jolac171
11.03.07, 19:19
Cześc Kochani sfibrowani! Witam Was wszystkich i chcę do Was dołączyc.
Jestem spod Lublina, po 50 -ce i po przekwicie.Mam stwierdzoną i
niedoczynnośc tarczycy i ustalony lek Eutyrox 87,5mg (I wynik TSH 96,491 przy
normie 0,49- 4,67 było to w I 2004r ,podobno groziła mi śpiączka!)
Nie mam 1 nerki usunięta z powodu wady wrodzonej w 1987 r.Druga funkcjonuje
całkiem dobrze jest tylko przesilona i powiększona.
Cholesterol mam za wysoki, leczony zniżył się do 216mg (norma 140-200) w
2005 w XII.
Moja historia zaczęła się w 2000 r.
Zawsze miałam wrażliwe nogi na zbyt duże obciążenie (np. przygotowania do
imieninowych imprez) i wtedy łapały mnie bolesne skurcze, po których
kuśtykałam ze 2-dni nim doszłam do siebie.
Tego roku już po swoich imieninach 20 .06. nagle bardzo spuchła mi lewa noga
od kolana w dół,łąpały mnie bardzo silne skurcze i w ogóle nie mogłam
chodzic. Ciągnęłam tę nogę za sobą z wielkim bólem idac na badania lekarskie.
Byłam nawet w szpitalu i badania nic nie wykazały. Leczona byłam jak na
zakrzepicę, bo takie było podejrzenie,ale tylko podejrzenie.
Leczyłam się 4 lata. Najpierw zastrzyki w brzuch (Clexane,Fraxipanna, Dexaven
itp), potem doustne leki bardzo dużo i bardzo różne lecz ogólnie
p.zakrzepowe, poprawiające krążenie i rozlużniające mięśnieoraz p.bólowe.
Robiłam tez szereg zabiegów fizykoterapeutycznych oraz stosowałam własne
sposoby, o których wyczytałam gdzies w książkach,że mogą pomóc przy takich
objawach.
Po 4 latach czułam się super, mozna powiedziec normalnie, bo jak juz pisałam
wcześniej uczestniczyłam w 4 weselach i bawiłam się doskonale łącznie z
szalonymi tańcami. Ach, jaka byłam szczęśliwa!
Niestety , to trwało ten jeden rok!
W 2005 r już zaczęły mnie rwac nogi, a w jesieni noga lewa znów spuchła tylko
o iwele mniej niż w 2000 r , za to bardziej bolała , a skurcze łapały mnie w
obie nogi w łydkach i stopach.Kiedyś w środku nocy obudził mnie bardzo silny
skurcz lewj nogi i zaraz noga ta zaczęła mi szybko skakac , a ja nie byłam w
stanie tego opanowac. Za chwilę to samo powtórzyło się w prawej nodze.
Koszmar !Nic nie mogłam zrobic, gdyż orzy najmniejszym ruchu łapały mnie
skurcze w innych miejsach stóp. Cała byłam mokra, najpierw z gorąca
ogromnego, potem z zimnego potu.Myślałam,że tak się kończy życie.
Jakoś wytrwałam bez ruchu do rana. Jeszcze tylko raz to samo sie powtórzyłoi
więcej takich drgań nie miałam nigdy, a skurcze i owszem bardzo często i w
bardzo różnych mięśniach łydek i stóp.
Doszło do tego,że nie mogłam mocno stanąc na lewej nodze, toteż zaczęłam
utykac co trwa do dzisiaj, chociaż jest lepiej,mniej utykam.