Dodaj do ulubionych

Wygnańcy oblężenie

08.09.19, 19:25
Witam. Wygnańcy to jedna z moich ulubionych pozycji, jeśli chodzi o planszówki. Jest tylko jeden problem... gramy od jakiegoś czasu i jeszcze nigdy nikomu nie udało się wygrać obrońcą. Ani idąc w budynki i karty reakcji oraz specjalne, ani idąc w budowę muru i wojsko, czy strzelców, i próbując najróżniejszych taktyk. Tylko mi udało się dojść do 4 rundy, budując zamek II, kaplice II, mur II i rekrutując jak najwięcej mieczników, a i to z 1 punktem wytrzymałości... Natomiast atakujący nie musi nawet stawiać legowiska potworów, i tak rozwala obrońcę, nieważne, co ten zrobi. Nie wiem, może robimy coś nie tak, ale od jakiegoś czasu, zamiast grać, zastanawiamy się, co zrobić, żeby obrońca miał jakieś szanse...
Obserwuj wątek
    • osmy.pasazer.kolejki.wkd Re: Wygnańcy oblężenie 09.09.19, 22:59
      Zgadzam się od początku do końca. Gra rozwala system... tyle że gra się nie o to, CZY atakujący zdobędzie zamek, ale o to, KIEDY to zrobi. Zgadzam się, że chyba jedyne wyjście to zamek (2), kaplica (2) i miecznik w drugim dniu nawet kosztem wszystkiego innego... Tyle że dzięki temu wszystko, co da się zrobić, to doczołgać się na zdechu do czwartego dnia. Atakującym ani razu nie musiałem rekrutować potworów, zwyczajnie nie było takiej potrzeby. Wydatku na grę (i farbki) nie żałuję, ale... Atakujący zaczyna z mistrzem inżynierów, pierwszego dnia obstawia się plutejami i obrońcy są ugotowani. Łucznicy mogą od komarów się oganiać, a nie walczyć. Po drugiej stronie... Katapulty to jakiś dowcip, tak naprawdę nie da się ich postawić (dobra, da się wszystko, ale wtedy chyba zostawimy puste mury). Szykuje się kombinowanie z zasadami. Ja to widzę tak, że albo poprawić niektóre karty (w rodzaju sideł czy wycieczki, bo naprawdę nie wiem, co obrońcom po pierwszej rundzie z tego, że zdejmą sobie dwóch wojowników albo balistę... serio ktoś grając napastnikiem marnował karty na stawianie balist?), albo pokombinować z bohaterami (na razie najlepszy przemytnik, ale może przydałyby się jakieś dodatkowe zdolności, np. budynek na start?), albo... No właśnie, albo co? Chyba tylko grać bez plutejów i bez tarana. A wtedy pewnie i tak w czwartym dniu przyjdzie olbrzym (chociaż tak naprawdę po co, jeśli szturmuje siedem jednostek, a na drugim poziomie muru broni się pięć?) i rozdupi wszystko, co ma na drodze. Mimo wszystko, gra zdecydowanie zasługuje na to, żeby dać jej szansę, bo sam pomysł i jakość wykonania zasługują na mocne 9/10. Pozdrowionka!
    • osmy.pasazer.kolejki.wkd Re: Wygnańcy oblężenie 10.09.19, 11:05
      Aktualizacja po przedpołudniowej sesji: Trochę pecha w pierwszym dniu (taran rozwalił od razu całą bramę, a strzelając do niego, trafiłem na jedynkę skuteczności), do tego oczywiście pluteje od początku i moi miecznicy zostaliby zmieceni już pod koniec drugiego dnia (a i to przy grze podpalaczem, czyli przy wytrzymałości 6), bo oczywiście dwanaście kart na mury powyżej jedynki już nie starczyło. Fajnie. jak chcesz zrobić burzę mózgów w temacie pomysłów, odezwij się do mnie: mój nick plus małpka interia pl. Wygodniej będzie.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka