camaretto
23.11.20, 10:05
... wyryczeć.
Karty mi to zaleciły jako 3 Kiel i jeszcze parę przedsiębiorczych, fajnych.. terapia może i starsza niż wieki całe,ale komu to powiedzieć,bo babcie krzyczą że mi "ktoś chcial wyrwać wózeczek" ale też i po 50 przestawieniu rodziny wszystkiego z dobrgo na złe i na odwrót to mam dosyć i ryczeć się chce w głos.
Mam mianowicie powoli poczucie obłędu i prowokacji, bo ... nie wiem czy z bloga opowiadanko strumieniem świadomości pamiętacie, wtedy nie było jeszczet tak źle, a ja perwersyjnie próbowałam nowej techniki "magicznej", chodzi o opowiadanie " Poocni ludzie", madein China, rzecz jasna.
Wczoraj piorun wystrzelił, dokładnie też po tym jak po tej publikacji na necie 'złe oko" zamknęło przede mną drwi, wywaliło wcelu blokady grube ciało i krzyknło że mi maszyny pożyczonej, starego mamy Łucznika 880 który chodzi jeszcze dobrze, NIE ODDA.
Wczoraj znów nastąpiła awantura typu 'ja chcę pani pomóc", ale miałam już różne kłopoty,więcmimożeludzie nie posiadająjakoś świadomości jak się obchodzićz kółkami, wózkami, a młodzi "nie wiedzą", że się wózkównie nosi,złaszczaobciążonych, poprostu jest w tym brak praktycyzmu,obtłukiwanie sobie i brudzenie nóg oraz... możliwość uszkodzenia konstrukcji na której się wszystko opiera.
Myśmy byli mądrzejsi, kiedy byliśmy mali zestarymi wózkami, dziś ażdt wozi do szkoły i tornister,więc kłopotów z kręgosłupembrakjest, za to chce się jako gentle man czy woman... pomóc.
Kiedyś miałam masakręz rowerem, gumę i bidon przywiązałam do bagażnika i wolniutko prowadzę,żeby nie uszkodzićbidonu, pod górkę.
Nic to.
Men,który szedł za mną, podniósł jedno i drugie, gumy rzecz jasna poleciały na całą długość i siła sprężystości uplasowała bidon na ziemi, póżniej kazała mu wypaść na ziemię. wyglądało to śmiesznie i tragicznie, złaszcza jego mina później, oraz moja,że się woda rozleje.
Niedawnomiałam parękryzysowych wpisów na blogu,bo przebrali miarkę szczupli państwo, w kurteczkach dżins, tórzy "chcieli mi pomoc" na ostatnim stopieńku schodów, kiedy już widać było że ktoś chce się popisać i nachalność.
Ja z walką coraz gorzej dawałam sobie radę, grzeczność nic nie dawała, a dystans do wózka niewiele osób utrzymywało w ogóle. Zwłaszcza że mnie razten sposób... okradziono, panna myślała, że w torbie jest kasa,chciała "potrzymać" i zniknęła na dyskotece w tłumku z łazienki. Resztki kasy nie znalazłam,kupiła nam niby drinki za moje ostatnie 50 zł, niby aktorka, niby sąsiadka...niby z pracą stałą, ale jakoś naprawdę nieszczęśliwa w życiu.
Nevermind.
Tym razem, po nieprzespanej nocy pełnej huków, demonstracji i niekoniecznie może modzie - metodzie najlepszej ale i zimnie naulicy, bo ja wykształcić chcę odporność i z gołymi nogami chodzę,rozryczałam sięw głos.
