Dodaj do ulubionych

Orange! moje boje z

28.02.09, 16:13
Jestem abonentem sieci Orange. Telefon ten jest aktualnie w taryfie Orange
GO. Telefon ten posiadam od około 4-5 lat.
Około dwóch tygodni temu, miałam wątpliwą przyjemność udać się do jednego z
tzw. „telepunktów” znajdującego w CH King Cross Warszawa ul. Jubilerska 1/3.
Tam zostałam poinformowana, iż z powodu kłopotów technicznych nie mogę przejść
z taryfy Orange GO do taryf biznesowych, z zachowaniem obecnego numeru
telefonu, ponieważ występują jakieś bliżej nieokreślone kłopoty techniczne.
Poradzono mi, abym skontaktowała się z salonem Orange po jakimś czasie,
najlepiej po 1 tygodniu - miesiącu. Nadmieniam, iż czekałam wtedy w kolejce
przez około godzinę, raczej ponad niż poniżej, jednak nie uważam, aby był to
czas stracony, ponieważ mój mąż złożył przy okazji rezygnację za
stacjonarnego telefonu.
Po około 1 tygodniu wraz z mężem udałam się do Salonu Orange znajdującego się
CH Carrefour Wileńska. Poinformowano tam nas, iż w celu zmiany takowej taryfy
powinniśmy się udać do najbliższego Salonu Firmowego Orange w Warszawie przy
ul. Targowej 73.
Na miejscu zostaliśmy obsłużeni przez bardzo niemiłego młodego człowieka,
który stwierdził, iż ze względu na trwające kłopoty techniczne nie jest
możliwe przeniesienie takowego numeru do wcześniej wspomnianej przeze mnie
taryfy biznesowej. Ponadto poinformowano mnie, iż telefon mój, który posiadam
od kilku lat jest zarejestrowany na nazwisko „JAN KOWALSKI”. Nie było podanych
żadnych danych dodatkowych, w rodzaju numeru Pesel czy adresu zamieszkania,
był tylko podany kod pocztowy o numerze 00-000.
Pracownik Salonu polecił nam, abyśmy w celu zarejestrowania tego numeru na
dane mojej firmy, przyprowadzili zarejestrowanego „użytkownika” o nazwisku Jan
Kowalski do salonu Orange i tam dokonali cesji numeru.
Ponieważ nie ustąpiliśmy po dłuższym czekaniu pracownik raczył przyjąć
sporządzoną przez nas kartę rejestracyjną, kwitując jej odbiór dopiero po
naszym naleganiu.
Mając na uwadze takie traktowanie, udaliśmy się do najbliższego salonu „Ery”,
gdzie dowiedzieliśmy się, iż nie ma najmniejszych problemów w przeniesieniu
obecnego numeru do sieci Era, oraz, iż sieć ta nie rozróżnia taryf biznesowych
od taryf indywidualnych. W związku z tym złożyłam wniosek o przeniesienie
obecnego numeru telefonu do sieci Era wraz z pełnomocnictwem.
Po około dwóch dniach zostaliśmy poinformowani przez sieć Era, iż z przyczyn
technicznych obecny operator tj. Orange odmówił przeniesienia numeru. Jak mi
później udało się ustalić, podobno telefon jeszcze nie został przerejestrowany.
Po kontakcie z biurem obsługi klienta poinformowano nas, iż numer zostanie
przerejestrowany na nazwę firmy, jedynie po sporządzeniu cesji na gotowym
formularzu osiągalnym na stronie Orange.pl bądź też w salonie firmowym.
Następnego dnia skontaktowała się z nami pracownica biura obsługi klienta,
która poinformowała, iż telefon zostanie zarejestrowany i nie są wymagane
żadne dodatkowe dokumenty.
Po kilku lub kilkunastu rozmowach z biurem obsługi klienta Orange
(indywidualnego i biznesowego) ustaliliśmy następujący stan faktyczny:
- można przenieść numer z taryfy Orange Go do taryf biznesowych. Można to
zrobić za pośrednictwem strony internetowej ( fałsz) lub też osobiście w
Salonie Firmowym Orange.
Na stronie internetowej znaleźliśmy telefony kontaktowe do salonów
znajdujących się na warszawskiej Pradze Południe. Do punktów znajdujących się
w CH King Cross i Promenadzie nie udało się nam dodzwonić. Skontaktowaliśmy
się z salonem znajdującym się przy Al. Waszyngtona 146. Tam poinformowano nas
telefonicznie, iż można dokonać takowego przejścia bez problemu.
Następnego dnia udaliśmy się do tego salonu. Pan, który jako jedyny pracował
tego dnia poinformował nas, iż procedura zmiany numeru zajmie około tygodnia i
generalnie to proponowałby nam udanie się do salonu firmowego znajdującego się
w CH King Cross lub Promenadzie. Nie zrażeni tym, wyciągnęliśmy dokumenty i
poprosiliśmy o sporządzenie umowy o przeniesieniu numeru do taryfy biznesowej.
Następnie pan zadał nam pytanie czy wybraliśmy już sobie ewentualny plan
taryfowy i aparat telefoniczny, który chcielibyśmy również zakupić. Kiedy
odpowiedzieliśmy, że jest to telefon marki Apple model Iphone 3G 8GB,
zostaliśmy poinformowani, iż punkt ten nie posiada w ogóle telefonów marki
Apple (sic!).

W związku z tym byliśmy zmuszeni do udania się do salonu Orange w CH Promenada.
Po przyjeździe na miejsce, czekaliśmy w kolejce przez 1 godzinę i 5 minut.
Czekając w kolejce dokonaliśmy ciekawych obserwacji tj. klientów obsługiwały
dwie panie, natomiast trzecia z pań siedziała w kasie. Wszystko było dobrze,
dopóki do salonu nie wszedł klient, który chciał dokonać w tejże kasie
płatności przy użyciu karty płatniczej. Jak się dowiedzieliśmy ze strzępków
rozmów, nastąpiła jakaś awaria czy też pani obsługująca terminal płatniczy
zablokowała go. Panie obsługujące klientów, oczywiście wchodziły do
pomieszczenia kasowego w celu udzielenia pomocy pani kasjerce, jednak na
niewiele to się zdało. Kiedy jedna z klientek zapytała, czy pani kasjerka
mogłaby się skontaktować z kimś bardziej kompetentnym, usłyszeliśmy, iż
zagubił się numer telefonu do pani, która mogłaby pomóc!
Wreszcie usiedliśmy do stolika, gdzie mieliśmy zostać obsłużeni zostaliśmy
poinformowani przez obsługującą nas panią, iż aktualnie nie posiadają Iphonów
8GB, natomiast dysponują Iphonami 16GB. Zaproponowano nam ten telefon, jednak
oczywiście za cenę wyższą niż Iphone 8GB, kiedy nie zgodziliśmy się na to,
zaproponowano nam ponowne przyjście do salonu po dwóch dniach. Jak nam
powiedziano numer seryjny takiego Iphona musi zostać wpisany do umowy. Bez
numeru fabrycznego umowa taka nie może zostać sporządzona. Na naszą sugestię,
aby pani skontaktowała się z innym punktem Orange i zamówiła Iphone oraz
ustaliła jego numer fabryczny, udała się na zaplecze i po powrocie po kilku
minutach oświadczyła, iż nie może tego zrobić, ponieważ nie może się połączyć.
Następnie powiedziano nam, iż ewentualnie powinniśmy się skontaktować z
przedstawicielem handlowym obsługującym klientów biznesowych, który przyjedzie
do nas w poniedziałek. Kiedy poprosiliśmy o umówienie wizyty pani
poinformowała nas, iż nie może się z nim skontaktować.
W wyniku telefonu do Biura Obsługi Klienta zostaliśmy poinformowani, iż nie
mają oni żadnego wpływu na salon, bądź co bądź działający pod tym samym
szyldem i będący własnością Orange. Ponadto polecono nam udać się do salonu
Orange na Pl. Konstytucji w Warszawie. Ponieważ nie uśmiechało się nam kolejne
godzinne oczekiwanie, poprosiłem o podanie do kogo mam się tam zgłosić, bądź
umówienie mnie z przedstawicielem Orange, odpowiedziano mi, że biuro obsługi
klienta nie może tego zrobić. jasnym jest dla nas, dlaczego panu z Bok nie
chciało się dzwonić na Pl. Konstytucji, ponieważ dzwoniąc dzisiaj ( sobota)
około godz. 13:30, po trzech dzwonkach włącza się poczta głosowa, która jest
przepełniona. Oczywiście telefonu nikt nie odbiera.
W związku z całym tym zdarzeniem nasuwają się następujące pytania:
- jakim cudem, można dokonać rejestracji telefonu prepaidowego nie podając
chociaż szczątkowych danych personalnych? Trudno uznać imię i nazwisko Jan
Kowalski oraz kod 00-000 za dane personalne.
- dlaczego w dwóch salonach „Orange” zostaliśmy poinformowani, iż przejście z
Orange Go na abonament firmowy jest niemożliwe?
- dlaczego na stronie internetowej Orange.pl nie można dokonać takiego
przejścia, skoro możliwe jest przejście z Orange GO na taryfy abonamentowe dla
osób fizycznych? Czy dodanie numeru Regon i NIP do umowy stanowi barierę nie
do przejścia?
- czy pomiędzy ofertami dla firm a osób prywatnych muszą istnieć takie
rozbieżności i czy takie taryfy nie mogłyby być uniwersalne?
- czy do sporządzenia umowy faktycznie potrzebny jest numer fabryczny telefonu?
- czy nie warto by
Obserwuj wątek
    • Gość: Pracownik Orange Re: Orange! moje boje z IP: *.gemini.net.pl 28.02.09, 23:18
      Opisana przez Panią sytuacja wydaje się być nieprawdopodobna. Zastanawiam się w tym wszystkim, gdzie nastąpił błąd. Ale po kolei:
      przerejestrowanie czy zarejestrowanie numeru realizowane jest w systemie natychmiast(oczywiście musi Pani być w salonie firmowym-salon Orange, a nie Telepunkt czy salon partner Orange).
      Podpisanie umowy z planem na firmę, z zachowaniem numeru z karty jest możliwe. A co do podpisania umowy, załącznikiem do umowy jest potwierdzenie odbioru zakupionego przez Panią sprzętu (telefon), więc nie będzie możliwa realizacja umowy, gdy w salonie nie ma telefonu. Proszę sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby Pani chciała reklamować telefon z tytułu rękojmi, a numer seryjny byłby inny niż numer telefonu, który Pani zakupiła.
      A co do kolejek: zamiast czekać wystarczyło tylko zapytać, czy dany model telefonu jest na stanie magazynowym. Dziwi mnie tylko to,że będąc w salonie firmowym, nie było tam recepcjonisty, który bardzo pomaga, kiedy zaczyna robić się tłoczno.
      • mpapa-1 Re: Orange! moje boje z 01.03.09, 05:07
        Gość portalu: Pracownik Orange napisał(a):

        > Opisana przez Panią sytuacja wydaje się być nieprawdopodobna. Zastanawiam się w
        > tym wszystkim, gdzie nastąpił błąd. Ale po kolei:
        > przerejestrowanie czy zarejestrowanie numeru realizowane jest w systemie natych
        > miast(oczywiście musi Pani być w salonie firmowym-salon Orange, a nie Telepunkt
        > czy salon partner Orange).
        > Podpisanie umowy z planem na firmę, z zachowaniem numeru z karty jest możliwe.
        > A co do podpisania umowy, załącznikiem do umowy jest potwierdzenie odbioru zaku
        > pionego przez Panią sprzętu (telefon), więc nie będzie możliwa realizacja umowy
        > , gdy w salonie nie ma telefonu. Proszę sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby
        > Pani chciała reklamować telefon z tytułu rękojmi, a numer seryjny byłby inny n
        > iż numer telefonu, który Pani zakupiła.
        > A co do kolejek: zamiast czekać wystarczyło tylko zapytać, czy dany model telef
        > onu jest na stanie magazynowym. Dziwi mnie tylko to,że będąc w salonie firmowym
        > , nie było tam recepcjonisty, który bardzo pomaga, kiedy zaczyna robić się tłoc
        > zno.

        Niestety sytuacja taka miała miejsce. Rozumiem, że przerejestrowanie telefonu w
        salonie partner orange czy telepunkcie może zająć jakiś czas, ale żeby miało to
        zająć 7 dni? Poza tym dlaczego byliśmy informowani, w niektórych salonach, iż
        operacja taka nie jest możliwa? Wydaje się, ż albo: 1. pracownicy takich punktów
        nie mieli dostępu do systemu, w co nie chce mi się wierzyć, bądź też nie
        wiedzieli, ze operacja taka jest możliwa. 2) Można też założyć złą wolę
        pracowników (operacja taka jest czasochłonna, nie premiowana itp. itd.)
        - przy zakupie telefonu w salonie partner Orange poinformowano nas, iż telefon
        zostanie nam wydany za 7 dni, kiedy zostanie przeprowadzone przeniesienie
        telefonu do taryfy biznesowej. Nie mogę więc zgodzić się z tym, że numer
        fabryczny telefonu musi być wpisany do umowy, ponieważ dotyczy ona przeniesienia
        numeru abonenta do innego systemu, telefon jest tu tylko dodatkiem. Miłym acz
        dodatkiem ;D.
        - nie mogę zgodzić się z tym, że numer telefonu musiał być wpisany do umowy
        ponieważ wymaga tego rękojmia itp. Przy wydaniu telefonu mógł zostać sporządzony
        aneks do umowy, czy protokół zdawczo odbiorczy telefonu, jak by tego nie
        nazywać. Ponadto rękojmia z tego co wiem może być realizowana na podstawie
        paragonu czy w tym przypadku faktury, które również mogły zostać wydane przy
        wydaniu telefonu.
        Poza tym, byc może została przez Pana zapomniana taka instytucja jak karta
        gwarancyjna telefonu, gdzie można podać numery fabryczne telefonu, w momencie
        jego przekazania.
        - co zapytania o dostępność telefonu, wyobraża Pan pewnie sobie te pomruki
        niezadowolenia, na widok osoby podchodzącej do sprzedawcy bez kolejki. Poza tym,
        szczerze mówiąc nie wpadliśmy na to, że akurat może nie być telefonu na składzie.
        - sytuacji by nie było, gdyby Orange zdecydowałoby się na być może szalony krok
        i pozwoliło na przejście z prepaida na abonament dla firm, a nie tylko dla osób
        indywidualnych. Nie jestem księgowym, ale moim zdaniem podział taki jest
        sztuczny, ponieważ i tu i tu płatność jest realizowana na podstawie faktury VAT,
        więc dopisanie do nazwiska abonenta nazwy firmy, jej Regonu i Nipu nie powinno
        stanowić problemu.
        Dzisiaj będziemy próbować znowu. "Atakujemy" Salon Orange na Pl. Konstytucji.
        Oczywiście nie mogliśmy się dodzwonić, aby cokolwiek ustalić, jak i do Salonu
        partner Orange przy Jubilerskiej. Niestety kontakt telefoniczny z Orange (
        salonami) jest praktycznie niemożliwy.


        • natalia_sankowska1 Re: Orange! moje boje z 01.03.09, 11:39
          Szanowni Państwo!
          Proponuje niezależnie od wyniku boju stoczonego na pl.Konstytucji
          (gdzie jeszcze niedawno operator urządzał sztuczna kolejkę po
          telefon, który Państwo chcą nabyć teraz, a który okazał się wielkim
          biznesowym niewypałem - zresztą, o tym, że nie da się w nim wymienic
          baterii, można dowiedzieć się z postów na tym forum), radzę napisać
          skargę do operatora. Niech wyslą oficjalną odpowiedź. Co zaś dotyczy
          telefonów prepaidowych, to można nabyć takowy bez rejestracji i
          korzystać z dowolnych kart.
          W ogóle polecam lekture tego forum: po analizie mozna zdecydować, z
          usług jakiego operatora mozna korzystać z mniejszymi kłopotami
          (niestety, w ogóle bez kłopotu się nie da).
          • Gość: case Re: Orange! moje boje z IP: *.centertel.pl 30.10.09, 00:11
            Co cóż, wiem że nie na temat. Ale proszę o zwrócenie szczególnej uwagi jak Pani
            Natalia odpowiada na problemy inne niż Netia/P4. Tutaj mamy dygresję o akcji
            marketingowej na pl. konstutycji która była dawno i którą robią różne firmy,
            również operatorzy, a która nie ma nic do co do tematu. Pani Natalia sugeruje,
            że kolejka w kilku punktach była spowodowana sztucznie - powołując się na jakieś
            prehistoryczne informacje w dodatku nie potwierdzone (jednak marketing wtedy to
            też moje podejrzenie). Tutaj wyjątkowo w wypowiedzi Pani N nie ma już nawet mowy
            o regulaminach, są tylko jakieś luźne aluzje :) Można tylko sobie wyobrazić jak
            całkowicie inaczej wyglądałby post Pani Natalii gdyby temat dotyczył dwójki
            wcześniej wymienionych firm. Ale to już tylko dla wyobraźni czytelników.
            • Gość: Edo Re: Orange! moje boje z IP: *.minix.pl 30.10.09, 08:08
              No i Wimax Netii, niejednokrotnie wspominany i polecany przez Panią Natalię...
              To musi być dobry Operator!
              ;)
              • natalia_sankowska1 Do: Edo 30.10.09, 19:56
                A może tak przyszedł czas nauczyć się czytania zs zrozumieniem!
                WiMax jest technologią. W tej technologii niektóre dzielnice w Wa-
                wie chcą objąć zasięgiem sieci wszystkich mieszkańców.
                Z technologią problemów nie miałam, natomiast z operatorem tak.
                Poradziłam sobie.
                • Gość: Edo Re: Do: Edo IP: *.internetdsl.tpnet.pl 30.10.09, 21:12
                  Napisałaś: "...w NETII także zdarzają się problemy
                  z montażem WiMaxów i oprogramowaniem ...",więc jak się tą "technologię" montuje?
                  • natalia_sankowska1 Re: Do: Edo 30.10.09, 21:55
                    WiMax jest tehnologią, ale też urządzenia działające w tej
                    technologii tak się nazywają. Nie jedynie NETIA z niej korzysta i
                    proponuje. O ile wiem, na terenach niestelefonizowanych za pomocą
                    kabli TP S.A. też proponuje stosowanie WiMaxa.
                    Jak się montuje? U mie - na dachu przy kominie. U innych - na
                    scianach i poręczach balkonów.
                    A montuje się nie "tą", lecz "tę".
                    • Gość: Edo Re: Do: Edo IP: *.internetdsl.tpnet.pl 30.10.09, 22:12
                      ... a Wimax to teCHnologia,
                      i nie brnij w tematy o których masz blade pojęcie. Poczytaj czasami i swoje
                      posty. Ze zrozumieniem.
                      • natalia_sankowska1 Re: Do: Edo 31.10.09, 00:04
                        Po pierwsze, na bruderschaft nie piliśmy.
                        Po drugie, co innego literówki wynikające z pośpiechu pisania (a
                        czasami i słabej reakcji klawiszy - tak jest na moim kompie), a co
                        innego charakterystyczne dla ignoranta "tą" zamiast "tę" (i proszę
                        nie mówić, że literki "e" i "a" znajduja się blisko siebie.
                        Co do WiMaxa - a poczytałbyś całą serię artykułów w stołecznym
                        wydaniu "Gazety" z wiosny tego roku.
                      • natalia_sankowska1 Re: Do: Edo 31.10.09, 00:14
                        Niestety, nie ma tu funkcji "edytuj" - i literówek można by było
                        uniknąć.
                        A jak wpisze Pan "WiMax" do Google, zobaczy, że jest wiele opisów
                        technologii pod taką nazwą. Chyba że nie czyta Pan po angielsku.
                        Więc proszę nie występować na temat, o którym to Pan nie ma pojęcia.
                        • Gość: Edo Re: Do: Edo IP: *.internetdsl.tpnet.pl 31.10.09, 07:44
                          ...aa Outlook i program pocztowy? Może mi PANI wyjaśni różnicę, bo niestety nie
                          czytam po angielsku...
                          ;)))
                          • natalia_sankowska1 Re: Do: Edo 01.11.09, 08:42
                            Który Outlook? Bo są 2 - może sie Pan upewnić, jezeli czyta po
                            angielsku (i cokolwiek w tym języku rozumie). Google pomogą.
