jarq89
04.03.08, 21:20
Nie potrafię włożyć soczewki do oka. Byłem kilka dni temu w salonie
optycznym, lekarz nie widzi przeciwskazań do noszenia soczewek
kontaktowych. Mam krótkowzroczność (lewe oko 3,5D, prawe oko 0,75D)
i różnowzroczność, a także brak widzenia obuocznego. Związku z tym
soczewki są najlepszym rozwiązaniem.
Już w salonie nie potrafiłem włożyć soczewki, próbowałem przez ponad
godzine. Nic jednak nie wyszło. Dostałem próbne soczewki do domu.
Ćwiczyłem rozszerzanie szpary powiekowej i zbliżanie palca do oka.
Jest coraz lepiej, jednak nie mogę przejść tej granicy włożenia
sobie "czegoś do oka". Próbuje to robić po kilka godzin dziennie.
Próbki się skończyły. Nie wiem czy jest jakikolwiek sens kupowania
nowych soczewek, skoro i tak nie potrafię z nich skorzystać.
Jestem już kompletnie załamany. Każda próba umieszczenia soczewki
kończy się dla mnie zdenerwowaniem i frustracją. Nie potrafię sobie
w żaden sposób pomóc. Tak bardzo jest to dla mnie ważne. Mam 18 lat
i lekarz powiedział że krótkowzroczność może się jeszcze pogłębiać.
Być może nie nadaje sie do soczewek i powinienem sobie odpuścić.
Czuje się jak bym walczył z wiatrakami. Bardzo proszę o pomoc :(