Umieram....

[estera.0]

22 czerwca 2011 roku mam podjąć decyzję czy usunę guza z głowy czy dam sobie amputować nogę. Nie chcę być ciężarem dla rodziny dlatego nie będę podejmować żadnych kroków leczenia.

[konczita84]

Takie decyzje są bardzo trudne ale musisz walczyć, chcąc żyć trzeba podejmować decyzję - wytrwałości !!!!!

[tlenek-gipsu]

Skąd wiesz, że rodzina wolałaby Twoją śmierć niż Twoje życie, nawet jako inwalidki?

Jest Ci ciężko, bardzo, to pewne. Nikomu nie można kazać czy radzić żyć.
Jeśli zechcesz, to reszta Twojego życia może być bardzo ważna i bogata w pozytywne myśli, wrażenia, odczucia i wiedzę. Chyba szkoda rezygnować z tego wszystkiego...

A jeśli nie chcesz... to nikt Cię nie da rady zatrzymać.

[ania_870]

www.lekarstwonaraka.com.pl/index.htm Może warto spróbować skoro i tak zamierzasz umrzeć. Metoda jest prosta i tania. W Polsce kilku lekarzy stosuje tą metodę. Ta metoda jest na wszystkie choroby nie tylko na raka.

[wiesia140]

dla mnie to trochę kontrowersyjne, coś co jest dobre na wszystko ....

Czy są jakieś niezależne badania na temat tej metody?

[wiesia140]

Piszesz ,że nie chcesz być ciężarem, a może twoja rodzina chce tego ,żebyś żyła , żebyś z nimi była.

Myślałaś o opiece hospicyjnej?

[wiesia140]

zobacz tutaj forum.gazeta.pl/forum/f,37372,Nowotwory_damy_rade_.html

[wiesia140]

Odezwij się porozmawiaj z nami , nie zostawaj z tym sama.

-
" Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni jesteście , a ja was pokrzepię" www.jezuufamtobie.pl/

Do Wiesi

[tlenek-gipsu]

Ty moja droga, jesteś wyjątkowo nachalna!
W każdy wątek wciskasz tę swoją bozię.

A może Estera sobie nie życzy? Spytałaś ją najpierw???

[wiesia140]

to moja sygnaturka , jest dla mnie jak odpis i nie za bardzo chce mi się ją zmieniać za każdym razem , no ale mogę spróbować.