                            Poza tym, czy nie lepiej wrócić do dawnego nicku? Tak, przynajmniej,
                            będzie uczciwiej - chyba że choruje Pan na rozdwojenie jaźni.
                            • Gość: Edo Re: Do: Edo IP: *.internetdsl.tpnet.pl 01.11.09, 22:29
                              Wszyscy wiedzą o jaki "outlook" chodzi.
                              Z mojej stro ny EOT.
                              • natalia_sankowska1 Re: Do: Edo 02.11.09, 19:01
                                No właśnie, Pan do tych "wszystkich" się nie zalicza, bo są 2...
            • natalia_sankowska1 Do : case 30.10.09, 19:51
              1. Ma Pan spóźniony zapłon: mój post, w którym wspominałam o
              sztucznej kolejce po pewien model telefonu (zresztą, pełno było
              zdjęc tamtej kolejki - chociażby na stronach stołecznego
              wydania "Gazety" oraz opisów zdarzenia), pochodził z PIERWSZEGO
              MARCA, zaś reakcja nastąpiła TRZYDZIESTEGO PAŹDZIERNIKA - po OŚMIU
              MIESIĄCACH. Inni operatorzy robili inne akcje marketingowe - nie tak
              śmieszne jednak. Więc nie SUGEROWAŁAM - STWIERDZAŁAM fakt na
              podstawie materiałów prasowych (są w archiwum) oraz własnej
              obserwacji.
              2. Kocha się Pan w pisaniu głupot. Więc teraz SUGERUJĘ, że cierpi
              Pan na MANIĘ NATRĘCTW, a to już diagnoza. Moge Pana umówić z kolegą
              mojego męża - jest dobrym lekarzem i zajmuje sie tego rodzaju
              problemami (jeżeli jest Pan z Wa-wy). Może w końcu przestanie Pan tu
              trollować.
              • Gość: n Re: Do : case IP: *.centertel.pl 30.10.09, 20:40
                Dziękuje za troskę ale nie skorzystam :) Proszę przeczytać jeszcze raz wątek,
                swoją odpowiedz i moją. Może zrozumie Pani aluzję ;) Fakt daty nie ma tu
                znaczenia, od tego czasu nic się Pani nie zmieniła :) Dla ułatwienia: Pani
                odpowiedz zależy głównie od operatora którego sprawa dotyczy, mniej od treści
                samego problemu. Powstanie forum nie miało na celu tworzenia billboardu
                reklamowego.
                • natalia_sankowska1 Re: Do : case ( vel "n") 30.10.09, 22:07
                  Pan pod każdym nickiem wypisuje głupoty i o każdej porze doby - i to
                  od początku. I forum obserwuje wybiórczo, bo zarzuty nie mają pod
                  sobą żadnej podstawy.
                  A tutejsze forum nie miało na celu tworzenia pola dla Pańskich
                  popisów i bezsensownych pieniackich wypowiedzi. Niechby Pan
                  spróbował zadziałać merytorycznie przeciwko jakiemuś
                  nielubianemu operatorowi! Ale nie, nie umie Pan, bo i nie rozumie,
                  jak należy działać. Bo żeby uzyskać sensowny wynik, należy mieć
                  wiedzę, a nie tępe zadufanie.
                  • Gość: case Re: Do : case ( vel "n") IP: *.centertel.pl 31.10.09, 01:45
                    Jak zwykle :) bla bla bla i odwracanie kota ogonem, zamiast merytorycznego
                    odniesienia do wypowiedzi oponenta agresja i to coraz większa :> :) Sorry za te
                    posty - fakt nie są już w żaden sposób merytoryczne, ale z Panią nie da się
                    dyskutować, nawet jak się wklei wyciąg z regulaminu który jasno stwierdza, ze
                    nie ma Pani racji to... agresja i tak jest zawsze :) Nigdy nie widziałem, aby
                    przyznała Pani, że jednak nie miała racji (wtedy agresssja), a nikt nie ma jej
                    nigdy w 100% :) A tak już z biznesowego punktu widzenia gazeta.pl powinna zacząć
                    naliczać Pani opłaty za reklamę po stawkach komercyjnych :)
                    • natalia_sankowska1 Re: Do : case ( vel "n") 01.11.09, 08:48
                      Agresja od samego początku była charakterystyczną cechą Pana -
                      agresja i ignorancja. A że najprostszej odpowiedzi Pan nie jest w
                      stanie zrozumieć i ciągle wraca do tego samego, 100 razy
                      wyjaśnionego zagadnienia, świadczy o pewnych zmianach w Pańskiej
                      psychice. Czas na wizytę u lekarza-specjalisty (do tej specjalności
                      akurat skierowania od lekarza pierwzego kontaktu nie są potrzebne).
                      Zapóźnione choroby leczą się ciężej.
                      • Gość: case Re: Do : case ( vel "n") IP: *.centertel.pl 01.11.09, 18:27
                        I oto kolejny przykład agresji, urlop Pani Natalio - urlop :)
                        • natalia_sankowska1 Re: Do : case ( vel "n") 02.11.09, 19:00
                          Nie agresji - perswazji!
                          Do lekarza, case, do lekarza...
                          • Gość: case Re: Do : case ( vel "n") IP: *.centertel.pl 02.11.09, 21:57
                            Znów? Codziennie siedzę na kozetce, ile można!!! A Pani życzę zasłużonego urlopu
                            i więcej życzliwości :)
                            • natalia_sankowska1 Re: Do : case ( vel "n") 03.11.09, 00:01
                              Życzliwości dla arogantów? To jest żądanie zbyt roszczeniowe.
                              • Gość: case Re: Do : case ( vel "n") IP: *.centertel.pl 03.11.09, 00:51
                                jednak mimo wszystko :)
    • mpapa-1 Re: Orange! moje boje z 01.03.09, 20:09
      Doszliśmy do finału. Nareszcie sfinalizowaliśmy sprawę. Jak już było wcześniej
      mówione załatwienie sprawy i przejście na taryfę dla firm zajęło w systemie
      około 1 godziny ( do włączenia taryfy). Niestety dłużej spędziliśmy czas na
      poprawianiu faktur, które zostały błędnie wystawione przez obsługującą nas
      Panią. Zajęło to blisko 2 godziny, ale udało się. Muszę zaznaczyć, iż na nasze
      stwierdzenie, iż chcemy przejść z pre-paida na abonament dla firm, Pani miała
      widoczny strach w oczach i niepewność, pomimo tego, ze jak później pracowała w
      salonie już 2,5 roku. Co do natomiast produktu nietrafionego biznesowo to
      szczerze mówiąc nie przekonało mnie to. Jestem gadżeciarzem i racjonalne
      argumenty nie zawsze do mnie trafiają :D.
      Pozdrawiam wszystkich i życzę im, aby nie dali sobie wmówić, ze czegoś nie można
      zrobić, ponieważ obsługujący nas ludzie nie zawsze mają rację, poza tym czasami
      mają dużo złej woli.
      Ps. Reklamacja - skarga w tej sprawie została oczywiście sporządzona i wysłana.
      Pozdrawiam.
      • Gość: aga2233 Re: Orange! moje boje z IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.10.09, 23:06
        Ale bzdury, że tez chciało się wam to opisywać:)myslę, że kilka
        informacji jest tu mocno naciąganych, np o tym, że pani która
        pracuje 2,5 roku miała śmierc w oczach jak usłyszała że chcecie
        przenieść numer z pre paida na post paida:) a swoją drogą myślę, że
        może tu było i trochę złej woli ze strony pracowników, ale sami
        jesteście sobie winni: okazaliście się niezwykle "roszczeniowym"
        klientem, takim co to wie najlepiej, takim co to zasiada i "ja mam
        firmę prosze panią i ja żądam iPhona i taryfy firmowej i nie ruszę
        się stad jak mi pani tego nie załatwi i nic mnie to nie obchodzi i
        prosze mnie umówić z doradcą klienta biznesowego - a nie kupię
        droższego iPhona bo mnie nie stać" to jest śmieszne TO PO CI IPHONE
        KLIENCIE BIZNESOWY!, nikt nie lubi takich klientów- uwierzcie mi! A
        swoją drogą ...iPhone...hihi Wierzę, że złożyliście skargę...pewnie
        niejedną:)) pozdrawiam
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka