mpapa-1
28.02.09, 16:13
Jestem abonentem sieci Orange. Telefon ten jest aktualnie w taryfie Orange
GO. Telefon ten posiadam od około 4-5 lat.
Około dwóch tygodni temu, miałam wątpliwą przyjemność udać się do jednego z
tzw. „telepunktów” znajdującego w CH King Cross Warszawa ul. Jubilerska 1/3.
Tam zostałam poinformowana, iż z powodu kłopotów technicznych nie mogę przejść
z taryfy Orange GO do taryf biznesowych, z zachowaniem obecnego numeru
telefonu, ponieważ występują jakieś bliżej nieokreślone kłopoty techniczne.
Poradzono mi, abym skontaktowała się z salonem Orange po jakimś czasie,
najlepiej po 1 tygodniu - miesiącu. Nadmieniam, iż czekałam wtedy w kolejce
przez około godzinę, raczej ponad niż poniżej, jednak nie uważam, aby był to
czas stracony, ponieważ mój mąż złożył przy okazji rezygnację za
stacjonarnego telefonu.
Po około 1 tygodniu wraz z mężem udałam się do Salonu Orange znajdującego się
CH Carrefour Wileńska. Poinformowano tam nas, iż w celu zmiany takowej taryfy
powinniśmy się udać do najbliższego Salonu Firmowego Orange w Warszawie przy
ul. Targowej 73.
Na miejscu zostaliśmy obsłużeni przez bardzo niemiłego młodego człowieka,
który stwierdził, iż ze względu na trwające kłopoty techniczne nie jest
możliwe przeniesienie takowego numeru do wcześniej wspomnianej przeze mnie
taryfy biznesowej. Ponadto poinformowano mnie, iż telefon mój, który posiadam
od kilku lat jest zarejestrowany na nazwisko „JAN KOWALSKI”. Nie było podanych
żadnych danych dodatkowych, w rodzaju numeru Pesel czy adresu zamieszkania,
był tylko podany kod pocztowy o numerze 00-000.
Pracownik Salonu polecił nam, abyśmy w celu zarejestrowania tego numeru na
dane mojej firmy, przyprowadzili zarejestrowanego „użytkownika” o nazwisku Jan
Kowalski do salonu Orange i tam dokonali cesji numeru.
Ponieważ nie ustąpiliśmy po dłuższym czekaniu pracownik raczył przyjąć
sporządzoną przez nas kartę rejestracyjną, kwitując jej odbiór dopiero po
naszym naleganiu.
Mając na uwadze takie traktowanie, udaliśmy się do najbliższego salonu „Ery”,
gdzie dowiedzieliśmy się, iż nie ma najmniejszych problemów w przeniesieniu
obecnego numeru do sieci Era, oraz, iż sieć ta nie rozróżnia taryf biznesowych
od taryf indywidualnych. W związku z tym złożyłam wniosek o przeniesienie
obecnego numeru telefonu do sieci Era wraz z pełnomocnictwem.
Po około dwóch dniach zostaliśmy poinformowani przez sieć Era, iż z przyczyn
technicznych obecny operator tj. Orange odmówił przeniesienia numeru. Jak mi
później udało się ustalić, podobno telefon jeszcze nie został przerejestrowany.
Po kontakcie z biurem obsługi klienta poinformowano nas, iż numer zostanie
przerejestrowany na nazwę firmy, jedynie po sporządzeniu cesji na gotowym
formularzu osiągalnym na stronie Orange.pl bądź też w salonie firmowym.
Następnego dnia skontaktowała się z nami pracownica biura obsługi klienta,
która poinformowała, iż telefon zostanie zarejestrowany i nie są wymagane
żadne dodatkowe dokumenty.
Po kilku lub kilkunastu rozmowach z biurem obsługi klienta Orange
(indywidualnego i biznesowego) ustaliliśmy następujący stan faktyczny:
- można przenieść numer z taryfy Orange Go do taryf biznesowych. Można to
zrobić za pośrednictwem strony internetowej ( fałsz) lub też osobiście w
Salonie Firmowym Orange.
Na stronie internetowej znaleźliśmy telefony kontaktowe do salonów
znajdujących się na warszawskiej Pradze Południe. Do punktów znajdujących się
w CH King Cross i Promenadzie nie udało się nam dodzwonić. Skontaktowaliśmy
się z salonem znajdującym się przy Al. Waszyngtona 146. Tam poinformowano nas
telefonicznie, iż można dokonać takowego przejścia bez problemu.
Następnego dnia udaliśmy się do tego salonu. Pan, który jako jedyny pracował
tego dnia poinformował nas, iż procedura zmiany numeru zajmie około tygodnia i
generalnie to proponowałby nam udanie się do salonu firmowego znajdującego się
w CH King Cross lub Promenadzie. Nie zrażeni tym, wyciągnęliśmy dokumenty i
poprosiliśmy o sporządzenie umowy o przeniesieniu numeru do taryfy biznesowej.
Następnie pan zadał nam pytanie czy wybraliśmy już sobie ewentualny plan
taryfowy i aparat telefoniczny, który chcielibyśmy również zakupić. Kiedy
odpowiedzieliśmy, że jest to telefon marki Apple model Iphone 3G 8GB,
zostaliśmy poinformowani, iż punkt ten nie posiada w ogóle telefonów marki
Apple (sic!).
W związku z tym byliśmy zmuszeni do udania się do salonu Orange w CH Promenada.
Po przyjeździe na miejsce, czekaliśmy w kolejce przez 1 godzinę i 5 minut.
Czekając w kolejce dokonaliśmy ciekawych obserwacji tj. klientów obsługiwały
dwie panie, natomiast trzecia z pań siedziała w kasie. Wszystko było dobrze,
dopóki do salonu nie wszedł klient, który chciał dokonać w tejże kasie
płatności przy użyciu karty płatniczej. Jak się dowiedzieliśmy ze strzępków
rozmów, nastąpiła jakaś awaria czy też pani obsługująca terminal płatniczy
zablokowała go. Panie obsługujące klientów, oczywiście wchodziły do
pomieszczenia kasowego w celu udzielenia pomocy pani kasjerce, jednak na
niewiele to się zdało. Kiedy jedna z klientek zapytała, czy pani kasjerka
mogłaby się skontaktować z kimś bardziej kompetentnym, usłyszeliśmy, iż
zagubił się numer telefonu do pani, która mogłaby pomóc!
Wreszcie usiedliśmy do stolika, gdzie mieliśmy zostać obsłużeni zostaliśmy
poinformowani przez obsługującą nas panią, iż aktualnie nie posiadają Iphonów
8GB, natomiast dysponują Iphonami 16GB. Zaproponowano nam ten telefon, jednak
oczywiście za cenę wyższą niż Iphone 8GB, kiedy nie zgodziliśmy się na to,
zaproponowano nam ponowne przyjście do salonu po dwóch dniach. Jak nam
powiedziano numer seryjny takiego Iphona musi zostać wpisany do umowy. Bez
numeru fabrycznego umowa taka nie może zostać sporządzona. Na naszą sugestię,
aby pani skontaktowała się z innym punktem Orange i zamówiła Iphone oraz
ustaliła jego numer fabryczny, udała się na zaplecze i po powrocie po kilku
minutach oświadczyła, iż nie może tego zrobić, ponieważ nie może się połączyć.
Następnie powiedziano nam, iż ewentualnie powinniśmy się skontaktować z
przedstawicielem handlowym obsługującym klientów biznesowych, który przyjedzie
do nas w poniedziałek. Kiedy poprosiliśmy o umówienie wizyty pani
poinformowała nas, iż nie może się z nim skontaktować.
W wyniku telefonu do Biura Obsługi Klienta zostaliśmy poinformowani, iż nie
mają oni żadnego wpływu na salon, bądź co bądź działający pod tym samym
szyldem i będący własnością Orange. Ponadto polecono nam udać się do salonu
Orange na Pl. Konstytucji w Warszawie. Ponieważ nie uśmiechało się nam kolejne
godzinne oczekiwanie, poprosiłem o podanie do kogo mam się tam zgłosić, bądź
umówienie mnie z przedstawicielem Orange, odpowiedziano mi, że biuro obsługi
klienta nie może tego zrobić. jasnym jest dla nas, dlaczego panu z Bok nie
chciało się dzwonić na Pl. Konstytucji, ponieważ dzwoniąc dzisiaj ( sobota)
około godz. 13:30, po trzech dzwonkach włącza się poczta głosowa, która jest
przepełniona. Oczywiście telefonu nikt nie odbiera.
W związku z całym tym zdarzeniem nasuwają się następujące pytania:
- jakim cudem, można dokonać rejestracji telefonu prepaidowego nie podając
chociaż szczątkowych danych personalnych? Trudno uznać imię i nazwisko Jan
Kowalski oraz kod 00-000 za dane personalne.
- dlaczego w dwóch salonach „Orange” zostaliśmy poinformowani, iż przejście z
Orange Go na abonament firmowy jest niemożliwe?
- dlaczego na stronie internetowej Orange.pl nie można dokonać takiego
przejścia, skoro możliwe jest przejście z Orange GO na taryfy abonamentowe dla
osób fizycznych? Czy dodanie numeru Regon i NIP do umowy stanowi barierę nie
do przejścia?
- czy pomiędzy ofertami dla firm a osób prywatnych muszą istnieć takie
rozbieżności i czy takie taryfy nie mogłyby być uniwersalne?
- czy do sporządzenia umowy faktycznie potrzebny jest numer fabryczny telefonu?
- czy nie warto by