele rzeczy.Jak bierze sie jeszcze ten wyciszacz przed stymulacja a dopiero te hormony do brzucha które sie podaje samemu,to z moich wyliczeń wątpię,że transfer bym miała pod koniec stycznia.Bo Cilest koncże 9 stycznia, potem ten wyciszacz a stymulacja to tez nie trwa tydzien tylko 2-3 tyg.lub wiecej to zalezy chyba jak produkowac będą mi sie komórki jajowe.Przypuszczam,ze tak początek lub śroedk lutego dojdzie do transferu.Boże, jak ja juz bym chciała ten dzień kiedy będzie transfer, choc podejrzewam,że emocje będą niesamowite.Ja na razie mimo Cilestu normalnie krwawie na czerwono.Po swietach w czwartek ide znowu badac prolaktyne i w piatek po swietach okaże sie,czy włączamy bromergon.Mam nadzieje,że nie,ale zobaczymy.Ja tak samo jak Ty ukrywam mój wewnętrzny niepokój, ból przed najbliższymi, staram sie myslec pozytywnie,ale dotyczy to mnie bezpośrednio i nikt nie zrozumie naszego samopoczucia.Ja pewnie tez nie potrafiłabym się wczuc w sytuacje innej kobiety, pewnie byłoby mi jej szkoda itd.teraz juz wiem jaki to ból, smutek i przezycie i nie życze tego nikomu. Nie wiem czy mam juz obsesje,ale wczoraj znowu w Panoramie wieczorem pokazywali dziecko poczęte z in vitro, tylko z tzw. juz mrożaczków.Taki śliczny dzidzius,az pozazdrościc.Ale nam tez sie uda, zobaczysz.My tez bedziemy najszczęsliwszymi mamuskami i tatuskami naszych maleństw.Ogromnie sie cieszę,że poznałam Ciebie i to akurat osobe która również leczy sie w Provicie.Lepiej oby takich osób było jak najmniej,ale skoro mamy podobny problem, jest jakos tak lepiej na duszy.Z męzem nie dyskutujemy juz na te tematy codziennie,bo bysmy zwariowali,trzeba zyc normalnie, duzo rozmawaim z mamą, teściową,bo to kobiety,dlatego milo mi,ze i z Toba moge sobie porozmawiac na znany nam temat.Mam wspaniałego, kochanego męża, ogólnie jestesmy udanym małżeństwem i do szczęscia brakuje nam własnie tego małego najcenniejszego daru natury, a wtej chwili mówie juz o tym, CUD. Pomysl,50 lat temu nikt kto miał problemy z ciążą nie miał nawet żadnych juz szans, a my? jestesmy w tej sytuacji,ze jedank medycyna poszła tak do przodu,ze mamy szansę, a zagnieżdzenie sie juz zapłodnionej komórki zalezy tylko od naszych organizmów.Głowa do góry.Mnie tez jest cięzko.Boje sie Wigilii, życzeń,bo moge sie rozkleić wiadomo z jakiego powodu.Ja tez juz myslałam,ze dzidzius bedzie na te swieta,albo chociaz bede w ciązy,ale zobaczysz, nastepne świeta będą najcudwniejszymi swietami dla nas i naszych nabliższych.I to juz obojętnie,czy będzie juz malenstwo na świcie, czy będziemy je nosic w brzuszkachwazne,by nam sie udało.Ja tez unikam kontaktów z koleżankami które mają dzieci, choc nie uciekam,ale w pracy ciągle ktos mówi o dzieciach, moja przyjaciołka tez ma dziecko,ale jezdzimy do nich,mimo,że jest mi przykro,ale wierze,ze ja niedługo tez bede miala i to mnie jakos podtrzymuje,poza tym maja duze wyczucie i mało opowiadaja o nim,bo wiedza w jakim połozeniu jestesmy, tylko oni to wiedza, nikt inny nie. Tu nie ma sie czym chwalic, w sumie wstydzic tez nie,ale dla dobra małego lub małej nie wie nawet rodzina, oprócz rodziców i tesciów.Nie chce ani litości ani współczucia a po co ma ktoś kiedys wytkac mojemu dziecku nawet przez przypadek, ze jest dzieckiem z próbówki?To bedzie nasze dziecko, bedzie mialo nasze geny, a te dzieci pociesze Cie są ładniusie, mądre,w końcu wybieraja te najlepsze plemniki i jajeczka)Zobaczysz, beziemy mieli piekne,mądre dzieciaczki Pozdrawiam Cie serdecznie,odezwe sie jutro,wiec zyczen swiatecznych jeszcze nie składam Na która masz wizyte 7 stycznia? Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 22.12.07, 19:40 Nie transfer pod koniec stycznia tylko punkcjęsorki Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 23.12.07, 14:48 Witaj, Spokojnych i pogodnych, spędzonych w miłym rodzinnym towarzystwie świąt, udanych prezentów, pysznych potraw oraz udanego Sylwestra i Nowego Roku życzę Ci z całego serca Niech Twoje życzenia wypowiedziane podczas pierwszej Gwiazdki szybko się spełnią....... Pozdrawiam Odpowiedz Link
Gość: zoza 2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 23.12.07, 17:58 Aga dziękuję i życzę Tobie spełnienia tego największego marzeniaoby ten nadchodzący rok był dla nas szczęśliwy, musimy wierzyć że się uda i następne święta będą radośniejsze niż te.MUSI być dobrze!!! Odpowiedz Link
Gość: zoza 2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 23.12.07, 17:59 wizytę mam na 15 Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 28.12.07, 00:09 Witaj,jak po świetach?Teraz to zostały juz przygotowanie do SylwestraMy w tym roku nie wybieramy sie na żadna sale. Jedziemy do znajomych w góry.Mąż poszaleje sobie na nartach, a ja bede sie grzecznie tylko przyglądac,choc długo nie chce stac na mrozie,gdyz boje sie aby mnie dopadło jakies choróbsko.Moze jestem przewrazliwiona juz,ale wczoraj czułam sie troche gorączkowo, apikuje sobie rózne witamy itp.W górach, na nartach tym bardziej moze mnie cos dopaść ,więc wolę sobie odpuścic w tym roku narty.Dzisiaj robiłam sobie kolejne badania na HIV, HCG itp.no oczywiście prolaktyna.Jutro zobaczymy,czy mi spadła, po południu zadzwonie do Dr Mańki i po ocenie prolaktyny bedzie wiedział,czy właczamy Bromergon czy nie.Chcicałabym bardzo,aby nie brac go,no ale to juz jutro sie dowiem.Na razie grzecznie biore Cilest,kpo którym mam nadal plamienia takie brązowe,ale widocznie tak ma byc.Nie sa duze,ale jednak są.Po Nowym Roku pozostanie odliczanie do 7 stycznia, generalnie jakos stycznia sie troche boje, ze względu na to wszystko co moze sie dziac w związku ze stymulacją, punkcja i potem transferem.moje przeczucia podpowiadają,że transfer,bede miała gdzies w połowie lutego, ale to tylko przeczucia, a co sie wydarzy po drodze tego nikt nie wie.Trzeba myślec pozytywniePowiem Ci tylko taka jedna rzecz,w grudniu byłam u wrózki,dzieki której tak w ogóle skłoniłam sie by porozmawiac o dobrym specjaliście z moja teściową,to w ogóle długa historia,ale ona jest niesamowita.To ona mi mówiła,ze widzi dzieci,ale bedzie ingerencja w moje ciało,z czego ja ją wysmiałam,bo jak moze byc ingerencja w ciało,kiedy lekarz mi mówił,ze ze mna wszystko super.A potem, ten spadek odporności u mnie, nerka boląca, co okazało sie,ze to juz było promieniowanie z mojego lewego jajnika,ale to dzieki dr Zamłyńskiemu moge wszystko zawdzięczać,bo diagnoze postawił od zaraz.No,ale teraz jak byłam w grudniu,powiedziała mi,ze rok 2008 bedzie dla mnie rokiem szczęsliwym, ze rok 2008 jest rokiem siódemkowym, a ja tak w ogóle mam 3 siódemki w dacie urodzenia i dzisiaj tak pokojarzyłam,ze Nowy rok zaczynam naprawde siódemkowoprzeciez wizyte u dr Mańki mam 7 stycznia))oczywiście,nie wiedzac nic o moim leczeniu mówiła to samo co ostatnio,mówiła,ze widzi podwójna opieke lekarzy nade mna itd itp.Jest niesamowita,chciałabym bardzo oby ten rok była dla mnie, dla Ciebie i dla innych starających sie par rokiem najszczęsliwszym w zyciu.I tak będzie, zobaczysz. Pozdrawiam serdecznie. Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 28.12.07, 11:26 Hej!Jak dobrze że już po świętach. Na sylwestra idziemy na salę ale ja w ogóle nie mam na to ochoty. Też oczywiście się boję że się przeziębię w tej cieniutkiej sukieneczce i już myślę żeby jakąś koszulkę pod nią założyć(mój mąz się ze mnie śmieje że zachowuje się jak stara babcia)Wiesz ja borykam się jeszcze z częstymi zapaleniami pęcherza, a teraz jest już długo dobrze i nie chcę się znowu przeziębić. W poniedziałek dostałam już normalną miesiączkę, nawet obfitszą niż zwykle i skończyła się w czwartek czyli wystąpiła tak jak miała wystąpić w 7 dniowej przerwie i od dzisiaj zaczynam nową serię. Jak na razie plamienia nie mam zobaczymy jak zacznę brać tabletki czy znowu będzie. Mnie w noc po wigilii śniło się że mam dzidziusia - Kubusia i szliśmy na imieniny i nagle okazało się że ja nie mam dla niego żadnych ubranek. A moja mama mnie skrzyczała że takie malutkie dziecko w taką zimę chcemy na imieniny zabraćAga napisz dokładnie jakie badania kazał ci dr wykonać przed in vitro i czy można je zrobić na miejscu w provicie? Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 29.12.07, 09:48 Witaj Więc tak, 1-sze badania jakie musiałam wykonać to :TSH, FSH,LH,Estradiol,Progesteron i Prolaktyna.Oprócz prolaktyny jak Ci pisałam badania wyszły ok,prolaktyne miałam wtedy na poziomie 44.26ng/ml.Mąz z kolei miał zlecone badaanie nasienia i posiew (komplet)i to robił w Provicie.Tam musiał oddać nasienie w osobnym dla panów pokoju a potem zejśc chyba na 1-sze piętro i tam zapłacic osobno za posiew,bo widocznie firma niżej wyknuje posiewy,tzn. czy w nasieniu męża nnie ma żadnych bakterii.Płaci sie chyba 15 zł od bakterii,ale jak nie wykryja bakterii pieniązki są zwracane i tak było w przypadku mojego męża, bo bakterii nie wykryto żadnych.Nie mam pojęcia czy tam wykonuja badania z krwi,ja robie te badania u mnie w mieście.Na nastepnej wizycie,lekarz obejrzał wyniki, mąż OK,ale ja miałam za wysoka prolaktyne, poprosił bym zrobiła ponownie,bo nie wiedział,czy szukac przyczyny tej podwyższonej prolaktyny,czy mam to z nerwów,stresó itp. Zrobiłam, prolaktyna wyszła 31.19 ng/ml.Wtedy juz na wizycie przepisał mi Cilest i Bromergon, gdyby moja prolaktyna nie spadła,bo zrobieniu nastepnego.Z tym wyniiem zadzwonilam do dr Manki i stwierdził,ze nie jest źle,ale musi byc jeszcze obnizona.Zlecił mi Castagnus,leki ziołowe .W przerwie świaecznej miałam zrobic znowu prolaktynę,by zobaczyć czy sa jakies efekty po nim, no wynik jest super.Robiłam badania w czwartek, wczoraj wyniki,prolaktyna 13,96ng/ml zadzwoniłam do niego zaraz z wynikiem jak prosił, powiedział,ze teraz juz mam sie nie zamartwiac prolaktyna, ale Castagnus brac będę do stymulacji.A, i na drugiej wizycie zlecił nam badania obojgu z mężem na HIV,HBS,HCV,USR.Te wyniki wyszły tez uejmnie,oprócz HIva,bo nie mamy wyników, bo na nie czeka sie dłużej.Ale nie spodziewamy sie żadncyh niespodzianekTo tyle, tak to wyglądało do dnia dzisiejszego.7 wizyta w provicie,więc dowiemy sie co dalej.Ciekawe,czy ja tez bede brała druga serie Cilestu,jak Ty. Mam cicha nadzieje,że znowu posuniemy sie o krok do przodu,no ale 7 stycznia juz niedługoPozdrawiam Odpowiedz Link
Gość: Agnieszka Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.piekary-sl.net 29.12.07, 10:16 Ja mam pytanko o AGA - czy te wszystkie badania o których wyżej - są robione prywatnie?? Jeśli tak to czy możesz podac ile to kosztuje - przyblożoną wartosc?? Ja planuje wybrac się do Provity w styczniu, więc powoli gromadzę już informacje, no zastanawiam się czy nie porobic tych wszystkich badan przyd wizyta?? Pozdrawiam i życzę powodzenia! Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 29.12.07, 13:57 Prolaktyna Ci wyszła super. To te tabletki tak podziałały? Ile dni je brałaś? Ja martwię się że przez tą prolaktynę zmarnuję cykl i nie pójdę do przodu. Sama boję się brać te leki, mimo że są ziołowe, poczekam do wizyty. Czytałam gdzieś że to badanie robi się rano i trzeba być wypoczętym i nie zdenerwowanym, ja robiłam popołudniu, w dodatku po wizycie więc może dlatego wyszła podwyższona. Dziwi mnie tylko to że dr Z nic mi na to nie dał. Chyba powtórzę to badanie po nowym roku bo pewnie i tak dr będzie mi kazał to zrobić a lepiej już iść z wynikiem.Ty na pewno nie będziesz musiała brać 2 cykle cilest, ja brałam pierwszy cykl ze względu na torbiel, a to było w grudniu i wizytę ,miałam umówioną na styczeń więc dr kazał mi brać tabletki drugi cykl. Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 29.12.07, 19:53 Witaj, Castagnus brałam przez 10 dni,tzn od 17 grudnia,ale 10 dni wystarczyło aby tak obnizyc moja prolaktynę.Ale musze ja brac nadal jak Ci pisałam.Moze faktycznie, nie bierz tego leku sama, ja cos od kilku dni czuje sie fatalnie.Tak dziwnie mi w głowie, taka obojetna na wszystko jestem, duzo spię.Nie wiem,czy jestem taka po nim, czy po Clieście.Ale naparwde czuje sie źle. Najlepiej nie jechałabym tylko robie to dla mojego męża.Ide sie pakowac własnie,bo wstałam niedawno. Odezwe sie jutro raniutko z życzeniami. Odpowiedz Link
Gość: AGA Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 02.01.08, 21:47 Witaj Szczęsliwego Nowego Roku 2008,aby spełniły Ci sie Twoje najskrytsze marzenia Pozdrawiam.Poniedziałek juz tuz tuż)) Odpowiedz Link
Gość: Agnieszka Pytanko do gosc AGA IP: *.piekary-sl.net 02.01.08, 22:54 - czy te wszystkie badania o których pisałaś wyżej - są robione prywatnie?? Jeśli tak to czy możesz podac ile to kosztuje - przyblożoną wartosc?? Ja planuje wybrac się do Provity w styczniu, więc powoli gromadzę już informacje, no zastanawiam się czy nie porobic tych wszystkich badan przed wizytą?? No i czy respektują wyniki badań zrobionych w innym laboratorium?? Dzięki z góry! Pozdrawiam i życzę powodzenia! Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: Pytanko do gosc AGA IP: *.zabrze.net.pl 03.01.08, 17:20 Witaj, Tak, te wszystkie badania robiłam niestety prywatnie.Robiłam je u mnie w mieście w laboratorium.Powiem szczerze, ze nie wiem, czy w Provicie robia te wszystkie badania.Bynajmniej nikt mi tam nie proponował zrobienia tych wszystkich badan.Ja robiłam tez 2 x nadprogramowo prolaktyne,bo miałam ja za wysoka, teraz juz mam w normie.W przyblżeniu razem z nasieniem męża (komplet, czyli nasienie + posiew) to wyniosło ok.500zł a ile nas jeszcze czeka badan nie wiem.Teraz w przyszły Pn mam wizyte wiec czekam z niecierpliwością.Na pewno duzo beda kosztowac hormony,zreszta cały koszt łącznie z wizytami, hormonami, nie licząc juz paliwa, badaniami jak liczylismy tak w zaokrągleniu wyniesie ok.10.000,ale co sie nie zrobi by miec dziecko.A kościoł ma jeszcze do tego taki stosunek jaki ma, jestem na nich wściekła. Pozdrawiam Odpowiedz Link
Gość: Agnieszka Re: Pytanko do gosc AGA IP: *.piekary-sl.net 03.01.08, 17:43 Dzięki Aga za odpowiedz!! Ja też mam nerwy na kościół!! Ale stara mie nie zwracac na to uwagi!! Na początku po laparoskopi, jak się dowiedziałam, że moje jajowody mają zerową funkcjonalnośc, obawiałam sie że in-vitro to wyrok, ale teraz wiem, że to nadzieje!! Narazie załatwiamy z mężem kredycik, no bo 10.000 to raczej w portwelu nie mamy Ale jestem dobrej myśli!! A Tobie, jaki i wszystkim z tego forum życzę powodzenia!! Trzymam za nas kciuki!! Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: Pytanko do gosc AGA IP: *.zabrze.net.pl 03.01.08, 22:42 Zobaczysz, wszystko sie nam ułozy!!!Trzeba myślec pozytywnie.Dla mnie wiadomość,ze zostaje mi tylko in vitro,było totalna załamką,szokiem.Ja mam przesiwty w jednym jajowodzie,wiec szanse b.marne, mając 30 lat, starta czasu na łuk szczęscia i próbowanie w nieskonczoność.Na razie staram sie to tratktować normalnie, tłumacze sobie,ze chodze na normalne wizyty do ginekologa.Nie mysle o tym juz tak notorycznie,bo bym zwariowała.Zyje normalnie a wszystko idzie swoim tokiem.Jak myśle,to pozytywnie,choc mam czasami dołki,ale musze myslec pozytywnie,choc z reguły całe zycie byłam pesymistką.Teraz wiem,ze wiara czyni cuda i sytuacja zmusiła mnie do normalnego,pozytywnego myslenia,bo w tym wypadku,mysląc pesymistycznie idzie zbzikowac.Dalej trudno mi pogodzic sie z mysla,ze nie moge miec dzieci,ale z drugiej strony mamy ogromne szanse na poczęcie je inna drogą.Najpierw byłam strasznie niecierpliwa,chciałam to juz ,nie wiedząc,ze czasami samo przygotowanie do in vitro trwa do kilku nawet miesięcy.U mnie na razie idzie to normalnym tokiem,bo wyniki mamy ok,zobaczymy teraz co nam dr Mańka powie, bo tak naparwde czy wszystko jest ok, dowiemy sie po stymulacji, jak z moimi komórkami jajowymi.Choc lekarz mi mówił,ze jajniki funkcjonuja u mnie ok.Nawet gdyby ten jeden ,gdzie mialam zapalenie był gorszy to drugi mam ok.No,ale zobaczymy.Przeczucia mam spokojne a co pokaże zycie tego nie wie nikt.Zycze powodzenia i daj od czasu do czasu znac co słychać. Trzymam za nas wszystkie podchodzące do in vitro kciuki.Ja bede miała robione to metoda IMSI. Pozdrawiam gorąco Odpowiedz Link
Gość: Agnieszka Re: Pytanko do gosc AGA IP: *.piekary-sl.net 03.01.08, 23:02 Potęga podświadomości czynia cuda!!! Ja też staram się myślec pozytywnie,ale....wszystko zaczęło sie od tarczycy - zdiagonzowane Hashimoto, później PCOS - no i jeszcze teraz jajowody!! Wszystko po górkę, całe szczęście, ze z mężem jest ok!! staramy się z mężem przeszło 4 lata (ja mam 29late, no i czas nieubłaganie leci)!! No i różnie bywało u mnie z dołami!! Teraz staram sie myślec pozytywien!! Dzięki dziewczyny za wsparcie!! Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: Pytanko do gosc AGA IP: *.multimo.gtsenergis.pl 04.01.08, 14:22 Aga, jestem załamana. Wczoraj zrobiłam badanie prl i dzisiaj wynik - 37ng/ml. Coś czytałam że po tabl. antykoncepcyjnych się podwyższa, więc nie wiem czy dobre zrobiłam robiąc to badanie.Pewnie dostanę bromergonOby tylko spadła Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: Pytanko do gosc AGA IP: *.zabrze.net.pl 04.01.08, 19:36 Hej Zoza!!!Ja Ci sie załamie!!!Nie chce tgo słyszeć!!!Nie wiem jak to jest z prolaktyna po antykoncepcji,ale nie zamartwiaj sie od razu,byc może tak jest.Nie jest to jakis super wysoki poziom prl.Ty to masz pewnie na tle naerwowym jak u mnie.Zobaczysz w Pn dr Mańka na pewno włączy Ci Castagnus a nie Bromergon.Ja tez sie denerwuje troche juz na wizyte w Pn.,ale nic nie zmienimy do tego Pn. Ja ciągle spię.W ogóle czuje sie po tych anty tak jak normalnie przed okresem. W środe jak sie nie mylę biore juz ostatnia tabletke Cilestu i mam wrażenie,że piersi mam lekko powiekszone tak jak przed miesiączka, tyle że nie czułam jajeczkowania,to chyba normalne,bo biorąc anty jajeczkowania nie ma.Ale codziennie po pracy o 15.30 wracam do domu, robie obiad i kłade sie na conajmniej 2h, to u mnie nienormalne,nigdy nie miałam takiej chęci spania.Castagnus jest lekiem ziołowym i biore go na przemian, tzn jednego dnia 1x dziennie a na drugi dzień 2x dziennie i tak na przemian,podejrzewam ze mają takie działanie, bo ja ciągle śpie.prolaktyna się nie przejmuj, naparwdę.Z 37 spokojnie ja zbijesz.Problem polega wtedy,gdy ona nie chce spaśc po tabletkach i gdy jest naparwde b. wysoka np. powyżej 50, wtedy lekarze szukaja przyczyny tak wysokiej prolaktyny.Głowa do Góry!!!!Nie dam Ci sie załamać!!! Jesteś silna i dasz radę ją pokonac, poczekaj tylko do Pn a wieczorkiem napiszemy sobie jak było na wizycie i jakie sa nowe wieści. Pamietaj,nie mozemy sie denerwować.Mamy o co walczyć i pokonamy wszystko,byle by sie tylko udało. Podrawiam Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 04.01.08, 20:35 Witaj, Ogromnie sie cieszę,że się Wam udało.Ja cichutko tez marze o bliźniakach,ale w ogóle modle sie by sie udało.Prowadzi mnie dr Mańka.Mam pytanko, bo na pewno tez brałas Cilest lub jakis inny lek anty, mozesz mi napisac jesli wszystko jest ok, bo u mnie jak na razie tak jest,proalktyne ładnie zbiłam do 13,96,jaka jest dalsza procedura?czy długa jeszcze przede mna droga do transferu?Czy długa jest przerwa po tabletkach anty do nastepnego etapu, czyli stumulaji, czy przed stymulacja bierze sie znowu jakies inne tabletki? Z góry dziekuję i pozdrawiam przyszła mamusię Odpowiedz Link
Gość: zoza 2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 08.01.08, 17:39 Hej Aga! Jak po wizycie?U mnie wyszła jeszcze niespodzianka- 4cm torbiel mimo antykoncepcji urosła. Na szczęście jutro idę na punkcję tej torbieli, nawet nie wiedziałam wcześniej że jest taka możliwość.Dr zdecydował że będę miała krótki protokół z antagonistą, bo z góry zakłada, że będę się żle stymulować. Będę chyba brała Puregon. Teraz czekam do miesiączki (ok. 21 I)i w 2 dniu mam przyjechać sprawdzić czy jajniki są czyste i zaczynamy stymulację.Uf strasznie się boję. Wyobraż sobie że dr powiedział, że prolaktyna jest nieco podwyższona, ale nie będziemy jej leczyć bo jest owulacja. A ja tak się tym denerwowałam, zupełnie niepotrzebnie.Ogólnie wyszliśmy zadowoleni, jakieś światełko w tuneluDr jest naprawdę super!Pozdrawiam Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 08.01.08, 18:09 Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 08.01.08, 19:44 Witaj, Ja jestem załamana,naprawdę mam dość i nie wiem jak zniosę to psychicznie wszystko dalej. Nie daje juz rady od wczoraj.Moja wizyta wczoraj mnie załamała, a miało byc tak pieknie.Po pierwsze to od wczoraj jestem na L4-byłam u lekarza i mam znowu infekcje wirusową,a tak w ogóle stwierdził,ze to wszystko moze byc od stresów.Nawet zapytał,czy nie mam jakiegos powodu.Przepisała mi leki które moge brać, bo skonsultowałam to wczoraj z Dr Mańką.Troche rozłozył ręce,ale powiedział,ze najważniejsze bym była zdrowa do punkcji i transferu.Ale na razie mamy czas. U mnie też wyszła niespodzianka- 2,5cm torbiel i to na tym samym lewym jajniku na którym miałam robioną laparoskopie.Jest to dziwne,bo od zabiegu mineły 2 miesiące i lekarz teraz nie wie,kiedy ta torbiel urosła, czy przed braniem tabletek anty czy w trakcie.Twierdzi,ze nie jest duza,ale jest.I przez to nie moge byc stymulowana, bo jak zacznie mnie stymulowac,ona moze osiagnąc gigantyczne rozmiary co jest niebezpieczne.Ja słyszalam ,ze tez bylam zapisana do krótkiego protokołu,ale co to oznacza to nie wiem.Dlatego po skonsultowaniu z innym wczoraj jeszcze lekarzem , siedzieli i siedzieli i w końcu mam barc 2-gie opakowanie Cilestu i 28 stycznia przyjsc na kontrlę i zrobimy USG.Wtedy zobaczymy,czy sie cos zmieniło. Kurka,ja teraz sie martwie, ze ta torbiel mi sie nie zmniejszy i co znowu czeka mnie kolejna laparoskopia?Boż,e czemu mam takie pecha w zyciu. Czy nie wystarczająco juz mnie Bóg ukarał.Przeciez po laparoskopii nie było mnie miesiac w pracy,ja pracuje w państwowej instytucji i nie moge sobie tak pozwalac co miesiąc na miesięczne L-4.Ryczec mi sie chce jak wół. Dr mnie tez pocieszał,ze nie jestem odosobnionym przypadkiem,ale wiesz nastawiałam się tak pozytywnie, a tu takie coś.Mnie o żadnej punkcji nie wspominał.Powiedział,ze na razie mam cierpliwie czekac do 28 stycznia na wizytę.A na czym będzie polegać u Ciebie ta punkcja?Wiesz,ja tez jakieś tam swiatełko widze,ale pytanie kiedy nastapi to szczęsliwe zakończenie?To moze potrwać jeszcze kilka ładnych miesięcy...(((Normalnie mam doła,jestem jakaś zgaszona i nie chce mi się życ....Ale cieszę się,ze Tobie chcociaż ruszyło to do przodu.Bedziesz mi zdawac relacjeProsze, napisz mi , na czym polega ta punkcja, bede czekac z niecierpliwością.A nie wiesz, czy jak ma sie torbiel na jajniku, to czy jest to jednoznaczne z zapaleniem jajnika lub stanem zapalnym? Pozdrawiam Cie gorąco. Odpowiedz Link
Gość: zoza 2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 08.01.08, 20:14 Ta punkcja to tak jak przy in vitro - przebicie torbieli pod krótką narkozą. Słuchaj ja już mam torbiel 3 raz z rzędu i dlatego teraz brałam 2 cykl cilest zeby nie urosła.. i urosła. Jak wczoraj usłyszałam o tej torbieli to się załamałam, ale dr zaproponowała tą punkcję i trochę się pocieszyłam. Ale nie rozumiem 2,5 cm to już jest torbiel, może to pęcherzyk który ma pęknąć i dlatego dr chce poczekać. Czy ty miałaś laparo z powodu torbieli? Dr ci powiedział że to torbiel surowicza?Bo trochę tego nie rozumiem. Mnie się tworzyły torbiele od momentu stymulacji Clo, i były to poprostu pęcherzyki które nie pękły tylko dalej rosły.One usuwały się w momencie dostania miesiączki, oprócz tej ostatniej z tą musiałam walczyć Cilestem i rzeczywiście Dr Z przepisała mi wtedy antybiotyk, bo stwierdził że zazwyczaj przy torbieli jest stan zapalny. Odpowiedz Link
Gość: zoza 2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 08.01.08, 20:38 Doskonale rozumiem twój ból,ale musimy to przeżyć, nie mamy wyjścia. ściskam cię mocno. Trzymaj sie Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 09.01.08, 09:30 Nie wiem juz co o tym mysleć.Dr Mańka w Pn mówił,ze jest to torbiel krwotoczna, która pęka podczas miesiączki,ale po konsultacji z lekarzem jeszcze innym stwierdzili,zebym brała jeszcze jedno opakowanie Cilestu a potem kontrola na USG. A co to znaczy,ze protokół jest krótki? Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 09.01.08, 10:38 U mnie to na pewno torbiel endometrialna,bo przeciez Zamłyński swiedził u mnie endometrium.Tak sobie teraz wyczytałam w necie,ze sa rózne torbiele.Wiesz, zastanawiające jest, to ze to tak szybko by mi sie odnowiło. Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 09.01.08, 09:33 Tak, laparoskopie miałam z powodu torbiela chyba jednego,bo wtedy juz był stan zapalny jajnika a przy okazji wyszły jajowody.... Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 09.01.08, 10:40 Zycze powodzenia i trzymaj sie dzielnie podczas punkcji. No i daj znac, jak juz dojdziesz do siebie.Trzymam kciuki Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 09.01.08, 12:34 Tak w ogóle, to chce jutro jechac do Zamłyńskiego i niech mi powie ,czy ja tam na tym lewym jajniku miałam torbiel i on mi ja usunął, czy nie. Bo w historii choroby nic nie pisze o zadnym torbielu.Po prostu wygląda na to jakbym miała czysty przegląd techniczny. Na dodatek pisze,ze jajniki o prawidłowej strukturze i przebytej prawidłowej owulacji. ja juz nic z tego nie wiem, niech on mnie jeszcze raz moze zobaczy i stwierdzi,czy to co teraz mam to torbiel czy pęcherzyk.Ja chyba zbzikuje.Od rana rycze co godzie, dopada mnie to non stop.Za co ja ta cierpie.... Odpowiedz Link
Gość: zoza 2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 09.01.08, 15:00 Wstawiam ci co napisał Dr Domitrz z Białegostoku nt różnicy miedzy torbielą krwotoczną a endometrialną: "torbiel krwotoczna jest zmianą czynnościowa powstajaca w wyniku zbyt dużego wynaczynienia sie krwi do ciałka krwotocznego .. powstajacego z pęchzryka graafa w trakcie owualcji a torbiel endometrialna to zmiana powodoan obecnością ogniska endometriozy w jajniku czyli tkanki sluzówki macicy Z poważaniem JD"Z tego co piszesz to faktycznie jest to torbiel krwotoczna anie endometrialna. Gdybyś wtedy miała podczas laparo endometrialną, to miałabyś w wypisie że masz endometrioze, a torbiel zostałaby usunięta, po to się robi laparo.Lekarz wtedy kazałby ci zrobić badanie markera CA 125 który pokazuje że to endometrioza. Z tego co czytałam to torbiel krwotoczna to pozostałośc po owulacji i powinna się wchłonąć w czasie miesiączki.Ale nie rozumiem laparo miałaś z powodu torbieli krwotocznej?i nie ma nic o niej w wypisie?Zobaczysz dostaniesz okres i torbiel zniknie. Ja miałam disiaj punkcję i leże teraz w łóżku, słabo się czuję po narkozie.Może faktycznie idz do Zamłyńskiego i zapytaj jak to było z tą laparo. Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 11.01.08, 19:45 Witaj, dziekuje Ci za odp i poieszenia. Chyba masz racje. Wiesz, ja fatalnie sie czuje dalej, mam taki katar ze ledwo widze ,kaszle i w ogóle mnie wzieło na całego. Nie gniewaj sie,ale odpisze Ci jak bede juz w lepszym stanie. A Tobie zycze szybkiego powortu do zdówka po punkcji. Miałas to w Provicie robione? I co dalej u Ciebie? Co przez punkcję się zyskuje?Pozdrawiam Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 16.01.08, 21:42 Witaj, co u Ciebie? Jak samopoczucie po punkcji? Ja juz dochodze do zdrowia i od Pn pracuje.Pozdrawiam Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 17.01.08, 12:07 Cześć!Cieszę się że już lepiej się czujesz Punkcję miałam w tamtą środę, wszystko poszło ok, dzisiaj ostatnia tabletka cilest i czekam na okres. W 2dc mam jechać na usg zobaczyć czy można rozpocząć stymulację,czy czasem znowu coś nie urosło.Wiesz wszystko się może zdarzyć. Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 19.01.08, 14:23 Aga, czy wiesz w jakie dni przyjmuje dr Mańka? Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 19.01.08, 23:31 Witaj, niestety nie wiem.Wiem,ze w Bytomiu w czwartki,ale tez nie zawsze a jak w Provicie,nie wiem. Poza tym , on teraz jest na urlopieA jak sie czujesz?Ja nadal na tabletkach i podejrzewam,ze przez te tabletki powiekszony mam prawy płat tarczycyPozdrowionka Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 22.01.08, 22:46 Witaj, jak samopoczucie?Mnie dopadła totalna załamka.Kolejna moja koleżanka w ciązy a ja? czy przez te cholerne pecherzyki bedzie kiedykolwiek mozliwośc zajśc w ciąże z in vitro? A jak w Pn 28.I dowiem się,że on nie wchłonął się, to ok rozumiem,ze moze doktor zaproponuje mi punkcję,ale jak po punkcji znowu się pojawi pęcherzyk? to co wtedy?Czy w ogóle jest szansa,ze te cholerstwa przestana sie pojawiać w moim organiźmie?Dostaje już szału,bo przecież nikt nie powiedział mi,ze jest jakis sposób, by w ogóle już nie pojawiały sie .Przeciez jak tak dalej bedzie,to nigdy nie dojdzie do zapłodnienia, pomijam fakt,ze rózne cyrki moga wyjsć przy stymulacji: ( jestem załamana, mam doła i w ogóle nie chce mi się zyc.Wiem,ze krótko trwa moje leczenie w porównaniu z innymi kobietami,ale czemu ja mam zawsze w zyciu pod górkę.Ryczec mi sie chce, w ogóle nie jestem soba,teraz jestem inna Aga, zamknieta w sobie, mało otwarta na świat i ludzi, a bylam jeszcze niedawno dusza towarzystwa, wyluzowaną, szczęsliwą osoba .Ciekawe jak długo ten koszmar bedzie jeszcze trwał.Daj mi znać co u Ciebie, kiedy masz wizyte i prosze napisz, czy krótki protokół oznacza,ze jest to utrudniony proces ? Pozdrawiam Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 23.01.08, 10:07 Cześć Aga.Strasznie się boję.Od wczoraj zaczęłam stymulację.Biorę puregon, wstrzykuje się go za pomocą tzw.pena, no i encorton 2razy dziennie. W piątek mam jechać na usg i tam mam wcześniej zrobić badanie hormonów. Następne usg chyba w niedzielę. Mnie dr zaproponował taki protokół bo z góry założył, że słabo będę się stymulować, brał chyba pod uwagę torbiele i endometriozę.Nie wiem jak długo ta stymulacja będzie trwała.W każdym bądż razie za 2 ampułki po 300jednostek puregonu i tego pena zapłaciliśmy 1000 zł i to mi wystarczy do piątku.A coś czuję że w moim przypadku nie pójdzie tak szybko.Aga,trzymaj się, zobaczysz że w pn nie będzię już torbieli. Napiszę ci pt co było na usg. Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 23.01.08, 15:57 Witaj,po pierwsze napisz mi jak masz na imiebo ciągle zwracam sie do Ciebie bezosobowoA tak w ogóle to ogromnie sie ciesze, ze juz zaczęłas sie stymulowac i nie masz juz tych badziewi wstrętnych czyli torbieliJestem na nie wściekła i dlatego nazywam sie cholerstwami.Fajnie,ze juz zaczeło sie cos u Ciebie dziać.Te usg to chyba standard i jedno z najwazniejszych czynności podczas wizyt.Powiedz mi,czy za kazdą wizyte nastepną oprócz 1-szej gdzie kosztuje 150zł,to kazda nastepna wizyta z usg kosztuje tyle samo?To strasznie duzo,no ale cóz, w nasyzym wypadku jesteśmy zapłacić wiele, by tylko sie udało.Ja nie wiem, jaki protokół zaproponuje mi doktor,ale jak kiedys juz bylismy na wizycie,to slyszałam jak mówił,ze zapisana jestem do protokołu krótkiego.Dziwne,ze nie mówił Ci,ile dni,tygodni ta stymulacja bedzie trwała.Pewnie to wszystko zalezy od USG które bedziesz miała robione na bieżąco.Boze, 2 ampułki 1000 zł, to bardzo dużo,no ale cóz. Najważniejsze by sie udało.Napisz jak bedziesz juz po wizycie w PT, co dalej,bo jestem bardzo ciekawa.W takim razie do nastepnego i pozytywnego myslenia zycze, bo ono jest bardzo wazne, choc ja jestem coraz bardziej przygnębiona,ale mysle,ze bedzie dobrze. Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 26.01.08, 14:42 Jak po wizycie.Jestem bardzo ciekawa i mysle o Tobie. Prosze daj znac. Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 26.01.08, 17:29 Cześć Aga.Wczoraj miałam usg i dzisiaj też,dzisiaj robił mi dr Kiecka. Myślałam że Kiecka jest bardziej sympatyczny, nie zrobił na mnie wrażenia, a usg robił strasznie nie delikatnie. Mańka jest o niebo lepszy, bardzo się cieszę że do niego trafiłam!Jeśli chodzi o stymulację to dr Mańka powiedział że bardzo dobrze się stymuluję, było dużo pęcherzyków. Dzisiaj dr Kiecka dołożył antagonistę - Cetrotide. Dziasiaj i jutro mam to wstrzyknąć + puregon(kolejne 800 zł i w pn następne usg + badania estradiolu i Lh. W pn będzie decyzja czy kończymy stymulację, jeśli tak to wieczorem pregnyl i w środę punkcja. Strasznie się denerwuję, jestem kłębkiem nerwów. Budzę się w nocy i nie mogę zasnąć, panicznie boję się żeby nie zachorować, w ogóle nie wychodzę z domu i planuję już od pn iść na zwolnienie, bo pracuję w szkole i boję się ze się zaraze od dzieci. W domu nie mogę sobie znależć miejsca, cały czas tylko o tym myśle. Już chciałbym żeby to się skończyło oczywiście z pozytywnym skutkiem bo inaczej zwariuję. Wcześniej się tym wszystkim denerwowałam, ale teraz to co przeżywam jest straszne.Ja nie zniosę porażki!Za duże nadzieje są z tym wszystkim związane!Mój mąż też się bardzo denerwuje ,ale on nie przyjmuje do wiadomości że cos pójdzie nie tak, on tak się tym cieszy, a ja tak chciałabym mu urodzić dzidziusia... no oczywiście się popłakałam, ja teraz cały czas płacze. Pozdrawiam cię, napiszę po usg w pn co dalej Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 26.01.08, 19:39 Każde usg i badania hormonów są cenie IMSI Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 28.01.08, 18:36 Witaj, Po 1-sze prosze napisz mi swoje imie, bo zwracam sie ciągle do Ciebie bezosobowoA po 2-gie to ogromnie sie cieszę,ze tak Ci sie wszystko juz układa i zobaczysz wszystko sie ułoży.Ja dzisiaj jestem kłebkiem nerwów.Jedziemy do Provity na 20.00 do Manki i jestem juz w ogromnym stresie,bo chyba sie załamie jak mi sie to powiekszyło,ale póki nie jestem jeszcze w Provicie staram sie myslec pozytywnie.Bardzo Ci dziekuje,za to ze tak dokładnie mi opisujesz cały ten proces i naprawde trzymam mocno kciuki za Ciebie.Bedzie dobrze, zobaczysz. Nie rozpisuje sie za duzo,bo normalnie ręce mi drżą, tez ciągle prawie płacze i ostatnie 2 tygodnie miałam okropne doły,teraz juz lepiej,ale dobija mnie to wszystko.Zdam Ci relacje na pewno jak wróce,albo jutro wieczorkiem.zycze powodzenia i trzymaj za mnie . Aga Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 30.01.08, 18:01 Cześć Aga.Co u ciebie?Ja dzisiaj miałam punkcję,pobrali 13 komórek,ale jutro okaże się ile jest dojrzałych.Teraz to dopiero są nerwy!Leżę obolała w łóżku,brzuch dosyć boli i trochę krwawię, i tonę leków musiałam wykupić, nie wiem co na to powie moja wątrobaTak się pocieszamy z mężem że zrobiliśmy co mogliśmy, teraz już wszystko w rękach Boga, pozostaje tylko czekanie. Pozdrawiam.Ola Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 31.01.08, 22:59 Witaj Olu,przepraszam,ze dopiero dzisiaj odpisuje,ale nie umiałam sie zebrac.Przynosze robote do domu i siedze do nocy i sie stresuje by sie wyrobic z tymi papierzyskami.W pracy kołowrotek, ciagle przychodza petenci a praca papierkowa lezy na boku wiec trzeba w domu to nadrabiac.W pn bylismy w Provicie i na samym wejsciu dr Mańka usmiechnął sie i powiedział:Boje sie az sam,co zobaczymy dzisiaj na USG... nie mówiac juz jak ja byłam znerwicowana.Połozylam sie i powiedzial,ze toriel zmniejszyła sie z 2,5 na 2 i ze na jego oko,to nie pecherzyk tylko tobiel endometrialna .To byl mój 10 dzien brania Cilest, a biore go do przyłej środy.Wiec powiedział,ze sa szanse ze ona sie jeszcze zmniejszy i ze w sumie to dobrze,ze została wychwycona przy takich rozmiarach,bo im wieksza tym byłoby gorzej.Dlatego do przyszłej srody biore do 21 tabletki Cilest a od 22 dnia zaczynam Diphereline 0,1,po stymulacji 7-dniowej czyli 13 lutego jade na kontrolne USG,bo ta Dipherelina ma równiez spowodowac zahamowanie i zmniejszenie tej torbiei.Normalnie bierze sie diphereline 9 dni jak u mnie bedzie dobrze,czyli okaze sie,ze dobrze sie stymuluje i wszystko ok z torbiela wezme jeszcze te 2 dodatkowo by bylo w sumie 9.Jezeli tego 13 lutego zobaczy,ze jednak nie jest efekt zadawalający to 15 lutego bede miała punkcję tej torbieli.Dpherlina powiedzial jest takim hormonem,ze zawsze w razie czego,mozna jeszcze przerwac stymulacje,bo potem juz nie mozna.Ale powiedzial,zeby nie myslec żle, tylko zaczynamy stymulacje a potem po USG zadecyduje co dalej.Ogromnie sie ciesze, ze juz jstes po puncji i juz za pare dni pewnie bedziesz miała transfer))SUPER. Mysl pozytywnie,zobaczysz uda sie!!!Tak źle się przechodzi punkcję? Boze, boje sie juz jej na przyszłość.Pewnie masz urlopik,powiedz mi konieczne jest brac urlop dłuższy na to wszystko?Jak wyglada przygotowanie do tej punkcji,ile to trwa i faktycznie nic sie nie czuje?To niedyskretne pytanie,ale czy trzeba sie wydepilowac do punkcji? i w jakiej pozycji to robią?Przepraszam,za pytania,ale jak bedziesz miała ochote to moze odpiszesz. Napisz mi Olu po wynikach ,ile komórek masz dojrzałych?Ja wierze, jakos mam takie przeczucia ze sie Wam uda,o sobie zreszta tez tak myślebo inaczej bym zbzikowała.Trzymam bardzo mocno kciuki za Ciebie i odezwij sie ponownie.Mańka mi powiedział,ze gdyby tak wszystko juz teraz szlo tak normalnie,to efekt koncowy byłby w ostatnim tyg lutego.,ale ja sie juz nie ciesze, bo róznie to bywa,juz przeszłam jedno rozczarowanie,wiec lepiej rozczarowac sie miło. Pozdrawiam-Aga Odpowiedz Link
zaczarowana2727 Re:Witam 01.02.08, 00:45 Jestem tu pierwszy raz. Czytałam waszą wymianę info pocieszanie się nawzajem to takie miłe że jest ktoś obcy kto wspiera czasem bardziej niż rodzina.Ja mam 24 lata lecze się już prawie 4 lata mam PCOS. Miałam w tamtym roku w styczniu lapero skaryfikację jajników i okazało się że mam niedrożny prawy jajowód więc go udrożnił dr. Ciężko było mi się wystymulować dopiero w maju 2007 zaczeło się coś dziać zaczeły się rególarne cykle z owulacją więc robiłam inseminację. We wrześniu się udało zaszłam w ciąże ale byłam szczęśliwa normalnie myślałam że zwariuje z radości a tu w 4 tc poroniłam moją fasolkę. Jeszcze się zbieram do kupy czemu to tak strasznie boli. Miałam w sumie 9 inseminacji((((( i 1 udana ale nie przetrwała powód nieznany. Teraz w niedziele jade oglądać jajeczka i jak są odpowiedniej wielkości to w poniedziałek kolejna inseminacja ale już ostatnia i jak się nie powiedzie ruszam do provity mam nadzieje że takm odzyskam promyk nadzieji.To straszne jak Bóg może dawać radość tylko na chwilkę a potem takie cierpienie: (((((((((straciłam już wiare nic tylko rycze i myśle i rozmyślam dlaczego ja dlaczego tyle lat dlaczego właśnie ja w ten jeden dzień w miesiącu żyje stresem i za każdym razem kiedy ide siusiu pełna przerażenia spoglądam czy jest (a oby jej nie było) tej cholernej małpy pozdrawiam was i trzymam kciuczki za nas wszystkie mamuśki niestety jeszcze nie spełnione. Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 02.02.08, 21:53 Olu,co u Ciebie?Daj zanc,proszę Odpowiedz Link
Gość: zoza 2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 05.02.08, 18:30 cześć Aga. Dopiero tera piszę, wiesz wcześniej nie byłam w stanie. Wczoraj miałam transfer, leżałam cały dzień w łóżeczku i nie podchodziłam nawet do komputera.Obiecałam sobie ze nie będę nic czytać bo bardzo się póżniej stresuję, ale oczywiście nie wytrzymałam i internet poszedł w ruch.A więc tak ,jeśli chodzi o punkcję to miałam ją w środę i już od pn poszłam na zwolnienie i mam jeszcze zwolnienie ten tydzień i następny, w sumie 3 tyg. (w pracy to już na pewno myślą że jestem w ciąży, nigdy tak długo na zwolnieniu nie byłam)Jak ci wcześniej pisałam pobrali 13 jajeczek, 10 było dojrzałych, na drugi dzień zapłodniło się 8, ale póżniej jeszcze jeden ruszył. Miałam mieć transfer w sobotę czyli w 3 dobie ale zdecydowali że będą je hodować do stadium blastocysty. Oczywiście drżałam że żadne nie dotrwa do tego stadium, ale w pn jak przyjechalismy na transfer okazało się że są 3 i to jeszcze nie będzie wszystko .Ja byłam zdecydowana na 3, ale dr Mańka przekonał nas że nie możemy ryzykować ciążą trojaczą. Ponoć w ogóle nie podaje się 3 blastocyst, za duże ryzyko,więc podano 2.Transfer robił dr Mańka, miała być dr Kiecka, ale na szczęście był dr M.Nic nie bolało, twało jakieś 10 min, a potem 20 min.leżałam na fotelu i do domu.Dzisiaj się dowiedziałam że zamrożone są jeszcze 2 blastusie i jutro mam dzwonić w sprawie 2kolejnych, które nie wyglądały najlepiej.Dobrze że są chociaż te 2 zamrożone bo jakaś kolejna szansa. Dzisiaj już wstałam z łóżka, chodzę z kąta w kąt, już wariuję, fakt że siedzę już w domu 4 tydzień bo jeszcze wcześniej miałam ferie.test mam zrobić w następną środę, to będzie 14 dni po punkcji. Boże jak ja się boję,mamy taką strasznie wielką nadzieję, nie wiem jak ja się pozbieram jeśli się nie uda. Pozdrawiam Odpowiedz Link
Gość: kasia Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.jota.za.digi.pl 07.02.08, 19:29 czy możecie mi napisać jak długo czekałyście na sam zabieg invitro po pierwszej wizycie biorąc pod uwage wszystkie badania gdyz planuje w przyszłym miesiąc zgłosic do Provity. Prosze napiszcie jakie badania musimy z męzem przejśc przed zabiegiem i jak długo to trwało w waszych przypadkach , z góry dziekuję. Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 12.02.08, 19:32 Boze, Ola trzymam za Ciebie mocno kciuki, ciagle mysle o Tobie, rozmawiam o tym nawet z moja mamą i czasami az obie sie poryczymy. Ciagle mysle o Tobie i wierze ,ze sie uda. Ja nie mialam ostatnio czasu siasc do komputera, przeczytałam tylko Twoja wiadomość i juz sama sie denerwuje. Ja stymuluje sie 6 dzien, a jutro jedziemy do dr Mańki.Jak wszystko bedzie ok, czyli torbiel sie zmniejszy to stymuluje sie dalej tylko innymi juz hormonami.Jesli nie, to w piatek mam punkcje.Drżę okropnie przed jutrzejsza wizytą. Ola, ja mam dobre przeczucia co do Ciebie i maleństwa albo maleństwProsze daj znac zaraz ja zrobisz test. Ja ciagle mysle o Tobie i mysle sobie,ale Ci juz dobrze,ale dpmyslam sie,że wcale nie jest takie miłe to oczekiwanie na 2 kreski.Ale zobaczysz, ja mówię i wierze,że sie uda. Pozdrawiam cie gorąco i daj znać. Ty brałas na to tyle wolnego, Boze ja nie moge tak sobie pozwolic w pracy,góra moge wziąc 7 dniCzy trzeba po transferze tyle siedziec w domku? Myslałam,ze po transferze, to wezme sobie z tydzien wolnego, a w drugim tyg kiedy bede odliczała dni do testu pochodze sobie do pracy, by szybciej zleciało. Ola ile wyniosły Cie jesli moge zapytac koszt tych hormonów ?i ile płacilas za IMCI? pozdrawiam Cie "przyszła Mamusiu" jeszcze raz bardzo serdecznie Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 12.02.08, 22:22 Aga, dzisiaj po 17 miałam wyniki testu z krwi - tj 8 dzień po transferze. Test miałam zrobić 10dnia ale już nie wytrzymałam. Aguś moja beta - 183Jeszcze w to nie wierze i boję się cieszyć. Wiesz od 3dnia po transferze bolał mnie brzuch tak okresowo i nadal boli, więc już nie miałam nadziei. Po wyniku dzwoniłam do dr zapytać się czy nadal mam brać te wszystkie leki i zabronił odstawiać.Oczywiście po tym jak się dowiedziałam leżę cały czas w łóżku bo jak leże to brzuch tak nie boli i mam zamiar leżeć cały czas. Za tydzień mam jechać do dr. Aga, trzymam kciuki za ciebie bardzo mocno, wiedz że jesteś w najlepszych rękach i wszystko się uda. Dr Mańka spełnia marzenia, nie zapominaj!Pozdrawiam cię gorąco i ściskamNapisz mi oczywiście jak po wizycie, ja też myślę o tobie Odpowiedz Link
Gość: Agnieszka Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.piekary.net 12.02.08, 22:31 Olu trzymam mocno kciuki za wciąż rosnącą bete!! Super informacje!! Ps. podczytuję Wasze, tzn Twoje i Agnieszki perypetje, no i gorąco Wam dopinguję!! Pozdrawiam Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 13.02.08, 18:41 Dzieki wielkie.Ja równiez ciesze sie tym ogromnym szczęściem OLI.Tylko kobieta która przez to przechodzi, wie co to ból najpierw usłyszec o niemozności zajścia w ciąże naturalnie a potem kolejny ból kiedy po drodze do in vitro wychodza nam naprzeciw rózne przykre zdarzenia.Ale wierzę,że sie uda.Oli sie juz udało, bo tak jest))Ja sie az poryczałam ze szczęścia.Dało mi to wiarę,ze warto wierzyc i warto walczyc. Bywa czasami cholernie cięzko i to choooolernie,ale jak sie ma wsparcie w rodzinie, to pomaga choc i to czasami nie daje efektu, bo te mysli są tak cięzkie, tak cie dreczą,ze zadne pocieszenia nie daja rady.Ja dzisiaj sie dowiem co dalej bedzie ze mna.Trzymajcie kciuki, to strasznie miłe i podtrzymujące na duchu. Pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 13.02.08, 18:33 Boze, az sie popłakałam z Twojego szczęścia:))))))))))).Ja dzisiaj jade na 21.30.Wierzyłam, miałam przeczucia co do Ciebie ,ze sie uda.Jestem osoba która wierzy w przeczucia.Boze, naparwde sie ciesze ogrooomnie.Mam taka małą nadzieję,ze dzisiaj równiez usłysze,ze z torbiela jest ok i bede mogła dalej sie stymulowac.Brak mi słów na to wszystko,ale teraz juz musisz wierzyc ,ze sie udało, bo tak jest))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Jak mnie sie uda, to koniecznie musimy sie kiedys spotkac w czwóreczke i opic ale woda mineralna nasze szczęscia a męzowie moga się upić do upadłego)))))))))))))Pozdrawiam Cie baaaaaaaaaaardzo serdecznie. A powiedz mi, po transferze trzeba leżeć?Jutro napiszę co u mnie. Pa Odpowiedz Link
Gość: Agnieszka Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.piekary.net 13.02.08, 20:51 Aga-trzymam baaaardzoooooooo mocno za Ciebie kciuki!!!No i z Olę również Dziewczyn, czym prędzej dajcie znac co u Was.. No i moja ogromna prośba, abyści napisały ile Was całkowice wszło IMSC. Pozdrawiam Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 14.02.08, 09:40 Agnieszko, IMSI wyniosło mnie 10tys, już z wszystkimi lekami i mrożeniem zarodków(4 zarodki)No ja na razie czuję się dobrze, brzuszek coraz mnie boli, za to piersi coraz bardziej. Betę powtórzę w poniedziałek, a w środę wizyta. Ciekawa jestem czy coś już będzie widać. Trochę dziwnie się czuję, jak sobie uświadamiam że jestem ciąży poprostu w to nie wierzę.Agnieszko, czy ty też podchodzisz do IMSI? Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 14.02.08, 16:27 Tak Olus, podchodze tez do IMSI.Jutro mam punkcję, tobiel sie nie zmniejszyła juz wiecej ani nie powiększyła.jestem podłamana,ale bede walczyc.Stymulowac dihperlina mam sie dalej, a w Pn jade na badanie hormonków i wizyta u dr Manki, jak sie stymuluje juz po punkcji torbiela i w Pn powiedział docktor,ze bedzie kulminacja,bo juz bedzie wiedział jakie są sznase z tego lewego jajnika,czy on pracuje troche, czy wcale.I wtedy kolejne hormonki do stymulacji.Chce mi ja przekłuc, bo chce by nawet jak jajnik w całosci nie bedzie funkcjonował, to chociaz troche, wiec i szanse sa wieksze, bo bedzie stymulacja z obu.Prawy mam ok.Olus, napisz mi błagam,czy do punkcji trzeba byc wydepilowaną? I czy po tej narkozie źle sie czuje czlowiek?Boje strasznie. Boze, jak ja Ci zazdroszczę,ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu.Ciesze sie ogromnie i pisz do mnie jak u Ciebie to przebiega .Buzka Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 14.02.08, 16:49 Aga, jeśli chodzi o depilację to chyba nie ma takiej konieczności,wiesz ja depiluję się cały czas, tak już się przyzwyczaiłam, jest estetycznie i higienicznieno i mój mąż lubi(oczywiście teraz zero przytulanek do końca ciąży)ale jeśli tego nie lubisz to myślę że niem musiszPo narkozie czułam się dobrze, pół godzinki poleżysz tam w łóżeczku, mężuś będzie przy tobie i pojedziesz do domu. Naprawdę nie ma się co denerwować.Dr Mańka zrobi to na pewno dobrze. Teraz to już pójdzie z górkiZobaczysz wszystko będzie dobrze Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 16.02.08, 10:20 Ola, jestem załamana, nie wiem ile to zniose jeszcze. Wczoraj miałam punkcje,okazało sie, ze zbyt gesta ta ciecz w tej torbieli i dr wyciagnął tyle ile mógł,wiecej sie nie dało,gdyz igły do takiej punkcji sa zbyt cienkie.Czeka mnie kolejna laparoskopia.Decyzje podjeło wielu lekarzy z Mańką,ze stymuluje sie dalej, a jak zaszłabym w ciąże to ta torbiel bedzie usunieta podczas cesarskiego cięcia.Szanse sa znikome by ten lewy jajnik zareagował na stymulacje, okaze sie to w Pn, gdyz stymuluje sie Dihperelina nadal. W pn dostaje konkretne leki na stymulacje.Wiesz, teraz to juz wszystkow rekach Boga. Moze dobrze bedzie mi sie stymulował prawy i, bo jest dobry i bedzie dobrze,ale nie wiem jak pisany jest mój scenariusz u pana Boga.Ja jestem załamana,ale wiem ze bede walczyc,choc cięzko.Po punkcji troche krwawiłam,ale dzisiaj juz czuje sie w miare dobrze.A jakczuje sie mama małej fasoleczki? Ciesze sie ogromnie z twojego szczęścia i mam ogromna nadzieje,ze mnie tez kiedys to szczęście spotka.Pozdrawiam gorąco.Aga.Pisz co u Ciebie. Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 16.02.08, 13:53 Martwie sie strasznie i musze zapytac dr bo przeciez jak jest torbiel to jest i stan zapalny ,czy to ma sens sie stymulowac , wydac tyle kasy na to a i tak nic nie załapie,bo w organixmie jest stan zapalny Odpowiedz Link
Gość: Agnieszka Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.piekary.net 14.02.08, 17:11 Olu,śmiem się domyślac, że pyt o in-vitro było do mnie Odpowiedz: TAK, narazie jestem po pierwszej wizycie w P, kolejna dopiero połową marca, w tedy też okaże się czy początkiem kwietnia zaczynamy stymukację!! To jest dla nas jedyna szansa na zafasolkowanie - moje jajowody są beee!! A za Ciebie i poniedziałkową betę trzymam bardzoooooooo mocnooooo kciuki!! Pozdrawiam Odpowiedz Link
misiak810 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam 16.02.08, 12:48 Cześć. Ja przymierzam się do pierwszej wizyty w Provicie i to dzięki Wam zdecydowałam sie na tą klinikę i na doktora Mańkę.Dla nas jedyną szansą na dziecko jest in vitro- ze względu na słabiutkie nasienie męża.Chciałabym aby wszystko szybko się rozpoczęło dlatego proszę- napiszcie jakie badania zalecił Wam lekarz i w których dniach cyklu się je wykonuje.Dzięki wielkie za pomoc. Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 16.02.08, 14:48 Aguś, nie martw się na zapas, dr wie co robi. Nie martw się tym jednym jajnikiem, masz przecież drugi i z niego będzie dużo jajeczek. Zobaczysz. Skoro dr zaproponował takie wyjście, to już się niczym nie martw, żadnym stanem zapalnym,on wie co robi.Zobaczysz że Bóg wynagrodzi ci twoje cierpienia i już dalej pójdzie wszystko dobrze.Musisz się trzymać i iść dalej. Będzie dobrze,ważne ze dr chce dalej kontynuować procedurę i zacząć stymulację.Ściskam i przytulam mocno Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 19.02.08, 22:00 Jak po wizycie Olu?Jak sie czuje Mama malusieńkiej fasoleczkiCzy juz uwierzyła ze jesteście w ciązy?i ze pod serduszkiem nosisz Twoje upragnione z mężem szczęście?Tak bardzo chciałabym byc juz po tym wszystkim.Od dzisiaj stymuluje sie Fostinum i Menuporem z podówjna dawka czyli po 150 ml, zazywam Escorton i Diherilina ale 1/2 rano.Albo cos dzisiaj bylo z cisnieniem,ale chyba po tym Escortonie nie czuałam sie najlepiej, jakby krecilo mi sie w głowie.Stymuluje sie wieczorem, wiec na pewno nie po stymulacji kreciloo mi sie w głowie.Diherilinke wstrzykuje rano, ale ja juz biore kilka dni i nic mi nie jest po niej.Lekarz powiedział mi,ze w Pn zobaczymy na USG czy ten lewy jajnik ruszył i ile sie bede musiała jeszcze stymulowac, na razie stymuluje sie 6 dni do niedzieli,jedziemy do niego w Pn i wtedy sie zobaczy.Powiedział,ze normalnie 10 dni to trwa,ale zalezy jak sie bede stymulowac.Przerazila nas kwota za w sumie 24ampułki + 4 Dihereliny zapłacilismy prawie 2400, ciekawe ile jeszcze nas wyjada te hormonkia nieważne, byle osiągnąc skutek pozytywny.Daj znac co u Ciebie i porszę Olus, napisz mi,czy sam transfer jest w ogóle nieprzyjemny?Boli to cos?i W jakiej pozycji Ci to robią? Pozdrawiam gorąco i trzymam za Was kciuki Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 20.02.08, 21:49 Olu, a jak sie czułas podczas stymulacji?Nie boli mnie brzuch, jajniki, czasami tak sie dziwnie poczuje jak podczas owulacji,ale to chwilke.Nie odczuwam nic szczególnego.Dzisiaj to jest moj drugi dzien stymulki.Moze ja sie nie stymuluje wcale,juz mi rózne mysli przychodza do głowy.Bo watpie,bym xle sobie to podawała, na pewno dobrze.A co u Ciebie Olus?Pozdrawiam-Aga Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 21.02.08, 12:59 Aga, ja czułam jajniki chyba tak od 3 dnia stymulacji, czwartego dnia byłam na pierwszym usg i było już dużo pęcherzyków, a cała stymulacja trwała tylko 6 dni. Wczoraj byłam w provicie i ...zobaczyłam dwa śliczniutkie pęcherzyki na usgBędą bliżniaki)))Boże tak się z mężem cieszymy, zawsze marzyliśmy o blizniakach. Teraz jest piąty tydzień ciązy, bo liczy się od pierwszego dnia ostatniej miesiączkiWiesz Aguś ja teraz siedzę w domu,nigdzie kompletnie nie wychodzę, z nikim się nie widuję, tylko mam kontakt z moim mężem i moją mamą, bo panicznie się boję załapania czegoś, tak więc na pewno calutki marzec będę siedzieć odizolowana od ludzi.Można oszaleć. Oczywiście na zwolnieniu jestem już do końca.Do dr mam jechać za 2 tyg. A twoje usg będzie w pn? i pewnie tez badanie hormonów? Robisz sama zastrzyki?Mnie od początku robiła moja mama i nadal robi, ale teraz jedzie do sanatorium i nie wiem będę się musiała przemóc i robić sama.Niczym sie nie martw, do pn już niedługoPozdrawiam Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 21.02.08, 15:50 Olus, za kazdym razem jak czytam twoje wiadomości łezka mi sie kręci w oku.Ogromnie sie ciesze,ze Ci sie udało.GRATULUJE OGROMNIE.Mój mąż tez marzy o bliźniakach,a ja marze ogólnie aby był dzidzius.Nie mam juz tak wygórowanych marzen.Ja mam chyba inna stymulke. Bo po 6 dniach mam jechac do Dr Mańki na USG czyli w PN.Wtedy obejrzy jak sie stymuluje i tez ide wczesniej tego samego dnia na hormonki, tylko na estriadol.Poza tym nas za 24 ampułek Fostimonu , Menopuru i 4 ampułki dihereliny wyniosło ponad 2.000.Ale cóz, byle był efekt.W pn lekarz powie, jak długo sie mam jeszcze stymulowac. Z tego co czytałam brałas inne hormonki,moze ze mna jest gorzej.Hormonki podaje sobie sama.Nauczyła mnie znajoma i juz nawet na to patzre jak sobie podaje.A to nawet w ciąży trzeba sie nadal kłuć?Powiedz mi,piszesz ze do konca jestes na zwolnieniu,masz na mysli juz niecłae 9 miesiecy, czy tylko do marca?Musisz lezeć?Boze, boje sie o prace,ale to nieważne, w czasie ciązy i tak nie maja prawa Cie zwolnic.Wiesz, ja mam prace dobrą, blisko mam do pracy, wiec boje się, bo wiesz jak to dzisiaj jest.Dzisiaj masz fajna prace a jutro: (Ale na razie nie mysle o tym. Ja nic nie czuje specjalnie w jajnikach,moze troszeczke jakby mi cos tam było,ale nie wiele Sciskam Cie gorąco i maluszku równiez.Skąd w ogóle Olu jestes,jakiego miasta jesli mogę? Aga Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 21.02.08, 21:03 Nie leżę, chodzę po domu, obiadki gotuję,ale nie sprzątam, mój mąż jest biednyNa zwolnieniu będę do końca ciąży, nie wyobrażam sobie teraz pracować. Wiesz ja pracuję w szkole - po pierwsze stresy, po drugie niebezpiecznie podczas przerw (pędzące maluchy)no i oczywiście skupisko wirusów. Zresztą dr od razu powiedział że mam być na zwolnieniu do końca ciąży. Z drugiej strony czas szybciej by mijał i nie schizowałabym tak gdybym pracowała. Tak ogólnie czuję się dobrze, ale bardzo się oszczędzam.Zastrzyki biorę cały czas od punkcji - fraxiparinę i nadal mam ją brać. Estrofem też biorę, luteinę dopochwowo i encorton- na szczeście jeszcze tylko tydzień i o połowę mniejszą dawkę.Jestem z Częstochowy. Odpowiedz Link
Gość: Agnieszka Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.piekary.net 21.02.08, 23:09 Olu, gratuluję widoków!!!!!!Trzymam kciukasy za spokojną ciążę!! Aguś, nie martw się-będzie dobrze, głowa do góry i myśl pozytywnie!! Pozdrawiam Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 22.02.08, 15:39 Dzieki Agus,musze myslec pozytywnie.W tym całym procesie to najważniejsza chyba cierpliwość i spokój.I tego Tobie Agnieszko zycze z całego serducha.Ja boje sie okropnie wizyty w PN,bo wtedy zobaczymy jak sie stymuluje.Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie-Aga Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 22.02.08, 15:43 Olus ,ze mna chyba cos nie tak,albo ja juz panikuje. Dzisiaj jak sie załatwiałam pojawił mi sie co prawda malutko ale był tak jakby sluz jak sie zaczyna miec dni płodne.Nie był gesty,bo było go tyci malutko i był przezroczysty,ale widziałam go na papierze toaletowym.Boze, Ty tez tak miałas. Ja sie juz martwie. Tak mi dziwnie w brzuchu, nie boli,ale tak inaczej.Ja sie juz znowu martwie. Przepraszam,ze męczę Cie takimi intymnymi pytaniami,ale ja juz świruje. Pozdrawiam -Aga Odpowiedz Link
Gość: Ola Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.multimo.gtsenergis.pl 22.02.08, 18:14 Tak, miałam. tzn. że pęcherzyki rosnąCoś juz na pewno się dzieje, więc jest dobrze Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam IP: *.zabrze.net.pl 23.02.08, 23:15 Olus, przepraszam że Cie tak męcze pytaniami.Ale jakos nie przybwa mi tego śluzuWiem,moze juz panikuje.Ale czy mogłabys mi napisac jaki jest dobry wynik tego estradiolu podczas stymulki?Jaki wynik miałas,że dr ocenił ze sie dobrze stymulujesz oprócz oczywiście usg? Bo wiesz, jak w Pn zrobie ten estradiol to spojrze na wynik i porównam sobie go z Twoim.Teraz ostatnio hormonki miały byc niskie i to dobrze, a nie wiem jaki powinien byc estradiol podczas stymulowania.Pozdrawiam cieplutko Odpowiedz Link
monikakoss Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam 07.12.09, 11:26 Cześć tu Monika Jutro chcę kupić puregon 300 jednostek. Powiedz mi czy Tobie się udało Pozdrawiam Odpowiedz Link
monikakoss Re: mnie wykonywał transfer dr Kiecka, a leczyłam 07.12.09, 11:30 Mam pytanie czy może mi ktoś dać znać kto jest po puregonie i komu się udało zajść w ciąże. Proszę o odpowiedż Odpowiedz Link
Gość: kinga Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.02.08, 10:41 Hej dziewczyny ja mam takie pytanie powiedzcie prosze jakie parametry nasienia mieli wasi mężowie. Zoza Aga proszę o odpowiedz ja tez będe miała ICSI a mój m. ma bardzo sławe wyniki nasienia. Z góry dziękuje. Pozdrawiam i gratuluje Zoza)) Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.multimo.gtsenergis.pl 24.02.08, 17:26 Kinga, mój maż miał bardzo dobre parametry nasienia, ale przy ISCI chyba nie ma to znaczenia, po to właśnie jest ta metoda, także nic się nie martw. Aga, mój estradiol w 4 dniu stymulacji wynosił 683, a po 6 dniu - 3045, w 7 dniu dr już zdecydował o punkcji i już nie brałam kolejnej dawki puregonu bo jak powiedział po 3000 już trzeba uważać zeby nie przestymulować. Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.zabrze.net.pl 25.02.08, 15:49 Jestem juz po badanku estradiolu, zwolniłam sie z pracy i pojechałam do katowic zrobic je na spokojnie.Boje si strasznie.Jestem kłebkiem nerwów.Troche sie przeraziłam dzisiaj jak wróciłam z pracy, bo cały czas brzuch mnie boli, tzn czuje sie tak jak na jajeczkowanie,ale jak sie załatwiałam to mój śluz dzisiaj w 7 dniu po stymulacji jest taki gesty,przezroczysty i ciągnący,boje sie czy te pęcherzyki juz mi nie pekły, bo czuje bardzo mokroJuz wariuje.Tez tak miałas Olu? A jak Ty sie czujesz? Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.zabrze.net.pl 25.02.08, 23:20 Oluś, mój lewy jajnik zareagował.lekarz był zdziwiony,oczywiście pozytywnie.Torbiel jest taka jak była,ale jajnik na stymulke zareagował.Nawet ładniej sie stymuluje niz ten prawy, chociąz w prawym jest nieźle.Estradiol dzisiaj miałam 348,powiwdzial nam ,ze wszystko ok.Dr powiedział nam dzisiaj,że na dzień dzisiejszy bardzo ładnie sie stymuluje i musze jeszcze dzisiaj i jutro sie stymulowac. W srode estradiol ponownie i wizyta wieczorem , kolejne usg.Po ocenie w srode zadecyduje czy punkcja w czwartek badz piatek.To juz trzeba czeakć. Mówił nam ,ze obawiał sie,że bede sie fatalnie stymulowac, a tu normalnie jakis cud.Lewy jajnik sie obudził.Nie chće pałac szczęściem,ale dzisiaj ujrzałam światełko w tunelu Liczył te komórki,ale ja juz dokładnie nie pamietam ,ale mówił z tego co słyszałam,ze jest fajnie. Boze, jak ja sie denerwuje..... Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.multimo.gtsenergis.pl 26.02.08, 11:40 Bardzo się cieszę że wszystko idzie dobrze, teraz to już pójdzie szybko.A tak się martwiłaś. Ja od wczoraj mam mdłości, nie wymiotuję ale jest mi cały czas niedobrze i straciłam apetytA już myślałam że mnie to nie dopadnie, generalnie mam wszystkie dolegliwości ciążowe- siusiam często, w nocy to tak z 4 razy, cały czas chce mi sie spać , jestem słaba i teraz te mdłości. No cóż trzeba przeżyć. Napisz w środę co u ciebie. Pozdrawiam Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.zabrze.net.pl 28.02.08, 16:16 Olus, jestem kłebkiem nerwów.Stymulacja idzie lekarz mówi bardzo dobrze,ale estriadol wczoraj miałam 904 wiec musiałam jeszcze wczoraj i dzisiaj dostymulowac sie.Jak bedzie powiedział ponad 1500 to w b punkcja ,jak jeszcze za mało bedzie to punkcja w niedziele.Nie wiem po ilu dniach jest transfer, ale to zapytam sie jutro. Powiedz mi,czy strasznie krepujący jest sam transerf?czy rboia to w pozycji leżącej na fotelu gin, czy trzeba w jakiejsc krepującej pozycji.Głupio mi o to pytac lekarza.Jutro rano jade na estriadol i o 12 mam wizyte.Od dzisiaj juz wziełam sobie urlop, a potem chorobowe.Boże, jak ja sie boje.Tak bardzo pragne by ciązę przyjął mój organizm. Zaczynam kaszlec, ale to juz na tle nerwowym.Ciagle mysle o tym. Pozdrawiam Cie gorąco i trzymaj kciuki Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.multimo.gtsenergis.pl 28.02.08, 18:19 Aguś, transfer jest normalnie na fotelu gin ,tra ok 15 min i nic nie boli. Wiem co przeżywasz i teraz to przeżywam razem z tobą bo chyba nikt nie jest w stanie bardziej zrozumieć tego napięcia.Ja po transferze nie mogłam spać w nocy, po pozytywnym teście też jeszcze nie mogłam spać, te wszystkie emocje nie pozwalały mi zmrużyć oka. Dopiero gdzieś po tygodniu wszystko opadło i zrobiłam się bardzo senna, teraz to cały dzień przeleżałabym w łóżku. Transfer możesz mieć w 3 albo w 5 dobie po punkcji, z reguły jest w 3, chyba że zdecydują hodować zarodki do stadium blastocysty to w 5. Ja mam straszne mdłości, ciężko wytrzymaćNie mogę się już doczekać wizyty w środę, chcę usłyszeć że wszystko jest w porządku. Wiesz ja mam takie lęki teraz, odliczam każdy dzień do końca 1-go trymestru.Może wtedy choć troszkę się wyluzuję.Aga, trzymam za ciebie kciuki, musi ci sie udać, ja w to głęboko wierzę Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.zabrze.net.pl 29.02.08, 19:16 Olus, ja juz nie daje rady nerwowo. Popłakuje sobie nawet teraz jak do Ciebie pisze. Jak ja Ci zazdroszczę tego szczęścia, oczywiście ciesząc sie ze jestes juz mamusią dwóch małych bobasków w Twoim brzuszku.To czekanie mnie juz dobija. Nie umiem spac po nocach i sie coraz bardziej boję.Dzisiaj moój estriado wyniósł ponad 2000 i Dr sie bardzo ucieszył mówiąc,że bardzo ładny wynik.Na usg tez były juz fajne.Dzisiaj juz koniec ze stymulacja.Jeszcze o 22 mam zapodac sobie jeden zastrzyk w brzuch dokładnieo 22 ,jutro juz nic.W nd o 9.00 mam punkcje. Wtedy powie nam ile było komórek.Jak ja sie tego boje. Boje sie,że nie będziew ogóle w tych pechcerzykach komórek.Wiem, juz bredzę, ale z jednej strony ciesze sie ogromnie ze juz dobiegam końca, ale czy efekt będzie tez taki sam? To wie juz tylko Pan Bóg. Chyab na kolanach pójde do Częstochowy jak mi sie uda. BOże, ja nie przezyje porazki.Teraz zaczynam sie tego bać.Bo tyle we mnie nadzieji,że boję sie rozczarowania...... Odpowiedz Link
Gość: Agnieszka Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.piekary.net 29.02.08, 19:59 Aga, podczytuję Was, czyli Ciebie i Olę od dłuższego czasu, bardzo mocno kibicuję!! No i wierzę w to, że i Tobie się uda!!Bądź dzielna!! trzymam mocno kciku za niedzielną punkcję!!! Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.zabrze.net.pl 29.02.08, 22:49 Dzieki Agnieszko, to sa niesamowite nerwy.Mnie juz z nerwów to mam wrazenie boli gardło, nerka i kaszle.Ale wiem,ze to sa nerwy.Okropnie sie boje,ale wiem ze musi byc dobrze, tak trzeba sobie to tłumaczyc,bo inaczej zwariujesz.Ja juz odliczam godziny do niedzieli.Chce aby jutrzejszy dzien minął jak najszybciej.Jutro postanowilismy z mężem,że robimy sprzatanie,mążz aopatrzy lodówke w niezbędne rzeczy tak abym po transferze w przyszłym tygodniu, tylko sobie odpoczywała.Nie dziekuje, by nie zapeszyc,ale musze Ci powiedziec,że takie posty jak Twój czy Oli, podtrzymuja człowieka na duchu i miłe to,że ktos równiez myśli o Tobie. Pozdrawiam serdecznie. Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.zabrze.net.pl 01.03.08, 22:09 Jutro Olus trzymaj za mnie kciuki.O 9.00 punkcja.Nie wiem jak prześpie dzisiejsza noc.Dobranoc Odpowiedz Link
Gość: Agnieszka Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.piekary.net 01.03.08, 22:31 Aga!!!!!!!!!!Trzymam bardzo mocno kciuki!!!!!!jak jutro będzie już po wszystkim, a będziesz miała ochotę, to proszę daj znac!! Pozdrawiam!! Olu Ciebie również!! Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.zabrze.net.pl 02.03.08, 15:39 Oluś i Agnieszko!Pisze do Was obu,bo chce iśc zaraz sie położyc znowu, chciałam Wam tylko przezkazać wiadomości.Jestem juz po Odpoczywam sobie w łóżeczku,brzuszek strasznie mnie bolał zaraz po punkcji, zwijałam sie z bólu, mimo czopku który dostałam.Podobno to stresem jest spowodowane i napięciem brzucha przed punkcja. Juz jest lepiej.Przyjechalismy do domku, wypiłam herbake, mąż zrobił śniadanko i spałam.Teraz na chwilke wstałam, bo chyba uzależniłam się od tego forum To ogromnie miłe,ze sa tu tacy mili i serdeczni ludzie.Także juz po bólu,no i 10 komórek learz powiedział,ze to bardzo ładny wynik, teraz tylko nerwy ile sie zapłodni,ale to juz czekanie i kolejne nerwy((Uważam,że teraz to juz wszystko w rękach Boga.JUz nic wiecej nie jestem w stanie zrobic z mężem w tym kierunku.Jutro o 10 rano mam dzwonic i wszystko maja mi powiedziec, tzn ile sie zapłodniło i kiedy transfer. Chorobowe mam do 21 marca: (i zazywac musze tone leków , nie wiem jak to mój organizm zniesie Ale ja wiem juz teraz,że zniosę dla mojego dziecka wszystko i każdy ból.Teraz modle sie by tylko chciało zostac w moim brzuszku.Pozdraiwam Was gorąco. Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.zabrze.net.pl 02.03.08, 15:40 Oluś i Agnieszko!Pisze do Was obu,bo chce iśc zaraz sie położyc znowu, chciałam Wam tylko przezkazać wiadomości.Jestem juz po Odpoczywam sobie w łóżeczku,brzuszek strasznie mnie bolał zaraz po punkcji, zwijałam sie z bólu, mimo czopku który dostałam.Podobno to stresem jest spowodowane i napięciem brzucha przed punkcja. Juz jest lepiej.Przyjechalismy do domku, wypiłam herbake, mąż zrobił śniadanko i spałam.Teraz na chwilke wstałam, bo chyba uzależniłam się od tego forum To ogromnie miłe,ze sa tu tacy mili i serdeczni ludzie.Także juz po bólu,no i 10 komórek learz powiedział,ze to bardzo ładny wynik, teraz tylko nerwy ile sie zapłodni,ale to juz czekanie i kolejne nerwy((Uważam,że teraz to juz wszystko w rękach Boga.JUz nic wiecej nie jestem w stanie zrobic z mężem w tym kierunku.Jutro o 10 rano mam dzwonic i wszystko maja mi powiedziec, tzn ile sie zapłodniło i kiedy transfer. Chorobowe mam do 21 marca: (i zazywac musze tone leków , nie wiem jak to mój organizm zniesie Ale ja wiem juz teraz,że zniosę dla mojego dziecka wszystko i każdy ból.Teraz modle sie by tylko chciało zostac w moim brzuszku.Pozdraiwam Was gorąco. Odpowiedz Link
Gość: zoza2 Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.multimo.gtsenergis.pl 02.03.08, 17:22 Aga, strasznie się cieszę,10 komórek naprawdę dobrze!Odpoczywaj sobie teraz i na maxa wykorzystuj mężusiaTrzymam kciuki za jutrzejsze wiadomości Odpowiedz Link
Gość: Agnieszka Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.piekary.net 02.03.08, 17:31 Trzymam Aguś mocno kciuki!!! Będzie OK!!Odpoczywaj i do usłyszenia!! Odpowiedz Link
Gość: Aga Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.zabrze.net.pl 03.03.08, 12:13 Dziewczyny! Olus, Aga, na 10 komórek miałam 7 dojrzałych , 4 juz sie zapłodniły a 1 jest jeszcze jasna,anie wiem co to znaczy tak mówiąc prostym jezykiem,ale Pani mi przez tel powiedziała,ze to znaczy,że prawdopodobnie sie zapłodni.Powiedziała,że to naparwde dobry wynik.Ale może chciała mnie pocieszyc.Ja liczyłam,że zapłodni sie gdzieś 5 lub 6.Ale ciesze sie,że w ogóle sie zapłodniły. Olu a jak o było u Ciebie?Jutro mi zadzwonią i w środe mam miec transfer.Jutro chyba moga mi cos powiedziec jakie sa moce, słabe.Tego sie boje jeszcze.Bedzie mi robił dr Mańka.Ciesze sie bardzo. Mam do niego juz zaufanie, jest bardzo sympatycznym,ciepłym człowiekm i jak zaczął prowadzić mnie od początku chciałabym aby to zakończya\ł.Tak sie bałam tam zadzwonic,że az poczułam sie gorączkowo,ale juz jest dobrze.Chodze z kata w kąt.Cos pomału jeszcze robię,bo nie chce mi sie tak cały czas leżec. Leżeć będę od środy z moim małym zarodkiem w brzuszku.Dzieki za wsparcie dziewczyny.W ogóle nie krwawiłam po punkcji,tylko dzisiaj jeszcze odczuwam lekki tak ból tak w dole brzucha,tez tak miałas Olu?Pozdrawiam Was ciepło Odpowiedz Link
Gość: kinga Re: ICSI/IMSI w Provicie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.03.08, 12:50 Aga czytam wasze posty od poczatku ja dopiero jestem na poczatku jesli możesz napisz mi proszę jakie wyniki ma twój mąż bo mój ma słabe plemniki 2 mln o słabym ruchu i boje sie ze to nie wystarczy do ICSI czekam na odpowiedz i życze powodzenia Odpowiedz Link