Dodaj do ulubionych

PCO skutkiem pigułek - długi post

12.07.05, 15:30
z ulotki: "Monofazowy, doustny środek antykoncepcyjny. Etinylestradiol jest
silnym
syntetycznym estrogenem, wykazującym właściwości naturalnego estrogenu.
Powoduje zwiększenie odnowy błony śluzowej macicy oraz hamuje wydzielanie FSH
i
LH, wpływając na zahamowanie wzrostu i dojrzewania pęcherzyków Graffa.
Zawarty
w preparacie gestoden jest gestagenem III generacji o wysokiej i swoistej
aktywności progestagennej oraz minimalnym działaniu androgennym (korzystny
wpływ na gospodarkę lipidową). Hamuje wydzielanie gonadotropin z przedniego
płata przysadki mózgowej(...)"

to tylko część informacji.
pytanie: czy wcześniejsze branie tabletek antykoncepcyjnych może mieć wpływ
na powstanie pco?
jak to się stało, że u wcześniej miesiaczkującej regularnie, szczupłej, bez
zaburzeń hormonalnych dziewczyny będącej okazem zdrowia, po dwuletnim braniu
pigułek, po roku od odstawienia stwierdza się pco?

czy robiono jakieś badania w tym temacie? czy istnieje wplyw sztucznych
hormonów, tego sztucznego "zahamowania wzrostu i dojrzewania pęcherzyków
Graffa" oraz działania na przysadkę i podwzgórze na późniejsze powikłania w
postaci stwerdzonego na usg PCO?

pozdrowienia i z góry dzięki za fachowe wyjasnienia..
Obserwuj wątek
    • dagps Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 12.07.05, 17:08
      witaj, nie jest tak, ze pco jest skutkiem tabletek. pco jest zlozonym zaburzeniem o niewyjasnionych jak dotad przyczynach, w pewnym stopniu genetycznym i zwiazanym z metabolizmem. to co pzrepisalas z ulotki to opis dzialania tabletek na czas ich zazywania. to bardzo dobrze ze obnizaja poziomy fsh i lh bo zazwyczaj w pco sa one ponad norme a jesli nie oba to przynajmniej lh w stosunku do fsh. dlatego jest szansa po ich odstweiniu ze zajdzie w ciaze osoba z nawet tak wysokim fsh, ktore swiadczy o rezerwie jajnikowej - powyzej 9 jednostek.
      jak to sie stalo zeu ciebie wczesniej nic nie bylo? a tak, ze pco sie rozwija, zwykle postepuje, dolaczaja sie nowe objawy, wzrastaja poziomy hormonow. niewykluczone ze przed braniem pigulek mialas juz pewne niezauwazone przez lekarzy objawy - tak jak ja np, tez nie wygladalam na chora na cokoliwiek na poczatku - ponad 6 lat temu. a teraz po odstawieniu twoje hormony wzrosly a inne spadly zgodnie z tym co u ciebie zakodowane, a moze po prostu ktos dostzregl problem. jeszcze napisz co to znaczy ze stwierdza sie pco. czy mialas robione badania hormonow i w jakim dniu cyklu, w jakim odstepie od ostatniego opakowania. jak jajniki i w jakim dniu cyklu, czy wielotorbielowate? jakiej wielkosci pecherzyki? a objawy zewnetrzne? wiele razy dziewczyny dostawaly diagnoze pco,a jego nie bylo. same jajniki to nie objaw pco.
      jeszcze raz - pco nie jest wynikiem zazywania tabletek. nie wszyscy ktorzy maja pco brali hormony. pecherzyki sa zatrzymane po prostu kiedy bierzesz hormony, a po ich odstawieniu moga nawet dojrzec. ja prawdopodobnie mialam owulacje w pierwszym mieisacu bez tabletek. a potem juz nic:(
      nawet jesli masz te cholerstwo, to nie martw sie, nie twoja wina ze sie zdecydowalas na antykoncepcyjne, bo one nie wywoluja pco. a jesli je masz to nawet bardzo dobrze ze bralas te pigulki. wieksze szanse kiedys.
      • evonka Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 12.07.05, 18:00
        ... pytanie moje nie ma na celu dwoiedzenia tezy, że pco to skutek pigułek, ale
        czy zażywanie ich może wplywac na nieprawidłową gospodarkę hormonalną w
        późniejszym okresie czy zabużenia ze strony jajników...
        dlaczego zatem tak wiele kontrowersji wokól tabletek? nie mam genetycznych
        uwarunkowań, naprawdę nic innego nie mogło wpłynąć na to, że obraz usg pokazuje
        mi pęcherzyki elegancko dookoła ułożone w jajnikach.. czy to po prostu może się
        pojawić jak rak? ot tak? bez przyczyny?


        • dagps Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 12.07.05, 18:22
          rozumiem, ze nie mialas na celu nas postraszyc pigulkami:) szukasz przyczyn gdzie sie da, jasne, to trudna do przyjecia diagnoza. sporo czasu zajelo mi zaakceptowanie choroby. pigulki maja pewne negatywne skutki, ale jak dotad nie ma badan ktore powiedzialyby ze ich przyjmowanie ma wplyw na pozniejsze zaburzenia hormonalne. nie wplywaja na pozniejsza plodnosc negatywnie, czasem tylko stezenie hormonow utrzymuje sie na wysokim poziomie przez mieisac, dwa, stad ciaze mnogie jako skutek zazywania pigulek. ale raczej kazdy czeka ze tzry do szesciu cykli ze staraniami po puigulkach, bo tzreba kwas foliowy itd. tylko pco nie koniecznie czekaja, ja nie bede na pewno, i ci co bardzo by chcieli bliznieta.a kontrowersje glownie z powodu zwiekszonego ryzyka zakrzepicy, bo i tak ludzie nie dbaja o uklad krwionosny, tlusto jedza, malo sie ruszaja, pija i jedza malo zdrowego, a duzo niezdrowego, zyja w stresie i pala 20 papierochow dziennie.
          piszesz ze nie masz uwarunkowan genetycznych, tego to nie wiadomo. to ze twoja mama babcia i wszystkie ciocie ze strony obojga rodzicow nie mialy klopotow z hormonami i owulacja to nie znaczy ze nie ma tu czynnika genetycznego. wszyscy maja dzieci, ale przeciez nawet majac klopoty mogli je urodzic. a skad wiesz ile lat ciocie staraly sie o kuzynow i kuzynki. zaburzenia genetyczne maja to do siebie ze jakis czynnik moze je aktywizowac, a u innej osoby o innym trybie zycia nie. np stres, nieodpowiednia dieta, kombinacja genow przekazujacych inne zaburzenia. badania na ten temat sa dopiero prowadzone za granica. tu nawet byly by twoje podejrzenia na miejscu, bo jesli przyjmowalo sie pigulki i nie dbalo o ruch i odpowiedni matebolizm to moze aktywizowal sie czynnik. ale ktoz to wie i co to znaczy odpoiedni metabolizm? a moze klimat w jakim sie wychowywalas i ja wychowywalam wywolal czynnik aktywizujacy? mysle ze nic nie wymyslimy skoro madrzy profesorowie siedza nad tym od lat:)
          u nas tez wygladalo na to ze nie ma uwarunkowan genetycznych, poza tym ze ciocia chwalila sie ze nie musi sie zabezpieczac. dopiero nabralam pewnosci jak u mojej mlodszej siostry pojawil sie hirsutyzm. wiesz to wstydliwa sprawa dla dziewczyny szczegolnie mlodej. powiedziala mi dopiero po ponad roku samotnego cierpienia i zastanawiania sie co z nia nie tak i to tylko dlatego ze nie wiedziala czy musi isc z tym do ginekologa a barzdo sie bala wizyty. chciala sie dowiedziec ze nie musi isc.a musiala:(
          szkoda mi ze powiekszasz nasze grono, tu smutno witac nowe osoby. masz pewne pco? nie napisalas na jakiej podstawie zdiagnozowane.
      • wiedzmaj Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 12.07.05, 18:54
        A czy to nie jest tak, że to właśnie pigułki pomagają nam "oszczędzać jajeczka",
        przeciwdziałają zarastaniu jajników (bo pęcherzyki się nie tworzą, więc nie
        muszą męczyć się, by pęknąć), regulują sprawy włosowo-cerowe związane z
        hormonami? Czy nie jest tak, że właśnie branie pigułek pozwoli nam później zajść
        w ciążę - bo jajniki jeszcze nie okryły się skorupką, a przez okres brania
        pigułek oszczędziliśmy trochę jajeczek? Czy właśnie kobiety z PCO nie powinny
        wcześniej zacząć brać tabletek? I czy będą musiąały brać je już zawsze (oprócz
        czasu, gdy już starają się o dzicko i są w ciąży)? Poprawcie mnie, jeśli się mylę.
        A hormony nigdy nie są obojętne dla organizmu, mają negatywne skutki (np.
        podwyższają ciśnienie, czym ja-niskociśnieniowiec się nie martwię, bo dzięki nim
        mam wzorcowe:)) Zwiększają też ryzyko raka piersi, dlatego kobiety, w których
        rodzinach się zdarzyła ta choroba, powinny szczególnie uważać. Ale to inna
        sprawa, i do tego nie zbadana do końca. Trzeba ocenić, co jest ważniejsze.
        Czy my nie powinnyśmy szczególnie cieszyć się z tabletek antykoncepcyjnych, bo
        paradoksalnie - pomogą nam one zajść w ciążę - właśnie z powodów, które opisałam
        wcześniej? Mylę się? Sprostujcie.
        Pozdrawiam!
        • evonka Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 12.07.05, 19:08
          pewnie masz racje. z drugiej strony pigułka to lek dla niektórych kobiet, na
          przykład dla Ciebie. tak jak antybiotyk dla chorych na anginę. co jednak gdyby
          ten antybiotyk brała zdrowa osoba? czy nie pozostałby bez skutków? ... tak
          sobie myślę, zastanawiam się, bo byłam zachwycona pigułkami, a teraz mam
          wątpliwości czy nie wpłyneły one na mnie negatywnie również... czy były dorbze
          dorbane? ...
    • dagps Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 12.07.05, 18:32
      wlasnie cie znalazlam na forum gin:) ciekawe co powiedza specjalisci. Ilona K bedzie dopiero pozno wieczorem albo w piatek ale moze Binkiewicz wczesniej.
      • evonka Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 12.07.05, 19:05
        :-)
        mnie po prostu ciekawi zawsze przyczyna, nie skutek, stad tyle pytań mam..
        zwłaszcza, ze jak napisałam, należę do osób zdrowych, o wzorcowych wynikach,
        dobrych rodzinnych genach. i dlatego mnie to tak denerwuje, że coś jest nie
        tak.
        póki co jestem świeżutką potencjalną pco'wiczką, nie do końca na 100%
        określoną, czekam na wizytę za tydzień. jestem po usg, patrze na wydruk i teraz
        już znoszę to ok, ale za pierwszym razem łzy mi jak grochy pokapały kiedy
        zobaczyłam te śliczne koraliki z pęcherzyków. Lekarz badający mnie określił ten
        obraz usg jako PCO.
        no i też czekam na wypowiedź specjalisty. choć ciekawa jestem czy takich osób
        jak ja jest więcej...
        • dagps Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 12.07.05, 22:59
          jest tak jak pisze wiedzmaj jesli chodzi o dzialanie pigulek w przypadku pco. potwierdzonego oczywiscie. poki nie masz na pewno to nie ma co sie zadreczac. jest wiele kobiet ktore maja obraz pco w usg, np po pigulkach ale i bez nich, a nie maja zadnych zaburzen hormonalnych i to wyjdzie dopiero w badaniach. nie daj sobie nigdy, przenigdy wmowic ze masz pco jak nie zobaczysz wynikow badan hormonalnych. po prostu nie daj sie skrzywdzic. ja tez beczalam po usg, ale naprawde rozpacz byla dopiero przy wynikach hormonow. wtedy masz jak w banku. nie daj se wmowic powtarzam. a o genach to juz ci pisalam, nic na pewno.
          wiedzmaj, jeszcze co do brania anty, informacje masz super. a po urodzeniu dzieci czy tez dziecka, zalezy a ile sie zdecydujemy i jak szanse beda wygladaly, nie musimy brac anty. jesli sa juz dzieci a mieisaczka choc raz na 3 miesiace wystepuje to nie trzeba sie zatruwac. ale to bedzie dlugo dlugo wprzod.
          • wiedzmaj Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 13.07.05, 18:37
            Przez ponad pół roku po odstawieniu tabletek nie miałam owulacji (prawdopodobnie
            nie licząc jakichś dwóch pierwszych cyklów). Wtedy dowiedziałam się, że mam PCOS
            (badania hormonów potwierdziły). Za dwa-trzy miesiące rozpoczniemy starania o
            dziecko, bardzo tego chcemy. Wolałabym myśleć o tym w krótkiej perspektywie i
            już zastanawiać się, co będzie później - jak urodzę. A tabletki chciałabym brać,
            głównie ze względu na wygląd - okropnie wyglądam nie regulując hormonów. Poza
            tym boję się zarastających jajników.
            Wiem, że to dziecko to tylko plany, które przy PCOS mogą być trudne do
            zrealizowania. Ale chcę wierzyć, że się uda.
            Pozdrawiam.
            • dagps Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 13.07.05, 20:33
              to ja trzymam kciuki. to chyba tez wielkie marzenie prawda? nie tylko plan. czasem szanse sa wieksze niz myslimy. szkoda ze nie wiemy kiedy te szanse. zycze zeby bylo jak pragniesz:) czasem wlasnie po odstawieniu tabletek jest owulacja, a potem dlugo nie ma. polecam juz zaczac kwas foliowy, jesli jeszcze nie zaczelas.
              • wiedzmaj Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 14.07.05, 13:59
                Dzięki! Na niczym teraz bardziej mi nie zależy, niż na spełnieniu tego marzenia.
                Co raz śnią mi się dzieci! O kwasie foliowym już też myślałam, ale tak boję się
                zapeszyć. Pozdrawiam!
                • iwtryf Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 14.07.05, 14:54
                  i jeszcze vitamina E jest wazna ;)
                  co do samego wątku to już wczesniej mówiłam Evonce o tym, ale jest
                  niedowiarkiem, muszę wysłać jej moje materiały na ten temat
    • zu_a Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 14.07.05, 08:07
      wiec nie wiem czy sa jakies badania w tym kierunku (zwiazku PCOS z tabletkami
      anty), ale z mojej strony moge powiedziec, ze zaczelam zazywac antyki dopiero
      jak sie dowiedzialam, ze mam PCOS

      serdecznie pzdr
      Zu
      ------------------------
      Zaproszenia slubne, komunijne, na chrzest i inne okazje
      drukarenkazu.w.interia.pl
    • fatkot PCO skutkiem pigułek - TO PRAWDA!!! 26.07.05, 15:06
      Hej,
      Przez 8 lat bylam na tabletkach, wlasnie odstawilam bo to JUZ TEN CZAS - i
      okazalo sie ze dorobilam sie PCO.. Moj lekarz wprost powiedzial mi ze to bardzo
      czaste - biorac tabletki blokujesz przysadke, itd... mam nadzieje ze nie na
      amen.. Niektore wypowiedzi 'w obronie' tabletek brzmia troche jak wypowiedzi
      przedstawicielek medycznych koncernow produkujacych tabletki..
      Oczywiscie malo ktory lekarz powie ci o ryzyku zwiazanym z tabletkami..
      Moze wkrotce zaczna sie procesy przeciw koncernom;
      Dziewczyny ktore sa na tabletkach powinny o tym wiedziec - oraz o tym zeby co
      jakis czas robic przerwe w braniu..
      Moj lekarz mowi ze wsrod kobiet pokutuje przekonanie ze po odstawieniu tabletek
      ma sie duze szanse na ciaze mnogie itd; MA SIE WIELKIE SZANSE NA PCO-
      Ja jestem na metformaksie - teraz leki zeby bylo dziecko..
      Clue jest takie - jesli bierzesz tabletki licz sie z ryzykime PCO, a w najg.
      przypadku zupelna nieplod.
      trzymajcie sie


      • dagps Re: PCO skutkiem pigułek - TO PRAWDA!!! 26.07.05, 18:13
        czytam i mysle sobie ze chyba bardzo jestes zla i rozgoryczona ale nie chce sie zgodzic z faktem ze pcos jest wynikiem brania pigulek, moze jajniki tak wygladaja policystycznie po tabvletkach? mimo ze rozumiem ze mozesz byc zla ze ci nikt nie powiedzial ze okaze sie ze masz pcos. a nie masz starego usg sprzed tabletek albo z poczatku brania? u mnie stwierdzono pcos po 6 latach ,lazenia po lekarzach a potem sie okazalo ze objawy i pierwesze usg prawie niczym sie nie rozni od ostatniego. a na poczatku byla torbiel - duza, szykowalo sie ciecie. trzeba pamietac ze pcos postepuje. jak wytlumaczyc ze nie wszytskie kobiety ktore odstawily pigulki maja pcos? pcos to nie tylko zaburzenia cyklu, a zwykle po tabletkach cykl wraca do normy. to akurat zostalo zbadane. a jak tam specjalisci na forum, nikt jeszcze nie dopowiedzial? trzeba bedzie podciagnac watek. a, cos mi sie przypomnialo - moja siostra nie brala pigulek a objawy pcos ma. chyba geny okazuja sie w moim przynajmniej przypadku wazniejsze od brania pigulek. mimo wszystko (moich niedowierzan ze wasze pcos jest wynikiem pigulek)zainteresuje sie tym tematem na drugim forum.
        • evonka Re: PCO skutkiem pigułek - TO PRAWDA!!! 26.07.05, 22:04
          jeśli tylko masz dostep do naprawdę fachowej wiedzy, nie lobbowanej przez
          koncerny ani też inne skrajności, to bardzo chętnie przeczytam, bo temat
          naprawdę mnie interesuje..
          to co mnie dotyczy to tylko policystycznie wyglądające jajniki i zaburzenia
          miesiaczkowania, nie dodatkowe objawy jak np.otyłość, insulinoodporność i inne
          występujące przy PCOS.. obraz usg pokazuje jajniki charakterystyczne dla PCO.
          skoro wczesniej, przed pigułkami miałam okresy jak w zegarku, no byłam zdrową
          osobą po prostu.... to chyba nie mogłam mieć pco wczesniej? bo mialabym jakies
          zaburzenia okresu, a nie miałam.
          a to, ze nie wzystkie kobiety odstawiające pigułki mają pco o niczym nie
          swiadczy... ja na przykład nie miałam zadnych skutków ubocznych podczas brania
          tabletek i się dziwiłam, że niektóre kobiety narzekają na bole głowy czy
          skurcze łydek czy coś innego...
          po prostu sądzę, że pco może być, tak jak np.zakrzepica czy choroby wątroby
          jednym z mozliwych skutkow ubocznych...
          no i dotarłam jeszcze do jednej wiarygodnej rzeczy: do wykładów z
          ginekologii... i jest tam mowa w dziale antykoncepcjia o polekowym zaburzeniu
          cyklu, a nawet jej zaniku...

          szukam dalej.
        • iwtryf Re: PCO skutkiem pigułek - TO PRAWDA!!! 26.07.05, 22:50
          do dagps - zgadzam sie z Toba calkowicie
          do evonki - juz po raz n-ty - dlatego nie mialas wczesniej objawow, bo pcos
          jest zaburzeniem postepujacym ujawniajacym sie dopiero po zakonczeniu okresu
          dojrzewania. To fajne, ze masz ciekawą teorię, niestety nie bardzo sie ona
          pokrywa z rzeczywistoscia.
          Nie bylo nic widac, bo dopiero sie to robilo, potem ujawnilo sie nagle, po
          odstawieniu pigulek, gdybys ich nie brala to by to stopniowo narastalo.
          Przesłałam Ci specjalistyczne art. z tej dziedziny i zamiast wziac do serca to
          co tam jest napisane, Ty zastanawiasz sie dlaczego nie napisano tam o wpływie
          pigułek.... nie imputując Ci czegokolwiek zadam pytanie: czy naprawdę myślisz,
          ze ci wszyscy prof. doktorowie i doktoranci podczas pisania rozpraw
          doktorskich, habilitacyjnych czy prowadzac badania pomineli taką teorię???
          Sądze, ze uwazali ją za tak niedorzeczną, ze nawet o tym nie wspomniano...

          dodatkowy argument za tym jest taki, ze pierwsze wzmianki o pcos - zwanym
          zespolem Steina i Leventala zostaly opisane przez niniejszych pod koniec lat 20
          XX wieku (albo na poczatku 30) - a same pigulki wynaleziono dopiero pod koniec
          lat 50tych - jak sie do tego ustosunkujesz?

          proszę Cię ponownie - przeczytaj artykuły ode mnie spokojnie i rzeczowo, nie
          staraj się dopatrywać się w nich potwierdzenia swoich teorii skoro oni nawet o
          tym nie wspominaja.

          Co do samych pigulek - owszem - to ingerencja w organizm zgadzam sie, zgadzam
          sie z tym, ze moga byc zaburzenia okresu po nich, ALE NA BOGA!!! Dziewczyny,
          nie wyłapujcie jednego zdania, dlatego ja przewertowalam juz wiele ksiazek by
          miec mniej wiecej calosciowy oglad w danej sprawie, organizm czlowieka jest
          bardzo skomplikowany i jednego zdania wyrwanego z kontekstu nie mozna traktowac
          jako potwierdzenia takiej teorii.
          i wracajac - owszem moga wystapic zaburzenia, ale tylko w trakcie, lub w
          krotkim czasie po. Wiec to jest kolejne zaprzeczenie waszej teorii - bo pcos
          jest postepujace, czyli jesli byloby wynikiem pigulek, to by przehodzilo po
          pewnym czasie - A TO NIE PRZEJDZIE. Pogodzcie sie z tym i miejscie pretensje do
          losu a nie do pigulek, siebie czy chlopakow ktorzy was na nei namowili....
          • evonka Re: PCO skutkiem pigułek - TO PRAWDA!!! 27.07.05, 09:07
            droga iwtryf,
            przeczytałam materiały które mi wysłałas..
            ale też pozwól mi być sceptyczną. sprawa jest dla mnie nowa, dlatego poszukuję.
            a, że pojawiła się własnie po odstawieniu pigulek(okres dojrzewania naprawdę
            dawno zakończyłam, zanim zaczęłam brać pigułki), wiec moje policystyczne
            jajniki wiążę właśnie z polekowym zaburzeniem...

            > dodatkowy argument za tym jest taki, ze pierwsze wzmianki o pcos - zwanym
            > zespolem Steina i Leventala zostaly opisane przez niniejszych pod koniec lat
            20
            >
            > XX wieku (albo na poczatku 30) - a same pigulki wynaleziono dopiero pod
            koniec
            > lat 50tych - jak sie do tego ustosunkujesz?
            ustosunkuję się tak, że choroby wątroby też odkryto wczesniej, a pigulki maja
            na nie wpływ.. jedno z drugim nie ma nic do rzeczy...

            skoro zgadzasz się, że mogą być zaburzenia okresu, to chyba logicznym jest, ze
            te zaburzenia mogą być skutkiem pco... ja nie mam innych objawoów, już o tym
            pisałam.. mam na usg policystyczne jajniki i zaburzenia owulacji, zmienną
            długoś cyki.. no, kurcze, nie wmawiaj mi też, że miałam to wcześniej, bo nie
            mialam.. pozwól, że dalej będę badać moją teorię, nawet jeśli w nią nie
            wierzysz. argumenty lekarzy, który nie prowadzili nad tym badań mnie nie
            interesują. nie znalazłam póki co wniosków wykluczających moją tezę, jak widać
            nie zbadano tej sprawy do końca, no bo może własnie dlatego, że pigułki
            istnieją od niedawna...

            > i wracajac - owszem moga wystapic zaburzenia, ale tylko w trakcie, lub w
            > krotkim czasie po. Wiec to jest kolejne zaprzeczenie waszej teorii - bo pcos
            > jest postepujace, czyli jesli byloby wynikiem pigulek, to by przehodzilo po
            > pewnym czasie - A TO NIE PRZEJDZIE

            tu się nie zgadzam... zaburzenia powstające w mózgu (przysadka, podwzgórze) nie
            są, według mojej wiedzy opartej na literaturze, zmianami, które ot tak
            przechodzą po zaprzestaniu dostarczania bodźca(pigułek)... to kwestie
            osobnicze. u jednych przechodzą szybciej, u innych niosą kolejne zmiany...

            iwtryf, naprawdę, nie przekonuj mnie na siłę, pozwól, że zbadam ta sprawę, mam
            w rodzinie lekarza endo-ginekologa, więc nie sądzę, żeby mi celowo o czymś nie
            mowił...
            w kazdym razie jak się dowiem czegoś więcej, mimo, iż jestem tu nowa, to będę
            dawać znać, jakkolwiek autorytety tutejsze nie były silne... wszak, postęp
            nauki zawsze wiązał się z obalaniem różnych teorii i nowymi pogladami..

            trzymajcie się pco'wiczki!
            • iwtryf Re: PCO skutkiem pigułek - TO PRAWDA!!! 27.07.05, 09:53
              "no, kurcze, nie wmawiaj mi też, że miałam to wcześniej, bo nie
              > mialam.."

              - wiesz jak sie urodziłaś nie miałaś tego wzrostu co teraz, ludzie którzy
              dostają raka nie mają go od razu w wielkości piłki do tenisa, nie budzą się
              pewnego dnia i juz umierają... to się rozwija.... latami..... i nikt o tym nie
              wie, bo zmiany początkowo są tak małe, że nie wychodzą poza organizm w środku i
              wszytsko do pewnego momentu dobrze funkcjonuje....

              "zaburzenia powstające w mózgu (przysadka, podwzgórze) nie
              >
              > są, według mojej wiedzy opartej na literaturze, zmianami..."
              - no wlaśnie - pcos owszem klasyfikowane jest jako zaburzenie na osi przysadka
              mózgowa-podwzgórze, jednak ich przyczyna jest złozona, są jakies problemy z
              receptorami białkowymi, receptorami insulinowymi, to nie chodzi tylko
              o "głowę", ale własnie o cały organizm, o rzeczy, które się nie ujawniały,
              dopiero potem narastały i w pewnym momencie się ujawniły... zbieg okolicznosci
              kiedy, ale ok, czekam w tamkim razie na Twoje wielkopomne odkrycia, które
              pomogą nam wyleczyć pcos.
    • eva-a Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 26.07.05, 18:04
      Nie wiem czy Ci coś pomogę, ale ja przez 3 lata brałam Cilest i Diane -
      wcześniej nie miałam żadnych problemów z cyklem i jajnikami, natomiast po
      odstawieniu tych cudownych preparatów przez 4 miesiące nie miałam miesiączki aż
      okazało się ze mój jajnik wygląda jak szwajcarski ser - torbiel na torbieli.
      Wyleczyłam się - mam nadzieję już na dobre, ale już nigdy nie połknę pigułki.
      To są środki zaburzające cykl i naturalne funkcjonowanie zdrowego organizmu i
      jesli bierze je kobieta całkowicie zdrowa to ie spodziewajcie się że nigdy nie
      będzie żadnych skutków ubocznych! To nie są witaminki na urodę tylko bomby z
      opóźnionym zapłonem...
      • dagps Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 27.07.05, 11:57
        skoro nie mialas klopotow ze zdrowiem to po jaka cholere ktos ci przepisal diane??? a skoro sie wyleczylac to mialas tylko pco - czyli jajniki jak szwajcarski ser", my sie juz nie wyleczymy i to nie jest skutkiem pigulek, tez nie mailam objawow od poczatku, bylam piekna na buzi i regularna jak ksiezyc:) ale czasy te urocze minely. jak pisze iwtryft (zawsze mam klopot z zapisaniem twojej ksywki iwtryftowej:))nie ma co zwalac na pigulki, lepiej wezcie siostre na usg rodzona, moze miec to samo, czesto sie zdarza. jesli nie macie wynikow badan hormonalnych to trzymajcie sie teorii ze wasze jajniki sa tylko poli, i ze przejdzie. ja wolalam zrobic badania i wiedziec jak o siebie dbac zeby miec dzieci, lub tez zwiekszyc swoje szanse.wazniejsze jest co teraz robic a nie skad sie wzielo. zal mam, czasem do losu, czymkolwiek jest ze mam ten gen, a czasem do rodziny, ze nie przyszlo mi dojrzewac w spokojnej i bezpiecznej atmosferze - niemcy zaczynaja badania nad psychospolecznymi uwarunkowaniami pcos. moj endo mowi ze w wieku dojrzewania wszystkie mamy przez pewien czas takie pecherzyki po prostu niedojrzale - tak samo moze byc po tabletkach, skoro hamowaly owulacje, ale po tabletkach przechodzi, a jak sie ma pcos to nawet jak sie nie bierze tabletek to sie rozwija, nie dojrzewaja wtedy kiedy juz na nie czas. moze troche zbyt na sile probuijemy was przekonac ale choc nasza prawda jest trudniejsza do przyjecia i zaakceptowania to potwierdzona. jesli znajdziecie jednak cos na potwierdzenie waszej teorii chetnie poczytam. jestem otwarta na wiadomosci, choc nie chce mi sie wierzyc ze dopuszczono leki ktore powoduja nieplodnosc tak po prostu do stosowania nawet nastolatkom.
        • evonka Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 27.07.05, 12:20
          bo ja wciąż widze jedną różnice: są policystyczne jajniki i nieregularne okresy
          u kobiet, które nie mają innych zaburzeń, i jest cały zespół zaburzeń, otyłość,
          włoski, insulina, etc... i tu sie chyba pojawiają rozbieżnosci... ja próbuję
          to jakoś rozdzielić, bo czytam, że to są dwie rózne rzeczy, choć jedno maja
          wspólne: policystyczne jajniki. jak to jest z tym? dagps? skoro
          same "polijajniki"(badania hormonow nie wskazują na zmiany chorobowe)
          przechodzą to o co w tym wszystkim chodzi?? juz nie rozumiem nic....
          • dagps Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 27.07.05, 12:44
            polijajnik moze byc w usg nawet u zdrowej zupelnie osoby, kiedy sa niedojrzale pecherzyki czyli bardzo mlodej albo we wczesnej fazie cyklu i nie znaczy to ze sa np nieplodne. to znaczy tylko tyle ze maja taka budowe. ja mam np taka budowe gruczolow piersiowych - nie ma to nic wspolnego z pcos i znaczy to samo co moje odstajace uszy albo dlugie palce:)
            bywa ze po tabletkach przez jakis czas pecherzyki niedojrzewaja. ale to zadna choroba.
            moze iwtryft bedzie wiedziala lepiej.
          • dagps Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 27.07.05, 12:44
            ale cie to dreczy co?
            • evonka Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 27.07.05, 13:43
              ;-)) a dręczy, dreczy, bo widzisz, ja zawsze byłam hiper-zdrową osobą, naprawde
              nic mi nie odlegało, poza jesiennym katarem... aż tu nagle mi widzę swoje
              jajniki na moniorze i .. hmm.. dziwnie się poczułam...
              czekam co dalej...
              • dagps Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 27.07.05, 13:59
                jasne, zupelnie zrozumiale. nadal nie wiem, czy ty masz potwierdzone pcos? czy tylko jajniki?
                • evonka Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 27.07.05, 14:04
                  narazie mam potwierdzone jajniki, usg robione w drugiej części cyklu, hormony
                  badam, ale póki co nie mam jakichś odchyleń, czekam na kolejne wyniki.. mam
                  rozreglowane cykle, o różnych długościach, zupełnie nieprzewidywalne...
                  tak to ze mna jest własnie...
                  • edyta0 Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 27.07.05, 14:56
                    Cześć, mamy podobnie z tym, że mam podwyżoszy testosteron a niski progesteron.
                    Wyrażając swoją opinię na ten post uważam, że PCO nie jest skutkiem pigułek.
                    Nigdy w życiu nie zażywałam anty a mam podejrzenie PCO.
                    • dagps Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 27.07.05, 15:19
                      to moze poczekaj evonka jak juz bedziesz cos wiedziala na pewno. moze niepotrzebnie sobie udreczasz wakacje. zycze duzo odpoczynku.:)
                  • eewa2005 Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 06.08.05, 19:41

                    USG po 5 dniu cyklu prawie u każeej kobiety wykaże policystyczność. Wiarygodne
                    jest badanie USG tylko w okresie ciszy hormonalnej, tj, do 5 dc, a do tego
                    hormony- też do 5 dc. Poszukaj watku anilalik- u niej też "rozpoznano" PCO
                    podczas USG w przypadkowym dniu cyklu. Spec od PCO NIE POTWIERDZIŁ!!!
                    Chcałam tylko dodac, że klientka z PCO to dobry kąsek dla lekarza- ginekologa,
                    tak, jak "leczenie" nadżerek czy nieplodnosci: uważaj na tych, co faszerują
                    lekami, które wcale nie leczą, tylko ponoc zapobiegaja dalszej degradacji-
                    "leczenie" PCO nie prowadzi zazwyczaj do jakichś szczególnych powikłań, bo to
                    zazwyczaj tylko antykoncepcja. Nie dajcie się naciagać, dziewczyny! Przestańcie
                    ufac bezgranicznie lekarom, bo tylko garstce faktycznie zaufać można!
          • iwtryf Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 29.07.05, 11:48
            Evonko ;)

            bo ja wciąż widze jedną różnice: są policystyczne jajniki i nieregularne okresy
            >
            > u kobiet, które nie mają innych zaburzeń, i jest cały zespół zaburzeń,
            otyłość,
            >
            > włoski, insulina, etc...

            - wiec tak - hirsutyzm i otyłość (i te inne ktorych nie wymienilas) zazwyczaj
            pojawiają się dopiero w pełni rozwiniętym (zaawansowanym) stadium pcos, jesli
            sie wczesniej zaczeni działac (przeciwdziałac) to nie bedzie tak zle, poza tym
            andmienie, ze 30% kobiet z pcos nie ma problemow z wagą.
    • eewa2005 Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 28.07.05, 14:03
      To ja napiszę, co mi powiedział lekarz: każde pigułki powodują wzrost
      insulinooporności. I cóz, że w tym czasie nie wzrastaja zablokowane pęcherzyki-
      przecież w tym czasie jajniki tez są narazone na duże skoki insuliny, a to
      własnie moze powodować PCOS. Po odstawieniu pigułek MOGĄ powstac problemy z
      PCOS, bo zaczynają się budzić jajniki, ale one juz tak dobrze nie pracuja, bo
      są uszkodzone przez insulinę. Informacje o insulinooporności pigułek są na
      każdej ulotce (tylko trzeba je odszyfrować).
      Pozdrawiam
      PS To chyba normalne, że każdy preparat farmaceutryczny może powodować
      działanie uboczne i dlatego trzeba zawsze rozwazać korzyści i straty. jesli sie
      cos leczy przy pomocy antykoncepcji (np. endometrioza) to korzyści przewyższają
      ryzyko, ale jesli pigułki łyka się tylko jako antykoncepcje- to trzeba brać pod
      uwage niepłodność jako ryzyko (nie bedzie to istotne dla osoby nieplanujacej
      ciązy w ogóle).
      Takie jest moje osobiste zdanie.
      • iwtryf Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 29.07.05, 11:44
        moga powodować wzrost insulinooporności zgadza się, natomiast nie muszą.
        Problem z insuliną to jedna z przyczyn pcos, insulina działa androgennie, ok.
        ale widzicie - one androgeny i insulina (z tego co wiem...) nie wpływają na
        stosunek lh do fsh, który przy pcos jest zaburzony.
    • eda25 Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 29.07.05, 15:20
      Jestem nowa na tym forum.
      Lekarz zdiagnozował u mnie PCO 2 miesiące temu już po
      wyglądzie zewnętrznym, słabe włosy na głowie, owłosienie ciała, trądzik.
      Badania hormonalne to
      potwierdziły. Nadmiar testosteronu. Na USG wewnętznym byłam zaskoczona, gdy
      zobaczyłam efekt kuleczek
      bilardowych wokół jajników, gdyż w przeciągu ostatnich 2 lat bylam u 3 lekarzy
      ginekologów i nikt nic takiego nie zaobserwowal. Co gorsza, lekarze ci
      faszerowali mnie po kolei femmodenem(który mi kiedys odpowiadał)i in., a
      pożniej cilestem przez pol roku, nie zwracając uwagi na ciagle plamienie.
      Lekarz zaproponował mi Yasmin, który nistety moj organizm też odrzuca (znów
      jestem w tych 5 nieszczesliwych %), a teraz jednocześnie z yasminem spiranol,
      pożniej zaś ma być Diana.
      Jestem już szczerze przerażona tym, jak zaśmiecam organizm kolejnymi lekami, o
      któych działaniu moge przekonac tylko po zastosowaniu.
      Jak uważacie, czy faktycznie przy PCO jedyna szansa jest metoda prob i bledów
      kolejnych środków anty? na razie nie staram sie o dziecko, ale już za 2 lata na
      pewno będę. Moje obawy dotyczą tego, czy nieodpowiednie leki zamiast pomoc nie
      zaszkodza organizmowi.
      Wiem, ze powinnam ufać autorytetom lekarskim, bo sama nie mam o tym pojęcia, no
      ale tylu dziwnych specjalistów
      spotkalam, ze nie wiem, czy powinnam. Jak sądzicie???
      • dagps Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 29.07.05, 16:01
        witaj:)
        taki nasz los - skoro chcesz zwiekszyc swoje szanse na dzieci, czy tez ich nie zmniejszyc - pozostaje tylko trzymac sie leczenia. ja teraz jestem na jeannine i spironolu - nie wiem czy to dobrze, nie wiem czy zle, nie wiem jak moj organizm zareaguje, ale diane juz nie dostane, yasmin nie moge a bez leczenia tylko sobie zaszkodze - t jedno wiem na pewno - wiec slucham sie pana dra i czekam i patrze i mam nadzieje.
    • cetka Re: PCO skutkiem pigułek - długi post 06.08.05, 23:29
      mi zawsze lekarze mowili, ze juz sie z tym kobieta rodzi i ma na zawsze:(
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka