Dodaj do ulubionych

Protestanci a pielgrzymki

02.09.05, 14:12
Co prawda ten burzliwy czas już mamy za sobą, ale jestem ciekaw.
W tym roku w niektórych miejscowościach trudno było znaleść nocleg, muszę
przyznać trudniej niż w poprzednich latach.
Jako że jest tu wielu protestanów - moje pytanie.
Czy przyjeliście, czy bylibyście gotowi przyjąć na nocleg pielgrzymów idących
na Jasną Górę ?
Obserwuj wątek
    • svistak Re: Protestanci a pielgrzymki 02.09.05, 22:53
      cicho wszedzie, glupio wszedzie, glupio bylo, glupio bedzie...

      hmmmm... protestanci w Englandzie mawiaja: "moj dom jest moja twierdza"...
      moze ta zaraza pzreszla przez morze do nas???

      s.

      wink
      • jofin Re: Protestanci a pielgrzymki 03.09.05, 01:37
        Czy ja wiem. Nie bardzo sie orientuje , na jakiej zasadzie ludzie we wioskach
        przyjmuje u siebie pielgrzymow. Raz mi sie zdarzylo wprawdzie isc w
        pielgrzymce, ale wiekszosc noclegow byla w stodole na sianie. Wiec gdybym miala
        stodole i siano w niej i przyszliby do mnei ludzie, ktorzy potrzebowaliby
        noclegu, to na pewno nie pytalabym ich o ich wiare, by ten nocleg w stodole im
        zaofiarowac.

        Ale chyba w Twoim pytaniu chodzi o cos innego, a mianowicie, czy protestanci sa
        otwarci na przyjmowanie ludzi innych wyznan praktykujacych niezgodne z ich
        wiara praktyki.

        O ile sobie dobrze przypominam, gdzies jest chyba napisane "goscinnosci nie
        zapominajcie, albowiem niektorzy z Was nie wiedzac o tym aniolow w swoim domu
        goscili".

        Drzwi mojego domu z zasady sa wiec otwarte dla gosci. Moze chcialabym kiedys
        goscic w swoim domu Aniola.
        • darcia73 Re: Protestanci a pielgrzymki 03.09.05, 08:19
          Nie lubię katolicyzmu, nie lubię islamu ale to nie znaczy, ze nie lubię
          katolików i muzułmanów. Kazdy jest człowiekiem, za ktorego umarł Jezus. Nie
          miałabym problemu z udzieleniem gosciny komukolwiek naprawdę potrzebującemu.
          • angelofdarknesss Re: Protestanci a pielgrzymki 10.09.05, 16:02
            darcia73 napisała:
            Nie
            > miałabym problemu z udzieleniem gosciny komukolwiek naprawdę potrzebującemu.

            A czy oni tego naprawde potrzebują?? Z własnej woli idą na
            pielgrzymki...przeciez nie muszą, nie??
    • husyta Opowiedziałbym im, że Jezus jest Zbawicielem ... 18.11.05, 10:00
      Jasne, że bym ich przyjął i opowiedziałbym im o tym, że Jezus jest Zbawicielem
      świata, że daje zbawienie za darmo tym, którzy przez niego przystępują do tronu
      Bożej łaski, i że nie trzeba się męczyć wędrowaniem, aby otrzymać coś od Boga.
      A jeśli lubią wędrować, to bym się wybrał z nimi w Tatry albo Beskidy.

      List do Żydów (ale Polaków też obowiązuje)
      7,24 ale Ten sprawuje kapłaństwo nieprzechodnie, ponieważ trwa na wieki.
      7,25 Dlatego też może zbawić na zawsze tych, którzy przez niego przystępują
      do Boga, bo żyje zawsze, aby się wstawiać za nimi.
      7,26 Takiego to przystało nam mieć arcykapłana, świętego, niewinnego,
      nieskalanego, odłączonego od grzeszników i wywyższonego nad niebiosa;
      7,27 który nie musi codziennie, jak inni arcykapłani, składać ofiar
      najpierw za własne grzechy, następnie za grzechy ludu; uczynił to bowiem raz na
      zawsze, gdy ofiarował samego siebie.
      • monikaannaj Re: Opowiedziałbym im, że Jezus jest Zbawicielem 18.11.05, 11:32
        A oni by ci odpowiedzieli ze nie ida po to by cos dostać, tylko po by się
        modlic. Wiesz, pielgrzymki nie sa dla katolików obowiązkowe...
        • goga13 Re: Opowiedziałbym im, że Jezus jest Zbawicielem 18.11.05, 22:27
          I w ten sposób byłaby okazja miło porozmawiaćsmile
          Przekazać prawdę,że na JG to raczej zasiada Były lider uwielbienia w Niebie,że
          jest tylko jeden pośrednik miiędzy Ojcem a nami - Jezus.
          I tak minałby cudownie czas, po którym pielgrzymi wróciliby do
          domu,szczęśliwi,że:
          1.mogli przespać się w ciepełku
          2.usłyszeli prawdę, która ich wyswobodzi! (Ew.Jana 8,32)

          Ciao! smile)
          • monikaannaj ??? 23.11.05, 17:25
            Były lider uwielbienia w Niebie - znaczy się kto??
            • opos_dariusz Re: ??? 23.11.05, 17:58
              To jest niedwuznaczna insynuacja, ze to szatan ukazuje sie pod postacia Maryi.
              • monikaannaj Nie wierzę.... trzba miec tupet, naprawdę...nt. 23.11.05, 18:09
                • forumisko Re: Nie wierzę.... trzba miec tupet, naprawdę...n 24.11.05, 20:24
                  Naprawdę, szatan potrafi przybrać w fałszywych widzeniach nawet postać Aniołów,
                  Najświętszej Dziewicy, czy nawet samego Pana Jezusa aby próbować zwodzić.
                  • melanchton Re: Nie wierzę.... trzba miec tupet, naprawdę...n 25.11.05, 04:10
                    > Naprawdę, szatan potrafi przybrać w fałszywych widzeniach nawet postać Aniołów,
                    > Najświętszej Dziewicy, czy nawet samego Pana Jezusa aby próbować zwodzić.

                    Otoz to, na przyklad w Fatimie.
                    • monikaannaj Re: Nie wierzę.... trzba miec tupet, naprawdę...n 25.11.05, 09:31
                      Własnie... Trzeba naprawdę wysoko sie cenic zeby pozwolic sobie na katgoryczne
                      stwierdzenie " to jest szatan"
                      • melanchton Re: Nie wierzę.... trzba miec tupet, naprawdę...n 26.11.05, 00:41
                        > Własnie... Trzeba naprawdę wysoko sie cenic zeby pozwolic sobie na katgoryczne
                        > stwierdzenie " to jest szatan"

                        Ja sie wysoko nie cenie. Wnioskuje na podstawie charakteru osoby wystepujcej w
                        widzeniu i sprzecznoscia jej slow ze Slowem Bozym.

                        "Unoszeni przez płomienie opadali oni na dół, jakby iskry przy wielkim pożarze,
                        bez ciężaru i równowagi, wśród przeraźliwych krzyków, wycia z bólu i rozpaczy,
                        wywołujących dreszcz zgrozy."

                        <<Widzieliście piekło, do którego idą grzesznicy. Dla uratowania ich Pan chce
                        rozpowszechnić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Wówczas
                        stanie się to co wam powiem- wiele dusz zostanie uratowanych i nastąpi pokój.
                        Wojna zbliżą się ku końcowi>>

                        Po pierwsze, nawet KK zgadza sie dzis, ze takie pieklo jako miejsce FIZYCZNYCH
                        cierpien NIE ISTNIEJE. Biblia natomiast mowi, ze kara za grzech jest SMIERC a
                        nie wieczne TORTURY. Pieklo to jest wieczna smierc, druga smierc, nieodwracalna
                        (z ktorej nie ma zmartwychwstania). Projekcja tego rodzaju obrazow jest
                        oszustwem. Po drugie, klamstwo to jest wypowiedziane w pewnym doraznym celu, a
                        celem tym jest naklonienie ludzi do oddawania czci tej samej wypowiadajacej sie
                        osobie. To zdradza szatana, ktory od samego poczatku nie chcial niczego innego
                        jak oddawania mu czci, ktora mu sie nie nalezy, bo tylko Bogu sie ona nalezy. Po
                        trzecie, jest tu zawarte podwojne klamstwo na temat charakteru Boga. Z jednej
                        strony ta niby-Maryja stara sie przekonac te dzieci (obiekt swojej agresji), ze
                        ludzie zwracaja sie do Boga ze strachu, ze sa mu posluszni, zeby uniknac kary z
                        reki tyrana-sadysty. A tymczasem zwracamy sie do Boga, poniewaz jest On miloscia
                        przekraczajaca wszelkie poznanie. I z drugiej strony, szatan stara sie wmowic
                        nam, ze zeby osiagnac zbawienie trzeba sie wykazac jakimis zaslugami (przez
                        nabozenstwo i odmawianie rozanca), a tymczasem zbawienie mamy w Jezusie
                        Chrystusie w wyniku Bozej laski, niezaleznie od naszych uczynkow.

                        Jesli to nie jest szatanska robota, to w najlepszym razie jedna wielka katolicka
                        mistyfikacja.
                        • forumisko Re: Nie wierzę.... trzba miec tupet, naprawdę...n 28.11.05, 20:49
                          melanchton napisał:

                          > pieklo jako miejsce FIZYCZNYCH
                          > cierpien NIE ISTNIEJE. Biblia natomiast mowi, ze kara za grzech jest SMIERC a
                          > nie wieczne TORTURY.


                          To jest interpretacja. Ale czy uprawniona? Zobaczmy:

                          "Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla
                          ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w
                          ogień nieugaszony"

                          "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych
                          najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili. I pójdą ci na mękę wieczną,
                          sprawiedliwi zaś do życia wiecznego."

                          "tam będzie płacz i zgrzytanie zębów"
                        • husyta Melanchtonie, czy wyznajesz anihilizm? 29.11.05, 00:06

                          Po pierwsze, nawet KK zgadza sie dzis, ze takie pieklo jako miejsce FIZYCZNYCH
                          > cierpien NIE ISTNIEJE. Biblia natomiast mowi, ze kara za grzech jest SMIERC a
                          > nie wieczne TORTURY.

                          Czy mam wnioskować z tego, co napisałeś, że wierzsz w anihilację dusz ludzi
                          niezbawionych?
                          • melanchton Re: Melanchtonie, czy wyznajesz anihilizm? 29.11.05, 02:47
                            > Czy mam wnioskować z tego, co napisałeś, że wierzsz w anihilację dusz ludzi
                            > niezbawionych?

                            Anihilacje mowisz? W ostatecznosci mozna to tak nazwac, anihilacja jako
                            przeciwienstwo kreacji czyli stworzenia. Jest to jedyna nauka jaka mozna
                            wyciagnac z Biblii

                            "I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co
                            w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów. A Śmierć i Otchłań
                            wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga - jezioro ognia. Jeśli się ktoś
                            nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia."
                            (Apokalipsa 20:13-15, Biblia Tysiąclecia)

                            Skad inad znamy wazny szczegol na ten temat:

                            "Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje
                            stopy. Jako ostatni wróg, zostanie pokonana śmierć."
                            (1 list do Koryntian 15:25-26, Biblia Tysiąclecia)

                            Wiesz dlaczego smierc zostanie pokonana (to znaczy wrzucona do "jeziora ognia")
                            na koncu? Dlatego, ze uniwersalna konsekwencja zniszczenia smierci bedzie... (to
                            dosyc logiczne) brak smierci, a wiec zycie wieczne. Dlatego ci, ktorym zycie
                            wieczne nie bedzie dane musza poniesc smierc zanim przyjdzie ten czas, ze juz
                            wiecej smierci nie bedzie. Gdyby bylo odwrotnie, rzeczywiscie i oni zyliby wiecznie.

                            Jeszcze tylko mala uwaga. Zapytales: "czy mam wnioskować z tego, co napisałeś,
                            że wierzsz w anihilację dusz ludzi niezbawionych?". To nie jest tylko kwestia
                            duszy ale ciala rowniez (co jest rownowazne zywej istocie), poniewaz zanim
                            dosiegnie tych ludzi druga smierc, nastapi tzw. drugie zmartwychwstanie, po
                            uplywie apokaliptycznego okresu 1000 lat.

                            " I ujrzałem trony - a na nich zasiedli sędziowie, i dano im władzę sądzenia - i
                            ujrzałem dusze ściętych dla świadectwa Jezusa i dla Słowa Bożego, i tych, którzy
                            pokłonu nie oddali Bestii ani jej obrazowi i nie wzięli sobie znamienia na czoło
                            swe ani na reke. A nie ożyli inni ze zmarłych, aż tysiąc lat się skończyło. To
                            jest pierwsze zmartwychwstanie."
                            (Apokalipsa 20:4-5, BT)
                            • husyta Re: Melanchtonie, czy wyznajesz anihilizm? 01.12.05, 15:22

                              Drogi Melanchtonie,
                              nie zgadzam się z twoim pojmowaniem eschatologii; nie wiem nawet gdzie cię
                              zmieścić, czy w amillenizmie, czy w postmillenizmie;
                              ja preferuję pretrybulacjonizm i premillenizm;

                              nie mam w tej chwili czasu, aby o tym podyskutować, a zresztą uważam, że
                              wyznawane poglądy eschatologiczne nie są nauką decydujcą o zbawieniu, choć mogą
                              mieć związek z poczuciem bezpieczeństwa ...

                              przeciwko anihilizmowi przemawia inny werset z tego samego rozdziału
                              Objawienia, co cytowałeś:
                              20,10 A diabeł, który ich zwodził, został wrzucony do jeziora z ognia i
                              siarki, gdzie znajduje się też zwierzę i fałszywy prorok, i będą dręczeni dniem
                              i nocą na wieki wieków.
                              • melanchton Re: Melanchtonie, czy wyznajesz anihilizm? 02.12.05, 03:28
                                > Drogi Melanchtonie,
                                > nie zgadzam się z twoim pojmowaniem eschatologii; nie wiem nawet gdzie cię
                                > zmieścić, czy w amillenizmie, czy w postmillenizmie;
                                > ja preferuję pretrybulacjonizm i premillenizm;

                                Husyto moj drogi, nie szkodzi, ze mozesz mnie zamiescic gdzies, bo nie ma takiej
                                potrzeby. Mozesz mnie zamiescic wsrod osob, uznajacych Biblie za zrodlo prawdy
                                na temat eschatologii. Ja pretrybulacjonizmu nie uznaje, poniewaz jest on
                                sprzeczny z Biblia.

                                "(9) Potem ujrzałem: a oto wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z
                                każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i
                                przed Barankiem. Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy. (10) I głosem
                                donośnym tak wołają: Zbawienie u Boga naszego, Zasiadającego na tronie i u
                                Baranka. (11) A wszyscy aniołowie stanęli wokół tronu i Starców, i czworga
                                Zwierząt, i na oblicza swe padli przed tronem, i pokłon oddali Bogu, (12)
                                mówiąc: Amen. Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i
                                moc, i potęga Bogu naszemu na wieki wieków! Amen. (13) A jeden ze Starców
                                odezwał się do mnie tymi słowami: Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd
                                przybyli? (14) I powiedziałem do niego: Panie, ty wiesz. I rzekł do mnie: To ci,
                                którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je
                                wybielili." (Apokalipsa 7:9-14, Biblia Tysiąclecia)

                                Ci ktorzy, "wybielili swe szaty w krwi Baranka" to jest Kosciol Bozy i jest
                                powiedziane, ze przychodzi on "z wielkiego ucisku" a nie ze zostal potajemnie
                                uprowadzony zanim ucisk zaczal sie.

                                "Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż
                                dotąd i nigdy nie będzie. Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie ocalał.
                                Lecz z powodu wybranych ów czas zostanie skrócony." (Ew. Mateusza 24:21-22, BT)

                                Jezus mowi, ze ze wzgledu na wybranych ucisk zostanie skrocony. Gdyby wybrani
                                znikneli przed uciskiem, to stwierdzenie nie mialoby sensu.

                                W ogole wielokrotnie przewijajcym sie motywem w slowach Jezusa i Apostolow jest
                                to, ze Jego uczniowie beda cierpiec ucisk, od ktorego ostatecznie beda uwolnieni
                                w czasie Jego przyjscia.

                                > nie mam w tej chwili czasu, aby o tym podyskutować, a zresztą uważam, że
                                > wyznawane poglądy eschatologiczne nie są nauką decydujcą o zbawieniu, choć mogą
                                > mieć związek z poczuciem bezpieczeństwa ...

                                Jesli nie masz czasu, to po co ja jeszcze pisze? Ale niech tam. Na tym caly
                                numer polega, zeby majac zbawienie w Chrystusie czuc sie bezpiecznie,
                                niezaleznie od tego, co sie dzieje na tym swiecie. I tak wlasnie sprawa wyglada
                                z tymi, ktorzy wierza.

                                > przeciwko anihilizmowi przemawia inny werset z tego samego rozdziału
                                > Objawienia, co cytowałeś:
                                > 20,10 A diabeł, który ich zwodził, został wrzucony do jeziora z ognia i
                                > siarki, gdzie znajduje się też zwierzę i fałszywy prorok, i będą dręczeni dniem
                                > i nocą na wieki wieków.

                                Przemawia, poniewaz taka interpretacja zostala dawno narzucona wraz z
                                tlumaczniem. Greckie slowo "basanizo" (przetlumaczone jako dreczeni albo
                                torturowani) oznacza wstrzasani, miotani, szarpani, i moze sie odnosic do rownie
                                dobrze do przedmiotow martwych. Chodzi tutaj o to, ze ogien ten bedzie
                                oddzialywal w ten sposob na te istoty na wieki wiekow, to znaczy w sposob
                                nieodwracalny. Ale nie znaczy to, ze beda one czuly jakis bol, czy mialy
                                jakakolwiek swiadomosc przebywanych tortur.
                                • husyta Re: Melanchtonie, czy wyznajesz anihilizm? 02.12.05, 15:30
                                  melanchton napisał:

                                  > > Drogi Melanchtonie,
                                  > > nie zgadzam się z twoim pojmowaniem eschatologii; nie wiem nawet gdzie cię
                                  > > zmieścić, czy w amillenizmie, czy w postmillenizmie;
                                  > > ja preferuję pretrybulacjonizm i premillenizm;
                                  >
                                  > Husyto moj drogi, nie szkodzi, ze mozesz mnie zamiescic gdzies, bo nie ma
                                  takiej potrzeby. Mozesz mnie zamiescic wsrod osob, uznajacych Biblie za zrodlo
                                  prawdy na temat eschatologii. Ja pretrybulacjonizmu nie uznaje, poniewaz jest on
                                  > sprzeczny z Biblia.

                                  Już dawno zamieściłem cię wśród osob, uznajacych Biblie za zrodlo prawdy nie
                                  tylko na tematy eschatologii, a że jest to dziedzina trudna, stąd też nie
                                  kruszę tutaj kopii na śmierć i życie.
                                  >
                                  > "(9) Potem ujrzałem: (13) A jeden ze Starców odezwał się do mnie tymi
                                  słowami: Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli? (14) I
                                  powiedziałem do niego: Panie, ty wiesz. I rzekł do mnie: To ci, którzy
                                  przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je
                                  > wybielili." (Apokalipsa 7:9-14, Biblia Tysiąclecia)
                                  >
                                  > Ci ktorzy, "wybielili swe szaty w krwi Baranka" to jest Kosciol Bozy i jest
                                  > powiedziane, ze przychodzi on "z wielkiego ucisku" a nie ze zostal potajemnie
                                  > uprowadzony zanim ucisk zaczal sie.

                                  Oczywiście, że Kościół Boży to wszyscy ci, którzy "wybielili swe szaty w krwi
                                  Baranka" w całym okresie historii. Jednak nie wszyscy chrześcijanie przeszli
                                  przez 'wielki ucisk'. Każdy przechodzi próby wiary, ale nie każda próba wiary
                                  jst wielkim uciskiem.
                                  Będzie okresw historii ludzkości, który Biblia nazywa 'wielkim uciskiem', po
                                  tym, jak chrześcijanie zostaną porwani na obłoki na spotkanie z Jezusem. Na
                                  ziemi zapewne nastąpi wielka konsternacja - co się stało z tymi, którzy
                                  wyznawali Jezusa? Wielu ludzi zacznie zapewne czytać Biblię i uwierzy w Jezusa,
                                  ale to będzie ich kosztować życie. O takich właśnie pisze cytowany przez ciebie
                                  fragment.
                                  >
                                  > "Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż
                                  > dotąd i nigdy nie będzie. Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie
                                  ocalał. Lecz z powodu wybranych ów czas zostanie skrócony." (Ew. Mateusza 24:21-
                                  22, BT)
                                  >
                                  > Jezus mowi, ze ze wzgledu na wybranych ucisk zostanie skrocony. Gdyby wybrani
                                  > znikneli przed uciskiem, to stwierdzenie nie mialoby sensu.

                                  Stwierdzenie to ma sens, co wyjaśniłem wyżej. Pokazuje to również, że Bóg nadal
                                  nadal będzie dawał szansę zbawienia ludziom, którzy zostaną poddani wielkimu
                                  uciskowi.

                                  > W ogole wielokrotnie przewijajcym sie motywem w slowach Jezusa i Apostolow
                                  jest to, ze Jego uczniowie beda cierpiec ucisk, od ktorego ostatecznie beda
                                  uwolnieni w czasie Jego przyjscia.

                                  Zgoda, każdy przechodzi swoje próby, ale nie każda próba jest wielkim uciskiem.
                                  >
                                  > > nie mam w tej chwili czasu, aby o tym podyskutować, a zresztą uważam, że
                                  > > wyznawane poglądy eschatologiczne nie są nauką decydujcą o zbawieniu, choć
                                  mogą mieć związek z poczuciem bezpieczeństwa ...
                                  >
                                  > Jesli nie masz czasu, to po co ja jeszcze pisze? Ale niech tam. Na tym caly
                                  > numer polega, zeby majac zbawienie w Chrystusie czuc sie bezpiecznie,
                                  > niezaleznie od tego, co sie dzieje na tym swiecie. I tak wlasnie sprawa
                                  wyglada z tymi, ktorzy wierza.

                                  Doceniam twoje szczere wypowiedzi, a to, że czasem jestem zawalony trochę
                                  większą ilością pracy i nie jestem w stanie odpowiedzieć, tak jakbym chciał, to
                                  już inna sprawa. Sorry.
                                  >
                                  > > przeciwko anihilizmowi przemawia inny werset z tego samego rozdziału
                                  > > Objawienia, co cytowałeś:
                                  > > 20,10 A diabeł, który ich zwodził, został wrzucony do jeziora z ognia i
                                  > > siarki, gdzie znajduje się też zwierzę i fałszywy prorok, i będą dręczeni
                                  > dniemi nocą na wieki wieków.
                                  >
                                  > Przemawia, poniewaz taka interpretacja zostala dawno narzucona wraz z
                                  > tlumaczniem. Greckie slowo "basanizo" (przetlumaczone jako dreczeni albo
                                  > torturowani) oznacza wstrzasani, miotani, szarpani, i moze sie odnosic do
                                  rownie dobrze do przedmiotow martwych. Chodzi tutaj o to, ze ogien ten bedzie
                                  > oddzialywal w ten sposob na te istoty na wieki wiekow, to znaczy w sposob
                                  > nieodwracalny. Ale nie znaczy to, ze beda one czuly jakis bol, czy mialy
                                  > jakakolwiek swiadomosc przebywanych tortur.

                                  Słowo basanizo pojawia się w Mat 8:29, Hebr 11:35, gdzie na pewno nie dotyczą
                                  udręki czegoś co było martwe ...
                                  Myślę, że odnosząc basanizo w Obj 20:10 do rzeczy martwych, popełniasz
                                  eisegezę.
                                  • melanchton Re: Melanchtonie, czy wyznajesz anihilizm? 03.12.05, 02:35
                                    > Już dawno zamieściłem cię wśród osob, uznajacych Biblie za zrodlo prawdy nie
                                    > tylko na tematy eschatologii, a że jest to dziedzina trudna, stąd też nie
                                    > kruszę tutaj kopii na śmierć i życie.

                                    To w takim razie proponuje, zeby zebrac wszystkie fragmenty biblijne mowiace na
                                    ten temat i z calosci wyciagnac wnioski. Moze ktos sie dolaczy? Chociaz to
                                    wymagaloby poswiecenia troche czasu.

                                    > Oczywiście, że Kościół Boży to wszyscy ci, którzy "wybielili swe szaty w krwi
                                    > Baranka" w całym okresie historii. Jednak nie wszyscy chrześcijanie przeszli
                                    > przez 'wielki ucisk'. Każdy przechodzi próby wiary, ale nie każda próba wiary
                                    > jst wielkim uciskiem.

                                    Formalnie masz racje, mozna sie uprzec ze "wielki ucisk" w tym wersie to nie
                                    "ten" wielki ucisk. Ale jak to rozstrzygnac?

                                    > Będzie okresw historii ludzkości, który Biblia nazywa 'wielkim uciskiem', po
                                    > tym, jak chrześcijanie zostaną porwani na obłoki na spotkanie z Jezusem. Na
                                    > ziemi zapewne nastąpi wielka konsternacja - co się stało z tymi, którzy
                                    > wyznawali Jezusa?

                                    To, co tu piszesz, powinno sie zaczynac: "Ja wierze, ze ..." a nie byc podane
                                    jako obiektywna prawda. Tak, tak, znam te historie. Wielu zwolennikow tej teorii
                                    lubi sobie przyklejac znaczki na samochodzie: "Jesli zobaczysz, ze ten samochod
                                    jedzie bez kierowcy, to znaczy, ze zostalem tajemnie pochwycony do nieba".

                                    >Wielu ludzi zacznie zapewne czytać Biblię i uwierzy w Jezusa,
                                    >
                                    > ale to będzie ich kosztować życie. O takich właśnie pisze cytowany przez ciebie
                                    >
                                    > fragment.

                                    Ja nie wiem, czy to o takich ludziach mowi ten fragment.

                                    > Słowo basanizo pojawia się w Mat 8:29, Hebr 11:35, gdzie na pewno nie dotyczą
                                    > udręki czegoś co było martwe ...
                                    > Myślę, że odnosząc basanizo w Obj 20:10 do rzeczy martwych, popełniasz
                                    > eisegezę.

                                    Oj tam eisegeze, zobacz Mat 14:24 "Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od
                                    brzegu, miotana (basanizo) falami, bo wiatr był przeciwny." No tak, biedna lodz,
                                    jakie straszne tortury przebywala, pewnie jeszcze troche a wysiadla by jej...
                                    psychika. Podkreslam, ze nie mowilem, ze to slowo jest uzyte wylacznie wobec
                                    przedmiotow martwych ale zarowno martwych jak i istot zywych. Nie rozstrzyga to
                                    sporu... niestety. Wierz mi, bardzo bym chcial, zeby Biblia wyjasniala te
                                    kwestie nie zostawiajac watpliwosci, bo tak byloby latwiej, ale niestety tak nie
                                    jest.
                                • husyta Melanchton w Konfesji Augsburskiej o Sądzie 02.12.05, 16:39
                                  Wygląda na to, że Melanchton odrzucał anihilizm, kojarzył go z anabaptystami...


                                  XVII. O PRZYJŚCIU CHRYSTUSA NA SĄD
                                  www.luteranie.pl/www/biblioteka/dpisma/melanchton.htm
                                  Kościoły nasze uczą, że przy końcu świata Chrystus się zjawi, by odprawić sąd,
                                  i wskrzesi wszystkich zmarłych: pobożnym i wy- branym da żywot wieczny i radość
                                  wiekuistą, a bezbożników i diabłów potępi, by cierpieli bez końca. Kościoły
                                  nasze potępiają anabaptystów, mniemających, iż kary ludzi potępionych i diabłów
                                  mają się skończyć w przyszłości. Potępiają też innych, którzy obecnie szerzą
                                  poglądy żydowskie, że przed wskrzeszeniem zmarłych pobożni obejma rządy nad
                                  światem, zdławiwszy wszędzie bezbożników.
                                  • melanchton Re: Melanchton w Konfesji Augsburskiej o Sądzie 03.12.05, 02:48
                                    > Wygląda na to, że Melanchton odrzucał anihilizm, kojarzył go z anabaptystami...

                                    A no wyglada... ale ja nie jestem Filip smile
                    • forumisko Re: Nie wierzę.... trzba miec tupet, naprawdę...n 25.11.05, 11:52
                      melanchton napisał:

                      > > Naprawdę, szatan potrafi przybrać w fałszywych widzeniach nawet postać An
                      > iołów,
                      > > Najświętszej Dziewicy, czy nawet samego Pana Jezusa aby próbować zwodzić.
                      >
                      > Otoz to, na przyklad w Fatimie.

                      Mógłbyś przybliżyć osiągnięcia Melanchtona w dziedzinie astrologii?
                      • melanchton Re: Nie wierzę.... trzba miec tupet, naprawdę...n 26.11.05, 00:54
                        > Mógłbyś przybliżyć osiągnięcia Melanchtona w dziedzinie astrologii?

                        A co to ma do rzeczy? Masz zamiar teraz czepiac sie mojego nicka? I kto ma sie
                        nabrac na te sztuczki?

                        Jak chcesz sam mozesz przyblizyc te osiagniecia... w oddzielnym watku.
              • darcia73 Re: ??? 26.11.05, 08:23
                Jest to demon, ktry ulazuje się pod postaciami Marii w tzw objawieniach
                maryjnych, nie musi to byc sam szatan, zwodzi ludzi i oddala od oddawania
                chwaly jedynie Bogu, bo przeciez taki jest diabelski zamysł.
                • forumisko Re: ??? 28.11.05, 21:05
                  Uważasz że istnieją tylko objawienia które zostały opisane w Biblii i że nie
                  było nigdy objawień prywatnych a te które były to tylko od demona?
                • monikaannaj Re: ??? 30.11.05, 10:17
                  Skąd wiesz?
      • husyta Powiedziałbym im , o Łukaszowym autorstwie obrazu 21.11.05, 10:28
        Według legendy podawanej w Częstochowie, utorem obrazu był ewangelista Łukasz.
        Tak, tak, ten sam, co napisał ewnagelię.

        Łukasz był bardzo pracowitym malarzem; gdyby policzyć wszystkie obrazy, których
        autortswo przypoisano jemu, to byłoby ich ponoć około 7000.

        Zobacz:
        www.tygodnik.com.pl/numer/278042/kracik.html

        Pierwsza legenda nobilitująca obraz częstochowski (potrzebowali jej paulini i
        pątnicy, o których napływie świadczą pierwsze relacje o cudach z lat 1420-35)
        powstała przed 1430 r., trzy następne w latach 1515–1524. Każda przypisała
        namalowanie wizerunku św. Łukaszowi, włączając w szereg posiadaczy obrazu
        cesarzy Konstantyna i Karola Wielkiego, księcia ruskiego Lwa oraz Władysława
        Opolczyka, który oblężony w Bełzu przez Tatarów i Litwinów ocalał dzięki temu
        wizerunkowi. Gdy książę wiózł obraz do Opola, konie nie mogły ruszyć z miejsca,
        dopóki Władysław nie złożył ślubu, że zbuduje paulinom klasztor i odda im
        wizerunek Matki Boskiej.
        Poczynając od V w. św. Łukaszowi przypisano autorstwo ok. siedmiu tys. obrazów,
        choć ewangelista nie namalował żadnego, jako że pierwsi chrześcijanie
        rygorystycznie przestrzegali zawartego w I przykazaniu Dekalogu zakazu
        jakichkolwiek wizerunków religijnych
        • husyta i jak to husyci napadli na Jasną Górę 21.11.05, 10:29
          czytamy tam dalej:
          W Wielkanoc 1430 r., podczas napadu na klasztor jasnogórski, obraz został
          odarty ze złota, pereł i wotów oraz uszkodzony. Podejrzenie padło na husytów z
          pobliskiego Śląska. Król Jagiełło zamierzał nawet uderzyć na nich zbrojnie. Z
          czasem okazało się jednak, że świętokradztwa – aczkolwiek nie dla profanacji,
          lecz dla rabunku – dokonali polscy katolicy, kilku szlachciców, którzy dobrali
          sobie kompanów z Czech, Moraw i Śląska. Ukarano ich więzieniem. Kilkadziesiąt
          lat później opisał to dokładnie i uczciwie Długosz. W legendach napastnikami
          pozostali oczywiście husyci (naród wolał tę wersję i jej trzymali się
          kaznodzieje), którzy mieli znieważyć wizerunek, plując nań i uderzając
          dwukrotnie mieczem w policzek Maryi.
          Widoczne na nim dwie rysy – jak wykazały badania obrazu – powstały nie w wyniku
          uderzenia ostrzem (autor pierwszej legendy przypisał blizny tatarskiej strzale
          w Bełzu), lecz przez pociągnięcie pędzlem, a uczynił to malarz naśladujący
          obraz, na jakim się wzorował, skaleczony w nieznanych okolicznościach. Grunt
          ani deska podobrazia nie wykazują śladu cięcia czy przebicia. Naprawiając
          uszkodzony obraz, uzupełniono ubytki farb. Gdy wykonana w Krakowie srebrna
          blacha, która stanowi tło, okazała się nad prawym ramieniem za krótka, malarze
          nadmalowali je, psując sylwetkę postaci.
          • husyta i jak powstały szramy i jak je czczono 21.11.05, 10:32

            Jak Łukaszowe autorstwo wizerunku miało sakralizować jego pochodzenie (ta sama
            ręka kierowana Boskim natchnieniem ukazuje Maryję w Ewangelii i na obrazie),
            tak opowieści o bliznach miały wzmacniać pozytywne i negatywne emocje. W XVI–
            XVII w. – odpowiadając na reformacyjny ikonoklazm – katolicy czcili szczególnie
            święte wizerunki uszkodzone przez nowych czy dawnych heretyków. Eksploatowano
            zatem szramy obrazu częstochowskiego.
            I tak oto wytrwali głosiciele legend, jak i realni opryszkowie, prezentowani
            jako husyci, przysłużyli się na swój sposób popularności czczonego wizerunku z
            fałszywym rodowodem i namalowanymi bliznami.
            Uwierzywszy w Łukaszowe autorstwo obrazu, ułożono jego marszrutę, na której
            znalazł się działający na Rusi, a potem znany z bliska i umiejący zadbać, także
            na piśmie, o swoją dobrą famę Władysław Opolczyk. W jasnogórskim klasztorze
            pamiętano o przekazanym przezeń uposażeniu, nie wnikając w legalność jego
            dokumentów.
            • husyta i co Biblia mówi o kulcie Królowej Niebios 21.11.05, 13:14
              Kult królowej niebios obrażał Pana Boga.
              Kiedy Żydzi pogrążyli się w kulcie królowej niebios, doszło do tego, że Pan Bóg
              powiedział prorokowi Jeremiaszowi, aby się już za nimi nie wstawiał.

              Jeremiasz 7:16-19
              Lecz ty nie wstawiaj się za tym ludem i nie zanoś za nim błagania ani
              modlitwy, i nie nalegaj na mnie, gdyż cię nie wysłucham!
              Czy sam nie widzisz, co oni robią w miastach judzkich i na ulicach
              Jeruzalemu?
              Dzieci zbierają drwa, a ojcowie rozniecają ogień; kobiety ugniatają
              ciasto, aby wypiekać placki dla królowej niebios, cudzym bogom wylewa się
              ofiary z płynów, aby mnie obrażać.
              Czy mnie tym obrażają - mówi Pan - czy nie raczej samych siebie ku
              zawstydzeniu własnemu?

              Z powodu tego kultu na Izrael spadły różne nieszczęścia.
              W naszej historii było podobnie.

              Jer 44:17-28
              Raczej chętnie uczynimy wszystko, co ślubowaliśmy, i będziemy spalać
              kadzidło królowej niebios i wylewać dla niej ofiary z płynów, jak to czyniliśmy
              i my, i nasi ojcowie, nasi królowie i nasi książęta w miastach Judy i na
              ulicach Jeruzalemu, a mieliśmy chleba do syta, byliśmy szczęśliwi i nie
              zaznawaliśmy złego.
              Lecz odkąd przestaliśmy spalać kadzidła królowej niebios i wylewać dla
              niej ofiary z płynów, wszystkiego nam brakuje i giniemy od miecza i głodu.
              A jeżeli spalamy kadzidło królowej niebios i wylewamy dla niej ofiary
              z płynów, to czy czynimy to bez zgody naszych mężów, że wypiekamy dla niej
              ciasta, z kształtu do niej podobne, i wylewamy dla niej ofiary z płynów?
              Na to rzekł Jeremiasz do całego ludu, do mężczyzn i kobiet, i całego
              ludu, którzy dali mu taką odpowiedź:
              Właśnie to spalanie kadzidła, którego dokonywaliście w miastach
              judzkich i na ulicach Jeruzalemu, wy i wasi ojcowie, wasi królowie i wasi
              książęta, i lud pospolity, wspomniał Pan i to wziął sobie do serca!
              Pan nie mógł tego dłużej znosić z powodu złych waszych uczynków, z
              powodu obrzydliwości, które popełnialiście, i dlatego wasza ziemia stała się
              pustkowiem, przedmiotem grozy i przekleństwa, bez mieszkańców, jak to jest
              dzisiaj.
              Ponieważ spalaliście kadzidła i grzeszyliście przeciwko Panu, i nie
              słuchaliście głosu Pana, i nie postępowaliście według jego zakonu, jego
              przykazań i jego świadectw, dlatego spotkało was to nieszczęście, jak to jest
              dzisiaj.
              I rzekł Jeremiasz do całego ludu i do wszystkich kobiet: Słuchajcie
              słowa Pana, wszyscy Judejczycy, którzy jesteście w ziemi egipskiej:
              Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Wy, kobiety, ślubowałyście swoimi
              ustami i spełniałyście swoimi rękami to, co mówiłyście: Chcemy spełnić nasze
              śluby, które ślubowałyśmy, że będziemy spalać kadzidło królowej niebios i
              wylewać dla niej ofiary z płynów. Dochowujcie więc gorliwie waszych ślubów i
              spełniajcie pilnie wasze śluby!
              Wszakże słuchajcie słowa Pana, wszyscy Judejczycy, którzy mieszkacie w
              ziemi egipskiej: Oto Ja przysięgam na wielkie moje imię - mówi Pan - że moje
              imię już nigdy nie będzie wzywane ustami któregokolwiek męża judzkiego w całej
              ziemi egipskiej i nikt nie powie: Jako żyje Wszechmocny Pan!
              Oto Ja pilnować ich będę ku złemu, a nie ku dobremu, i wszyscy mężowie
              judzcy, którzy są w ziemi egipskiej, zginą doszczętnie od miecza i głodu,
              a tylko nieliczni ocaleni od miecza wrócą z ziemi egipskiej do ziemi
              judzkiej, aby cała resztka Judy, która przyszła z ziemi egipskiej, by tam
              przebywać jako obcy przybysze, poznała, które słowo się sprawdzi: Moje czy ich.
              • alkoo3 Re: i co Biblia mówi o kulcie Królowej Niebios 21.11.05, 13:37

                Ach husyta.
                Czy ty na wojne krzyzowa wyruszyles ?
                masz zamiar powybijac wszystkich i myslisz ze za to wynagrodzenie od Boga
                dostaniesz.

                A ja bylem na pielgrzymce czestochowskie i podobalo mi sie.

                z protestanckim pozdrowieniem alkoo
                • darcia73 Re: i co Biblia mówi o kulcie Królowej Niebios 21.11.05, 16:03
                  Ja bym w zyciu nie poszła na zadną pielgrzymkę do czestovhowy, bez względu na
                  wszytsko nie zamierzam brac udziału w bałwochwalstwie pod zadną postacią
                  • alkoo3 Re: i co Biblia mówi o kulcie Królowej Niebios 21.11.05, 16:29
                    > Ja bym w zyciu nie poszła na zadną pielgrzymkę do czestochowy, bez względu na
                    > wszytsko nie zamierzam brac udziału w bałwochwalstwie pod zadną postacią

                    Widzisz to jest twoja decyzja ktora nalezy uszanowac.
                    A jesli chodzi o balwochwalstwo sa o wiele gorsze tego objawy w naszym
                    spoleczenstwie.
                    A jesli ktos jest w KK i idzies i spiew i modli sie ( a nawet do maryi) to
                    mysle ze Bog z nieba nie grzmi na "balwochwalcow" tylko cieszy sie patrzac na
                    wiele serc pielgrzymow. A od niektorych mozemy i my sie uczyc ofiarnosci.
                    Ja mam mile wspomnienia z tamtych czasow i spotykajac idacy pielgrzymow rowniez
                    macham im na pozdrowienie.
                    • darcia73 Re: i co Biblia mówi o kulcie Królowej Niebios 21.11.05, 19:21
                      alkoo, co innego gdy czlowiek jest w KK i nie zdaje sobie sprawy jakiego
                      rodzaju kulty serwuje mu jego kosciół i idzie na pielgrzymkę z czystym sercem a
                      co innego osoba taka jak ja - ja juz wiem co w trawie piszczy i nigdy, bez
                      wyraźnego powodu (no chyba, ze Bog dałby mi takie powołanie, zeby głosic
                      ewangelię zagubionym pielgrzymom wink) nie udałabym się na pielgrzymkę katolicką.
                      Nie mam zamiaru bratac się z demonami.
                      A bałwochwalsto w kazdej formie nalezy tepić. Tutaj jest wyraźne, co nie znaczy
                      ze jesli sa tez inne formy bałwochwalstwa to akurat temu mozemy dac spokoj, bo
                      moze nie jest groźne. Kazdy grzech, kazde bałwochwalstwo od niezauwazalnego do
                      widocznego gołym okiem - są groźne.
                      • forumisko Re: i co Biblia mówi o kulcie Królowej Niebios 24.11.05, 20:09
                        darcia73 napisała:

                        > Nie mam zamiaru bratac się z demonami.

                        Mk 3, 22-30
                        • darcia73 Re: i co Biblia mówi o kulcie Królowej Niebios 26.11.05, 08:31
                          dokładnie tak forumisko, Maria katolicka , stworzona przez ludzi i diabła nie
                          prowadzi do oddawnaia chwały Bogu, przywłaszcza sobie Jego chwałę. Maria, matka
                          ziemska Pana Jezusa była skromną, bozą kobieta, jak juz ktos napisał -
                          słuzebnicą nie krolową. Trudno o niektorych sparwach pisac katolikom, bo
                          moglaby jescze wybuchnąć wojna religijna. Ale tak jest i wiele osob, ktore się
                          nawrociły z koscioła katolickiego sporo na ten temat moze powiedziec.
                          • monikaannaj Re: i co Biblia mówi o kulcie Królowej Niebios 01.12.05, 16:34
                            Trudno o niektorych sparwach pisac katolikom, bo
                            > moglaby jescze wybuchnąć wojna religijna

                            Nie przeceniaj się. Nie grzesz pychą stawiając jednoznaczne diagnozy i węsząc
                            diabła... (rany, a to katolikom się ciagle inkwizycje wypomina i szukanie
                            Złego...)

                            Nie wiem w jakiego Boga wierzysz, ale cos mi się wydaje ze raczej ten
                            starotestamentowy jest ci bliższy niż ten ktory powiedział"ktokolwiek z was
                            jest bez winy..."

                            Piszesz że kult maryjny odbiera Bogu chwałę? Co za bzura, jak niby ktokolwiek
                            czy cokolwiek moze Bogu chwałe odebrac!

                            A jesli chodzi ci o to ze ktos tak się kultem maryjnym przejmie ze tak naprawde
                            o Bogu zapomni - to fakt, może się tak zdarzyc. Ale to juz zalezy od człowieka.
                            jeden nie bedzie widział boga zza Maryi, inny zza mamony, jescze inny zza
                            horoskopów. katolicyzm wcale nie oznacza automatycznego grzechu bałwochwalstwa,
                            tak jak prostestantyzm w zadnym wydaniu automaycznie przed nim nie chroni...

                            • melanchton Re: i co Biblia mówi o kulcie Królowej Niebios 02.12.05, 03:38
                              > Nie wiem w jakiego Boga wierzysz, ale cos mi się wydaje ze raczej ten
                              > starotestamentowy jest ci bliższy niż ten ktory powiedział"ktokolwiek z was
                              > jest bez winy..."

                              Tak powiedzial, jak rowniez powiedzial, zeby przestrzegac Jego przykazan. To, ze
                              wszyscy sa grzesznikami, to nie znaczy, ze maja swiadomie grzeszyc i nazywac
                              grzech dobrem (na to wylal apostol Pawel wiele atramentu). Bog nie jest Bogiem
                              bezprawia. A starotestamentowe historie i proroctwa maja nas czegos uczyc i
                              przestrzegac przed popelnianiem podobnych bledow.

                              >cryingrany, a to katolikom się ciagle inkwizycje wypomina i szukanie
                              > Złego...)

                              Gdyby sie Kosciol wlasciwie rozliczyl ze swojej przeszlosci, moze byloby latwiej
                              o tym wszystkim zapomniec.
                              • kornelia82 Re: i co Biblia mówi o kulcie Królowej Niebios 18.04.06, 13:40
                                witam ! Gdyby się Kosciół rozliczył ze swojej przeszłości... hm... jak to było?
                                drzazga w oku bliźniego, belka w swoim? Dlaczego wszyscy nawołują innych do
                                rozliczenia, a nikt nie wspomni o swoich grzechach? O ile pamiętam, to
                                protestanci - oczywiście nie obecni tu na forum, mówię tu o przeszłości, mają
                                na sumieniu równie poważne sprawy. Poza tym o ile pamiętam papież Jan Paweł II
                                przepraszał za inkwizycję itp.
                • husyta nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak czary .. 21.11.05, 20:46
                  alkoo3 napisał:

                  >
                  > Ach husyta.
                  > Czy ty na wojne krzyzowa wyruszyles ?
                  > masz zamiar powybijac wszystkich i myslisz ze za to wynagrodzenie od Boga
                  > dostaniesz.

                  Do którego argumentu z moich postów mam odnieść twoje pisanie? Daj spokój z
                  takimi insynuacjami. Przyjrzyj się faktom z Biblii i historii.

                  > A ja bylem na pielgrzymce czestochowskie i podobalo mi sie.

                  A Biblię już przeczytałeś, choć raz?

                  > z protestanckim pozdrowieniem alkoo

                  Czy mam rozumieć, że jesteś protestantem? Chyba takim co Biblii nie zna.
                  Pamiętaj, że posłuszeństwo wobec Słowa Bożego jest lepsze niż rytuały religijne:

                  1 Samuelowa
                  15,22 Samuel odpowiedział: Czy takie ma Pan upodobanie w całopaleniach i w
                  rzeźnych ofiarach, co w posłuszeństwie dla głosu Pana? Oto: Posłuszeństwo
                  lepsze jest niż ofiara, a uważne słuchanie lepsze niż tłuszcz barani.
                  15,23 Gdyż nieposłuszeństwo jest takim samym grzechem, jak czary, a
                  krnąbrność, jak bałwochwalstwo i oddawanie czci obrazom. ...
                  • alkoo3 Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 21.11.05, 20:54
                    >
                    > > A ja bylem na pielgrzymce czestochowskie i podobalo mi sie.
                    >
                    > A Biblię już przeczytałeś, choć raz?
                    >
                    Biblie przeczytalem.

                    A ty juz byles na pielgrzymce ?

                    Jesli nie to ja mam przewage, bo i Biblie przeczytalem i na pielgrzymce bylem.

                    > 1 Samuelowa
                    > 15,22 Samuel odpowiedział: Czy takie ma Pan upodobanie w całopaleniach i w
                    > rzeźnych ofiarach, co w posłuszeństwie dla głosu Pana? Oto: Posłuszeństwo
                    > lepsze jest niż ofiara, a uważne słuchanie lepsze niż tłuszcz barani.
                    A czy potrafisz sobie wyobrazic ze cytowanie bibli moze byc jak tluszcz barani.
                    Jak myslisz czym zajmowali sie faryzeusze ?

                    • husyta Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 23.11.05, 09:35
                      alkoo3 napisał:

                      > > > A ja bylem na pielgrzymce czestochowskie i podobalo mi sie.
                      > >
                      > > A Biblię już przeczytałeś, choć raz?
                      > Biblie przeczytalem.
                      >
                      > A ty juz byles na pielgrzymce ?

                      Nie byłem i nie zamierzam się wybierać. Wystarczy mi, co Biblia na ten temat
                      mówi:
                      np. to:
                      Izajasz 1,12-17
                      Gdy przychodzicie, aby zjawić się przed moim obliczem, któż tego żądał od was,
                      abyście wydeptywali moje dziedzińce?
                      Nie składajcie już ofiary daremnej, kadzenie, nowie i sabaty mi obrzydły,
                      zwoływanie uroczystych zebrań - nie mogę ścierpieć świąt i uroczystości.
                      Waszych nowiów i świąt nienawidzi moja dusza, stały mi się ciężarem, zmęczyłem
                      się znosząc je.
                      A gdy wyciągacie swoje ręce, zakrywam moje oczy przed wami, choćbyście
                      pomnożyli wasze modlitwy, nie wysłucham was, bo na waszych rękach pełno krwi.
                      Obmyjcie się, oczyśćcie się, usuńcie wasze złe uczynki sprzed moich oczu,
                      przestańcie źle czynić!
                      Uczcie się dobrze czynić, przestrzegajcie prawa, brońcie pokrzywdzonego,
                      wymierzajcie sprawiedliwość sierocie, wstawiajcie się za wdową!

                      > Jesli nie to ja mam przewage, bo i Biblie przeczytalem i na pielgrzymce bylem.

                      Oczywiście, że masz przewagę. A swoje życie komu zwierzyłeś, Jezusowi, czy
                      obrazowi Maryji?

                      > > 1 Samuelowa
                      > > 15,22 Samuel odpowiedział: Czy takie ma Pan upodobanie w całopaleniach i
                      > w rzeźnych ofiarach, co w posłuszeństwie dla głosu Pana? Oto: Posłuszeństwo
                      lepsze jest niż ofiara, a uważne słuchanie lepsze niż tłuszcz barani.

                      > A czy potrafisz sobie wyobrazic ze cytowanie bibli moze byc jak tluszcz
                      barani. Jak myslisz czym zajmowali sie faryzeusze ?

                      Jasne, że może być. Faryzeusze zajmowali się wymyślaniem przykazań i obrzędów w
                      taki sposób, aby ludzie mysleli, że to nakazy Boże. Coś podobnego jak
                      dzisiejszy katolicyzm, ...
                      • alkoo3 Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 23.11.05, 13:56
                        >
                        > > A czy potrafisz sobie wyobrazic ze cytowanie bibli moze byc jak tluszcz
                        > barani. Jak myslisz czym zajmowali sie faryzeusze ?
                        >
                        > Jasne, że może być. Faryzeusze zajmowali się wymyślaniem przykazań i obrzędów
                        w
                        >
                        > taki sposób, aby ludzie mysleli, że to nakazy Boże. Coś podobnego jak
                        > dzisiejszy katolicyzm, ...
                        >
                        Wiesz mozna byc faryzeuszem w kazdy w kosciele.
                        Nie rozdzielaj ludzi na katolikow i protestantow - bo wszedzie sa ludzie mili
                        Bogu. A jesli tak sie zapedzisz na nich z mieczem to pamietaj ze aniolowie ich
                        stoja przed tronem Bozym.
                        A slyszales to zdanie "..schowaj miecz bo kto mieczem wojuje od miecza zginie.."
                        "..a walka ktora toczycie nie jest przeciw cialu i krwi..."
                        Widzisz czasami mam wrazenie ze bierzesz miecz (ktorym jest Slowo Boze) i
                        zaczynasz okladac ciala innych, ich intelekt i uczucia. Oni oddawaja ci pieknym
                        za nadobnym. A nie poto zostalo nam dane Slowo Boze. Ono jest Duchowe a wiec
                        dla Ducha ma ono mowic.
                        No i jeszcze jedna uwaga jak mawial moj znajomy:
                        "Chcesz miec racje czy relacje?"

                        • husyta Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 23.11.05, 16:00
                          alkoo3 napisał:

                          > Wiesz mozna byc faryzeuszem w kazdy w kosciele.

                          Zgadzam się! W każdym ugrupowaniu możesz znaleźć ludzi, którzy swoje pomysły
                          podają jako Słowo Boże - 'Pan mi powiedział' -
                          Odniosłem się do katolicyzmu, bo tam cała Tradycja, która jest w wielu
                          miejscach sprzeczna z Biblią, jest traktowana jako Słowo Boże.

                          >A: Nie rozdzielaj ludzi na katolikow i protestantow - bo wszedzie sa ludzie
                          mili Bogu.
                          H: To nie ja ich rozdzieliłem. A ludzie mili Bogu idą za Jezusem - pamiętasz
                          dom Korneliusza - byli szczerzy, gorliwi i religijni, dlatego Pan Bóg posłał do
                          nich Piotra, aby mogli usłyszeć ewangelię o Jezusie, a gdy ją usłyszeli, to w
                          nią uierzyli. To byli ludzie mili Bogu.

                          A: A jesli tak sie zapedzisz na nich z mieczem to pamietaj ze aniolowie ich
                          > stoja przed tronem Bozym.

                          H: Gdyby ich aniołowie chronili, to by ich do Słowa Bożego (Biblii)
                          przyprowadzili ...

                          > A slyszales to zdanie "..schowaj miecz bo kto mieczem wojuje od miecza
                          zginie..

                          H: Mieszasz dwie rzeczy. Pan Jezus powiedział te słowa do Piotra, kiedy ten
                          wyjął miecz (fizyczny) i zaczął nim wywijać.
                          Natomiast miecz jako metafora dotycząca Słowa Bożego, to Paweł wydaje takie
                          polecenie: Weźcie miecz Ducha, którym jest Słowo Boże (Ef 6,17)
                          Te dwa fragmenty mówią o różnych rzeczach. Używasz jednego fragmntu, aby
                          unieważnić drugi.

                          > "..a walka ktora toczycie nie jest przeciw cialu i krwi..."

                          I w tej walce potrzebny jest miecz Ducha, czyli Słowo Boże.

                          > Widzisz czasami mam wrazenie ze bierzesz miecz (ktorym jest Slowo Boze) i
                          > zaczynasz okladac ciala innych, ich intelekt i uczucia. Oni oddawaja ci
                          pieknym za nadobnym. A nie poto zostalo nam dane Slowo Boze. Ono jest Duchowe a
                          wiec dla Ducha ma ono mowic.

                          H: Jasne, kiedy ludzi bluźnią Słowu Bożemu, to wina tego, który im je głosi.
                          Sorry, ale Słowo Boże ujawnia nasz grzech. Ty odwołujesz się do zasłony - że
                          rani uczucia religijne. To samo możnaby powiedzieć, nie mówcie złoziejom, że są
                          złodziejami, bo to będzie ranić ich poczucie własnej wartości.
                          Dzieje się tak, gdyż ludzie nazbierali sobie nauczycieli, którzy głoszą to, co
                          ucho łechce.

                          > No i jeszcze jedna uwaga jak mawial moj znajomy:
                          > "Chcesz miec racje czy relacje?"

                          O jaki rodzaj relacji ci chodzi? Czy to ma być relacja w prawdzie, czy w
                          kompromisie?
                          A znasz to, co pisze Paweł:
                          2 Koryntian
                          6,14 Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego
                          sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a
                          ciemnością?
                          6,15 Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma
                          wierzący z niewierzącym?
                          6,16 Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami? Myśmy bowiem świątynią
                          Boga żywego, jak powiedział Bóg: Zamieszkam w nich i będę się przechadzał
                          pośród nich, I będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim.
                          6,17 Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan,I nieczystego
                          się nie dotykajcie; A ja przyjmę was
                          6,18 I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami, mówi Pan
                          Wszechmogący;

                          Mam wrażenie, że zamiast zachęcać katolików do porzucania bałwochwalstwa, ty
                          ich w nim utwierdzasz.
                          Jesli znasz prawdę, że Jezus jest jedyną drogą do Ojca w niebie i nie głosisz
                          tego, to przypomnij sobie: nieposłuszeństwo jest takim samym grzechem jak
                          czary, a krnąbrność, jak bałwochwalstwo.
                          • alkoo3 Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 23.11.05, 16:35

                            Poddaje sie ?
                            moze masz racje ....
                            • alkoo3 Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 23.11.05, 22:21

                              ale trudno miec z toba relacje.
                              A wiec walcz przeciwko zlym protestantom i katolikom jako jedyny prawdziwy
                              nieomylny.
                              • husyta Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 23.11.05, 22:51
                                Nie skacz za szybko do konkluzji.
                                Nieomylny to oprócz Pana Boga jest podobno papież.
                                Jeśli mnie ktoś przekonuje Słowem Bożym, że jestem w błędzie, to akceptuje ...
                                Pamiętasz, kto na Słowo Boże się powoływał: "Moje sumienie związane jest Słowem
                                Bożym ... Oto stoję, inaczej nie mogę, Tak mi dopomóż Panie Boże"?
                                • monikaannaj Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 24.11.05, 09:58
                                  Słowo Boze powiadasz.... Czyli co - cytaty z Biblii? Pokrojone jak puzzle.
                                  poskładane tak jak się tobie podoba?
                                  najwyrazniej masz Biblie w małym palcu. Mógłbys mi wiec wytłumaczyc o co
                                  własciwie chodziło Jezusowi gdy powiedział do Jana: "oto matka twoja"?

                                  I jescze jedno. Wiesz z czym walczysz wiec znasz z pewnościa tekst najczesciej
                                  przez katolikow wypowiadany w związku z Maryją. Pozdrowienie Anielskie. W
                                  którym miejscu widzisz tam bałwochwalstwo?
                                  • alkoo3 Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 24.11.05, 12:34
                                    > Słowo Boze powiadasz.... Czyli co - cytaty z Biblii? Pokrojone jak puzzle.
                                    > poskładane tak jak się tobie podoba?

                                    Jest wiecej osob lubiace puzzle.

                                    www.polonica.net/
                                  • husyta Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 24.11.05, 14:50
                                    monikaannaj napisała:

                                    > Słowo Boze powiadasz.... Czyli co - cytaty z Biblii? Pokrojone jak puzzle.
                                    > poskładane tak jak się tobie podoba?

                                    Droga Moniko,
                                    Słowo Boże pokrojone jak puzzle znajdziesz najcześciej w KK i u Świadków. Twoje
                                    pisanie pokazuje, że się na puzzlach wychowałaś.
                                    Puzzle te obejmują eisegezę, czyli wczytanie preferencyjnych interpretacji.

                                    > najwyrazniej masz Biblie w małym palcu. Mógłbys mi wiec wytłumaczyc o co
                                    > własciwie chodziło Jezusowi gdy powiedział do Jana: "oto matka twoja"?

                                    Widzisz, kiedy Jezusa wszyscy opuścili, kiedy jego bracia i siostry (tak,
                                    urodzeni z Marii), nie mieli odwagi stanąć przy swoje matce i swoim bracie
                                    przybitym do krzyża, Jezus powierzył ją opiece ucznia, do którego miał odwagę
                                    stanąć pod krzyżem.

                                    > I jescze jedno. Wiesz z czym walczysz wiec znasz z pewnościa tekst
                                    najczesciej
                                    > przez katolikow wypowiadany w związku z Maryją. Pozdrowienie Anielskie. W
                                    > którym miejscu widzisz tam bałwochwalstwo?

                                    Ten tekst jest w Biblii katolickiej błędnie przetłumaczony;
                                    zamiast 'obdarzonaś łaską', tłumacze wczytali w tekst katolickie preferencje,
                                    tłumacząc: 'łaskiś pełna'.
                                    • monikaannaj Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 24.11.05, 16:49
                                      nie mieli odwagi stanąć przy swoje matce i swoim bracie
                                      > przybitym do krzyża

                                      Skąd wiesz??? Może juz nie zyli, moze byli chorzy, moze w wiezieniu? Gdzie
                                      napisno ze nie mieli odwagi???
                                      W kazdym razie siostra Marii miała...

                                      łaskis pełna czy obdarzona... Tu się pojawia bałwochwalstwo??? ze jak obdarzona
                                      to OK a jak pełna to co niby?
                                      A może po prostu pełna bo obdarzona? Łaski pełna bo błogosławiona między
                                      niewiastami - czy to tez błąd biblii katolickiej?
                                      Masz jakiegos linka na pozdrowienie anielskie w werski twoim zdaniem poprawnej?

                                      PS A co się stało z Józefem?
                                    • forumisko Biblia 24.11.05, 19:25
                                      > Widzisz, kiedy Jezusa wszyscy opuścili, kiedy jego bracia i siostry (tak,
                                      > urodzeni z Marii), nie mieli odwagi stanąć przy swoje matce i swoim bracie
                                      > przybitym do krzyża, Jezus powierzył ją opiece ucznia, do którego miał odwagę
                                      > stanąć pod krzyżem.

                                      Gdzie w Biblii napisano że byli dziećmi Bogurodzicy?
                                    • forumisko Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 24.11.05, 19:30
                                      Bądź pozdrowiona, PEŁNA ŁASKI, Pan z Tobą.
                                      Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.
                                      Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, ZNALAZŁAŚ BOWIEM ŁASKĘ u Boga.
                                      Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus

                                      (Biblia Tysiąclecia)

                                      Uważasz że anioł powtarzałby dwa razy to samo?
                                      • melanchton Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 25.11.05, 04:11
                                        > Uważasz że anioł powtarzałby dwa razy to samo?

                                        Dlaczego nie?
                      • monikaannaj A znasz kogos, kto życie zawierzył obrazowi??? nt. 23.11.05, 17:29
                        • husyta znasz kogos, kto życie zawierzył obrazowi? -JP2 23.11.05, 22:17
                          Wielokrotnie zawierzał się róznym obrazom / figurkom Maryji, ale nie słyszałem,
                          aby zawierzył się Jezusowi.
                          • opos_dariusz Re: znasz kogos, kto życie zawierzył obrazowi? -J 23.11.05, 22:31
                            Nigdy nie slyszalem, zeby JPII zawierzal swoje zycie jakims obrazom albo
                            figurkom. Slyszalem natomiast, ze zawierzal je samej Maryi.
                            • husyta Re: znasz kogos, kto życie zawierzył obrazowi? -J 23.11.05, 22:47

                              Ja go widziałem na kolanach przez rozmaitymi figurkami Maryji;
                              A czy Maryja jest wszechobecna, aby mieszkać w tylu figurkach i obrazach na
                              całym świecie?
                      • forumisko Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 24.11.05, 00:12
                        husyta napisał:

                        > Oczywiście, że masz przewagę. A swoje życie komu zwierzyłeś, Jezusowi, czy
                        > obrazowi Maryji?
                        >

                        "Rzekł Pan do Mojżesza: Sporządź węża i umieść go na wysokim palu, wtedy każdy
                        ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu... I rzeczywiście,
                        jeśli kogo wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na węża miedzianego, zostawał przy
                        życiu"

                        "jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni tak potrzeba, by wywyższono Syna
                        Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne"
                        • melanchton Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 24.11.05, 04:54
                          > "Rzekł Pan do Mojżesza: Sporządź węża i umieść go na wysokim palu, wtedy każdy
                          > ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu... I rzeczywiście,
                          > jeśli kogo wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na węża miedzianego, zostawał przy
                          > życiu"
                          >
                          > "jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni tak potrzeba, by wywyższono Syna
                          > Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne"

                          "(1) W trzecim roku Ozeasza, syna Eli, króla izraelskiego, Ezechiasz, syn
                          Achaza, został królem judzkim. (2) W chwili objęcia rządów miał dwadzieścia pięć
                          lat i panował dwadzieścia dziewięć lat w Jerozolimie. Jego matce było na imię
                          Abijja - córka Zachariasza. (3) Czynił on to, co jest słuszne w oczach Pańskich,
                          zupełnie tak jak jego przodek, Dawid. (4) On to usunął wyżyny, potrzaskał stele,
                          wyciął aszery i potłukł węża miedzianego, którego sporządził Mojżesz, ponieważ
                          aż do tego czasu Izraelici składali mu ofiary kadzielne - nazywając go
                          Nechusztan. (5) W Panu, Bogu Izraela, pokładał nadzieję. I po nim nie było
                          podobnego do niego między wszystkim królami Judy, jak i między tymi, co żyli
                          przed nim. (6) Przylgnął do Pana - nie zerwał z Nim i przestrzegał Jego
                          przykazań, które Pan zlecił Mojżeszowi. (7) Toteż Pan był z nim. We wszystkim,
                          co przedsiębrał, miał powodzenie. Zbuntował się on przeciwko królowi Asyrii i
                          nie był mu poddany."

                          (2 Ks. Królewska 18:1-7, Biblia Tysiąclecia)
                          • forumisko Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 24.11.05, 18:49
                            melanchton napisał:

                            > zupełnie tak jak jego przodek, Dawid. (4) On to usunął wyżyny, potrzaskał
                            stele
                            > ,
                            > wyciął aszery i potłukł węża miedzianego, którego sporządził Mojżesz, ponieważ
                            > aż do tego czasu Izraelici składali mu ofiary kadzielne - nazywając go
                            > Nechusztan. (5) W Panu, Bogu Izraela, pokładał nadzieję. I po nim nie było

                            Oczywiście. Gdy w czasach wojen w świątyniach katolickich zbeszczeszono
                            przedmioty i miejsca poświęcone Panu Bogu, to odbywały się specjalne obrzędy
                            ponownej konsekracji i nabożeństwa w intencji wynagrodzenia za grzechy tych
                            nieszczęsnych ludzi którzy dopuścili się profanacji.
                            Nie ma już wtedy niszczenia przedmiotów, tak jak to było kiedyś, w czasach
                            Starego Testamentu.
                            Widzisz, tu jest opisywany przypadek oddawania czci przedmiotowi - miedzianemu
                            wężowi równocześnie z oddawaniem czci przedmiotom kultu innych religii
                            (wspomniane aszery) i w ten sam sposób - taki politeizm.
                            • melanchton Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 24.11.05, 18:57
                              > Widzisz, tu jest opisywany przypadek oddawania czci przedmiotowi - miedzianemu
                              > wężowi równocześnie z oddawaniem czci przedmiotom kultu innych religii
                              > (wspomniane aszery) i w ten sam sposób - taki politeizm.

                              A ja tu widze uderzajace podobienstwo. 2000 lat temu Chrystus umarl na krzyzu i
                              az do dzisiaj krzyz jest przedmiotem kultu. Politeizm zostal zastapiony swietych
                              obcowaniem. Kiedys dni, zjawiska, czynnosci nosily imiona bogow odpowiedzialnych
                              za nie, dzisiaj ta funkcje pelnia swieci.
                  • opos_dariusz Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 21.11.05, 21:14
                    >Przyjrzyj się faktom z Biblii i historii.

                    Ja bym bardzo chetnie przyjrzal sie faktom z historii. Od dluzszego czasu
                    poszukuje kogos, kto moglby mi pewne rzeczy wyjasnic. Jakie fakty masz na mysli?

                    Z tego co wiem, husyci tlukli sie z katolikami i jedni nie ustepowali drugim w
                    tej dziedzinie. Ale nie o husytach chyba mowiles a wiec o czym?
                    • husyta Re: nieposłuszeństwo jest takim grzechem, jak cza 23.11.05, 09:46
                      opos_dariusz napisał:

                      > >Przyjrzyj się faktom z Biblii i historii.
                      >
                      > Ja bym bardzo chetnie przyjrzal sie faktom z historii. Od dluzszego czasu
                      > poszukuje kogos, kto moglby mi pewne rzeczy wyjasnic. Jakie fakty masz na
                      mysli

                      Zobacz na kontekst tego, co napisałem. Po tym, jak przedstawiłem kilka
                      informacji dotyczących historii obrazu jsnogórskiego i tego, co Biblia mówi u
                      kulcie królowej niebios, alko odpalił:
                      > Czy ty na wojne krzyzowa wyruszyles ?
                      > masz zamiar powybijac wszystkich i myslisz ze za to wynagrodzenie od Boga
                      > dostaniesz.

                      Dlatego mu ospisałem:
                      Do którego argumentu z moich postów mam odnieść twoje pisanie? Daj spokój z
                      takimi insynuacjami. Przyjrzyj się faktom z Biblii i historii.

                      Chodziło mi o fakty dotyczące powstania kultu obrazu i biblijnego spojrzenia na
                      ten kult.
                      >
                      > Z tego co wiem, husyci tlukli sie z katolikami i jedni nie ustepowali drugim w
                      > tej dziedzinie. Ale nie o husytach chyba mowiles a wiec o czym?

                      Niedawno w innym wątku kruszyłem kopie na temat husytyzmu. Obawiam się, że w
                      katolickich komentarzach historycznych, husyci są przedstawiani jako sparwcy
                      przelewu krwii w Czechach ... to tak jak gdyby Niemcy pisali o Polakach, jako
                      prowodyrach II wojny.
                      Znajdę link do materiałów o husytach ...
                    • husyta Agresje papiestwa na Czechy 23.11.05, 10:04
                      Pisałem o tym w dyskusji z Aronem:
                      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=28&w=31570036&a=31724056
                      • opos_dariusz Re: Agresje papiestwa na Czechy 23.11.05, 16:24
                        <<< Marcin V (1417 - 1431) w liście do Władysława Jagiełły (w r. 1429) napisał:

                        Wiedz, że interesy Stolicy Apostolskiej, a także twojej korony czynią
                        obowiązkiem eksterminację Husytów. Pamiętaj, że ci bezbożni ludzie ośmielają
                        się głosić zasadę równości; twierdzą, że wszyscy chrześcijanie są braćmi, i że
                        Bóg nie dał ludziom uprzywilejowanym prawa władania narodami; utrzymują, że
                        Chrystus przyszedł na świat aby znieść niewolnictwo; wzywają ludzi do wolności,
                        to znaczy do unicestwienia królów i kapłanów.

                        Teraz, kiedy jeszcze jest czas, zwróć swoje siły przeciwko Czechom, pal,
                        zabijaj i czyń wszędzie pustynię, gdyż nic nie jest bardziej miłe Bogu, ani
                        bardziej pożyteczne dla sprawy królów, niż eksterminacja Husytów.
                        The Papacy and the Civil Power (Nowy York, 1876), str. 253, cyt. wg. David
                        Hunt, Woman Rides the Beast, str. 247>>>

                        Czy istnieje tekst zrodlowy, ktory zawiera slowa tego listu rzekomo napisanego
                        przez Marcina V? Czy tez "Kobieta ujezdzajaca bestie" ma byc tym tekstem
                        zrodlowym? Skad wiadomo, ze ten list nie zostal wymyslony przez autora tej
                        powiesci? Skad wiadomo, ze to nie jest czesc propagandy na uzytek wrogow Kosciola?
                        • husyta Re: Agresje papiestwa na Czechy 23.11.05, 22:44
                          A pięć krucjat przeciwko Czechom, to też część propagandy na użytek wrogów
                          Kościoła?

                          Odnosnie listu Marcina V do Jagiełly, Dave Hunt powołuje się na
                          The Papacy and the Civil Power (Nowy York, 1876), str. 253
                          • opos_dariusz Re: Agresje papiestwa na Czechy 24.11.05, 00:00
                            > Odnosnie listu Marcina V do Jagiełly, Dave Hunt powołuje się na
                            > The Papacy and the Civil Power (Nowy York, 1876), str. 253

                            Po pierwsze, kto napisal te ksiazke? Czy to byla praca zbiorowa? Po drugie,
                            historia pisana w XIX wieku nie jest uwazana za szczegolnie godna zaufania; czy
                            dzisiejsza historia potwierdza zamieszczone tam twierdzenia? Gdzie mozna takie
                            potwierdzenie znalezc? Po trzecie, ksiazka historyczna ewentualnie powinna
                            powolywac sie na material zrodlowy ale sama w sobie takowym nie jest. A wiec
                            gdzie jest zrodlo, czy istnieje?
                            • opos_dariusz Re: Agresje papiestwa na Czechy 28.11.05, 23:00
                              > Po pierwsze, kto napisal te ksiazke? Czy to byla praca zbiorowa? Po drugie,
                              > historia pisana w XIX wieku nie jest uwazana za szczegolnie godna zaufania; czy
                              > dzisiejsza historia potwierdza zamieszczone tam twierdzenia? Gdzie mozna takie
                              > potwierdzenie znalezc? Po trzecie, ksiazka historyczna ewentualnie powinna
                              > powolywac sie na material zrodlowy ale sama w sobie takowym nie jest. A wiec
                              > gdzie jest zrodlo, czy istnieje?

                              Oj widze, ze jak sam sobie nie odpowiem na te pytania, to nikt mi nie odpowie.

                              1. Richard W. Thompson "The Papacy and the Civil Power" (Nowy York, 1876), str.
                              553... drogi Husyto 553 a nie 253.

                              2. Rzeczywiscie jest tam zamieszczony tekst, ktory zacytowales gdzie indziej (z
                              listu Marcina V do "krola Polski"):

                              "Wiedz, że interesy Stolicy Apostolskiej, a także twojej korony czynią
                              obowiązkiem eksterminację Husytów. Pamiętaj, że ci bezbożni ludzie ośmielają
                              się głosić zasadę równości; twierdzą, że wszyscy chrześcijanie są braćmi, i że
                              Bóg nie dał ludziom uprzywilejowanym prawa władania narodami; utrzymują, że
                              Chrystus przyszedł na świat aby znieść niewolnictwo; wzywają ludzi do wolności,
                              to znaczy do unicestwienia królów i kapłanów." (calkiem dobry przeklad)

                              Jest rowniez cytat z listu Marcina V do jego legata, ktory zawiera jeszcze
                              bardziej drastyczne sformulowania nt. uzycia wszelkich srodkow do zniszczenia
                              Husytow np. trucizny. (to na str. 552)

                              3. Autor niestety nie powoluje sie na material zrodlowy a jedynie na
                              wczesniejsza pozycje historyczna: "History of the Popes" by Cormenin, vol. ii,
                              pp. 116,117.

                              4. Staralem sie dotrzec do tej ksiazki i znalazlem niejednoznaczne dane na jej
                              temat, to znaczy dwa odnosniki:
                              i. Louis Marie de Cormenin "A Complete History of the Popes of Rome", Eng.
                              trans., Philadelphia, 1851
                              ii. Louis Marie de Cormenin "The Public And Private History of the Popes of
                              Rome", 1846, LOC call # BX955.C7

                              O tej pierwszej zdaje sie nikt nie slyszal, ta druga jest dostepna w Library of
                              Congress w Waszyngtonie. Dziwne rowniez, ze glucho na temat francuskiego
                              oryginalu tej ksiazki.

                              5. Louis Marie de Cormenin (1788-1868) napisal wiele ksiazek, glownie na temat
                              historii politycznej Francji. Szczegolnie interesowal sie historia Wielkiej
                              Rewolucji.

                              Czy interesuje Cie dalsze poszukiwanie prawdy, czy zadowolisz sie spekulacjami?
                              • husyta History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 29.11.05, 10:05
                                opos_dariusz napisał:

                                > > Po pierwsze, kto napisal te ksiazke? Czy to byla praca zbiorowa? Po drugi
                                > e,
                                > > historia pisana w XIX wieku nie jest uwazana za szczegolnie godna zaufani
                                > a; czy
                                > > dzisiejsza historia potwierdza zamieszczone tam twierdzenia? Gdzie mozna
                                > takie
                                > > potwierdzenie znalezc? Po trzecie, ksiazka historyczna ewentualnie powinn
                                > a
                                > > powolywac sie na material zrodlowy ale sama w sobie takowym nie jest. A w
                                > iec
                                > > gdzie jest zrodlo, czy istnieje?
                                >
                                >
                                > Czy interesuje Cie dalsze poszukiwanie prawdy, czy zadowolisz sie
                                spekulacjami?

                                To, że masz problem znaleźć jakiś tekst, jeszcze nie znaczy, że taki nie
                                istnieje albo odwoływanie się do niego jest spekulacją. Jestem przekonany, że
                                historycy katoliccy dołożyli wszelkich starań, aby oczyśćić biblioteki świata z
                                pozycji, które ujawniałby negatywne oblicze papizmu, ale na szczęście nie
                                szystko zostało usunięte.

                                Wystarczyło na googlu wpisać
                                History of the Popes, Cormenin
                                i wypadło wiele materiałów,
                                między innymi to, że, książka:
                                History of the Popes of Rome, 2 Vols. by Louis Marie De Cormenin
                                Jest dostępna na CD, wraz z innymi rzadkimi opracowaniami.
                                www.bank-of-wisdom.com/cddisplay.php?cd=cd10
                                • opos_dariusz Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 29.11.05, 15:39
                                  > Wystarczyło na googlu wpisać
                                  > History of the Popes, Cormenin

                                  Ciesze sie, ze wystarczylo wpisac. Czekam w takim razie na dalsze fakty:
                                  1. Czy rzeczywiscie w tej ksiazce (de Cormenin) sa zawarte te teksty, tak jak
                                  zacytowal je Thompson.
                                  2. Skad pan de Cormenin byl uprzejmy zaczerpnac te dane, ze zrodla, czy tez
                                  powolal sie na jeszcze wczesniejsza prace historyczna?

                                  > To, że masz problem znaleźć jakiś tekst, jeszcze nie znaczy, że taki nie
                                  > istnieje albo odwoływanie się do niego jest spekulacją.

                                  To prawda. Z drugiej strony to, ze nie mozna jakiegos tekstu znalezc, nie znaczy
                                  ze zostal on programowo zniszczony, byc moze w ogole nie istnial.

                                  >Jestem przekonany, że
                                  > historycy katoliccy dołożyli wszelkich starań, aby oczyśćić biblioteki świata z
                                  >pozycji, które ujawniałby negatywne oblicze papizmu, ale na szczęście nie
                                  > szystko zostało usunięte.

                                  To musi byc mocne przekonanie. A dysponujesz jakimis dowodami na poparcie tych
                                  oskarzen? To sa mocne slowa, ktos moglby sie poczuc urazony.
                                  • husyta Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 29.11.05, 23:05
                                    "To musi byc mocne przekonanie. A dysponujesz jakimis dowodami na poparcie tych
                                    oskarzen? To sa mocne slowa, ktos moglby sie poczuc urazony."

                                    Najczęściej niszczoną księgą, ujawniającą fałsz nauki i praktyki rzymskiego
                                    papizmu, była Biblia. Palono ją masowo. Palono tych, który ją tłumaczyli na
                                    języki narodowe, palono tych, którzy ją rozpowszechniali, palono tych, którzy
                                    ją posiadali i czytali.

                                    Jeszcze niedawno księża palili Biblie, jeśli takie zobaczyli u kogoś w domu. Na
                                    Śląsku Cieszyńskim katolicy czasem otrzymali Biblię od ewangelików, ale wiele z
                                    nich skończyło w piecu.
                                    • alkoo3 Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 30.11.05, 08:53

                                      > Jeszcze niedawno księża palili Biblie, jeśli takie zobaczyli u kogoś w domu.

                                      Co rozumiesz pod pojeciem niedawno? Mam wrazenie ze zyjesz juz 500 lat.
                                      A slask cieszynski nie jest mi zupelnie obcy.
                                      • husyta Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 30.11.05, 09:03
                                        alkoo3 napisał:

                                        >
                                        > > Jeszcze niedawno księża palili Biblie, jeśli takie zobaczyli u kogoś w do
                                        > mu. Co rozumiesz pod pojeciem niedawno? Mam wrazenie ze zyjesz juz 500 lat.
                                        > A slask cieszynski nie jest mi zupelnie obcy.

                                        Zakaz wiary ewangelickiej na Śląsku Cieszyńskim obowiązywał w latach 1654 -
                                        1709; a i po tym okresie ewangelicy doświadczali prześladowania;
                                        a jeśli idzie o palenie Biblii przez katolickich księży, jeśli taką znaleźli w
                                        domu katolika, to działo się tak jeszcze po II wojnie;

                                        A znasz historię Biblii Brzeskiej?
                                        • alkoo3 Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 30.11.05, 09:30
                                          husyta napisał:

                                          > alkoo3 napisał:
                                          >
                                          > >
                                          > > > Jeszcze niedawno księża palili Biblie, jeśli takie zobaczyli u kogo
                                          > ś w do
                                          > > mu. Co rozumiesz pod pojeciem niedawno? Mam wrazenie ze zyjesz juz 500 la
                                          > t.
                                          > > A slask cieszynski nie jest mi zupelnie obcy.
                                          >
                                          > Zakaz wiary ewangelickiej na Śląsku Cieszyńskim obowiązywał w latach 1654 -
                                          > 1709; a i po tym okresie ewangelicy doświadczali prześladowania;

                                          Czyli tak zle nie ocenilem twojego wieku.

                                          > a jeśli idzie o palenie Biblii przez katolickich księży, jeśli taką znaleźli
                                          >w domu katolika, to działo się tak jeszcze po II wojnie;

                                          Jedna jaskolka wiosny nie czyni.
                                          A katolik moze tu podac przeciwny przyklad.

                                          Co chcesz przez to wszystko powiedziec - czemu to sluzy ?
                                          Przynosi to dobre owoce ? To wypominani sobie dawnych krzywd ?

                                          • husyta Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 30.11.05, 10:04
                                            A: Co chcesz przez to wszystko powiedziec - czemu to sluzy ?
                                            Przynosi to dobre owoce ? To wypominani sobie dawnych krzywd ?

