kalhia
13.12.06, 23:01
Ludzie nie martwcie się można z tego wyjść, mój ojciec jest alkoholikiem i
miałam dzieciństwo no sami wiecie jakie, moja mama delikatnie mówiąc zapewniła
mi nie mniej negatywnych emocji, ale powiem Wam że da się z tego wyjść,
przestać to rozpamiętywać i cierpieć każdego dnia; mi wystarczyło niewiele
wyprowadzenie się z mojego chorego domu i założenie rodziny, z rodzicami mam
stosunki w porządku ale nigdy nie odważyłabym się im powiedzieć że ich kocham
pod tym względem zostałam zablokowana na zawsze. Mam teraz fobie społeczną,
która myślę że jest wynikiem moich przeżyć i depresji, ale ta fobia jest
tysiąc razy lepsza niż to co się kiedyś kołatało w mojej duszy. Mam problem z
wyrażaniem uczuć jestem bardzo zdystansowana wobec ludzi, rzadko podaje rękę
nie znoszę dawać buziaków w policzek innym ludziom niż mój synek i mąż, ale
myślę że tak już po prostu jest i zostanie i nic tego nie zmieni. Jak sobie
tak czytam wasze posty to serce mi się kraja bo wiem jak bardzo cierpicie,
odnajdźcie w sobie spokój i szczęście tego Wam życzę.