"Pomocni ludzie', boże pomiłuj,pojawili się już zaraz na początku schodów, znienacka odstawiając rowery własne i krzyczeli już na wstępie, że "chcą mi pomóc". Grzeczne wytłumaczenie że kółka są po to żeby ostrożnie schodzić po schodkach nic nie dało, kategoryczne"nie' umieściło za to całą sytuację w kryzysie. Chciałam mianowicie, żebymnie jeszcze wysłuchali, że ktoś walcząc ze mną kiedyś na ostatnim stopniu wózek połamał,plastik pod ciężarem ponad 20 kilo sie urwał.. -Nie, polecieli z rowerami w dłoni.
Za to zwabiło to inne młode panie. Nie czekając i widząc gadkę nawet jak odmawiam pomocy - zakrzyczały mnie i wwaliły mi się grzecznie na głowę. Wózek się też rozchybotał, plastik cudem nie urwał znów, bo zakleić go to sztuka, a pomocny gostek, który ze mną"walczył" z pół godziny na poziomie mojej głowy spowodował jego zniszczenie, porwanie torby i plastiku. 105 złotych do tyłu by było.Dała ciała torba tym razem.
Nie wytrzymałam tym razem straciłam kontrolę i - nawet bez torsji - i iście koloraturowo się GŁOŚNO rozdarłam...NIE!!!!
Dostaję już torsji, nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać, że ładniej wyglądam i 20 kilo mniej mam dostaję 1 kompliment, ale - że "pakuję' latami na siłce amatorsko- choć pytano czy sportowo -to bardziej mi się chce płakać.
Panikarska rodzinka jak powiedziałam im, to "pomogli" zawrotnie, bo w odpowiedzi wykrzyczeli, że "mi chciał ktoś wózek wyrwać' przecież i "walczyłam ze złodziejem", i jak mnie tu źle traktuje społeczeństwo...
No pożal się i współczuj Boże jedyny...jakich ja "pomocnych ludzi' z rodziny mam po prostu,bo to jedyna i dobitna odpowiedź bogów.
Tym bardziej, że jak naprawdę dysk ci wyleci, albosobie coś zrobisz, to ich nie ma, nie widać nie słychać...
właśnie dlatego nie byłam w ciąży przenigdy, obiecywali mianowicie złote góry.
Nigdy nic nie dotrzymali, a wielu "meniów" nawet nie zdradziło nawet swojego nazwiska nie mówiąc o kosz.... marnym materiale getycznym- abo za małym, albo za chudym, albo ... jako ta Tabuli Wieża....
Tym śmieszniej się robi ,że kiedyś ochoczo wyrwała mi bidon i 5kg wodę wyższa koleżanka zręki, która ...była w ciąży. Miała rzecz jasna kłopoty niejakie z porodem, bo 35+ miałyśmy ale chociaż wściekła byłam nic nie powiedzialam.
Mam ochotę wrócić po ryku do mody rockowej haevy z nożami ścisło na szyi, podartymi dżinsami które jeszcze mam-następne, "doroślejsze" i cieplejsze , - łańcuchami,skórą i "pieszczoszką" .
Dostawiłam jeszcze karty -8 Buław/-, 7 kielichów.
O czymś,koleżanka , zapomniałaś...
No więc, o ...Loli.Prowokowalam Lolunię,bo wywróżyła kiedyś śmierć dudziarzowi,rzeczywiście skończyli z nim na pomorzu.Noi obwołał dyktaturę per SN , wypłakując się trampkowi, a kaczan dał ciała z transatlenykiem, typowe dla "padającej 'sekty.
ten chciałjego osiągnięci powtórzyć, akaczyńskierogromiły sądy konstytucyje,tym razem przyrzekając ludowi solenne uściski per jakieś niewiadome intytucje. Na sam widok tej wiojny domowej wielu krajów robi się niedobrze, więc ja zmęczoa tym wszystkim,"proszę" po medytacji karty - tak,mówię, CHCĘ wylosować koniec pisu, ...i tych śmiesznych statystycznych zaostrzeń, kryzysu ...
i ...wyciągnęłam ze sterty kartę.
13. Śmierć.
I co powiecie?Może chce ktoś comment dać,karty mówią że tak...