                                            H: Tutaj nie chodzi o wypominanie dawnych krzywd, lecz o tłumienie prawdy przez
                                            hierarchów czy księży KK i zabranianie ludziom dostępu do Słowa Bożego, czego
                                            skutki ponosi obecne pokolenie.
                                            • darcia73 Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 30.11.05, 16:24
                                              Alko, ja uwazam, ze trochę się czepiasz. Dobrze,ze husyta jest taki gorliwy.
                                              Nalezy mowic prawdę i pamiętac, nie po to by rozstrząsac krzydy tylko po to, by
                                              widziec jak w tamtych czasach byli prowadzeni i przesladowani nasi bracia a
                                              rowniez, by uniknąc podobnych rzeczy w przyszłosci.
                                              Te przykre fakty z historii muszą byc dla nas nauką, Kalwin tez nie był bez
                                              grzechu, rowniez rozpalał stosy a Luter przesladował anabaptystów.
                                              Poza tym milczenie czyli zaniechanie tez jest grzechem. wiedząc co jest
                                              grzechem w kosciele katolickim nie nawet nie mozemy milczec. Nie chodzi o
                                              czepienie się tylko okreslenie naszego stanowiska. Trochę głupio, ze moze to
                                              byc odbierane jako napastliwe ale tutaj potrzeba duzo modlitwy i mądrości.
                                              • alkoo3 Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 02.12.05, 20:36
                                                > Alko, ja uwazam, ze trochę się czepiasz. Dobrze,ze husyta jest taki gorliwy.
                                                > Nalezy mowic prawdę i pamiętac, nie po to by rozstrząsac krzydy tylko po to,
                                                by
                                                >

                                                > Poza tym milczenie czyli zaniechanie tez jest grzechem. wiedząc co jest
                                                > grzechem w kosciele katolickim nie nawet nie mozemy milczec. Nie chodzi o
                                                > czepienie się tylko okreslenie naszego stanowiska. Trochę głupio, ze moze to
                                                > byc odbierane jako napastliwe ale tutaj potrzeba duzo modlitwy i mądrości.

                                                Dziekuje za uwage - przemysle.
                                                • alkoo3 Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 04.12.05, 00:12
                                                  Zastanowilem sie.
                                                  Najwiecej uwagi powinismy poswiecac temu co jest najbardziej istotne dla naszej
                                                  wiary. Bledy innych kosciolow nie sa dla mnie najbardziej istotne.
                                                  Gorliwosc sama w sobie nie jest jeszcze cecha pozytywna - zalezy jak jest
                                                  ukierunkowana.
                                                  No i po owocach ich poznacie.
                                    • opos_dariusz Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 30.11.05, 13:36
                                      > Najczęściej niszczoną księgą, ujawniającą fałsz nauki i praktyki rzymskiego
                                      > papizmu, była Biblia.

                                      A dzisiaj Biblia jest ogolnie dostepna i jakos setki milionow ludzi na calym
                                      swiecie nie poznaly sie na "fałszu nauki i praktyki rzymskiego papizmu". Dlaczego?

                                      Widze, ze wolisz dalej brnac w oskarzenia. A moze chociaz jeden niezbity fakt na
                                      poparcie jednego z nich?
                                      • husyta Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 30.11.05, 14:00
                                        opos_dariusz napisał:

                                        > > Najczęściej niszczoną księgą, ujawniającą fałsz nauki i praktyki rzymskiego
                                        > > papizmu, była Biblia.
                                        >
                                        > A dzisiaj Biblia jest ogolnie dostepna i jakos setki milionow ludzi na calym
                                        > swiecie nie poznaly sie na "fałszu nauki i praktyki rzymskiego papizmu".
                                        Dlaczego?

                                        To fakt, że Biblia jest dzisiaj powszechnie dostępna, jednak niewielu katolików
                                        ją czyta. O, gdyby te setki milionów, które wspominasz, zaczęło czytać Biblię,
                                        mielibyśmy na świecie przebudzenie duchowe i moralne, jakiego nie było.
                                        >
                                        > Widze, ze wolisz dalej brnac w oskarzenia. A moze chociaz jeden niezbity fakt
                                        na poparcie jednego z nich?

                                        Chcesz rozpocząć wątek o prześladowaniu Biblii przez KK? Byłby ciekawy.
                                        Np. w 1573 roku, z inspiracji jezuitów spalono w Wilnie cały naklad Biblii
                                        brzeskiej, wydany 10 lat wcześniej.
                                        W 1634 roku, (dwa lata po wydaniu Biblii Gdańskiej), Synod KK w Warszawie
                                        ogłosił, że indywidualne czytanie Biblii jest inspirowane przez samego szatana.
                                        Pogląd ten przez wieki trzymał Polaków z dala od Biblii.
                                        • agi_go Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 30.11.05, 14:13
                                          A myślisz że w tradycyjnie protestanckich krajach jest Biblia tak bardzo
                                          czytana.
                                          Ty to chyba masz fobię na punkcie kościoła katolickiego.
                                          To już zaczyna być nudne.
                                        • opos_dariusz Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 30.11.05, 14:24
                                          > To fakt, że Biblia jest dzisiaj powszechnie dostępna, jednak niewielu katolików
                                          > ją czyta.

                                          Nie wiem jakie sa statystyki na ten temat, ale wiem, ze ci ktorzy ja czytaja nie
                                          dopatruja sie w niej prawd "demaskujacych" papiestwo. Wystarczy poczytac inne
                                          fora, na ktorych katolicy z pasja opowiadaja o studiowaniu Biblii i znajdowaniu
                                          w niej potwierdzenia nauk Kosciola katolickiego. Moglbys wyjasnic ten fenomen?

                                          > Chcesz rozpocząć wątek o prześladowaniu Biblii przez KK?

                                          Jeszcze nie skonczylismy poprzedniego watku a juz chcesz zaczynac nowy?
                                          To jak to bylo z tym Cormenin'em? Przeciez wystarczylo kliknac.
                                          • husyta Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 30.11.05, 21:16
                                            > Nie wiem jakie sa statystyki na ten temat, ale wiem, ze ci ktorzy ja czytaja
                                            nie dopatruja sie w niej prawd "demaskujacych" papiestwo. Wystarczy poczytac
                                            inne fora, na ktorych katolicy z pasja opowiadaja o studiowaniu Biblii i
                                            znajdowaniuw niej potwierdzenia nauk Kosciola katolickiego. Moglbys wyjasnic
                                            ten fenomen?

                                            Popełniasz sofizmat generalizacji: być może są katolicy, którzy czytając
                                            Biblię, nie odkryli (jeszcze), że uczy ona czego innego niż KK. Ty piszesz tak,
                                            jak gdyby wszyscy katolicy znajdowali w Biblii potwierdzenie nauk KK, a to
                                            nieprawda, bo znam katolików, którzy przez lekturę Biblii doszli do wiary w
                                            Jezusa i wyszli z KK.
                                            Mógłbyś mi też wyjaśnić, potwierdzenie jakich nauk KK znajdują oni w Biblii?
                                            • opos_dariusz Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 01.12.05, 15:23
                                              > Popełniasz sofizmat generalizacji

                                              No dobrze, niektorzy (a jest ich wiele) katolicy znajduja w Biblii potwierdzenie
                                              nauk Kosciola. Nie generalizuje, tylko chcialbym sie dowiedziec jak wyjasnisz
                                              takie zjawisko na przykladzie poszczegolnych osob.

                                              > bo znam katolików, którzy przez lekturę Biblii doszli do wiary w
                                              > Jezusa i wyszli z KK.

                                              Dlaczego stawiasz sprawe tak, jak gdyby w KK nie znali oni Jezusa, tylko poznali
                                              dopiero po wyjsciu z Kosciola?

                                              > Mógłbyś mi też wyjaśnić, potwierdzenie jakich nauk KK znajdują oni w Biblii?

                                              Wszystkich dogmatycznych, inaczej sprawa wyglada z dyscyplinarnymi.

                                              Sugerujesz caly czas w swoich wypowiedziach, ze wiara katolicka jest bledna. A
                                              moglbys wyjasnic jak do tego doszlo, ze jest bledna i skad w ogole to
                                              przekonanie? Moze to Twoja wiara jest bledna?
                                              • monikaannaj Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 02.12.05, 08:36
                                                Nie generalizuje, tylko chcialbym sie dowiedziec jak wyjasnisz
                                                > takie zjawisko na przykladzie poszczegolnych osob.
                                                >
                                                Oczywiscie nie bedę sie wypowiadac za husyte, ale lepiej uwazaj tu z takimi
                                                pytaniami, bo jescze sie dowiesz ze po prostu diabeł cię mami.
                                              • husyta Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 02.12.05, 17:28
                                                opos_dariusz napisał:

                                                > > Popełniasz sofizmat generalizacji
                                                >
                                                > No dobrze, niektorzy (a jest ich wiele) katolicy znajduja w Biblii
                                                potwierdzenie nauk Kosciola. Nie generalizuje, tylko chcialbym sie dowiedziec
                                                jak wyjasnisz takie zjawisko na przykladzie poszczegolnych osob.
                                                >
                                                > > bo znam katolików, którzy przez lekturę Biblii doszli do wiary w
                                                > > Jezusa i wyszli z KK.
                                                >
                                                > Dlaczego stawiasz sprawe tak, jak gdyby w KK nie znali oni Jezusa, tylko
                                                poznali dopiero po wyjsciu z Kosciola?

                                                W KK znali Jezusa eucharystycznego; poprzez czytanie Biblii poznali Jezusa
                                                Zmartwychwstałego i odrzucii Jezusa, który był im podawany w hostii;
                                                A Biblię wielu z nich zaczęłoo czytać, kiedy zaczęli ich nachodzić Świadkowie
                                                Jehowy ...

                                                > > Mógłbyś mi też wyjaśnić, potwierdzenie jakich nauk KK znajdują oni w Biblii?
                                                >Wszystkich dogmatycznych, inaczej sprawa wyglada z dyscyplinarnymi.

                                                Wyjaśnij mi w oparciu o Biblię choćby taki dogmat, jak nieomylność papieska,
                                                czy wniebowzięcie Maryji ...
                                                >
                                                > Sugerujesz caly czas w swoich wypowiedziach, ze wiara katolicka jest bledna. A
                                                > moglbys wyjasnic jak do tego doszlo, ze jest bledna i skad w ogole to
                                                > przekonanie? Moze to Twoja wiara jest bledna?

                                                Tak, główny błąd katolicyzmu, to jego kapłani, pełniący rolę pośredników
                                                pomiędzy człowiekiem a Bogiem; KK posiada wiele nauk, które bronią pozycji
                                                kleru jako pośredników do Pana Boga;
                                                Nauka Biblii jest prosta: do Pana Boga przychodzi się przez Pana Jezusa.
                                                • opos_dariusz Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 02.12.05, 21:48
                                                  > W KK znali Jezusa eucharystycznego; poprzez czytanie Biblii poznali Jezusa
                                                  > Zmartwychwstałego i odrzucii Jezusa, który był im podawany w hostii;

                                                  Ciekawe ujecie sprawy. To teraz powiedz, dlaczego Jezus eucharystyczny nie moze
                                                  byc rownoczesnie Jezusem Zmartwychwstalym.

                                                  > A Biblię wielu z nich zaczęło czytać, kiedy zaczęli ich nachodzić Świadkowie
                                                  > Jehowy ...

                                                  ... no i wlasnie wtedy utwierdzili sie w swojej wierze.

                                                  > Wyjaśnij mi w oparciu o Biblię choćby taki dogmat, jak nieomylność papieska,
                                                  > czy wniebowzięcie Maryji ...

                                                  Ja Ci nie wyjasnie, poniewaz nie umiem. Moze ktos inny na forum by sie tego podjal?

                                                  > Tak, główny błąd katolicyzmu, to jego kapłani, pełniący rolę pośredników
                                                  > pomiędzy człowiekiem a Bogiem; KK posiada wiele nauk, które bronią pozycji
                                                  > kleru jako pośredników do Pana Boga;
                                                  > Nauka Biblii jest prosta: do Pana Boga przychodzi się przez Pana Jezusa.

                                                  Ponawiam w takim razie swoje pytanie. Jak to sie stalo, ze taki blad przyjal sie
                                                  w katolicyzmie (teraz juz konkretnie o tym co powiedziales wyzej, o roli
                                                  kaplanow)? Czy Pan Jezus nie powiedzial do Piotra: "Pas baranki moje"?
                                        • forumisko Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 01.12.05, 20:20
                                          > W 1634 roku, (dwa lata po wydaniu Biblii Gdańskiej), Synod KK w Warszawie
                                          > ogłosił, że indywidualne czytanie Biblii jest inspirowane przez samego
                                          > szatana.

                                          Po owocach widocznie to indywidualne czytanie wtedy oceniał, zgodnie z cytatem
                                          biblijnym. Bądź neutralny i udowodnij mi, że nie miał wtedy racji.

                                          I proszę o cytat z Biblii że każdy ma ją czytać sobie sam, pomijając zdanie
                                          Kościoła Katolickiego, gdy tymczasem Biblia jest przeznaczona do nauczania
                                          innych:

                                          "Wszelkie Pismo od Boga natchnione jest i pożyteczne do nauczania,
                                          do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości,
                                          aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu."

                                          Nie doczekałem się także cytatu z Biblii dowodzącego że Matka Boża była
                                          biologiczną matką jeszcze innych osób niż Jezus Chrystus.
                                  • husyta Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 30.11.05, 21:06
                                    > Wystarczyło na googlu wpisać
                                    > History of the Popes, Cormenin

                                    Ciesze sie, ze wystarczylo wpisac. Czekam w takim razie na dalsze fakty:
                                    1. Czy rzeczywiscie w tej ksiazce (de Cormenin) sa zawarte te teksty, tak jak
                                    zacytowal je Thompson.

                                    H: Ok, będę musiał zamówić sobie wspomniane CD, wtedy odpowiem bardziej
                                    szczegółowo.

                                    2. Skad pan de Cormenin byl uprzejmy zaczerpnac te dane, ze zrodla, czy tez
                                    powolal sie na jeszcze wczesniejsza prace historyczna?

                                    H: Sprawdzę, jak otrzymam CD.

                                    > To, że masz problem znaleźć jakiś tekst, jeszcze nie znaczy, że taki nie
                                    > istnieje albo odwoływanie się do niego jest spekulacją.

                                    To prawda. Z drugiej strony to, ze nie mozna jakiegos tekstu znalezc, nie znaczy
                                    ze zostal on programowo zniszczony, byc moze w ogole nie istnial.

                                    H: Podobnie mogą argumentować przeciwnicy chrześcijaństwa, że skoro nie ma
                                    oryginału NT, to być może nie istniał ... i że wszystko to wymysł późniejszych
                                    czasów.
                                    • opos_dariusz Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 01.12.05, 15:48
                                      > H: Ok, będę musiał zamówić sobie wspomniane CD, wtedy odpowiem bardziej
                                      > szczegółowo.

                                      A wiesz, ze nie sztuka jest zmontowac CD i zamiescic na nim co tylko sie chce.
                                      Pliki na nim zawarte moga byc kopia jakiejs ksiazki ale rownie dobrze moga byc
                                      wynikiem fantazji artystycznej. Skad wiesz jaki jest cel ludzi, ktorzy to
                                      wydali? Ufasz im?

                                      Ze strony tej firmy:
                                      "Bank of Wisdom® gathers, preserves and distributes the greatest and grandest
                                      thoughts of humankind. We scorn no opinions and censor no ideas of serious
                                      thought that might enlighten, elevate and emancipate humankind. We take it as
                                      our patriotic duty to humanity to again make the United States the free
                                      marketplace of ideas that the American Founding Fathers originally intended this
                                      nation to be."
                                      Dla mnie to az nazbyt pokazuje polityczne motywy jej dzialalnosci. Wydlada na
                                      to, ze cos nie na reke im jest dzialalnosc Kosciola katolickiego w Stanach
                                      Zjednoczonych.

                                      > H: Podobnie mogą argumentować przeciwnicy chrześcijaństwa, że skoro nie ma
                                      > oryginału NT, to być może nie istniał ... i że wszystko to wymysł późniejszych
                                      > czasów.

                                      Owszem moga, logicznie podchodzac do sprawy. Natomiast nie moga powiedziec, ze z
                                      pewnoscia jest to wymysl pozniejszych czasow. Podobnie ja nie mowie, ze ta
                                      ksiazka z pewnoscia nie istniala, mowie tylko ze jest taka mozliwosc.
                                      • husyta Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 02.12.05, 18:08
                                        opos_dariusz napisał:
                                        >
                                        > A wiesz, ze nie sztuka jest zmontowac CD i zamiescic na nim co tylko sie chce.
                                        > Pliki na nim zawarte moga byc kopia jakiejs ksiazki ale rownie dobrze moga byc
                                        > wynikiem fantazji artystycznej. Skad wiesz jaki jest cel ludzi, ktorzy to
                                        > wydali? Ufasz im?

                                        A na jakiej podstawie miałbym im w tej chwili nie ufać? Poczytam, co piszą, jak
                                        piszą ... wtedy ci powiem, czy ich materiały są wiarygodne. Nie kieruję się
                                        uprzedzeniami.

                                        >
                                        > Ze strony tej firmy:
                                        > "Bank of Wisdom® gathers, preserves and distributes the greatest and grandest
                                        > thoughts of humankind. We scorn no opinions and censor no ideas of serious
                                        > thought that might enlighten, elevate and emancipate humankind. We take it as
                                        > our patriotic duty to humanity to again make the United States the free
                                        > marketplace of ideas that the American Founding Fathers originally intended
                                        this nation to be."
                                        > Dla mnie to az nazbyt pokazuje polityczne motywy jej dzialalnosci. Wydlada na
                                        > to, ze cos nie na reke im jest dzialalnosc Kosciola katolickiego w Stanach
                                        > Zjednoczonych.

                                        Dziwne jest twoje podejście. Kiedy ktoś mówi o wolności wymiany poglądów i
                                        braku cenzury, traktujesz to jako atak na Kosciół Katolicki.

                                        > > H: Podobnie mogą argumentować przeciwnicy chrześcijaństwa, że skoro nie ma
                                        > > oryginału NT, to być może nie istniał ... i że wszystko to wymysł później
                                        > szych czasów.
                                        >
                                        > Owszem moga, logicznie podchodzac do sprawy. Natomiast nie moga powiedziec,
                                        ze z pewnoscia jest to wymysl pozniejszych czasow. Podobnie ja nie mowie, ze ta
                                        > ksiazka z pewnoscia nie istniala, mowie tylko ze jest taka mozliwosc.

                                        proponuję, abys zamówił sobie to CD; sam ocenisz wartość ich pisania.
                                        • opos_dariusz Re: History of the Popes of Rome, Cormenin, na CD 02.12.05, 21:59
                                          > A na jakiej podstawie miałbym im w tej chwili nie ufać? Poczytam, co piszą, jak
                                          > piszą ... wtedy ci powiem, czy ich materiały są wiarygodne.

                                          Dobrze, powiedz. Z checia sie dowiem. Dlaczego im nie ufac?

                                          > Dziwne jest twoje podejście. Kiedy ktoś mówi o wolności wymiany poglądów i
                                          > braku cenzury, traktujesz to jako atak na Kosciół Katolicki.

                                          Nie mowie o braku cenzury, tylko o tym, ze raza mnie takie gornolotne slowa jak
                                          "patriotic duty", "American Founding Fathers", "this nation", a szczegolnie to
                                          "We ... elevate and emancipate humankind". I wydaje mi sie, ze to wszystko po
                                          to, zeby zagrac na patriotycznej nutce i wyludzic kase od naiwniakow.

                                          > proponuję, abys zamówił sobie to CD; sam ocenisz wartość ich pisania.

                                          To znaczy najpierw mam wydac 25 dolcow a potem zobaczyc czy to w ogole jest cos
                                          warte?
                          • forumisko Re: Agresje papiestwa na Czechy 24.11.05, 00:02
                            Tabor, październik 1421.
                            Wiesz co się wtedy stało?
                            • husyta Re: Agresje papiestwa na Czechy 24.11.05, 00:55
                              forumisko napisał:

                              > Tabor, październik 1421.
                              > Wiesz co się wtedy stało?

                              W pażdzierniku 1421 roku, armia papieska licząca ponad 100 tysięcu ludzi,
                              zwiała spod Saaz na wieść, że zbliża się Zizka.

                              Zebrałem to z katolickiej encyklopedii
                              www.newadvent.org/cathen/07585a.htm

                              On 1 March, 1420, Pope Martin V issued a Bull inviting all Christians to unite
                              in a crusade for the extermination of Wycliffites, Hussites, and other
                              heretics. This Bull was read to the imperial diet assembled at Breslau on 17
                              March. Its effect was terror on the Catholic side, holy enthusiasm and closest
                              union for deadly warfare on the side of the Taborites. Many Catholics fled; the
                              Utraquist nobles renounced their allegiance and declared war on Sigismund "who
                              had brought the slander of heresy on the land"; a secret embassy offered the
                              Bohemian crown to King Wladislaw II of Poland. The energetic Ziska at once
                              began operations in southern Bohemia. Royal towns, fortresses, and monasteries
                              fell into his hands.
                              ....
                              The "crusading" army arrived in July; with the king's troops they were 100,000
                              strong
                              ...
                              Ziska in the southern borderlands and the Prague army added victory to victory;
                              the strong town of Wysehrad surrendered, 1 November, 1420, after a crushing
                              defeat of Sigismund's troops. The rebels, now sure of their power, offered the
                              Bohemian throne to King Wladislaw II of Poland
                              ...
                              As early as April a second army of crusaders, twice as strong as the first, had
                              been forming at Nuremberg, while Sigismund was expected to bring up his
                              Hungarian army. The crusaders laid siege to Saaz.

                              On 2 October, the news spread that Ziska was coming to the rescue of the
                              besieged. This perhaps false information sufficed to disperse the crusaders and
                              their five leaders in all directions in disorderly flight. Not a blow was struck
                              ...
                              • forumisko Re: Agresje papiestwa na Czechy 24.11.05, 18:37
                                husyta napisał:

                                > forumisko napisał:
                                >
                                > > Tabor, październik 1421.
                                > > Wiesz co się wtedy stało?
                                >

                                Ale w Taborze to nie wiesz co się wtedy stało?
          • forumisko Re: i jak to husyci napadli na Jasną Górę 24.11.05, 00:40
            husyta napisał:

            > czytamy tam dalej:
            > W Wielkanoc 1430 r., podczas napadu na klasztor jasnogórski, obraz został
            > odarty ze złota, pereł i wotów oraz uszkodzony. Podejrzenie padło na husytów
            z
            > pobliskiego Śląska.

            A kto niby głosi że wojska husyckie w 1430 roku napadły na klasztor?

            "W 1430 roku miał miejsce napad bandy rabusiów na Jasną Górę w czasie którego
            porwano i zbezczeszczono cudowny obraz. Od czasu tego wydarzenia na obliczu
            Maryi pozostały dwie blizny. Staraniem króla Władysława Jagiełły obraz został
            naprawiony i odnowiony. Drugi napad miał miejsce w 1466 r. Tym razem klasztor
            zaatakowali husyci, którzy odeszli dopiero po zapłaceniu wysokiego okupu"

            źródło:
            www.pielgrzymka2005.diecezja.kalisz.pl/JasnaGora.htm
            Więcej szczegółowych informacji:
            www.polskiedzieje.pl/artykul,idart-74,t-Jasna-Gora---historia-Sanktuarium
            • husyta Re: i jak to husyci napadli na Jasną Górę 24.11.05, 01:08


              Ten drugi link, który podajesz, zawiera taką informację:
              "Napad na Jasną Górę

              Z biegiem czasu Jasna Góra, dzięki słynnemu Obrazowi, stała się skarbem
              niezwykle cennych wotów, co zwabiło rabusiów. 14 kwietnia 1430 roku dokonano
              napadu na klasztor, podczas którego zamordowano kilku zakonników i obrabowano
              ozdoby i wota, a nade wszystko mieczem przebito twarz Madonny. Kroniki głoszą,
              iż "niemal wszyscy, którzy się tym czynem świętokradzkim pokalali, w ciągu
              tegoż samego roku zginęli pod mieczem morderczym".

              Kroniki głoszą? Ciekawy wybieg katolikich historyków, aby nie powiedzieć, że
              rabunku dokonała banda katolików polskich i czeskich.
              Pisze o tym ks. Kracik: Jak Władysław Opolczyk Jasnej Góry nie fundował
              www.tygodnik.com.pl/numer/278042/kracik.html
              W Wielkanoc 1430 r., podczas napadu na klasztor jasnogórski, obraz został
              odarty ze złota, pereł i wotów oraz uszkodzony. Podejrzenie padło na husytów z
              pobliskiego Śląska. Król Jagiełło zamierzał nawet uderzyć na nich zbrojnie. Z
              czasem okazało się jednak, że świętokradztwa – aczkolwiek nie dla profanacji,
              lecz dla rabunku – dokonali polscy katolicy, kilku szlachciców, którzy dobrali
              sobie kompanów z Czech, Moraw i Śląska. Ukarano ich więzieniem. Kilkadziesiąt
              lat później opisał to dokładnie i uczciwie Długosz. W legendach napastnikami
              pozostali oczywiście husyci (naród wolał tę wersję i jej trzymali się
              kaznodzieje), którzy mieli znieważyć wizerunek, plując nań i uderzając
              dwukrotnie mieczem w policzek Maryi.
              Widoczne na nim dwie rysy – jak wykazały badania obrazu – powstały nie w wyniku
              uderzenia ostrzem (autor pierwszej legendy przypisał blizny tatarskiej strzale
              w Bełzu), lecz przez pociągnięcie pędzlem, a uczynił to malarz naśladujący
              obraz, na jakim się wzorował, skaleczony w nieznanych okolicznościach. Grunt
              ani deska podobrazia nie wykazują śladu cięcia czy przebicia.

              A przypisywanie husytom ograbienia Jasnej Góry w 1466 roku, to bzdura. Może
              byli to Czesi, ale nie zwolennicy Jana Husa.
              Bzdury takie podawał kler prostemu ludowi, aby wzbudzać w nich nienawiść do
              wszystkich, którzy mieli kiedyś odwagę sprzeciwic się papiestwu.
              • forumisko Re: i jak to husyci napadli na Jasną Górę 24.11.05, 18:33
              • forumisko Re: i jak to husyci napadli na Jasną Górę 24.11.05, 18:34
                husyta napisał:

                > w Bełzu), lecz przez pociągnięcie pędzlem, a uczynił to malarz naśladujący
                > obraz, na jakim się wzorował, skaleczony w nieznanych okolicznościach. Grunt
                > ani deska podobrazia nie wykazują śladu cięcia czy przebicia.
                >

                Przecież wszyscy wiedzą że obecnie cięcie jest namalowane. To nie odkrycie
                Ameryki.
              • forumisko Re: i jak to husyci napadli na Jasną Górę 24.11.05, 18:55
                husyta napisał:

                > A przypisywanie husytom ograbienia Jasnej Góry w 1466 roku, to bzdura. Może
                Konkretnie chodzi o OKUP. Prowadzenie wojen (i nie tylko) kosztuje ...

                > byli to Czesi, ale nie zwolennicy Jana Husa.
                > Bzdury takie podawał kler prostemu ludowi, aby wzbudzać w nich nienawiść do
                > wszystkich, którzy mieli kiedyś odwagę sprzeciwic się papiestwu.

                Wiesz może kto był wtedy królem w Czechach?
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka